Mydlarnia u Franciszka

2.4 Dodaj merytoryczną opinię

Opinie o Mydlarnia u Franciszka

werqa

w mojej opinii praca ma swoje plusy i minusy. zdecydowanie na plus jest samo miejsce pracy, to że można poznać nowe, ciekawe kosmetyki- i co tu dużo mówić lepsze od tych drogeryjnych. szkolenia prowadzą dziewczyny, z którymi można pogadac o wszystkim dlatego współczuje tym, które uczyły się na pamięć katalogów. nie spotkałam się też z tym, żeby kogoś pociągneli do zwrotu kosztów za szkolenie. zazwyczaj umarzają tę kwotę i często wypłacają nawet kasę, którą się zarobiło na szkoleniu i w późniejszej pracy. niestety warunki pracy są nie zawsze sprzyjające. zwłaszcza jak na głowie siedzi pani menedżer, która na siłę doszukuje się problemów i mówi co mogło być lepiej. a skoro to moja sprzedaż i moje zarobki są od niej uzależnione to chyba świadomie się godzę na to, że jak nie polecę komuś kto przyszedł po jedno mydło połowy sklepu to nie dostanę prowizji. umiem wyczuć kiedy komuś coś mogę polecić, a kiedy nie. zwłaszcza, że to ja sprzedaję, a nie pani menedzer... do tego to o czym piszą dziewczyny- nie można siąść bo to nieeleganckie. chociaż w sumie idzie się przyzwyczaić do tego. praca jak każda inna. ma plusy i minusy.

Ta opinia jest:

pozytywnaneutralnanegatywna
Lula

Ja również nie polecam. Juz pomijajac kwestie ktora sie tu ciagle przewija (ze krytykuja tylko nieroby), nie bede sie do tego odnosic bo bez sensu walkowac temat. Mnie najbardziej denerwowala ta nachalnosc w stosunku do klientow. Nieraz widzialam jak osoba która mnie szkolila wpychala klientce coraz wiecej i widzialam jak ta klientka juz miala dość i w koncu albo nie brala nic albo wychodzila z 1 rzecza. Glupio sie czulam kiedy przychodzila starsza babcia ktora nie miala pieniedzy i chciala cos kupic tanio a potem musialam wysluchiwac ze moglam jej sprzedac wiecej bo w inym sklepie potrafia. I ta cala bajka ze te kosmetyki sa lepsze - nie sa. Te balsamy czy mydla mozna kupić w wielu sklepach, tamiej a sklad podobny. I ciagle wypominanie ze tego zapomnialas, moglas jeszcze cos zaproponowac, szukanie mi zajecia na sile. Zrobilam wszystko co mialam, chcialam na chwilę usiasc, wypic herbate, to zaraz wpadal szef i byly komentarze ze podloge moge smialo myc ze 3 razy dziennie a jak juz naprawde nic nie bylo do robienia to szlam roznosic ulotki zebym tylko nie siedziala. Bo nie wolno bylo siedziec, rozmawiac przez telefon czy napisac wiadomosc bo co jak klient to zobaczy. Robienie filozofii ze sprzedazy mazidel do twarzy a najlepsze ze te wszystkie babki ktore tam dłużej pracuja sa przekonane o tym ze ich praca to nie wiadomo co. To jest cos wiecej niz mydla. Haha smiech na sali. Dajcie sobie z tym spokoj, jeszcze ta klauzula ze mozecie sie zwolnic dopiero po pol roku bo inaczej kara. To juz duzo mowi o tym co to za praca

Ta opinia jest:

pozytywnaneutralnanegatywna
na_ta

Zgadzam się z opiniami POZYTYWNYMI,ja mam 800zł na rękę (za 4,5h) + dodatkowe wynagrodzenie ze sprzedaży. Prawdą jest również to, że szkolenie wymagające ale jak się chce to się je przejdzie - dzięki temu w pierwszych dniach samodzielnej pracy czułam się pewnie i nie musiałam "świecić oczami" przed klientem. POLECAM!! Praca jak najbardziej rozwojowa.

Ta opinia jest:

pozytywnaneutralnanegatywna
Ola92

To jest Franczyza także każda Mydlarnia może mieć inne warunki bo ma innego szefa, mi zaoferowano 800 zł na rękę za 4h pracy dziennie + prowizje (wychodzi dodatkowo ok 100-150zł miesięcznie jeżeli osiągnie się pułap). Szkolenie trudne ale do przejścia - ułatwia późniejszą pracę i nikt mnie nie szkolił tylko z ulotki. Pozdrawiam

Ta opinia jest:

pozytywnaneutralnanegatywna
 Rozmowa kwalifikacyjna
Jak przebiegła Twoja rozmowa kwalifikacyjna w firmie Mydlarnia u Franciszka? Napisz o swoich odczuciach ze spotkania. Czy coś Cię zaskoczyło w oferowanych warunkach współpracy? Opowiedz nam o tym.
Nat

POLECAM! Nie wiem kto pisze te negatywne komentarze - chyba tylko lenie i nieroby! Pracuje w mydlarni juz 3 lata i jestem mega zadowolona. Jak za prace w sklepie to naprawde dobrze placa ( za 3/4 etatu dostaje z premia srednio 1600zl)! Wiadomo - na poczatku bylo sporo nauki- ale to logiczne ze trzeba znac asortyment. Poczatkowo pracodawcy wydawali mi sie bardzo wymagajacy - ale jak juz nauczylam sie pracy/ zasad itd jakie panuja w mydlarni to z czasem okazalo sie ze sa na prawde w pozadku. Robie co nalezy do moich obowiazkow, dostaje za to odpowiednia kase - czyli jest tak jak byc powinno!! Jakis czas temu ( przez krotki okres) zatrudniona byla razem ze mna dziewczyna, ktora podobnie jak Ci co pisza powyzej - wiecej czasu i energi marnowala na nazekanie i kombinacje "jak by sie tu nie narobic" niz na prace. Wcale sie nie dziwie ze ja zwolnili! Jesli ktos chce pracowac i zarobic to bedzie zadowolony z pracy w mydlarni!

Ta opinia jest:

pozytywnaneutralnanegatywna
abc

A czy ktoś pracował w którymś z warszawskich sklepów? Jak atmosfera i pieniądze?

Ta opinia jest:

pozytywnaneutralnanegatywna
PRac

To jest franczyza także w każdym sklepie może być inaczej

Ta opinia jest:

pozytywnaneutralnanegatywna
Nowa

Byłam dziś na rozmowie! Po tym co piszecie, to nie wiedziałam już nic. Mega stres. Nie było tak źle. Szkolenie na miejscu w Katowicach, nie trzeba nigdzie jechać. Na pierwszy rzut oka wszystko czarno na białym babeczka wyłożyła, jak umowa, stawka, dodatki. Spoko wrażenie zrobiła, na luzie. Mówiła, że szukają na stałe (te pół roku) ale i ja nie szukam na kilka miesiecy, tylko na dłużej. Zobaczymy! Trzymajcie kciuki, będę pisać!

Ta opinia jest:

pozytywnaneutralnanegatywna
ew23

Witam, pracowałam kiedyś w Mydlarni u Franciszka. Praca nie na całe życie ale na okres studiów ok. Ogólnie wymagająca, dużo nauki ale zanim podpiszę się umowę jest szkolenie. Nie zgadzam się z większością powyższych opinii - przede wszystkim jest to franczyza więc większość punktów ma różnych właścicieli! różnie można trafić jak wszędzie. Kasa jak za 4,5 godziny dziennie ok, elastyczny grafik, można wyrobić dodatkową premię. U mnie była dobra atmosfera, kasa na czas, koleżanka z którą pracowałam jest tam do dziś i awansowała na managera. Pozdrawiam

Ta opinia jest:

pozytywnaneutralnanegatywna
Zadowolona

Jestem w szoku czytając złe opinie o tej firmie! Fakt jest taki, że każda Mydlarnia ma innego właściciela - najwidoczniej osoby oceniające ją negatywnie właśnie na takiego trafiły (chyba że to jest ciągle ten sam właściciel?). Jak widać, nie wszędzie jest źle. Ja właśnie należę do tych zadowolonych. Pracuję od ponad roku i nie zamierzam tak fajnej pracy rzucać. Początki były trudne, ale gdzie nie są: musiałam przyswoić specjalistyczną wiedzę nt. tych specyfików, szkolenie trwało maks.5h dziennie za które oczywiście miałam płacone. Dodam, że nigdy wcześniej nie interesowały mnie kosmetyki naturalne więc było mi trudno. Też podpisywałam umowę, która zobowiązywała mnie do pracy przez min. 6 miesięcy (jest w to wliczone szkolenie w Krakowie za które płaci Właściciel tzn. sponsoruje pobyt na min. 4 dni).Poza tym szkolenie wstępne to też czas i dodatkowa praca jakiejś osoby a także jej wiedza. Ja nie szukałam pracy "na chwilę" więc taka umowa mnie nie zszokowała. Ja nie miałam szkolenia z ulotek, a tylko ulotka była potrzeba do podsumowania ogólnie danego tematu (zdecydowania więcej szczegółów nt. kosmetyków dowiedziałam się od osoby mnie szkolącej). Jeśli chodzi o sprzedaż to kieruje się tym, aby dobrze doradzić klientowi biorąc pod uwagę właściwości kosmetyków. Nie jest to prawdą, że jest jakiś nakaz sprzedawania tylko drogich rzeczy. Moja szefowa jest ze mnie zadowolona, mam dobre wyniki za które mam prowizje sprzedażowe do pensji. Oczywiście, aby "wyrobić" pewną normę sprzedażową muszę PRACOWAĆ, a nie tylko stać za ladą. Mam też różne konkursy pracownicze wewnętrzne, które jeszcze bardziej mnie motywują bo albo dostaję dodatkowe pieniądze do wypłaty, albo kosmetyki z Mydlarni. Absolutnie nigdy nie miałam sytuacji "poniewierania" od strony szefostwa...szok! Inną sprawą jest to jakie dziewczyny mają podejście do pracy - pracowałam z dwiema dziewczynami, które chciały nic nie robić i czytać książki, bo "po co skoro

Ta opinia jest:

pozytywnaneutralnanegatywna
Dramat

Pracowałam w tej firmie ponad rok i aż się dziwie, że tyle czasu wytrzymałam! Jeden wielki dramat i każdemu odradzam! Szef był tak nerwowy, że potrafił krzyczeć, że kartka leży 10 cm za daleko. Jeden wielki koszmar! Jego wizyty zawsze kończyły się krzykiem, pretensjami – raz mi się nawet zdarzyło, że krzyczał po koleżance przy klientach bo zapomniała jednego składnika kremu! Jeden z Klientów wtedy do niego podszedł i zwrócił mu uwagę, że chyba nie ma potrzeby, żeby tak krzyczał, to wtedy się uspokoił i klepał koleżankę po ramieniu, że przecież „jest fajnie i nic się nie dzieje”! Praca u nich to była jedna wielka obłuda! Szkoleniowcy uważali się za panów wszystkich i wszystkiego! Oni wiedzą najlepiej, oni Ci pokażą jak umiejętnie wciskać klientowi produkty – sprzedażą nie można było tego nazwać. Wynagrodzenie około 900 zł za 140 godzin + czasami premia około 60 zł – czyli wychodzi jakieś 6,5 zł na godzinę (oczywiście już na rękę). Pamiętam jak z dziewczynami wiecznie się bałyśmy czy nie przyjedzie kontrola! A niech by Ci się zdarzyło usiąść na krześle i napisać sms-a ! o zgrozo! Kontrole by były raz na tydzień – wiem, bo miałyśmy u siebie taką sytuację. No i popieram wcześniejsze wypowiedzi, ulotka jest najważniejsza! Ulotka prawdę ci powie i ulotka to „rzecz święta”! Nie pracuje w tej firmie od roku, teraz mam spokojną, normalną pracę gdzie nie muszę się bać szefa nerwusa i szkoleniowców, którzy zapomnieli, ze są takimi samymi ludźmi jak my. Nie mówiąc już o wyjazdach do innych miast na kolejne szkolenia…! Praca w tej firmie była najgorszą praca jaką miałam w dotychczasowym życiu, każdemu odradzę pracę u nich a w kierunku mydlarni u Franciszka nawet nie patrzę!

Ta opinia jest:

pozytywnaneutralnanegatywna
Kate

Firma, która przed rozpoczęciem szkolenia rozkazuje podpisać "umowę" według której jeśli zrezygnujesz z pracy przed przepracowaniem 6 miesięcy musisz oddać kasę za szkolenie (wycenione na 600 czy 700 zł) to kpina. Szkolenie polega na czytaniu ulotek produktów i wkuwaniu ich na pamieć po kilka godzin dziennie. Można korzystać ze gotowego "opracowania" w którym nie ma żadnych konkretów - za to dużo pierdół z których wynika, że każdy kosmetyk jest dobry na wszystko. Godziny pracy, stawka i ilosć przygotowania dla osoby która oprócz takiej pracy chce robić coś jeszcze przy wynagrodzeniu rzędu 700 zł (pół etatu) to gra nie warta swieczki. Dziewczyny przeprowadzające szkolenia są różne, spotkałam kilka fajnych babeczek - ja wspominam jedną, która obgadywała do mnie swoją koleżankę ze sklepu (która miała taki sam staż jak ona), że nie zaproponowała klientowi najdroższych poduktów - bo o to właśnie chodzi - musisz naskakiwać na klienta i proponować mu rzeczy z najwyższej półki - a nie to czym mógłby być zainteresowany. Nawet jeśli jest zdecydowany kupić szmpon trzeba zaatakować go informacjami o najnowszym kremie przecizmarszczkowym za 100 zł. Przykro wspominam też jednego z kierowników, który wpadł do sklepu gdy stałam za ladą i zaczął mnie pytać "ktoś ty". Sam nie raczył sie niestety przedstawić... Cieszę się, zę już pożegnałam się z firmą - kosmetyki pewnie są dobre (niektóre) ale niesmak związany z obsługą i polityką jaką firma prowadzi pozostaje na lata.

Ta opinia jest:

pozytywnaneutralnanegatywna
anka

Witam. Ja pracuję obecnie w Mydlarni u Franciszka i szczerze POLECAM! Miła atmosfera, możliwość rozwoju, poszerzania umiejętności sprzedażowych i wiedzy. Pracuję na pół etatu (4,5h) i otrzymuję 750zł, a dodatkowo mam możliwość dorobienia z tytułu wyników (MINIMUM 200zł do pensji). Uważam, że jak za pracę 4,5 godziny dziennie w tak klimatycznym miejscu, przy takich pieniądzach to chyba nie jest źle :)...Fakt, zanim zaczęłam pracować zupełnie samodzielnie przeszłam szkolenie na miejscu a później w Krakowie w innym punkcie. Wymagają sporo (na początku miałam taką samą negatywną opinię jak Wy), ale później wyszło to z korzyścią dla mnie, a wiedza przekształca mi się teraz w dodatkowe pieniądze wypłacane do wynagrodzenia. Odradzam jeśli ktoś szuka pracy "na chwilę" bo to wtedy mija się z celem. A warto czasami coś się nauczyć, aby później wymagać a nie krytykować od samego początku!

Ta opinia jest:

pozytywnaneutralnanegatywna
akinom

Ja również pracowałam w Mydlarni, i również wspominam to źle ... Trzeba ATAKOWAĆ klientów zeby kupili jak najwięcej czy chcą czy nie, wciskać im stertę ulotek które na korytarzu centrum handlowego rozdapadają się im na miliony małych karteczek do niczego nie potrzebnych bo przecież mamy internet ! Zarabiałam 800 zł więc podobnie i to za niemalże pełny etat 140 godzin w miesącu , oczywiście umowa zlecenie przez co nie miałam prawa ani do urlopu ani do zwolniena L4 ani nawet do przerwy, a co wiecej przez 8h musisz stać bo usiąść nie wolno .... masakra ....

Ta opinia jest:

pozytywnaneutralnanegatywna
Przerażona

Wszystko to co pisze 'odradzająca' jest prawdą praca za 700 zł a wymagania jak na stanowisko kosmetologa w poważnej firmie . 'Odradzająca' stała tylko 3 godziny ja miałam przyjemnośc stania całego dnia w mydlarni panie które mnie i koleżanke szkoliły tzn odpytywały z każdego produkty jak przy tablicy co chwile komntując ze zmieniło sie słowo lub przestawiło inaczej kazało wyjaśniać każdy składnik. Kazdemu klientowi na siłe trzeba było wciskać balsamik z masła karite smarujemy opowiadamy. Oczywiście klienta nie można odrazu skasowac za produkt tylko nawciskać mu pierdół zagadać, klient nie moze stać sam w sklepie . trzeba cały czas mówić a jak ma dość i ucieka zatrzymac siła dać katalog ulotke z krzyżówka... ach.. słynny katalog. Katalog musiałam znać słowo w słowo. Z przerażeniem wspominam tamten czas, dobrze jednak że znalazłam inną o wiele lepszą spokojną prace . A do mydlarni nie zagladam .

Ta opinia jest:

pozytywnaneutralnanegatywna
Julka

Witam serdecznie, miałam okazję pracować w mydlarni u Franciszka. Oceniam pracę na + ( poznałam techniki sprzedaży i nauczyłam się organizacji mojej pracy ). Piszecie negatywne opinie nieuzasadnione, chcąc sprzedać kosmetyk naturalny trzeba być pasjonatem, uwielbiać analizować składy, działanie i uczyć się, Większość z Was pragnie stołka, gazety, komputera i po pracy. Aktualne czasy zmuszają nas do walki o klienta i rzetelne przedstawienie asortymentu. zawsze zaczynamy od podstaw - ulotki w każdej dziedzinie a potem brniemy dalej.

Ta opinia jest:

pozytywnaneutralnanegatywna
przestrzegająca

Witam, w tej firmie strach pracować. Szef wręcz wrzeszczy na pracowników, aż ciarki przechodzą. Miałam niestety okazję u nich pracować i nie wspominam tego najlepiej, a już najgorzej, gdy przyjeżdżał szef. Prawie za każdym razem potrafił znaleźć powód, żeby nakrzyczeć. Za te pieniądze nie warto tego znosić, odradzam wszystkim, omijać szerokim łukiem (opinia dotyczy jednego ze sklepów na Śląsku)

Ta opinia jest:

pozytywnaneutralnanegatywna
odradzająca

Oni właśnie w taki sposób określali opisywany przeze mnie czas. Jednak oni jak to na szkoleniu powinno być, nie przekazali mi nic, oprócz wymienionego wcześniej katalogu. Te 2 dni polegały na tym, że razem z 2 dziewczyną stałyśmy (stałyśmy!) po 3 godziny w sklepie, mówiąc na zmianę wiadomości na temat każdego kosmetyku po kolej, a miłe na pierwszy rzut oko Panie, słuchały nas.. też na zmianę, bo każda była zmęczona już po pół godzinie swojej pracy. Oczywiście co jakiś czas do sklepu wchodził klient. W tym czasie obie wraz z Panią - Szkoleniowcem, która akurat nas "odpytywała" musiałyśmy usunąć się w kącik by nie robić zamieszania w malutkim sklepiku. Żenada. Czułam się jak w podstawówce, przy tablicy. Pomijam fakt, że obok sklepu mieściło się jakieś biuro, gdzie owe Panie urzędowały z salką ze stołem, krzesłami.. jednak nie wiadomo dlaczego "szkolenie" nie mogło odbyć się właśnie w takiej salce szkoleniowej, tylko w sklepie, między jednym klientem a drugim, stojąc przez 3h. Tak wyglądały oba dni w tym sklepie. 2 dnia jedna z tych Pań chyba za bardzo wczuła się w rolę, bo po mimo, że opanowałyśmy wiedzę do perfekcji stwierdziła, że umiemy coraz mniej i by to poprzeć argumentami zaczęła przytaczać nam wiedzę, która nie była wymaganym od nas, bo nie była z katalogu. Delikatnie zwróciłyśmy jej uwagę, ponieważ poczułyśmy się bardzo niedocenione i ocenione niesprawiedliwie. Koniec końców ten 2 dzień też skończył się dobrze, bo naszą wiedzę oceniono na "6+" i miałyśmy czekać na telefon by dowiedzieć się na którą godzinę następnego dnia mamy przyjść już do sklepu, który miał stać się naszym docelowym miejscem pracy. Po tych 6 dniach niestety nie dostałam telefonu o ustalonej wcześniej porze. 7 dnia, będąc pewną, że mam ta pracę, ponieważ była już mowa o tym kiedy będziemy podpisywać umowę, a szkolenie zakończyłam z potrzebną mi wiedzą, na przyswojenie której poświęciłam sporo swojego czasu, w godzinach popołudniowych dostałam telefon, przez który dowiedziałam się, że nieste

Ta opinia jest:

pozytywnaneutralnanegatywna
odradzająca

GRA NIE WARTA ŚWIECZKI! a dokładniej wielka, kilku poziomowa rekrutacja na stanowisko sprzedawcy za 700zł. Porażka! Miałam niestety przyjemność zostać zaproszona na rozmowę. Miałam na nią przynieść CV, które przypominam wysłałam wcześniej mailem, następnie zaproszono mnie na dzień kolejny z wiedzą o 1 produkcie z katalogu (najważniejsza wg nich rzecz to właśnie katalog - najlepiej nauczyć się go na pamięć...). Oprócz mnie było jeszcze kilka dziewczyn, każda z nas powiedziała co wiedziała i miałyśmy czekać na telefon. Telefon zadzwonił i następnego dnia miałam przyjść tam po raz już trzeci, tym razem z wiedzą o 3 kolejnych kosmetykach. I znów podobnie, jednak zostało nas tylko 3. Po tym dniu również otrzymałam telefon i już po raz 4 miałam przyjść do owego sklepu a moja wiedza miała być znów poszerzona. Jak się okazało z nas 3 zostały 2 dziewczyny. Tym razem byłam sama i uczyłam się "trudnej" sztuki pakowania mydełek oraz słuchałam o kolejnych produktach, udając, że jestem w stanie coś z tego zapamiętać. W końcu każdy z nich "nawilża i regeneruje"...Podpisałam umowę szkoleniową w której było napisane, że obecne "szkolenie" jest wycenione przez nich na 600zł i jeśli zrezygnuję z pracy przez pół roku lub zostanę wyrzucona muszę zwrócić tą sumę. Dodatkowo zobowiązuje się do uczestnictwa za jakiś czas w 3 dniowym szkoleniu na 2 końcu polski. Co prawda pracodawca zwraca koszty (podobno) dojazdu i noclegu, jednak wyżywienie jest już moją sprawą a tak właściwie to będąc sprzedawcą dostającym co miesiąc 700zł średnio chce mi się jechać jakieś 15h pociągiem w 1 stronę by posłuchać o czymś, co nie wierze, że nie jestem w stanie przeczytać będąc na miejscu. Po tym indywidualnym dniu po raz kolejny dostałam telefon i tym razem miałam jechać do innego miasta oddalonego o 45 km. Byłam ciekawa co w tamtym sklepie jest innego, że muszę tam spędzić 2 najbliższe dni "szkolenia". Okazało się, że nic. Słowo "szkolenie" nie bez powodu piszę w cudzysłowiu. Oni właśnie w taki sposób

Ta opinia jest:

pozytywnaneutralnanegatywna

Zostaw merytoryczną opinię o Mydlarnia u Franciszka - Katowice

Możesz oznaczyć pracodawcę w treści opinii wpisując znak @ np: @Pracodawca

Administratorem danych jest GoWork.pl Serwis Pracy sp. z o.o. Dane osobowe przetwarzane są w celu umożliwienia ... Czytaj więcej


Drogi Użytkowniku,

Pamiętaj, przed dodaniem opinii o Pracodawcy, koniecznie zapoznaj się z poniższą informacją:

NIE dodawaj opinii, która:

ikona dobre praktyki
łamie prawo polskie
ikona dobre praktyki
jest niezgodna z regulaminem serwisu GoWork.pl
ikona dobre praktyki
jest wulgarnym komentarzem
ikona dobre praktyki
jest niemerytoryczna

Każda merytoryczna opinia jest ważna, każda z nich może być zarówno pozytywna jak i negatywna, dlatego zachęcamy do tego by dzielić się swoimi przemyśleniami, które dotyczą Pracodawcy. Nie pisz jednak pod wpływem negatywnych emocji.

Zadbaj o kulturę pozytywnego feedbacku, nie pisz tylko negatywnych informacji o Pracodawcy, zwróć uwagę na stosowne aspekty i realia w swojej opinii. Wszystkie oceny są wartościowe. Wspólnie zadbajmy o sens merytorycznych opinii.

Dodaj pomocną opinię, którą sam chciałbyś przeczytać o swoim potencjalnym Pracodawcy. Podziel się swoimi przemyśleniami, a poniższe przykłady możesz potraktować jako podpowiedzi o czym Użytownicy lubią czytać odwiedzając profile firm.

ikona dobre praktyki
przebieg on-boardingu nowego pracownika
ikona dobre praktyki
proponowane przez Pracodawcę wartości wynagrodzenia
ikona dobre praktyki
codzienna praca, również w relacji z przełożonymi
ikona dobre praktyki
panująca atmosfera w pracy
#TwójGłosMaZnaczenie

Często zadawane pytania

  • Jak się pracuje w Mydlarnia u Franciszka?

    Zobacz opinie na temat firmy Mydlarnia u Franciszka tutaj. Liczba opinii, które napisali obecni i byli pracownicy oraz kandydaci do pracy to 27.

  • Jakie są opinie pracowników o pracy w Mydlarnia u Franciszka?

    Liczba opinii, które napisali obecni i byli pracownicy to 21, z czego 5 to opinie pozytywne, 12 to opinie negatywne, a 4 to opinie neutralne. Sprawdź tutaj!

Mydlarnia u Franciszka
Przejdź do nowych opinii