Od dłuższego czasu na stoiskach z serami wędlinami i mięsem obsługuje tylko jedna osoba. Żeby kupić 10 dkg sera lub wędliny trzeba czekać w długiej kolejce okolo1/2 godziny lub dłużej. Kierownictwo lekceważy klientów postępując w ten sposób. Nie polecam.W tym czasie można obejść cały sklep. Więcej nie będę robić zakupów w tym sklepie. Gdzie Klienta mają za nic
Trzeba czekać w kolejce bo przyjęto osoby na 3/4 etatu pracują krócej i tak jest.Robi się coraz gorzej.A dyrekcja wozi się coraz nowszymi autami a więcej ludzi do pracy przyjąć to po co ci ci są będą (usunięte przez administratora) cały dzień.Ti nie od kierownictwa zależy tylko od pani K.
W tym sklepie w Radomiu szukają teraz sprzedawcy kasjera i menadżera marketu. Niestety nigdzie nie ma podanych zarobków tylko jakie dają benefity. Ktoś napisze ile kasjer może dostać na początek? Tak realnie żebym wiedział zanim pójdę na rozmowę.
Dziś 27.11. robiłam zakupy, od dłuższego czasu miałam ochotę na kawałek ciasta co stoi przy bułkach. Sięgnęłam po ciastko z truskawkami i galaretką za 8.10 zł co pisze prawię trzy złotę. Ciasto wygląda ładnie ale jest ochydne !!!! Podkreślam że galaretka bez smaku, całe ciasto jest bez smaku czuć tylko jak w zębach siedzi i strzela sam cukiek. Ponadto kolejki metrowe kasjerki nie miłe. Okej wszy inne ok ale Kaufland nie wiadomo kiedy wysysa pieniądze na zakupach :D Kupisz kilka najtanszych zakupow i płacisz 50 zł. Jedyne co bardzo dobre są bułki .
Drodzy Państwo, To jest strona do wypowiadania się o warunkach pracy, a nie o Waszym niezadowoleniu z zakupów - chyba nie umiecie czytać czego portal dotyczy ???? więc proponuję cofnąć się do podstawówki.
Brawo. Na swoich profilach niech się rozpiszą. Że nie będą robić zakupów haha Każdy tęskni za takimi klientami.
Hej, też się zgadzam z Wami. Szukam jakichś opinii pracowników, bo chciałam się tutaj zatrudnić na kasę, a nie mogę nic znaleźć. A Wy pracujecie w Kaulflandzie? Wiadomo im mniej klientów tym lepiej dla pracownika :D Wiecie jak to wygląda w Radomiu? Ciężka są zmiany?
Market super. Mam zastrzezenia co do obslugi na dziale z drobiem-pani obslugujaca byla nie mila i wywyzszala sie. Klient nasz pan glosi powiedzenie-obslugujaca zapomnial chyba o tym.
To w takim razie gdzie zamieszcza sie skargi na personel?
Brawo! Wreszcie ktoś odważył się podsumować takie osoby jak ta Pani powyżej, klienci myślą że wszystko im wolno.
Znalazłam ofertę pracy na Sprzedawcę w Dziale Art. Świeżych, chodzi o dział mięsny. Oferują umowę o prace na 3/4 etatu. Czy wiecie po jakim czasie można przejść na pełny etat?
Wędliny sprzedawane są w sposób karygodny! Między pełnowartościowy towar wkładane są końcówki i skrawki! Kiedyś końcówki, skrawki wędlin i sera były sprzedawane jako skrawki właśnie po obniżonej cenie. Teraz, pewnie w ramach oszczędności, sprzedaje się je jako pełnowartościowy towar, tylko ukryty między plastrami. Jest to ewidentne oszukiwanie klienta, który za strzępy wędlin płaci jak za pełnowartościowy towar! Ostrzegłam wszystkich znajomych przed kupowaniem wędlin w Kaufland Radom, więc na pewno stracicie kilkunastu klientów.
Kupiłem wczoraj pomarańcze opakowanie 2kg. Nie tyko nie słodkie ale wręcz kwaśne Całość do wyrzucenia. Przestrzegam potencjalnych kupjących!
Bo pomarańcze to się kupuje w Lidlu i to te hiszpańskie, wtedy są słodkie (jeśli chcesz je spożywać, kwaśne są lepsze do herbaty lub do kaczki), co za amator A przy okazji Co mnie interesuje, że firma nie ma programisty na moje miejsce
Cebulką powiało. Słodkie pomarańcze są droższe od kwaśnych. Ty byś chciał jak kierownik zapłacić za kwaśne i dostać słodkie. Dostałeś to, za co zapłaciłeś. Jakbyś poszedł i zapłacił za słodkie pomarańcze, dostałbyś słodkie pomarańcze. To jak z kupowaniem pendrive. Płacisz za 64 GB, dostajesz 64GB. Nie można zapłacić za 32GB i oczekiwać, że się dostanie 128GB, chyba, że producent się pomylił :D, ale to się zdarza dość rzadko, nie jest to praktyka rynkowa
Czemu manipulanci dodają do usunięcia i smutne buźki? Nie podoba się marketing? A sami go tworzycie. W Radomiu to jest tak, że radomski pracodawca ma prawo powoływać się na marketing, a pracownik nie ma takiego prawa. Ot radomska sprawiedliwość. Otóż jak pisałem w innych postach, prawo pracy również stwierdza, iż pensja musi być adekwatna do wykonywanej pracy. Znaczy to tyle, że jeśli pracownik umie na kwotę X, powinien dostawać kwotę X. Jeśli umie na kwotę Y gdzie Y>X, to powinien dostawać Y. Jeśli umie pomiędzy, to kwota pomiędzy. A komunistyczni radomscy pracodawcy chcą płacić wszystkim po równo czyli X, bo tak im się podoba. Otóż nie, prawo w tej kwestii jest inne i zasady handlu również. Jednak radomski pracodawca chce kupić po cenie X, sprzedać po cenie (Y+marża pracodawcy), przez co marża pracodawcy jest większa o różnicę (Y-X). Takie cwaniaczki. Kto się nie godzi na tą zuchwałość, pracuje zdalnie lub wyjeżdża tam, gdzie płacą mu więcej. Wolny rynek