Akurat dzisiaj, czyli 27-go marca mija 12 lat od pewnego wydarzenia, które miało miejsce w Sądzie Rejonowym w Szczytnie. Nawet nie wiem jak to wydarzenie nazwać : farsa, szopka, pośmiewisko, wszystkim tylko nie uczciwą rozprawą sądową. Osoby biorące udział w tym spektaklu to: pani prokurator, która zapomniała co należy do jej obowiązków, że nie tylko ma oskarżać osobę winną jakiegoś przestępstwa, ale także stawać w obronie osoby pokrzywdzonej. Pan sędzia, którego ruszyło troszkę sumienie i podniósł kwotę zadośćuczynienia z 10 000 do 12 000 zł, łaskawy pan. Obrońca oskarżonego, zapewne pomysłodawca tego działania, ale taka jest rola obrońcy aby bronić swojego klienta . Tylko czy za wszelką cenę aż tak ? No i pan ,panie Walczak . Sam pan wie najlepiej jak się pan zachował i dlaczego tak a nie inaczej. Złamał pan zasady etyki zawodowej jaka zapewne istnieje i dotyczy pełnomocników strony pokrzywdzonej. Z tą sprawą byłam w Biurze Rzecznika Praw Obywatelskich. Chyba nie muszę panu mówić jak tam oceniono pana pracę. Radzono mi natychmiast zmienić pełnomocnika. Jak pan wie, nie zrobiłam tego. Dlaczego ? Do dziś nie wiem tego. Z pewnością pan wie najlepiej, że zapłaciłam za to i w przenośni i dosłownie.
Robię rozeznanie w kancelariach do podjęcia przyszłej pracy. Widzę mnóstwo negatywnych opinii od klientów mecenasa. Czy ktoś z was mógłby mi nakreślić, jak kształtuje się sytuacja od wewnątrz? Czy radca pracuje sam, czy ma też aplikantów? Zależy mi na pracy w dobrym miejscu i widząc opinie sprzed roku, liczę, że sytuacja się poprawiła. Może ktoś się wypowiedzieć? Z góry dziekuję!
Jeśli ma Pani poczucie godności własnej, poczucie własnego honoru i uważa się Pani za osobę uczciwą to biorąc pod uwagę przebieg moich kontaktów z tym panem radzę trzymać się jak najdalej od niego.
Wystarczy Pani, że ja po współpracy z panem Walczakiem czuję się poniżona przez niego, oszukana i okradziona. Jako mój pełnomocnik działał właściwie na korzyść sprawcy, który po pijanemu spowodował wypadek drogowy w którym zginęła bliska mi osoba a ja zostałam kaleką. Działania tak zwanych ,, prawników ,, spowodowały, że sprawca nie poniósł właściwie kary ,no może jakąś finansową.
Nie radzę nikomu korzystać z usług Roberta Walczaka i jego kancelarii. Unikniecie wtedy wielkiego rozczarowania i poczucia poniżenia jakiego doznałam ja i moja rodzina. Pana Walczaka darzyłam zaufaniem i naiwnie wierzyłam, że poprowadzi naszą sprawę uczciwie i zgodnie z przepisami prawa. Bardzo się zawiodłam. Najlepiej z tej całej sprawy wyszedł sprawca, który po spowodowaniu po pijanemu wypadku ze skutkiem śmiertelnym nie poniósł właściwie kary, no chyba że finansową. .Bronił go jego adwokat, sędzia, pani prokurator, która przez całą sprawę nie odezwała się ani słowem ( niemowa ? ) no i oczywiście wspaniały prawnik, pan Walczak. Myślałam w swojej naiwności, że mam do czynienia z ludźmi dla których prawo jest prawem i że obowiązują ich poczucie odpowiedzialności i honoru. No i się bardzo zawiodłam. Jednak najbardziej niegodne było postępowanie pana Walczaka. Wszak był moim obrońcą i miał z tego tytułu konkretne obowiązki i konkretne zadanie do wykonania. Wykonał je najgorzej jak można było i dlatego moja opinia o nim jako prawniku jest bardzo negatywna.
Jeśli ktoś chce przeżyć zawód i wielkie rozczarowanie to niech się zwróci o pomoc do pana Walczaka, Pan Walczak był pełnomocnikiem moim i mojej rodziny w sprawie dla nas bardzo ważnej - śmierć bliskiej nam osoby w wypadku spowodowanym przez pijanego kierowcę.Był naszym pełnomocnikiem a zrobił wszystko w obronie sprawcy. Dzięki jego działaniom sprawca nie poniósł żadnej odpowiedzialności. Nie siedział w więzieniu nawet pięć minut.Zmienił też ustalenia dotyczące odszkodowań, oczywiście na korzyść sprawcy.Dlaczego tak zrobił ? Nie wiem. Mogę się tylko domyślać.Reasumując : moja opinia jest negatywna i nikomu nie poleciłabym skorzystanie zasług tego pana.
Pan Walczak, sam ma problemy z prawem, więc nie wiem dlaczego jeszcze pracuje w zawodzie??? To matacz i (usunięte przez administratora)
Powiedzcie czy kancelaria zatrudnia pracowników a może jest szanse na pracę administracyjną?
Panie Robercie Walczak dał mi pan możliwość wyrażenia swojej opinii o działaniu pana jako prawnika. Chcę skorzystać z tej możliwości. Zdaje pan sobie sprawę, że będzie to opinia bardzo, ale to bardzo negatywna. Zarówno pan jak i inni tak zwani "prawnicy" zrobiliście ze sprawy karnej wielką farsę a potem jeszcze sprawa odszkodowań. Jak tak można ? Zastanawiałam się co było przyczyną takiego a nie innego postępowania pana. Czyżby sprawa przerosła pana umiejętności i pana wiedzę prawniczą a może były jakieś inne nieznane mi powody pana postępowania. Jak zwał tak zwał ale zawiódł pan nas całkowicie jako nasz pełnomocnik, dlatego radzę ewentualnym pana klientom aby się głęboko zastanowili nim wejdą w jakieś układy z panem.
Pan Walczak był moim pełnomocnikiem w sprawie karnej i w sprawie o odszkodowanie. Z powierzonej pracy wywiązał się bardzo źle. Jeśli nie chcecie być potraktowani jak ja i moi bliscy trzymajcie się od tej kancelarii jak najdalej.