Praca dobra dla studentow z uwagi na elastycznosc dopasowania grafiku. Po studiach nie ma tam czego szukac. Brak jakiejkolwiek perspektywy awansu, rozwoju itp. Dofinansowanie do pakietu sportowego na zenująco niskim poziomie. bony swiateczne i wszelkie inne dodatki nie istnieja. Ilosc pracy i obowiazkow kompletnie nieadekwatna do otrzymywanego wynagrodzenia. Aha i pamietajcie ze mycie toalety i sprzatanie to tez zakres waszych 'obowiązkow'
@Bluemógłbyś bliżej opowiedzieć o warunkach panujących w firmie? Na jakie benefity mogą liczyć pracownicy?
. Firma jest ogromna a brak jakichkolwiek dodatkow. Nie ma nic na swieta,nie ma multisportow ani ubezpieczenia grupowego. Jesli chodzi o wynagrodzenie to wszystko w migu podawane jest brutto. Jako dotadca np masz 1400 brutto plus 240 brutto premii uznaniowej plus 1% od utargu. Utarg odlicza sie w posie netto a Ty i tak masz z tego 1% brutto:) . Z tym ze jesloi chodzi o premie 240zl to moga ja uciac za zle zachowanie (jak w szkole podstawowej) albo za zle wyniki inwentaryzacyjne. Plany do wyrabiania sa z kosmosu. przy wyrobionym celu otrzymujemy 2% premii. Wtedy pieniadze sa przystepne. Mig rowniez nie umie nic poradzic na kradzieze. Generalnie oczekuja wynikow ale w (usunięte przez administratora) maja pracownikow. Kwartalnie otrz6mujesz bony 20% na nike adidas reebok 40% na lotto umbro itp. Z tym, ze jest to oczywiscie od kwoty pierwotnej. Czyli np kupujesz airmaxy ktore kosztowaly 499zl teraz kosztuja 299zl to 40% masz od kwoty 499 zl. Firma nie potrafi tez szkolic pracownikow , nie umie przekazywac wiedzy i generalnie radz sobie sam:). Na stanowiskach kierowniczych ludzie ktorzy sie zupelnie do tego nie nadaja. Kierownik jest od tego zeby wspierac i walczyc o swoj zespol. A nie od tego zeby tylko wymagac zeby robili robote za nas. Jak dla mnie szalu nie ma i jezeli ktos szuka to nie polecam.
Asystent ds. księgowości - płatne praktyki. Jestem studentką i po aplikacji na ww. stanowisko zaproszono mnie na rozmowę kwalifikacyjną. Czego można się spodziewać?
Jedna z najdziwniejszych rekrutacji, które miałam.???? Od samego początku Pani od rekrutacji robiła ze wszystkiego problem. Poprosiłam o przesłanie potwierdzenia spotkania ( według mnie zwykła prośba o nigdy nie było problemu) dostałam informację że w ich praktyce czegoś takiego jeszcze się nie zdarzało. Zawsze się umowiają się telefonicznie. Co w sumie dziwne jak dla takiej dużej organizacji. Rozmowa trwała godzinę. Były pytania o motywacji , jak mnie ocenia pracodawca i współpracownicy, pytania po angielsku. Wymagania na rekrutacji były wyższe niż byli w ogloszeniu. Byłam pytana nawet o języki programowania ???? aplikowałam na stanowisko związane z finansami. Jak nie trafiłam w ich wymagania, to to było komentowane za każdym razem niejednoznacznym "hhmmm" albo było bezpośrednio w stylu "mogło być lepiej". Szczerze mówiąc czułam się cały czas dziwnie. Nie jest to moja pierwsza rekrutacja, więc wiem o czym mówię. W dodatek wyglądało jak by Pani nie była przygotowana do spotkania. Po dwa razy pytała o to samo, co przedłużało spotkanie. Nie potrafiła z mogo CV poprawnie przeczytać programy na których pracuje i też nie wiedziała co to jest. Jeszcze było sporo innych dziwnych pytań. Nie wiem czy przeszłam na drugi etap, ale nawet jeżeli tak, to i tak zrezygnuję, bo to jest strata czasu. Mają zdecydowanie poprawić jakość rekrutacji,bo to tak słabo wpływa na wizerunek
Motywacja, feedback
-
Poziom rozmowy:
- Rezultat: Nie dostałem pracy
No a jakie są wypłaty dla specjalistów ds. produktu? Pewnie, że trzeba mieć jakieś zdanie odnośnie konfekcji i akcesorii męskich, a skoro są stawki adekwatne do zadań. Najważniejsze jest to, że zarobki są adekwatne do powierzanych obowiązków, a to dobry znak.
Mig wymyślił nowy system motywacyjny, polegający na tym, że zarabiamy kilka stówek mniej. Brawoooooooo!!!!!!Ostatnio zrobili połowę Polski w jajo jeżeli chodzi o płace. A wymagania te same.Wszyscy powoli rezygnują z pracy a nowych chętnych brak.
Hejka, proszę o opinie na temat stanowiska związanego z obsługą inwestycji budowlanych w MIG. Pozdrawiam,
Powaznie?? A wiesz ile tam zarobi? ;>
Asysten biura reklamacji - czy ktoś wie na czym polega ta praca w MIG?
Wiecie jak aktualnie nazywają stanowisko magazyniera/pracownika fizycznego? Asystent ds. jakości produktu. Masakra...
Pracuję w firmie od roku w jednym ze sklepów i wcale nie zamierzam rezygnować, bo po prostu mi się ta praca podoba, chociaż faktycznie zarobki mogłyby być ciut większe. Niemniej jednak pragnę zaznaczyć, że i tak są konkurencyjne na tle innych "sieciówek". Strasznie mnie zdziwiło to co tutaj powypisywaliście, bo albo znacie tę pracę z opinii innych, którzy mają jakieś pretensje do byłego pracodawcy, albo jesteście typami ludzi, którzy za pierdzenie w stołek przez 8h dziennie chcieliby otrzymać 15 tys. Ku wyjaśnieniom: obecnie w nowym systemie motywacyjnym pensja doradcy to 1400 + 30% premii uznaniowej + 1% od sprzedaży indywidualnej. A więc 1400 + 420 + 1% od sprzedaży, co daje nam co miesiąc pełną pensję 1820 brutto i bonus za sprzedaż. Faktycznie ta uznaniowa może zostać obcięta, ale na pewno nie za kiepskie wyniki - traktuje to raczej jako straszak, bo to kierownik sklepu decyduje o jej wysokości, więc jak pracownik coś przeskrobie można mu premie obciąć - gwarantuje, że w moim sklepie nikt jeszcze nie miał tej premii zabranej w całości. System 12-h faktycznie jest męczący, ale nie zapominajmy, że ma też swoje plusy. W każdym miesiącu jest pewien nominał godzin do wypracowania, więc wiąże się to z tym, że mamy więcej wolnego. Taki pracownik na pół etatu jest więc w pracy średnio ok 14 dni. Osobiście jak mam jeździć przez 5 dni w tyg. na 8 godzin, wybieram 12 godzinny czas pracy z większą ilością dni wolnych. Przynajmniej mam więcej czasu na załatwienie jakiejkolwiek sprawy prywatnej. Umowa o pracę - o tym już hejterzy nie wspomnieli, co? Każdy ma tam umowę o pracę. Pensja jest równo 10, lub jeśli 10 wypada w niedzielę/święto, to zdarzało się, że była na koncie już 8 czy nawet 7. Praca z wskaźnikami jest czymś, co znajdziecie wszędzie w handlu. Wskaźniki są TYLKO miarą, na podstawie której jest oceniana nasza wydajność. Jedne sklepy i sieci pracują na tzw. progresji (czyli zwiększeniu obrotu YtY lub MtM) inne tak jak MIG na licznikach wejść i różnego rodzaju przelicznikach obrotu czy ilości paragonów do w/w ilości wejść. I owszem - jesteśmy z tego rozliczani, ale nikt sklepu galeryjnemu nie obetnie premii tylko dlatego, że miał niższe wskaźniki niż sklep wolnostojący, do którego ludzie przychodzą po to, żeby coś kupić, a nie "popatrzeć i porównać co jest w innych sklepach w całej galerii". Nie zgodzę się też, że wskaźniki są ważniejsze niż utarg. Żeby to wiedzieć trzeba zrozumieć jak one działają. Jeśli sklep utarguje 20 000 na poziomie PT 600, to po prostu znaczy, że ekipa zrobiła ten wynik fartownie, bez większego zaangażowania. PT określa nam bowiem ile forsy zostaje w kasie, po przejściu 1000 klientów. Można z tego wyliczyć ile było wejść i zadać sobie pytanie: czy nie dało się utargować jeszcze więcej? Stąd wrażenie, że wskaźniki są ważniejsze niż utargi, bo tak jak powiedziałam - są one miarą wydajności sklepu. Zresztą jeśli praca z wskaźnikami Wam się nie podoba, proponuję omijać handel i jego gałęzie. Wiele też zależy na jakiego kierownika sklepu traficie - a tego częściowo można się już dowiedzieć podczas rozmowy kwalifikacyjnej. Nie jest tak, że kierownik nie ma nic do powiedzenia i musi kajać się przed regionalnym. W wielu sytuacjach to właśnie on decyduje, nie pozostawiając DM'owi pola do popisu. Zgoda, że są pewne naciski, są pewne standardy, a ciągle jest tu miejsce na ludzkie relacje dyskusję i przedstawienie swojego punktu widzenia. Ktoś wyżej pisał o "sztucznym uśmiechu" - serio? Nawet jak pracujesz w piekarni, gdzie nie musisz łapać klienta, musisz się uśmiechać i być miłym. Jak się komuś to nie podoba niech zapierdziela w miejscu gdzie nie ma klientów. Na przykład na budowie. Cegły nie są czułe na wdzięki i uśmiechy. Oczywiście, że są też minusy - np. zacofana logistyka, cele narzucone z góry i tak dalej, ale to nie są zmartwienia doradcy, do którego obowiązków należy obsługa klienta. Minusy znajdziemy wszędzie, bo nie ma idealnej firmy. Osobiście pracę w tej firmie bardzo sobie chwalę, bo trafiłam na świetny energiczny zespół i "ludzkiego regionalnego". PS A propos zdrobnień... Byłam kiedyś w innej sportowej firmie szkoleniowcem ze sprzedaży. Zdrobnień nie używa się nie dlatego, że takie jest "widzimisię", ale dlatego, że ludzie oczekują kupić poważny, techniczny produkt, a nie "buciki ze sznuróweczkami".
(usunięte przez administratora)
czy ktos wie jak wyglada praca w marketingu w MIGu? Specjalista ds ecommerce, albo specjalista ds automatyzacji marketingu? jakie nastroje, wynagrodzenie, kierownictwo? Jak jest?
cześć, po krótce opowiem jak faktycznie było w moim przypadku pracując na wysokości sklepu. Miałem tą niewątpliwą przyjemność pracować w jednym z największych sklepów w Polsce w zajebistym okresie - kiedy prezesi (którzy bardzo dbają o spółkę, wcześciej z o.o, później przekształcili w S.A.) ufali ludziom na dole (czyli tym którzy w pierwszej linii zarabiają na firmę) a nie centrali, która na końcu mojej pracy (kilka mcy temu) miałem wrażenie nosi za wysoko (usunięte przez administratora) i nie ma kto jej wesprzeć. Działy kadr, księgowości i hr (jacek) pozdrawiam serdecznie, bo kobitki zawsze były pomocne, nawet jak się wk****. Pozostałe osoby pięknie mówiły, super obiecywały ale nic poza tym. Praca w sklepie jak wszędzie: trzeba obsługiwać klientów najlepiej jak sie da bo z tego handel żyje, trzeba posprzątać, poukładać i się słuchać. Faktycznie ludzie dostają umowy o pracę i 1400 brutto, ale i tak premią uznaniową jest to wyrównywane ponad min. krajową więc nie ma się czego bać. Jeśli jest dobra koniunktura, intensywnie sprzedajesz i dajesz z siebie więcej to nawet jako doświadczony sprzedawca możesz mieć 2000-2500 netto na konto, zawsze w terminie. Kierownik z nadgodzinami nawet 5000 netto. Co do awansu to jest gorzej - mój regionalny (zastępowałem go) mamił mnie kilka mcy awansem na który zasłużyłem wynikami, miałem kompetencje i ambicje w końcu dostałem info, że jest taka możlowość, ale dopiero po wręczeniu mu mojego wypowiedzenia. Ostatnio dowiedziałem się, że sprzedawca awansowany na trenera musi wypluć zdrowie i tyrać jak koń za takie same pieniądze, więc sami sobie odpowiedzcie. Złego słowa nie powiem na MIG, bo miałem wsparcie i swobode działania (ale sam ją wywalczyłem) i te 3 lata bede milo wspominal rodzinie. Ale wiem, ze zawsze trzeba walczyc o swoje i swojej druzyny, zwlaszcza z przelozonym. Po moim odejsciu w ciagu kilku miesiecy reszta zespolu odeszla lub zostala wyrzucona przez nowego kierownika-ulubienca-regionalnego. Wspomnienia swietne, dla mnie bomba, ale najlepiej jak sam sprawdzisz na wlasnej skorze, bo warto. A jesli nawet nie wypali, zawsze mozesz odejsc ;) Szanujcie się!
2500 doradca hahahahaha gdzieś ty pracował kierownik tyle czasem z łaski dosatnie...
Ile zarabiają w MIGu pracownicy w centrali? Od jakich stawek zaczynają się płace? Wie ktoś o atmosferze tam panującej i możliwościach rozwoju?
Pracowałam w MIGu przez dwa lata, jako doradca, później jako kierownik salonu. Mogę powiedzieć wiele dobrego ale też złego. Jako doradca pracowało mi się fajnie, trafiłam na cudowny zespół i świetnych ludzi. Jako kierownik.. no cóż nasz regionalny to idiota, który nie wie co się dzieje na salonach. Często jest naprawdę straszny zapieprz zwłaszcza w momencie zmian kolekcji, nie raz na śniadanie wychodziłam o 17, a pan i władca wpadnie na 15 min do salonu i zacznie się o wszystko czepiać, większej ilości godzin nie zabudżetuje bo będzie słaba efektywność więc najlepiej rozdwoić się i zapierniczać za 3 osoby ale za 1 pensję. Naprawdę średnią. Podsumowując: Plusy: + umowa o pracę, + możliwość awansu, + młode fajne zespoły, + wysoki poziom obsługi klienta, który na pewno doceni następny pracodawca Minusy - zarobki (doradca zaczyna od 1400 netto + marne premie) - targety z kosmosu - logistyka leży, firma świetnie się rozwija otwiera masę nowych salonów (sizeer, 50 style, tbl, o'neill, umbro, symbiosis) ale nie nadążają ze zmianami w centrali - musimy trzymać wzrost sprzedaży, jesteśmy ekstra, elita i w ogóle, ale jakoś w pensjach tego nie widać (podnoszone są targety tak żeby ich nie wyrabiać, ruchoma część premii to ta która zależy od wyrobienia plany więc mimo zysku salonów pracownicy nie mają więcej kasy) - w przypadku mojego regionu, regionalny idiota - naprawdę duży zapieprz (salon konfekcja + obuwie, nie mówię o tbl) - 12h stania Dobra praca dla studentów ale nie na za długo :)
Pracowałam tam półtora roku. Świetna praca dla początkujących lub osób szukających stabilizacji (umowa o prace na dzień dobry). To była moja pierwsza praca, po około pół roku otrzymałam awans na zastępce i tu zaczęły się schody. Niestety kierownik był nierozgarnięty, na mnie spadły wszystkie obowiązki. Mimo wszystko to on zgarniał wyższą premię. Kierownik regionalny głuchy na moje ostrzeżenia że z racji na brak kompetencji kierownika zaczyna się sypać zespół i sprzedaż. Co do atmosfery to tworzy ją zespół więc tak realnie mówiąc znam sklepy w których wszyscy się lubią i znam wiele w których każdy się nienawidzi do granic możliwości. Ja nawiązałam kilka fajnych znajomości. Przez pierwsze 10 miesięcy chodziłam do pracy z prawdziwą przyjemnością, kiedy odchodziłam nie mogłam dłużej patrzeć na to miejsce. Problemem nie są zarobki czy sprzedaż ale chamstwo kupujących, nawał obowiązków. Za wszelkie niedociągnięcia- obcinanie premii, z kolei za rewelacyjne wyniki na tle jakości obsługi itp jest pochwała pisemna i wniosek że nie będzie premii bo to prawdopodobnie "przypadkowo osiągnięty rewelacyjny wynik". Minus- sprzątanie przed i po otwarciu sklepu nie jest wliczane w godziny pracy. Praca w weekendy i święta. Nigdy nie będziesz dość dobry. Idiotyczne wytyczne co do sprzedaży, liczą się wskaźniki a nie obrót. Za zbyt wysoki wskaźnik kradzieży- obcinka pensji. Godziny nocne płacone jak normalne. Grafik układany tylko pod kierownika. Nie istnieje socjal. Ogarnianie reklamacji, szykany przez prostaków (kupujących). Plus- umowa o pracę, sam tworzysz atmosferę, szansa na szybki awans a jak masz kierownika w cv to zazwyczaj łatwo jest o pracę w biurze, banku itp (większość znajomych pracuje po MIGu w PZU, biurach, bankach itp).
czy ktos cos wie o pracy w obsłudze sklepów internetowych Sizeer, 50style itd? grupy MIG? ktos pracował na takim stanowisku ?(atmosfera,premie?)
pracowalem pol roku w jednym ze sklepow nalezacych do mig w warszawie. nie polecam. po pierwsze ze wzgledu na smieszne zarobki ( 1400 bruto plus rożne niby premie,) po drugie ze wzgledu na roznegp rodzaju wskaźniki do wyrobienia (konwersja, sztuki na paragon, wartosc paragonu, PT ) , .. . do momentu zatrudnienia w tym sklepie myslalem ze w handlu najwazniejszy jest utarg, ale okazuje się, ze tam było wazniejsze wyrobienie wskazników ! mogles utargowac mało ale jesli sie wskazniki zgadzały, to bylo to lepsze, niz bys utargował duzo ale z kiepskimi wskaźnikami !
Witam jaka wygląda praca i płaca na magazynie? Proszę o plusy i minusy:)
A jak sytuacja w biurze? Atmosfera, warunki, bonusy itp. Czy warto podejmować temat ?
Często zadawane pytania
-
Jak się pracuje w Marketing Investment Group S.A. (praca w centrali)?
Zobacz opinie na temat firmy Marketing Investment Group S.A. (praca w centrali) tutaj. Liczba opinii, które napisali obecni i byli pracownicy oraz kandydaci do pracy to 104.
-
Jakie są opinie pracowników o pracy w Marketing Investment Group S.A. (praca w centrali)?
Liczba opinii, które napisali obecni i byli pracownicy to 65, z czego 6 to opinie pozytywne, 54 to opinie negatywne, a 5 to opinie neutralne. Sprawdź tutaj!
-
Jak wygląda rekrutacja do firmy Marketing Investment Group S.A. (praca w centrali)?
Kandydaci do pracy w Marketing Investment Group S.A. (praca w centrali) napisali 5 opinii na temat procesu rekrutacyjnego. Zobacz szczegóły tutaj.