Opinie o Zakłady Mięsne Łuków S.A.
Witam jak wygląda teraz u was inwentaryzacja duże braki czy poprawa
Poprawcie jakość swoich wyrobów bo łuków pójdzie z torbami, spotkałem przedstawicielkę waszej firmy i na moje sugestie co do jakości wyrobów odpowiedziała że mogę kupować u innego producenta,kogo wy zatrudniacie
Tacy wykwalifikowani pracownicy jak widać są w firmie, że nawet nie potrafią załagodzić i wysłuchać rozczarowanego klienta. W innej firmie za takie stwierdzenie, że może Pan kupować gdzie indziej pracownik wylecialby na zbity pysk... Jak można wysłać kogoś do konkurencji! Albo pracownik z tzw łapanki aby był albo wie jaki chłam firma sprzedaje.
Dzisiaj kupiłem tyrolską i po otworzeniu prześlę ją wam do Łukowa do konsumpcji,syf kiła mogiła,tego nie da się jeść.A jeszcze nie tak dawno były to najlepsze konserwy.Nisko Łuków upadł
Wszycoraz gorsze tam jest a konserwy masakra mój ojciec kupił w Tarnobrzegu tuszonke wołowa z ruskim napisem no tylko do sanepidu się nadawało
Uważajcie w Tarnobrzegu zmywają daty ważności na produktach albo piszą flamastrem na dacie ważności już któryś raz się nadzialam
A ja się nie zgadzam bo do tego sklepu odkąd jest ta nowa pani aż chce się chodzić jest czysto miła obsługa i świeży towar kupuję produkty i zawsze mają dobrą datę.
To gratuluję że się udało do pani nic nie mam bo jest miła i ok a to.co robić muszą to.inny temat
Nic nie odpowiedzą ,co maja tłumaczyć głupio sami wiedzą co pakują do środka ,ile towaru dają na święta że trzeba potem dwa tygodnie rozmrażanie wędliny sprzedawać klientom ,taka firma
Idzie lato ludzie będą kupowali na wczasy konserwy bo to najlepszy produkt na biwak lub pod gruszę.Poprawcie jakość tych konserw.Czekam na odpowiedź
nie doczeka się pan, ponieważ polityka firmy na to nie zezwala. mają aspiracje jak Amazon
KUPIŁAM OSTATNIO KILKA PRODUKTÓW A TAM SAME KONSERWANTY E . TRAGEDIA PANI W SKLEPIE W ŁUKOWIE SPRZEDAŁA PAKOWANĄ WEDLINE Z RERMINEM WAŻNOŚCI 1 DZIEŃ... ŻEBYM MIESZKAL BLIŻEJ TO TA PANI ZAROBIŁABY W ŁEB TYM ŚCIERWEM
Niestety to nagminne w każdym sklepie jakby chodził sanepid i dokładnie wszystko sprawdził nie wiem czy by z 5 sklepów w całej firmie wyszło że wszystko ok
Zamiast wylewać swoje żale to trzeba było jechać i oddać, Z Paragonem najlepiej, byłby dowód że faktycznie wędlina miała jeden dzień terminu.
Każda wędlina ma konserwanty, nawet te 100 procentowo mięsne. Żenujący komentarz. Nie podoba się i nie smakuje, to nie kupuj.
Jestem klientką sklepu na ul. Śliwińskiego i w dniu dzisiejszym chcialam kupić coś na obiad, niestety nie zrobilam tego. Mięso i drób, które było w ladach wyglądało jakby leżało kilka dni - ciemne, obeschnięte wręcz odstraszało od zakupu. Czy ktoś kontroluje jakość sprzedawanego towaru!
Kontrolują i co z tego towar trzeba sprzedać ,i nawet jak kontrola z firmy to każą sprzedać jedyna firma która mając swój ubój ,oraz produkcję wędlin nie zabierają mięsa na drugi dzień czy trzeci do przerobienia
Taka w tym sklepie polityka, nie wyjmą świeżego do póki co stare nie sprzeda się, dziwne ze tam ktoś zachodzi na zakupy jeszcze.
(usunięte przez administratora)
Raczej wszyscy płacą , pewnie kradniecie stary tekst firmy bo skąd braki niby przecież nie wina firmy ,oni sobie nic do zarzucenia nie mają, niestety nawet jak poprosisz o następna inwentaryzacje, to i tak na to samo wyjdzie albo jeszcze gorzej bo nie może być inaczej inna sprawa że po.podpisaniu odpowiedzialności ciężko.nie zapłacić bo nie udowodnisz że to nie twoja wina .Jeśli ci się uda brawo napisz jak to zrobiłaś.No i pewnie wszyscy do zwolnienia bo kradną też stary tekst firmy
Niestety dla nas ale firma się zabezpieczyła dając nam do podpisania odpowiedzialność materialną.A te inwentaryzacje to też coś nie tak bo to jest niemożliwe żeby takie manka nagle zaczęły wychodzić,a tak swoją drogą to dużo zależy od regionalnej bo ma duże możliwości i jak chce to pomoże w wielu sprawach,a nasza pani perfekcyjna niestety nieużytek.
Pracuję długie lata w tej firmie nigdy nie płaciłam manka. Mam chyba takie szczęście że otaczają mnie uczciwe osoby które dbają o towar. Jak się dba tak się ma-niestety.
Witam! Sory że dociekam.Teraz sklep nie płaci manka- o to chodzi, Wcześniej były dużo większe ubytki/ pracujesz długo/ to miałyście chyba super olbrzymią kwotę niewykorzystanych ubytków??
Ubytki były zwiększone w tamtym roku ale tylko na okres upałów. Trzeba bardzo dbać o towar. Jak wszyscy poczuwają się obowiązku dbania o towar to powinno być dobrze. Ubytki wcale nie były dużo większe-kiedyś. Nie rozumiem ludzi przecież tu nikt nikogo na siłę nie trzyma. Rynek pracy jest duży wystarczy poszukać.
Napewno kto się dobrze rozlicza nie jest do końca w pożądku musi robić jakieś przekręty bo inaczej się nie da.
Poczekaj do remamentu jak dobrze wychodzisz to ciesz się puki możesz. My przez wiele lat mieliśmy takie szczęście ostatnimi czasy to się zmieniło, zaznacze że załoga cały czas ta sama tak samo się staramy i co nagle źle ooooo idzie się wkurzyć. Dlatego życze ci żeby twoje szczęście trwało jak najdłużej.
Niestety ta sytuacja się niezmieni. Słyszałyśmy że w którymś sklepie cała załoga złorzyła wypowiedzenia i odeszła ze wględu na polityke firmy no i regionalnej. Drogi pracodawco może warto przemyśleć swoją(politykę). Ktoś pyta czy jest jakiś social, zapomnijcie niema nic tylko praca i wymagania a od firmy zero. Taka oferta dla pracowników.
Przypòszczam że już niedługo większość sklepów tak zrobi, że wszyscy złożą na raz wypowiedzenia bo to już jest masakra co robią,a socjal nie ma co liczyć a na prawdę teraz bardziej narażamy swoje życie żeby oni mogli mieć zarobek ,my za marne grosze z jeszcze marniejszą ochrona,jedna śmieszna pleksą smiech
Tak zgadza się to prawda że w jednym ze sklepów cała załoga odeszła właśnie przez panią perfekcyjną
Witam orientujecie sie może po ilu dnia chorobowego jest sie zwolnionym od placenia inwentury? Nieoficjalnie słyszalam ze po miesiącu..
Aż niedowiary. Pani Perfekcyjnej chyba się nieudało zatszymać załogi a skoro cała w jednym dniu złorzyła wypowiedzenie to musi coś w tym być. Przykre. Mam nadzieje że te dziewczyny sobie poprawiły. Życze im powodzenia i wielki plus za zgranie. Czy ktoś wie z jakiego sklepu te dziewczyny były?? Jestem ciekawa. Swoją drogą tak zgrany zespół i firmie nie zależało żeby je zatrzymać? To światczy tylko za co nas mają. Ja pochodzę z niedurzego miasteczka ale razem pracujemy bardzo długo i nie wiem czy byśmy nieodeszły też razem. Niewiem ale podziwiam dziewczynym.
Jej nie chodziło o to żeby zatrzymać załogę bo ona chciała wymienić na nowe młode sklepowe.Bo to tutaj chodzi właśnie żeby być cicho ciemnym najlepiej mało wiedzieć cicho siedzieć o nic się nie upominać
Nie ma czegoś takiego, że po jakimś czasie jest się zwolnionym z płacenia za inwentaryzację. Jeżeli wiesz, że Twoje chorobowe będzie dłuższe to od razu zgłaszaj do regionalnej żeby inwentaryzacją zdjęli cię że stanu (czyli z odpowiedzialności) bo oficjalnie powinni cię zdjąć max 30 dnia twojej nieobecności... Ale lepiej nie czekać tak długo tym bardziej teraz gdzie ponoć chorendalne niedobory wychodzą a Ty będziesz musiała płacić bo dopóki nie jesteś zdjęta że wspolodpowiedzialnosci to odpowiadasz w równych częściach że współpracownikami ze sklepu. Pozdrawiam
Radziłabym zasięgnąć porady w PIP czy pomimo podpisania odpowiedzialności materialnej pracodawca może kazać płacić za powstałe ubytki. W załodze dwu lub trzy osobowej bardzo ciężko dopilnować wszystkiego od pięknie wyeksponowanego asortymentu mięsa i wędlin po zamawianie towarów obcych, które są jako asortyment obowiązkowy. A gdzie w tym wszystkim klient, który stoi w kolejce i się niecierpliwi, często się denerwuje i po prostu wychodzi. Dużo prościej mają sklepy z wysokimi obrotami i rotacją towaru, prościej sprzedać im narzuty, które trzeba brać bo DSW nie obchodzi to, że tobie to nie zejdzie bo cena za wysoka masz wziąć i koniec. Oni mają z głowy towar z magazynu wyszedł tylko sklepy i personel taki nieudolny. Żeby nie płacić za ubytki trzeba pilnować: siebie podczas przyjmowania dostaw sprawdzać każdy asortyment i pisać braki nawet jak jest 10dag lub wiecej, jeżeli sam sobie nie poradzisz to nikt Ci nie pomoże. Mam nadzieję, że kiedyś nadejdzie sądny dzień dla Pana P. i zostanie rozgrzeszony ze swioch wszystkich podłości wobec personelu. Nie potrafią docenić ludzi z wieloletnim stażem, a nowi nie dźwigną ciężaru i szybko odchodzą. Żeby dobrze prowadzić sklep bez ubytku potrzeba zgranej pracowitej załogi i wieloletniego doświadczenia ponieważ ogrom pracy jest bardzo duży, a wsparcia ze strony DSW żadnego. Nie tak to powinno wyglądać... Szkoda, że nikt nic z tym nie robi. Kiedyś wyglądało to zupełnie inaczej a teraz to istny bałagan.
Udało mi się porozumieć się na tyle, że zapłacę tylko połowę. W międzyczasie doliczyli się, że za dużo wyliczyli nam ubytków i kwota na osobę zmniejszyła się o kilkaset złotych. Zapłaciłam im 200 zł, uprzejmie zagroziłam sanepidem. Widocznie stwierdzili, że im się to nie opłaca. A ja mam przynajmniej święty spokój i nie przyjdą mi już żadne pisma. I mam też satysfakcję, że zgodzili się z połowy zrezygnować. Będę brała kredyt i nie chciałam ryzykować dla 200 zł, że mi w historii kredytowej namącą. Tak mi prawnik doradził. Także najlepiej wymieniać się z nimi pismami i wypominać w uprzejmy sposób wszelkie nieprawidłowości. Powodzenia dla wszystkich pracowników, ja już się dawno zwolniłam:)
Udało mi się wynegocjować zapłatę tylko połowy "należności". Napisałam kilka pism w porozumieniu z prawnikiem. Początkowo było prawie po tysiąc na głowę do zapłaty, potem okazało się, że źle policzyli i jednak jest po niecałe 500. Wymieniłam z nimi kilka pism, powołałam się na wszystkie nieprawidłowości w sklepie, uprzejmie nastraszyłam sanepidem. I każdemu radzę odwoływać się ile sił. Ja juz nie chcialam sprawy dalej ciągnąć, bo szkoda mi było nerwów i wolałam te 200 zł zapłacić, poza tym mogło mi to namącić w historii kredytowej. Życzę wszystkim powodzenia:)
A ja mnie płacę za inwentaryzacje ciekawe niech idą do sadu bardzo proszę tylko jak usłyszą nagrania regionalnej jak każe kombinować w decyzjach żeby manka nie było to będzie się działo dzięki Bogu wpadłam na pomysł dzwonić że swojego tel i wszystko nagrywać
Widać jaka (usunięte przez administratora) z ciebie. Regionalna chce pomóc a ty chcesz jej szpile w plecy wbić. Gratuluję poziomu. Takich jak ty powinno się utylizować
No najpierw wypisują wiadomości jak to ma byc wszystko dokladnie policzone do decyzji a potem sama regionalna daje wskazówki jak obejść wszystko... Dobre sobie istny bajzel
Gdyby nie było wrzutów gdzie regionalna nie mówiąc o przerzutach towaru np gdzieś coś nie idzie w drugim.sklepie lepiej to trzeba zawalić go i nie raz kazała.mrozic bo daty dwa dni żeby się nie popsuło bo szkoda przeceniać a lepiej nie ,gdyby nie tyle wody w mięsie i ciut większe ubytki wszystko byłoby ok całe szczęście już nie pracuje i czekam na to że założą sprawę do sądu a rozmowy z regionalna zdjęcia wszystko wyjdzie na jaw
A czy te manka nie są winą, że np szynka przyjeżdża w vacum z wagą 1,567 kg, a jak wyjmiesz szynkę z opakowania to waży 1,350 kg?? I tak na każdym. I to już pracownik ma w plecy przy tej polityce firmy. Płacenie za coś czego pracownik nie robi. Ubytki na wstępie
Dokładnie na każdym jednym vacu jest duża strata niestety dla pracownika,i ciężko zmieścić się w tych ubytkach bo jeszcze dochodzą straty na wysychanie mięsa i na wędlinach ubytki ale przecież firma nie może być stratna
Czyli co 3 miesiące pracujesz i płacisz z tego powodu manko. Tu nie ma żadnej wini pracownic, tylko taka polityka firmy. Wychodzi na to, że trzeba oszukiwać klienta, aby te różnice wyrównać ?
Jest jeszcze jedna opcja oszukiwać firmę na decyzjach obniżkach i podwyżkach ,bo niestety uczciwie nic nie ugrasz
Dziwne, ze manka nie było. Jeżeli przy każdej dostawie jest już manko. Mięso po wyjęciu z vaca jest nie zgodne z wagą na etykiecie. Więc prosze mi powiedzieć jak ma nie byc manka? Chyba ze kombinujecie w decyzjach lub na wadze doliczacie ludziom. Uff... dobrze ze po pierwszej inwenturze odeszłam.
(usunięte przez administratora)
Jeszcze targety żeby wyrabiać komu teraz chce się starać
Na pewno zmotywowali pracowników do WYDAJNIEJSZEJ pracy przed świętami...hahaha. WSTYD !!!
A ja pewnie będę mieć i potrącenie i dodatek bo niestety na razie ani paska ani bonu tylko mniej o podatek zresztą ciekawe czy pobrany zgodnie z prawem skoro wypłata była za listopad a bony za grudzień mają być ,ale to już Pip rozwiąże
Idź do inspekcji idź, ale najpierw przeczytaj że zrozumieniem pasek od wypłaty. Z tego co piszesz tzn , że nie masz pojęcia o tym jak są rozliczane bony.
Regionalne naganaja a później procenty z sklepów dostają a pracownice tylko manka. Regionalne dla mnie do zwolnienia
(usunięte przez administratora)
Ja i tak zamierzam im sprawę wytoczyć
Kierowniczki regionalne to najgorsza porażka w tych sklepach. Wpadnie na dwie min i tylko rozkazy nic więcej pomocy zero zwinie tylek i tyle hej było. Porażka porażka
BIŁGORAJ NR 36 SUPER PANIE ,FACHOWA OBSŁUGA I DORACTWO NA WYSOKIM POZIOMIE
(usunięte przez administratora)
Każdy podpisuje odpowiedzialność materialną, do której trzeba doliczyć też ubytki około 1,6 %... Rozliczane też są końcówki wędlin więc jak pracownicy z wszystkiego dobrze się rozliczaja to nie powinno być manka
Tak zgadza się końcówki wędlin 200 zł miesięcznie a jak wędlina po 40 zł a np z polędwicy łukowskiej zostaje nieraz brzydka końcówka która ma 20.dag i więcej to już 10 a gdzie obcinanie plasterków pierwszych które trzeba ścinać i kilka na raz żeby ładnie wyglądała wędlina
Lubię wasze wędliny pewnie byłabym częściej ale te godziny otwarcia jak dla emerytów do 18 to powinno być czynne bo kończąc pracę po 16, nawet jakbym bardzo chciała nie mam szans dojechać i to nie tylko moje zdanie że sklep czynny za krótko
Jasne, najlepiej cała dobę zasuwac, (usunięte przez administratora) Pomyśl kobieto co piszesz.
To zatrudnij się w jednym ze sklepów, napewno potrzebują do pracy, będziesz miała dostęp do artykułów kiedy będziesz chciała. Nie będziesz się musiała martwić że nie zdarzysz kupić.
Całkowicie się zgadzam sklep mięsny do 17 głupota ,młodsi ludzie pracujący nie ma szans na zakupy tym bardziej że Zara, po.pracy młodych z przedszkola trzeba zabrać ,sama bym chodziła częściej a tak tylko czasem.mi się udaje
Weź pomyśl kto mówi nie wiadomo o czym sklep mięsny do 18 czynny tak to by była dziwna sprawa w tych czasach,nie ma to jak wymagający klient dobrze że do 19 nie chce ,poziom intelektualny masz bardzo duży podziwiam ,no tak ale przecież klientom którzy dają wam pracę to się teraz w głowie przewraca brak klienta brak dochodów dla firmy to zamknięty sklep ,
Co za ludzi zatrudniają w tej firmie, szkoda że wy do Biedronki nie idziecie do pracy jak do 18 problem niej nie wymaga sklepu czynnego do 23 Boti glupota ale do 18 ciekawe jak tak bardzo zapracowane paniusie w Łukowie to co by powiedziała jedna z drugą jakby robiły od 7 do 16.30 a wszystkie sklepy im o 17 zamykali
Zgadzam się paniom nie pasuje do 18 pozwalniać się poziom myślenia zero nie dziwię się że klienci mają złe zdanie o firmie jak tak się w stosunku do klientów odnosicie macie postawę że jesteście tam za karę a znając niektóre sklepy tak właśnie jest i to czuć w jakości obsługi wolny kraj nie pasuje praca zarobki cokolwiek to zmienić pracę
Nie no super gratulacje toku myślenia z tego co zaobserwowałam jako wasza klientka w niektórych sklepach źle nie ma rano idę jest pani jedna po 12 już inna wcześniejsza poszla do domu po 1 zmianie bo co będzie się martwić o kolejki tak i tak zapracowane panie narzekają na swoją katorżniczą pracę
Rozumiem , ze chciałaby Pani zdążyć zrobić zakupy , to normalne .Ale firma oszczędza na pracownikach , sklep otwarty od 6 lub 7 , jedna osoba czy nawet dwie zatrudnione nie dadzą rady pracować po 12-13 godzin dziennie plus soboty , nie wspomnę już o dniu wolnym , który należy się za sobotę .A zarabiamy minimalna krajową, zarobki bez szału. To firma powinna zadbać o komfort kupujących ale również sprzedających. Pozdrawiam
Zgadzam się w 100%, wszystko toczy się wokół pracownika. Nie ma kiedy odebrać wolnego za sobotę, jeśli są zbyt małe składy na sklepach. Urlop? Jaki urlop?? Ale panienki spoza firmy tego nie rozumieją, nie znają pracy w sklepach w Łukowie. Zatrudniłaby jedna z drugą to by zobaczyła jak to jest.
Tak to już jest w tej firmie. Nikt nie będzie zasuwal nadgodzin, bo za nie nie płacą. 8 godzin i do domu. I masz rację, zostaje jedna na zmianie??? Kogo to obchodzi że jest kolejka. Takie żale to już do firmy, cięcia personelu, niech zasuwa jedna na zmianie. Wyzysk pracownika. A w biedronce wcale nie jest lepiej
To się zgadzam ,że mało personelu to problem dla sprzedawców to akurat firma powinna tak wszystko załatwić że i klient i pracownik zadowolony przecież są też umowy na pół etatu jak kogoś nie stać czy praktyczna nauka zawodu dla uczniów zawsze jakaś pomoc wiadomo każdy chce być zadowolony
Ok tylko sklep czynny od 7 do 17 to jest 10 godzin to dwie osoby po 8 się zaczepiają soboty czynny 8 poniedziałek 8 to już ktoś ma wolne i temat koniec nawet jakby był czynny do 18 dwie osoby dają radę na luzie
Ciekawe czy owe Panie ekspedientki pracują 8 godzin... Bo powszechne bylo, że się pracowalo 6 lub 7 a napewno nie 8... No ale zawsze byly jęki i kwęki.
Zgadzam się pracowałam w Łukowie i robysmy po 6 godzin i było ok poniedziałek sklep czynny krótko dało się odebrać wszystko
Zgadza się. Pracuje się krócej żeby odebrać nadgodziny, czy to tak ciężko pojąć?
Jaka (usunięte przez administratora) dyskusja i nieznajomość tematu.Jak ma pracownik sam przyjść sam na 7 i otworzyć sklep? I co zaprosić klienta do pustego sklepu? A przyjęci dostawy, schowanie towaru do chłodni, wyjęcie i ułożenie w lasach chłodniczych - bo codziennie wszystko się sprząta i myje lady.Sprawdzenie cen itd.To samo po zamknięciu.Zbieranie i zabezpieczanie towaru, mycie blach, krajalnic, maszynki do mięsa, podłogi, zrobienie raportów, wpisanie i wysłanie- to się samo zrobi? I proszę zapytać tą osobę co niby wychodzi o 12 cz 13 o której przyszła rano żeby otworzyć ten sklep BO będzie sama rano. A zapomniałam jeszcze o papierologi która zajmuję też CHWILKĘ. I nie chcę słyszeć że mogę zmienić pracę - naświetlam tylko sytuację dla nieznających tematu.
praca przy miesie to nie sklep z ciuchami, ze przychodzisz , otwierasz sklep i sprzedajesz. Przychodzi sie wczesniej , zeby wyłożyc mieso i wedliny.Po zamknieciu sklepu , zostajemy , bo trzeba znów pochować wszystko do chłodni i pomyć blachy ,lady itp.Więc to nie jest tak strikte od 6 do 17 czy 18. Ale co tam , kim my jesteśmy , mozemy i po 60 godzin robić tygodniowo , byleby klient był zadowolony....
Pracowałam w firmie po 6 godzin byla sobota i poniedziałek wolne można nadgodziny odebrać raz jedna raz druga i da się wszystko ogarnąć przychodząc 6.3 towaru całego z wędlin sie nie chowa i jak się jest ogarniętym to max 17.30 wyjście było i nikt mi.nie wmówi że się nie da się strasznie ciężko
Też pracowałam i co sama byłam od 6 za godzinę sklep przygotowany do otwarcia bez pośpiechu,towar i tak już po otwarciu więc tylko podkładać co brakuje papiery i zamówienia max 0.5 godziny chyba że ktoś strasznie wolny i leniwy,max 17.30 i nie było mnie w sklepie,da się wszystko zrobić , zorganizować i wolne też bez kłopotu
Tak to prawda, jak jest jedna osoba rano a sklep jest od 7 to musi przyjść z dwie godziny przed otwarciem żeby wszystko ogarnąć... Urlopy jak są to przez parę dni są tylko dwie osoby na sklepie.Klienci jakby zobaczyli pracę od środka to może by mieli więcej wyrozumiałości i zrozumienia w stosunku do pracowników bo myślą chyba że My tylko przychodzimy i obsługujemy, a cała reszta sama się robi
Dziękuję bardzo za takie wędliny co leżą całymi dniami w lodówce. I tylko się dokłada braki. Towar z lady na noc się chowa do chłodni. Fuj.. Nie zjadłabym takiego czegoś z waszego sklepu. Obsuszone, obślizgłe, a te lady pod tymi wędlinami to pewnie gniją od pleśni bo myte raz na miesiąc. I tak trujecie tych klientów. Nie rozumiem jak można zostawiać towar na noc w lodówce. No nie ma się co dziwić ze paniusia w pół godziny wyrobiona
Najlepiej pozwalniać, bo szanownej Pani coś nie pasuje a wtedy mięsko kochani klienci do rolnika i wtedy poznacie ile kosztuje to wysiłku, aby mieć kawałek karkówki w plasterkach i najlepiej ubitej na maszynie :(
Pracujemy 8 godzin, więc cóż w tym dziwnego, że po swojej pierwszej zmianie Pani idzie do domu? Za nadgodziny akurat ta firma nie płaci, więc z jakiej racji ma z siebie robić samarytankę, bo klientów pełno :)
To może Pani będzie pracowała charytatywnie???? Za nadgodziny nie zapłacą, a nadgodzin nie ma jak odebrać. Trochę pomyślunku moja droga. Tam na stołach jest bardzo łatwo się wymadrzac!!!
Czytam wasze opinie i w głowie sie nie miesci co wy wypisujecie Pracuje w tej Firmie ponad 15 lat , .Wiem co do mnie nalezy Jesli chcecie komus błedy wytykac to tylko sobie .Proste nie pasuje wam praca odchodze a nie wypisuje takich bzdur Kazda prace trzeba szanowac,moj sklep robi małe obroty i daje rade .
(usunięte przez administratora)
Z TEGO , CO SŁYSZĘ ,TO NA INNYCH REJONACH JEST TO SAMO , BRAK SZACUNKU DO PRACOWNIKA , STRASZENIE WYPOWIEDZENIEM , JEZELI ZGŁASZA SIĘ JAKIS PROBLEM , TO SŁYSZY SIE ODPOWIEDŹ ,JAK SIE NIE PODOBA TO DO WIDZENIA ,MAM PEŁNO OSÓB NA TWOJE MIEJSCE. NIESTETY TAK JEST !!!! Przykre jest ,że tak się traktuje wieloletnich pracowników, te wszystkie nagrody firmy - to jeden wielki żal...hahah. Nagroda świąteczna uzależniona od poprzedzającego kwartału, śmiechu warte. W innych zakładach pracownicy dostają prezent na święta bez żadnych warunków.
Dokładnie bony na święta jak.nie pójdziesz na chorobowe w (usunięte przez administratora) takimi bonami.jakby łaskę robili traktowanie pracowników tragiczne ,a co do chętnych do pracy na sklepie raczej brak u nas ostatnio jak było.to.jedno CV już nikt nie chce robić ci co pracują to chyba tylko z przyzwyczajenia i braku odwagi do zmian
Strasznie głupi komentarz, jak firma coś da to źle, jak nie da, to jeszcze gorzej. nigdzie nie płacą dodatków za frekwencję, jak ktoś idzie na zwolnienie. Najpierw daj coś od siebie a potem wymagaj. Najlepiej nic nie robić i kasę zbijać. Nie rozumiem dlaczego taki hejt wylewa się na tą firmę. Nie ma takiej firmy gdzie się głaszcze pracownika, wszędzie są wymagania. Problem chyba w tym że ludziom się poprostu nie chce robić. Kasę za darmo najlepiej jakby dawali, wtedy firma byłaby cacy, chociaz czytając te komentarze to zawsze znajdzie się taki co mu nic nie pasuje, nieprawdaż @ktos?????
Jej to już nic nie pomoże chyba ,taki charakter praca załatwiona ,ale dziwne jej zachowanie ponieważ sama na sklepie kiedyś w Łukowie pracowała ,niby tak pomaga a każe mrozić wędliny mięso po dacie i sprzedawać po rozmrożeniu
Czytanie ze zrozumieniem się kłania. Nagroda za frekwencję a nagroda świąteczna to całkiem dwie różne rzeczy. Jeżeli pracodawca chce zmobilizować pracownika do pracy, żeby nie chodził na zwolnienie w zamian za nagrodę to jak najbardziej jest okej, ale nagroda na święta nie powinna być zależna od kwartalnej frekwencji, tym bardziej w dobie koronowirusa, gdzie czasami nieobecność pracownika jest spowodowana kwarantanna, czasami choroba dziecka itp. Więc proszę nie wygłaszać swoich mądrości, bez zrozumienia tekstu..... A i bez sarkazmu proszę, bo na prawdę był nie na miejscu, nieprawdaż Julcia :)
Kr@, JUSTYSIA@, Rr@,gratuluję firmie takich pracowników , tak lojalnych i walczących o dobre imię firmy, naprawdę jestem pod wrażeniem ...i to wszystko za minimalną , BRAWO WY !!!
Każdy u was ma równy podział obowiązków ?
Sklep Tarnobrzeg nie polecam ,mięso stare ,brzydkie wyschnięte,nowa pani masakra nawet nie umi obsłużyć klienta coś doradzić ,w ladzie wszystko rzucone jak dla świń,rzadko bywam ale teraz koszmar a lubiłem zajechać po drodze
(usunięte przez administratora)
Kto
Kto to (usunięte przez administratora)jeszcze nie słyszałam kogo tak nazywali
Zyd co ubija bydlo na uboju .. czyli firma z Izraela .. podobno na ten moment nie ma kosher ??
W sklepie na ulicy hożej 29.12 sprzedano mi udka wędzone z datą 31.12 śmieszne co robicie nie polecam taki produkt z 2 dniowym terminem przydatności powinien być już oddany na zwroty czy ktoś kontroluje daty przydatnośc a może samowolka pań na sklepie ? Nie polecam
Dajcie spokój cała ta firma to jedna wielka porażka,wszyscy mają wszystko w nosie a już na pewno pracownicy ,którzy są niedoceniani i gnębieni muszą sprzedawać starocie i wlepiać towar po terminie,ale cóż mogą zrobić trzeba sprzedać
Praca w tej firmie to istna porażka. Wymagania firmy do ich realnych realizacji graniczy z cudem. Pani regionalna z Ostrowca nie nadaje się na stanowisko, które jej powierzono. Zastrasza, krzyczy i non stop grozi dysplinarką. Ja akurat miałam swoje zdanie co odbiło się na każdej wizycie. Nawet nie potrafi po kilku tel i rozmowach powiedzieć czy przedłużona będzie umowa czy nie. Wszystko robi w tajemnicy i wcale pomóc nie chce tylko zaszkodzić. Nie żałuję nawet przez chwilę że tam już nie pracuję i nie polecam pracy w sklepach w których jest regionalną. Ogólnie firma dużo wymaga co jest nie realne do zrealizowania, no chyba że chcesz wciskać ludziom stare mięso i wędliny to praca idealna dla Ciebie.
Proszę poprawić jakość konserwy lunchemit,tyrolska,gulasz angielski .Nadmieniam iż w/w konserwy były niebo lepsze ismaczniejsze niż te obecne
Dziewczyny dajcie znać jak się rozliczacie na inwentaryzacji bo podobno wszystkie sklepy dobrze
Często zadawane pytania
-
Jak się pracuje w Zakłady Mięsne Łuków S.A.?
Zobacz opinie na temat firmy Zakłady Mięsne Łuków S.A. tutaj. Liczba opinii, które napisali obecni i byli pracownicy oraz kandydaci do pracy to 79.
-
Jakie są opinie pracowników o pracy w Zakłady Mięsne Łuków S.A.?
Liczba opinii, które napisali obecni i byli pracownicy to 70, z czego 7 to opinie pozytywne, 28 to opinie negatywne, a 35 to opinie neutralne. Sprawdź tutaj!
