19.08.2022 około godziny 9.30 wstąpiłam będąc przejazdem do sklepu Tania Odzież w Rzeszowie przy ul. Kopernika 1. W ciągu godziny wybrałam sobie kilka rzeczy. W tzw. „grzebaczu” znalazłam łososiowe spodnie lniane, na cenówce widniała kwota: 4,5. Nie zaskoczyła mnie zbytnio taka niska cena gdyż trochę dziwny był ich kolor. Za koszulkę z grzebaka miałam zgodnie z cenówką zapłacić 1,5 zł. Wybrałam jeszcze sukienkę z wieszaka za 21 zł i spódnicę za 12 zł. Podczas podsumowywania kwoty, którą miałam zapłacić pani sprzedawczyni wywołała z zaplecza chyba „kierowniczkę całego tego zamieszania” - Gabrysię? przesyłając do niej spodnie. Jakież było moje zdziwienie, upokorzenie i wstyd kiedy wspomniana „kierowniczka” wybiegła rozjuszona z zaplecza ze spodniami i oskarżyła mnie podniesionym głosem o zmianę ceny na spodniach! Potraktowała mnie jak złodziejkę, wyszarpała mi z rąk rzeczy, które sobie wybrałam podczas gdy chciałam dochodzić praw klienta, po czym zniknęła za drzwiami zaplecza sklepowego. Zabrano mi wszystkie wybrane rzeczy, oskarżono i upokorzono. Poproszona przeze mnie sprzedawczyni o przywołanie”kierowniczki” powiedziała, że tego nie zrobi. Według niej również byłam złodziejem! Przecież chyba jest jakiś monitoring w tym sklepie i można sprawdzić czy zajmowałam się zmienianiem cen na ubraniach! Nawet na początku całego incydentu nie wiedziałam o co tej szalonej kobiecie z zaplecza chodzi! Nikomu nie życzę takiego wstydu i upokorzenia. Przechorowałam cały weekend. Zamierzam dochodzić swoich praw i wyjaśnić tę sprawę. Nikomu nie polecam tego sklepu! Klienci traktowani są tam niegodnie, nie ma nawet przymierzalni. Można zostać uznanym za przestępcę bez żadnego powodu i udowodnienia winy! Straszne i traumatyczne przeżycie!!!
O matko jeśli serio tak miałaś to współczuję, bo to musiało być niezręczne. :( Dziwna reakcja z ich strony, pewnie często coś takiego się działo? A odnosząc się do tego monitoringu to może fajnie byłoby to wyjaśnić jednak? Bo napisałaś, że tam jest, tak?
Powiem szczerze, że mało interesuje mnie to, co było tam wcześniej. Jeśli rzuca się na kogoś takie oskarżenie, to trzeba to najpierw sprawdzić. Niestety nie wiem czy jest tam monitoring, ale jakaś forma kontroli musi tam przecież być:(
Dzień dobry. Zgadzam się z panią. Ja miałam z kierowniczką ze sklepu przy ul Kopernika w Rzeszowie bardzo nieprzyjemną sytuacje. Aplikowałam jako kandydat do pracy. Oznajmiono mi, że po 8h moja praca się nie kończy i dziewczyny tam zostają po godzinach, które nie są płatne, oraz to, że kierowniczka "patrzy" ile razy kto chodzi do toalety za potrzebą, oraz to, że moje rzeczy i torebka przed przyjściem do pracy i przy wychodzeniu z pracy, będą dokładnie przeszukiwane (co jest niezgodne z prawem), a jak sobie coś kupię przed rozpoczęciem pracy, mam to pokazać łącznie z paragonem. Kiedy chciałam dopytać, czy mogę mieć przy sobie wode w plastikowej butelce, naskoczyła na mnie, wrzeszcząc, że chyba jestem niedorozwinięta, jak czegoś nie rozumiem bo ona nie mówi po chińsku... A później po każdej przekazanej zasadzie pracy dopytywała, czy nadążam i pojmuję, bo chyba jestem jakaś niedorozwinięta i kilkakrotnie powtórzyła, że coś czuje, że będą ze mną problemy i mnie nie zatrudni... Stwierdziła tak po 10 minutach dyskusji. Od początku zwracała się do mnie przez "Ty". Nie wytrzymałam i powiedziałam, że rezygnuje z dalszej rozmowy rekrutacyjnej, bo nie życzę sobie, żeby pracodawca zwracał się do mnie w taki sposób. Bezczelna, chamska, opryskliwa osoba. Poza tym to (usunięte przez administratora)... Brak słów
Oczywiście, że jest monitoring. Trzeba było się uprzeć i kazać kierowniczce wyjść z powrotem na sklep. Nagrać rozmowę i odpowiednie służby wezwać. Ciekawe co na to PIH.
Ja robię zakuoy w tych dyskontach od 15 lat. Kilka miesięcy temu mialam taką samą sytuację, zostałam upokorzona tak samo, wtedy bylo za pół ceny, więc moje zakuoy były za grosze i też mi je zabrano. Malo tego dziś poszłam do innego dyskonta, gdzie był nowy towar. Wybralam kilka rzeczy za ok. 100 zl, po czym przy kasie zostałam od razu poinformowana, że nie zostanę obsłużona w związku zmianą cen w innym dyskoncie. Wstyd straszny, bo poczulam sie po raz drugi złodziejką, a na te rzeczy nawet nie spojrzeli tylko od razu mi je zabrano Czuję wstyd na cale miasto. Niewiem czy sprawę nie skieruję dalej.
jeszcze tego (usunięte przez administratora) u nie zamknęli?
Niestety nie i biznes ma się dobrze. W dniu nowego towaru i na tzw. złotówkach tłumy ludzi przed wejściem, słyszałam o połamanych rękach itp. Jak ludzie przestaną kupować u tych złodziei, to może w końcu by to upadło.
A jako pracownik tej taniej odzieży mogę sobie coś wcześniej poprzebierać wśród ubrań?
Nie nie możesz, nic nie możesz ani kupić, ani powybierać. A jako pracownik jesteś bardziej kontrolowana niż (usunięte przez administratora) Na koniec dnia kierowniczka sprawdza każdemu torebkę, czy plecak przed wyjściem.
PRZESTRZEGAM WSZYSTKICH PRZED PANEM(usunięte przez moderaotra) L, WŁAŚCICIELEM DYSKONTÓW ODZIEŻOWYCH TANIA ODZIEŻ. LUDZIE PRACUJĄ W NIEGODZIWYCH WARUNKACH ZA MARNE PIENIĄDZE, UMOWY SĄ OBIECYWANE- JENAK SPORA WIĘKSZOŚĆ PRACUJE NA CZARNO. DZIEWCZYNY MUSZA ZOSTAWAĆ PO GODZINACH- OCZYWIŚCIE ZA DARMO. WG TEGO PANA WSZYSCY TO ZŁODZIEJE I CHCĄ GO OSZUKAĆ. PODOBNIE ZRESZTĄ PANI(usunięte przez moderaotra) MATACZ, PONIŻA I UPOKARZA DZIEWCZYNY PRACUJĄCE W SKLEPACH. DZIEWCZYNY SĄ ZMUSZANE DO WYBIJANIA A RACZEJ NIE WYBIJANIA PARAGONÓW.... CIEKWAWE KIEDY SIĘ KTOŚ ZA TE DYSKONTY WEŹMIE... BO NIESTETY OD KUCHNI TA FIRMA JUŻ TAK LEGALNIE NIE WYGLĄDA...
I ten proceder trwa nadal, jakieś śmieszne próby kontroli były na przełomie jesieni i zimy 2015/2016. Na tym się skończyło, zero kar, zero konkretów, a ludzie jak pracują na czarno tak pracują. Czasami tylko skarbówce uda się kogoś przyłapać na wybijaniu mniejszych kwot na kasie lub nie wybijaniu paragonu wcale. Tyle dyskontów w Rzeszowie i to większość w centrum miasta, a urzędy nie reagują na żadne zgłoszenia. Chyba państwu powinno zależeć na tym, żeby takich pracodawców było jak najmniej.
Racja potrzebne dowody ja sprawę zgłosiłam na policję ale wypisali zeznanie i trzeba kierować sprawę do Sądu jest sporo osób poszkodowanych z różnych powodów .Ja osobiście jestem w trakcie składania wniosku do prokuratury o bezpodstawne ,nieuzasadnione,oskarżanie i znieważenie mienia, myślę że jest więcej takich osób .
Już od 10 lat takie rzeczy się dzieją w firmie i nikt nie wyciągnął żadnych konsekwencji? Może jakiś pracownik by napisał czy dalej to wygląda tak źle jak w pierwszym komentarzu?
Dokładnie tak jest. Kwestia umów też jest sporna. Pracuje się 6 dni w tygodniu, 5 dni po 8 godzin i w sobotę 5 godzin, do tego dochodzi godzina na wymianę towaru, a umowę dają na pół etatu, choć po podliczeniu wychodzi ok. 46 godzin tyg. Urlop też liczą jak na pół etatu, choć pracujesz więcej niż na cały. Nikt się tymi ludźmi i dyskontami nie zajmie, jawnie i od wielu lat (usunięte przez administratora) i (usunięte przez administratora) i ludzi i państwo. A łapówki też urzędasom dają skoro od tyłu lat nie było porządnej kontroli.
Będąc w dyskontach, nigdy nie zauważyłam opisanych niektórych sytuacji, jako że paragonu nie biorę bo po ciul mi paragon (to zawsze był on wystawiany) Warunki pracy też są na odpowiednim poziomie jak w każdym sklepie.
Naprawdę w dzisiejszych czasach zatrudniają (usunięte przez administratora)? A jak już dają komuś umowę, to na jakich warunkach?
Jak wygląda teraz praca w dyskont odzieżowy? Zamierzam iść na rozmowę?
Czy można aktualnie aplikować o pracę do DYSKONT ODZIEŻOWY TANIA ODZIEŻ? Ktoś coś wie odnośnie możliwego zatrudnienia w firmie? Bardzo bym była wdzięczna za jakieś informacje na ten temat. Dajcie znać.
Dobra firma potrzebuje dobrych i sumiennych pracowników. Zawsze można zmienić pracę jeśli ktoś jest niezadowolony.
Ja słyszałam o firmie, że jest bardzo dobrym pracodawcą!!!
Brak umowy, a jak ją dostaniesz to na pół etatu. Wiecej niż pół ekipy zatrudniona na czarno. Pracuje się 6 dni w tygodniu. + tzw. zrzuta która trwa 1-2 godziny (przy czym płacą tylko za 1 godzinę). To wychodzi ok. 46 godzin tygodniowo, za mniej niż najniższa krajowa, praca w kurzu i smrodzie bez rękawiczek, bez odzieży roboczej. Nie wybijanie paragonów na kasie, bo takie są wymogi szefa. Brak zasad BHP, p. Poż. Szef i jego dziewczyna jeżdżą drogimi samochodami, kilka mieszkań mają, niemalże wille buduje pod Rzeszowem. A pracowników traktuje karygodnie
witam- mam pytanie - JAK WYGLĄDA NA DZIEJSZY MAJOWY dzień praca w tania odzież rzeszów ? jaka jest stawka godzinowa ?
Często zadawane pytania
-
Jak się pracuje w DYSKONT ODZIEŻOWY TANIA ODZIEŻ?
Zobacz opinie na temat firmy DYSKONT ODZIEŻOWY TANIA ODZIEŻ tutaj. Liczba opinii, które napisali obecni i byli pracownicy oraz kandydaci do pracy to 1.