Early Stage

3.6 Dodaj merytoryczną opinię

Opinie o Early Stage

Lektor
Pracownik
 Pytanie

Centralo kiedy podwyżki? Od ostatnich minęło sporo czasu, a firma mimo pandemii super się rozwija :-)

Lizy
Były pracownik
 Pytanie

Bardzo się cieszę, że nie muszę już tam pracować. Mówicie o dobrej pensji?? A ile czasu spędzacie w domu przygotowując przedstawienia, plakaty, projekty, wycinanki i inne pierdoły? Czy ktoś płaci za ten czas ?? Otóż nie. Jest to może dobra praca dla studentów lub ludzi tuż po studiach, jako niezła wprawka w nauczanie, ale na dłuższą metę to niezły wyzysk. Po dwóch latach pracy, nie mogłam wyleczyć krtani od ciągłego nadużywania głosu, drillingu, piosenek i innych bzdetów. Prowadzę obecnie własną szkołę językową, dbając o czas wolny swoich lektorów.

Peonia
Pracownik
 Pytanie
@Lizy

a w jakim mieście prowadzisz tę szkołę? Chętnie obczaję, bo jeśli system nauczania nie jest tak obciążający jak w ES i przynosi lepsze rezultaty, to chętnie aplikuję. Nie wiem, kto mówi o dobrej pensji w ES, chyba tylko studenci, którzy nie mają jeszcze życiowych wydatków. Rozumiem, że nie pracujemy na etacie i dostajemy za przeprowadzone lekcje. Tym sposobem za styczeń przy 5 grupach zarobię za ten miesiąc całe 2660 zł BRUTTO (odjąć ZUS - ok. 1000 zł!!! Ulgowy w wysokości ok. 550 zł kończy się po 2 latach, podatek - jakieś 300 zł pewnie i koszt księgowej. Dlatego zastanawiam się, czy z czasem nie otworzyć filii (mimo wszystko), ale skutecznie powstrzymuje mnie myśl, że chyba nie byłabym w stanie kazać pracować moim lektorom w systemie, na który sama narzekam jako lektorka. Oczywiste jest, że ludzie tu pracujący to dobrzy ludzie, szkoła prowadzi PR bardzo profesjonalnie (nawet wpadli na pomysł, aby zamortyzować negatywne opinie na tym forum poprzez udzielanie się tutaj - posty o pracownikach, życzenia świąteczne), ale tęcza, jaką szkoła rysuje nie zapewni lektorom wysokiej pensji, na jaką zasługują przez okrągły rok.

Jo
Pracownik
@Peonia

Ja uważam, że stawki są dobre na tle innych szkół.. W styczniu też nie dostałam dużej kasy bo było tylko 2 tygodnie lekcji wiec 8 dni pracy dla mnie. Prowadzę 8 grup i mi w sumie wyszło około 4500 tysiąca za 8 dni pracujących tysiąca. Tragedii chyba nie ma....

1
Peonia
Pracownik
@Jo

Gdybym miala 8 grup przy DG, ok - 4800 -1100 zus - 340 podatek - 125 ksiegowa = okolo 3000 zl, wynajem mieszkania w wawie na pol z facetem to jeszcze odjac polowe od tego, zostaje 1500, czynsz, prad, internet... ktos tu kiedys napisal ze pensha starczy na przetrwanie, to prawda. Pomijam fakt, ze przy 8 grupach prawie nie ma czasu na nic innego w tygodniu. Ale jesli Tobie hest dobrze, ciesze sie razem z Toba. To nie jest zla praca jak sie jest studentem lub nie ma wydatkow na zycie oprocz takich podstawowych

W.m.
Pracownik
 Pytanie
@Jo

8 grup to 3,5 godziny intensywnego wysiłku dziennie, w tygodniu 24 godziny. Podziwiam, ja mogę najwyżej mieć dwa zajęcia na dzień. W szkolnictwie państwowym etat to zegarowe 13,5 godziny, półtora to 20 godzin. I to już jest dużo. Ja przy półtora etatu w szkole ledwo żyłam, ale zarabiałam 6000 zł coś brutto. Przy kilku godzinach więcej, pewnie byłoby więcej. Oczywiście, można zarobić, ale jakim kosztem? Nie bez powodu ktoś wymyślił, ze w nauczaniu optymalne jest te 14 godzin, a nie 24 godziny. Ja mam obecnie 5 grup i to jest 15 godzin zegarowych, po dwa zajęcia na dzień i to jest uważam optymalnie. Co interesujące, pokryło się to z etatem szkolnym. Czyli powiedzieć, że dobrze zarabiać w Early, bo ma się 8 grup, to jak powiedzieć, że dobrze zarobić w państwówce, bo pracuje się na ponad 1,5 etatu/dwie szkoły ;) Mam też swoje zajęcia indywidualne i za godzinę biorę 93-100 zł, tyle co w Early, a nawet więcej, dużo mniejszym kosztem energetycznym (i nie tylko) Za rok planuję grupki i zarobię za godzinę jeszcze więcej, więcej niż teraz za godzinę w Early przy grupie 12-osobowej. Polecam :)

Ja
Pracownik
 Pytanie
@Jo

To jaką masz stawkę ? Bo mi za dwa tygodnie pracy tyle nie wyjdzie. Chyba coś oszukujesz albo jesteś z Warszawy i masz wysokie stawki

Peonia
Pracownik
@Peonia

Ach, 4500 nie 4800, to jeszcze odjac 300 zl od tego, co zostaje.

Jo
Pracownik
@Peonia

A co mają powiedzieć nauczyciele pracujący w szkołach państwowych. W październiku wystawiłam fakturę na ponad 10.000. Ja jestem zadowolona.

W.m.
Pracownik
@Jo

Tak szczerze, to pod paroma względami wolałam pracę w państwówce ;)

Peonia
Pracownik
@Jo

Bardzo dobrze, że jesteś zadowolona. Pewnie jeszcze młoda studentka i masz dużo energii. Ja skończylam już magiczną 30stkę, utrzymuję się sama, płacę za wynajmowanie mieszkania i widzę dużo minusów pracy w ES jako lektor. Na szczęście jeszcze nie mam dzieci, bo wtedy w ogóle wychodziłoby się zarobkowo na zero, jak nie na minus, nie wspominając, że przy więcej niż 6-7 grupach wychowywać musiałby je ktoś inny, bo nie byłoby czasu. Wystawiłaś przy 8 grupach w październiku fakturę na 10.000, fajnie, ale zauważ, że w lipcu będzie wynosić 0 zł, sierpniu 0 zł, wrześniu słabiutko bo zaczyna się - w najlepszym wypadku - w połowie miesiąca, nie zapłacą Ci za żadne wolne dni: święta, majówki itd. Jak sobie policzysz wyjdzie, że zarabiasz podobnie, jak w państwówce. W państwówce dostaniesz jeszcze tzw. trzynastkę, a tutaj NIE. Inna sprawa, o której pisze W.M - jest to oczywiście subiektywne - ja popieram te głosy, które mówią (a jest ich tu całe mnóstwo), że przy 8 grupach nie ma życia. No chyba, że ktoś ES żyje, bo - i tu się powtórzę - jest na takim etapie życia, że tak może. Czytałam niedawno artykuł - małżeństwo otworzyło razem filię ES. Babka powiedziała wprost, że się mijali ze sobą, nie mieli na nic czasu, mąż wziął na siebie 7 grup i nie robił nic innego tylko na okrągło jak nie przygotowywał lekcje, to je dawał, a potem po powrocie do domu przygotowywał kolejne. I tak w koło macieju póki nie nadszedł weekend - jej słowa, nie moje. Oczywiście pewnie są z biznesu zadowoleni, to inna sprawa, ale też inaczej zarabiają skoro są właścicielami tej szkoły.

W. M.
Pracownik
@Peonia

Widzę Peonia, że mamy podobnie, ja rocznik '86 (35 w tym roku) i też brak dzieci ;) Dla mnie to w ogóle żenujące, że szkoła zatrudnia studentów, to już nawet te wytykane palcami państwówki zatrudniają ludzi z dyplomami. ;)

W. M.
Pracownik
@Peonia

Dokładnie, gdyby nauczycielowi państwówkowemu pracującemu na 1,5 i więcej etatu (porównując do tych 8 grup w ES) odjąć 13tki, pensję za lipiec, sierpień ferie, święta, i inne dodatki, nagrody dyrektora (w ES premii brak) to też by się okazało, że dużo zarabia. ;) ;) Ja znam osoby, które z Early przeszły do państwówek.

Zygzag
Pracownik
 Pytanie
@W. M.

Praca jest ciekawa, rozwijająca, super materiały i metoda. Ale.... Ale: Brak stabilności na dg. Pomyślał ktoś z was co się dzieje kiedy złamiesz sobie nogę albo uszkodzisz kolano? Zero zarobku, a L4 to ochłapy a nie pieniądze. Brak zapłaty w lipcu i sierpniu, ZUS jest co raz wyższy ale nie o 5 czy 10 zł, tak jak podnoszą stawkę lektorowi, tylko o 200 zł na przykład. Masz chore dziecko, ok możesz odwołać zajęcia, ale i tak jak nie znajdziesz zastępstwa, musisz je odrobić. W Warszawie metodyczki i córka założycielka inne mają podejście, inne zarobki, nie zrozumieją nas zwykłych lektorów. Nie kontrolują filii, w których tak naprawdę dyrektor może robić co chce. A szkoda. Fajnie,że w Warszawie jest wysoka stawka, ale co z innymi filiami ? Dlatego też myślę nad zmianą pracy. Dla studentów jest dobra, dla ludzi z dziećmi,już niebardzo.

W.m.
Pracownik
@Zygzag

W tym wypadku państwówka, jeżeli Ci nie straszna ;) Jest na pewno stabilizacja. Godziny pracy poranne - wczesnopopołudniowe, idealne jak się ma dziecko. Dni na dzieci i inne przywileje wynikające z umowy o pracę.

Mega
Pracownik
 Pytanie

Co was najbardziej meczy, a co lubicie w pracy w ES? Mnie meczy nieustanny halas w klasie (online jest teraz lepiej), naduzywanie glosu (jak nie niekonczace sie drillingi, piosenki to uspakajanie dzieciakow) oraz przeladowany program. Uwazam, ze szkola powinna dazyc do pozytywnego wyciszania, a nie aktywizowania i tak generalnie dziczejacych dzieci. Nie popieram narzucania lektorom przeprowadzania tylu aktywnosci ruchowych, ktore wprowadzaja zamet. Czy lekcja jest mniej wartosciowa, bo nie bylo podskakiwania na dane slowko? Lubie za to niektore podreczniki i ludzi z obecnej filii.

nauczycielka
Pracownik
@Mega

Ciekaw pytanie. Ja widzę to tak: w ES dużo się dzieje, co ma dla lektora swoje dobre i złe strony. Ja lubię za to, że cała ścieżka dydaktyczna jest zaplanowana, na BS mam gotowe kartkówki, materiały dodatkowe, na początku roku nawet całe plany lekcji. Trzeba pamiętać o wielu rzeczach (projekt międzynarodowy, książeczki egzaminacyjne) i na początku trudno się w tym połapać, ale teraz, kiedy już weszłam w ten rytm (w kolejnym roku pracy), to jest duże ułatwienie w organizacji. Pracuję w ES już od kilku lat. Generalnie, widzę, że z rok na rok prace w ES staje się coraz przyjemniejsza i łatwiejsza- jest mniej przedstawień, nie ma już raportów (bo jest dziennik elektroniczny). Realizacja jest uspokojona (mając nawyk "gonienia" za realizacją aż trudno się w tym roku przestawić). W tym roku oferują też wiele bezpłatnych szkoleń online. Kiedyś nie mogłam na ne jeździć, bo były w Warszawie, a teraz chętnie z nich korzystam. Na pewno ES jest szkołą, gdzie można się wiele nauczyć i rozwinąć zawodowo. Ze względu na swoją rozwiniętą strukturę, na tle innych szkół wydaje się być stabilnym miejscem, gdzie można się "zakorzenić". Ale wciąż jest to szkoła ucząca dzieci, ze wszystkimi konsekwencjami ;-) Z tego co się orientuję inne szkoły dla dzieci też śpiewają piosenki i grają w gry ruchowe. Przed ES pracowałam w "osiedlowej" szkole dla dzieci i ie dość, że musiałam każde zajęcia przygotowywać sama, to męczyło mnie to, że tak naprawdę nie miałam pewności (bo nie umiałam sama tego zaplanować), na jakim etapie te dzieci będą za rok, za dwa i pięć. Dlatego w ES tak mi się podoba ta klarowna ścieżka. No i dla mnie jest dużym ułatwieniem, że co roku kolejna grupa robi dokładnie to samo co inna w poprzednim roku. Czuję się wtedy pewnie i nie muszę już wiele czasu spędzać na przygotowaniu.

Mega
Pracownik
 Pytanie
@nauczycielka

Co masz na myśli, że realizacja została uspokojona? Ja nie widzę żadnych różnic. Tej jesieni w ogóle czuję się osłabiona i zauważyłam, że narzucane przez metodyczkę aktywności ruchowe przez Zoom naprawdę męczą :( Niestety przypadły mi w tym roku same młode klasy: zerówka, 1.1, 2.2 i 3.1 i to skakanie, tańczenie na każdych zajęciach, zaraz jedne po drugich mnie wykańcza :/ Pracuję 4 rok z rzędu, więc nowicjuszem nie jestem. Fakt, są zmiany - dzienniki elektr. bardzo na plus (niestety zerówki nadal raporty piszą).

nauczycielka
Pracownik
@Mega

Ja uczę starsze grupy i tu mam porównanie- realizacja w 4.3 ma jeden unit mniej niż wcześniej, grupy Smashowe chyba też. Nowa książka do 3.3 też wymaga powolniejszej realizacji niż to kiedyś było. Nie wiem niestety jak to teraz wygląda w 1.1 i 2.2.

W.m.
Pracownik
 Pytanie
@nauczycielka

Ja mam starsze grupy, w HP Fly-Smashowej (+Flyers) mam 7 rozdziałów w HP Go-flyowej (+Movers) też 7, jak to jest zmniejszone to miało być 8? ;) ;) Natomiast w 3.3 faktycznie 6 rozdziałów i teraz w końcu się wyrabiam. Natomiast w powyższych - nie. Należy dodać do tego Flyersy i Moversy, szumnie nazywane przygotowaniem do egzaminu, a w praktyce to nauczanie słówek, gdzieś tam wciśnięte, bo realizacja.

nauczycielka
Pracownik
@W.m.

Wiem tyle, że koleżanka, która prowadzi grupy 5.5 i 6.6 musiała zwolnić, bo wyprzedzała realizację. W grupie 5.5 jest do zrealizowania 6 unitów (chyba, że z poprzedniego roku został komuś HPF u.3). Pamiętam, że kiedyś w realizacji był ten unit 3 jeszcze we wcześniejszym roku, a potem zostało to opcjonalne. W 7.7 jest 6 unitów i jeden nieobowiązkowy. W 6.6 tak samo- 6 unitów, ewentualnie ostatni nieobowiązkowy (jeśli we wcześniejszym roku zrobiło się unit 5). Ja mam nawet grupę 6.7 i w niej mam do zrealizowania 5 unitów. Ale mi nie chodzi o to, żeby się licytować. Moje odczucia są po prostu takie, że mam teraz więcej czasu na spokojne uczenie. A w książeczkach egzaminacyjnych też widzę poprawę z roku na rok. Jest coraz więcej egzaminacyjnych zadań na pisanie i mówienie.

W. M.
Pracownik
 Pytanie
@nauczycielka

No spoko, najwyraźniej mam pecha, bo mam te 7 rozdziałów w starszych grupach. Weszłam sobie w realizację grup 20/21 i jest różnie (sama możesz sobie zobaczyć), akurat Ty faktycznie trafiłaś na 6 rozdziałów, także w sumie zazdroszczę ;) Ale skoro taki trend (?) , to nie będę się starać na siłę ich zrealizować :D ;)

mn
Pracownik
@W. M.

nie jest prawdą, że musimy zrobić wszystko. Ja mam realizację dla grupy 6.4 na jeden semestr 4 unity ale spokojnie mogę zrobić 3 do egzaminu i nikt mi za to głowy nie urwie :)

W.m.
Pracownik
 Pytanie
@mn

Ja pisałam o rozdziałach na rok. Chyba nigdy mi się nie udało zrobić 4 unitów w pierwszym semestrze i za to faktycznie głowy nie ucinają. A w ciągu roku wyrobisz się z siedmioma? Bo ja już wiem w jednej grupie, że nie. W innej jak na razie na styk, jeżeli nie będę mieć opóźnień. Może za rozdział mniej w skali roku też nie utną, ale krzywo jednak patrzą ;) Jak jest kilka grup na tym samym poziomie, to u mnie jest pewna presja, żeby skończyć jednakowo, żeby w kolejnym roku w razie mieszania grup dzieci miały zrobiony ten sam materiał.

Mega
Pracownik
 Problem
@W.m.

Mi przeszkadza koniecznosc wciskania flyersow lub time for new words do jednej lekcji. Uwazam, ze przy tych sekcjach nie powinno sie juz wprowadzac podstawowego materialu z ksiazki szczegolnie, jesli pojawia sie gramatyka. Sprawdzenie obecnosci, domowego, powtorka zagadnien z lekcji poprzedniej i np flyers to powinno byc wszystko na jedne zajecia. Praca ze smash 3 jest ciezka i jak przychodzi time for phrasal verbs lub idioms widze, jak sie z tym leci :/

jk
Pracownik
 Problem
@Mega

dokładnie, to jest za dużo na jeden raz. trzeba lecieć szybko, po łepkach byleby się wyrobić. Szkoda że jest taki nacisk na ilość materiału a nie na jakość...

Anielka
Pracownik
@nauczycielka

Ja bardzo sobie cenię świetnie zaplanowany program, bardzo wartościowe materiały dydaktyczne - podręczniki są świetne i to widać po dzieciach, które robią rewelacyjne postępy. Podoba mi się też to, że coraz większy ciężar jest kładziony na komunikacje i mówienie. Jestem w szoku jak moja 4.4 gada. Dodatkowo, bardzo doceniam atmosferę pracy, wsparcie na każdym kroku, nastawienie na rozwój. To co mnie teraz męczy to online, ale nie ma wyjścia. Aha, jeszcze bardzo doceniam podejście do dzieci i wsparcie w tym zakresie, bo się przydaje. Współpraca z dziećmi bywa ciężka momentami, ale to ją niestety charakteryzuje.

Piotrek
Pracownik
@jk

Ja mam zupełnie inne wrażenia. Jeszcze nigdy nie uczyłem w szkole, która by tak bardzo dbała o jakość i dawała takie wsparcie metodyczne.

Peonia
Pracownik
@Anielka

Ja sobie online baaardzo cenię, bo dzieciaki zachowują się lepiej. Dzisiaj rano miałam pierwszą lekcję stacjonarną z klasą drugą, po długiej przerwie (niestety młodsze klasy powróciły do szkół) i to był koszmar, czuję, jak ucierpiał mój głos. Totalny chaos, dzieciakom buzie się nie zamykały, rozrabiali. To wpływ przerwy i powrotu do klas po takim czasie, ale potem i tak nie bywa o wiele lepiej. Jest podobnie. Dlatego, jak wszyscy moi współpracownicy, wolę zdecydowanie system online. W klasie, przy wielu grupach, szczególnie tych młodszych, można się zamęczyć. Fajnie, że masz grupę, która jest mocna w mówieniu. Z moich trzyletnich obserwacji w tej szkole wynika, że wypowiadanie się po angielsku to pięta achillesowa zdecydowanej większości uczniów, nawet na starszych poziomach. Myślę, że centrala wzięła sobie w końcu do serca to, co lektorzy mają odwagę napisać na tym forum i dlatego w końcu widać jakieś zmiany w programie. Dziwi mnie tylko, że sami przez 20 lat tego nie widzieli, że program był przeładowany i szło się po łebkach, a biedny lektor wylewał na zajęciach siódme poty, żeby się wyrobić.

Klaudia
Inne

Zdradzcie jak często firma organizuje wam spotkania integracyjne?

Ula
Pracownik
@Klaudia

U nas kilka razy do roku, a teraz jak mamy online to nawet częściej na Zoomie się spotykamy żeby pogadać

Annabanana
Pracownik
@Ula

U nas co tydzień dla chętnych kawka na zoomie. Do tej pory mieliśmy spotkanie integracyjne na początku roku, na dzień nauczyciela i wigilię. Oczywiście od października już wszystko na zoomie, ale bardzo to doceniam bo brakuje mi spotkań w teachers' roomie.

Lektor języka angielskiego
 Rozmowa kwalifikacyjna
Przebieg rekrutacji

1. rozmowa o poprzednich stanowiskach, opowiedzenie czegoś o sobie 2. test 1 - cała kartka obrazków i zaproponowanie sposobów wprowadzania takiego słownictwa 3. test 2 po angielsku - zadania na wymowę, popraw błędy w zdaniach, przetłumacz zdania 4. pokazanie jak funkcjonuje szkoła, filmiki z przykladowymi lekcjami, przedstawienie stawek 5. umowienie się na poprowadzenie części lekcji

Pytania

wymowa słówek takich jak run, comb, climb, przetłumaczenie poleceń na angielski, wybranie dobrej odpowiedzi, zaproponuj jakąś grę

  • Poziom rozmowy:
  • Rezultat: Dostałem pracę
alamakota
Kandydat
 Pytanie

Dzień dobry, jestem zainteresowana pracą w ES - na ich stronie są informacje, że nadal rekrutują. Czy możecie mi napisać jaka jest ścieżka rozwoju dla lektora w ES - co jaki czas można liczyć na awans na stanowisku lektora, po jakim czasie można zostać metodykiem / dyrektorem? Jakie są różnice w pensji pomiędzy lektorem a metodykiem czy dyrektorem kwotowo lub procentowo? Nie chcę skakać pomiędzy szkołami (rok tu, dwa lata tam), zależy mi na długotrwałej współpracy stąd moje pytania o kwestie finansowe i rozwój. Z góry dziękuję za odpowiedzi!

Nick
Pracownik
@alamakota

Z tego, co wiem, to żeby otworzyć franczyzę nie musisz mieć żadnej ścieżki - jeśli założycielka uzna, że się nadajesz, możesz otwierać. Oczywiście lepiej jest znać system wcześniej. Nie wiem, czy jakieś filie rekrutują na metodyka, wątpię - zazwyczaj jest to lektor, który po jakimś czasie (rok, dwa lub dłużej) został wybrany przez już urzędującą metodyczkę na metodyka wspomagającego (czyli wybór dość subiektywny). Jeśli sobie metodyczka nie wybierze do współpracy ciebie, to chyba na awans nie masz co liczyć, jak reszta. Nie mam pojęcia, ile zarabia metodyk i od czego to zależy - a chętnie się dowiem. Wydaje mi się, że niemało, ponieważ u nas metodyczka nie uczy żadnych grup, a wspomagajaca uczy tylko dwie - jak widać, więcej nie potrzeba. Chętnie się również dowiem, co dokładnie robi metodyk - nam się zawsze wydaje, że jego praca jest lżejsza, niż ta lektorska. Oczywiście ma obowiązki, ale są totalnie inne i wydaje mi się, że lżej jest je znosić niż zmaganie się podczas lekcji z grupami głośnych dzieci, przez lata. Później wiele osób chciałoby coś zmienić (otworzyć filię lub zostać metodykiem), bo po prostu ma się dość, a i pieniądze tak naprawdę są bardzo średnie. Więc - jeśli ktoś zna tajniki pracy metodyków, prosimy o odzew ;)

GW
Pracownik
@alamakota

Wszystkie informacje dotyczące etapów rekrutacji oraz lokalizacji, które obecnie rekrutują znajdziesz na pasku po lewej stornie - 'Poznaj pracodawcę' :-)

Ola

Nie ma co gadać, przynajmniej pieniadze mamy teraz normalne i czas na szkolenie zeby wejsc w online. Doceniam barfzo Early Stage, nie kazde miejsce tak zadbało o ludzi

kruk
@Ola

Dokładnie. Pokazali, ze zalezy im na ludziach, pokazali ze jestesmy jednością, my lektorzy nie damy rady bez nich,a oni nie daliby rady bez nas.

D.D.
@kruk

Oczywiście, że nie mogą zmniejszyć pensji. Jeśli masz grupy, nawet jeśli w tych grupach jest o połowę mniej dzieci, to masz taki sam czas zajęć. Traktowanie tego jakby dyrekcja to sami święci którzy na nas łaskawie zesłali pełne wynagrodzenie to jakaś choroba, ludzie, ogarnijcie się! Przez takie podejście do pracodawców pracownicy nie mają szans na lepsze warunki. Early Stage bez lektorów leży. Lektorzy bez ES mogą znaleźć uczniów indywidualnie. To wmawianie nam, że łaskawy pracodawca nam dobrowolnie daje pieniądze za które mamy być wdzięczni, gdy pracodawca bez nas nie zarobi nic to jakaś kapitalistyczna dystopia.

Ola
@D.D.

Dziewczyno, wez wyluzuj. Jakieś epopeje tutaj piszesz, o buncie, wymuszaniu, złej firmie, itd. Świat nie jest czarno bialy. Nie pasuje Ci,to zmień pracę. Akurat ta sytuacja pokazała mega profesjonalizm i zaanagżowanie ES. Jaką Ty masz wizje tych dyrektorek filii? Jak zazdroscisz, to zrob swoją filię. Ja dziękuję, widzę ile moja dyrektor pracuje, angazuje sie, gada z nami, inwestuje w lokale (ktore stoją teraz puste geniuszu) i w nasz rozwój. Teraz co rozmowa z nią na zoomie to jest coraz bardziej zmęczona, bo na wysokich obrotach najpierw z nami, potem z centralą, z metodykami. Oni tam pracują 24 na dobe teraz, żeby wspólnie to przetrwać. Doceń troche co masz, bo rynek pracownika właśnie znika ba naszych oczach.

2
Julia
@D.D.

DD w takim razie nie narzekaj tylko znajdź sobie uczniów do nauki prywatnej. Życzę powodzenia abyś w obecnej sytuacji znakazła tylu żeby móc się utrzymać i opłacić rachunki. Trzymam kciuki ! :) Nikt nie zmusza Cię do pracy w ES. Czy do tego też Cię zmuszają i nie możesz zrezygnować ? Naprawdę , nie rozumiem dlaczego nawet w takiej sytuacji kiedy starają się nam pomóc Ty ich krytykujesz nawet za to. Jest takie powiedzenie ”złej baletnicy przeszkadza i rąbek u spódnicy “ oddaje mi to tą sytuację.

1
D.D.
@Ola

Prędzej zejdę z tego świata niż znajdę empatię dla "biznesmena" który nie ma rezerwy na czas kryzysu. Jak ich nie stać na umowy o prace dla pracowników, którzy pracują w sztywnie ustalonych godzinach (bo luz masz tylko raz, na początku roku), to to nie jest umowa zlecenie ani freelance. Poza tym ja tam już nie pracuję. Leczę zdrowie, które my ES zniszczyło i przygotowuję pozew.

Margoat
@Ola

Przepraszam cię bardzo, ale co z tego, że lokale puste? Zajęcia się odbywają, czy szef płaci ci za używanie mieszkania do prowadzenia zajęć online? Nie, więc nie ma dodatkowych kosztów. Nie rozumiem, co ponoszenie niezmiennych kosztów utrzymania firmy ma do tego, że ludzie muszą spędzać teraz dodatkowe kilkanaście godzin tygodniowo na przygotowywaniu prezentacji itp.

Lidia Okruta Early Stage HR
@D.D.

To co się obecnie dzieje zaskoczyło bardzo wielu przedsiębiorców, nawet tych mających rezerwy na czas kryzysu. Nasza szkoła zawsze na pierwszym miejscu stawiała zapewnienie swoim współpracownikom poczucia bezpieczeństa opartego m.in. na przejrzystych warunkach współpracy i wypłacaniu wynagrodzeń na czas. W tym trudnym czasie wszyscy dokładamy maksimum starań aby to kontynuować i aby nasi nauczyciele mieli prace. Bardzo mi przykro, że masz negatywne odczucia po zakończonej współpracy. Chętnie porozmawiam o tym i dowiem się więcej, może będę mogła jakoś pomóc. Kontakt: Lidia.okruta@earlystage.pl. Pozdrawiam, Lidia Okruta, Early Stage HR

Kaka
@Ola

Też tak mam, cieszę się że z pracą jest ok i nie muszę się jeszcze o pieniądze martwić w całej tej sytuacji..

1
Kaa
Pracownik
@Ola

ja też się ciesze, że mam stabilna pracę teraz, jestem czasem zmęczona bo jest dużo materiału ale ja akurat mam bardzo spoko filię, lubię ludzi i na razie jestem generalnie zadowolona, i przynajmniej nie sprawdzają nas czy byłyśmy na marszach jak w państwówkach...

Blabla
Pracownik
@Ola

To prawda, znowu lockdown, dobrze że normalna praca jest

Ania
Pracownik
@Blabla

Ja też doceniam. Jestem pod wrażeniem jak nasza dyr ogarnia tę sytuację i dba o zespół. Jestem zmęczona siedzeniem przed komputerem, ale dostaję dużo wsparcia. Dodatkowo, mega mi pomagają szkolenia na zoomie dla nauczycieli. Szkoła naprawdę pokazuje klasę w tym wszystkim.

XXX
Pracownik
 Pytanie

Czy wasi dyrektorzy filii zapewniają wam dostęp do internetu w czasie prowadzenia lekcji online? To jednak są spore koszta a przy większej ilości grup zużycie internetu jest ogromne, u mnie w filii tego nie ma i zastanawiam się czy to normalne.

P.
Pracownik
@XXX

Coz, jesli dajesz lekcje online ze szkoly (a nie z domu) to nie, nie jest to normalne. Niestety, powaznego przedsiebiorce da sie poznac od razu - czesc filii jest super, a czesc to takie firmy krzaki, ktore wykorzystuja lektorow do robienia rekwizytow na przedstawienia, przyprowadzanie dzieci, uzywania wlasnego sprzetu i tak dalej.

xyz
Pracownik
 Pytanie

Czy planujecie podwyżki dla lektorów? Ostatnie były ponad 3 lata temu, korporacja prężnie się rozwija, a w każdej szanującej się korporacji pracownicy dostają podwyżki co rok/półtora/dwa w celu zwiększenia motywacji. Czy planujecie podnieść stawki na umowie o pracę lub/i wprowadzić premię dla kobiet wybierających tę formę zatrudnienia? Stawka ekspercka przy ilości obowiązków oraz stale rosnących kosztach życia jest nieco skromna ;-) Obecnie 90 zł na 60 min 1/1 to już standard, a Early jakby zatrzymało się w 2017.

Sara
Pracownik
@xyz

90 zł za 90 minut rezydent.

W.M.
Pracownik
@Sara

W Warszawie 93 zł dla eksperta za 60 min.

xyz
Pracownik
 Pytanie
@W.M.

Zgadza się- skrót myślowy/zaokrąglenie ;-) następnym razem będę bardziej klarowna. Wciąż, 93 zł przy DG i kosztach z nią związanych to stawka atrakcyjna, ale 3 lata temu. Więc podbijam, czy ES ma w planach podwyżki? Co do UP też nędznie to wygląda. Ekspert zarabia 5200 zł brutto za 8 grup i coś jeszcze, a to coś jeszcze jest niekończącymi się obowiązkami i byciem na każdy telefon. Łączny koszt pracodawcy przy UP to ok 6300 miesięcznie (12 mcy w roku), prosta kalkulacja przy 8 grupach i lektorze ekspercie na DG koszt jest taki sam, natomiast lektor na DG ma 8 grup i święty spokój. Czy planujecie zmiany?

xyz
Pracownik
 Pytanie
@W.M.

Ekspert na full time tj. 8 grup na DG w stosunku rocznym zarabia naprawdę mało (8x68x140:12=6346zł). Odejmujemy od tego koszty prowadzenia DG zostaje nam ok 4500 na rękę. ES czy myślicie, że Wasi pracownicy nie potrafią liczyć? ;-)

xyz
Pracownik
 Pytanie
@xyz

Może chociaż wyrównanie stawek? 3700 netto na UP przy 8 grupach i niekończących się obowiązkach dodatkowych, a 4500 netto na DG i świętym spokoju, to jednak spora różnica na niekorzyść firmy (uśredniając i licząc zarobki w stosunku rocznym of kors).

W.M.
Pracownik
@xyz

Spoko, spoko, odpisywałem Sarze :)

W.M.
Pracownik
 Pytanie
@xyz

Prawda jest taka, że ES płaci tyle ile państwówka. ;) I co z tego, że na gorszych warunkach ;) Umowa o pracę jest żeby się nią pochwalić, nikt normalnie jej nie bierze, bo jest mniej korzystna niż DG; chyba, że ktoś musi z jakichś względów. Ale jest? Jest. No to shut up :P :P

Xyz
Pracownik
 Rekomendacja
@W.M.

A można by zamiast bawić się w gierki polityczne na oficjalnym profilu szkoły zająć się realnym wsparciem dla kobiet/matek/matek to be/, które w zdecydowanej większości są pracownicami tej firmy :D

W.M.
Pracownik
 Pytanie
@Xyz

Dokładnie! Ale wiesz, blyskawicę łatwiej wrzucić na profilówkę. ;) Swoją drogą, bardzo, bardzo zły był to pomysł. PRowa wtopa, if you ask me. Zgadzam się z wieloma komentarzami, że skoro to osobisty pogląd, to powinien być na osobistym profilu. A kto jest teraz ten zły? Rodzice, którzy chcą zebrać dzieci ze szkoły, bo zabierają swoim dzieciom szanse na dobrą edukację. Aż żałuję, że nie wysłali tego mailem do wszystkich rodziców i pracowników. Mieliby większy zasięg ;) Oby do czerwca i pa pa ES. Żyjcie dalej w przekonaniu o własnej wspaniałości.

xyz
Pracownik
 Pytanie
@W.M.

Hi 5, zgadzam się z każdym słowem powyżej. Natomiast nie mogę też przejść obojętnie obok wpisu dot. 35000 dzieci uczących się w tym roku w ES (post ze wczoraj na FB) a pod nim ogrom podziękowań lektorom... może po prostu doceńcie nas finansowo skoro jesteśmy tacy wspaniali? :-) Swoją drogą ciekawe, że nikt z założycieli od jakiegoś czasu się tu nie wypowiada! ;-)

W.M.
Pracownik
 Pytanie
@xyz

Tez widzialam. Mnie tez to juz wszystko wkurza. W Teachers Universe jak zwykle, pardon, rzyganie tęczą. ;) Im tego wiecej, tym wbrew pozorom gorzej o nich swiadczy. Inaczej, gdyby naprawdę nauczyciel sie liczyl, nie trzeba by bylo tego reklamowac co i rusz. ;) Tak czy inaczej, ja nie zostane nawet jak wprowadza podwyzki. Totalnie nie identyfikuje sie z ta firma. Hipokryzja, brak profesjonalizmu (od sposobu prowadzenia firmy do przygotowywania materialow online np. prezentacji, ksiazek), samozadowolenie, nastawienie na ilosc (material, liczba dzieci), brak nowoczesnych sposobow nauczania (brak tablic in, komputerow), brak cyfrowych podręcznikow... nie ma rzeczy, ktory by mnie nie ruszyla. Program szpieg? A co to ja jestem, korektor? Zaplaccie mi, to wam znajde bledy, ktore z reszta zawuazam. Sami powinniscie je znajdowac. Najgorsze, ze do nich mam wrazenie to nigdy nie dotrze. Bo jak ktos odejsdzie, to uznaja, ze nie poznal sie na wspanialosci szkoly. ;) A jak rodzic zabierze dziecko, to zabral mu szanse na dobra edukacje (slowa J. Zaranskiej z komentarza na profilu prywatnym T. Bochinskiej). Prawie jak w jakims kulcie, my jestesmy najlepsi. Nie mogę dla kogos takiego pracować. Jak chcecie ES zatrzymywac dobrych lektorow, to sie musicie lepiej postarac. Ci myslacy wszystko widzą. Rozumiem, ze jednak moze zwabicie studentow 20+ na blyskawice i gadzety z napisami you matter. Bo jak sie ma te 10/15 lat wiecej to juz inaczej to wyglada.

White
Pracownik
 Pytanie
@W.M.

Jesli chodzi o szanse na wspaniala edukacje, powiem tak: w tym roku mam 2 uczniow, ktorzy przepisali sie z innej szkoly jezykowej, gdziee byl nacisk na mowienie. Dlaczego sie przepisali, nie wiem. Natomiast nigdy w swojej karierze w Es nie slyszalam, aby dziecko tak pieknie sie wypowiadalo, jak ta dwojka. Z malymi bledami ale zdecydowanie, plynnie. Reszta duka, az uszy wiedna. Nawet ci, ktorzy pisza testy bardzo dobrze, dukaja jak, za przeproszeniem, nie do konca rozgarnieci. Mowic to ta szkola nie uczy, moim zdaniem. Kiedy jest na to czas, kiedy podczas jednej lekcji trzeba wprowadzic i wyklepac slownictwo z np. smasha, dodatkowo 12 slowek z hit kita a na nastepnej lekcji wepchnac flyersa? Porobic zabawy i cwiczenia na slownictwo. Sprawdz zadania domowe, ogarnij wrzask i zachowania jak na przerwie w szkole... a potem oddaja (lub nie) koslawe wypracowania i dukaja piate przez 10.

White
Pracownik
@White

Natomiast sa plusy ES, oczywiscie. Ja trafilam na dobra kadre, nieuciazliwa metodyczke. Placa na czas. W czasie korony poradzilismy sobie. Nie ma miejsca, gdzie byloby idealnie. A ze ES sie na szkole idealna kreuje, to inna sprawa.

White
Pracownik
 Pytanie
@White

Tak sobie mysle, moze to ja trafiam na takie grupy po prostu, gdzie mowienie jest slabsza strona. Moze inni lektorzy widza to inaczej? Jestem po prostu pod wrazeniem, jak plynnie mowi ta dwojka. Za to bardzo lubie podreczniki ES, przeladowane, fakt, ale ogolnie maja cos w sobie. Szczegolnie nowa seria HP 1-3.

W.M.
Pracownik
@White

Moje dobre uczucia do ES jezeli jakies byly, to po 2,5 latach sie wyczerpaly ;) Jak juz odnawiali podreczniki dla 1-3, to szkoda, ze nie zainwestowali w licencje do czcionki szkolnej. Korzystaja chyba z Elementarza 2.0 albo innej darmowej, w ktorej nie ma łączen miedzy literkami. Jak po raz pierwszy to zobaczylam, to myslalam, ze sie przewidzialam. Jak ja tworzylam wlasne materialy do 1-3 za moich nauczycielskich czasów, to tak kombinowalam, zeby byly dobre łączenia. Dzieci dopiero uczą sie pisac, w tym po sladzie. No ale moze niewielu to obchodzi, w tym centrale ;) Dla mnie brak profesjonalizmu. W zyciu nie podpisalabym sie pod taka ksiazka. Juz moje karty pracy za czasow podstawowkowych byly lepsze :P A podreczniki brr "szkolne", te gorsze, do czegos takiego nie dopuszczaly, zadne, z ktorych uczylam. No i szkoda, ze nie updejtowali calosci grafiki, pewne elementy zostaly a są ewidentnie nie na czasie.

1
Anna
Pracownik
 Rekomendacja
@xyz

Bylam ostatnio na podcieciu koncowek - 3 cm, bez mycia. Za 20 min pracy fryzjerki zaplacilam 70 zl. To tak apropo stawek ES.

Porównanie
Pracownik
 Pytanie

W tym roku się przeprowadziłam, więc zmieniłam filię i aż nie wierzę... Różnica w podejściu dyrektorów do tej pracy jest ogromna... Pieniądze te same, wymagania też, a atmosfera niebo a ziemia... W szoku jestem, że są tak duże różnice między filiami, czy wy też to zauważyliście?

Sara
Pracownik
@Porównanie

Są ogromne. Trzeba powiadomić centralę. Zachowanie poszczególnych filii wpływa na cały wizerunek firmy. To jest niedopuszczalne.

nowa
Pracownik
 Pytanie
@Porównanie

Powiedz coś więcej, bo to ciekawe. Jakieś przykłady?

Nick
Pracownik
@nowa

Ja moge powiedziec, bo mam porownanie z 2 filiami. W pierwszej: jak brakowalo rekwizytow na przedstawienie, lektorzy mieli obowiazek stawic sie na walne spotkanie i te rekwizyty klecic. Dostawalismy maile z motywujacym wezwaniem, ze to nasz obowiazek (niewazne, ze masz zleceniowke czy DG). Coz, przedstawienia to wymysl i wynog ES, wiec ja uwazam odwrotnie: chca miec swietny PR i przedstawienia w ofercie, maja zapewnic rekwizyty lektorom, ktorzy sa od nauczania angielskiego. Ale gadaj sobie. Metodyczka uciazliwa, hospitujaca tak czesto, ze mialo sie poczucie kontroli, a nie pomocy. Wymog robienia "projektow plastycznych" najlepiej na co drugich zajeciach. Dokladne kontrolowanie, ktore cw z podrecznika sie zrobilo, a ktorych nie i nie przyjmowanie do wiadomosci, ze czasowo niemozliwe jest wyrobienie normy. W filii obecnej: odwrotnosc poprzedniej. Brak poczucia kontroli, wiecej upragnionej swobody a i tak wszystko smiga tak, jak powinno. Nikt sie nie krepuje ponarzekac przy dyrektorce czy metodyczce, dla ktorej twoje normalne, ludzkie reakcje moglyby byc czerwonym swiatlem, ze moze sie do tej roboty nie nadajesz, bo np narzekasz na zachowanie gow.niarzy ;)

1
ja
Inne
 Problem
@Nick

albo ze tylko chodzimy i narzekamy xD Zamiast konkretnej pomocy, porad jak poradzić sobie z czymś co nas przerasta.... wiadomość i dawanie do zrozumienia że mamy sobie sami radzić . Albo że szkoda na nas pieniędzy.

2
@ula
Pracownik
@Porównanie

Po 2 latach pracy zmieniłam filię. Różnica między sposobem pracy w jedej a w drugiej jest ogromna. W pierwszej była bardzo duża kontrola (nawet to jakim kolorem wpisujesz oceny do dziennika - jeszcze nie było elektronicznych), sama odbierałam i zaprowadzałam dzieci na zajęcia, niewielka pomoc metodyczna, czułam się zostawiona sama sobie. Po zmianie filii - SZOK i to jaki pozytywny :) Duża doza swobody i elastyczności, wsparcie, pomoc metodyczna, dydaktyczna, z dyscypliną, pomoc innych lektorów, którzy tworzą niesamowicie zgrany zespół, pomoc w odbieraniu dzieci na zajecia przez zatrudnione Panie, nieoceniona pomoc metodyków. Atmosfera tak przyjemna, że chciałaś zostać po pracy w Teacher's roomie :)

B.
 Pytanie

Czy mógłby mi ktoś powiedzieć jak wyglada rozmowa rekrutacyjna? Pani z filii zaprosiła mnie online i mówiła ze będzie jakiś test i praca z materiałem i się trochę obawiam, trudny jest ten test dla lektorów, czy coś powinienem powtórzyć?

ABC
@B.

Po przeczytaniu tyłu negatywnych opinii nadal chcesz tam pracować? Wow. A w odpowiedzi na pytanie, to ja zapamiętałam, że trzeba wymówić jakieś słówka, pewnie było coś jeszcze. I na podstawie podręcznika zapytają Cię jakbyś przeprowadził/wprowadził materiał. I chyba jeszcze wydawanie poleceń dzieciom.

Kamila Sikorska
@B.

Test ma sprawdzić to, jakie kompetencje językowe i metodyczne posiada kandydat. Jak bardzo chcesz, to możesz powtórzyć sobie zaawansowaną gramatykę, ale skoro chcesz być nauczycielem, to na pewno już masz ją opanowaną ;-) Potem jest zadanie metodyczne typu: jak przeprowadziłbyś dany fragment lekcji. Ale nawet jeśli nie masz doświadczenia w klasie, to nie ma powodów do denerwowana się. Nasze szkolenia metodyczne zwykle każdemu dają +100 do umiejętności ;-)

Kamila Sikorska
@ABC

Chciałabym zauważyć, że w Early Stage w całej Polsce pracuje pewnie kilka tysięcy lektorów. A na tej stronie komentuje negatywnie kilka osób.Także aplikuj śmiało, przekonaj się sam, jak u nas jest :-)

1
j.m.
@Kamila Sikorska

Taaaa, kilka osób, a to dobre! :D Lepiej ostrzec dziewczynę, niech wie w co się pakuje. Mam nadzieję , że nie da się nabrać tak jak wiele innych osób :)

@aga
@j.m.

Pracuję w ES w Warszawie współpracując z dwiema filiami jako lektor już 4ty rok i wśród znajomych lektorów, których przez te 4 lata miałam okazję już poznać, nie spotkałam się nigdy z tak frustrowanymi osobami jakie są na tym forum. Chodzę na bardzo dużo szkoleń i tam też zaznaczam - DOBROWOLNIE przychodzą lektorzy którzy nie wyglądają na osoby które nie lubią swojej pracy w ES, a wręcz przeciwnie. Wszyscy się zawsze dobrze bawimy, a później przenosimy to do klas. Tak, to prawda bywa ciężko , szczególnie gdy są przestawienia lub trzeba pisać raporty ale mam wrażenie że to są typowe zadania każdego nauczyciela ... i to nie dzieje się codziennie ale od czasu do czasu. Często wchodzę na opinie tutaj i jestem zszokowana. Ja pracę w ES polecam moim znajomym ze studiów, samej mi polecono i tej decyzji nie żałuję.

@aga
@@aga

Przedstawienia*

Peonia
@@aga

Bo face to face nikt sie nie przyzna bo nie wiadomo, gdzie to pojdzie dalej. Niech aplikuje, wezmie kilka grup (najlepiej od 5 wzwyz, jesli chce cos zarobic) i po roku wypowie sie tu na forum, bo wiadomo, ze nie na spotkaniu ewaluacyjnym z pania dyrektor.

Kamila Sikorska
@j.m.

Ja piszę komentarz pod swoim imieniem i nazwiskiem. Mam nadzieję, że więcej osób będzie tak robić. Uważam, że trzeb brać odpowiedzialność za swoje słowa w internecie. Także każdy może wybrać, komu wierzyć. Ja jako osoba, która była i jest w Early Stage zarówno lektorem, metodykiem i dyrektorem mówię: nie wierzcie w to, co piszą anonimowe konta w internecie, tylko sami się przekonajcie, jak jest :-)

Kamila Sikorska
@Peonia

Dlaczego nie na spotkaniu z "panią dyrektor"? Niekoniecznie ewaluacyjnym. To byłby najbardziej odpowiedni moment, żeby powiedzieć, że jest Ci trudno albo wyrazić swoje zdanie na jakiś temat. To nie są łatwe rozmowy,czasem stresujące, czasem nie do końca przyjemne, ale są wartościowe dla obu stron. Ja jako dyrektorka jednej z filii Early Stage jestem otwarta na takie rozmowy i uważam, że są one podstawą do rozwoju zespołu. Uważam też, że istnieje całkiem spore prawdopodobieństwo, że "pani dyrektor" z Twojej filii też chętnie wysłucha, jakie są Twoje przemyślenia na temat pracy w ES. W tym tygodniu zostały nawet rozesłane ankiety do lektorów. Uważam, ze jeśli komuś coś się nie podoba, to powinien działać i mówić o tym głośno, ale w sposób konstruktywny.

Gho
@@aga

Może warto w końcu wziąć pod uwagę czyjeś zdania także te negatywne, a nie tylko ochy i achy na temat firmy? Chyba z powietrza negatywne oceny się nie biorą? I co w tym złego jeśli ktoś pisze tu o złych doświadczeniach? Wiadomo, krytyka boli ale bez przesady ????

Jackie
@Kamila Sikorska

Ankiety? Gdzie podaje się miasto swojej filii? To jakaś kpina co Pani tu wypisuje. Ta pseudo ankieta to donos na samego siebie. Podajac konkretne miasto i w razie interwencji centrali wiadomo będzie że ktoś napisał coś negatywnego.

P.
@Jackie

Ja nie dostałam żadnej ankiety

Kamila Sikorska
@Jackie

Dlaczego donos? W czym miałaby interweniować centrala? Dobrze rozumiem, że osoba, która nie zgadza się z wartościami firmy i narzeka w internecie, na żywo w kontakcie ze swoimi przełożonymi udaje, że wszystko w porządku, ale nie zmienia miejsca pracy? Ja nie chciałabym współpracować z taką osobą i naprawdę nie wiem, po co taka osoba chciałaby zostać w ES. A jeśli ktoś się boi utraty anonimowości, ale chciałby wypełnić ankietę, żeby głosy krytyki w ogóle dotarły do np. centrali, to w ostateczności nie trzeba wpisywać prawdziwego miasta.

xxx
@Kamila Sikorska

Skąd założenie że w kontakcie na żywo ktoś udaje że jest ok? Może próba zgłaszania uwag nie przyniosła rezultatów? Albo w ogóle zmieniło się na gorzej? Nie znamy wszystkich pracowników więc nie można tak stwierdzić, tym bardzej że czasem ktoś nie ma możliwości ot tak zmienić pracy. Czy to ciężko zrozumieć? Smutne jest to, że ktoś z jakiegoś powodu nie ma odwagi mówić jak jest. Nie rozumiem po co od razu taki hejt, słowa że nie chce się współpracować z kimś? Myślę że jest tysiące miejsc pracy i ludzi, którzy z przełożonymi nie są szczerzy. Komunikat z Pani wypowiedzi jest jasny: nie pasuje ci cokolwiek to szukaj pracy gdzie indziej, nie masz tu co szukać, co tylko potwierdza te negatywne wypowiedzi.

Kamila Sikorska
@xxx

Założenie stąd, że w ani jednym z postów, które tu czytałam, nie znalazłam informacji o tym, że ktoś próbował zgłosić uwagi. Raczej informacje, że nie mają zamiaru ich zgłaszać z powodu bliżej nieokreślonego zagrożenia. Ale masz rację, nie powinnam była zakładać, że nikt z piszących tu osób nie próbował najpierw rozmawiać z metodyczką albo dyrektorką. Tak jak piszesz, nie znamy wszystkich pracowników, a tu na pewno nie ma ich reprezentatywnej próby. Uważam dokładnie tak, jak Ty, smutne jest to, że ktoś nie ma odwagi mówić, że źle się czuje w pracy. Czy Ty byś takiej osobie nie poleciła zmiany miejsca pracy? A jeśli z jakieś powodu chce zostać, to tym bardziej powinien chcieć mieć wpływ na kształt tego miejsca. Jeśli ktoś odebrał moją wypowiedź jako "hejt" (to słowo oznacza "obraźliwy lub agresywny komentarz zamieszczony w Internecie") to źle zrozumiał moje intencje. Wiecie, jak ja się tu czuję? Jakbym to ja była tutaj atakowana za to, że wyrażam pozytywną opinię o własnej firmie. Odpisuje mi co raz to inny anonimowy link, więc powiem po raz ostatni: Jeśli jest tu jakaś osoba, która źle się czuje w ES, to bardzo zachęcam ją do szczerości i komunikowania swoich potrzeb swoim przełożonym. Mam autentyczną nadzieję na to, że w Waszej filii panuje atmosfera otwartości. Mam nadzieję, że w mojej filii wszyscy czują, że tak jest i ja osobiście dokładam starań, żeby tak było. A jeśli czyta to ktoś z mojej filii to do zobaczenia na rozmowie ewaluacyjnej. Mam nadzieję, że szczerze wygarniecie mi wszystko, co Wam leży na wątrobie ;-)

P.
@Kamila Sikorska

Pani Kamilo, wydaje mi sie, ze jesli nawet lektorzy powtorzyliby osobiscie franczyzobiorcy, co pisza tutaj, nie odniosloby to zadnego skutku poniewaz krytykowane aspekty to elementy, na ktorych opiera sie PR szkoly. Poza tym nie uwazam, aby uwagi na temat (nie)podawania swojego imienia i nazwiska na forach bylo do konca w porzadku, tak samo jak podsluchiwanie lekcji zza drzwi przez franczyzobiorczynie I metodyczki.

Xyz
@Kamila Sikorska

W mojej filii zespołowo, otwarcie podjelismy (m.in) temat tabu (przeładowany program). Czekam na efekty ;) Co do ankiety, jest tak anonimowa, że można ją tylko wypełnić tylko z konta google (na którym są maile lektorów).

abcd
@Kamila Sikorska

Ja tam próbowałam rozmawiać o przeładowanym programie, dzieciach, które sobie nie radzą i o tym, że miekkie dyscyplinowanie w klimacie nvc jest mało skuteczne. Jak grochem o ścianę. Pracę zmieniłam, pragnę jednak zwrócić uwagę, że ze względu na kary umowne nie da się zmienić pracy w ES od razu - jeśli ktoś trafi do kiepskiej filii, to ma rok nerwów w plecy i przed tym próbuję ostrzec innych. Na poprawie stanu firmy mi osobiście nie zależy, bo to nie jest i nigdy nie była moja firma - po prostu byłam na liście płac i tyle.

Xyz
@abcd

Ja mam jeszcze lekka nadzieję na zmianę. Ale jak nie odciążą programu (i parę innych rzeczy do zmiany), to w ES się nie widzę. Pewnie wg pani Kamili program nie jest przeładowany, a jak się komuś to nie podoba, to może odejść. ;) Mylę się? W każdym razie, rzeczywiście tak będzie. Nie chcę pracować w szkole wg systemu niezgodnego z moim sumieniem. Abcd A może zgloscie zespołowo, jak u nas? Większa siła rażenia i nikt nie powie,że to Ty najwyraźniej masz problem,więc jak się nie podoba to goodbye ;)

abcd
@Xyz

Już nie pracuję w ES, cieszę się etatem w innej branży, mam kilka godzin w tygodniu z dorosłymi. Stawka godzinowa z dorosłymi lepsza niż w ES, pracy i nerwów kilkakrotnie mniej. Polecam serdecznie. W "mojej" filii to już mam coraz mniej znajomych, bo rotacja jest niesamowita - z kilkunastu osób, które były ze mną na wstępnym szkoleniu, po roku zostały dosłownie 3-4, jest kilka starych wyjadaczek, które robią "kariery" liderek, ale co do zasady, to jest ruch jak na dworcu. Pewnie gdybym trafiła na forum przed rekrutacja, to zwróciłabym uwagę na sygnały ostrzegawcze i zwiała przed podpisaniem lojalki :) dlatego uważam, że dobrze, se kandydaci mogą sobie poczytać przeciwwagę dla słitaśnego "You matter

Xyz
@abcd

Rzeczywiście, przeczytałam jakiś czas temu Twój komentarz i teraz pisałam z "pamięci" przeczytawszy pierwszy akapit ;) Naprawdę gratuluję zmiany. :) To "you matter" to jak pudrowanie trupa ;) Im bardziej to podkreślają, tym bardziej czuć, że coś jest nie tak. Krytyka? Nie, nie nie, przecież my dbamy o naszych pracowników. You matter? - odciążcie nas, słuchajcie nas. Wtedy faktycznie poczuję, że "I matter". Tymczasem, to tylko PR i typowe korporacyjne hasełko - "jesteś dla nas najważniejszy"...

P.
@abcd

wow, masz etat w innej branży i jeszcze czas na kilka godzin z dorosłymi - zazdoszczę. Ja mając 7 grup w ES nie mam juz czasu na nic innego :/ Przynajmniej masz prawo zachorowac i masz prawo do platnego urlopu, nikt tez nie ucina kasy za panstwowe swieta. Gratuluje abcd :) Ja wskakuje zaraz w pelny zus i sie zastanawiam, co z tym zrobic - brac wiecej grup tylko po to, zeby robic na zus... Coz. Chcialam wziac prace dla ES na powaznie, ale chyba niestety dojrzewam pomalu by zaakceptowac to, ze praca tam jest dobra ale jako poboczne zajecie dla studentow.

abcd
@P.

Dzięki :) Uczę dorosłych w tej samej okolicy, w której pracuję, kwestia przemieszczenia się do innego biurowca (w normalnych warunkach, teraz wszystko na głowie, część online, część odroczona). Mam w grupkach po kilka korpoosób, które nie wrzeszczą i nie okładają się nawzajem swoimi hulajnogami. Dobrowolnie zostają w biurze po pracy/przychodzą wcześniej, żeby się uczyć. Jak się trafi na miłych ludzi, to po jakimś czasie ma się prawie spotkania towarzyskie, choć oczywiście zmęczenie jest. Nie jest to praca bez wad - jak dobrze nie wynegocjujesz warunków, to nie masz kasy za odwołane zajęcia, dorośli też potrafią być upierdliwi, nie ma bazy materiałów... Nie jest tak, że teraz jest idealnie, a ES nie miało zalet. Ale nie mam żadnych obowiązków poza przygotowaniem lekcji i niezgubieniem listy obecności, mogę sie rozliczać inkubatorem przedsiębiorczości i nie mieć DG. Co do etatu (z mojej osobistej perspektywy!) jeśli myślicie, żeby odejść z ES, to zróbcie to jak najszybciej. Rynek pracy nie czeka na lektorów z otwartymi ramionami, trudno jest zmienić pracę, a im dłużej siedzi się z dziećmi, tym jest trudniej. Człowiek jest coraz bardziej zmęczony, mówi głośniej niż trzeba, jest coraz bardziej nerwowy, narzeka jak stara baba (autoobserwacja, ale też wniosek z długich godzin wycinania (usunięte przez administratora) w Teacher's roomie). To się odbija na postawie kandydata. Rekruterzy to widzą. Być może to jest tylko moje doświadczenie, ale poniosłam wiele porażek na drodze zmiany pracy, musiałam podnieść kwalifikacje i pozbyć się złych nawyków. Poszło na to dużo pieniędzy. Żałowałam, że nie zabrałam się za to wcześniej. Zarobki na początku nie są ekstra - ale kiedyś wzrosną, a w ES mogły sumarycznie tylko spaść (wejście na wyższy zus zjada groszowe coroczne podwyżki). Być może kiedyś będę miała małe dzieci, zarabiającego dobre pieniądze męża i filię w bloku obok - wtedy może rozważę powrót do ES z 3-4 grupami. Dla normalnie utrzymującej się dorosłej osoby, która chce coś odłożyć, zapłacić ZUS i mieć jakieś życie ta praca nie jest dobrym rozwiązaniem (oczywiście moim zdaniem, akceptuję, że ktoś może się czuć w Early dobrze, gratuluję!).

Kamila
@Xyz

Xyz mylisz się. To naprawdę smutne, że tak wiele osób czuje się niewysłuchanych, ale od lat dużo osób w ES pracuje nad tym, żeby lepiej się u nas pracowało. Jeśli ktoś, tak jak ja (bo ja też uczę, sprawdzam testy, wypisuję raporty, itd.uwierz mi, że wiem o czum mówię), uczy od kilku lat, to powinien to widzieć. A takie ironizowanie jest dla mnie przykre, bo nie jestem tekturowym wykrojem człowieka naturalnej wielkości stworzonym w celach reklamowych, tyko żywym człowiekiem.. I nigdy nie powiedziałabym drugiemu człowiekowi, po którym widziałabym, że mu zależy ale się z czymś męczy- jak Ci się nie podoba, to goodbye. Powiedziałabym tak za to bez wahania osobie która jest malkontentem i nie ma dobrej woli. Tak jak abcd napisała, dopiero po wyjściu z środowiska, w którym pracowała, zobaczyła, jak taka negatywna postawa jest bezcelowa. Cieszę się, że abcd teraz czuje się lepiej w pracy, zmiana pracy była dla niej korzystna. Tyle miałam na myśli, mówiąc kilka postów wcześniej, że jeśli ktoś źle czuje się w ES, to powinien odejść. Tak zupełnie szczerze mówiąc- myślisz, że nie było dyrektorów i metodyków, którzy lobbowali za zmniejszeniem ilości pracy dla lektorów? Przecież większość z nas też kiedyś uczyła bądź uczy. Obecnie z ręką na sercu mogę powiedzieć, że naprawdę wszyscy- i centrala i my, dyrektorzy i metodycy, dokładamy starań, żeby praca u nas była coraz lepiej usprawniona. Od tego semestru jest już e-dziennik z prawdziwego zdarzenia, raporty są coraz mniej czasochłonne. Nie ma już takiego ciśnienia na wyrobienie się z realizacją. Zmiany w takiej dużej organizacji nie postępują z dnia na dzień, ale postępują.

Xyz
@Kamila

No właśnie mnie to intryguje, bo skoro zgłaszali, to nie widzę tego efektów. Nie czuję braku presji w kwestii realizacji materialu. ES funkcjonuje od lat. Nikt przez te lata nie zauważył, że program jest przeładowany? A jak to ktoś zgłaszał, no to właśnie najwyraźniej nie został wysłuchany, skoro po 25 latach dopiero coś się zaczyna dziać.

abcd
@Kamila

"Tak jak abcd napisała, dopiero po wyjściu z środowiska, w którym pracowała, zobaczyła, jak taka negatywna postawa jest bezcelowa." To jest dość szeroka interpretacja. Bardziej miałam na myśli to, żeby zwiewać szybko, jeśli się nie podoba, bo zmian w ES można się nigdy nie doczekać. Próbowałam zwrócić uwagę na to, że pewne rzeczy kiepsko działają, nikogo to nie interesowało (wszystko super, you matter, nasza metoda jest unikalna, a dzieci robią fenomenalne postępy, nawet jak nie robią). Nie było sensu siedzieć w pracy, w której jest się permanentnie chorym, bo chorobowe jest represjonowane, a zarabia się z czasem coraz mniej. A działać warto szybko, bo długa praca z dziećmi może bardzo źle wpłynąć na szukanie innej posady, co obserwowałam na przykładzie swoim i swoich koleżanek (może jesteśmy dziwne, słabe, niekompetentne i w ogóle jedyne na całe milionowe wspaniałe ES, spoko). Na pewno nie wspieram tutaj poglądu, że problemy, o których piszą lektorki, spowodowane są "negatywną postawą". (usunięte przez administratora), rozumiem, że jest Ci przykro, jeżeli bardzo dużo robicie, żeby coś zmienić i nikt tego nie docenia. Ale z punktu widzenia lektora tego po prostu nie widać, widać za to dużo samozadowolenia (do dzisiaj śledzę media społecznościowe ES i grupę ticzerską). Różnica między hurraoptymistycznymi klipami employer brandingowymi a rzeczywistością tworzy w ludziach dysonans, któremu dają tutaj wyraz, m.in. po to, żeby uświadomić kandydatów o różnych rzeczach (skala przygotowań, która jest większa niż w innych szkołach, wady metody, kary umowne, darmowe zebrania - tego na rekrutacji się nie dowiedziałam, inni może dowiedzą się tutaj). Inna sprawa, że ja mówię o doświadczeniach z jednej filii, dziewczyny z innych, w Bydgoszczy może być inaczej i w ogóle może tam nie ma tych problemów. Na pewno są też ludzie, którzy bojkotują wszystkie Żabki w Polsce, bo jedna pani była niemiła i to też jest niesprawiedliwe, takie mroki franczyzy.

Kamila
@abcd

Zgadzam się z Twoją uwagą o dysonansie (wieloma innymi zresztą też ;-)). To w sumie jest chyba główny powód, dla którego się tu odezwałam i to pod imieniem i nazwiskiem- żeby w przestrzeni publicznej był jakiś głos od osoby z wewnątrz naszej struktury, inny od tego "marketingowego". Prawda zawsze leży gdzieś pośrodku i rzeczywiście o tak wielkiej firmie tworzonej przez tak wiele osób trudno powiedzieć coś, nie uogólniając. Więc chciałam tylko wysłać sygnał, że są w ES osoby (nadal zaryzykuję tezę, że jest ich wiele i że są to osoby na różnych stanowiskach, idąc od samej góry), które naprawdę widzą problemy i pracują nad ich rozwiązaniem. Zarazem chciałabym podkreślić, że nie chcę negować doświadczenia tych, którzy piszą tu, że pracy było za dużo albo że metody pracy się nie sprawdziły. Tak mogło być. Na to już składa się wiele czynników i akurat lektor byłby ostatnią osobą, którą bym za to obwiniała.

Kasia B.
@xxx

Z tego co zauważyłam Pani Kamila nie miała na myśli niczego negatywnego, jedynie to że jest zdziwiona dlaczego osoby którym tak bardzo nie podoba się praca w ES wciąż w niej tkwią. Na rynku jest bardzo dużo ofert pracy dla lektorów i bez problemu po szczerej rozmowie z dyrektorem można ugodowo zerwać umowę i przenieść się do innej placówki. Również nie rozumiem osób które wciąż tu pracują i równolegle negatywnie komentują... przecież to istne cierpiętnictwo...

Kaa
Pracownik
@B.

test jest spoko, nie trzeba się jakoś specjalnie przygotowywać, jest krótka rozmowa po angielsku, jest część pisemna, generalnie jest ok. Moja rekrutacja przebiegła nawet miło. Pracuję pierwszy rok i na razie jestem zadowolona.

Radek
Pracownik
 Pytanie

Zaczyna się online i zaczyna się wymóg przygotowywania prezentacji - dostajemy deadline'y, że np. prezentacje na dzień taki a taki mają być gotowe do dnia takiego i takiego. Rozwala to moją pracę i inne zobowiązania, bo akurat mam siedzieć nad prezentacją wtedy, kiedy mi mówią, a nie wtedy kiedy ja chcę. Uśmiałem się, kiedy dzisiaj rano (sobota) przeczytałem maila od metodyczki, że to i to ma być gotowe do niedzieli rano. Zaczynam zajęcia od godz. 15 i zawsze przygotowywuję się rano. Sorry, ale mój weekend to mój weekend. Poza tym, dlaczego nie mogę przeprowadzić zajęć tak, jak chcę, tylko mam tworzyć prezentacje, większość na jedno kopyto? Czy wy też to robicie???

W. M.
Pracownik
@Radek

Nie no, to jest chore. Zbuntujcie się. Moja metodyczka tez mnie czasami czyms wkurza, ale nie ma jednak takich absurdów. To powinno być w ogóle wbrew prawu. Jak masz DG, to nikogo nie powinno interesować kiedy się przygotowujesz, za ten czas Ci nawet nie płacą. Trzymaj się.

Ja
Pracownik
@Radek

Przecież zajęcia na samych prezentacjach bazujące są bez sensu... Takie coś każdy może sobie sam znaleźć w necie bez płacenia kasy za kurs. A wymóg robienia tego do niedzieli rano jest po prostu chory :/

Lektor
Pracownik
 Pytanie

Czy jest tu ktoś to chciał zakończyć pracę przed wygaśnięciem terminu umowy i poniósł jakąś karę?

Kaska
Pracownik
@Lektor

Masz 2 m-ce wypowiedzenia bez kary, poza tym mozesz zglosic taka potrzebe i czekac, az znajda lektora na twoje miejsce -moze znajda szybko. Poza tym, przeczytaj umowe ;)

Nnn
Pracownik
 Pytanie

Mam pytanie jeśli ma się zleceniowke w early jak jest z wypowiedzeniem jeśli np. Chciałabym odejść w roku szkolnym? To czy groza jakieś konsekwencje?

Pytanie
 Pytanie

Jakie są mocne strony pracodawcy Early Stage?

Kaska
Pracownik
@Pytanie

Pieniadze zawsze na czas - tutaj sa uczciwi. O minusach pracy wypowiedzialo sie tu juz wiele osob, z tych najbardziej dotkliwych jednak to koniecznosc przyjezdzania z innych miast na szkolenia (na szczescie w tym roku tego nie bedzie), dojezdzanie do niedogodnych lokalizacji w ramach jednej filii (nie kazda filia to jeden duzy budynek), praca w halasie i przeladowany program, ktorego skutecznosc w grupach starszych jest dyskusyjna. Stawki biorac pod uwage charakter pracy powinny byc wyzsze, ale przy DG i od 5 grup w gore da sie wyzyc. Jako praca dorywcza przy kilku grupach, calkiem ok! Zespol to zazwyczaj normalne, sympatyczne osoby.

N
Były pracownik
@Pytanie

Pieniądze na czas, uczciwe rozliczenie, wsparcie metodyczne, sympatyczna atmosfera wśród lektorów i innych pracowników szkoły, dużo dostępnych i gotowych materiałów, baza pomysłów na gry i zabawy, ciekawe i pomocne szkolenia, medotyka prowadzenia zajęć szczególnie w młodszych grupach (choć nie jest idealna, wiele metod stosowanych w ES przynosi efekty u młodszych dzieci, tak do 3-4 klasy. Ze starszymi to nie działa do końca). Z tym ostatnim argumentem pewnie wiele osób się nie zgodzi, dlatego od razu chciałabym uprzedzić komentarze- ja osobiście odnalazłam się w końcu w tej metodzie i polubiłam ją, ale nie każdy lektor to polubi, bo każdy z nas ma inny sposób nauczania. Bywa wyczerpująco, ale to nie oznacza, że żaden lektor nie odnajdzie się w tym sposobie nauczania.

zajęcia 2020
Pracownik
 Pytanie

Czy wiadomo jak będą wyglądały zajęcia w nadchodzącym semestrze? Stacjonarnie czy online? Bo zapisy ruszyły ale nie widzę informacji o formie zajęć...

Marzena
Pracownik
@zajęcia 2020

z tego, co obserwuje, wszystko rusza normalnie (zobaczymy, do jakiego czasu), lektorom zamowiono maseczki i maja wykonac badania sanepidowskie ... Dzieci pewnie przebadane nie beda.

Marzena
Pracownik
@Marzena

Poprawka, nasz pan dyrektor wyjaśnił, że badania nie dotyczą wszystkich filii, niektorzy franczyzobiorcy tak sobie wymyślili w tym nasza filia na Mazurach.

Liwia
Pracownik
 Pytanie

A ja mam pytanie o funkcje lidera ? Na czym polega ? Pozdrawiam :)

FILIA W RZESZOWIE - Nie poleca
Były pracownik

Niestety nie polecam tego miejsca. Najpierw obiecują dużo grup i w jednej lokalizacji, a jak podpiszesz umowę, to później już nie jest tak kolorowo. Dają grupy, które są im zbędne, bądź nikt z "lepszych" lektorów nie chce tam jeździć ze względu na lokalizację. Tak jak wspomniano w poniższych komentarzach, ogrom drukowania/wycinania/klejenia itd. Za dużo tego wszystkiego, praktycznie co lekcję są kartkówki, które później siedzisz i oceniasz w domu. Tak samo prace pisemne, projekty, jest tego zdecydowanie za dużo. Przekłada się to na to, że oprócz przygotowania do lekcji (materiały są autorskie i trzeba sporo czasu poświęcić aby się wdrożyć) musisz ciągle pilnować kartkówek i innych dodatkowych aktywności. Niestety trafiłam na grupę, z którą mialam problemy a właścicielka filii i metodyczka kompletnie mnie ignorowały. Matodyczka, pani Sylwia Ś., niestety ma kiepskie podejście merytoryczne, przychodzi na hospitacje i je poczas lekcji rozpraszając tym samym dzieci! Kiedy grupa była niegrzeczna, ona nie reagowała, nie pomogła mi kompletnie. Na koniec sama właścicielka siedziby w Rzeszowie powiedziała mi, że wiedziała od początku, że raczej dłużej z nimi nie zostanę, ale wzięła mnie bo mają braki kadrowe... Dodatkowo, umowy są tak przygotowane, że rezygnując z pracy płacisz 2 tysiące za szkolenia! Podsumowując, ogrom przygotowania do lekcji jeśli jesteś nowa/nowy, brak wsparcia ze strony szkoły, za dużo przygotowań w domu do jednej lekcji. NIE POLECAM Nie warto nawet jako praca dodatkowa na studiach!

Peonia
Pracownik
 Pytanie
@FILIA W RZESZOWIE - Nie poleca

Hej, a dojezdzalas na szkolenia do Warszawy z Rzeszowa? Serio u was w umowie za szkolenia jest kara 2 tys jak sie rezygnuje? Przeciez nawet jakbys chodzila na 5 szkolen w ciagu roku to taka suma sie nie uzbiera... szkolenie to podobno ok 75-80 zl za lektora. Metodyczka je na hospitacjach? Koszmar. Zeby byc fair - nauczanie zawsze wymaga przygotowania, ale zgadzam sie, ze w Early Stage jest tego za duzo. Szczegolnie, kiedy wiem, ze lektorzy uczacy doroslych 1:1 biora od 90 zl w wzwyz za 60 minut zajec - jak sobie czlowiek porowna komfort pracy w zaciszu domowym za dobra stawke z nauczaniem dzieci w grupach, kartkowkami, raportami, przedstawieniami, wycinankami to bilans jest prosty. Ja od nastepnego roku biore mniej grup bo juz udalo mi sie podlapac kilku klientow prywatnych i daze do pracy na wlasny rachunek, z moja wlasna metodyka, co do ktorej nie bede miec tylu zastrzezen :) Gratuluje ci, ze mialas problem tylko z jedna grupa, bo u mnie (pracuje juz 3 lata w es) kazda grupa byla dosc rozwrzeszczana - dlatego trzeba wiedziec, co to znaczy praca z dziecmi i decydowac sie na nia swiadomie. Ciesze sie, ze mam doroslych kursantow bo czuje, ze sie jezykowo rozwijam - moge szczerze powiedziec, ze w pewnym momencie mialam juz przesyt drillowania "can you swim" czy "have you got" :) :) :) Natomiast u mnie w filii pracuje mi sie calkiem dobrze, zalezy jak kto filia zarzadza - chociaz lokalizacje filii to rzeczywiscie moze byc problem. Wiem, ze od nastepnego roku nie moge liczyc juz na te najlepsze, bo mialam je 2 lata pod rzad a dyrektorka chce byc fair wobec wszystkich lektorow - dlatego tez zdecydowalam sie na wlasnych kursantow, bo nie wyobrazam sobie dojezdzac komunikacja miejska najpierw do bazy aby wydrukowac materialy, zgarnac pomoce, rekwizyty, a potem stamtad jechac dalej w inna lokalizacje na dana godzine, zajechac sie mozna (szczegolnie ze zazwyczaj prowadzilam ok. 7 grup a samo to juz jest na dluzsza mete meczace).

Magda Panek-Magiera
Pracownik
@FILIA W RZESZOWIE - Nie poleca

Trudno mi wchodzić w polemikę z Panią, bo w naszej rzeszowskiej filii staramy się mówić sobie o wszystkim w sposób otwarty. Mam nadzieję, ze szkoła jaką tworzymy od 8 lat jest miejscem pracy, gdzie lektorzy czują się ważną częścią zespołu i czują się z nami bardzo dobrze. Przykro mi, ze w Pani przypadku tak się nie stało. Życzę powodzenia w innym miejscu pracy.

Anna
Kandydat
 Pytanie

Czy to prawda, ze jesli pracuje sie w early stage poza Warszawa, kazdy lektor musi co najmniej dwa razy wybrac sie w podroz do stolicy na obowiazkowe szkolenia?? Kto ponosi koszty biletow/noclegow? Dlaczego szlola nie oferuje szkolen online?

Barbara
Pracownik
@Anna

Nie jest to obowiązkowe, ale zalecane, więc lektor biedny jedzie, żeby dyrektor bądź metodyk krzywo na niego nie patrzyli. Niestety lektor ponosi wszystkie koszta, dyrektor się chwali że zapłaci lektorowi 70 zł za szkolenie, ludzki pan. Mam nadzieję, że teraz już szkolenia będą mieć formę online.

Anna
Kandydat
@Barbara

Znajoma, ktora byla tam lektorka w dwoch roznych filiach mowila, ze dwa-trzy szkolenia w ciagu roku sa obowiazkowe i dojezdzala do Warszawy w soboty 200 km... Mowila tez, ze najczesciej te szkolenia to nic odkrywczego i ciekawe rzeczy mozna strescic w kilku punktach. No ale ona to taki samouk ;)

Kamila Sikorska
Pracownik
@Anna

W takim ujęciu nie jest to prawdą. Prawdą jest, że staramy się zapewnić naszym lektorom możliwość udziału w szkoleniach w różnej formie i tematyce. Zależy nam na tym, żeby rozwijali się metodycznie. Udział w szkoleniach jest też często warunkiem awansu, np. dwa szkolenia w ciągu roku. Takie szkolenia organizowane przez ES są oczywiście dla lektorów bezpłatne (chyba 3-4 w ciągu roku). Centralnie w Warszawie organizowane są szkolenia dla chętnych lektorów, na które każdy może się zapisać. Osobiście jako dyrektorka mogę takie szkolenia lektorkom gorąco polecić, ale na pewno nie wymagałabym od nich uczestnictwa w nich, ze względu na odległość (250 km). Szkolenia ES odbywają się nie tylko w Warszawie, ale też w całej Polsce. W ubiegłych latach w całym kraju odbywały się "objezdne" warsztaty z centrali. Kilka filii łączyło się np. w obrębie województwa albo miasta. Każda filia może też sama zorganizować warsztaty i ja osobiście w naszej filii wybierałam taką formę, najczęściej łącząc siły z pobliskimi filiami. Nie wykluczam, że inne filie, np. bardzo małe i oddalone od innych filii z różnych względów, nie organizują warsztatów na własną rękę. Wtedy kwestia kosztu biletów/noclegów jest do uzgodnienia między dyrektorem a lektorem i zapewne w różnych filiach z różnych względów różnie bywa. Szkolenia online pojawiły się w naszej szkole w poprzednich latach, ale ta formuła została trochę zarzucona, być może nie była tak efektywna jak szkolenia na żywo. Ale obecnie wiele materiałów jest dostarczanych lektorom, szczególnie tym zupełnie nowym, w formie video. Teraz po doświadczeniach lockdownu pewnie online będzie dominował np. szkolenie dla owych metodyków, na które do tej pory jechało się do centrali, będzie w całości online.

Anna
Pracownik
 Pytanie
@Kamila Sikorska

dziękuję p. Kamilo za odpowiedź. Rozmawiałam z dyrektorką filii, gdzie aplikowałam i dostałam odpowiedź, że lektorzy spoza Warszawy dojeżdzają na szkolenia do stolicy - więc pewnie co filia, to inna praktyka. Rozumiem, że jeśli lektor nie będzie na takie szkolenia jeździł, straci już wypracowaną pozycję np. eksperta? (Mimo samodoskonalenia się i pozytywnego feedbacku z hospitacji?).

Kamila
Pracownik
@Anna

To na pewno jest pytanie do dyrektorki filii, bo naprawdę co człowiek to inna sytuacja. Trudno mi się odnieść, bo w mojej filii nawet nie ma jeszcze żadnego eksperta ;-) Te szkolenia są najważniejsze na początku drogi lektora i wtedy mają największe znaczenie przy awansie. Jeśli ktoś jest już na poziomie eksperta to może nie potrzebuje już jeździć na niektóre podstawowe szkolenia, a skoro dokształca się gdzie indziej to dyrektorka też na pewno to widzi i docenia. Jest też jeszcze jedna sytuacja, kiedy dojazd do Warszawy może być konieczny- są to szkolenia dla nowych lektorów. Część filii robi takie szkolenia samodzielnie, część wysyła lektorów do Warszawy. Ale to jest jednorazowa sytuacja. I tutaj kwestia płacenia za nocleg/dojazd też jest do uzgodnienia z dyrektorką.

grupy
 Pytanie

Z jakimi grupami jest lepiej pracować? Tymi młodszymi, czy starszymi? Macie porównanie? :)

Katarzyna
@grupy

Mi ze starszymi. Może są trudniejsze słówka i gramatyka ale można z nimi więcej zrobić. No i więcej rozumieją jak się zachować na zajęciach, bo są starsi. Z młodszymi jest więcej uspokajania, mam wrażenie że traktują lektora jak animatora który ma im wypełnić po brzegi czas zabawami, są bardziej roszczeniowi. Ale myślę że to wina też samej metody, z pewnością są rzeczy do poprawienia, bo dzieci to nie aniołki słuchające się i wpatrzone w lektora jak w obrazek, jak często to przedstawia góra. Oczywiście to moje odczucia, ktoś może mieć całkiem inne doświadczenia, chętnie wymienię się doświadczeniami i spostrzeżeniami ????

P.
@Katarzyna

To samo, wole starszych, ale i oni sa trudni do ogarniecia. Przy starszych przynajmniej odpada wachanie puszczanych bakow (chociaz u mnie nawet w grupie 4 i 5 powietrze sie psulo) i patrzenie na grzebanie w nosie. Mlodsi maja przedstawienia, ze starszymi bawisz sie w "projekty multimedialne (nagrywasz dzieciaki swoim telefonem a potem w domu montujesz z tego video). Ale jesli chcesz zarabiac wiecej to musisz wziac od 5-6 grup wzwyz a wtedy nikt nie da ci tylko starszych lub tylko mlodszych, bo nie da sie ulozyc grafiku.

abcd
@grupy

Brałabym takie, które nie wystawiają przedstawień. Przygotowanie przedstawień pamiętam jako stres i koszmar, nie dość że się szarpiesz przez miesiąc, to potem jeszcze za symboliczną kwotę przychodzisz dodatkowo do pracy, co dla osób z rodzinami/korepetycjami jest uciążliwe. Ale najgorsze mimo wszystko było jednoczesne przeprowadzanie prob, które dzieci miały głęboko w podogoniu i gonienie z materiałem + walka z metodyczka. Tak więc brałabym grupy 4 i wyżej.

Katarzyna
@abcd

Dokładnie, przedstawienie które trwa tylko chwilkę kosztuje dużo nerwów i traci się tylko czas zamiast wykorzystać go na coś bardziej pożytecznego jak np mówienie, bo zdecydowanie na tym kursie ono praktycznie nie istnieje. Tylko klepanie na pamięć słówek. Dzieci naprawdę nie chcą brać udziału w przedstawieniach, miałam kilka dzieci które nie protestowały. Reszta nie chce lub nic nie mówi ale ich miny mówią wszystko...

P.
@Katarzyna

Przedstawienia w grupach mlodszych wypadaja zawsze na sobote i niedziele, w poprzedniej filii placili za to 40zl, w obecnej 30, w niektorych franczyzobiorcy-cwaniaki probuja wmowic, ze jest to juz wliczone w stawke. U nas dyrektor (czytaj: franczyzobiorca) wymyslil, ze od nastepnego roku bedziemy organizowac godzinne spotkania z lektorami aby wymieniac sie pomyslami i spostrzezeniami - oczywiscie nieodplatnie. Cos takiego powinno byc zabronione, dla mnie - osoby, ktora pracuje duzo i to nie tylko dla early stage, to skandaliczne. Jakby nieplatne spotkania z rodzicami to bylo malo. Dlatego rowniez pracuje juz nad wlasna baza klientow, zeby darmo na cwaniakow nie robic.

P.
@P.

Dodam tylko, zeby nie brzmiec jak malkontent, ze nauczac lubie, ogladam mase webinarow, na obowiazkowe szkolenia chodze, ale takie dodatkowe obowiazkowe spotkania za darmo uwazam za przekroczenie granicy i wchodzenie w czyjas prywatna przestrzen z butami szczegolnie, ze nie mamy tam nawet umowy o prace. Dzisiaj sie o tych spotkaniach dowiedzialam i nie tylko mi mina zrzedla, ale myslicie, ze ktos glosno zaoponowal? Dlatego dobrze, ze istnieje to forum i tez sie nie obraze, jak we wrzesniu zaczniemy online.

Katarzyna
@P.

Mam nadzieję że będzie online. Co do darmowej pracy to prawda, znam filie gdzie dodatkowe przedstawienia czy lekcje pokazowe z góry są zaplanowane w wolne dni i nie można nic powiedzieć, nie ma sprzeciwu.

Wiki
@P.

A jak nad nią pracujesz? co to znaczy? Łączysz es ze swoimi lekcjami? Dajesz radę? Chcesz potem przejść "na swoje"? A te dodatkowe spotkania z lektorami do wymiany do świadczeń to chyba tylko dla tych doświadczonych lektorów, tak? czy każdy ma np raz w mcu zorganizować cos takiego?

Wiki
@Wiki

Aha i jeszcze dziś sie dowiedziałaś, po końcu roku szkolengo? jak to??? każą wam przychodzic na jakieś zebrania w wakacje czy co?

Violla
@P.

A czy Ty głośno zaoponowałaś? Czy tylko tu na forum narzekasz? Przecież takie spotkania mogą być tylko opcjonalne, dla chętnych. Nikt Cię na siłę na nie nie zaciągnie, nie ma ich w umowie. Myślę, że wystarczy o tym porozmawiać ze swoim dyrektorem. W mojej filii już drugi rok mamy wspólne śniadania lektorskie, przychodzi, kto chce i kto może. Nieobecni nigdy nie są z tego powodu "napiętnowani". Wspieramy się, dzielimy problemami i pomysłami. Ja widzę te spotkania jako wielką wartość.

Aga
@Violla

Zgadzam się z Violla, nie mogą nam nakazać być na takich spotkaniach to na pewno opcja dobrowolona. Też widzę w nich dużą wartość i bardzo się na nie cieszę bo wiążę przyszłość z nauczaniem i takie meetingi pozwolą bogacić warsztat nauczyciela. Super sprawa Early Stage !

S.
@Aga

Niestety, próby rozmowy czy nawet lekka uwaga na ten temat nie zawsze kończy się dobrze. Ustawiane wolnego dnia też ma miejsce.

P.
@Aga

Aga, no to cię zaskoczę - spotkania obowiązkowe i tak, zaoponowałam lekko bo nie jestem studentką kończącą pisanie pracy mgr i dorabiającej w es, a lektorem na własnej działalności gosp., pracującym dużo ale i chcącym jeszcze mieć czas na własne życie - usłyszałam, że powinnam przychodzić - wtedy już nikt z pozostałych lektorów się nie odezwał, każdy ponarzekał już po wyjściu. Filie są różne, pracowałam w 3 i tak naprawdę tylko w jednej czas lektora był bardzo szanowany a każde dodatkowe sprawy były albo nieobowiązkowe, albo płatne - no ale to była ogromna filia, która finansowo radziła sobie na pewno bardo dobrze.

Zadowolona

Uważam, że nie do końca warto zrażać się opiniami jeżeli autorzy nie podają konkretnej filii :) Ja pracę w ES bardzo polecam. To prawda, że materiału do przerobienia jest bardzo dużo, ale zawsze można korzystać z cięć, które pomagają. Projekty zabierają mnóstwo czasu? Ha ha. Chyba zależy od tego co sobie wymyślimy w tych projektach :) mi projekty łącznie z wycięciem, wydrukowaniem zajmują max 20 minut, a nie trzeba ich robić na każdej lekcji. Think Earth? W mojej filii było uznane za ok nauczenie dzieci 3 piosenek i ewentualnie jakiś papierowy projekt, co nie uważam za bardzo obciążające w skali roku, a jest ciekawą odskocznią od normalnych zajęć. Jest mnóstwo pomocy i poradników dla lektorów co jest super!!! Moja metodyczka jest bardzo ciepła i gotowa pomagać, więc nawet w trudnych momentach nie czułam się samotna. Przygotowywałam przedstawienia, ale mieliśmy gotowe rekwizyty, od siebie tylko przygotowałam kilka dodatkowych, ale to nie było konieczne. Dzieci są czasami ciężkie do ogarnięcia, ale to chyba tak jak wszędzie? Nie sądzę, że w innych szkołach rodzice i dzieci są mniej upierdliwi ;) Pieniądze zawsze na czas. Zgadzam się z tym, że podręczniki są przestarzałe i to jest minusem.

Monte
@Zadowolona

ile grup uczyłaś? tak szczerze

W. M.
@Zadowolona

No ale 20 minut to bardzo dużo na 90-minutową, napiętą lekcję. Pamiętam, że w przewodnikach do projektu Think Earth było, że "na projekt przeznacz maksymalnie 10 minut". Hehe - jak? ;) Może jak ty już wszystko wytniesz,.pokolorujesz i dasz dzieciom do wklejenia ;)

Monte
@W. M.

No bo to i tak wyglada - ty przygotowujesz caly projekt, a uczniowie tylko cos tam nakleja. Zawsze usmiechalam sie pod nosem, jak po przedstawieniach dyrektorka pokazywala rodzicom wystawki projektow, "ktore robily dzieci". Poza tym przygotowanie projektow, ktore zajmuje 20 min to mega dlugo zwazywszy, ze projekt to tylko dodatek do zajec - a jeszcze musisz wydrukowac short testy, czasem drukuje sie tez inne pomoce i jeszcze flashcards, bo nie wszystkie sa gotowe (flyers, movers, hp fly wordcards, historyjki). Jak robisz cw na sluchanie czesto albo daje sie pociety tekst na pare, albo xero tekstu z zakorektorowanymi slowkami do uzipelnienia. Najczesciej rysujesz/drukujesz/wycinasz nie tylko projekt, ale i slowka do przyklejenia. W tym roku dzieci dosc czesto zapominaly ksiazek (a zdarzaja sie tacy, ktorym nosic sie nie chce) i to kolejna rzecz do xerowania. I to wszystko na jedna lekcje z jedna grupa. O zgarnieciu potrzebnych rekwizytow nie wspominajac :)

W. M.
@Monte

Dlatego nie zmartwię się jak znowu będą lekcję online! :D O ile łatwiej było w drugim semestrze. Przynajmniej dla mnie. Nie robiłam już później prezentacji.

Zostaw merytoryczną opinię o Early Stage - Warszawa

Możesz oznaczyć pracodawcę w treści opinii wpisując znak @ np: @Pracodawca

Administratorem danych jest GoWork.pl Serwis Pracy sp. z o.o. Dane osobowe przetwarzane są w celu umożliwienia ... Czytaj więcej


Drogi Użytkowniku,

Pamiętaj, przed dodaniem opinii o Pracodawcy, koniecznie zapoznaj się z poniższą informacją:

NIE dodawaj opinii, która:

ikona dobre praktyki
łamie prawo polskie
ikona dobre praktyki
jest niezgodna z regulaminem serwisu GoWork.pl
ikona dobre praktyki
jest wulgarnym komentarzem
ikona dobre praktyki
jest niemerytoryczna

Każda merytoryczna opinia jest ważna, każda z nich może być zarówno pozytywna jak i negatywna, dlatego zachęcamy do tego by dzielić się swoimi przemyśleniami, które dotyczą Pracodawcy. Nie pisz jednak pod wpływem negatywnych emocji.

Zadbaj o kulturę pozytywnego feedbacku, nie pisz tylko negatywnych informacji o Pracodawcy, zwróć uwagę na stosowne aspekty i realia w swojej opinii. Wszystkie oceny są wartościowe. Wspólnie zadbajmy o sens merytorycznych opinii.

Dodaj pomocną opinię, którą sam chciałbyś przeczytać o swoim potencjalnym Pracodawcy. Podziel się swoimi przemyśleniami, a poniższe przykłady możesz potraktować jako podpowiedzi o czym Użytownicy lubią czytać odwiedzając profile firm.

ikona dobre praktyki
przebieg on-boardingu nowego pracownika
ikona dobre praktyki
proponowane przez Pracodawcę wartości wynagrodzenia
ikona dobre praktyki
codzienna praca, również w relacji z przełożonymi
ikona dobre praktyki
panująca atmosfera w pracy
#TwójGłosMaZnaczenie

Często zadawane pytania

  • Jak się pracuje w Early Stage?

    Zobacz opinie na temat firmy Early Stage tutaj. Liczba opinii, które napisali obecni i byli pracownicy oraz kandydaci do pracy to 109.

  • Jakie są opinie pracowników o pracy w Early Stage?

    Liczba opinii, które napisali obecni i byli pracownicy to 89, z czego 21 to opinie pozytywne, 38 to opinie negatywne, a 30 to opinie neutralne. Sprawdź tutaj!

  • Jak wygląda rekrutacja do firmy Early Stage?

    Kandydaci do pracy w Early Stage napisali 2 opinii na temat procesu rekrutacyjnego. Zobacz szczegóły tutaj.

Early Stage
Przejdź do nowych opinii