Mydlarnia u Franciszka

2.4 Dodaj merytoryczną opinię

Opinie o Mydlarnia u Franciszka

mydłoztwojejstarej

Dramat, śmiech na sali, żenada. Można długo szukać określeń obrazujących beznadziejność położenia sprzadawców podpisujących cyrograf na 6 miesięczną współpracę z wyżej wymienioną siecią sklepów. Dodatkowo bawi brak znajomości podstawowych zasad ekonomii i nazywanie tego "strategią marketingową". Polecam omijać ten przybytek szerokim łukiem. W pakiecie: brak szacunku do pracownika, pomiatanie i mobbing, żałosne wynagrodzenie i konieczność stania cały dzień na baczność gwarantująca problemy z krążeniem w przyszłości. Umowa szkoleniowa niezgodna z obowiązującymi normami prawnymi. Polityka sprzedażowa na zasadzie wciskania klientowi wszelkiego możliwego kitu, aby tylko paragon był wyższy (w końcu to szansa na jakże wspaniałą premię!!!). Jeżeli ktoś posiada minimum szcunku do samego siebie oraz klientów to niech nawet nie zawraca sobie głowy składaniem cv. Same kosmetyki w większości przyjemne, natomiast do bycia "eko" jeszcze daleka droga. Bonusik dla zainteresowanych: na poprawę humoru polecam zabieg ciśnięcia beki z facebookowego fanpage'a. Poziom administratora to naprawdę zawiesista, tłusta i mięsista cebulandia. Pozdrawiam.

Isme
@mydłoztwojejstarej

Podaj nazwę funpage'a ;)

MASAKRA

Ja też zrezygnowałam po tych śmiesznych sześciu miesiącach pracy w Mydlarni u Franciszka. Praca beznadziejna. Mało siana, musisz wiedzieć wszystko, szefostwo zwraca tylko uwagę na koszyk... Nic więcej ich nie obchodzi. To była moja pierwsza praca 4 lata temu i do tej pory nie trafiłam na gorszą pracę, a pracowałam jeszcze w dwóch innych miejscach :) . Laski, szukajcie czegoś innego. xD Jedynie co spoko to rzeczywiście niektóre kosmetyki i mydła mają fajne (wiadomo drogie)... chociaż znalazłam dużo lepsze, naturalne kosmetyki o podobnej cenie lub tańsze. xDD

321

Ta praca nie jest zła, nie trzeba się napracować,ale nie ma co liczyć na normalny pieniądz. Należy wiedzieć wszystko, od działania witamin na skórę, znaczenie certyfikatów ekologicznych, co jest w składach mydeł,do tego przychodza klienci którzy mają różne problemy skórne (????) często uczulenia i cała odpowiedzialosc przypada na sprzedawcę, który dostaje psie pieniądze a ma świadczyć usługi niczym lekarz dermatolog.. i w zamian za to jak będzie miał b.duze obroty dostanie żałosna sumkę..która nie wystarczy na dobry obiad. Warto przemyśleć te pracę. Pracodawca nie oferuje nic ponadto. Najniższa krajowa(o ile!) i zabawna premia jak jest dobry miesiąc.

WS

Pracowałam w Mydlarni u Franciszka ponad 2,5 roku. Zaczęła tą prace zaraz po studiach i zakończyłam na niecały rok przed końcem I stopnia. Jednym z największych plusów tej pracy jest to ze uczy Ciebie otwartości i przebojowości, co później procentuje w szukaniu pracy związanej z zawodem. Co do zarzutu o ciągłej rotacji; trzeba pamiętać, ze to praca a studentki, a trudno wymagać od studentki żeby pracowała jako sprzedawca przez 10 lat. Było wiele dziewczyn co pracowało 2 lata, albo ponad rok. Szefowa wymaga, ale kto inny ma od Ciebie wymagać jak nie szef? Szefowa w Poznaniu jest w porządku, ale trzeba być po prostu uczciwym. Jeżeli chodzi o premie to mi przez całe 2,5 roku zdarzyło się może RAZ nie wyrobić premii, wiec jeżeli się da chociaż odrobine wysiłku to można mieć naprawdę fajna premie. Szkolenie jest związane z tym ze w mydlarni ceni się PROFESJONALNA obsługę, a nie po to szkoli się pracownika przez dwa tygodnie żeby pracował tam miesiąc czy dwa. Praca jest przyjemna, a 99% klientów to naprawdę mili ludzie z którymi aż przykro było mi się żegnać. Z dziewczynami na sklepie nie ma rywalizacji, bardzo często sobie pomagałyśmy podczas podwójnej zmiany jeżeli klient był troszkę bardziej wymagający. Roznoszenie ulotek tez jest przyjemne i nauczyło mnie nie bać się nawiqzaywac kontaktu. Dobrze wspominam i prace i kosmetyki,myśle ze praca w Mydlarni wyglada podobnie nie tylko w Poznaniu bo poznając Panie Szkoleniec nie dość ze mogłam się dużo nauczyć to jeszcze pobyć w miłej atmosferze. :)

 Rozmowa kwalifikacyjna
Jak przebiegła Twoja rozmowa kwalifikacyjna w firmie Mydlarnia u Franciszka? Napisz o swoich odczuciach ze spotkania. Czy coś Cię zaskoczyło w oferowanych warunkach współpracy? Opowiedz nam o tym.
Kejti

Świetna praca z perspektywami! Pracuję niespałna rok w mydlarni, mam normalną umowę o pracę. Zawsze wyrabiam premie, czasami pójdę na nadgodziny więc moja średnia wypłata na 3/4 etatu wychodzi około 1600 zł, są również dodatkowe wyjścia za które owczywiście mamy płaceone. Po okresie świąt BN dostałam więcej poremii niż wypłaty! ;) Za prace w sklepie z kosmetykami. Na początku wiedzy jest dużo, szczególnie jeśli ktoś nie miał wcześniej styczności z branżą kosmetyczną. Szkolenie wspominam bardzo dobrze, trwało 6 dni po około 5 godzin. Po tym okresie byłam w stanie sama pracować w sklepie, tak jak niżej wposminano nie musiałam się wstydzieć przed klientami, że czegoś nie wiem. Najpierw trochę trzeba poświęcić, ale to potem procentuje. Szczególnie, że za skzolenie również dostajemy pieniądze. Menagerowie są mili, ludzcy. Zawsze można się dogadać. Praca lekka - krojenie, pakowanie mydeł i balsamów, tworzenie katalogów, pudełek... dbanie o porządek na sklepie, oczwiście przyjmowanie dostaw oraz co ważne prosty system. Jeżeli już przebraniemy przez naukę, chodzenie do pracy staje się czystą przyjemnością. Klienci są bardzo mili, w sklepie panuje rodzinna atmosfera. A co najważniejsze kosmetyki, które sprzedajemy są świetne więc jeżeli już coś przetestujemy sprzedawanie tego to sama przyjemnośc.. bez wciskania kitu. Generalnie serdecznie polecam, warto spróbować.

Maria2345
@Kejti

A którego dnia miesiąca są wypłaty ?

Ta opinia jest:

pozytywnaneutralnanegatywna
Krysia
@Kejti

Boze kochany,,to w jakiej mydlarni ty pracujesz bo ja na caly etat nie mam 1600,,,

Krysia
@Kejti

Ja pracuje w mydlarni,,wymagan tyle jakbym byla po dermatologii a placa jak zapomoga

Zosia
@Kejti

O jakiej ty perspektywie piszesz,,,chyba takiej ,ze nie masz ambicji brnac wyzej

Kejti
@Zosia

Jak przykładasz się do pracy to zostajesz doceniona, pracuję w mydlarni w dalszym ciągu. Premia zależy od miejsca pracy oraz klientów aczkolwiek jak wezmę kilka nadgodzin, pójdę na wyjście promujące markę i dostanę premię... Dalej mam 1500 -1800 zł na rękę. Do pracy przychodzi się pracować, a wy chciałybyście siedzieć i pić kawę... Powodzenia w znalezieniu pracy marzeń - chyba tylko w kiosku ruchu :'')

Rita
@Kejti

Boze, 1600 za taka udręke? Chyba ze dniowki to ok/ jak dla mnie jako potencjalna klientke mydelek- dramat. Zrobili konkurs na facebooku w ktorym mozba bylo wygrac ok 150 g mydla. Zagadke rozwiazalam, konkurs okazalo sie, ze wygralam. Po 3 tygodniach bez odpowiedzi, dzwonie z pytaniem, co z kobkursem. A szanowni panstwo z mydlarni udaja, ze nic na ten temat nie wiedza. Zenada i kpina z klienta

Domi96

Pracuję w jednej z Mydlarni na Śląsku. Sama praca - doradzanie klientom, pakowanie produktów jest w porządku, pogłębiłam też wiedzę na temat pielęgnacji naturalnej, natomiast ludzie na szczeblu wyżej mają pomieszane w głowach od pozycji. Przytyki, wredne uśmieszki, brak szacunku dla pracownika, naciskanie na "koszyk" tzn średnią sprzedaż na klienta, ok 80 zł, to chyba jakiś żart. Mało jest ludzi w tym kraju którzy mogą sobie pozwolić na kremy za 100, więc nawet jak zrobię sprzedaż za 200 zł, to jednak sporo ludzi wpada po rzeczy drobniejsze - bo się śpieszą, bo nie mają pieniędzy, i w ten sposób często koszyk spada. Klient jest zadowolony, firma zarabia, ale ja obrywam mimo to. Dodatkowo nie liczcie na pracę po tym tygodniu szkolenia - mi mówili że szkolenie będzie trwało tydzień - trwało trzy. Mówili że zarobki wychodzą koło 1500 na 3/4 etatu - śmiech na sali. Zostało mi jeszcze trzy miesiące (by móc się zwolnić bez płacenia kary(!)) i już odliczam do końca

Klaudia
Inne

Dobry pracodawca i fajnie się pracuje. Z pewnością te kosmetyki są naturalne w porównaniu z tradycyjnymi

Julhon

Witam. Czy jest tu ktoś kto pracował bądź pracuje w Mydlarni w Zabrzu? Będę bardzo wdzięczna za informacje

Ta opinia jest:

pozytywnaneutralnanegatywna
NIE POLECAM

Dziewczyny ! Jeśli macie możliwość wybrać inną pracę to nawet się nie zastanawiajcie. Praca w Mydlarni wygląda w ten sposób: -Cały dzień stoicie na nogach. Takie są odgórne wymogi w każdej z mydlarni -Musicie zajmować się wszystkim: sprzedaż, przyjmowanie i składanie zamówień, inwentaryzacje- średnio raz w miesiącu albo i częściej "za karę". Taka inwentaryzacja jest zazwyczaj robiona w godzinach uwaga! NOCNYCH jeśli chodzi o galerie zajmuje ok. 3-4 godzin (minimum). Jeśli okaże się, ze masz jakiś błąd musisz ją powtórzyć. Jeśli okaże się, ze stan na sklepie kosmetyków się nie zgadza również musisz ją powtórzyć, jeśli są braki produktów bo np. ktoś coś ukradnie szefostwo pretensje ma DO CIEBIE. Szefostwo z pozoru może wydawać się w porządku ale po pewnym czasie sama się przekonasz: wieczne obserwowanie na kamerach które w pewnym momencie sprawia ze czujesz się jak małpa w klatce. Musisz spowiadać się z tego dlaczego w toalecie byłaś 20 minut a nie 15 ?, mobbing, groźby, złość jeśli tylko obniży Ci się średnia paragonu. Oprócz tego stosują manipulacje różnego rodzaju: próbują skłócić pracowników chyba w celu jakiejś chorej rywalizacji i robią to bardzo przemyślanie (żeby podbić paragon...?). Sprzedawca jest traktowany jako "ktoś gorszy" niż manager, szef i cała reszta która jest "wyżej". W mydlarni jest ciągła rotacja pracowników ponieważ nikt tam długo nie wytrzymuje mimo że początki mogą wydawać się miłe, przyjemne, pachnące a szefostwo będzie się podlizywać bo wie, że POTRZEBUJE pracownika ponieważ nie będzie miał tam kto pracować. Usłyszysz piękne słowa "Ta praca jest bardzo przyjemna, wśród pięknych zapachów i ślicznych mydełek..." a że podpiszesz umowę że przez kilka miesięcy nie możesz odejśc bo zwracasz kasę za szkolenie to mają Cię w garści i dopiero wtedy wychodzi prawda. MUSICIE ludziom wciskać NA SIŁĘ produkty wmawiająć, że "nasze kosmetyki są naturalne" mimo że często jest to okrutne kłamstwo. Ja akurat nie pracowałam w Katowicach tylko w innym mieście i nie piszę złych opinii na zlosc pracodawcy tylko chcę Was dziewczyny ostrzec. Zanim się tam zatrudniłam też czytałam te opinie ale myślałam "Przecież nie każdy pracodawca jest zły! pewnie te dziewczyny źle trafiły, a nasz szef wydaje się takim w porządku gościem... " No jednak nie. Kazda osoba którą znam wytrzymała w tej pracy max rok i miała DOŚĆ. Każda też na początku myślała ze ta praca jest przyjemna a opinie na internecie przekłamane. Okazało się inaczej. ODRADZAM

Ta opinia jest:

pozytywnaneutralnanegatywna
S

Pracowałam w Mydlarnii w Krakowie pół roku.. Tylko tyle da się wytrzymać w tej firmie. Myśli o odejściu towarzyszyly mi już po ok. 2 miesiącach od rozpoczęcia pracy. Trzymał mnie jedynie fakt, że zerwanie półrocznej umowy kończy się zapłaceniem kary za "szkolenie" w wysokości 600 złotych. Co do szkolenia to jakieś nieporozumienie... Kilka dni byłam szkolna przez Panią, która tylko wyreczala się mną, sama natomiast odpisywała na wiadomości na telefonie, pilowala paznokcie. Nie wniosło ono żadnej wiedzy do mojego życia poza tym "jak wcisnąc klientom produkt na siłę". Jeżeli chodzi o samą pracę... Zacznijmy od wspaniałego szefa! Gbur jakich mało. Pierwsze spotkanie : wchodzi jakiś facet do sklepu bez żadnego dzień dobry, bez przedstawienia się nowemu pracownikowi ( po szybkim uśmiechu menadzerki do niego zorientowałam się że to szef). Początek znajomości rozpoczyna się od krzykow, upominania mnie co powinnam robić i jak dla mnie ponizania przy obecnym kliencie. Co do menadzerki Pani P.- Manipulantka. Lubimy się gdy wyrobisz normę ( która nie była możliwa przez lokalizację sklepu i klientów, których było w ciągu dnia maksymalnie 5), jezeli norma nie jest wyrobiona musisz liczyć się z niemiłymi spojrzeniami, uwagami, usmieszkami. Moje odczucie co do Pani menadżer było mieszane. Odczuć mogłam wyjątkowy brak sympatii i kiepskie traktowanie na forum pracowników, którzy również potwierdzili moje odczucia względem mnie. Sprawa najbardziej ciekawa- Stawka, która w przeliczeniu na ilość godzin wynosiła prawie lub niewiele ponad 8zł. Śmiech na sali. Podczas omawiana warunków pracy, mowa była o premiach, które na pewno będą! Jak się okazało premie zależne od utargu, który czasem po 6h prscy wynosił 0zł. Menadżerka doskonale wiedziała jaka jest sytuacja a mimo to uporczywie wmawiala że wysokie premie będą. Niestety próg premiowy był zbyt wysoki żeby dostać cokolwiek. Czasem udało się zdobyć marne 50zł. Jedynyn plusem były różne wyjścia z produktami, pikniki na których można było złapać trochę dodatkowej kasy. Generalnie wypłata to śmiech na sali a obowiązków sporo. Żeby pracować w mydlarnii oczekują od ciebie ogromnej wiedzy na temat kosmetyków, skóry, działania różnych substancji, umiejętności opowiedzenia tego wszystkiego w języku angielskim. Niestety wypłata tak niska że odechciewa się cokolwiek robić w tej pracy. Z całego serca odradzam pracę w tym (usunięte przez administratora) Praca może i przyjemna bo z pachnącymi kosmetykami ale to co się tam dzieje to istna paranoja. Najgorsze było zapewnianie klientek że te wszystkie kosmetyki są super naturalne x bezpieczne mimo że na etykiecie wypisane milion konserwantów i innych chemicznych składników. Zdarzało się kilka fajnych kosmetyków naturalnych ale reszta to zwykle drogeryjne kosmetyki, których cena przewyzszala wartości kilkukrotnie

Ta opinia jest:

pozytywnaneutralnanegatywna
eta
@S

hmm, nawet jeżeli takie traktowanie, które opisalas jest prawda, to ja nie rozumiem dlaczego dziwi Cie ze ktoś oczekuje ze znasz składy, kosmetyki. Mnie rozbraja jak ide do sklepu z jakiejkolwiek dziedziny a osoby sprzedające nie znaja się na tym co sprzedają, zadnej wiedzy czy to w piekarni z jakiś mak jest dany chleb, czy w mydlarni czy w perfumerii.

Ta opinia jest:

pozytywnaneutralnanegatywna
Daria
Inne

Czasami nieodpowiednio wybieramy sobie charakter naszej pracy a później narzekamy. Firma się rozwija więc nie ma co narzekać.

Ta opinia jest:

pozytywnaneutralnanegatywna
Cecylia
Inne

Słyszałam sporo dobrego o firmie więc nie przesadzajcie z tym narzekaniem.

Wik

Chętnie podzielę się moimi przeżyciami z Poznania. Byłam na szkoleniu jako osoba średnio doświadczona w pracy, mimo prac dluugiej pracy wakacyjnej, pracy w piekarni, opiekunki itp. Mogę się jednak nazwać niedoświadczona ze względu na brak pracowania w typowej strukturze firmy. Interesowałam się już wcześniej kosmetykami naturalnymi, zaczęłam studia i stwierdziłam, ze nydlaria to coś dla mnie. I faktycznie jeśli mówić o samej pracy wydawała się bardzo przyjemna (i zapewne jest sama w sobie - jeśli chodzi o obowiązki i styczność z ciekawymi produktami). Niestety zawiodło mnie samo szkolenie. Szefowa była bardzo chłodna i zdystansowana, szkoliły mnie inne dziewczyny jednak za każdym razem kiedy wchodziła szefowała widziałam stres na ich twarzach a w mydlarni robiło się nerwowo i nieprzyjemnie. Z jednej strony kazano mi być otwartym i naturalnym wobec klientów (należę do osób, które raczej szybko łapia kontakt i starają się nie używać drugie twarzy, tak aby klient nie był skrępowany tym co robię) a z drugiej uczono mnie całych zwrotów (nie wolno przekręcać nawet słowa) a z reszta szefowa i tak zawsze jak stała za plecami, poprawiała wszystko. Oczywiście rozumiem, ze firma ma strategie handlowa itp., to normalne. Tyle, ze w przypadku szkolenia było to raczej trenowanie miłych panienek z mydlarni, które te produkty traktują niemal jak dobro narodowo. Z reszta faktycznie mimo większości świetnych produktów nie wszystkie buły takie super co widzieli ludzie, a my uparcie musiałyśmy wciskać „ze tak ma być, jest dobrze i już”. Widziałam, ze ktoś na dole w opiniach miał podobne dwosiwadczenie. Szkolenia nie przeszłam a to dla tego, ze nikt nie poinformował mnie, ze ono nagle się kończy, nikt do mnie nie dzwoni i kiedy się dopytuje mówi, ze już ktoś został wybrany (w trakcie kursu były inne dziewczyny), czyli nikt nie powiedział ze te mniej więcej 2 dni ostatnie są na jakieś dodatkowe straganie się w oczach szefowej (która i tak przychodziła sobie jak chciała), większość z nas myślała ze szkolenie nadal trwa i po prostu się uczymy i będzie z tego jakieś konkretne podsumowanie. Na dodatek musiałam się upomnieć o kasę choć z tym poszło i tak szybko, tu zrobilam błąd i nie zapisałam sobie dokładnie ile pracowałam, z nerwów odebrałam wynagrodzenie (jakieś 70 złotych), potem uświadomiłam sobie ze to za mało, ale przyznał ze bardzo się tym wszystkim stresowałam i nic z tym dalej nie zrobiłam, co było po prostu głupie. Z oferty mydlarni korzystam tak czy inaczej, bo jest całkiem fajna, ale niesmak pozostał do dziś. Radzę mocni poprawić strukturę tej firmy, bo leży! A pani szefowa z Poznania niech zacznie mówić ludzkim głosem, bo narazie tylko straszy...

Julita
Inne

Czy firma potrzebuje pracowników? Może dowiem się coś więcej?

Ta opinia jest:

pozytywnaneutralnanegatywna
Zosia
@Julita

Poszukaj sibie cos lepszego,,naprawde,,w tej pracy to musisz robic na szefostwo,,idz gdziejolwiek ale nie do mydkarni

Ta opinia jest:

pozytywnaneutralnanegatywna
Małgorzata
Inne

@Julita i udało Ci się wziąć udział w jakiejś rekrutacji, a może złożyć cv do Mydlarni u Franciszka? Wydaje się, że miejscach, które mają kilka punktów warto zgłosić się do tego upatrzonego osobiście. Czy ktoś praktykował ten sposób i przyniósł on pozytywny efekt? Możecie napisać jak wygląda rekrutacja i czy jest ona wieloetapowa?

Ta opinia jest:

pozytywnaneutralnanegatywna
Katowice

Ja na atmosferę w tej firmie raczej nie narzekałam. Chyba, że sporadycznie na koleżanki, bo wiadomo różnie z tym bywa, czasem ktoś złapie lenia :) Grafik ustalałyśmy z koleżankami, dostosowany do studiów, imprez rodzinnych. Umowa o pracę, podstawa i bardzo często premia. Na początku dużo się trzeba nauczyć, przyzwyczaić do rozmów z klientami (jak ktoś się boi ludzi, albo sam ma mentalność oglądacza, to nie jest raczej zajęcie dla niego), ale jak już klientka szklanymi oczami mówi: "o jeny ale Pani ma wiedzę" to już moje i bezcenne :D

Małgorzata
Inne

@Ewa, dziękujemy Ci za Twój komentarz w temacie firmy Mydlarnia u Franciszka, proszę napisz nam, jakie dodatki do płacy oferuję ten pracodawca swoim pracownikom? Co z kwestią dni wolnych, nie było nigdy problemu by otrzymać dzień wolny? Czy były premie za dobrze wykonywane obowiązki? Zapraszam Cię do kolejnego wpisu w tym temacie.

Ta opinia jest:

pozytywnaneutralnanegatywna
Ewa

Pracowałam w Mydlarni u Franciszka w Poznaniu prawie dwa lata. Pracę wspominam bardzo dobrze,świetna atmosfera, miła i wyrozumiała szefowa. Mimo, że byłam sprzedawcą, nauczyłam się naprawdę dużo, od kwestii organizacyjnych po wiedzę z zakresu kosmetologii. Największym atutem było jednak to, że nauczyłam się rozmawiać z ludźmi, umiejętność ta później przydała się w momencie, gdy zaczęłam szukać pracy po studiach, w zawodzie. Rozmowy kwalifikacyjne nie stresowały, potrafiłam się dobrze zaprezentować. Kontakt z klientem to sama przyjemność, większość docenia profesjonalną obsługę i wiedzę jaką posiada sprzedawca, ważne jest pozytywne nastawienie :) Naprawdę szczerze polecam, praca w mydlarni daje więcej doświadczenia niż można się spodziewać.

Ta opinia jest:

pozytywnaneutralnanegatywna
Olaboga

Nie powiem jak wygląda praca, ale mogę powiedzieć jak mnie zawiodła rozmowa kwalifikacyjna. Otóż dostałam mail, że mam się stawić TEGO SAMEGO DNIA na rozmowę wraz z CV. Powiedzmy, że na godzinę 15. Byłam punktualnie, poczekałam, pojawiła się dziewczyna na 15:15, na 15:30, na 15:45 i tak dalej.... Po 2 GODZINACH czekania, szef jednak się nie pojawił, a rozmowę przeprowadziła jedna z pracownic, która sama nie miała jakiegoś pojęcia na temat zarobków, czy czegokolwiek (ja nie wiem jak ona tam pracowała nie wiedząc nic o swojej pracy!). Zostałam zaproszona na następny dzień (jak i wszystkie pozostałe dziewczyny) na godzinę próbną i dopiero PO tej godzinie zostałam poinformowana, że podpisując umowę szkoleniową jestem zobowiązana zapłacić 600zł jeśli zrezygnuję...-zarabiając 700zł! W życiu bywa różnie i nie miałam zamiaru pracować miesiąc za darmo, gdybym MUSIAŁA zrezygnować. Teraz przechodząc czasem obok owej mydlarni widzę za każdym razem nowe twarze, więc warunki chyba nie najlepsze...

Ta opinia jest:

pozytywnaneutralnanegatywna
nicj
@Olaboga

no dokładnie to się nadaje do inspekcji pracy ja miałam podobnie we wroclawiu a ta godzina niby szkolenia to tylko ich reklama bo nie maja wcale klientów jełopy!!!!!!!!!!!!!!1

Majka
@nicj

Witam ! równiez chciałabym sie podzielić moją opinia na temat rozmowy kwalifikacyjnej w mydlarni u Franciszka. Gdy zobaczyłam ogłoszenie w internecie , że poszukują pracownika niezwłocznie udałam się z moim cv do sklepu( było to na początku lutego ). Po rozmowie kwalifikacyjnej zostałam poinformowana , że rekrutacja potrwa około tygodnia i pod koniec tygodnia będą się kontaktowali z wybranymi kandydatami ( Praca miała rozpocząć się 1 marca ) Pod koniec tygodnia dostałam telefon, że rekrutacja przedłuża się o kolejny tydzień. Uzbroiłam się w cierpliwość, gdyż bardzo chciałam tam pracować warunki również wydawały mi się atrakcyjne..... i tu pojawia się " ale " po dwóch tygodniach zostałam zaproszona na kolejny etap rozmowy ucieszyłam się. Gdy przybyłam na miejsce rozmowę prowadziła inna kobieta ( dużo mniej sympatyczna i bardzo arogancka w porównaniu z poprzednią Panią kierownik) zostały mi przedstawione zupełnie inne warunki pracy co już przestało mi sie podobać co najśmieszniejsze miałam przyjść kolejnego dnia na godzinę próbną --- Kobieta mimo "olbrzymiego zainteresowania pracą przez inne kandydatki znalazła dla mnie wolną godzinę, gdzie będę mogła się wykazać swoją wiedzą na temat produktu "--- po tej godzinie najlepsze kandydatki zostaną zaproszone na tygodniowe szkolenie , na którym zostaną wybrane dwie osoby do pracy ( szkolenie płatne 200 zł do wypłaty za cały tydzień tak więc kokosów nie ma ) --- a co jeśli nie przejdziesz szkolenia ( nie dostaniesz pieniędzy. Tak więc jest to twój stracony czas. Powiem szczerze miałam olbrzymi zapał do tej pracy jednak po drugiej rozmowie i czekaniu już prawie miesiąc na tą pracę z czystym sumieniem nie mam ochoty bawić się w jakieś darmowe szkolenia , gdyż w tym czasie mogę znalezć pracę, w której rzeczywiście zarobki będą adekwatne do posiadanych kwalifikacji i obowiązków .Szkoda bo zapowiadała się naprawdę atrakcyjna praca jednak niestety to tylko pozory. A jeśli chodzi o wynagrodzenie ... no cóż jeśli mam być szczera w poprzedniej pracy na 3/4 etatu zarabiałam więcej niż tu miałabym zarabiać na cały etat. Tak więc szkoda ;)

Ta opinia jest:

pozytywnaneutralnanegatywna
Klaudka

Jeśli ktoś oczekuje że w pracy nie będzie robił nic i jeszcze dostawał za to super wynagrodzenie... no to nie mamy o czym mówić. Pracowałam w mydlarni we Wrocławiu. Atmosfera naprawdę miła, wynagrodzenie niezłe, w dodatku praca jest prosta i przyjemna. Drobne porządki, dostawy, robienie katalogów czy zdobienie pudełeczek gdy nie ma klientów. A klienci zazwyczaj są mili, a ze stałymi można spokojnie się zapoznać całkiem dobrze i porozmawiać gdy odwiedzają sklep ponownie. Co bardzo mnie cieszyło, to solidne szkolenie przed pracą. Nie czułam się zostawiona sama sobie z klientami, bo byłam przygotowana do odpowiedzi na nurtujące ich pytania zanim rozpoczęłam samodzielną pracę. Moim zdaniem to fajna praca i polecam ją, jeśli ma się chociaż odrobinę oleju w głowie.

Ta opinia jest:

pozytywnaneutralnanegatywna

Zostaw merytoryczną opinię o Mydlarnia u Franciszka - Katowice

Możesz oznaczyć pracodawcę w treści opinii wpisując znak @ np: @Pracodawca

Administratorem danych jest GoWork.pl Serwis Pracy sp. z o.o. Dane osobowe przetwarzane są w celu umożliwienia ... Czytaj więcej


Drogi Użytkowniku,

Pamiętaj, przed dodaniem opinii o Pracodawcy, koniecznie zapoznaj się z poniższą informacją:

NIE dodawaj opinii, która:

ikona dobre praktyki
łamie prawo polskie
ikona dobre praktyki
jest niezgodna z regulaminem serwisu GoWork.pl
ikona dobre praktyki
jest wulgarnym komentarzem
ikona dobre praktyki
jest niemerytoryczna

Każda merytoryczna opinia jest ważna, każda z nich może być zarówno pozytywna jak i negatywna, dlatego zachęcamy do tego by dzielić się swoimi przemyśleniami, które dotyczą Pracodawcy. Nie pisz jednak pod wpływem negatywnych emocji.

Zadbaj o kulturę pozytywnego feedbacku, nie pisz tylko negatywnych informacji o Pracodawcy, zwróć uwagę na stosowne aspekty i realia w swojej opinii. Wszystkie oceny są wartościowe. Wspólnie zadbajmy o sens merytorycznych opinii.

Dodaj pomocną opinię, którą sam chciałbyś przeczytać o swoim potencjalnym Pracodawcy. Podziel się swoimi przemyśleniami, a poniższe przykłady możesz potraktować jako podpowiedzi o czym Użytownicy lubią czytać odwiedzając profile firm.

ikona dobre praktyki
przebieg on-boardingu nowego pracownika
ikona dobre praktyki
proponowane przez Pracodawcę wartości wynagrodzenia
ikona dobre praktyki
codzienna praca, również w relacji z przełożonymi
ikona dobre praktyki
panująca atmosfera w pracy
#TwójGłosMaZnaczenie

Często zadawane pytania

  • Jak się pracuje w Mydlarnia u Franciszka?

    Zobacz opinie na temat firmy Mydlarnia u Franciszka tutaj. Liczba opinii, które napisali obecni i byli pracownicy oraz kandydaci do pracy to 27.

  • Jakie są opinie pracowników o pracy w Mydlarnia u Franciszka?

    Liczba opinii, które napisali obecni i byli pracownicy to 21, z czego 5 to opinie pozytywne, 12 to opinie negatywne, a 4 to opinie neutralne. Sprawdź tutaj!

Mydlarnia u Franciszka
Przejdź do nowych opinii