Pytania do firmy Wrocławskie Mieszkania Sp. z o.o.
Pojawiła się oferta pracy na stanowisku kierownika ds. mediów i eksploatacji. Zastawiam się na aplikowaniem. Czy ktoś wie jakie widełki obowiązują na stanowiskach kierowniczych? A może jakieś informacje o tym dziale?
Z tego co widzę w opisie to sami proszą aby podać własne preferencje finansowe. ciekawe ile maksymalnie zmieści się w tolerancji co do kwoty? Mnie inna oferta interesowała, ale w tym przypadku ciekawią mnie te kursy zawodowe z opisu. jeśli ktoś o nich by cos wiedział to dopowie?
Chciałabym zapytać o nabór na kierownika do zamówień publicznych. Jakie wymagania? Jakie zarobki? Od znajomej dowiedziałam się że kiepsko płacą, ale czy to prawda? Podobno nie jest fajnie w tej firmie, opinie też czytałam. Czy ktoś może napisać jak jest w firmie i w zamówieniach?
Odradzam... Pieniądze żenujące jak na stanowiska kierownicze. Atmosfera w zamówieniach strasznie siadła, warunki pracy skandaliczne (tyle osób w jednym, tak małym pokoju, bez klimatyzacji to skandal). Poprzedni kierownik wytrzymał może rok, więc sama sobie odpowiedz czy warto...
Wynagrodzenia NĘDZNE. Brak benefitów typu multisport czy opieka medyczna - co jest teraz podstawą praktycznie u każdego pracodawcy, brak jakichkolwiek premii uznaniowych (chyba, że dla wybrańców), nierówne traktowanie i brak doceniania doświadczonych pracowników, zero szkoleń podnoszących kwalifikacje. Radzę omijać szerokim łukiem i szukać gdzieś indziej, gdzie będziesz traktowana z godnością.
Jest opieka medyczna i od niedawna Multisport, ale wywalczony z inicjatywy wszystkich pracowników, zarząd sam nie wpadłby na to. A co do całej reszty - racja.
Dzięki za te odpowiedzi. Miałam aplikować, ale już się rozmyśliłam. Nie chcę też robić w korporacji, bo stamtąd właśnie chcę odejść. Tutaj miało być coś na wzór urzędu, ale jest korpo to ja podziękuję. I tak..Ponoć stanowisko już obsadzone przez jakiegoś pionka od pani wiceprezesowej. Dobrze, że zaoszczędziłam swój czas.
Cześć. Ja co prawda nie aplikowałem ale tak chcę się dla świętego spokoju dowiedzieć, ile tu oferują na rękę? Piszesz, że wynagrodzenie nędzne, dlatego chcę dokładnie ustalić, ile dają. Jakim cudem niektórzy premię dostają a inni nie. Są jakieś zasady ich przyjmowania? Trochę pytań zadałem to teraz liczę, że odpowiesz;)
Pensja (usunięte przez administratora) oscyluje blisko najniższej krajowej, obowiązki na każdym kroku są dokładane - a jeszcze jak pokażesz, że coś umiesz … robota przybywa a pensja stoi. Premie czy też nagrody są raz w roku, zazwyczaj w grudniu i nie każdy je utrzymuje, dostają je tylko wybrańcy - ekstra sposób motywacji dla każdego, zwykłego i szarego pracownika, który stara się cały rok. Brak odpowiednich narzędzi do pracy, jest program, który zwie się GRANIT, ale nie wszystkie moduły działają, w związku z czym mnóstwo danych ewidencjonowanych jest w excelu, chociażby rozliczenie mediów odbywa się w excelu! Spółka obsługuje zasób komunalny w jednym z największych miast w kraju, a media rozliczane są w excelu!! PARANOJA! Nie mówiąc już o innych kwestiach księgowych. Wieczne pretensje do pracowników z „góry” o wszystko, nawet na kwestie, na które nie mają wpływu. Zarządzanie zasobem i potencjałem ludzkim nie istnieje. Brak pieniędzy na rozwój i podwyżki, ale zarząd powiększył się i kadra dyrektorska również. Naprawdę pracuje tam wielu fachowców i specjalistów … a ilu już odeszło! Wspaniali ludzie. Nie polecam nawet wchodzić do tego budynku a co dopiero brać udział w rekrutacji.
A nie próbowałeś rozmawiać o tym z przełożonym że masz za dużo obowiązków dokładanych? Nikt na to nie reaguje?? Co do rozliczania w Exelu to może niedługo firma wymyśli jakiś inny system?
Proszę przeczytać ze zrozumieniem moje wpisy. Dlaczego zakładasz, że jestem mężczyzną i mi konkretnie nałożono tyle obowiązków? A propo excela, nie tylko rozliczenia mediów na nim pracują, są też inne komórki w spółce, gdzie to jest na porządku dziennym - chociażby księgowość (cały budżet, przesunięcia środków, ewidencja faktur) Dział techniczny czy administratorki - wszystkie zgłoszenia awarii, wystawianie zlecenia dla wykonawców konserwacyjnych czy eksploatacyjnych są wystawiane i ewidencjonowane w excelu.
Zgadzam się. Pracowałam w księgowości i rozliczlaam naliczenia w Excelu, to po prostu śmieszne. Bardzo nie polecam tego miejsca.
W księgowości też zarobki oscylują w granicy najniższej krajowej, czy lepiej coś jest? Jest jasno sprecyzowana struktura w dziale? Dużo było pracy, czy dało się ze wszystkim wyrobić na czas?:)
Pracowałam w ksiegowowsci ponad dwa lata. Zarobki lekko powyżej najniższej krajowej, roboty bardzo bardzo dużo, nie da się wyrobić na czas , atmosfera bardzo zła- dużo starszych, bardzo niemiłych pań które siedzą tam od lat i chętnie donoszą na każdego
Skoro nie da się wyrobić na czas, to sugerujesz, że są w tej firmie też nadgodziny, tak? I jeżeli zostaje się po godzinach pracy, to pracodawca płaci za to? Czy uważa, że trzeba pracę zrobić do końca w ciągu tych płatnych 8h?
Nadgodziny? Oczywiście każdemu wolno tu je robić, ale są bezpłatne. Firma oczekuje wykonania zadania w ciągu 8 godzin co jest nierealne , ciągle piętrzone się stosy spraw do zrealizowania, nikt nie jest chętny pomóc.
Czyli jak ktoś się nie wyrobi w 8h to musi zostać za darmo i dokończyć swoje obowiązki? Ludzie biorą robotę do domu? A jak firma podchodzi do zatrudniania nowych osób do pomocy?
Atmosfera w miejscu pracy odgrywa kluczową rolę w osiąganiu wyników. Jak wygląda ten aspekt w Wrocławskie Mieszkania Sp. z o.o.?
Nie ma chyba we Wrocławiu innej tak beznadziejnej spółki miejskiej jak WM. Pracownik traktowany jak margines. Największym nieszczęściem jest jeśli pokażesz, że cokolwiek potrafisz, wtedy dojadą ciebie obowiązkami do granic możliwości. A podwyżka? Zapomnij... Nikt nawet nie podziękuje. No ale ważne, że mamy coraz więcej wiceprezesów, każdy z nowymi, lepszymi pomysłami. Od jakiegoś czasu jedyne co wychodzi w tej spółce to ciągłe spotkania i narady. Siedzą i kombinują jak utrudnić pracownikom życie...Pani Prezes, ja to się dziwię, że nie wstyd pani spojrzeć pracownikom w oczy na korytarzu... Ptaszki ćwierkają o nadchodzących zmianach... Zobaczymy
Jestem byłym pracownikiem tej firmy . Zgadzam się w pełni z Twoja opinia .Nie warto poświęcać czasu na to miejsce.
O wstydzie i patrzeniu w oczy w kontekście zarządu bym się nie wypowiadał. Trudno przecież mówić w tym wypadku o przyzwoitości. Opinie o tym, co dzieje się w tym miejscu są prawdą. Poniekąd przykro się robi jak pracownicy żegnają odchodzących z pracy, bo ich rezygnacje podyktowane są korpo-czymś, co usilnie w spółce gminnej wprowadza zarząd. A odchodzą kompetentni ludzie, kierownicy ambitni, z doświadczeniem w strukturach miejskich. Pani prezes się cieszy, bo „ucisza” takimi działaniami tych co mają coś do powiedzenia. Od września ubiegłego roku jest tak nakręcona, że zawiść do ludzi już jej obszar widzenia przesłania. Ale nie widzi tego, że jej najbliżsi współpracownicy daleko mają do lojalności, bo działają przeciwko niej na wielu płaszczyznach. Lojalnych już sobie odstrzeliła (wspólnie z vice). Miasto się z nas śmieje. Sami też się śmiejemy, bo lepiej się śmiać niż płakać. I tak nas nikt nie zauważa.
Pracuję w strukturach miejskich Wrocławia ponad 20 lat, ale takiego obrazu degrengolady i moralnej zgnilizny nie widziałam od lat. Zastanawiam się tylko, czy wiadro pomyj tu wylewane to prawda... (poddaję pod wątpliwość - dopuszczam jednak, że to prawda). Znam obecny Zarząd spółki od lat, w szczególności Panią Prezes. W zamieszczonych tu wypowiedziach czuję rewanżyzm, chęć odwetu. Niekoniecznie jest to merytoryczne, obiektywne (na ile to możliwe) stanowisko. Czy tylko ja mam wrażenie, że mali ludzie, pod płaszczykiem anonimowości wylewają swoje żale i obrzucają innych "kulkami kału" jak małpka w ZOO??
Zastanawia mnie Twoja znajomość z Panią prezes, czy jest to znajomość typu szeregowy pracownik - prezes czy menadżer (kierownik, dyrektor) - prezes czy też jest to znajomość prywatna? Bo jeśli uważasz, że największym pragnieniem szeregowych pracowników jest wylewanie żali na goworku to muszę Cię rozczarować, ale jestem przekonany, że nikomu by się naprawdę nie chciało. Wszyscy mamy swoje życia, swoje sprawy i hobby. Pani prezes nie jest w stanie odpowiedzieć pracownikowi na zwykle dzień dobry. Nie interesuje jej, jak się mamy my, zwykli pracownicy. Nigdy nie dała nam nic od siebie, żadnej podwyżki, nic. Nigdy nie zaangażowała się, żeby powalczyć w mieście o kasę dla nas. Ona w mieście nie istnieje. Poprzedni prezes może ideałem nie był, ale przynajmniej z nami rozmawiał. Przychodził, pytał i też starał się by nam czasem coś finansowo podciągnąć. Ona nie daje nam nic. Może dział techniczny ma lepiej. Cała reszta firmy nie. Zarobki w WM są najniższymi w mieście. Nie mamy żadnych dodatków. Więc nie, nie jest to zgnilizna moralna pracowników, a raczej brak kręgosłupa moralnego Pani prezes. A skoro już tak dobrze idzie Ci ocenianie pracowników firmy, to może warto poddać się lekkiej refleksji i zastanowić się czemu tych opinii, w zasadzie dość spójnych, jest w jednej narracji. Pani prezes nie można odmówić wiedzy, natomiast braku szacunku do pracowników już tak. Smutne, ale Pani wiceprezes jest do niej bardzo podobna. Zero szacunku do pracownikow, bo odpowiedzieć dzień dobry to już zbyt wiele. Więc, taki mamy klimat. Pogardy i braku szacunku. Pracodawcy do pracownika.
Przez znajomość miałam na myśli przenikanie się w tym samym środowisku pracy, różne sytuacje służbowe. Nie mamy żadnych bliskich stosunków. Nie trzymam żadnej ze Stron sporu. Wyraziłam swoje zdanie. Może nieco kontrowersyjne i nie w smak, niektórym tu obecnym. Patrząc na to jak jest (wg opisujących) to mam zatem parę pytań: 1. Co robią pracownicy żeby poprawić swój byt w pracy? Wnioskują pisemnie o szkolenie podnoszące kwalifikacje, podejmują inicjatywy w tym kierunku? Wnioskują pisemnie o podwyżkę czy czekają aż ktoś za nich to zrobi? 2. Czy nie sądzisz, że są dobrzy pracownicy, ale są i leserzy? Nie sądzisz, że nie wszyscy zasługują na podwyżkę? Że pojawia się zawiść tych, którzy nie dostali, nie zastawiając się jednocześnie, że może inni pracowali lepiej, więcej? Wyłączam z tych rozważań wszystkich partyjniaków i ludzi wsadzonych na stołek, bo tak - to (usunięte przez administratora) i psuje morale pozostałych pracowników. 3. Czy naprawdę uważasz, że można coś wskórać poprzez często obraźliwe wpisy na takim portalu? A co realnie w sprawie pracowników zrobiły związki zawodowe? Bo wg plotek w mieście bezjajectwo związków w WM jest wręcz legendarne. 4. Czy podjęto jakieś realne próby rozmów z zarządem? Czy stworzono jakąś delegację, przedstawicielstwo w tym zakresie? 5. Czy był rozważany strajk? Czy może jednak pracownicy w WM nie tworzą monolitu i ich różne, często rozbieżne interesy nie pozwoliłyby na skuteczny strajk? 6. Co ma być dalej, tzn. jaki cel ma być osiągnięty poprzez wpisy tutaj? Czy liczycie na jakiś odzew z miasta? Co realnie ma się wydarzyć wskutek tutejszej debaty? 7. Czy jeśli jest tak źle, to dlaczego pracownicy tkwią na swoich stanowiskach? Pracy we Wrocławiu nie brakuje. Nie trzeba pracować w miejskich strukturach. Jest wiele możliwości. Może masowe odejście byłoby dobrą formą protestu? Jeśli nie zrobiono nic z powyższego, to czy to co tu się dzieje nie jest tylko wylewaniem żali? Może koniecznym, oczyszczającym jednak wciąż mało skutecznym "ujadaniem"? Znów to tylko opinia, ale mogę pozbyć się wrażenia, że najlepiej w Polsce wychodzi nam narzekanie.
Opinie są 100% prawda. Roczne rotację na poziomie 20%-25%, brak perspektyw, brak awansów i traktowanie ludzi w sposób niepoważny. Produkowanie kadry zarządczej, obarczanie ludzi góra obowiązków. Podwyżek nie widać od lat, gdyby nie związki to upadlibysmy poniżej najniższej krajowej. Brak szacunku dla ludzi, inicjatywy nic nie zmieniają! Atmosfera w Spółce sięga zenitu i eksplozji wulkanu. Dziury kadrowe, finansowe, moralne spowodowały podziurawienie Tytanica. Do zderzenia z góra lodowa niewiele brakuje!!!
Do całej wyliczanki tej błazenady dodałabym jeszcze zawiść i negatywy lecące od strony pań prezesek do innych ludzi. I to zaszokowanie, że ludzie odchodzą z pracy. Nie odchodzą, co warto dodać, zwykli pracownicy. Odchodzą menadżerowie. Ja myślę, że szacunku do drugiego człowieka nie da się wyczytać na studiach MBA ani nie da się uzyskać z porad prawnych radców pracujących w tej firmie. To jest taka cecha, którą albo się ma i czuje, albo się nie ma i nie widzi się tego w jaki sposób pomiata się ludźmi. Tak jak gustu i stylu. Tyle, że o tym szkoda gadać, bo każdy widzi, szczególnie na znanym portalu społecznościowym. Ryba psuje się od głowy. Czas więc na refleksję. Dobrze, że od czerwca coś się zmieni, w co większość z nas mocno wierzy, bo ten skład VIPów na górze tego statku prowadzi tylko do rychłego upadku. Ufam, że w tej firmie przestanie się niszczyć ambicje i zacznie się doceniać ludzi, którzy chcą coś zrobić. Dopóki jednak stery będą w rękach tych „kobiet”, nie wróżę temu przyszłości. Nadszedł czas zmian. Czekam na lepsze jutro, bo lubię tę pracę. Czerwiec już niedługo.
Odpowiadając, jak wiadomo całkiem subiektywnie na Twoje pytania to: 1. Piszemy podania, które pozostają bez odpowiedzi. Wiele osób ma, poza skończonymi studiami, również różne szkolenia, więc nie są to osoby bez ambicji. 2. W każdej pracy znajdą się jedni i drudzy, ale co jeśli Ci dobrzy się starają, robią więcej i mimo rozmów o jakąś formę gratyfikacji pozostaje to bez echa. Latami? 3. Nie czuję żebyśmy tu teraz kogoś obrażali, ja tego nie robię. A związki zawodowe? Śmieszna instytucja, bo o ile zzk walczy i dzięki ich trudności coś mamy, to nasza reprezentacja, a raczej reprezentantka nie zrobi i nie zrobiła chyba nigdy nic. No może od wielkiego dzwonu, ale tak to nie kiwnie palcem, ale chyba dlatego, że albo się boi pani prezes albo jest z nią poukładana. 4. Myślę, że nie raz na przestrzeni lat. 5. Strajk? To chyba nie znasz gniewu Pani prezes i ewentualnych konsekwencji takich zachowań. 6. To jest dobre miejsce do tego, by nowe osoby, które rozważają pracę w WM mogły zobaczyć wcześniej na co się porywają. A dla nas to miejsce to wymiany doświadczeń, wielu pracowników jest zastraszonych. Tu mogą poczuć, że nie są sami. 7. Już ktoś sie tu wypowiedział na temat zwolnień. Od dłuższego czasu miesiąc w miesiąc odchodzą pracownicy. Nie o wszystkim wiemy, bo odkąd zrobiło sie to nagminne mamy zakaz wysyłania maili "do wszystkich", wiec nie ma jak sie pożegnać. Co do innej pracy, tak, jasne, można, tylko, która firma jest gotowa czekać 3 miesiące na nowego pracownika. Nie ma ich wiele. A już tak na koniec, skoro nie jesteś pracownikiem spółki i boli Cię nasze ujadanie, to może warto znaleźć sobie inny sposób na spędzanie wolnego czasu i nie wtrącać sie w nie swoje sprawy? Chyba nikt Cię tu do tablicy nie wywołał. Czy to na zasadzie nie znam sie ( bo tu nie pracuje) to sie wypowiem? Szkoda prądu.
Zastanawiam się, dlaczego nikt nie reaguje na sytuację w tym miejscu. Niby UM ma tu coś do powiedzenia, ale nie stawia granic i nic nie robi. Tylko patrzy. Na co? Aż to padnie wszystko? Czemu się pozwala na to? Skąd ta milcząca zgoda? Władze tu są aż tak nie do ruszenia? Pogorszyło się z momentem wprowadzenia niby korporacji. To widać. Nadal się pogarsza. Strzelanina i eliminacja dobrych pionków trwa. Stare i zużyte też się wymienia na gorsze. Totalne odcięcie zarządzających od plebsu. Jak robią to niech robią. Ale jak coś nie tak robią to lenie i trzeba ich pogonić. O co tu chodzi? Niech mi ktoś wytłumaczy..
Jak najbardziej się zgadzam z tą opinia. Kolejna korporacja się robi a w UM dają widocznie na to pozowolenie.
Interesuje mnie wynagrodzenie na stanowisku pracownik o specjalnosci budowlanej , oferta na stronie WM?I czy warto aplikowac, jaka atmosfera pracy?
Dzień dobry, wynagrodzenie uzależnione jest od posiadanego doświadczenia i uprawnień. To determinuje rodzaj stanowiska (inspektor nadzoru lub specjalista) i warunki płacowe. Oczekiwania finansowe można zgłosić na etapie rekrutacji (np. w CV) - mamy nadzieję, ze uda nam się spełnić oczekiwania . Zachęcamy do aplikowania!
Hej, strona się nie ładuje, a widzę, że masz nick ex pracownik, mógłbyś w skrócie napisać co dokładnie sprawiło, że zdecydowałeś się odejść? A może niestety Cię zwolnili? O co chodzi z tym traktowaniem, co się podziało?
Nieprawda. Posiadam kwalifikacje i uprawnienia wyższe od wymaganych na moim stanowisku. Podwyżki to dziedzina obca w tej firmie dla określonej grupy pracowników. 7 lat pracy i 50 zł. brutto podwyżki. Jeżeli jestem zły to dlaczego mnie nie zwolnią? Chyba nie jest tak źle że mną?
Serio? Przecież to trudno nazwać podwyżką nawet. Chyba, że jedno zero ci gdzieś uciekło? ;p Nie próbowałeś szefa zagadać żeby jednak więcej kasy wpadło? I czemu w sumie napisałeś że tylko dla części pracowników nie ma podwyżek, to kto je dostaje?
Właśnie w tym tkwi problem, że jeśli podwyżki to właśnie tego rzędu: 50 - 100 zł brutto. Dział techniczny dostaje często i więcej, jeśli chodzi p jakieś ekstra dodatki, ale reszta firmy nie. Śmiech przez łzy. A jak zapytasz szefa to Ci powie, że firma nie ma kasy. Szkoda, że oświadczenie majątkowe Pani prezes mówi coś zupełnie innego i rozbudowa kadry zarządzającej świadczy o tym, że te pieniądze są. Niestety nie dla szeregowych pracowników.
Nie, nie. Zera nie pomyliły się, a z szefem rozmowy na ten temat nie ma. To temat tabu. Pani Prezes nie przyjmuje byle kogo, a nawet Kierownik działu ma problem na audiencję nie mówiąc nawet o odpowiedzi na maile. Teraz jest nowy trend "odmładzania pracowników" czyli z pracującymi emerytami nie przedłuża się umów. Tylko że młodych, wykształconych fachowców jakoś nie widać za oferowane pieniądze.
Na jakie benefity można liczyć w Wrocławskie Mieszkania Sp. z o.o.?
Jak długo czekaliście na odzew z Wrocławskie Mieszkania Sp. z o.o.? Oddzwaniają zawsze?
Kontakt czasem zajmuje trochę, ale trudno się dziwić przy tylu klientach. Mam wrażenie, że w ciągu ostatnich kilku miesięcy się poprawiło. Oby tak dalej!
