Opinie o Philip Morris w Kraków

Pracowałem w tej firmie poprzez agencje pracy, wyglądało to tak że my fizycznie pracowaliśmy, a pracownicy zatrudnieni już u pracodawcy za wiele to nie robili, 2 razy znikły mi spodnie z szafki nikt się tym nie zajął bo po co. Trza było samemu się starać o nowe, kiedyś przyszedł pan nowo zatrudniony w firmie również przez agencje i pierwszego dnia pracy już ubrań nie miał, same nie wyparowały, panuje tam też hałas ogromny ale na tyle maszyn jest to normalne, agencja łapała ludzi jak leci i to z jednej strony dobre ale z drugiej już nie dlatego ze takie osoby miały bardzo lekka pracę gdy młody człowiek musiał dobrze ganiać, bardzo nie podobało mi się to że puki człowiek się nie upomniał że nie chce być rzucany po wszystkich zmianach to był ale to też był rzucany gdzie się podobało osobie która nami kierowała, rotacja olbrzymia w agencji, w szatni można powiedzieć że prawie co dzień leżały wyrzucone ubrania pracownicze na podłogę pod ścianę, jeśli chodzi o to jak czułem się w firmie to powiem ze umiarkowanie, z reguły nie było napięcia ale i to się zdarzało wkoncu było nas bardzo dużo. Co mi się nie podobało to wypłata oczywiście no poprostu podstawa i premia ale bardzo łatwo można było tę premie stracić ale i to że jest system pracy taki że pracowałem 4 dni na rano dzień wolny 4 dni na popołudnie dzień wolny 4 dni noc i dwa dni wolnego, pracowaliśmy w soboty i niedzielę płacone mieliśmy jak za zwykły dzień tygodnia, fajnie było by po 5 dni pracować a soboty i niedzielę brać dodatkowo. Więc moja opinia jest neutralna są plusy i minusy mimo wszystko dobrze było, często też kobiety lubiły na siebie pokrzyczeć zwykle starsze panie były zawsze spokojne i miłe dla mnie młode dziewczyny również bardzo fajne ale lubiały pokrzyczeć, czasami też występowały poważne problemy i to było traktowane z góry tzn nasz przełożony to olewał. Wypłata była na czas a czasami wcześniej lecz też miałem przypadek że nie wypłacili mi pełnej pensji i trzeba było się upominać wtedy mnie zamurowało jak pracodawca z agencji potrafi kłamać ale zdążyło się to tylko jeden raz więc można wybaczyć wszystko się naprawiło. Jeśli chodzi o teraz co się dzieje w agencji tzn warunki na jakich pracownicy pracują chodzi tu o umowy to jest śmieszne totalnie, dlatego ja też odszedłem z firmy nie godząc się na umowy tygoniowe w niepełnym wymiarze tylko 3/4 etatu momentalnie zaczęło wtedy brakować rąk do pracy głównie mężczyzn wkońcu oni wykonywali cięższa pracę niż siedzenie jak kobietki więc będąc przypisany do swojego miejsca musiałem latać w ciągu dnia pracy nawet po 2 miejscach, operatorzy maszyn jak wspominałem nie robili praktycznie nic mieli mało na głowie ale byli bardzo mili i potrafili pomóc ale nie każdy, byli i tacy co grali sobie na telefonach albo siedzieli po prostu, rotacja w agencji była nieziemska co chwile nowe twarze, co mogę powiedzieć to nikt nie chce pomoc dostać się bezpośrednio do pracy każdy kto już siedzi u pracodawcy nie pomożex jest tam system poleceń ale nikt nie poleci bo się o siebie chyba boi więc znajomości napewno wiele robią. Zapytałem operatora maszyn z którym miałem przyjemność pracować bardzo miła pani pracowała przeszło tam 30 lat ale powiedziała mi że nie wie co to jest system poleceń, w innym przypadku słyszałem powodzenia, podsumowując jeśli jestes mężczyzna czy kobieta która chce dostać się przez agencje odradzam mężczyźni wykonują dużo więcej pracy niż siedzenia jak większość kobiet a płaca nie jest super i praca w soboty i niedzielę, w pełni rozumiem że kobiety nie mogą wykonywać wszystkiego ale np praca na nogach ktora polega na wkładaniu pustych kaset a wyjmowanie pełnych i wstawianie na wózek to było dźwiganie strzelam max 4 kg to nie jest ciężkie, jeśli chcesz bezpośrednio do firmy zachęcam są dużo lepsze warunki i lepsze traktowanie ale każdy boi się o siebie i mało kto patrzy na drugiego.