Opinie o Tutlo Sp. z o.o.
hej, polecam tutlo studentom którzy chcą dorobić, bardzo fajna praca i dobre wypłaty
Spoko opcja, to trzeba jakoś zaznaczyć podczas wysyłania cv na jaki wymiar godzin się chce pracować czy to się jakoś na bieżąco ustala?
U was to działa tak, że uczniowe sami się wpisują na wolne godziny lektorów?
Co sądzicie o nowym programie benefitowym? Uważacie że w porównaniu z poprzednim oferuje on lepsze warunki czy jest to tylko rebrand orginału? Przede wszystkim zainteresowało mnie zniesienie minimalnej dostępności, bo bonus do stawki bazowej nie powala.
To tak jak z tym pseudo "bonusem" za lekcje VIP - niby jest, ale... ;) Analizując od podstaw - to jest spoko program dla kogoś, kto nie osiągnął 1000+ godzin, bo jeżeli tak, to na dzień dobry traci dodatkowe 4,50 do stawki godzinowej, dostając 3 PLN... Niby minimalna dostępność została zniesiona... ale "zniesiono" tez admin time - no chyba, że przepracujesz 40h. Czyli chcesz 70 brutto ekstra ? Zrób ponad 40h zajęć. Czyli zniesione, ale coś tez zabrane ;) Jak ktoś chce dorobić do biletów do kina albo wypadu raz na miesiąc gdzieś i nie chce dobijać 20h - spoko, można robić. Do każdej podwyżki trzeba zrobić 500h zajęć. To dużo. Średnia dla lektora, który traktuje to jako dodatkową pracę - rok pracy na podwyżkę. Wygląda to fajnie na papierze, jakże pięknie graficznie, a rzeczywistość - wiadomo ;) korpo życie w wersji mini ;) Sam bonus do stawki bazowej nie powala, do 1000h. Bo powyżej tego - ale tylko przy założeniu przejścia wszystkich leveli - dostajesz +7,5 za h. Czyli, jak ktoś lubi naciągać liczbami - prawie 25% podwyżki względem stawki podstawowej. Ale ewidentnie jest to model "pozyskania" nowych pracowników rodem z sieci komórkowych - czyli starym "klientem" (w tym wypadku pracownikiem) się nie przejmujemy, ale jak przeniesiesz tu "numer" albo podpiszesz umowę jako "nowy" - to witamy z otwartymi ramionami. Życie. Wolny rynek. Kult pieniądza. Ot co. Nie patrzę na innych, trzeba swoich uczniów trzymać, skoro zadowoleni i robić po prostu swoje :)
Wymyślili to bo za dużo ludzi pewnie jest na przełomie 1000 i trzeba by było im zaraz zaproponować jakieś benefity. A tak to 3 zeta za godzinę i do widzenia :)
Ty umiesz czytać ze zrozumieniem, bo po "opinii" choć nazwałbym polskim narzekaniem na wszystko to nie bardzo. Jak masz 1000h to dostajesz zsumowane: +2zl, +2,5zl + "3zl" NIEZALEŻNIE OD PRZEJŚCIA LEVELI bo jak masz 1000h to wchodzić na level, który obowiązuje z taką ilością godzin jaką masz wyrobioną, a stawka zsumowana normalnie i benefity też. Jak ty pracujesz i musisz odliczać podatek to pozdro, ale inteligencją się nie wykazałeś. Szczerze to jest pięknie i tak jak napisane na grafice, a w rzeczywistości nie potrzeba wypocin polaczka co zawsze narzeka, że jest źle, no ale cóż jak się nie potrafi kombinować i czytać to lepiej napisać wypociny z goryczy. Elastyczność tej pracy jak się ma umiejętności interpersonalne i złapiesz szybko stałych uczniów to nic tylko marzenie, a ty płaczesz bo mając dobrze zawsze będzie źle dostając wszystko co trzeba. Z takim mentalem to mnie nie dziwi nawet, ze partie polityczne rządzące mają z obywateli beke i mogą robić co chcą. Miłego życia życzę, oby szło ku lepszemu :)
Czy to może właściciel odniósł się z taką goryczą i hejtem do wpisu? Widać, że poziom kultury pozostawia wiele do życzenia. Arogancja i buta na pierwszy rzut oka level hard. Przykre to.
Kolega/Koleżanka chyba nie do końca rozumie wpis wyżej, a sam/sama o brak czytania ze zrozumieniem. Ja rozumiem, nowa matura, szkoła, która nie uczy. Ale do meritum: 1. Dołączyłem do nowego programu mając 280 przepracowanych godzin w tutlo, praktycznie w dniu ogłoszenia tego programu. a) po osiągnięciu 500h otrzymałem +2,50 do wynagrodzenia godzinowego. Nie 4,50. O tutlobox z poprzedniego levelu nawet nie usłyszałem, tym bardziej nie widziałem, mimo że - według Twojej interpretacji - powinien zostać dołączony na nowym poziomie. To w kontekście "dostawania wszystkiego co trzeba". 2. Stałych uczniów złapałem zanim ty nauczyłeś/łaś się poprawnie uczyć. W 2 pierwsze miesiące zebrałem grupę 20 uczniów i tylko z nimi od 3 miesiąca prowadziłem zajęcia, nie biorąc nikogo więcej. 3. Uczniowie, którym skończyły się umowy z Tutlo nie chcieli z tą firmą przedłużać współpracy. Zgadnij, gdzie się uczą teraz ? ;) To w kontekście umiejętności interpersonalnych. 4. Wycieczki personalne do mojego "mentalu" pozostawiam bez komentarza - pokolenie Twojego pokroju nie zrozumie pewnych faktów, które regulują funkcjonowanie świata. 5. Jeżeli pracownik narzeka, to pracodawca powinien chociaż spróbować pochylić się na problemem i sprawdzić feedback, nie olewać i twierdzić, że wszystko jest wspaniałe, a forma prowadzenia zajęć i dostępne materiały są najlepsze. O pracownika należy dbać, bo jest on podstawowym narzędziem generującym zysk dla firmy. W tym przypadku szeregowy pracownik - lektor - jest najważniejszym motorem w firmie. System rekrutacji, jej sposób oraz wolumen w tej firmie zaprzecza powyższemu stwierdzeniu (o dbaniu o pracownika, przypomnę w razie problemów ze zrozumieniem). 6. Tak. Narzekam. Bo firma zapewnia że praca w tej firmie jest wspaniała a wynagrodzenie adekwatne. Nie jest. Stawki dla lektorów są z przed kilku dobrych lat, stawka nie jest dostosowana do doświadczenia lektorów. Tutaj studenciak mający mgliste pojęcie o metodyce zarabia tyle samo ile lektor z 20 letnim stażem. Pracuje od 24 lat, we wszystkich firmach w których pracowałem, jeżeli masz wyższe doświadczenie i kwalifikacje od pracownika na tym samym stanowisku - zarabiasz adekwatnie więcej w związku z doświadczeniem i kwalifikacjami. Więc wybacz, będę narzekał, jeżeli to, co mówi się na rozmowie rekrutacyjnej nie ma nic wspólnego potem z rzeczywistością dnia codziennego w tej firmie. Uczniowie jakoś dziwnie wolą płacić mi 90PLN/h niż korzystać dalej (zaznaczam - moi uczniowie zakończyli współpracę z Tutlo zanim wybrali inną opcję) z promocji, darmowych godzin, itd. Zatem zarabiaj sobie tutaj dalej 40,50 za godzinę. Inteligentne podejście ;) Miłego dnia życzę. Ku lepszemu zazwyczaj idzie wtedy, kiedy sami o to lepsze walczymy. Pracodawca walczyć nie musi - ma tanią siłę roboczą i zgarnia za to ciężkie pieniądze. Popracuj jeszcze w kilku firmach, zobacz jak jest w korpo - wtedy wróć tutaj, porozmawiamy o doświadczeniu, elastyczności i innych umiejętnościach :)
Witam myślę o pracy jako Kontroler Finansowo – Biznesowy. Po pierwsze czy znane są jakiekolwiek przedziały płacowe związane z tym stanowiskiem? Dodatkowo zastanawia mnie forma umowy, wpisana jest jak na razie ta na zlecenie oraz b2b. czy w późniejszym czasie jest możliwe zatrudnienie się na umowę o pracę?
moim zdaniem czekanie pol godziny, zeby zadzwonil student i zeby zrobic 20 min lekcji i to po poludniu czyli w godz. szczytu (podobno!) jest bez sensu. przed poludniem nie wspomne. generalnie mamy byc na stand by'u i czekac ze moze ktos zadzwoni. Technicznie platforma jest tragiczna i polowa polaczen nie dochodzi do skutku. oczywiscie lektorowi za to nikt nie placi.
Bardzo szybki proces rekrutacji. Najpierw wypełnienie formularza na stronie. Potem test z angielskiego. Potem rozmowa z metodykiem, składająca się z ogólnych pytań o naukę języka, ustalenia formalności i lekcji próbnej. Metodyczka była bardzo miła. Dobry kontakt. Rozmowę miałam wieczorem, a następnego dnia rano już zapadła decyzja o przyjęciu mnie. Tak jak pisali już inni, metodycy podczas próbnej lekcji faktycznie są małomówni i wydają się speszeni, ale O TO CHODZI. Przecież z lekcji mogą korzystać osoby nieśmiałe. W tym ćwiczeniu chodzi o pokazanie, że potrafimy w przyjazny sposób zaktywizować uczniów. Naprawdę nie ma co się obrażać za uwagi, o których kandydaci tu wspominają, jak "brak uśmiechu", czy "niezmuszanie do rozmowy". Taki rodzaj pracy. Sama nie chciałabym, aby lektor oferował mi sztywną atmosferę i łatwo odpuszczał, jak przerośnie mnie mówienie.
1. Na jakie wyzwania moim zdaniem można natrafić ucząc się języków obcych? 2. Jakie porady dałabym osobom, które uczą się języka obcego po raz pierwszy? 3. Jakich metod nauczania używałam do tej pory, tak, aby lekcje były ciekawe? 4. Dlaczego ktoś miałby chcieć się u mnie uczyć? Jakoś mniej więcej tak. Jeśli chodzi o część informacyjną o mnie to: ile godzin w miesiącu/tygodniu mogę pracować, ile lat już uczę języków, czy odpłatnie, ile mam lat, czy jestem studentką, jakiego kierunku itp.
-
Poziom rozmowy:
- Rezultat: Dostałem pracę
Brak faktury, paragonu… Mam nadzieję, że US to wyjaśni. Dręczą pytaniami o nr konta, na które wpłacam zaciągniętą pożyczkę na poczet kursu. Szantażują, że wypowiedzenie umowy będzie niemożliwe.
Mam pytanie odnośnie warunków podjęcia zatrudnienia w Tutlo - czy trzeba przebywać w jednej z siedzib firmy, czy też można pracować z domu, z innej miejscowości.
Spoko sprawa takie coś by mnie bardzo interesowało można zapytać czy firma organizuje sprzęt czy trzeba korzystać z własnego?
Ponieważ będziesz na b2b lub UZ lub UoD w inkubatorze firma nie zapewnia Ci nic, poza marną stawką godzinową.
(usunięte przez administratora)
Ale ilość godzin sobie sam ustalasz. To od Ciebie zależy czy chcesz pracować 12h czy 4h dziennie. Uprzedzając kwestie wynagrodzenia i że nie da się za nie wyżyć. Nie da się. Dlatego jest to umowa o dzieło - to powinno być traktowane jako praca dodatkowa. Tylko to pokolenie ma mgliste pojęcie o funkcjonującym świecie - absolutnie nie uważam, że jest OK, ale wszystko wiadomo od początku. Stawka podana, wyliczenia ile trzeba siedzieć żeby zarobić - poziom podstawówki z matematyki i polskiego - bo wystarczy poczytać ze zrozumieniem tą stronę i wszystko jest jasne w temacie :)
słabiutko z warunkami zatrudnienia, śmieciowa umowa, małe zarobki albo żadne i takie odnosi się wrażenie że chcą wykorzystać człowieka, zaraz pewnie firma padnie, bo pracownicy uciekają po 2 miesiącach
Hej, czy w Tutlo można jako lektor dostać umowę o pracę? Tylko taka forma zatrudnienia mnie interesuje.
Najbardziej? Zależy na czym zależy ;) Ale przy takich pracach zazwyczaj zależy żeby dostać jak najwięcej do ręki. W tym przypadku - FDK inkubator.
W tej szkółce jest za dużo lektorów w stosunku do chętnych. Już od bardzo dawna, stąd setki nowych studenciaków , nowych twarzy przyszło i cały czas przychodzi , bo poprzednicy już dawno porezygnowali. Średnio pracuje się tutaj 3-4 miesiące zanim człowiek się zorientuje, że jest robiony w bambuko ze wszystkim (stawką, czasem, umowami). Zresztą firma stawia na niewykwalifikowanych lektorów głównie studentów, bo unika płacenia godziwej stawki oraz unika kosztów pracy (umowy tylko śmiecióki).
A to prawda że tu nie płacą za nie pojawienie się ucznia na umówionej lekcji? Może to ktoś potwierdzić? Bo jak tak , to słabo i nie wiem, czy chce tu aplikować.
potwierdzam, nie płacą, a uczniowie nie ponoszą żadnych konsekwencji za nieprzychodzenie na lekcje, a żeby poinformować takiego ucznia (jeśli to stały uczeń), że rezygnujesz z dalszej współpracy, bo nie przychodzi, musi nie przyjść 5 razy, za czekanie nawet 3 minuty 5 razy nikt Ci nie zapłaci
Dziękuję za odpowiedź. Szczerze, to ja się z czymś takim jeszcze nie spotkałam, a współpracowałam już z kilkoma szkołami językowymi. To jedno, a drugie ,to że po przeczytaniu innych negatywnych opinii o tym miejscu, zdecydowanie raczej podziękuję.
No gdyby nie Tutlo to nie wiem, gdzie by młodzi Polacy, którzy powracali z The Uk 'ja się odnależli. Duzo tych native speakerow teraz mamy a Polsce.:-)))
Nie polecam! Proces rekrutacji ok, dobry kontakt, wszystko wyjaśnione, dobre warunki. Dowiadujesz się że jesteś przyjęta i chcemy z Tobą współpracować. Prawie złożone wypowiedzenie w poprzedniej pracy ???? a potem dostajesz telefon ze stanowisko nie zostało utworzone ???????? firma powinna się nazywać Janusz Tutlo - coś tam tutlo ale nic z tego nie wynikło ????
Dosłownie każdy może tu być nauczycielem: może nim być np. maturzysta, student filozofii, Polak po pobycie w UK, ktoś z certyfikatem znajomości języka już na poziomie FCE, albo w ogóle bez żadnego papierka ale np. przebywał na wyspach kilka lub kilkanaście lat, w sumie żadnych kwalifikacji mieć nie trzeba, oprócz praktycznej umiejętności mówienia po angielsku. I dlatego : tzw tutor to tutaj łatwo wymienialny jeden z setek tzw. lektorów, tak też się go tu traktuje, nie ty, to ktoś inny, nie podoba się, to nara. Mnie się właśnie to nie podoba, dlatego mówię nara.
Dokładnie, tam, gdzie nie wymagane są zbytnie kwalifikacje to i pracuje się za przysłowiowe grosze. Taka widać polityka firmy, tylko szkoda, że klienci nie zorientowani, z kim w większości mają do czynienia.
Forma pracy - super, to że połowa uczniów to dzieci to jest to coś z czym się trzeba liczyć. Porażką jest ilośc lektorów w stosunku do uczniów. Jeśli chcę pracować w godzinach 8-16, to mogę się liczyć z max 4h pracy. Od 16 do 21 jest faktycznie szczyt i dzwoni dużo osób, ale do południa jest porażka, tym bardziej ze wiem od osób zajmujacych sie sprzedaza lekcji probnych, ze w tych godzinach jest mnostwo dostepnych lektorow, wiec nie da się fajnie zarobić.
Z kim sie moge skontaktowac jesli jestem zainteresowany praca, ale tak dopiero od kwietnia?
myśle że jak wyślesz swoje cv na jakąś otwartą aplikacje to akurat pewnie od kwietnia zaczniesz, bo cała rekrutacja też chwilkę trwa
Krótko tu pracowałam bo: po niewczasie zorientowałam się że to zdecydoawanie najsłabsza pod względem finansowym oferta dla nauczyciela na rynku. To co mnie tu przez chwile trzymało to wolność wyboru, kiedy, co i z kim. Ale to zdecydowanie za mało żeby tu zostać. Życie za drogie i za cenne, bo zeby tu zarobić trzeba się nasiedzieć. Kto tu pracował/pracuje to wie. Nie polecam .
Platforma dla uczniów bobasów i lektorów studentów. P.S. Piszę, jako wykwalifikowany nauczyciel kierunkowy z długoletnim stażem. Dla takich jak ja taka praca się nie opłaca. Tylko jako tzw. zapchajdziura. Choć i tak szkoda czasu pracować za tak niskie płace. Po krótkim czasie zdecydowałem, że rezygnuje bo poświęcenie czasu ma się nijak to płaconych pieniędzy.
Jestem byłym lektorem, nie pracuję w Tutlo już od pewnego czasu. Zadzwoniła do mnie pani i proponowała mi kurs w Tutlo, super warunki finansowe, oferta ograniczona czasowo. Buehehehe
siemano, pracuje tu od niedawna, i w umowie jest kara za podanie swoich danych w celu np. uczenia poza platformą, jest spora, ale jeśli podałbym te dane podczas lekcji ustnie lub lepiej, poprzez kamerę, jedynym sposobem w jaki mogliby sie dowiedziec byloby nagranie i PRZEJRZENIE akurat tej lekcji z kilku tysięcy lekcji, czy ktoś ma jakiekolwiek info czy oni nagrywają lekcje? Nie było tego w żadnych warunkach ani na umowie
Jeśli podajesz do siebie kontakt odnośnie tego, aby zgadywać się na lekcje z uczeniem, ale przez ich platformę to nie mają z tym raczej problemu
Dokładnie, tu chodzi raczej o to, że zabronione jest namawianie ucznia na jakieś lekcje poza tutlo. I za to są duże kary, co jest zrozumiałe. Ale jeśli podasz np. swój numer albo mail, żeby umówić się na lekcję na platformie to nic złego nie zrobiłeś.
Często zadawane pytania
-
Jak się pracuje w Tutlo Sp. z o.o.?
Zobacz opinie na temat firmy Tutlo Sp. z o.o. tutaj. Liczba opinii, które napisali obecni i byli pracownicy oraz kandydaci do pracy to 306.
-
Jakie są opinie pracowników o pracy w Tutlo Sp. z o.o.?
Liczba opinii, które napisali obecni i byli pracownicy to 179, z czego 10 to opinie pozytywne, 141 to opinie negatywne, a 28 to opinie neutralne. Sprawdź tutaj!
-
Jak wygląda rekrutacja do firmy Tutlo Sp. z o.o.?
Kandydaci do pracy w Tutlo Sp. z o.o. napisali 15 opinii na temat procesu rekrutacyjnego. Zobacz szczegóły tutaj.