Widać jak się tam miotaja. Albo ten statek zatonie albo to uratują. Szkoda by oddać go tak bez walki. Faktycznie dużo się dzieje ale to może symptom nadziei. Jakby ludziom było tam tak źle to nie siedzieli by tylko szukali innej roboty. W końcu odprawy za krótki staż nie są tak zachęcające ;-)
Zawsze są dwa wyjścia - albo-albo. Martwią stałe odpisy na instalacji stearyny, produkuje się właściwie drobnice - co z tego, że dobrą ( ta mizerna ilość nie pokryje kosztów firmy) bezwład , kariery-wydmuszki , a raczej trwonienie kasy na karierowiczów a kasy właśnie brak, brak.Odnoszę wrażenie, że uśmierzają zakład, tylko nie wiedzą właściciele jak to zrobić, aby nie było szumu - zakład z takimi tradycjami. Burzański zniszczył zakład. Jak można było zlikwidować produkcję podtlenku azotu i oddać ją w ręce sąsiadom - Azoty były jego jedynym producentem w Polsce. Z rak by jedli odbiorcy. Warunki i podteksty zakupu instalacji stearyny - to ewidentne działanie na szkodę zakładu. Co można restrukturyzować - a co zakład jeszcze posiada????? - właściciela i jakąś zbieraninę ludzi z ogromnym apetytem na kasę. Audyt za audytem i wciąż to samo - wchodzi nowa kadra, która dalej nic nie robi. Szkoda ludzi, tych z produkcji. Bez nich w ogóle nie byłoby żadnego dochodu.
akurat instalacja podtlenku stoi w stanie nie naruszonym, tylko jej uruchomienie i wejście na rynek to problem. Wiesz jak to w chemii, jest zbyt jest ok nie ma zbytu źle. W okresie kiedy produkowano podtlenek była zapaść dobrze jak firma ma kasę aby przeczekać ten dołek jak nie- to zamyka dany wydział i tak właśnie stało się z podtlenkiem
Produkcja to jedno, ludzie się starają produkują i jakoś idzie tylko szkoda że handel nie potrafi tego sprzedać, cały czas tylko wymyślają sztuczne problemy. H....wej baletnicy przeszkadza rąbek u spódnicy. I ten zarządzający kurdupel... brak słów.
No i po co te piexxnie, nie podoba się to trzeba zmienić pracę! . Każdy tylko pisze a nic nie robi! Dyrektor Handlu który pozjadał wszystkie rozumy razem z tą swoją kierownik od wszystkiego hahaha- śmiechu warte. Kariera od zwykłego specjalisty na dyrektora bez ogólnej wiedzy w sprzedaży. Nie ma się co dziwić że magazyny pełne!
Ludzie w pracy nawet zdania prywatnie nie mogą zamienić bo są pod obstrzałem "kierownik od wszystkiego" lub innego wszechwiedzącego to piszą tutaj. Przynajmniej tutaj piszą prawdę i to co leży im na sercu. Część już zmieniła pracę, część szuka pracy, a jest też część która rękami i nogami będzie się trzymać swojego stołka. "Kierownik od wszystkiego" nic nie potrafi po za zdaniami "tłuszcz jest drogi", "cen się nie da negocjować", "już niedługo tłuszcz będzie tańszy" (a tańszy jeszcze nigdy nie był). Sprzedawcy tłuszczu windują ceny bo dobrze wiedzą, że nie ma podpisanej żadnej umowy na zakup więc i tak "bidulka" wróci do nich po towar. Tłuszczowcy się znają i się z niej i z całej firmy śmiej. Kierownik szumnego działu rozwoju (sekretarka prezesa przez X lat) bez wykształcenia zwłaszcza chemicznego to jaki tam na nastąpić rozwój? Pani prokurent która zaledwie kilka lat temu zaczynała jako stażysta z UP- haha ha ha. Dyrektor wydziału saletry nie mający o tym co się tam dzieje zielonego pojęcia bo nie zna się ani na produkcji ani na technologii ani na chemii. Dyrektor wydziału tłuszczów uważający się za boga instalacji i wyznający zasadę "trzeba kupić najlepszy (i najdroższy) tłuszcz żeby się nie narobić" i wyprodukować pseudo biały badziew którego i tak nikt nie chce do świec kupować.
Jeśli tak to należy to podsumować tylko w jeden sposób - "That's great!", to jedyne zdanie które Kierownik od wszystkiego potrafi bez problemu powiedzieć po angielsku.
dyrektor nie musi znać się na chemii produkcji czy technologii- dyrektor ma być dobrym menagerem, od zarządzania i kierowania wydziałem nie konkretnie technologią więc twoje zarzuty są beznadziejne. to już predzej kierownik powinien znac sie produkcji bo jest pierwszym lacznikiem miedzy ludzmi a góra - niestety taki nie jest i w ogole nie patrzy na ludzi z produkcji.
Problemem jest to że tam żaden dyrektor ani kierownik nie zna się na niczym, a o zarządzaniu i prowadzeniu wydziału czy działu w biurze nie mają pojęcia. Z tego bierze się cały ten syf. Obstawia się stanowiska z górnej półki jakimiś nierozgarniętymi prostakami.
Ej, hamuj. Skoro nie ma technologa - bo po co, skoro próbujecie na instalacji do tłuszczy roślinnych prowadzić produkcję z tłuszczy zwierzęcych, to nie oczekujcie cudów. a handel - skoro zapatrzył się w biznes świecowy i nic poza tym, to życzę powodzenia. Ta branża wykorzystuje wszystko do produkcji świec, a przede wszystkim produkty, które obniżają ceny parafin a nie podwyższają ją. Sprzedawanie wsadu do produkcji a nie gotowych mieszanek to też chore. Fakt, kierownictwa waszego po prostu nie ma. Wykształconych i fachowców też nie ma. Pewnie o to chodzi, aby Chorzów "zdechł" razem z towarzystwem wzajemnej adoracji.
Oj krasnalu, wracaj do swojego ogrodu. Już twoja wypowiedź świadczy o poziomie kadry. Nie te czasy, aby dyrektor mógł być po prostu głupi i bez wiedzy i doświadczenia. Widać tego efekty.
Ktoś powinien przyjść taki co się nie boi i zrobić gruntowne porządki, dosłownie wyczyścic te stajnie Augiasza, wywalić połowę ludzi z biur bo tyle sztucznych stanowisk nigdy nie było. Kiedyś 2 kobietki teraz 6ludzi oprócz nich do tych samych zadań! brak logiki w działaniu. Kompletna dezinformacja miedzy działami, niczego nie idzie się dowiedzieć. Ludzie na kierowniczych stanowiskach bez kompetencji i szkoły. Chamsy wymagający, oni weekendy święta w domu siedzą, a ludziom roboty nawalą i zadowoleni i nic ich nie obchodzi, a ty człowieku kombinuj jak z gówna ciastko upiec. Produkcja wynosi 120% normy a robotnik nic z tego nie ma. Kierownictwo kompletnie nie idzie za pracownikiem, patrzy tylko na siebie żeby mieć święty spokój, a nie daj Boże przyjdź z jakimś problemem. Atrybutem robotnika na produkcji to powinien być młotek łopata i hak do otwierania zaworów. Że też nikt z góry, bardzo wysokiej góry, nie przyjrzy się rzeczom które wyprawia się na dyrekcji-lojalki, szkolenia których nie ma. Zarobki 20l pracy 2300 z wszystkimi nockami oczywiście. W kadrach widać awanse za ładne oczy albo włosy jak ktoś wcześniej napisał. Prezesów to chyba 6 było zmieniali się tak szybko że nawet niektórych się nie poznało. Zresztą obecny też jest tylko pełniący obowiązki- czyli na chwilę. Kiedyś azoty miały zyski i ludzie premie ale cudowne dziecko(tyle ze niedorozwiniete) byłych już zarządów -tłuszcze - pociągnęły spolke na dno- starty straty na nic nie ma pieniedzy. az wstyd jedyny producent saletry w tak dobrym gatunku gdzie koszta pracy sa nizsze niz w innych krajach ma takie problemy. ciekawe jak dlugo to jeszcze pociagnie. Jak ktoś nie ma innej opcji to przyjdzie, ale wielu modych popracowało widziało co się dzieje i uciekło. Chyba że ktoś ma mega zapał wiedzę i doświadczenie i chciałby coś naprawić to niech próbuje ale podziękowanie może być niemiłe.
Elektromonter inst. i urz. elektroenergetycznych do brygady ds. napraw i konserwacji
a co sie dziwic ze technolog zostal zwolniony jak ludzie z produkcji maja wieksza wiedze. koles pisze 100brutto czyli nie ma 5l pracy wiec o jakim doswiadczeniu mowa.
Czy tak dużą wiedzę ludzie z produkcji mają na temat technologii? Hm... kwestia sporna. To chyba TEN technolog opracował przejście na węglan a nie pracownicy produkcyjni. W biurze mało kto z "młodych" pracowników na pięcioletni staż pracy. Tam dwa lata to już wyczyn- zwłaszcza w handlowym. Zostali pracownicy którzy pamiętają czasy Adipolu i czekają lub inaczej rzecz ujmując próbują przewegetować do emerytury lub innych świadczeń, armia błyskawicznie awansujących osób ze stanowiska stażysta na np. kierownik, zastępca dyrektora, prokurent (...) oraz tacy którzy tylko myślą o ucieczce. Mistrzostwa stażu w handlowym to 3 TYGODNIE - kierownik sprzedaży, 4 miesiące - specjalista ds. handlowych.
Akurat o ile pamięc mnie nie myli to nie TEN technolog opracował jazde na suchym węglanie. a jeszcze inny, gdyby nie jaki Ambroży to już dawno leżymy to on kazał uruchomić np wyparki. TEN technolog stał i patrzył jak robi się wapniówkę bo zaczynał jako zwykły robol, a jeszcze 2 l temu przychodził i patrzył bo mu z wyliczeń wychodziło co inne, tyle warte te jego wyliczenia tak samo z nowej wyparki wychodziło mu że ma być tyle a wychodzi tyle ot cudotwórca. dobrze ze zlikwidowali to stanowisko bo w sumie za jego kadencji nic nowego nie ruszyło na instalacji ciagle był tylko na nie i nie- a jak cos wymyslil to nie szło jechać -choćby produkcja mieszanek. gdyby nie ludzie z produkcji i kombinowanie czemu to czy to nie idzie bo gora sie nie interesuje to juz dawno lezymy z produkcja. tylko czlowiek sobie flaki wypruwa a inni mają to gdzies inni ci którzy od tego są powołani.
WPT - Wydział Pracy Tymczasowej Na Azotach nie gadają o kłopotach, w biurze siedz (usunięte przez administratora) ja wiedzą. Ludzie się zwalniają, bo dosyć tego mają. Od 4 lat nic się nie zmieniło, pora kur..wa, żeby się poprawiło.
Niestety, nikt nie chce tam niczego naprawić. Gdyby Puławy chciałby ratować ten zakład i to nie tłuszcze ale i saletrę przysłałyby kompetentnego Prezesa, Managera lub innego szumnie zwącego się człowieka ale mającego głowę na karku, a od kilku lat prezesi są po to by zgarnąć tylko odprawę. Zredukowanie stanowiska pracy technologa na wydziale saletry w zakładach chemicznych nie świadczy o tym, że ktoś jeszcze to uratuje. Nie ma co się łudzić. Biuro może i wie więcej bo widzi liczby, widzi to co dzieje się w handlowym- kolejna jednostka gdzie kadry "zarządzającej" jest więcej od szarych pracowników.
Złe ? Mało powiedziane... Sytuacja firmy jest dramatyczna ... Brak polityki personalnej firmie powoduje, że cierpi tylko pracownik... Z wydziału tłuszczu w ostatnim półroczu zwolniło się około 12 pracowników... z czym do ludzi, jak pracować, a gdzie urlopy, dni wolne ? Nie mówiąc o zdarzeniach losowych jak zwolnienie lekarskie... od początku roku nie przyjęto ani 1 nowego pracownika a 10 odeszło i dalej odchodzą.... Brygady liczą po 4-5 osób, a kadra zarządzająca z dyrektorem bożal się boże na czele to ekipa 5-osobowa.... Liczby mówią same za siebie... brygada 5os. ma poprowadzić cały proces od A do Z i zrobić jeszcze inne dodatkowe prace przełożonych a kadra zarządzająca licząca tyle samo osób ? A może Pan Dyrektor który został wybrany w trybie natychmiastowym nie umie poradzić sobie z obowiązkami i potrzebuje innych ludzi do tego, albo lepiej się lansować kosztem/pracą innych ? Zapomniałem dodać, że ktoś musi pilnować zadań indywidualny, ocen miesięcznych, półrocznych/rocznych ? Ale po co to komu, tego i tak nikt nie czyta... Pracowników na produkcji nie ma a sztuczne stanowiska wyrastają jak grzyby po deszczu... Zwykły pracownik na to patrzy, wkurza się aż w końcu nie wytrzymuje i rzuca wypowiedzeniem bo jest pełno firm, które płacą lepiej, zarządzają lepiej... Nawet program lojalnościowy nikogo nie zatrzymuje, bo inne firmy bardziej doceniają pracowników ZACH pokrywając im na "dzień dobry" koszta lojalki. Zgadzam się w 100% z poprzednikiem, brak wykwalifikowanej kadry zarządzającej powoduje, że ten statek tonie... Ciągłe zmiany w zarządzie, 5 albo 6 od 2014 roku po co ? na co to komu ? Nikt nic z tym nie robi... Prezes miał się spotkać z pracownikami i chyba zrezygnował bo spotkanie miało się odbyć 19.06, sprawa ucichła. Zapomniałem dodać, że firma w ostatnim czasie doceniła zasłużonych stażem pracowników podwyżką 100 zł brutto... Zakłady Azotowe w Chorzowie obudźcie się bo lada moment i będzie za późno, i ostatnie światło nadziei zgaśnie !!!!!
Wyniki formy są aż takie złe ze piszecie o zgaszeniu światła w firmie ze 100 letnią tradycją ?
Nie takie firmy upadały... jak to jeden z prezesów powiedział na integracji w ustroniu
No, ale teraz to się zarząd zmienił, pewnie będzie lepiej. Tamci to skądś z daleka byli i sama nie wiem,co ich w te strony przywiało. Swoją drogą ciekawam co teraz robią - awansowali, czy odpłynęli w niebyt.
W ciągu ostatnich 2 lat zarząd zmieniał się już 5 razy i jest coraz gorzej. Szczerze powiedziawszy podziwiam te nadzieje, że będzie jeszcze lepiej...
Chyba nieubłaganie nadchodzi czas "zgaszenia światła" - jak to mówił jeden z ostatnich Prezesów tej spółki.
co ich w te strone przywiało? góra! zarząd puław, przecież prezez chorzowa jest przywożony w teczce zprezesa z puław. Fajna fucha kilka mcy pracy pensyjka leci może i odprawa żadnej odpowiedzilności, już wiesz co
Skoro widzisz, że w dalszym ciągu jest rotacja w dziale handlowym co widać po tym, że dalszym ciągu poszukiwani są nowi (naiwni) pracownicy to myślisz, że co zmieniło się tam na lepsze?
Napiszcie jak jest teraz. Chcę się zatrudnić do działu handlowego.
Napiszcie jak jest teraz. Chcę się zatrudnić do działu handlowego.
A może mi ktoś coś powiedzieć o pracy w biurze jak to tam wygląda ?
ZACH to firma która nigdy Cie nie doceni; to istny cyrk na kółkach...Pracownik daje z siebie 100% a niekiedy nawet 120% (takie wymogi kierownictwa bo przecież nie można zatrzymać produkcji....). Pracownik ZACH ma być jak cudotwórca z niczego zrobić coś i koniec a jak mówi powiedzenie "z gów**a ciastka nie zrobisz"... Brak wsparcia dla pracownika z każdej strony a niekiedy nawet działanie na granicy prawa... Z firmy co raz więcej ucieka doświadczonych pracowników (przykład pracowników UR czy produkcji na WPT). Lepiej iść do Lidla czy do Biedronki bo oferują na start około 3000 zł brutto a tutaj dostaniesz max 2500 za światek, piątek czy niedziela. Święta wolne raz na 3-4 lata, brak życia towarzyskiego bo przecież pracownik na produkcji ma pracować a nie żyć z rodziną czy przyjaciółmi. Firma nie wie jak zatrzymać pracowników więc dają lojalki za kursy (cena lojalki większa niż na wolnym rynku) i tutaj też również firma działa na granicy prawa bo lojalki pracownicy otrzymali po zakończonych egzaminach państwowych (Kadrowa zapomniała wręczyć lojalki przed kursem..); osoby które nie chciały podpisać były zastraszane zwolnieniem czy cofnięciem egzaminów państwowych... ŻAL.PL Dodatkowo jeśli myślisz o jakiejś premii czy nagrodach pieniężnych za wyrobienie planu produkcyjnego to możesz zapomnieć, firma nie posiada systemu motywacyjnego, więc brak możliwości nagrodzenia pracowników zaangażowanych... Pracownicy innych firm otrzymują podwyżki, minimalna krajowa rośnie natomiast wynagrodzenie ZACH stoi i brak perspektyw aby się coś zmieniło. Ja odchodzę z tej firmy na szczęście i życie jest teraz lepsze :) Współczuje pracownikom którzy z przyczyn osobistych muszą tam pracować, ale mam nadzieję że los również się do Was uśmiechnie koledzy. Życzę powodzenia...
W firmie nie może być dobrze jeśli stwarza się sztuczne stanowiska tylko po to aby awansować ludzi. Mam tu na myśli dyrektorów produkcji. Dyrektor saletry awansowany ze stanowiska biurowego o tematyce absolutnie niezwiązanej z produkcją. Dyrektor WPT na porównywalnym poziomie. Konkurs odbyty w trybie ekspresowym. Czas trwania rekrutacji 5 dni :) Ktoś musi pracować na pensje p. Dyrektorów dlatego na premie dla "zwykłych" pracowników już nie ma. Kursy dla produkcji miały się odbyć na zasadzie, że uprawnienia będą ważne tylko w ZACH ale nie można czegoś takiego zrobić więc trzeba było ludzi zmusić do podpisywania lojalek żeby nie uciekali z firmy. Przeciętny czas lojalki to dwa lata. Pomysł "błyskotliwej" blondynki z działu polityki personalnej. Swoją drogą to i tak cud, że spółka przeszkoliła pracowników bo były zmiany na których ludzie nie mieli ani uprawnień na wózki widłowe ani SEP... czyli w razie nieszczęśliwego wypadku byłoby gorąco... Harry dobrze napisał, że brakuje w spółce dobrej kadry zarządzającej, ludzi z wiedzą, doświadczeniem i chęciami do pracy i do wprowadzania zmian, które pozytywnie odbiją się na wyniku firmy. Jak na razie są tam ludzie, którzy tylko chcą kasy ale losy spółki, a zwłaszcza WPT ważą się od roku i chyba niedługo rozważaniom nadejdzie kres...
Naprawdę jest tak źle w tej spółce jak opisujecie ?
Ostatnimi czasy rotacja w ZACH jest przeogromna zwłaszcza w Dziale Handlowym, którego kierownictwo niezbyt wie co robić. Dyrektor bez doświadczenia za to z konkurencyjnej firmy dojącej Azoty na miliony. Kierownik logistyki, zakupów i wszystkiego co się da to głupiutka dziewczyna myśląca, że pozjadała wszystkie rozumy, a nie zna nawet angielskiego... ale za to należy do grona "trzech blondyn" rządzących tą firmą... Atmosfera panująca w firmie jest jak w zakładzie pogrzebowym lub w kostnicy. Wahania polityczne znacznie wpływają na nastrój pracowników. Niepewność bytu firmy z dnia na dzień dołuje ludzi, a brak szacunku ze strony współpracowników przekłada się na ich efektywność pracy. Zdecydowanie kadra zarządzająca nadaje się do wymiany, a kierownik sprzedaży który uciekł z firmy po niespełna 3 tygodniach tylko potwierdził jak wygląda praca w firmie która od ponad dwóch lat nie przynosi zysków.
Harry coś chyba nie jesteś na bieżąco, chyba zostałeś zwolniony i teraz próbujesz wylać swoją frustrację. W firmie pomimo ciężkiej sytuacji jeszcze nigdy ludzie nie byli tak bardzo zintegrowani i chętni do pracy jak w ostatnim czasie.
Jestem czynnym pracownikiem ZACh spoza DH ze stażem pracy +5 lat i dlatego mogę wypowiedzieć swoje zdanie na temat tego co dzieje się w firmie. Działy Handlowe mają to do siebie, że zmiany personalne są częste ale tu w ostatnim czasie są za częste, zresztą dotyczy to nie tylko tego działu bo rotacja ludzi jest bardzo duża. Staż pracy, który posiadam pozwala również zauważyć przemianę pracowników pod wpływem "zdobywania władzy", niektórzy zaczynając prace byli naprawdę przemiłymi osobami w przeciwieństwie do teraz. Nie widzę zintegrowania pracowników tego Zakładu od około 2 lat ale przyjrzę się temu uważniej, może nawet zasięgnę porady specjalisty i powrócę z odpowiedzią. Najlepszy czas DH był do 2014r.
Harry masz rację. Coś jest na rzeczy. Żeby zarząd nie potrafił ogarnąć tak małej firmy... dają sobie wchodzić na i do ...
Gdzie ta integracja skoro kolejna osoba z handlowego odchodzi? To chyba dowód na to jak w firmie jest cudownie...
Na azotach fajnie jest idzie się naj....fest za dwa tysie albo mni możesz pukla dostać dziś :-D
Witam czytam te wszystkie opinie i sam nie wiem.co myśleć o tej formie może mi.ktoś. powiedzieć jak.wygląda praca na magazynie spozywka? Oprócz jazdy wózkiem jest też załadunek ręczny jeśli tak to ile tego jest widzę ze reż piszecie że zatrudniają a potem likwidują stanowiska jak ogólnie wygląda sprawa kasy
potwierdzam to co jest napisane w kwestii dz.handlowego i rozmow kwalifykacjyjnych, ktore sa "lipne". zatrudniaja na chwile potem likwiduja stanowisko. teraz poszukuja ludzi ds transportu NIE SKUSCIE SIE bo bedziecie zalowac. oferuja jakies 2tys na reke a wymagania dotyczace wiedzy oraz doswiadczenia, ze hooooooo. ta firma jest chora tylko ludzi zal.....
praca tylko dla znajomych i rodziny odpowiednio ustawionych osób w firmie, nie wysyłajcie cv nawet bo dajecie im podkładkę pod fałszywą rekrutację, rozmowa kwalifikacyjna dno, potwierdzające nepotyzm do granic absurdu.
Często zadawane pytania
-
Jak się pracuje w Zakłady Azotowe Chorzów S.A.?
Zobacz opinie na temat firmy Zakłady Azotowe Chorzów S.A. tutaj. Liczba opinii, które napisali obecni i byli pracownicy oraz kandydaci do pracy to 16.
-
Jakie są opinie pracowników o pracy w Zakłady Azotowe Chorzów S.A.?
Liczba opinii, które napisali obecni i byli pracownicy to 8, z czego 1 to opinie pozytywne, 2 to opinie negatywne, a 5 to opinie neutralne. Sprawdź tutaj!
