Opinie o Uponor Capricorn Sp. z o.o. (dawniej Capricorn S.A.)
Proszę Państwa w Cpr jest ogromna rotacja = słabe wynagrodzenie i brak szacunku dla pracownika. Socjal to też śmiech na sali. Ciekaw jestem kiedy pójdą po rozum do głowy i zaczną doceniać i szanować pracowników? Póki co strasznie długo dochodzą do tego:) Aaaa i podejście do ludzi idzie z samej góry od prezesa, który się na niczym nie zna bo przecież to nie on budował tę firmę tylko przyszedł na gotowe i udaje że się na czymś zna(szkoda tylko że Tadek przekazał mu firmę, bo on to wszystko stworzył i był mega w porządku), a ten swoją mocą obdarowywuje dyrektorów, a oni swoich podwładnych... i w ten sposób wszystko się pier...
Może i wszystko sie pier... z powodu prezesa tak jak to widzisz, a może nie do końca tak jest jak to widzisz.... Może wszystko się pier... od czasu prezesa a może razem z prezesem w firmie w dość zbliżonym czasie pojawił się ktoś inny jeszcze w firmie lub nawet kilka osób. Zauważ że wg danych w krs prezes został prezesem w 2006 (wtedy jeszcze działała pod nr krs 0000161372, a obecnie ma nr krs 0000472600) i zastanów się czy może jest ktoś wysoko np. wśród dyrekcji kto pojawił się w firmie też koło roku 2006. Zastanów się czy prezes firmy ma tak naprawdę bezpośrednią kontrolę (wgląd) nad różnymi obszarami funkcjonowania firmy czy też może jest bardzo szczelnie otoczony grupką osób (np. dyrektorów) i wie co dzieje się w firmie tylko to co od nich się dowie... Ile razy widziałeś / czy widziałeś prezesa szwędającego się po firmie w dodatku bez asysty grupki dyrektorów co mogą mu pokazać to co warto pokazać, a nie pokazać tego co nie warto pokazywać...? Jeśli np. taki T.J. pracujący wiele już lat temu stwierdził, że w firmie występuje powszechnie manipulowanie ludźmi to należałoby się zastanowić czy osoba/osoby manipulujące ludźmi (zwykłymi pracownikami i średniego szczebla) jest/są w stanie także manipulować ludźmi na tym samym szczeblu co oni lub też i kimś wyżej jak np. prezesem. Przecież jeśli przykładowo w firmie byłby jakiś oszust manipulujący pracownikami to byłby w stanie także manipulować ludźmi na równi z nim a także i samym prezesem. Czy prezesik tak naprawdę ma pełny wgląd we wszystko w firmie czy tylko widzi to co mu pokażą dyrektorzy?? Jeszcze jedno co trzeba uwzględnić to, że jeśli w firmie byłby jakiś wysoko postawiony manipulant to zapewne poprzez manipulacje innymi ludźmi postawionymi niżej bądź wyżej byłby w stanie przekonać te osoby do podjęcia jego decyzji. I tak naprawdę czyjaś niby decyzja / pomysł mógłby być jego decyzją. Dodatkowo sprawny oszust / manipulant byłby w stanie przypisywać innym podjęte przez siebie decyzje i tak mógłby wmawiać wszystkim naokoło, że to "prezes wymyślił" a tak naprawdę prezes mógłby nawet nie wiedzieć o tym. No ale się zastanówcie czy w firmie można spotkać się z kłamstwem lub manipulacją ze strony osób bardzo wysoko postawionych w firmie i sami to przemyślcie bardzo poważnie. Czy jest w firmie osoba lub nawet kilka takich osób co pojawiłyby się w zbliżonym czasie w firmie co prezes i czy u tej/tych osoby/osób można zauważyć skłonności do kłamstwa i manipulacji ludźmi.
Co za bełkot ... wszyscy wiemy ze prezes nie wie wszystkiego bo ludzie dyrektorzy którzy tu pracują są po znajomościach i tyle . Gdyby ludziska byli jak powinno to być to inaczej by ta firma wyglądała . Pozdrowienia dla Prezesa - fajny gość tylko ma ludzi nie fajnych . Jak przestanie żyć w matrixie to będzie firma jak się patrzy a tak to lipa ... są ludzie którzy chętnie mu pomogą ale jeśli tylko będzie chciał tej pomocy .
Da Adela- dzięki , lubię się chwalić :) ilością zaliczeń na firmie PS może małe co nie co w nadgodzinkah ;)
W tej chwili odbywają się masowe zwolnienia więc jak ktoś potrzebuje pracy na dłuższy okres to bynajmniej teraz nie jest odpowiednia chwila. Co do zarobków rewelacji nie ma ale jak ktoś potrzebuje to się zadowoli najniższa krajową. Podwyżki tylko dla " dupowłazów". Atmosfera: to zalezy od działu i podejścia. Wiadomo jak wszędzie są tzw stare wygi które uprzykrzaja życie ale trzeba mieć to gdzieś i robic swoje. Z umowami to różnie bywa bo bywalo tak ze po kilka miesięcy robiło się na zlecenie a pozniej okres probny. Osobiście nie polecam ale to juz indywidualna decyzja
Skoro masowe zwolnienia to pracownikom należą się w takim razie odprawy. Przypisy regulują kwestie zwolnień grupowych. Czy liczba zwolnionych pracowników była wystarczająca żeby można było zwolnienia nazwać zwolnieniami grupowymi? Może trzeba by tą sprawą zainteresować Państwową Inspekcję Pracy żeby sprawdzili czy nie było ukrywania zwolnień grupowych celem niewyplacenia pracownikom należnych im odszkodowań. Tam gdzie ludzie wysoko postawieni mają psychopatyczne urojenia że są jakąś korporacją mimo, że są niedużą firmą wszystkie wałki są możliwe. Czas wyekspediować krowie łajno do pierdla. Przy okazji artykuł 22 Kodeksu Pracy stanowi, że każda umowa niezależnie od jej nazwania jeśli spełnia wymogi umowy o pracę jest tak naprawdę umową o pracę. Tak więc osoby zatrudnione na umowy zlecenia mają pełne prawo wystąpić do Sądu Pracy z wnioskiem o uznanie zawartych z nimi umow zleceń jako Umów o Pracę. Można to zrobić także kierując zawiadomienie do Inspekcji Pracy.
Ludzie, dajcie juz spokój z tym jadem! Nikt nikogo siła nie trzyma a jesli zle sie pracuje bo "costam" to szukam innej pracy. Proste! No chyba ze lubicie narzekać... A poza tym, widziałem ze zamieszczono ofertę do logistyki na referenta - czy ktoś mógłby powiedzieć pare słów? Tzn. jaka atmosfera, zarobki, Jak długo trwa okres probny i czy po tym okresie umowa na stale. Z góry dzięki za wszelkie info.
Do Dominik- wow ale ambitny komentarz!!! Do moniek - Rozpusta, bo co, przepraszam? BO dlatego ze pot nie cieknie? A bywają dni ze wlasnie tak jest. Rozpusta bo co? Bo nie rozumiem? Bo nie stoją nade mną z batem? Nie mam nic przeciwko nadgodzinom, nie boję się pracy. Ale jesli ktoś chce czegokolwiek i kogokolwiek nauczyć to niestety ale najpierw musi zacząć od siebie. Tym bardziej jesli jest menadzerem, nie wspominając o kulturze słowa i szacunku do podwładnych, szczególnie jesli tego samego oczekuje! Zachowaniem nie wzbudza respektu!
Ale wy najężdżacie na tą Magdę a ona wcale nie jest taka zła ...jeśli chodzi o sex :) w pracy, a reszta to już bajka.
Lalunia jak launia, ale to chyba jedyna samica która chciała nas czegoś nauczyć. Zapraszam na wałbrzyską strefę,prawdziwa robota i nadgodzinki to codzienność,aż pot po (usunięte przez administratora) mi cieknie. W capricorn to prawdziwa rozpusta. Czy sie stoi czy sie leży wypłata sie należy
Liderka tylko z nazwy. Ta "błyskotliwa" lalunia ma tylko ladna buźkę - no i na tym byłby koniec, bo tak naprawdę poziom jaki sobą reprezentuje to istne zero - rozdarta gęba i przeciąg we łbie. Jest tyle wykształconych dziewczyn... Na szczęście sa jeszcze osoby które pamietają czasy kiedy była szeregowcem i kiedy była potrzeba zostania po godzinach to sie wiła i slizgala! Na palcach jednej ręki mozna by zliczyć jej dyspozycyjność i akurat te "fakty" moze wsadzić miedzy bajki, prawiac morały na tzw. Kompromitacja babo!!!
to prawda brak szacunku dla ludzi .Liderki tragedia szczególnie jedna sama nic nie potrafi a od ludzi wymaga że masakra M .S . Nikt tak naprawdę nie wie jak ludzie są poniżani zmuszani do nadgodzin zastraszani przez liderkę tam pracownicy nawet na skargi nie chodzą bo się boją , tylko płaczą po kątach piszę tu o pakowni .Zawsze jak coś żle zrobi lub jest coś nie tak to wyżywa sie na pracownikach raz zrobiła zebranie na 1 zmianie i powiedziała do pracowników że dla niej liczą się dwie pracownice a reszta może (usunięte przez administratora) do domu . Więc sami oceńcie .
Omijać z daleka...
Ja też byłem na rozmowie dotycząca powyższego stanowiska. Miła sympatyczna rozmowa prawie 45 min i nic. Do dnia dzisiejszego cisza. Nawet nie potrafią zamknąć rekrutacji. To świadczy o szacunku "respekt" ludzi starających się o pracę. A co do stanów magazynowych, to bym szybko zrobiłbym porządek porządek w magazynie. Bo taki już jestem. Zwariowany na punkcie porządku i ładu. Po prostu perfekcjonista. Jednemu właścicielowi już udowodniłem, że ludzie to nie złodzieje, i że trzeba ich szanować. Do dzisiaj mam dobry kontakt z moimi byłymi pracownikami i dziękują, że się kiedyś pojawiłem w firmie. ( Taki sam przypadek jak w Capricornie ). Tu też bym szybko zrobił porządek. Ale jak Kierownik ma coś na sumieniu to się boi, że przyjdzie taki ktoś jak ja i będzie mówił o tym fakcie otwarcie na forum. Dlatego się nie odzywają. No cóż to jest tylko Polska.
Witam Moze ktoś pracował lub pracuje w charakterze PH? proszę o info jak wyglada praca, jak płacą ? Pozdrawiam
NIe pracuję tam od roku ale widzę że inwentura bez zmian :)
Dementuję pogłoski krążące, że wśród dyrektorów jest grupa nieuczciwych ludzi. Nieprawdziwe są pogłoski opowiadające o tym, że co poniektórzy dyrektorowie celowo zakupując towar/usługę u kontrahenta od razu zamierzają nie zapłacic wogóle za zakupiony towar/usługę kontrahentowi. Oj wy niedobrzy pracownicy juz nie porównujcie co poniektórych dyrektorów do plichty. Czy spotkaliście się kiedykolwiek żeby w tej wspaniałej firmie nie zapłacono wogóle faktury jakiemuś kontrahentowi? No co wy. Dementuję żeby firma kiedykolwiek nie zapłaciła za coś kontrahentowi. Również dementuję szeroko rozpowszechniane pogłoski, ze firma celowo i regularnie nie płaci kontrahentom w terminie. Czy spotkaliście się kiedykolwiek z taką sytuacją żeby ta wspaniała firma nie zapłaciła jakiejkolwiek faktury w terminie? No nie rozpowszechniajcie takich niedobrych i krzywdzących opinii o tej wspaniałej firmie. Przecież jakby ci ludzie faktycznie kupując u kontrahenta towar/usługę celowo zamierzali nie zapłacić, to byłoby to wyłudzenie. Jakby takie rzeczy działy sie w dodatku regularnie to można by to przecież nazwać działaniami o charakterze przestępczym, a z racji, że w firmie panuje hierarchia można by osobom zamieszanym w taki proceder przestawić zarzuty przynależności do zorganizowanej grupy przestępczej. Oj nie kłamcie już że capricorn nie płaci kontrahentom w terminie, albo co gorsza że wogóle niektórym kontrahentom nie płaci. Nieładnie jest takie brzydkie, niesprawiedliwe, kłamliwe i krzywdzące informacje rozpowszechniać o tak wspaniałej firmie. Bardzo sobie cenię uczciwość, prawdomówność dyrektorów firmy capricorn i ich bardzo wysoką postawę moralną. Taka postawa jaką oni sobą reprezentuję zasługuje tylko na pochwałę. Tacy ludzie powinni dla was stanowić autorytet, prawdziwy wzór do naśladowania. Nie prawdą jest żeby w tej firmie wyłudzano od pracowników opłaty za zagubienie identyfikatora w kwocie przekraczającej kilkakrotnie jego wartość. Przecież zgodnie z przepisami KP pracownik odpowiada za wyrządzone przez siebie szkody do wysokości do jakiej je faktycznie wyrządził. Zgodnie z orzeczeniem SN z 26 stycznia 2011 r. (sygn. akt II PK 159/10) pracodawca nie może wymagać zabezpieczeń w postaci weksli in-blanco od pracowników. Jest to zwykłym kłamstwem to co ludzie opowiadają, że capricorn wymaga od nich opłat za zgubiony identyfikator przekraczających jego faktyczną wartość,bo podpisywali zobowiązanie, że jak zgubią identyfikator to zapłacą za niego 50 zł. Nie wiem czy podpisywaliście takie coś czy nie, ale jeśli nawet podpisywaliście to skoro tam piszę, że jest on wart 50zł to jest tyle wart. Nie prawdą jest żeby taki identyfikator był wart mniej niż 10 czy 5 zł. Panie z kadr bardzo chętnie udokumentują wam jaki jest faktyczny koszt identyfikatora, z ogromną ochotą i entuzjazmem pokażą wam faktury i inne dokumenty potwierdzające wartość identyfikatora. Nieprawdą jest, że na magazynie są rozjazdy w ilościach, a firma przy okazji wyłudza pieniądze od pracowników każąc magazynierom płacić po 3000zł. Przecież nikt nigdy w tej firmie nikt nie spotkał się z sytuacją, żeby na magazynie (szczególnie surowce i pólfabrykaty) panował totalny chaos organizacyjny. Nigdy nie było sytuacji, żeby magazynierzy nie mogli wyrobić się z obowiązkami do tego stopnia żeby przyjmować na stan magazynowy bez policzenia albo wydawać bez dokladnego policzenia. Magazyniezy to tylko siedzą i nic nie robią na surowcach i półfabrykatach. Tak więc jeśli nawet muszą płacić jak napisał to WAFRYK to dlatego, ze ukradli, a nie żeby stany magazynowe miały rozjazdy spowodowane chaosem organizacyjnym. Jak się coś nie zgadza w stanach magazynowych to zatem ktoś to ukradł, a nie żeby towar którego nie było został przyjęty na stan lub żeby był towar wydany bez RW, albo żeby wydano mniej niż było to na RW. Zgodnie z przepisami KP pracownik odpowiada za szkody które faktycznie wyrządził. Tak więc firma nie wymaga od was zapłaty za towar którego nigdy nie było fizycznie w magazynie. Przecież sami wiecie że na surowcach i pólfabrykatach jest wzorcowy ład i porządek i zawsze wszystko sie tam zgdadza i jest na swoim miejscu.
(usunięte przez administratora)
To o czym piszesz świadczy o tym, że firma łamie prawo. Firma nie może żądać od magazynierów zapłaty po 3000 zł za towar który zginął. Zgodnie z przepisami oraz wyrokami Sądów pracownik ponosi odpowiedzialność za mienie powierzone jemu przez pracodawcę, ale ponosi tę odpowiedzialność materialną tylko w przypadku gdy istnieje faktyczna możliwość zabezpieczenia powierzonego mienia. Pracownik nie ponosi także odpowiedzialności za szkodę w zakresie, w jakim do jej powstania przyczynił się pracodawca bądź osoba trzecia; przyjmuje się bowiem, iż brak zapewnienia prawidłowych warunków oznacza, iż pracodawca nie przekazał w sposób prawidłowy mienia, co skutkuje zwolnieniem pracownika z odpowiedzialności (bądź też odpowiednim miarkowaniem odpowiedzialności pracownika za powstałą szkodę). Tak więc firma nie ma prawa żądać od magazynierów odpowiedzialności materialnej, gdyż do powierzonych poszczególnym magazynierom wyrobów mają dostęp wszyscy inni magazynierzy jak i praktycznie wszyscy pracownicy firmy. Odpowiedzialność materialna pracownika a powierzone mienie występuje wtedy gdy ten pracownik ma możliwość zabezpieczenia powierzonego mienia przed dostępem innych osób (czyli np. może schować to w szafce do której on ma tylko klucz a nie całą ekipa firmy). Tak więc żądanie odpowiedzialności materialnej od magazynierów za towar z magazynu do którego wszyscy pracownicy mają dostęp jest zwykłą próbą wyłudzenia ze strony dyrekcji firmy. Firma żeby żądać od magazynierów odpowiedzialności materialnej za towar musiałaby zrobić tak, że do danej partii towaru miałby dostęp tylko jeden magazynier i żaden inny jego kolega z magazynu czy z firmy. Tak więc jeśli wielcy dyrektorzy żądają od was zapłaty za towar do którego wszyscy mają dostęp traktujcie to jako zwykłą próbę wyłudzenia i zawiadamiajcie prokuraturę że próbują od was wyłudzić pieniądze. Możecie śmiało się sądzić z firmą i wielkimi dyrektorami, bo w świetle prawa jak i orzeczeń SN jesteście na wygranej pozycji. Trzeba gonić tę psychopatyczną bandę. Tak swoją drogą to co piszesz (o tych 8 paletach ostreczowanych czarną folią co nie było ich w systemie jak i "Nadwyżka- na dworcowy", "Brak w systemie- na dworcowy", "70% towaru na dworcowym systemowo nie istnieje", "inwentura 2014/2015 totalna ściema i ukrywanie braków przez kierownika w systemie") jest interesujące. Czyżby ktoś zaczął od kombinowania z ukrywaniem rozjazdów żeby się nie wydały rozjazdy, a potem wpadł na pomysł, że skoro można kombinować z brakami w systemie to i da się wynosić coś hurtowo (przez dworcowy - brak monitoringu) a w systemie i tak da się ukryć. No cóż może trzeba się przyjrzeć grupce kolesi i kolesi kolesiów z magazynu i w sumie w planowaniu magazyn osadzać się zaczął już kiedyś. W takiej firmie jak Global też mafia (kolesie i kolesie kolesiów) się osadziła i kradła na potęgę (link: http://www.echodnia.eu/radomskie/wiadomosci/radom/a/kradziez-w-radomiu-okradli-firme-w-ktorej-pracowali-na-kilkaset-tysiecy-zlotych,11706478/). W capricornie też jest sporo zaufanego kolesiostwa. Do takiego procederu to trzeba tylko "zaufanych ludzi". W końcu po coś szefowa kadr zatrudnia wszystkich "z polecenia".... Może u was jak w Globalu....??? Piszesz, że firma ma każdego za "złodzieja pijaka i do tego debila". Psychopaci mają to do siebie, że uważają podległych pracowników za "złodziei, pijaków i do tego (usunięte przez administratora) quot;. Czyżby tam może byli jacyś psychopaci w dyrekcji? Toż to nie możliwe w tak wspaniałej firmie....
totalny bałagan, nic nie jest na swoim miejscu,oprócz liderki która zamiast pilnować porządku tylko futruje czyli kanapka , gorący kubek komputer , raczej powinna pracować w KFC tam się nadaje
zgadzam się pracowałam tam, liderka faworyzuje część pracowników a w szczególności swojego syneczka który nie nadaje się nawet do łopaty.I jak ten magazyn ma funkcjonować.
tak czytam izastanawiam sie jak to wszystko jeszcze funcjonuje ale mentalnosc wnaszym narodzie nadal sie nie zmienia tak to wszystko jest plytkie jestesmy wolni ijezeli jest zle to szukajmy innej drogi mamy tyle innych nowych morzliwosci zyje sie tylko raz a przed nami tyle slonca
a powiedzcie dlaczego wakat kierownika magazynu wisi tak długo w ofertach pracy? stawki? wymagania czy co? czy juz dawno wybrany a wisieć trochę musi?
Może tak poprostu kompletnie nie potrafią rekrutować ludzi i wyselekcjonować fachowców. Wystarczy sobie przeczytac na tym forum opis rozmowy kwalifikacyjnej zamieszczony przez jakąś panią. Podczas rozmowy kwalifikacyjnej pytają się "czy zna kogoś z pracowników firmy". Jak ktoś jest kompletną niedojdą selekcjonerską to musi się kogoś zapytać o pracownika bo sam osądzić nie potrafi czy się nadaje czy nie. I wg tej pani z kadr i "młodego kierownika" jak znajoma/znajomy tej pani to dobry pracownik/-ca to kandydatka tez będzie dobra pracownica, a jak znajomy/-a zła/-y to i kandydatka wg nich też jest zła. Zamiast samemu określić czy ktoś będzie dobrym pracownikiem to pytają się o nich innych pracowników firmy, to ewidentnie świadczy, że nie potrafią rekrutować. Zresztą kolega czy koleżanka z capricornu powie że jesteś super pracownik jak cie lubi a jak cie nie lubi to że się nie nadajesz na pracownika. Generalnie określi nie kogoś jako pracownika a jako koleżankę. Tak więc takie pytanie podczas rozmowy kwalifikacyjnej świadczy o totalnej amatorszczyźnie rekrutacyjnej w firmie. Kolejna kwestia skoro zapewniają, że zadzwonią, a nie dzwonią tzn. że ludzi olewają i mają ich glęboko w czterech literach... To pokazuje ich podejćie do ludzi jak ich traktują. A co można oczekiwać po firmie w ktorej pani ważna z hr biega do pani z marketingu, żeby jej ogłoszenie rekrutacyjne napisała, bo sama nie potrafi sklecić kilku zdań. Nawet stanowiska nie potrafią nazwać. Szukają "menadżera projektu zarządzania informacją". Z opisu w ogłoszeniu wynika, że przydałby się informatyk. W koncu po kilku miesiącach wpadaja na pomysł, żeby nazwac stanowisko "Specjalista ds, baz danych". Wow ciekawe kto na to wpadł. "Specjalistę ds. baz danych" zdecydowanie będzie łatwiej znaleźć niż "manadżera projektu zarządzania informacją". Zresztą który informatyk specjalizujący się w bazach danych otworzy ogłoszenie "menadżer projektu zarzadzania informacją". A teraz zadajmy sobie pytanie: Czy osoba/osoby nie umiejące nawet właściwie określić kogo i na jakie stanowisko szukają dadzą sobie radę z wyselekcjonawaniem właściwego kandydata? Coś czuje, że przez to sito rekrutacyjne to najlepszy spec. ds. baz danych nie przejdzie, ale za to ktoś nie wiedzący czym jest baza danych da radę przejść to sito selekcyjne.
kierownik tam jest od 4lat tylko nie ma odpowiedniego wykształcenia dla tego poszukują figuranta do zjebek jak by co :)
Nasz k.p to potrafi nawet inzynierów bez wyższego po samym L.O. zatrudniać. Kiedyś pracował tutaj marek sz. jako inżynier procesu. Inżynier bez wyższego technicznego po samym liceum ogólnokształcącym to takie rzeczy tylko w capricornie jak szefuje k.p. :) To nie ma co się dziwić że taki d.m. zachodzi wysoko... Z takiego d.m. to nawet prezydent moze być. W końcu przeciez mieliśmy juz prezydenta elektryka po zawodówce, to w sumie d.m też może być prezydentem...
BLE BLE BLE GUZIK PRAWDA
ZUS znowu nie opłacony, po raz 3 musiałem wypełniać ankietę, że jestem ubezpieczony
pracuje tam już 3lata i dopiero teraz to odkryłem ale lekaż powiedział że w razie czego będę musiał pokryć koszty leczenia na własną ręke a potem starać się o odszkodowanie tylko wszyscy wiemy ile kosztują wizyty u specjalisty.
Często zadawane pytania
-
Jak się pracuje w Uponor Capricorn Sp. z o.o. (dawniej Capricorn S.A.)?
Zobacz opinie na temat firmy Uponor Capricorn Sp. z o.o. (dawniej Capricorn S.A.) tutaj. Liczba opinii, które napisali obecni i byli pracownicy oraz kandydaci do pracy to 74.
-
Jakie są opinie pracowników o pracy w Uponor Capricorn Sp. z o.o. (dawniej Capricorn S.A.)?
Liczba opinii, które napisali obecni i byli pracownicy to 59, z czego 6 to opinie pozytywne, 19 to opinie negatywne, a 34 to opinie neutralne. Sprawdź tutaj!
-
Jak wygląda rekrutacja do firmy Uponor Capricorn Sp. z o.o. (dawniej Capricorn S.A.)?
Kandydaci do pracy w Uponor Capricorn Sp. z o.o. (dawniej Capricorn S.A.) napisali 1 opinii na temat procesu rekrutacyjnego. Zobacz szczegóły tutaj.