21 kwietnia 2021 r. mąż dokonał zakupu w sklepie ANWAR przy ul. Jana Sawy 3. Kupił baterię wannową za 278,50 zł. W domu zorientował się że zaszła pomyłka i wziął baterię ścienną a powinna być stojąca. Wróciliśmy do sklepu razem z nadzieją na zwrot baterii lub wymianę na właściwą. NIESTETY dowiedzieliśmy się że w tym sklepie to niemożliwe. Zgodnie z prawem zwrot towaru jest "dobrą wolą" sprzedawcy - na szeroką skalę praktykowaną w większości sklepów. W tym przypadku jednak "dobrej woli" zabrakło. Zachowanie i słownictwo obsługującej nas pani przeniosło nas na chwilę do poprzedniego stulecia, kiedy to klient często w sklepie czuł że jest intruzem. Bardzo przykra sytuacja - opuściliśmy sklep z niepotrzebną i nie tanią baterią. Mam tylko nadzieję, że będziemy ostatnimi klientami tego sklepu załatwionymi w tak nieprzychylny sposób.
Dzien dobry Szanowna Pani. Jestem właścicielem sklepu Anwar, przed sprzedaniem baterii Pani mąż był kilkakrotnie pytany o to jaki typ baterii jest Mu potrzebny, jaki rozstaw, i model. Pani mąż sam sobie wybrał baterie i był zadowolony z zakupu. U nas w sklepie nie ma możliwości zwrotu towaru, natomiast jest możliwość wymiany na inny towar, jednak gdy ktoś przychodzi do nas i zamiast "dzień dobry" słyszymy że została u nas wcisnieta bateria i "żąda Pani zwrotu pieniędzy" następnie po usłyszeniu że nie ma u nas zwrotów nie pozwalając dokończyć że możemy wymienić baterię, zrobiła Pani awanturę naszej ekspedientce, straszyła Pani nas policją, prokuratorem oraz telewizją, mówiła Pani że brak zwrotów jest bezprawny. Po takiej awanturze że strony klienta "dobra wola sprzedawcy" z naszej strony się skończyła i ekspedientka poinformowała że baterii również nie wymienimy. Na przyszłość polecam przemyślane zakupy oraz szacunek do innych ludzi. Każdy może się pomylić, wtedy wystarczy na spokojnie przyjść wytłumaczyć sytuację i rozwiązać problem a nie robić awanturę na pół osiedla. Pozdrawiam i życzę zdrowia
też nie raz byłem klientem tego sklepu i zawsze się spotykałem z porządnym podejściem. za to pracowałem w innym sklepie, z elektroniką z kolei i nie raz trafiałem na bardzo roszczeniowych klientów którzy nie chcieli się dogadać tylko od razu wchodzili z buta i tu trudno mi uwierzyć, że sprzedawca z anwaru nie miałracji. to prawda, że zwrot w sklepach stacjonarnych nie jest obowiązkowy, tym bardziej, że klient wynika, że był porządnie odpytany o potrzebne rzeczy. ech, trudno się czyta takie rozczeniowe opinie, współczuję sprzedawcy.