Opinie o Uponor Capricorn Sp. z o.o. (dawniej Capricorn S.A.)
Czy w Capricorn panuje luźna atmosfera?
Dla niektórych za luźna, bo nie traktują pewnych zagrożeń poważnie. Może powinnam w imieniu swojego partnera zgłoszę firme do PIP i wielu innych instytucji nadzoru/kontroli, że zarząd jest nieodpowiedzialny i może swoimi decyzjami zagrażać zdrowiu i życiu swoich pracowników i wybiórczo są traktowani niektórzy pracownicy, inni lepiej od innych. Tego przed sądem pracy nie zataicie. Ktoś chyba musi wam przypomnieć że odpowiadacie swoimi decyzjami za innych ludzi i członkowie zarządu odpowiadają finansowo za swoje decyzje i nie tylko. Sądy nie będą łaskawe w przypadku przyczynienia się do poważnego zagrożenia ludzkiego życia, gdy można było coś zrobić/ograniczyć. Obyście niedługo mieli przełożonych takich samych jak wy, którzy ludzmi pomiatacie - pamiętajcie że to co gotujecie swoim podwładnych, może was za kilka miesięcy spotkać.
@xx poprawka - w firmie juz nie ma nikogo na stanowisku dyrektora. Pod zarządem są od razu kierownicy. JUż nie ma dyrektora produkcji, dyrektora finansowego, dyrektora jakości. Wszystko w tej firmie zrobią, byle tylko zaoszczedzic kase. A oszczędza sie zawsze an ludziach. Czlowiek robi caly miesiac podczas epidemii żeby plan premiowy wyrobić, a potem premi nie dostaje, bo tak się Zrządowi zachcialo. Szkoda słów na ta firme.
Zawsze można z tym iść do prezesa, może nie wie?
Narzekali wszyscy na nich tutaj na forum, czyli może się nie sprawdzili?? Nagle teraz zaczyna przeszkadzać, że ich nie ma??
Współczuć można świeżym menagerom, którzy są od niedawna w firmie. Zobaczcie ilu was jest i jaka rotacja osób pod zarządem. Jak będzie trzeba zawsze znajdize się kozeł ofiarny, na którego można zrzucić wszystkie swoje nieudolności, żeby pozostać u władzy, a wywalić tych, którzy znają przewinienia. Jak myślicie , jak ktoś robi mobbing i nabija się z innych menagerów to z was tak samo się nie będzie śmiać z innymi menagerami? Każdy widzi jaka ‘kultura’ pracy tu funkcjonuje. Pani MP nawet się na mieście teraz nie pokazuje, bo się boi spotkać oko w oko z osami które szykanowała. Pewnie dlatego pan Maciej znalazł prezesa spoza świebo, który się nie będzie przejmować czy kogoś spotka na mieście. pracownicy psioczą na swoich przełożonych i smutne jest to, bo nie rozumieją w jakiej atmosferze ich przełożony traktuje.
Jak się okazuje Pani MP juz nawet rozpoczęła zatrudnianie ludzi ze swojej rodziny czyt. "Nepotyzm"... Już jedna taka osoba jest zatrudniona jako Operator produkcji jednego z wyrobów strategicznych która "wybitnie" będąc pewna siebie, poniza innych pracownikow i głośno obwieszcza jakich to stawek nie ma, jak to wazna nie jest, a jego dziewczyna juz ma załatwiona prace w administracji... Tak ooo, od pstrykniecia palcami....
Córeczka Pani Lider z Amad też w cudowny sposób w bardzo szybkim tempie od podjęcia pracy w Capricornie wśliznela się na wyższe stanowisko. Do tej pory nie robiła nic oprócz szumu wokół siebie a teraz to już wogole nic nie będzie musiała robić. W końcu mamusia pomogła pójść po plecach.....
Haha Łysek, ale Ty głupi jesteś. Kimże jest Pani Lider że ma takie plecy, to tylko liderka. To samo można powiedzieć o córkach liderek z innego działu. Ludzie się kształcą to nie chcą robić na produkcji tylko aplikują do biura. Tobie też nikt nie zabroni.
Pewnie musiała wykupić cały katalog Oriflame/Avon od Pani z Jakości skoro dziwnym trafem córka poszła akurat do kontroli jakości ????
Czy od marca będą obiecywane podwyżki? Jeśli tak to w jakuej wysokości? Ktoś ma jakues info? Bo wszyscy mówią a oczywiście od kierownictwa żadnych konkretów
Kierownicy dzisiaj odebrali z kadr aneksy ale chyba boją się rozdać pracownikom. Osoby, które nie otrzymają podwyżki zapraszane są do M.P. na rozmowę. Śmiech na sali...
To można nie dostać podwyżki? Ponoć według zapewnień KAŻDY pracownik miał otrzymać podwyżkę. Różnica miała być tylko między produkcyjnymi a biurowymi ale KAŻDY miał coś dostać. Jeśli tak będzie jak piszesz to ta firma pójdzie na (usunięte przez administratora) całkiem a ludzie bez zmiany stawek zaczną odchodzić masowo. Czyli jak to zwykle w Polandii obiecanki cacanki a głupiemu radość....
Może i każdy ale zadajmy sobie pytanie czy 50 zł brutto jest zadawalajace :( i czy można to nazwać podwyżka:(... od 50zl do 150 zl takie dzisiaj aneksy odebrali operatorzy na produkcji... SMIESZNE A JEDNOCZESNIE TRAGICZNE...
Jaka jest przyszłość tej firmy? Czy podobna do reszty przejmowanych do tej pory innych zakładów gdzie zostawiano tylko produkcję pod własne wyroby i wyrzucenie zbędnych pracowników czy też całkowite zaoranie firmy?
Zmieniło się dużo. Liderzy biorą łapówki od pracowników UK. Jest stosowany mobing. Pracownicy UK śmigają w obuwiu bez blachy i nikt tego nie widzi,albo udaja ze nie widza.
Wśród pracowników UK istna rewia mody na produkcji adidaski, dresy i czapeczki z daszkiem.... A Polak jak założy koszulkę inna niż w kolorze niebieskim to zaraz straszą BHP i mandatem.... Śmiech na sali
Nie tylko, ale głównie za nietykalność. A za wszystko później Polaków oskarżają. Na wtryskarkach to już nawet na nocce pieniążki poszły w ruch
Szkoda tylko tego kierownika z zakładu 2 bo jedyny walczy o innych mimo że leją na niego jak na innych. Chłop przynajmniej ma odwagę na halę wyjść i z ludźmi porozmawiać, tacy właśnie powinni zarządzać tym zakładem, "ludzie z jajami" którzy przynajmniej w oczy spojrzą a nie za biurkami się chowają jak na zakładzie 1
Na tym zakładzie czyli nr 2 to już zapałki każą ciągnąć na jednej zmianie, kto ma na inną przejść z której ludzie się zwalniają bo liderka nienormalna. Dziękuję pani liderce anii że moglam to sobie wylosowac
I pierwszy co walczy, wszyscy poprzedni z zakladu 2 mieli ludzi w (usunięte przez administratora)
Na wtryskarkach. Tam się zatrzymały liderki na wyliczankach i losach z zapałek. Aż strach pomyśleć co z nami zrobią jak warcaby opanują!
Na zakładzie nr. 2 pod względem zarządzania to jest totalna lipa. Porządek jak w Meksyku. Kierownik który w ogóle na te stanowisko się nie nadaje. Nigdy w żadnym innym zakładzie pracy nie widziałem by kierownik jeździł do pracy na rowerze, a zimą jak wchodzi na hale to mokry bałwanek- komicznie to wygląda. Szkoda że zarząd nie dostrzega tego, że doświadczeni operatorzy liderzy etc. Na okrągło się zwalniają. I nie wyciąga w ogóle wniosków. Za zakładzie nr. 2 nie ma GOSPODARZA i to jest największy problem Capricornu. Jedyne na plus- dział kadr który zawsze jest miły i uprzejmy oraz pomocny.
W tym zakładzie jakość osób rządzących jest mniejsza niż stan budowlańca z rana. Nieudacznicy, osoby przepełnione kompleksami którzy muszą nadrabiać teraz swoją pozycją niską samoocenę. Na pakowni/montażu tyranka która uważa się za Bóg kogo, na amadach liderka która tylko siedzi i patrzy w kamery, na malarni niewiadomo kto dowodzi bo tam wszyscy ci rozkazują. Z tego co słyszałem to nawet sufit się rozpada a oni dalej nic z tym nie robią, kierownicy to totalne nieporozumienie i załatwić coś prędzej można w urzędzie niż u kogokolwiek z nich. Najczęściej kierownictwo ma swoich przydupasow którzy przekazują informację lub zwracają ci uwagę a tak na prawdę są nikim i ich zdanie jest warte tyle co nic. Ostatnimi czasy na święta pieniądze: "pomoc przedświąteczna" 300 zł, miejcie godność .
Witam jak praca w kontroli jakości ktoś może mi coś powiedzieć?
No i co dalej ? Jest nowy właściciel .Nic się nie zmieniło ,no może tempo wyższe,gdzie te podwyżki , rozwój, obietnice. Czas chyba zakładać związki .
I nic się nie zmieni. Nowy właściciel kupił Capricorn na zasadach panujących tutaj do tej pory. Oni nic nie muszą dawać pracownikom bo są nastawieni na zysk z nowo pozyskanego zakładu. Więc się nie nastawiajcie na podwyżki, dodatki, premie itp. Wszystko będzie po staremu tylko śruba będzie bardziej dokręcana
To skoro jest tak źle to dlaczego sie nie zwolnicie? Po co maja dawac Wam wiecej skoro i tak wiedza ze pomarudzicie ale pracowac bedziecie dalej bo nikt nie ma odwagi aby odejsc? i zapiszecie sie na sobote i na nadgodziny przyjdziecie i bedziecie im wyrabiac te nowe normy, A ze sobie pogadacie pod nosem? to sobie gadajcie
Nie zwalniamy się? To przejdź się po różnych działach poszczególnych zakładów i popytaj tych którzy jeszcze robią ilu już odeszło a ilu jest w trakcie wypowiedzenia.
Ludzie podzieleni sa na dwie grupy na leprzych czyli przydupasow I lizusow ktorym wszystko wolno (usunięte przez administratora).a przegadaja pol dniowki I maja dobre wyniki co do Normy I druga grupa ci gorsi ktorzy popierdalaja ze nie moga sie wyrobic z Norma I jeszcze ma sie do nich jakies pretensje I obiekcje . Jak masz duzo wazeliny I wlazisz w (usunięte przez administratora) to masz lzej posiedzisz przy biorku pogadasz posiedzisz na telefonie I pol dniowki z bani a reszta nie ma czsu nawet apokojnie sie wysrac
Idealnym przykładem jest Liderka z Amad. Chyba myśli że pracuje w Straży Miejskiej bo od kilku tygodni 80 % jej czasu pracy to monitoring pracowników na kamerach. 10% to pogaduchy z przydupasami przy biurku 5% to zamawianie ciuchów i kosmetyków na telefonie a reszta czasu to tabelki. A jak o coś ja spytasz to nic nie wie. Wszyscy wiedzą tylko nie ona. Tak jak piszecie wyżej jestem w Capri ładnych kilka lat i widzę co się dzieje. Żyjesz dobrze z liderami różnych działów masz lżej. Bo i pochodzić możesz, wyjść kilka razy na fajeczke bez pośpiechu, pokręcić się po innych działach itp.a normy zawsze na 100%. Jesteś nowy nie wchodzisz w du.e to (usunięte przez administratora) sz jak łoś na siebie i na innych. Mam nadzieję że te opinie czyta ktoś z Zarządu nie ważne czy nowego czy starego i w końcu weźmie się za tych wszystkich pozorantów którzy zgarniają premie i nagrody za to że wysyskuja innych. Cierpliwość tych zwykłych pracowników też się kończy i drodzy Liderzy wierzcie nam że my też widzimy jak Wy pracujecie i możemy z tym pójść gdzie trzeba.
Piszesz że liderka nic nie robi i jesteś w stanie nawet przeliczyć jej czas pracy na procenty wraz z dokładnym opisem czynności... A skąd to wszystko wiesz? Przecież niby tak ciężko pracujesz, nie masz na nic czasu, a jednak wychodzi że masz bardzo dużo czasu skoro jesteś w stanie obserwować aż tak DOKŁADNIE liderkę. Albo masz wyjątkową podzielną uwagę i potrafisz (tak jak piszesz) (usunięte przez administratora) żeby "ledwo" wyrobić normę i jeszcze szpiegować przełożonych. Oskarżasz o przeglądanie monitoringu przez 80% czasu (czyli ok. 6,5h na zmianę), a skąd to wiesz?! Patrzysz liderce przez 6,5h przez ramię w komputer?! I LIDERKA PRZEGLĄDAJĄCA MONITORING TEGO NIE WIDZI NA KAMERACH!!!?? DZIWNE... Tym bardziej że z tego co piszesz to znasz dokładnie jej cały rozkład pracy... "Jej Cieniem" jesteś?? A skoro jesteś tak pewny swoich oskarżeń to dlaczego nie przedstawisz dowodów...
A gdybyś chciał i miał odwagę porozmawiać na ten temat dogłębniej to zapraszam na Z2... Pozdrawiam, Lider Ustawiaczy
Uderz w stół.... Widzę że bardzo boli pracowników na wyższych stanowiskach że zwykli pracownicy zaczynają dostrzegać waszą "pracę". I bardzo dobrze, może w końcu pojmiecie czym jest prawdziwa praca, jak zarzadzac ludźmi, jak ustawić plan, a nie stwarzanie pozorów pręż 8 godzin i zasada jakoś to będzie... Pytasz skąd wiemy jak dane osoby pracuja? Ano widzimy i to nie jedna czy 2 osoby ale cały dział i nie trzeba wkładać dużego wysiklu żeby takie rzeczy zauważyć wystarczy przechodząc do wc, odstawiając blachę, palety, kosze popatrzeć czym akurat zajmuje się dama osoba. I to nie tyczy się tylko działu Amady, ale też Pakowni itp.
Chodzi mi głównie o podejście do ludzi. Liderzy mają głęboko gdzieś ludzi którzy tak naprawdę pracują na nich. Na ich premie nagrody itp. Chodzi o szacunek do drugiego człowieka. Przykład idzie zawsze z góry.... Skoro góra nie wykonuje swoich obowiązków w 100 % to dlaczego na nas są później wieszane psy za niewykonanie tego czy tamtego? A co do podwyżek to kiedy ostatnio tak naprawdę byky jakieś godne podwyżki w tym zakładzie? Pracy coraz więcej, normy coraz wyższe a Wy tam u góry ciągle się dziwicie ze ludzie chcieliby dostawać godne wynagrodzenie za swoją pracę.
Jak dla mnie to jest niepotrzebne nakręcanie się nawzajem. Przecież wszystko jest robione jak należy, normy zawsze są zrobione, to że czasem ktoś skończy przed czasem jego sprawa. Przecież nie chodzimy godzinami po zakładzie, nie gadamy, nie siedzimy po kilkadziesiat minut na papierosie. Jest zrobione = jest ok. Tylko po co zaraz szukanie dziury w całym, jakieś sprawdzanie co kto robi bo skończył 30 minut przed czasem. Szperanie po kamerach itp? Jest zrobione zgodnie z normami? Jest zrobione. To tylko w naszym kraju jest możliwe żeby ludzie kopali sami pod sobą dołki. Proponuję wziąść kilka głębszych oddechów wszystkim i zająć się zbliżającymi się Świętami a nie nakręcaniu jedni na drugich. Są liderzy którzy odpowiadają za jedno i fizyczni którzy odpowiadają za drugie. Tak było, jest i będzie. Amen. Wesołych Świąt
Pracownicy A.. jesteście żałośni.Szpiegujecie własną przełożoną a sami siedzicie na telefonach oglądacie mecze, filmy i śpicie. Normy macie takie że macie czas na sranie i nie tylko.Mam nadzieję że dobiorą się wam wreszcie (usunięte przez administratora) Najlepszy to jest Woody chyba strażnik miejski go dopadł bo najwięcej płacze. Mnie tam mogą oglądać na kamerach.
A może tak płaczą bo to najgorszy dział w firmie pod względem pracy? Tzn cały czas muszą stać z tego co widzę, te ich elementy blaszane są nieraz takich rozmiarów i w takich ilościach że ciężko pewnie się tym manewruje a w większości na tym dziale pracują kobiety. I weźcie już wszyscy wyluzujcie bo i tak to nic nie da. Tylko rośnie wzajemna nienawiść do siebie nawzajem. A do wc chyba każdy ma prawo wyjść.
coś się zmieniło po przejęciu firmy?
Zmieniło się tylko nie w tą stronę co powinno. Zaczęło się powolne dokręcanie śruby. 1.Zwiększone zostały normy na laserach i za chwilę to samo będzie na Amadach. Malarnia ma tak wyśrubowane normy, że ledwo można wyciągnąć premię. 2. Prawdopodobnie nie będzie żadnej przerwy w produkcji między Świętami a Nowym Rokiem tylko orka.... 3. Brak socjalu na Święta ale to już się można było przyzwyczaić.... 4. Prawdopodobny brak podwyżek od Nowego Roku mimo szczerych zapowiedzi co niektórych kierowników.... Krótko mówiąc po zmianie zostaliśmy zrobieni w ch...i jesteśmy w ciemnej (usunięte przez administratora) Nowych pracowników brak bo nikt nie chce za takie pieniądze pracować Życzę powodzenia nowym właścicielom bo nie zdają sobie jeszcze sprawy w jakie gów..się wpakowali
Nie polecam, słodzić to potrafią jak przychodzisz na rozmowę. Zapomnij o podwyżkach, zero komunikacji. Jak nie zrobisz nadgodzin, wypłata bardzo marna. .
Gorszej tragedji nie widzialem z nikim nie idzie sie dogadac nawet kierownicy maja pracownikow w(usunięte przez administratora) nowy pracodawca kupil kota w worku I mysli ze na tym zbije kokosy .Normy w Gore zakazy nakazy calodobowe obserwowanie na kamerach jak (usunięte przez administratora)co jest nie legalne podchodzi pod moging zero talonow zero podwyzek.kto madry niech sie...a z tamtad puki czas .nikomu nie polecam .omijajcie ten zaklad szerokim lukiem Tak samo jak kierownicy omijaja pracownikow .ten zaklad praktycznie juz zatona a pracodawcy przekonaja sie juz po nowym roku .to sie zdziwia
Jak tam Kochani? Ciasteczko zjedzone? To teraz jeszcze spotkanie z nowym góru, mały upominek dla wszystkich i zaczynamy powolne dokręcanie śruby ale tak, żeby nie za szybko się wszyscy zorientowali. Nie liczcie na większe pieniądze, socjal itp. Większe zyski oczywiście będą ale w kieszeniach nowych właścicieli. Wy będziecie orać za takie same pieniądze ale z normami zwiększymi o 20-30% i to tylko tak na początek. Premie? Będą ale pewnie tak zrobione za załapiemy się na najniższe widełki. A przyszły rok to już będzie prawdziwa karuzela.... Jeszcze wspomnicie moje słowa kiedy ostatkiem sił już nie będziecie dawać rady wyrobić normy. Powodzenia wszystkim i dużo zdrowia i sił bo niedługo naprawdę się przydadzą.....
O wielkich zmianach na wysokich szczeblach wszyscy gadaja ale nikt nie widzi jak pracownicy nadal wykorzystują "lewe " L4 na zakładzie 2 i inni muszą za nich robić! Dla przykładu Pan Adam K. z logistyki wewnętrznej niby skręcona nóżkę ma a z fajeczka w zębach po mieście jak kózka lata! Tego oczywiście nikogo nie interesuje!?!?
To może niech Pan Adam się przeniesie na zmianę do liderek które na hasło "ja nie dam rady na 2 maszynach " odpowiadają "dobrze to masz Biedactwo tylko ta jedną, proszę" Hahaha
Jutro zebranie pracowników z Zarządem na którym to dowiemy się jak bardzo mało ważni jesteśmy dla nich. Oczywiście tylko poinformują nas o sprzedaży firmy i życzą powodzenia pod sterami nowych właścicieli. Jeśli ktoś liczy na jakieś słowo o podwyżkach itp to się nawet nie nastawiajcie. Od tych ludzi tego nie usłyszycie. Grunt że oni napcgaki sobie kieszenie kasą za sprzedaż a szaraki mają dalej zasuwa za najniższą krajową i(usunięte przez administratora)
Tyle wiadomo że nic nie wiadomo. Obiecano podwyżki ale nie wiadomo od kiedy, obiecano że będzie lepiej ale nie wiadomo od kiedy. Ogólnie ma być pięknie i ładnie ale.... nie wiadomo od kiedy. Chcą wyrównać średnia zarobków do średniej całych Swiebodzic tylko ciekawe jaka ta średnia będzie więc albo pójdzie w górę albo w dół. Teoretycznie mają się pojawić comiesięczne premie ale oczywiście nic za darmo. Na taką premie będzie się składać Twoje wypracowanie planu, wypracowanie planu Twojego działu, to czy nie chorujesz itp. Także w teorii jak się tego słuchało to brzmiało wszystko pięknie i cudownie. Ale jak będzie w praktyce to się okaże. Zakładam że zanim będzie lepiej to poczekamy kolejne 6 miesięcy przynajmniej albo i dluzej
Ale to jak :D Mówią o podwyżkach i tak dalej ale nie podają żadnych dat? To czemu w takim razie jako zespół po prostu o to wszystko nie dopytacie i nie poprosicie o konkrety? :D
Droga Gabrielo a ile można chodzić i prosić się o swoje? Po każdej zmianie są teraz zebrania na wszystkich działach i na pytania o podwyżki zapada cisza lub pada odpowiedź: "może będą a może nie będzie". Więc nie warto po raz 50. robić z siebie (usunięte przez administratora) i wypytywać o to samo. Czekamy na rozwój sytuacji jak wkroczy Uponor.
Już możecie skończyć narzekania firma została sprzedana, kupiła ja Fińska spółka kto chce wygoogluje sobie która. Ida wielkie zmiany ciekawe w którą stronę to pójdzie, pozdrawiam wszystkich pracowników ????
Tak jest Capricorn sprzedany. Teraz są 2 opcje. 1 to że będzie lepiej tzn. zaczniemy zarabiać normalne pieniądze za swoją pracę, nadgodziny będą wypłacane w systemie miesięcznym a nie tak jak jest teraz połowa godzin w jednym miesiącu a połowa w drugim, gdzie 2 razy po (usunięte przez administratora)jest zabierany podatek, będzie jakiś socjal, comiesięczne premie a nie raz na 3 miesiace marne 250zl, może pojawi się jakiś socjal itp. 2 opcja Uponor czytając artykuł chce zwiększyć produkcję a to wiąże się z większą produkcja a to z kolei wiąże się z dokręceniem śruby. Możemy zostać postawieni pod ścianą i będą mogli chcieć wprowadzić inny system pracy żeby tej produkcji było jak najwięcej, zwiększenie norm wydajności itp. Chociaż sądząc po sytuacji jaka panuje w Capricornie (głęboki PRL) będzie to bardzo ciężkie do wykonania. Braki kadrowe na produkcji, marne pieniądze, braki narzędzi do pracy, brak dodatków, socjalu, premii napewno nie są rzeczami które przyciągną nowych pracowników nie mówiąc już o zmotywowaniu obecnych do lepszej pracy. No ale jak będzie to zobaczymy.
Może wreszcie nowy właściciel zobaczy pracy ludzi. Napoleon maciej miał to gdzieś. Wzrostem i możliwościami. Wreszcie pojawi się ktoś mądrzejszy od nieomylnego filozofa::)
Tyle pojawia się oskarżeń pod adresem zarządu czy właścicieli. Czy nie uczciwie byłoby żeby odnieśli się do licznych zarzutow stawianych na forum? Szczerze mówiąc jak się to czyta to aż nie chce się wysyłać cv do tej firmy.
No pojawiają się oskarżenia pod adresem właścicieli i zarządu ale one nie znikają tak szybko a jeśli już to powoli. Ale z kolei oskarżenia pod adresem wielkiej kadrowej m.ł-ch. to jak się już pojawią to szybciej znikają niż się pojawiły :) Np. taki wpis o tym, że ktoś był światkiem rozmowy m.ł-ch. (kadry) z m.p. (wówczas szefowa jakości, obecnie zarząd) z której to rozmowy wynikało, że ktoś ma być w firmie (nie było jasne czy to klient, czy jakaś inspekcja czy kto) ale m.ł-ch. powiedziała do m.p. "rozumiem, buzia na kłódkę i ani słowa o tym" (przy tej osobie czy osobach co miały być w firmie). Tak więc jasno wynikało z tego, że m.ł-ch. miała za zadanie pilnowanie żeby coś nie wyszło na światło dzienne jak ktoś będzie w firmie. W tymże znikającym wpisie też była inna jeszcze cenniejsza informacja o tym, że ktoś informował m.ł.-ch. o działaniach pewnej osoby z dyrekcji firmy, będącymi ewidentnymi działaniami na szkodę spółki i powodującymi olbrzymie straty finansowe (rzędu setek tysięcy PLN, być może ponad 1mln) i w momencie gdy ktoś powiedział o tychże nieprawidłowościach m.ł.-ch. to ona wręcz z ryjem wyskoczyła na tę osobę "że mówi bardzo groźne rzeczy" dodając jeszcze "że wypowiedzi tej osoby mają charakter postawy roszczeniowej" - zaś cała ta sytuacja opisana we wpisie ewidentnie wyglądała na to, że m.ł.-ch. jakby próbowała wręcz w ten sposób zastraszyć tę osobę żeby nie mówiła zbyt głośno o nieprawidłowościach w firmie powodujących ogromne straty finansowe spółki. I ten wpis od razu ginął mimo, że nawet pojawiał się ponownie. Tak więc właściciele, zarząd swoją drogą, ale taka m.ł.ch. potrafi tak dziwnie się zachowywać że ktoś mógłby jeszcze sobie by pomyśleć, że miała za zadanie krycie czyiś machloi i wałów. Skoro wylatuje z gębą na kogoś kto ja informuje ją o bardzo poważnych nieprawidłowościach to jak to można inaczej nazwać? Można by się zastanawiać czy pewne rzeczy mające miejsce w firmie były tylko wynikiem niekompetencji, obłudy i nieuczciwości pewnej grupki wysoko postawionych w firmie osób czy też może to były celowe działania na szkodę spółki mające na celu doprowadzenie obniżenia wartości spółki poprzez celowe doprowadzanie jej do upadku i umożliwienie w ten sposób łatwiejszego przejęcia komuś spółki. Tylko szczerze wątpię czy w takim przypadku klientem nabywającym miałaby być firma, którą ją teraz wykupiła, już prędzej jakaś ciemna polska firemka chciała to wykupić, tylko że kupił ktoś inni to. W każdym razie niezależnie czy nieprawidłowości wynikały z obłudy, niekompetencji i nieuczciwości wierchuszki czy też były wynikiem celowego szkodzenia spółce, to trzeba by sobie zadać pytanie czy działania m.ł.-ch. polegające na zastraszaniu kogoś poprzez wylatywanie z gębą na kogoś kto informuje ją o ewidentnych nieprawidłowościach miały spory udział w tuszowaniu nieprawidłowości mających miejsce w firmie i czy bez wątpienia szkodziły one spółce? Prawidłowo m.ł.-ch. po otrzymaniu takich informacji powinna sprawę popchnąć gdzieś dalej, wyżej do kogoś innego, a nie z gębą na kogoś wylatywać, że głośno o czymś mówi. Wpisy i właścicielach i zarządzie potrafią długo się utrzymywać w przeciwieństwie o wpisach o samej m.ł.-ch. mówiących o tym jak reagowała na informowanie jej o nieprawidłowościach mających miejsce w firmie. Ciekawe czemu??? Ciekawe czy ten wpis też szybko zniknie jak inne wpisy o niej? No chyba, że już wykonała swoją robotę i nie ma nikt się czego obawiać to może wpis będzie dłużej? W każdym razie ekspresowo znikające wpisy o m.ł.-ch. w żaden sposób nie sugerują o jej bardzo ważnej roli i pozycji w strukturach mafijnych.... tak dokładnie mafijnych... jak i te znikające wpisy nie świadczą w żaden sposób o tym, że m.ł.-ch. wykonywała bardzo ważną i ciemną robotę dla kogoś... Co do m.ł.-ch. to zamiast wylatywać z gębą na ludzi informujących ją o działaniach na szkodę spółki to niech ona sobie już lepiej wylatuje z ryjem na swoje koleżanki z pod budki z piwem, bo szczerze mówiąc to wygląda ona nawet na taką co ma sporo koleżanek pod budką z piwem.
No i kolejny kierownik złożył wypowiedzenie. A Zarząd pewnie jak zwykle powie, że to wypowiedzenie to szansa dla firmy. Szkoda że jakoś nie widać żeby te liczne szanse wykorzystywali.
Tylko jeden? Bo ja słyszałem, że jeden na Cierniach a jeden kierownik na Betoniarni
Na betoniarni Technolog. Kolejny co rok przetrwał i uciekl. Za madry był żeby tu korzenie zapuszczac. Albo ten Magik co miał cuda robic na magazynie. Pół roku kase ciagnol i uciekl z firmy niczego nie usprawniajac. A na podwyżki dla lojalnych wieloletnich pracowników kasy nie ma. Ale na magików-uciekinierow się zawsze kasa znajdzie, bo Prezes wierzy w cuda
A mogę się dowiedzieć co takiego się dzieje w Capricornie, że kolejny kierownik złożył wypowiedzenie? Chodzi o jakieś konkretne warunki zatrudnienia? Napiszesz coś więcej?
Nie ośmieszaj się Gabriela. Zainteresowani wiedzą że jesteś pracownikiem działu kadr capricorn więc nie udawaj neutralnejj i nie cukruj frmie. Właściciel nie doceni a koledzy z pracy nie podziękują za wazelinę...
Gabriela zadała przecież normalne pytanie związane z Capricorn... Sam bym się chętnie dowiedział dlaczego kierownik złożył wypowiedzenie, więc może zamiast atakować Gabrielę to następnym razem poświęcisz więcej czasu na rzeczową odpowiedź? :)
Zarzad działa niezwykle opieszale, trzeba mieć świadomość że każda informacja której udziela nie jest wiążącą. Proponuję bardzo uważać w kontaktach z tymi ludźmi. Często działają bez planu a jedynie w oparciu o jakiś pomysł który to pomysl sprawdzają kosztem czasu i zaangażowania innych ludzi.
A jaki ma Zarzad byc? Musi byc falszywy, nic innego sie po nich nie mozna spodziewac. Musza plaszczyc sie przed Maciejem D. Wszak sami nic nie potrafia. Gdzie pracowala Pani Czlonek Zarzadu wczesniej? Co robila? Nigdzie... I w zadnej pracy w innej firmie sobie nie poradzi bo tam trzeba cos umiec. A Pan Czlonek Zarzadu? Oj po studiach rowniez nigdzie indziej nie pracowal.. ludzie z wiedza tylko od jednego czlowieka.. Czekam na sprawozdanie finanoswe firmy ktore bedzie za darmo dostepne na stronach rzadowych. Wtedy kazdy moze zobaczyc jakie jest zadluzenie Capricornu i ile jest ta firma warta...
A jak to zaczynał interesy właściciel firmy? Podobno już w latach 70-tych zaczynał interesy czyli za czasów głębokiego PRL-u, czyli w czasach które mało kto pamięta dziś ale wtedy nie było łatwo założyć firmę jak dziś. Wtedy otwarcie firmy było naprawdę trudne i można było bez problemu otrzymać odmowną decyzję, a decyzja pozytywna graniczyła z cudem. Czy za czasów PRL wydano mu paszport i jeździł sobie bezproblemowo za granicę? Za komuny wyrobienie paszportu było bardzo ciężkie, a sam formularz o wydanie paszportu liczył kilka kartek A4 a w nim pytania w stylu "po co chcesz pojechać za granicę, w jakim celu? po co? na co?", "czy masz rodzinę za granicą? Jeśli tak to gdzie i kogo z jakim stopniem pokrewieństwa". Paszport jak już ktoś dostawał to tylko na czas wyjazdu i musiał go zwrócić zaraz po powrocie do kraju, zaś samo jego wydanie w większości przypadków wiązało się z podpisaniem zgody na współpracę z SB-ecją (bez tego by nie wydali). Jak on tam zaczynał działalność gospodarczą w czasach komuny? Czy prowadził wtedy prawdziwie legalne interesy czy też zaczynał jak wielu mafiosów z Pruszkowa od kradzieży aut i innych takich tam?
Cała rodzinka jak i właściciel firmy to niezwykle zacni i uczciwi ludzie, wszyscy są jedynej i słusznej buddyjskiej wiary i często wyznawców tejże wiary zatrudniają. Nie każdy wie, że mają oni ziemię rolną w okolicach wsi Różanka (kotlina Kłodzka). O ich zacności i uczciwości najlepiej świadczy fakt, że nigdy nie było sytuacji żeby maciej d. (niegdyś prezes a obecnie rada nadzorcza) będący zięciem właściciela firmy (mężem jego córki) będący też buddystą wraz z konradem z. (kiedyś dyrektor marketingu i też buddysta) zaczęli obczajać temat tzw. żywności pochodzącej z ekologicznych upraw z jednoczesnym obczajaniem tematu dopuszczalnej zawartości pestycydów w roślinach uprawnych. Dla nie rozumiejących tematu należy podkreślić, iż żywność z ekologicznych upraw jest droższa od żywności z nieekologicznych upraw i nie powinna być traktowana żadnymi pestycydami, herbicydami i innymi dziadostwami. No ale jak się nie stosuje pestycydów, sztucznych nawozów itp. to i wydajność plonów spada, a z kolei jak się je stosuje to taka żywność już nie jest ekologiczna i można sprzedaż ją za niższą a nie za wyższą cenę. Tak więc jak ktoś zrobi wał i będzie sprzedawał żywność z nieekologicznych upraw jaką tą ekologiczną to może nieźle przykroić na tym (tylko że to nielegalne i może nawet do pudła iść za to). Zresztą często w mediach słyszy się o przypadkach, że gdzieś była sprzedawana zwykła żywność jako ekologiczna choć nią nie była. Takie coś jest do wykrycia, ale w tym kraju nie było i nie ma jakichkolwiek kontrol(usunięte przez administratora) Tak więc nawet gdyby jakaś kontrola spytała się ich jakim cudem z 1 ha udało im się uzyskać wydajność jak ze 100 ha (usunięte przez administratora) No ale przecież nigdy nie było sytuacji żeby maciej d. z konradem z. obczajali temat ekologicznej żywności i dopuszczalnej zawartości pestycydów w roślinach. Ponadto maciej d. został prezesem firmy a potem trafił do rady nadzorczej dlatego że ma niesamowite umiejętności managerskie i jest wybitnym managerem, a nie dlatego że sypia z córką właściciela firmy (zresztą to jego sprawa z kim on sypia i ma prawo on sypiać nie tylko z córką właściciela firmy a nawet i z samym właścicielem tej firmy a nawet i dyrektorami tej firmy i nikt mu tego nie zabroni - żyjemy w wolnym kraju).
Na stronie internetowej widnieje masa ogłoszeń z ofertami pracy. Czy w firmie jest taka duża rotacja, czy zamierza się rozwijać?
Często zadawane pytania
-
Jak się pracuje w Uponor Capricorn Sp. z o.o. (dawniej Capricorn S.A.)?
Zobacz opinie na temat firmy Uponor Capricorn Sp. z o.o. (dawniej Capricorn S.A.) tutaj. Liczba opinii, które napisali obecni i byli pracownicy oraz kandydaci do pracy to 74.
-
Jakie są opinie pracowników o pracy w Uponor Capricorn Sp. z o.o. (dawniej Capricorn S.A.)?
Liczba opinii, które napisali obecni i byli pracownicy to 59, z czego 6 to opinie pozytywne, 19 to opinie negatywne, a 34 to opinie neutralne. Sprawdź tutaj!
-
Jak wygląda rekrutacja do firmy Uponor Capricorn Sp. z o.o. (dawniej Capricorn S.A.)?
Kandydaci do pracy w Uponor Capricorn Sp. z o.o. (dawniej Capricorn S.A.) napisali 1 opinii na temat procesu rekrutacyjnego. Zobacz szczegóły tutaj.
