Opinie o Foundever Poland sp. z o.o.
Firma jest niepoważna. Nie dotrzymuje terminów i wprowadza ludzi w błąd. Radzę omijać.
Podpowiedzcie czy firma potrzebuje pracowników?
Sitel Polska ma opinię dobrego pracodawcy!!
Firma Sitel cały czas rekrutuje, podsyłam link z ofertami: https://www.praca.pl/4394,sitel_polska,warszawa,firma.html Poszukiwani są pracownicy do obsługi klienta z różnymi językami. Zastanawiam się tylko czy wystarczy B2? Czy pracodawca oferuje później kursy podnoszące kompetencje językowe? Praca jest ciężka?
@Polak Wyjątkowy, a w jakich godzinach odbywa się praca? Czy weekendy są wolne? Jaka atmosfera panuje w pracy? Czy umowa jest o pracę już od pierwszego dnia? Kto jeszcze wypowie się o Sitel? Jak przebiega rekrutacja? Jest jedno czy wieloetapowa?
Sitel jest firmą obsługującą wiele projektów - sprecyzuj o który ci chodzi, bo inaczej jest na MSH, inaczej na e-bayu i jeszcze inaczej na pozostałych projektach. To zależ jakiego klienta obsługujesz ;)
Każdy patrzy na wykształcenie ponieważ od czegoś trzeba zacząć rekrutację. W pracy wychodzi co umiemy i czy będziemy dobrze zarabiać?
Dostając na dzień dzisiejszy pracę w sitel można liczyć na bezpłatne zajęcia z języka angielskiego na poziomie B1 i B2, szkolenia z podstaw Excel 2010 i Outlook 2010. Po za tym atmosfera pracy u nas jest świetna, osoby które od nas odchodzą często wracają. Nie ma problemów z dostaniem umowy o pracę, firma jest przyjazna cudzoziemcom. Szukamy obecnie najbardziej osób mówiących w języku niemieckim, angielskim, polskim, ale także mówiących w 20 innych językach europejskich. W firmie awansują na wyższe stanowiska osoby tylko z wewnątrz. Ścieżki rozwojowe w kierunku Team Managera, Learning Specialista, Operation Managera, Learning Managera, PIPM.
Co ty bredzisz? Szkolenie z podstaw Excela i Outlooka? Czy ty jesteś emerytem i masz 70 lat? Teraz to każdy zna Excela i Outlooka.
No co z jednak nie każdy, wiedzialabys gdybyś pracowała w więcej niż jednej firmie w zyciu...
eeeee ja nie znam, jedynie jako tako worda, aby coś tam napisać, exela wogóle nie korzystam, bo na co mi on
Jakąś tu widzę drobną nieścisłość. Ja pracuje na projekcie Philips (Eng) Co miesiąc bez żadnych opóźnień dostaje na rękę 2500 zł. Na święta +600 zł, wczasy pod gruszą +400 zł, stale coś ciekawego się dzieje. Organizują teamy sportowe, paintball, wyjścia do knajp. Moim zdaniem nie ma na co narzekać zwłaszcza, że w firmie regularnie prowadzone są wewnętrzne rekrutacje. Trzeba się trochę postarać, a Ci co narzekają to z reguły nygusy, które chcą więcej za pierdzenie w stołek. Pozdrawiam, Zadowolony Gexiu.
Bogaty/-a jesteś, w Warszawie zarabiać 2500 to mało kto może sobie pozwolić, no chyba że mieszka się z rodzicami.
Opowiedz jak to Cię siłą wcielono do Sitela! Jak to pod groźbą śmierci musiałaś pracować w nieludzkich warunkach! Jak to nie znałaś warunków zatrudnienia! Nie.. nie było tak? To zamknij buzię i idź być irytująca gdzie indziej.
W SiTELu zaczynałem swoją karierę prawie 11 lat temu, pracowałem tam przez 2 lata i wspominam ten czas bardzo dobrze. Wiele się nauczyłem, poznałem świetnych ludzi, z którymi do dzisiaj utrzymuję kontakt. Pozdrawiam serdecznie wszystkich SiTELowiczów :)
Ale jesteś fajna i w ogóle.. znasz nawet język młodzieżowy.. Wow mogę być twoim fanbojem?
Firma moze dobra, malo socialow. Wyplata zalezna od projektu w ktorym pracujesz. Znajomosc jezykow jest plusem. Jak wszedzie. Spoznienie = kara wypowiedzeniem. Starac sie mozna, ale to jednak korporacja i callcenter obslugujace z 20 projektow, wiec wiadomo, jak moze byc.
Nie pier§dol, że to korporacja, korporacja to Citi, Goldman Sachs, i in. Call Centre nigdy nie kwalifikuje się na Korporacje, jedynie na Kopro-rację.
Poszłaś już tam pod to citi i Goldmana chapać za stanowisko executive coffee assisstant?
Myślę, że każdy ma możliwość wyrażenia swojej opinii i na pewno znajdą się osoby, które wyrażają się pozytywnie, jak i takie, które wyrażają się negatywnie. Ja sama jestem z pracy w Sitel'u zadowolona, choć przyznam, że jestem tylko na 1/2 etatu, więc na pewno mi dużo łatwiej, niż tym, którzy siedzą na cały. Najpierw miałam 3 m-ce umowy próbnej, teraz mam umowę na czas nieokreślony. Zarabiam ok 1000-1200 zł/m-c, w zależności od ilości godzin. Dopłat do wakacji co prawda nie miałam, ale za to są bony na święta i różne imprezy firmowe. Często dostaję premię kwartalną. Nie ma problemu ze zwolnieniami lekarskimi. Ja w okresie jesienno-zimowym mam sporo zwolnień na dziecko, ale nikt nigdy się nie czepiał, ani krzywo nie patrzył. Ogólnie jeśli chodzi o pracę dla studentów, to myślę, że jest ok. Pracowałam w innych firmach, i SITEL jest wobec pracowników w miarę fair. Co do wyrzucania ludzi z pracy, to nigdy nie słyszałam, żeby na eBay'u wyrzucili kogoś bez powodu. Zawsze jest kilka rozmów itp. Prawda jest taka, że większość ludzi odchodzi sama, bo praca jest bardzo monotonna i trzeba spełniać wiele kryteriów, żeby TM się nie czepiali.
Ty kobicino masz z górki, masz mieszkanie w Warszawie, to nie musisz płacić 1000 za pokój, dlatego pozwalasz sobie zarabiać takie głodowe stawki.
I co (usunięte przez administratora)boli że nie wszyscy muszę się zażynać za 1000 zł więcej?
Witam wszystkich pracowałem w Sitelu przez 3 lata, nie polecam. Na słuchawkach ogólnie marnie płacą,język masz znać perfect,jak nie jesteś native speaker, to odpuść sobie. - szkolenia owszem maja, ale dla ciebie one nic nie znaczą. Napiszesz później test,a papierku żadnego nie dostaniesz. W ciągu 3 lat co pracowałem, pisałem chyba z 10 testów - wszystkie tak zwane benefity tez częściowo opłacasz, na przykład karta multisport 85 zł miesięcznie,pakiet medyczny tez, a za godzinę pracy dostajesz 15 zł brutto. --miałem parę razy premie za wyniki, aż 100 zl brutto ;) -Brak możliwości rozwoju i awansu, chyba ze jesteś znajomym. Korupcja i mobbing poczynając od najniższych stanowisk! Co do wypowiedzi wyżej, to Youtubie dla konsultantów jest zablokowany, to mentorzy czyli tak zwani quality managerowie siedzą w internecie. Teraz pracuje od prawie roku w innym call center.przeszedłem szkolenia,potwierdzone certyfikatem. Mam 23 zl za godzinę za taka sama prace co wykonywałem w Sitelu, premie za wyniki 250-300 zl, bony na obiad.
Witaj............. Szukam pracy,i dostałam właśnie ofertę ze Stilu. Nie bardzo mam zaufanie po przeczytaniu opinii. Gdybym zarabiała 1400 zł,tak jak ktoś napisał,to nie wyżyłabym z tego. Muszę zarobić te 2000netto. Nie znam języka obcego na wysokim poziomie.Chciałabym linię Polską,ale przychodzącą. Napisz coś o swojej nowej firmie,i daj namiary jeśli to możliwe. piesio1159@gmail.com Pozdrawiam
Widziałam nowe oferty pracy w Sitel-u, to dobre znaki.
To sę durne znaki, jeśli pojawiają się masowo nowe oferty, to swiadczy tylko o tym, że masowo ludzie odchodzą.
Ta firma to porażka. Najpierw rekrutują na stanowisko polskojęzyczne. Żeby potem prowadzić cale szkolenie po angielsku ! Dla uwaga 4 osób z zagranicy i 15 polaków! To gdzie ja żyje ze mam w ojczystym kraju gadać w obcym dialekcie ? Spróbujcie znaleźć prace w Niemczech znając tylko angielski. Włazicie tym obcokrajowcom tak gleboko ze juz dalej sie nie da. Funty albo Dolary to firma chetnie przytuli ale zeby podwyższyć stawki to nie.
Bardzo zainteresowała mnie oferta pracy dla "Customer Service Professional – Polish speakerSofia / Bulgaria". Czy mógłby ktoś dodać więcej informacji? Z góry dzięki.
Podbijam pytanie, aplikowałam na tą ofertę i wszystko wygląda bardzo cukierkowo. Firma funduje hotel przez pierwsze 2tyg., potem przez miesiąc dokłada się do znalezionego przez ciebie lokum. Przelewają również kasę na przylot, stawka na umowę o pracę dobra, bez targetów i prowizji, czysta podstawa. Przeczytałam teraz te negatywne opinie i zastanawiam się co zrobić... Czy ktoś wie coś więcej na temat pracy w Sitel, ale w BUŁGARII?
Hm pracowałam w sitel 3 lata. Uwierz mi jak zamykał firmę philips w pl dostałam propozycje wyjazdu do Bułgarii nie była ona zbyt ciekawa :)
Dno
Sitel to dobra opcja na sam początek dla studentów. Pensja jest za niska dla osób będących już po studiach, a znających bardzo dobrze język
Dokładnie, za 4 czy 5k brutto to sobie może pochałturzyć student, zwłaszcza zaoczny, będący na utrzymaniu rodziców i zarabiający na własne przyjemności. Po studiach w realiach warszawskich ok. 5k netto to minimum. I właśnie dlatego mam bardzo złe zdanie o firmach typu Sitel, że nie dają szansy wykazać się ludziom w wykształceniem i doświadczeniem. Byle jak najtaniej!
@konsultant;_: O czym ty mówisz chłopie?! Jaka frustracja? Fatalne zarządzanie?! Pracowałem tam przez rok. Po pół roku dostałem awans na quality managera. Assessmenty pod stołem? Nic z tych rzeczy. Byłem zaskoczony jak wygrałem assessment i z nikim się nie spoufalałem. Byłem dobry. Czy ty w jakimś assessmencie uczestniczyłeś w ogóóle? Cos mi się wydaje, że jestes jednym z tych co siedzą i pierdzą w stołek, albo bujają się na Youtubie przez cały dzień. Po pół roku odszedłem do już dostałem pracę znowu jako QM w innej firmie za lepsze pieniądze. Gdyby nie Sitel to nie zarabiałbym dzisiaj &K na rękę. Tam dają ludziom szansę, a na forrum swoje smutki wylewają tylko Ci, którym się nie udało. Kasa zawsze na czas, imprezy, słodkie poniedziałki, graliśmy zespołem w piłę, Co 3 miesiące firma stawia knajpę. Ja nie narzekam. Ale przyznam, że pracowałem dość ciężko. Opłaciło się. Pozdrawiam wszystkich, którym się chce ;)
Tak jak każdy ma możliwość wyboru pracy tak firmy zabezpieczają się. Szkolą ludzi a po szkoleniu pracownik odchodzi, kto by tak chciał?
Cóż, ryzyko biznesowe, które każda firma musi ponieść. Jak praca będzie atrakcyjna, to ludzie nie będą odchodzić. Do takiego kijowego call center to faktycznie można pójść na czas szkolenia po to, żeby mieć ubezpieczenie i żeby jakiś pieniądz wpadł (jak się chwilowo nie ma żadnej pracy). Podczas szkolenia można posiedzieć na fejsie, coś poczytać albo przeglądać oferty z ogłoszeniami o pracy. Robisz swoje, a kaska wpada i nie musisz rejestrować się w pośredniaku, żeby być ubezpieczonym. Można też przychodzić w kratkę, tyle że wtedy jeszcze mniejsza kasa będzie za szkolenie, jak się będzie na zwolnieniu lekarskim siedziało. Dla mnie to jedyne możliwe zastosowanie call center itp.
O tym, jak żałosna jest to firma, świadczy zamieszczone przez nią niedawno ogłoszenie, które nie ukrywam, że mnie rozbawiło. Szukają "Specjalisty ds. obsługi klienta niemieckojęzycznego po szkole językowej". Zapraszają osoby nieczujące się na siłach swobodnie prowadzić rozmowy z klientem niemieckojęzycznym i piszą, że nie jest to dla nich przeszkoda. Oczekują znajomości języka niemieckiego na poziomie B1-B2. Przekaz nie może być jaśniejszy: możesz słabo znać język, ale najważniejsze, żebyś był tani i nie wymagał wiele od życia. Jestem po studiach językowych i stypendiach w Niemczech, moja znajomość niemieckiego jest na poziomie między C1 a C2 i uważam, że może na styk bym się łapał z moimi kwalifikacjami do takiej roboty, bo tak naprawdę to powinien robić native lub ktoś, kto od dzieciństwa mieszkał w kraju niemieckojęzycznym, ma perfekcyjną lub niemal perfekcyjną wymowę i mówi w sposób całkowicie naturalny. No ale ja z moim wieloletnim doświadczeniem zawodowym wymagałbym za taką pracę co najmniej ósemki-dziewiątki brutto, a wykształcony Niemiec, Austriak czy Szwajcar zapewne jeszcze więcej by sobie policzył. Za to polski nieudacznik będzie pewnie szczęśliwy, jak dostanie te trzy tysie na rękę, którą będzie mógł się po pracy podotykać, bo wypłata na nic więcej mu nie starczy. Szanujący się absolwent germanistyki albo innych studiów z dobrym językiem za takie pieniądze nie przyjdzie, dlatego celują w inny target (żeby nie napisać: sort). Myślę, że niniejszy przykład stanowi idealne odzwierciedlenie sytuacji na patologicznym rynku pracy i polskiej gospodarki bazującej na nisko wydajnych usługach świadczonych przez tanią, nisko wykwalifikowaną siłę roboczą. Ja do tego ręki przykładać nie zamierzam i gdybym miał się imać takich prac, tobym wolał ponownie wyjechać z kraju.
"Jestem po studiach językowych i stypendiach w Niemczech, moja znajomość niemieckiego jest na poziomie między C1 a C2" i chcesz pracować w call center? :D hahahahhah.... to świadczy odpowiednio o tobie :)
Jeżeli to, co piszesz, jest prawdą, to znaczy, że osiągnęli dno. Tak to jest jak się bazuje wyłącznie na taniej sile roboczej.
Za nieumiejętność czytania ze zrozumieniem. Przecież napisał, że nie jest taką pracą zainteresowany.
Ty z kolei pewnie nie masz studiów i boli cię, że inni mają większy wybór. Cóż, ludzie ze średnim wykształceniem też są potrzebni.
Widzisz Boże i nie grzmisz... skończcie już z tym bólem 4 liter odnośnie wynagrodzenia. Jakby ktoś was do tego Sitela łańcuchem przywiązał. Ja rozumiem że tu rozpacz, no bo przecież "skończyłem studia wyższe", toż to germanistyka, więc za moją znajomość literatury Goethego i zasad fonologii języka Niemieckiego to po prostu pracodawcy beda sie o mnie zabijali, a tu takie psie pieniądze daja. Dla ludzi z moim wykształceniem (przypomina się Ferdynand Kiepski?) to nic za ponizej 8 tys na rękę to nawet nie splunę. A tu nie chca dać i zły Sitel. Nie jestem zwolennikiem polityki płacowej Sitela, ale można przyjść, poznać spoko ludzi i pójść dalej za lepszą kasę gdzies indziej mając juz jakieś doświadczenie. Ale wiadomo łatwiej siedzieć na maminym garnuszku i opluwać wszystkich dookoła
To chyba tobie doskwiera ból 4 liter z powodu braku frajerów chętnych do pracy za grosze ze znajomością języków. :-) Bo chyba nie powiesz, że ludzie walą do was drzwiami i oknami. :-)
Nie "do was", bo obrałem opisywaną przeze mnie ścieżkę, czyli przyszedłem, zdobyłem doswiadczenie i poszedłem dalej za lepsze pieniądze. A firma wbrew twojemu bólowi radzi sobie i jakoś nie wieszczę jej rychłego upadku. Jeśli jak piszesz, masz wieloletnie doświadczenie na rynku pracy, to dlaczego w ogóle interesuje Cię praca w Call Center? Przecież to nie jest oferta skierowana do managerów czy wysokiej klasy specjalistow! Tacy nie muszą rozsyłać CV, bo LinkedIn robi to za nich. Jest to praca dla ludzi rozpoczynających swoją przygodę z rynkiem pracy i nie ma co tu oczekiwać cudów. Jeśli natomiast dla ludzi po samych studiach językowych bez doświadczenia min to 7-8 tyś - tylko się cieszyć że żyjemy w tak bogatym kraju! Patrząc natomiast na rzesze zatrudnionych w korporacjach za 3500 to jednak śmiem wątpić... Bo przecież skoro jest tyle możliwości to dlaczego tam siedzą?
W korpo za 3500? Może jeszcze pod krawatem? Ha, ha, ha. Chyba że po wyższej szkole gotowania na gazie. Wy tu wszyscy myślicie, że porobicie wielkie kariery, a prawda jest taka, że większość z was nigdy nie zostanie dyrektorami i będziecie zawsze rozsyłać CV i ubiegać się o takie właśnie zwykłe prace. Headhunterzy na LinkedIn to poszukują wybitnych specjalistów, a większość pracowników jest przeciętna. A trudno, żeby trzydziestopięciolatek miał takie same oczekiwania finansowe jak dwudziestopięciolatek, dlatego właśnie jeden zadowoli się trójką, a drugi za tę samą pracę będzie wymagał dwa razy większych pieniędzy. A jak nie dostanie, a z jakichś względów podejmie pracę, to będzie się obijał i wystarczy, że śnieg spadnie, i nie przyjdzie. Nigdy nie spotkaliście ludzi, którzy całymi dniami przesiadują na fejsie i ciągle wychodzą jak nie na fajka, to do stołówki? Ja takich spotkałem wielu i nie dziwi mnie, że ludziom pozbawionym motywacji nie chce się robić.
OK, nie mam studiów i nie potrafię czytać ze zrozumieniem :D - pomijając fakt, że jest wręcz odwrotnie, pragnę zauważyć że to autor głównego wątku ma jakiś nieuświadomiony problem i pełno żalu, bo jednak był zainteresowany pracą - ale nie za taką stawkę. Chłopak nie rozumie, że call center to nie miejsce gdzie płaci się tyle ile sobie wymarzył - i to nie tylko tutaj. Taki jest rynek :) Zachęcam, aby poszukać pracy w bardziej wymagającym zawodzie. I nie pluj tak na ludzi, którzy z tobą dyskutują - bo to nie my tutaj zatrudniamy, nikt nic złego ci nie robi więc daruj sobie żenujący popis braku kultury.
Szukają do szkoły językowej. Jeśli nie czujesz się na siłach możesz zrobić u nich kurs podnoszący umiejętności językowe. Płacą Ci za to stawkę godzinową, po zdanym kursie podpisujesz lojalkę na rok i rozpoczynasz pracę. Po roku możesz iść w świat z mocniejszym językiem zarabiać swoje 10K. Jestem w firmie od 9 miesięcy. W tej chwili już na stanowisku managerskim. Nikomu w tyłek nie wchodziłem. Obserwowałem przełożonych i zwyczajnie przygotowałem się do assessmentu. Jestem w szoku. Skąd tu tyle hejtu? Oj ta nasza mentalność. Jak jesteś baran to siedzisz tu na słuchawkach choćby 10 lat i wypisujesz na forach jak to Ci źle. Jeśli jesteś sfokusowany to z pewnością szybko sobie znajdziesz swoją ścieżkę rozwoju. Najlepiej powiedz wszystkim jak zaraz po studiach, świeżo upieczony absolwent znaleźć ma pracę w Polsce za 5K netto.
Tylko dureń podpisze lojalkę w call center. Dobrowolnie zgodzić się na niemożliwość odejścia bez konsekwencji, jak się trafi lepsza praca? A praktycznie każda będzie lepsza. 9 miesięcy i już przesiąknąłeś tym żałosnym bełkotem. Fokusuj się dalej i chwal tu na bieżąco, jaką to błyskotliwą karierę robisz w tej wspaniałej firmie, żebyśmy wszyscy mogli ci pozazdrościć. To zaszczytne "managerskie" stanowisko to Junior Team Leader? :) :) :)
Często zadawane pytania
-
Jak się pracuje w Foundever Poland sp. z o.o.?
Zobacz opinie na temat firmy Foundever Poland sp. z o.o. tutaj. Liczba opinii, które napisali obecni i byli pracownicy oraz kandydaci do pracy to 60.
-
Jakie są opinie pracowników o pracy w Foundever Poland sp. z o.o.?
Liczba opinii, które napisali obecni i byli pracownicy to 49, z czego 6 to opinie pozytywne, 36 to opinie negatywne, a 7 to opinie neutralne. Sprawdź tutaj!
-
Jak wygląda rekrutacja do firmy Foundever Poland sp. z o.o.?
Kandydaci do pracy w Foundever Poland sp. z o.o. napisali 2 opinii na temat procesu rekrutacyjnego. Zobacz szczegóły tutaj.