ASMO Solutions Sp. z o.o.

Nie polecam. Po przyjeździe do innego kraju okazało się coś innego niż było umawiane na miejscu w Polsce. Zaczęło się od tego że pan który organizował zakwaterowanie pomylił adres. Przyjeżdżając na miejsce ktoś powiedział że mieszka tutaj z żoną od 6 lat i nic nie wie o żadnym zakwaterowaniu. Zostałem na ulicy, musiałem spać w hotelu. Na drugi dzień dostałem się na kwaterę. Panu który pomylił adresy było bardzo do śmiechu w związku z zaistniałą sytuacją.... Mało tego; Obiecano mi własny pokój, a okazało się że pokój jest wieloosobowy bez zamka w drzwiach. Tymczasowo byłem sam, po weekendzie miała przyjechać kolejna osoba do pokoju. Na miejscu w drugim pokoju zamykanym na klucz był jeszcze ktoś inny. Zapytałem organizatora noclegu o to co jeśli ktoś mnie okradnie. Wziąłem ze sobą laptopa, kuchenkę, markowe ciuchy ponieważ myślałem że będę sam na pokoju który zamknę. Stwierdził że zawsze możemy walczyć o pokój na klucz i że silniejszy wygra...... Nie wiem co sobie wyobrażał. Przedstawił się jako szef Asmo z oddziału w Niemczech. W mieszkaniu było bardzo brudno i troszkę śmierdziało. Była wykładzina ale nie można jej było posprzątać ponieważ odkurzacz był zepsuty. Co jeszcze; wysłano mnie tam do firmy która wymaga doświadczenia a ja go nie miałem. W Polsce w biurze nie widzieli problemu, przesłali dok. na maila kazali podpisać i tyle, i pojechałem.... Koledzy na miejscu mówiący po polsku odmówili szkolenia ponieważ stwierdzili że nie mają za to płacone. Zgodził się pewien Rumun lecz nie mogliśmy się dogadać bo ani ja ani on nie mówiliśmy dobrze po angielsku więc odmówiłem. Następnego dnia wyrzucono mnie z mieszkania pod pretekstem wezwania policji. Kazano mi się natychmiast wynosić. Nie miałem żadnego transportu do Polski, nie mogłem nic załatwić, wszystkie busy tego dnia były zajęte, nie było żadnego wolnego miejsca, dlatego znów musiałem spać w hotelu. Na szczęście żona w Polsce znalazła połączenie i mogłem wrócić na następny dzień. Robiłem specjalnie dodatkowe uprawnienia dla nich pod tą pracę ...Uprawnienia, bilety, nocleg w hotelu kosztowały mnie ok. 3 tys. złotych , nie wspominając o stresie który tam miałem. Stanowczo odradzam a jeśli się ktoś zdecyduję to wymagajcie opisania w umowie dokładnych warunków zakwaterowania a najlepiej wcześniej jeszcze kontaktu bezpośrednio z firmą w której będziecie pracować niż tylko ufać bezgranicznie Asmo. Będziecie mieli podkładkę w razie w to pozwania ich w sądzie. Ja uwierzyłem im na słowo i popełniłem ogromny błąd. Umowa nie przewiduje warunków zakwaterowania i nie zawiera żadnych danych firmy do której jesteście wysyłani. To stanowi ogromny problem. Pozdrawiam i życzę wam powodzenia.