Uciekajcie stamtąd.A zwłaszcza od kierowniczki „ Oany”,krzyczy,pospiesza,stresowa atmosfera nie do opisania. Musisz trzymać nożyce cały czas w ręce nawet gdy idziesz po skrzynkę i bierzesz ja z góry mogąc sobie coś przy tym zrobić . Masz mieć tempo jak maszyna . Jedna ręka na wagę druga,w której masz nożyczki na taśmę żeby czasu nie tracić. Najgorsza praca w jakiej pracowałam.
Ta firmą to (usunięte przez administratora) odbjjasz się karta i za każda minutę spóźnienia masz odejmowane 15 minut porażka!!!
Śmiechu warte większość dodanych komentarzy typu "Pracowałam/łem tam dwa dni, nie polecam". Jak wyjeżdża się za granicę myśląc, że pieniądze z nieba lecą to wyjaśnia dlaczego czerwone fartuszki/brygadziści się was czepiają.. Bo za samo stanie i rozglądanie się na boki zamiast wykonywania pracy pieniążków się nie dostaje a ludzie, którzy pracują tam dłużej muszą robić na takich "leserów" i wyrabiać jednocześnie dwie normy bo nowym się robić nie chce. I nie oceniajcie wszystkich jedną miarką bo pracują też tam osoby, które nie ujeżdzają tylko tłumaczą ze spokojem pracę którą macie wykonywać.. A jeżeli ktoś jest wyjątkowo odporny na przyswajanie wiedzy to pozostaje tylko współczuć glupoty.
Widać że czerwone fartuszki lubią tu zaglądać i czytać opinie głównie na swój temat :D prawda was boli. właśnie widać że to ty oceniasz wszystkich jedną miarą, nie wszyscy nowi to "leserzy" niektórzy chcą na prawdę pracować ale takie warunki jakie tam panują pozostawiają dużo do życzenia. jeden wielki mobbing, dziwię się że takie firmy jeszcze funkcjonują w 21 wieku. Starzy pracownicy czasami są gorszymi leserami niż nowi, nowi się starają(no chyba że przyjeżdża grupa która wygląda jakby wyszła dopiero z więzienia) ale są też jednostki, które szybko pracują bo już mają jakies doświadczenie w innej firmie, a taki stary pracownik już wie kiedy ma wyrobić normę, kiedy sprawdzają i wtedy robi szybciej ale jak nie trzeba to się obija bardziej niż "nowi" bo wie że opieprz dostaną właśnie nowi a nie starzy pracownicy. Same fałszywe jaszczury ;/ nikomu nie polecam (usunięte przez administratora) 21 WIEKU SKANDAL!
Nie oceniam wszystkich jedną miarą, bo idzie zauważyć komu chcę się robić i kto się stara.. W poprzednim poście miałam na myśli ludzi którzy myślą, że za bujanie w obłokach i oglądanie ścian zarobią. Nie każda osoba z czerwonych traktuje ludzi jak śmieci.
Jak to ty (usunięte przez administratora) w czerwonym fartuchu to wiedz, że masz szczęście, że wyjechałem bo bym cię (usunięte przez administratora) dojechał mam nadzieje, że ktoś nie wytrzyma i cię (usunięte przez administratora)
To prawda. Sama tego doświadczyłam. Ludzie w czerwonych fartuchach nie mają żadnego szacunku dla nowych . Od razu się wydzierają i mają pretensje, zamiast najpierw pokazać czy wytłumaczyć jak robić. I to się nie zmieni, bo ludzie sami pozwalają na takie traktowanie. Ja do takich nie należę, bo znam swoją wartość, wiem, że dobrze pracuję i dlatego kiedy jedna z brygadzistek w pierwszy dzień mojej pracy podniosła na mnie głos gdy się o coś spytałam, powiedziałam, że nie życzę sobie takiego traktowania oraz, że powinna mieć więcej szacunku dla pracowników.. Widziałam i słyszałam jak wrzeszczą na ludzi. To jest (usunięte przez administratora) Dlatego tam pracownicy zmieniają się jak rękawiczki, nikomu normalnemu nie polecam tam pracować właśnie z powodu brygadzistów czy liniowych, bo praca sama w sobie nie jest ciężka
Pukni się w leb i spróbuj jakiegoś honoru w siebie znalaznuc wstyd że tak piszesz a ja się śmieję z cebie w życiu tam nie pracowałem ale słyszałem od blyskych mi osób a z chenca się tam zatrudnię i niech ktoś spróbuje lobbingu lubię się pograć ..... Propagácia lobbingu na ludziach co nie znajom právo Holandii powodzenia
Pracowałem 3 miesiące. Porażka. Ludzi gnoją . Praca jak praca. Ale komentarze do ludzi i traktowanie ich na niskim poziomie. Miałem sytuacje że po 1 miesiacu specjalnie zalożyłem czerwony czapke. Pachniał że bylem jedynym facetem na linii w czerwonym czepku liderka przyczepiła się do mnie 14 razy liczyłem robilem szybciej niż ona nie wytrzymałem jebłem nożyczkami i mówię jej że ja już tu miesiąc robię i wiem jak mam to robić. A ona mówi że powinnam mieć zielony czepek jak ktoś pracował wie o co chodzi . A ja do nie acha to nowych ludzi można gnębić A starych to już swoi żenada . Mogę takich sytuacji pisać z 10 stron. Ludzie tam zaczynają tam z Tobą rozmawiać jak masz zielony czepek .
NIGDY NIE PRACUJCIE W TEJ FIRMIE JEŚLI MACIE SWOJĄ GODNOŚĆ OSOBISTĄ,LUDZIE PODLI TEMPO BARDZO SZYBKIE,LUDZI GNOJĄ,(usunięte przez administratora) , PO 15 GODZIN PRACY A 5 GODZIN SNU A PIENIĘDZY I TAK NIE MA.POZRAWIAM
Widzę ze chyba w firmie nie jest zbyt dobrze ? Komentarze poniżej są conajmniej dziwne.
Praca sama w sobie nie jest zła mi sie podoba ????najczęściej stoję na pomidorach ???? Najgorszy minus to kierownictwo sposób w jaki traktują ludzi jest skandaliczny zero szacunku traktują pracowników jak śmieci wyzywaja od (usunięte przez administratora) jeden pan jak poprosil zeby mu wytlumaczyla funkcyjna po polsku to mu powiedziala " a kopnac cie (usunięte przez administratora) w (usunięte przez administratora) ? " Obgaduja pracownikow na przerwach w kantynie Nie zważając na to czy ktoś słucha czy nie A lecą nie raz ciekawe epitety. Początki były ciężkie pracowałam cały tydzień po 12h i 1h drogi samochodem w jedną stronę czyli jak wyjezdzalismy o 6 to wracaliśmy dopiero o 20 ciężko było załatwić coś u siebie w biurze czy nawet zrobić zakupy. Zaczęliśmy pracować po 6h tydzień na 1 zmianę tydzień na 2 zmianę Ale pakstation kochany któremu się wydaje że my tu przyjechaliśmy robić jak na akord robi te zasrane konkursy i ludzie ktorzy sobie gorzej radza zostaja albo zwolnieni albo dostaja wolne za kare wiec postanowili zrobic selekcję i dawać wolne tak żeby nie wyrobiło się normy albo caly czas po 12h sami nas poinformowali jak wyczytwali liste o takich zmianach jaka maja zajść na pakstation W chwili obecnej mam przepracowane 24h A jest już czwartek czyli nawet nie ma mowy o wyrobieniu normy A zapewniali że będzie 38h I od razu mówię ! nie należę do ludzi którzy stoją i się patrzą w sufit bo uważam że 164 pudełka pomidorów przez 6h to nie jest aż tak mało owszem robią i więcej Ale są też tacy co zrobią 20 Przez cały dzień więc dlaczego ja mam wolne co chwilę to chore ja tu przyjechałam zarabiać A nie odpoczywać na bungalach! Oni chyba myślę że my jesteśmy robotami i będziemy zapier* jak debile. Krótko mówiąc (usunięte przez administratora) na kółkach. Z pozdrowieniami zielony czepek ????
To ile godzin pracujesz na Pakstation zależy też przez jaką agencje jesteś zatrudniony. Wiadomo, że jeżeli w nocy masz dodatki to nie będą cię trzymać tylko będą pracować ci którzy ich nie mają.
Masakra totalna masakra Do was mówię Normalni ludzie Nie wybierajcie się do tego Obozu naprawdę . Podkładają kłody pod nogi bo za dobrze wam idzie boją się o posady przepracowałem tam 3 miesiące i żałuję każdej chwili tam spędzonej przez agencję work Force nie Jedzie tam bo to rzeźnia A tych całych cwaniaków kiedyś spotkam w Polsce i tak nakopie do tyłka że Kukle będą boleć przede wszystkim Pana w czapecce Ty wiesz że mówię o tobie A dużo wiem o tobie . Do zobaczenia
Niektórzy jada do pracy za granice i sądzą, że będą mogli poobijać się w pracy. Nic z tych rzeczy, rozczarowanie jest przykre.
Twoja wypowiedź jest na bardzo wysokim poziomie kultury osobistej więc w jakim fartuszku ty chodziles
To wszystko przez to ze Andriu ma parcie na czerwoną Justi ale ona go nie chce choc znajomy który pracuje juz tam kupe czasu i ich dobrze zna powiedział ze Andri raz sie pochwalil ze ja miał i to dalo mu nadzieje a ona go teraz nie chce i tak przez zawód miłosny w duoe dostaja niewinni pracownicy.
(usunięte przez administratora)
(usunięte przez administratora)Czemu mu.tego w twarz nie powiedziales. Teraz jestes mocno a tak to mu pewnie buty lizales
Hahaha nie lizałem skąd wiesz że jeszcze nie powiem ? Pracuję obok tego chujostanu blisko mam zresztą Niech ssie !!!
Witam wszystkich obrazanych , wyzywanych etc. Jesli chodzi o krzyk to moze dodacie ze jesli na masz na maszynie 10 osob to nie bedziesz do kazdej osoby podchodzic osobno tylko sie krzyknie co I jak I tyle. Druga rzecz szczegolnie wyksztalconych I kulturalnych . Wy nie wiedzie co to tara I nie dbacie o porzadek wokol swojej du... na stanowisku pracy nawet a wasz najgrzeczniejszy zwrot to ze macie wyjeba.... Wiadomo ludzie czasami przesadzaja ale to dziala we dwie strony a zachowanie przelozonych jest czesto odbiciem tego co wy robicie czemu noe wspomnicie ile razu lece pomidory ze zla waga mimo ze macie nawet czasem na kartce napisane od ile do ile. Ze czesc ludzi robi wszystko na odpier..... a faceci gdy maja uzyc sily zachowuja sie jak laski. Ale na przerwie to wielcy herosi I kazdemu by przyjeb.... a 5 wczesniej plakal bo skrzynka 10 kg za ciezka. Wiec prosta rzecz nie podoba sie to wyjdzie I tyle a nie czekacie az was wyrzuca a potem placzecie jak to jest zle. Nara
Kto w normalnej firmie widział takie wyzwiska od strony przełożonego? Jeśli nie potrafi się zapanować nad złością i swoim słownictwem to należy udać się do psychologa, a nie wyżywać na innych. Przy tak dużej rotacji pracowników nie ma się co dziwić, że niektórzy w pierwszy dzień swojej pracy nie wiedzą dokładnie co mają robić, czy nie pamiętają jaką wagę akurat się robi skoro to zmienia się po kilka razy dziennie wraz ze zmianą szalek.
Problem nie jest w ludziach ( choc niektórzy naprawdę nie nadają się do niczego). Problem jest w osobie jednego pana . Który przy...ala się do każdego o wszystko. Ilu ludzi by tam pracowało gdyby zniknął.Całe setki. Z stąd te krzyki , warjacje, i cały ten bałagan. Bo w pierwszej kolejności dostają czerwoni... Oni zaś robią to samo co on im zwykłym pracownikom. I nie chce się tam pracować...ani starać. Bo po co? Masz funkcje i Cię na każdym kroku poniżają przy zwykłych pracownikach... Ty na ludziach itp itd... I mysl... Ku..a po co się wychylałem skoro i tak tylko pretensje i opierdziel... "Mogłem sobie zbierać na stole lub kole /lub mogłam ważyć te pier... Pomidory i mieć święty spokój. A nie użerać się z Czubkiem... A reszta to już inna historia. W każdym razie dla tych co tam idą. Zrób swoje jak należy i w życiu nie zostań czerwonym... Bo Cię zniszczą.... A właściwie taki jeden gość...
Jak nie przeszkadza komuś brak kultury w miejscu pracy, krzyki bez przyczyny, częste wyzwiska wobec siebie lub kogoś, niesprawiedliwe uwagi, to można pracować, lecz 12h w takiej atmosferze należy do nielada wyzwania. Pracownicy w czerwonych fartuchach (niektórzy) są bardzo nieetyczni. Tam się nie zwraca jak do ludzi tam się krzyczy jakby się stado krów wypasało, można się tak poczuć dosłownie, a jak ktoś zna swoją wartość i wie ile potrafi to sobie może z rozczarowania zapłakać. To chyba lata pracy tam i patrzenie jeden na drugiego tak się zachowuje i myśli że jest kimś stojąc po drugiej stronie całej grupy. Nie warto tracić wiary w ludzi i lepiej szukać czegoś innego. Bo praca 12 godzinna i ciężka o czym każdy chyba wie idąc tu jest to wytrzymania i do ogarnięcia ale nie w takiej atmosferze kiedy masz się czuć jak przedmiot zdając sobie sprawę, że nie jesteś gorszy od nikogo. Szczególnie nie polecam młodym ludziom, którzy nie potrafią się jeszcze obronić, bo nie mają większego doświadczenia w pracy lub się z takim czymś nie spotkali w poprzednich miejscach to po co już na starcia mają się zrażać. Zresztą jak ktoś napisał co popieram, że jak człowiek jest wrażliwy, empatyczny to się głupotą nie obroni i nie odpyskuje a nie warto by się tego tutaj uczyć, bo nie tym się mamy w życiu kierować. Jeżeli ktoś się zatrzymał w tej firmie na kilka kilkanaście i świata poza nią nie widział to tak się dzieje i szkoda po prostu ludzi, którzy przyjechali i uczciwie chcą pracować i zarobić a są uznawani za idiotów, choć mają swoje życie, zasady, szkoły, wysokie wykształcenia, doświadczenia to tutaj nieliczni to rozumieją, reszta dowartosciowuje się mając czerwony fartuch. Widocznie to im wystarczy w życiu, resztę czerpią z krzyczenia na innych, a więc nie warto się dawać, nie warto używać wyzwisk i oddawać sobie tym samym tylko po prostu nie pracować tam, bo pracy nie brakuje, starczą większe chęci i często ambicje.
Praca sama w sobie jest ok, bo wiadomo wszędzie trzeba pracować jak się ktoś podejmie czegoś, lecz zachowanie niektórych Pań, podkreślam niektórych w tzw. czrwonych fartuchach jest karygodne, potrafią przezwać, nawet były incydenty rzucania pomidorami w pracowników i to bez większych konsekwencji (coś niewyobrażalngo), pokazują swoją "wyższość", mówią glupie komentarze czy hasełka na poziomie "zbuntowanych nastolatek" a nie dojrzałych kobiet odpowiedzialnych za pracę innych jak również za swoją. I tłumaczenie typu że ktoś nie rozumie kiedy się do niego mówi tylko za każdym razem robi źle jest po prostu absurdalne, ponieważ idąc pierwszy raz albo wyślą cię do kogoś innego by mieć z głowy albo powiedzą co robić z taką złością i pogardą jakby przed nimi stał jakiś idiota, ktoś glupszy od nich, że drugi raz chcąc się o coś zapytać po prostu jest strach. Tak samo czasami podchodzą do kogoś losowo i krzyczą bez powodu tylko dlatego żeby sobie coś udowodnić i się czymś zająć kiedy na hali idzie praca sprawnie i to widać a jest taki ogrom ludzi, że owe Panie nawet nie zdają sobie sprawy kto przed nimi stoi i ile widzi i rozumie. A ludzie chcą pracować i pracują, naprawdę robią wszystko co się im każe i nie patrzą się w sufit, czasami tylko czekają na informacje co dalej i chyba od tego są pracownicy w czerwonych fartuchach. Jeżeli ktoś przychodzi z zamiarem stania i nic nie robienia to chyba są to nieliczne wyjątki więc bezsensowne jest takie tłumaczenie swojego bezczelnego zachowania wobec innych, bo każdy kto tam pracuje to praktycznie robi przy tym samym i to nie jest nic wielkiego. Nie ważne czy to uczeń, student czy starszy bo szacunek należy się każdemu człowiekowi a jakby chciał pogłębić tą kwestię to te fartuchy i stanowiska powinny być pozamieniane lub odebrane. Zanim ktoś dostanie funkcje kierowania grupą to powinien przejść odpowiednie szkolenie. Niektóre Panie powinny sto razy pomyśleć zanim coś powiedzą i w jaki sposób, bo nie znają człowieka do którego krzyczą bez powodu, chyba nie zdają sobie sprawy jak niesłusznie oceniają i krzywdzą swoimi słowami. Także idąc tam na pewno i nie tylko bezpośrednio usłyszysz słowo (usunięte przez administratora) idiota, wrzaski żeby szybciej a same robią w takim samym tempie, miny pod nosem, pogardę wobec ludzi i pokazówka, bo "bo ja tu jestem kimś". Te osoby w czerwonych fartuchach nie wiem czy są ślepi czy jak ale każdy widzi przecież i słyszy, że nie są wcale lepsi tylko normalnie pracują jak wszyscy. Żeby być kimś po pierwsza trzeba szanować ludzi, mieć kulturę osobistą, bo to priorytet każdego człowieka, a po drugie to zajmować troszkę wyższe stanowiska w społeczeństwie a nie liniowy w czerwonym kontra pracownik przy stole czy na taśmie w tej firmie. Nie oszukujmy samych siebie. To ludzie tworzą miejsce pracy a nie praca ludzi. Jak chcą być priorytetem niech wykażą się kulturą a nie jeden z drugiego odgapia i krzyczą zamiast grzecznie podejść i powiedzieć. Podsumowując: praca dla ludzi twardych i odpornych psychicznie bądź dla tych co nie posiadają kultury osobistej, szacunku i empatii do drugiego człowieka, bo tacy nie będą umieli obronić się głupotą, bo im na to godność i wychowanie nie pozwala a bycie grzecznym i pokornym nie bardzo się tam opłaca chyba że kosztem własnego zdrowia i wbrew sobie. Fizyczna praca nie ma tu nic do rzeczy, bo już na wstępie jest się poinformowanym o 12 godzinnym trybie i pracowaniu bez obijania się z określonymi przerwami na co się raczej każdy nastawia, lecz atmosferą można się rozczarować niekiedy już wchodząc pierwszy raz na halę.
Ta firma to fikcja jeśli chodzi o pracę zarabiają na rekrutowaniu i zwalniania taka firma. Jeśli tam trafisz to zapewne szybko poczujesz się jak śmieć bo dla nich nie jesteś pracownikiem tylko ulga podatkowa muszą poprzyjmowac określoną ilości i zwolnic. Firma ta słynie z (usunięte przez administratora) od minimum 6-7 lat. To firma dla odpornych psychicznie ludzi na (usunięte przez administratora) i prace cieszą i z nieustannym poganianiem bez względu na wyniki.
Praca sama w sobie nie jest ciężka, ale stanie na nogach po 12 godzin w niewygodnych butach roboczych to katusze i na myśl, że na następny dzień znów czeka to samo chce się płakać. Ja po pierwszym dniu nie mogłam stanąć na nogach tak mnie stopy bolały, a mojemu chłopakowi w nocy leciała krew z nosa ze zmęczenia. Brygadziści aka. "Czerwoni" trafiają się różni, mój chłopak trafił na spoko ludzi, ja za to na grube wredne baby, które chyba czerpały przyjemność z darcia się na ludzi i próbowania udowodnić pracownikowi, że jest od nich głupszy (chociaż wątpię, że któraś z nich ma wykształcenie wyższe niż średnie o ile przynajmniej takie). Jedna z nich rzuciła nawet pomidorem w pracownicę, kiedy ta się pomyliła. Zmiany są po 6 lub 12 godzin (my zapisywaliśmy się na 6 ale i tak dostawaliśmy 12), niektóre biura również mają zmiany nocne. Nie wiem jak inne biura, ale AB Werkt (zdecydowanie odradzam), z którego byliśmy wypłaca tygodniowo tylko za 36h. Jeśli ktoś robił więcej, a raczej większość robiła bo często grafik był na 12 godzin 6 dni w tygodniu, to pieniądze za te dodatkowe godziny rzekomo są wypłacane po powrocie do polski, niby żeby uniknąć większego podatku, ale nie ma żadnego realnego potwierdzenia, że kiedykolwiek te pieniądze się zobaczy bo w umowie o tym nie było ani słowa. Podsumowując, jeśli ktoś jest wytrzymały na takie długie stanie na nogach to praca jest do wytrzymania, ale myślę że można znaleźć pracę w dużo lepszej atmosferze i warunkach niż na Pakstation. My po tygodniu zmieniliśmy agencję, a co za tym idzie pracę, rożnica warunków i podejścia do pracownika ogromna, a stawka taka sama :)
Brak słów, mam nadzieje, że już nigdy tam nie wrócę, choć praca nie jest może sama w sobie najgorsza, ale ludzie są okropni. Brak kultury, zrozumienia, totalne (usunięte przez administratora) Liniowi to okropni ludzie( chociaż był jeden wyjątek na prawdę ogarniętej fajnej liniowej, ale jak na tak dużą firmę to śmiech ) , rozkazują a sami czasami nie mają pojęcia co mówili i zmieniają zdanie ogłupiając pracowników. Najpierw mówią tak a potem inaczej, zero jakiegoś zorganizowania pracy. Pracowników mają za nim równają z błotem. Takiej patologii to ja nigdzie nie widziałam. Zwłaszcza, że podobne zarobki są już w Polsce... Moja psychika została tam zgwałcona. Cieszę się, że w Polsce obracam się między dobrze wychowanymi i kulturalnymi ludzmi.
Totalne palanty i debile bez kultury juz tam nigdy nie wroce a bylem tam niedawno
Witam Czy to jest ten cały fresh park ? Jak tam wyglada praca przez logistic force dla operatorów wózków?
Lubię atmosferę w Pakstation Venlo za: WDAFXZVXVZ
Atmosfera jest tam wrencz obozowa pracuje się tam jak w Auswidz po 15 h i ludzie też są (usunięte przez administratora) Polski cwaniacki sprzedali by się za 5 EUR Holendrowi pan Zyga i Andrzej to najgorsi zginie restauracja to ludziki co się ucząm i proszę to przeczytać
Często zadawane pytania
-
Jak się pracuje w Pakstation Venlo?
Zobacz opinie na temat firmy Pakstation Venlo tutaj. Liczba opinii, które napisali obecni i byli pracownicy oraz kandydaci do pracy to 13.
-
Jakie są opinie pracowników o pracy w Pakstation Venlo?
Liczba opinii, które napisali obecni i byli pracownicy to 12, z czego 1 to opinie pozytywne, 10 to opinie negatywne, a 1 to opinie neutralne. Sprawdź tutaj!
-
Jak wygląda rekrutacja do firmy Pakstation Venlo?
Kandydaci do pracy w Pakstation Venlo napisali 1 opinii na temat procesu rekrutacyjnego. Zobacz szczegóły tutaj.