W rzeczywistości mudita nie jest firmą, którą przedstawia się w internecie i dla klientów. Wizja i wartości lepszej przyszłości technologii i dobro użytkowników nie są realne więc jeśli szukasz w pracy spełnienia to gorzej trafić nie mogłeś. Bezsensowne i bezcelowe wykonywanie z góry narzuconych zadań to coś na co możesz liczyć. Tak, bardzo dużo zależy od działu ale prawdopodobnie nie wpłyniesz na rozwój firmy. Jest on z góry narzucony przez właściciela i szefów, reszta nie ma prawa dyskusji lub uwag. Projekty są robione pod dyktando szefa, na nic konstruktywne argumenty, nie próbuj się produkować albo wychodzić z inicjatywą bo Ci się dostanie. Nawet ostrzeżenia przed przyszłymi problemami nikogo nie obchodzą więc co chwile są zmiany projektów, miesiące pracy do kosza, robienie tych samych rzeczy od nowa. Micromanagement działa na skale zastraszającą, pilnowane są pierdoły a o większy sens nikt się nie martwi i w ten sposób wszyscy kręcą się w błędnym kole. Łatwo się domyślić że atmosfera jest dobijająca, niektórzy sfrustrowani, wykończeni, apatyczni albo akceptujący że tak po prostu wygląda rzeczywistość i trzeba brnąć dalej skoro już tu udało się dotoczyć. Zespół zarządzający sztucznie podnosi na duchu a jednoczenie przelewa swoje nieporozumienia na swoje zespoły. Zespoły są odcinane od siebie nawzajem, cicha rywalizacja, prawie każdy z kimś ma jakiś niepisany konflikt bez wyjaśnienia. Ale najważniejsze jest to że trzeba robić - nie ważne czy to ma sens, czy ma przyszłość, czy jest ważne. Ważne są pozory że będzie lepiej - a nie ma szansy być. Despotyczne zarządzanie nie daje szansy na stworzenie czegokolwiek wartościowego a jakiekolwiek wytknięcie pomyłki nie jest mile widziane. Zero szans na rozwój zawodowy - nauczysz się wartościowych rzeczy od niektórych kolegów i koleżanek, od przyszłych szefów spodziewaj się raczej archaicznych nawyków, mało wartościowej wiedzy i umiejętności, na pewno żadnych dobrych wartości. Organizacja przerodziła się z młodego i obiecującego start upu w zakład pracy rodem z lat 80’. Młody dynamiczny zespół to nawet nie może być ich benefit. Nie ma miejsca na świeże pomysły, konstruktywny feedback, na rozmowę, na dobre zmiany, na rozwój, na cokolwiek co cechuje firmę w XXI wieku. Twoje jedyne zadanie w tej firmie to bezmyślne wykonywanie zleconych zadań przez 8h dziennie i absolutnie nic więcej, nic mniej. Jeśli właśnie takiego miejsca szukasz, gdzie nie przeszkadzają ci nudne zadania od 9 do 17 to mogłeś dobrze trafić - o ile jesteś w stanie wytrzymać toksyczność tej organizacji, chaos który wprowadzają pojedyncze jednostki, brak sensu, brak postępu i stałe poczucie bezsilności. Istna wylęgarnia ludzi z przewlekłym wypaleniem zawodowym lub szeregiem innych problemów. Nie ma do kogo się wtedy zwrócić o pomoc i wymagać zmian, nikt tu o Ciebie nie będzie dbać bo wszyscy są w tym samym układzie, na zarządzie nie wywrzesz żadnej zmiany, nawet jak cała organizacja tego potrzebuje. Mam nadzieje że post nie zostanie usunięty ‚ze względu na zmianę zarządu’ - nota bene kolejną. Dalej są tam te same osoby które tworzą tę atmosferę, tylko zmieniają się nazwy stanowisk przy nazwiskach. Nawet płatny urlop, umowa i wypłata na czas nie zrekompensują Ci zszarganych nerwów, straty czasu i siedzenia w tak toksycznym środowisku. Gorzej być nie mogło? A jednak. Kawa w biurze jest paskudna.
Podoba mi się to co napisał jeden z moich poprzedników: Mudita to firma sprzeczności. Z jednej strony firma mała, ale zespoły pracują według ściśle określonych zasad niezależnie czy jest to zespół webowy, embedded czy cokolwiek innego. Sugestie ze strony zespołu nie mają szans na wprowadzenie w życie, a nawet są w stanie przyczynić się do twojego zwolnienia. Zerowa możliwość faktycznego kontaktu z osobami wyżej postawionymi. Jeśli dochodzi do kontaktu to tylko po to żeby "uświadomić" zespół, że nie ma racji i w zasadzie to nie opłaca się go utrzymywać (autentyczny komentarz rzucony w obecności całego zespołu). Oczekiwania na konkretne wymagania wobec zespołu wisiały sobie na retro i prawdopodobnie do tej pory wiszą. Zespół w okresie 3 lat zmienił wszyskich praktycznie członków już prawie 3 razy. Największą porażką jest używanie KPI (pod którymi kryje się ilość bugów produkcyjnych znalezionych przez QA) do mierzenia performance zespołu. Dochodziło do sytuacji gdzie osoby QA bały się zgłaszać oficjalnie błędy znalezione w trakcie pracy z obawy o swoją pozycje. Osoby będące na stanowiskach takich jak Delivery Manager nie mają żadnego doświadczenia technicznego. Mocno korporacyjny styl firmy mimo zatrudniania około setki ludzi (w trakcie mojej pracy). Ogromny bałagan na githubie. Praca nad w zakresie maintenance, głównie naprawa bugów zostawionych przez poprzedni skład zespołu (nie przeszkadzało to w obwinianiu obecnego zespołu za te niedociągnięcia przy odnajdywaniu ich) odbywała się jedynie w ściśle określonych sprintach. Taki system doprowadził do maniakalnego estymowania każdego sprintu co do dnia co znowu rzutowało na estymowanie bugów z wymaganą wręcz nieomylną skutecznością. Oczywiście wszystkie powyższe problemy zgłaszane były rutynowo do wyższych rangą.
Ci, co doszli do wniosku że z zarządzającymi się nie dogadają sami odeszli. Ci co ośmielili się kwestionować decyzje zarządzających zostali zwolnieni.
Dajcie sobie spokój z tą firmą nawet maili o statusie aplikacji nie są wstanie napisać. Widać ewidentnie ze jest zarzadzana jak cd projekt
W rzeczywistości mudita nie jest firmą, którą przedstawia się w internecie i dla klientów. Wizja i wartości lepszej przyszłości technologii i dobro użytkowników nie są realne więc jeśli szukasz w pracy spełnienia to gorzej trafić nie mogłeś. Bezsensowne i bezcelowe wykonywanie z góry narzuconych zadań to coś na co możesz liczyć. Tak, bardzo dużo zależy od działu ale prawdopodobnie nie wpłyniesz na rozwój firmy. Jest on z góry narzucony przez właściciela i szefów, reszta nie ma prawa dyskusji lub uwag. Projekty są robione pod dyktando szefa, na nic konstruktywne argumenty, nie próbuj się produkować albo wychodzić z inicjatywą bo Ci się dostanie. Nawet ostrzeżenia przed przyszłymi problemami nikogo nie obchodzą więc co chwile są zmiany projektów, miesiące pracy do kosza, robienie tych samych rzeczy od nowa. Micromanagement działa na skale zastraszającą, pilnowane są pierdoły a o większy sens nikt się nie martwi i w ten sposób wszyscy kręcą się w błędnym kole. Łatwo się domyślić że atmosfera jest dobijająca, niektórzy sfrustrowani, wykończeni, apatyczni albo akceptujący że tak po prostu wygląda rzeczywistość i trzeba brnąć dalej skoro już tu udało się dotoczyć. Zespół zarządzający sztucznie podnosi na duchu a jednoczenie przelewa swoje nieporozumienia na swoje zespoły. Zespoły są odcinane od siebie nawzajem, cicha rywalizacja, prawie każdy z kimś ma jakiś niepisany konflikt bez wyjaśnienia. Ale najważniejsze jest to że trzeba robić - nie ważne czy to ma sens, czy ma przyszłość, czy jest ważne. Ważne są pozory że będzie lepiej - a nie ma szansy być. Despotyczne zarządzanie nie daje szansy na stworzenie czegokolwiek wartościowego a jakiekolwiek wytknięcie pomyłki nie jest mile widziane. Zero szans na rozwój zawodowy - nauczysz się wartościowych rzeczy od niektórych kolegów i koleżanek, od przyszłych szefów spodziewaj się raczej archaicznych nawyków, mało wartościowej wiedzy i umiejętności, na pewno żadnych dobrych wartości. Organizacja przerodziła się z młodego i obiecującego start upu w zakład pracy rodem z lat 80’. Młody dynamiczny zespół to nawet nie może być ich benefit. Nie ma miejsca na świeże pomysły, konstruktywny feedback, na rozmowę, na dobre zmiany, na rozwój, na cokolwiek co cechuje firmę w XXI wieku. Twoje jedyne zadanie w tej firmie to bezmyślne wykonywanie zleconych zadań przez 8h dziennie i absolutnie nic więcej, nic mniej. Jeśli właśnie takiego miejsca szukasz, gdzie nie przeszkadzają ci nudne zadania od 9 do 17 to mogłeś dobrze trafić - o ile jesteś w stanie wytrzymać toksyczność tej organizacji, chaos który wprowadzają pojedyncze jednostki, brak sensu, brak postępu i stałe poczucie bezsilności. Istna wylęgarnia ludzi z przewlekłym wypaleniem zawodowym lub szeregiem innych problemów. Nie ma do kogo się wtedy zwrócić o pomoc i wymagać zmian, nikt tu o Ciebie nie będzie dbać bo wszyscy są w tym samym układzie, na zarządzie nie wywrzesz żadnej zmiany, nawet jak cała organizacja tego potrzebuje. Mam nadzieje że post nie zostanie usunięty ‚ze względu na zmianę zarządu’ - nota bene kolejną. Dalej są tam te same osoby które tworzą tę atmosferę, tylko zmieniają się nazwy stanowisk przy nazwiskach. Nawet płatny urlop, umowa i wypłata na czas nie zrekompensują Ci zszarganych nerwów, straty czasu i siedzenia w tak toksycznym środowisku. Gorzej być nie mogło? A jednak. Kawa w biurze jest paskudna.
Serio !? KPI-e ? Chwalenie się KPI w takiej małej firmie oznacza tylko to że na stanowiskach kierowniczych zatrudnieni są ludzie, którzy nie maja bladego pojęcia czym te wskaźniki są i do czego służą. Wychodzi z tego kosztowny acz bezproduktywny cyrk bo wskaźniki zaprojektowane dla dużych organizacji używane w małej skali i bezmyślnie prowadzą właśnie do comiesięcznej korekty celów. A to skutkuje oderwaniem zarządu od rzeczywistości tych na dole i chaosem. A przede wszystkim ciągłym wykonywaniem dobrej, nikomu niepotrzebnej roboty. A potem na koniec roku wymienia się 1 lub 2 dyrektorów bo budżet na minusie. I nie wiadomo dlaczego ? Przecież mamy KPI.
Dużo tu wpisów odnośnie różnych stanowisk pracy, a ja chcę wiedzieć więcej o etacie analityka finansowego. Widzę, że oprócz pracy stacjonarnej można pracować hybrydowa, tylko czy tak od razu od początku? Dobrze rozumiem, że to ad hoc w odniesieniu do przygotowywania kalkulacji to jest robienie ich na zawołanie? Pierwszy raz spotykam się z takim pojęciem.
Praca hybrydowa na stanowisku analityka finansowego będzie możliwa po 3-6 miesiącach od rozpoczęcia współpracy. Chcielibyśmy aby na początku współpracy nowa osoba zapoznała się dokładne ze spółką, współpracownikami, procesami biznesowymi, aby proces onboardingu był najbardziej efektywny. Jeśli chodzi o zadania którymi będzie zajmowała się osoba na tym stanowisku, część z nich jest powtarzalnych, część jednak wymagana jest w dłuższych odstępach czasu. Niektóre kalkulacje czy analizy są jednorazowe lub potrzebna doraźnie.
Ok, super, że jest info, bo ja też chciałabym wysłać cv na stanowisko tego analityka finansowego. I tez widziałam w ofercie, że firma daje w elastycznych godzinach. Można wiedzieć, jakie są ramy godzinowe, w których trzeba odbyć pracę?
Podoba mi się to co napisał jeden z moich poprzedników: Mudita to firma sprzeczności. Z jednej strony firma mała, ale zespoły pracują według ściśle określonych zasad niezależnie czy jest to zespół webowy, embedded czy cokolwiek innego. Sugestie ze strony zespołu nie mają szans na wprowadzenie w życie, a nawet są w stanie przyczynić się do twojego zwolnienia. Zerowa możliwość faktycznego kontaktu z osobami wyżej postawionymi. Jeśli dochodzi do kontaktu to tylko po to żeby "uświadomić" zespół, że nie ma racji i w zasadzie to nie opłaca się go utrzymywać (autentyczny komentarz rzucony w obecności całego zespołu). Oczekiwania na konkretne wymagania wobec zespołu wisiały sobie na retro i prawdopodobnie do tej pory wiszą. Zespół w okresie 3 lat zmienił wszyskich praktycznie członków już prawie 3 razy. Największą porażką jest używanie KPI (pod którymi kryje się ilość bugów produkcyjnych znalezionych przez QA) do mierzenia performance zespołu. Dochodziło do sytuacji gdzie osoby QA bały się zgłaszać oficjalnie błędy znalezione w trakcie pracy z obawy o swoją pozycje. Osoby będące na stanowiskach takich jak Delivery Manager nie mają żadnego doświadczenia technicznego. Mocno korporacyjny styl firmy mimo zatrudniania około setki ludzi (w trakcie mojej pracy). Ogromny bałagan na githubie. Praca nad w zakresie maintenance, głównie naprawa bugów zostawionych przez poprzedni skład zespołu (nie przeszkadzało to w obwinianiu obecnego zespołu za te niedociągnięcia przy odnajdywaniu ich) odbywała się jedynie w ściśle określonych sprintach. Taki system doprowadził do maniakalnego estymowania każdego sprintu co do dnia co znowu rzutowało na estymowanie bugów z wymaganą wręcz nieomylną skutecznością. Oczywiście wszystkie powyższe problemy zgłaszane były rutynowo do wyższych rangą.
Zdarzało się, że ktoś był zwolniony za zasugerowanie zmian? Aż ciężko w to uwierzyć, znasz przykład takiej sugestii? Czy takie komentarze odnośnie nieprzydatności zespołu wpływały potem na zwolnienia czy to było tylko takie gadanie? I wspominasz o KPI - czy te wskaźniki miały wpływ na premie w firmie?
Najprawdopodobniej nasze doświadczenia z anonem są z innych teamów, ale nie pozostaje nic innego jak w pełni się zgodzić.
On właśnie wspominał, że w ciągu trzech lat jego zespół zmienił wszystkich członków prawie trzy razy. Ktoś inny też wspominał o dużej rotacji. Ci pracownicy to w większości sami odchodzą czy raczej są zwalniani? No i fajnie by było wiedzieć, jakie są powody w jednym i drugim przypadku.
Ci, co doszli do wniosku że z zarządzającymi się nie dogadają sami odeszli. Ci co ośmielili się kwestionować decyzje zarządzających zostali zwolnieni.
Co myślicie na temat pracy w firmie Mudita Sp. z o.o. na stanowisku QA Engineer? Właśnie poszukują pracowników. Czy 11800 PLN to odpowiednie wynagrodzenie?
Czemu firma nie przywiązuje się do swoich pracowników? :( zauważyłam, że ktoś wpisał to jako jeden z minusów odnoszących się do warunków pracy… macie jednak jakieś szersze odniesienie? zastanawiam się czy stabilniejszy zespół nie byłby nieco bardziej skuteczny? Chciałam tez dopytać o pracę dla juniora, wiecie czy będzie teraz niedługo dostępna? Są same oferty dla regularów teraz
Opinia z perspektywy programisty embedded. Na plus: * wypłata zawsze na czas(szkoda, że w dzisiejszych czasach nie jest to normą); * duża niezależność, stawiają na interdyscyplinarne zespoły(o tym nieco więcej poniżej). Jeżeli jesteś osobą zmotywowaną i potrafiącą zorganizować sobie samemu pracę to będziesz zadowolony; * unikatowy projekt MuditaOS(niestety nie będzie dalej rozwijany); * miejscami bardzo wysokiej jakości kod w C++; * 100% zdalna, w miarę elastyczna godzinowo praca w embedded chociaż powoli zmienia się to w model hybrydowy * przez długi okres czasu duże możliwości do rozwoju i zrobienia generalnie ciekawych rzeczy * bardzo zmotywowani i sympatyczni ludzie w dziale embedded Neutralnie: * stawka na B2B raczej przeciętna. Jeśli spełniasz ich wymagania to na 100% jesteś w stanie znaleźć pracodawcę, który zaoferuje więcej. Na minus: Mudita to firma sprzeczności: * atmosfera wewnątrz raczej korporacyjna * metodyka scrumowa, ale w praktyce wychodzi z tego waterfall; * projekty w praktyce nie mają przypisanych PO/SM, odpowiedzialność jest mocno rozmyta. Pod przykrywką interdycscyplinarnych zespołów, większość obowiązków jest przerzucana na team programistów(zarządzanie scope, timeline, backlogiem itd.); * wartości które komunikuje firma na zewnątrz nie maja odzwierciedlenia wewnątrz. Panuje sztuczna atmosfera nadmiernej życzliwości na oficjalnych spotkaniach, poza nimi jest już mniej przyjemnie; * stawiają na wysoką jakość wytwarzanego oprogramowania, jednocześnie mechanizmy zarządzania długiem technicznym są kompletnie obce * KPI ponad wszystko; * duża rotacja, firma nie przywiązuje się do pracowników Podsumowując, z racji zaprzestania prac nad MuditaOS nastąpiła fala redukcji/zwolnień, tak więc dla przyszłego programisty embedded, w mojej opinii, nie ma zbyt wielu perspektyw.
Prace w firmie oceniam na solidne 6/10. Atmosfera w wielu działach pozostawia wiele do życzenia, a większość zadań wydaje się być bezmyślnym wykonywaniem obowiązków dla projektu, który nie przetrwałby na rynku. Niektóre wizje produktu są napisane chaotycznie, sprawiając wrażenie, że ktoś czytał magazyn Bravo i przepisywał tam jakieś głupotki. Istnieje również Product Owner, który wprowadza atmosferę jakby z wojska, co zniechęca do pracy i uczestnictwa w spotkaniach. Rzadko usłyszysz, że coś zrobiłeś dobrze, zawsze jest coś nie tak. Praca często jest bezmyślna i wykonuje się ją na szybko. Jeśli chodzi o pozytywne aspekty, to płaca jest w porządku, nikt sie raczej nie spina gdzie pracujesz wiec jest to takie 100% remout, a także istnieje możliwość pracy przy projekcie e-ink, co jest dość rzadkie i wygląda imponująco w CV.
Hej, dajcie więcej o tej pensji. W porządku, czyli jaka kasa, szczególnie jaka to jest pensja na start pracy dla świeżaka?? I jak jest to praca zdalna, to jeszcze czy firma zwraca kase np. za prąd?
Mógłby ktoś podać konkrety związane z pracą programisty? Czytam w wątku, że atmosfera pozytywna i ogólnie praca ok. Natomiast jakie wynagrodzenie oferowane jest na tym stanowisku? Wiadomo, że pieniądze to jeden z większych motywatorów :) Jest dodatkowo jakiś system premiowania pracowników?
Pracowałem w Mudicie jako programista przez kilka lat. Zdecydowałem się odejść jakiś czas temu z powodu braku możliwości rozwoju w kierunku, który mnie najbardziej interesuje. Czas spędzony w tej firmie wspominam bardzo dobrze. Dla mnie atmosfera zawsze była na bardzo wysokim poziomie, osoby pracujące w firmie super. Nie było narzuconej presji czy przymusu robienia nadgodzin. Komunikacja z biznesem również w porządku. Wypłaty również na dobrym poziomie, wszystko wypłacane na czas. Zespoły projektowe raczej małe. Atmosfera start-upowa, jak najbardziej istnieje możliwość dyskusji, wpływu na coś albo wyrażenia swojej opinii czy obaw. Poziom techniczny osób pracujących tam raczej wysoki, zdecydowanie większość to mid/senior. Pewnie zależy to od samego pracownika oraz zespołu, ale ja podczas tych kilku lat czułem, że bardzo mocno się rozwinąłem, zarówno w umiejętnościach miękkich jak i twardych. Wiadomo, jak każda firma ma swoje wady (np. od dłuższego czasu brakuje lidera technicznego czy architekta w kilku projektach, rotacje w zespołach, ale to akurat częste w branży IT), natomiast jak najbardziej polecam pracę tutaj.
Czy w Mudita Sp. z o.o. poza podstawowym wynagrodzeniem obowiązują jeszcze jakieś świadczenia dodatkowe?
Czyli sama podstawa, żadnej premii nawet nie dają jak się dobrze pracuje? To mam nadzieję, że chociaż podstawa w miarę. Czy minimalna?
Podstawę da sie wynegocjować i jakoś wyżyć z tego. Lepiej wynegocjować jak najwyższą i nie zgadzać się na żaden system premiowy bo prędzej czy później ‚sytuacja się zmieni’
Prędzej uda się awans ugrać niż premie ale możliwości mocno ograniczone, zależy od działu
Tak. Poza podstawowym wynagrodzeniem firma oferuje prywatną opiekę medyczną, kartę MultiSport, dofinansowanie do zajęć językowych (od niedawna), dla pracowników na B2B również płatne dni wolne (tzw. urlop i chorobowe). Są też owocowe wtorki w biurze (ale to już ma praktycznie każda firma). Wszyscy pracownicy otrzymują również sprzęt firmowy (system do wyboru). Pracownicy mogą zgłaszać wszelkie pomysły i propozycje jeśli chodzi o oferowane benefity (i nie tylko, firma stawia na komunikację i jest otwarta na pomysły pracowników). A jeśli chodzi o wynagrodzenie to jak u każdego pracodawcy na początku warto wynegocjować atrakcyjną dla siebie kwotę. Managerowie doceniają proaktywność i dobrą pracę. Można liczyć na premie i podwyżki. Dla Managerów ważna jest bezpośrednia komunikacja i otwartość - rozmową można załatwić wiele spraw i ewentualnych problemów
Rozmowa rekrutacyjna ok. Jedyny minus to brak informacji zwrotnej.
Co jaki czas w Mudita Sp. z o.o. można ubiegać się o podwyżkę?
Pracuję w Mudicie od ponad 3 lat i nigdzie się nie wybieram. W firmie spotkałem mnóstwo fantastycznych, ambitnych ludzi chcących odnieść duży międzynarodowy sukces (podobnie jak inna firma założona przez właściciela Mudity, czyli CD Projekt). Firma jest skoncentrowana na realizacji swojej misji (czyli propagowaniu korzystania z technologii w przemyślany/odpowiedzialny sposób). Atmosfera pracy - bardzo dobra, trochę startupowa Zarobki - odpowiednie i na czas Ludzie - świetni Wpływ pracownika na firmę - duży Polecam dla osób, które pracą chcą przyczynić się do czegoś dobrego i mieć realny wpływ na działalność firmy.
Firma nie dba o pracownika. Obowiązki na określonym stanowisku nie są jasne od początku. Nadgodziny oraz większy zakres obowiązków nie jest płatny dodatkowo. Nie ma rzetelnej informacji zwrotnej do pracownika a kierownictwo nie mówi wprost co im się nie podoba a co nie, czyli jednym słowem nieszczerość, podstępy i (usunięte przez administratora) To co mają w swojej dewizie firmy jest tylko ładnym obrazkiem nie mającym pokrycia w rzeczywistości.
a czy z drugiej strony były jakieś dobre aspekty pracy w tym miejscu? i najważniejsze - czy wypłaty były realizowane w terminie?
Dużo zależy od działu firmy, w niektórych zmiany kadrowe były relatywnie często, w innych zespół był stały. Ja z swojego Leada byłem bardzo zadowolony, w moim zespole praca była przyjemna, a atmosfera niesamowicie pozytywna. Wypłaty były zawsze w terminie, wg mnie poziom płac był dobry. W firmie zaszły jednak pewne zmiany organizacyjne po których postanowiłem odejść.
Często zadawane pytania
-
Jak się pracuje w Mudita Sp. z o.o.?
Zobacz opinie na temat firmy Mudita Sp. z o.o. tutaj. Liczba opinii, które napisali obecni i byli pracownicy oraz kandydaci do pracy to 7.
-
Jakie są opinie pracowników o pracy w Mudita Sp. z o.o.?
Liczba opinii, które napisali obecni i byli pracownicy to 6, z czego 2 to opinie pozytywne, 2 to opinie negatywne, a 2 to opinie neutralne. Sprawdź tutaj!
