Widziałam czynny status firmy, więc nie zaszkodzi zapytać. Szukam pracy jako asystentka biura, zastanawiam się jakie ma firma oczekiwania względem kwalifikacji od takich pracowników, widziałam, że kiedyś szukano takiego pracownika i zastanawiam się czy wysłać swoje CV od tak.
Czy to biuro jeszcze funkcjonuje?(usunięte przez administratora)
Hmmm a dlaczego miałaby firma nie działać, w rejestrze firm ma status czynny. Ja gdzieś w sieci widziałam rekrutację dla asystentki biura. Może przy okazji mi odpowie ktoś, jak oferują elastyczne godziny pracy to wiecie, czy są one całkowicie dowolne, czy jest zakres w czasie którego pracownik ma wypracować 8 godzin?
Ktoś firmę chyba jednak prowadzi, bo KRS wykazuje, że działalność nie została zamknięta. Wiesz więcej, jaki to miało wpływ na inne zatrudnione tu osoby? Były jakieś zwolnienia?
Niestety chciałbym wiedzieć kto prowadzi firmę i jak to wygląda, bo przecież jakoś spadek został rozdzielony. Z tego co wiem pracownicy nie dostali nic, wynagrodzenia też nie
Z iloma pracownikami współpracuje właściciel? Czy mogą liczyć na stabilne zatrudnienie wraz z terminowym wynagrodzeniem? Bo czytam, że z tym drugim był problem. Ale liczę na to, że wszystko się już naprawiło. Jest taka opcja? Bo rozważam, co dalej...
(usunięte przez administratora)
Daruj sobie. Zamiast tego wolałbym usłyszeć, jakie są powody, że ponoć ktoś tam jeszcze w tej firmie robi? Na stronie firmy jest, wspomniany też tu asystent, wspomniano też o kierowniku biura rachunkowego, asystentce w W-wie oraz kadrach i płacach. Czy te osoby, wbrew wyrażanym tu słowom, mają płacone na czas i czy zarobki lub inne jeszcze czynniki są powodem kontynuowania pracy?
To co na stronie już chyba mało aktualne. Kierownik biura K.W. już nie pracuje od kilku lat, a na stronie dalej jest. W Warszawie tez już chyba nic się nie dzieje, raczej nijak ma się to do rzeczywistości. (usunięte przez administratora) Lokal na I Brygady WP już znowu do wynajęcia, czyżby biuro zamknęło się całkem>
Aleksander Lewandowski już założył kolejną spółkę - Consjero de Negocios ! Kolejny jego przekręt! Z tym jego młodym "asystentem" od "wszystkiego" krajnikiem. Czy ktoś w końcu zrobi z nimi porządek? Ile można zakładać takich lipnych firm, (usunięte przez administratora)a służby się tym nie interesują!
Ale coś jest nie tak? Powiedz wprost, jak możesz, bo sam fakt tego, że ktoś zakłada ileś firm, mi nie mówi nic konkretnego. A jak tam zatrudnienie, dają normalnie umowę i płacą zgodnie z obietnicą? Jest tutaj mowa w komentarzach o jakichś zobowiązaniach, ale nie wiem, wobec kogo i o czym mowa.
unikaj jak ognia, lepiej znajdź prace gdzie indziej - w Wejherowie chyba już każdy wie, że lepiej z AL nie współpracować bo to mały kłamczuszek nie mylić z "Małym Książę" - ale czytając Twój komentarz da się wyczuć, że to chyba Ty Oluś sam sobie piszesz albo jakiś nieświadomy pracownik albo koleżanka z US co tam już w sumie nie pracuje ...
Nie trzeba być specjalistą prawa handlowego żeby wiedzieć że zakładanie kolejnych spółek śmierdzi szwindlem. Podsumuję co już tu napisano: Aleksander Lewandowski to mały (usunięte przez administratora)- ma sprawy karne o (usunięte przez administratora) w instytucjach publicznych w których pracował, słyszałem że w Muzeum Wejherowie też prokuratura siedzi, w Kosakowie było to samo. Z jego, pożal się boże, biura odchodzą klienci - w trybie pilnym i lecą do innych biur rachunkowych, żeby im ten bajzel prostować. Tym, którzy tego jeszcze nie zrobili - współczuję. Przykład - Norbert, lekarz od botoksu, wcale nie kryje się z tym kto mu księgowość prowadził i w jakim stanie ją zostawił, od kilku lat niekończąca się kontrola z US. Pracownicy biura Asesore? Też odchodzą w trybie natychmiastowym, miałem kontakt z jedną byłą pracownicą, chyba do dziś czeka na zaległe wynagrodzenie, zusów jej tez nie płacił, jak odeszła telefony, wiadomości, zastraszanie. Kto tam teraz pracuje? Jego dziewczyna którą wylali z US w Wejherowie, ten dziwny asystent i dziewczyny które nic nie wiedzą - prawdopodobnie stażystki z PUP, bo darmowe. Kontrahenci też jak widać piszą że zamawia usługi i nie płaci. I wisienka na torcie - FACTORY MED. To już temat na książkę. Nagle zmarł właściciel - Adam, ponoć przyjaciel Lewandowskiego. Rodzina w szoku, żałobie, zgodziła się żeby 'przedsiębiorca" Lewandowski pokierował fundacją. I co? Kilka miesięcy i odchodzą wieloletni pracownicy - Pani Gosia bo nie płacił składek ZUS, Pani Paulina bo skłócił ją z resztą załogi, Pani Ola szybko w ciąże zaszła, też nie zamierza wracać. Pozostały tylko długi, bo standardowo za nic nie płacił, a kasę za zabiegi od pracowników zgarniał, ale z tymi musi mierzyć się wdowa, nie Lewandowski. O czymś zapomniałem?
A z tymi zusami tej pracownicy to jak się sprawa skończyła? Po stażu przedłużają współpracę i dają umowę czy biorą nowych stażystów? Zdarzało się, że ktoś w tej firmie miał płacony ZUS? Jak podchodzą do tych wyższych stanowisk?
W końcu coś się zadziało- zniknął z muzeum! Czy to początek jego końca? Czy moze znajdzie kolejną instytucję która go zatrudni żeby robił szwindle?
Niestety i ja straciłem przez nierzetelność tego Pana. Panie Lewandowski - Pan tu zaciekle sam widzę się wybiela - proszę pamiętać, że są ludzie, którzy mają w sobie ogrom cierpliwości i determinacji, żeby spłacił Pan swoje zobowiązania. Gdy się wszyscy skrzykniemy, to nie będzie Pan miał gdzie wracać ze swoich wojaży - chyba, że tam gdzie Pana miejsce.
Oj dużo tak myślę... Szykuje sobie gniazdko w Hiszpanii żeby stąd zwiać przed wieżycielami a kurs euro widzimy jaki jest:) Już teraz znika na dłuższy czas, także ewidentnie ucieczka prawie gotowa. Widocznie prokurator już depcze po piętach albo długi zaczynają przerastać. Czy Polska ma z Hiszpaniom umowe o ekstradycję?
Wszędzie po sobie pozostawia zgliszcza i smród. Jak to możliwe, że jest bezkarny? To (usunięte przez administratora)przeciez jest.
Tak to już w Polsce jest że za kradzierz batonika ze sklepu ściga policja a taki (usunięte przez administratora) chodzi sobie wolny, (usunięte przez administratora) kolejne osoby i za chwilę ucieknie za granicę i tyle mu zrobią. Tak jak napisali wcześniej trzeba by było skrzyknąć oszukane osoby i wsadzić go tam gdzie jego miejsce IIII
Jak widać wiekszosc ludzi woli się od niego odciąć niż włóczyć po sądach. Jedna sprawę już ma i to z instytucją publiczna i co? Dalej chodzi wolny. Z tego co czytam z poprzednich wpisów posuwa się nawet do zastraszania byłych pracowników. Niestety polskie prawo sprzyja takim oszustom, sprawy wlokom się latami a on widać nie trafił jeszcze na kogoś upartego na tyle by go wsadzić.
Przerażające jest to ile osób nabiera. Wystarczy na niego spojrzeć i już widać że coś z nim nie w porządku- czerwone oczy, szara cera, brudna plamy z tyłu spodni, nawet nie czując woni alkoholu ( która go zresztą otacza) można zauważyć że ma problem z alkoholem. I te jego opowieści nie trzymające się kupy, wszędzie był, wszystko widział, wszystkich zna a tak faktycznie kto coś znaczy to się do znajomości z nim nie przyznaje. Ciekawe co na ten wygląd i odór alkoholu jego przełożeni w muzeum jest tam w końcu pracownikiem. W mojej firmie główna ksiegowa musi sobą coś reprezentować, odpowiedni wygląd to podstawa. Może w instytucjach kultury mają nizsze standardy.
Cóż, Wejherowo. Znam bardzo dobrze jednego z pracowników Muzeum. Aż trudno uwierzyć w te opowieści co za kongo tam jest. Pan księgowy miał pełną władzę nad wszystkim i skończyło się tak że muzeum jest w rozsypce. Tylko jak można było na to pozwolić? Nie wiem o co tu chodzi, aż niemożliwe.
Bardzo nierzetelna firma, jeden wielki bałagan, obskurne biuro w zaułku. Przy jakichkolwiek problemach absolutny brak kontaktu z firmą, pracownicy zbywają wymówkami. Ale nie ma się co dziwić skoro właściciel z prokuratorskimi zarzutami..
Ale te zarzuty to się jakoś łączą z działalnością firmy? W ogóle to jakieś sprawdzone informacje są?
Piszesz o biurze w zaułku, to lokalizacja jest nieoznakowana i nie ma żadnych znaków, że tu jest siedziba firmy? Czy miałeś też kłopot, aby trafić tam za pierwszym razem?
Sprawdzone, w Kosakowie jest sławny.. zarzuty defraudacji i fałszerstwa wobec właściciela biura rachunkowego raczej dobrze nie wróżą klientom biura.. w Wejherowie też już krążą słuchy o jego wpływie na stan centrum rehabilitacji F.M., to akurat nie sprawdzone ale ponoć je nadzorował p śmierci właściciela Adama i centrum chyli się ku upadkowi
A kiedy to wszystko wyszło? Ciekawa jestem co inni aktualni klienci mają do powiedzenia w takiej sytuacji
Zgadzam się w 100% jeśli chodzi o Factory med. Oszust i złodziej. Przywłaszczył sobie prywatne pieniądze Adama. Zginęło 150 tys. złotych. Po śmieci Adama przejął fundację, nie płacił żadnych zobowiązań. Mało tego skonfliktował wszystkich bliskich i przyjaciół Adama. Factory Med doprowadził do ruiny, które teraz próbuje ratować najbliższa rodzina.
Jest zupełnie inaczej niż Państwo piszą, to dlatego że odszedł On i przejeła to rodzina, odeszła cała najlepsza załoga to Factory chyli się ku upadkowi. Skoro rodzina to przejeła i tak ratuje to dlaczego odeszli wszyscy najlepsi pracownicy ? Powinni być chyba zachwyceni że on odszedł gdyby było tak jak Pani pisze więc coś tutaj nie gra. Z jakiegoś powodu wolą Pana Adama było żeby to on to prowadził, a nie rodzina. Musi Pani mieć w sobie dużo żalu i jakiejś złości że pisze Pani takie oczerniające komentarze w internecie nie mając żadnych dowodów, ale tak już w Naszym kraju jest.
Adam zmarł w lutym, nagle, nie sądzę żeby zdążył przekazać kto ma się tym zająć. Rodzina Adama postawiła na osobę wg nich kompetentną do prowadzenia firmy bo się na tym nie znali. Dopiero pod koniec maja wyszły przekręty finansowe, rodzina przejęła wszystko w czerwcu, gdzie w maju zdążyła w pilnym trybie odejść wspaniałą pani Gosia, również Pani Pauliny już chyba nie ma. O czym to świadczy? Firma Pana A.L. przenosi się z lokalu do lokalu, nagle, więc raczej chodzi tu o problemy z płatnościami, właściciel z zarzutami za defraudacje, w muzeum w który pracuje też kontrola, pracownicy biura asesore pojawiają się i znikają. Widocznie ta też problem z płatnościami. Sądząc po mediach społecznościowych A L lata po Polsce, świecie, ciagle imprezy i wyjazdy, żyje na wysokiej stopie i co utrzymuje to z malutkiego biura rachunkowego? Ewidentnie jest coś nie tak
Widać że swietnie Pani wszystko wie. Tylko nie uważa Pani że jak piszę Pani że w "muzeum jest kontrola", nie wiedząc wogóle czego dotyczy, czy jest jakoś związana z jego dzialalnością to jest to krzywdzące trochę i nastawione już z góry negatywnie ? To nie jest generalnie moja sprawa, ale widać że wszytko chce Pani przedstawić w jak najgorszym świetle. Nie znam klarownie tej sytuacji, ale wydaje mi się że o tym kto w danej spółce, fundacji zarządza po smierci wlaściciela nie jest żadna wola rodziny, tylko to co jest w papierach, statucie. Już przed smiercią wiadomo kto w takim wypadku jest zarządzajacym i Pan Adam musiał mieć również taka wiedzą. Rodzina tutaj o niczym nie decyduje w takim momencie akurat. Widać że to nie pasuje do Pani obrazu który chce Pani przedstawić.
A na pytanie o czym to świadczy że te osoby zwolniły się na koniec maja, można również odpowiedzieć że zwolniły się dlatego że wiedziały kto będzie tym zarządzać od czerwca. Ta odpowiedz ma bardziej sens, niż to że zwolnily się przez niego na koniec maja skoro od 1 czerwca zaczeła rządzić rodzina, nie sądzi Pani ?
Zazwyczaj pracownicy uciekają gdy mają już dosyć a nie dlatego że boją się nowych zarządzających... ja tylko łącze kropki, miałem kontakt z była pracownicą asesore i słyszałem co nieco co się tam działo. Wystarczy że dziewczyna już nie chce słyszeć o tej firmie, dotąd nie dostała zaległej wypłaty a po odejściu próby zastraszenia. Skoro to ja chce przedstawić Lewandowskiego w zły świetle to dlaczego gdzie się pojawia zostawia za sobą smród.. Norbert otwarcie opowiada jak to Aleks tak go załatwił ze do końca życia będzie spłacać długi po księgowości prowadzonej przez asesore menagment
Poza tym bylem pacjentem Adama, wieloletnim jeszcze sprzed lokalizacji na deptaku, bardzo go szanuje i to co stworzył, dlatego żywo się interesuję tym co się dzieje w resztkach fundacji I kto za to odpowiada. Młodsi pracownicy nie mają większych oporów przed opowiadaniem co się działo w Factory po jego śmierci i dlaczego odchodzą ci najlepsi.. wejherowo jest małe, a jak z różnych stron słychać opowieści o przekrętach Lewandowskiego to coś w tym musi być
No to teraz ciekawa jestem gdzie one zniknęły skoro tak piszesz. A ten Doktor to tak komuś obcemu by powiedział?
Ciekawe że mój wpis zniknął.. chyba faktycznie próbuje sam siebie wybielić.. Doktorek Norbert specyficzny jest, nie krępuje się mówić każdemu kto chce słuchać co mu leży na sercu;) oszustwa Lewandowskiego wychodzą od jakiegoś czasu jedno po drugim.. przywlaszczyl raz.. to weźmie i drugi.. bez powodu prokurator nie stawia zarzutów, słyszałam że Norbert też składa zawiadomienie do prokuratury o to że mu spieprz.. ksiegowosc
Wypowiedzenie Pani Gosia złożyła miesiąc przed tym jak rodzina weszła by ratować sytuację. Wypowiedzenie P. Gosia złożyła lewandowskiemu olkowi nikomu innemu a powedem byl maly zepsuty człowiek olek (alkoholik) co (usunięte przez administratora)pieniadze rodziny i nie placil zusow min p. Gosi
Nic się nie zmieniło od poprzedniego wpisu, firma dalej nie płaci zobowiązań. Wpisani do KRD. Nie polecam
Kolejna firma, która nie płacić zobowiązań. Wyuczony schemat wymowek, szef w szpitalu, szef na urlopie... Jedno wielkie zbywalstwo. Wyglądało profesjonalnie. Jest jedna wielka amatorka
Często zadawane pytania
-
Jak się pracuje w Asesore Menagment Aleksander Lewandowski?
Zobacz opinie na temat firmy Asesore Menagment Aleksander Lewandowski tutaj. Liczba opinii, które napisali obecni i byli pracownicy oraz kandydaci do pracy to 1.