Jako klient wkurzają mnie panie które jak proszę 30 deko z jednego danego kawałka wędliny to i tak jeśli ma resztki przy maszynie to wpieprza do tej krojonej . Ja dopiero w domu to widzę że 5 plasterków jest z tego co prosiłam . Najgorsze że ciągle to robią mimo że im się zwraca uwagę. A zwłaszcza na rudzkiej . Masakra ceny są wysokie i one jeszcze to odwalają . Ostatni raz tam kupuje . Niech same resztki zjadają .
Wiem jedno ludzie odchodzą z grota bo jest ciężko a tym bardziej na sklepach,sprzedawcy odchodzą też bo nie umieją dogadać się z kierownikami nie którzy kierownicy nie powinni pracować na tym stanowisku myślą że jak mają wyższe stanowisko to są lepsi od zwykłych pracowników.Chodzi też o godz pracy praca od 4.30 do 13 lub od 11 do 18 jest fajna ale środkowa zmiana jest przerąbana i nic wtedy nie można zaplanować kto wogóle wymyślił taką zmianę ,,a co do kierowników sklep na przykład przy ul Rojna masakra fałszywe kobity mówią co innego i robią co innego ja się nie dziwie że w tym sklepie jest taki przemiał pracowników odchodzą, przez kierowniczki a nie dla tego ze jest ciężko.Właściciel powinien się zastanowić i coś z tym zrobić może czas na zmiany.