ten podmiot to już nie działa - administrator powinien to jakoś zaznaczyć/ tutaj jest aktywny wątek https://www.gowork.pl/opinie_czytaj,24014437
Zastanawiam się nad aplikowaniem do pracy do Łukasiewicz Port. Słyszałam jednak sporo niepokojących opinii. Czy to prawda, że rotacja pracowników jest dość duża?
Jakiego wynagrodzennia mogę się spodziewać na stanowisku INŻYNIER PROCESU?
Wśród swojego wieloletniego doświadczenia zawodowego, Port to najbardziej toksyczne miejsce w jakim przyszło mi pracować. (usunięte przez administratora) nie ma pojęcia o zarządzaniu, swoją pozycję podkreślają w tym że nie wyraża, zgody na jakąkolwiek inicjatywę myślenia i działania podległych pracowników. Wszystko odbywa się za plecami pracownika. T(usunięte przez administratora) brak decyzyjności, określonych obowiązków, płatkowane, knucie, napuszczanie ludzi przeciw sobie. Jak ktoś przestaje być użyteczny albo z jakiego powodu się nie podoba robi się wszystko aby go usunąć. Jego wiedza nie jest w tym momencie ważna, liczy się że (usunięte przez administratora) chce dopiać swojego celu i pozbyć się tej osoby. Dewizą codzienna w Port, jest to że burzymy co jest, aby było lepiej, ale ... Nie robi się nic aby to odbudować. Ciągłe zmiany zasad w trakcie gry, naukowcy nie mają lekko, brak wsparcia ale medialnie pisze się że to najlepsze środowisko pracy. Administracja przeciążona z najniższe place. Tak się pracuje w Port.
Czy to tyczy się pracy jako naukowiec w zespołach badawczych? Czy można trafić na zespół z dobrą atmosferą?
Jaki rodzaj umowy preferowany jest w SIEĆ BADAWCZA ŁUKASIEWICZ - PORT POLSKI OŚRODEK ROZWOJU TECHNOLOGII?
Cześć, orientuje się może czy jeszcze rekrutują pracowników naukowych do Centrum Nauk Przyrodniczych i Biotechnologii? Czy konieczne jest wykształcenie doktoranckie czy może wystarczy magisterskie? Na jakich zasadach odbywa się praca?
Czy zdarzają się nadgodziny w SIEĆ BADAWCZA ŁUKASIEWICZ - PORT POLSKI OŚRODEK ROZWOJU TECHNOLOGII?
W moim dziale bardzo okazjonalnie trzeba zostać po godzinach, ale wtedy zgłaszam ilość godzin dodatkowych przełożonej i odbieram je w dogodnym dla mnie czasie.
(usunięte przez administratora)
A z kolei pracownikom spoza pionu wsparcia zajęcia językowe nie przysługują wcale, wliczając w to pracowników naukowych, którzy chyba tym bardziej potrzebują doszkalać angielski do pisania publikacji, kontaktów z wspolpracownikami zagranicznymi, itd
Padło stwierdzenie, że Ci naukowi bardzo chcą... I deklarują to tak wprost? Nie spotyka to się z dosłownie żadną reakcją? Jest jakikolwiek komentarz?
Z tego co mi wiadomo, deklarowali taką chęć, aczkolwiek bez zgody dyrektorów, nikt nie może brać udziału w owych zajęciach. Osobiście nie znam nikogo z B+R, kto korzystałby z lekcji angielskiego.
Praca jest w porządku, są pracownicy którzy zakotwiczyli tutaj na kilka lat, są i tacy którzy odchodzą po kilku miesiącach, bywają i tacy którzy tutaj wracają. Wszystko zależy od zaangażowania i efektywności pracownika, jak i bezpośredniego przełożonego. Są działy/zespoły, które świetnie pracują, bo mają kompetentnych przełożonych i to przekłada się na ich pracę, są i takie które co jakiś czas rozpadają się i budowane są na nowo niemalże od zera. Praca jak wszędzie, bywa interesująca, stresująca, bywa i nudna, robotę trzeba zrobić. Wiele zależy od samych pracowników, ich zaangażowania, kreatywności, otwartości, kultury osobistej, ale i asertywności i poczucia własnej wartości. Płaca może być satysfakcjonująca, pytanie jakie oferujesz kompetencje, jak potrafisz się zareklamować, czy to faktycznie potwierdza się w jakości Twojej pracy. Wiele osób przychodzi z niczym, a oczekuje wysokich zarobków... Praca to też stosunki międzyludzkie, i od nich zależy jakość dnia codziennego i efektywność pracy, warto umieć się w tym odnaleźć, fakt bywają to czasem trudne relacje, które niestety kończą się odejściami, również w przypadku kompetentnych pracowników, szkoda, ale świata nie zbawisz.... Zdarzają się sytuacje trudne, ale tu rozwiązaniem jest rozmowa z przełożonym lub przełożonym przełożonego i szukanie rozwiązań, a jak to nie pomoże to po prostu odejść.... Pracownik kompetentny znajdzie tu pracę i dobrą płacę, ale fakt dużo zależy od bezpośredniego przełożonego, czasem oczekuje się wykonywania poleceń bez możliwości komentarza ze strony pracownika, na czym traci pracodawca, ale ta piaskownica do kogoś należy, więc można się jedynie dostosować... Podsumowując dla osób, które mają co zaoferować jest to na pewno dobre miejsce na zdobywanie dalszych doświadczeń, wiedzy i znajomości, a jak to się zgra na linii możliwości-oczekiwania obu stron, to tylko się cieszyć...jak nie, to trzeba iść dalej i cześć! :)
Ta piaskownica należy do podatników, a traktowana jest jak prywatny (usunięte przez administratora) gdzie brak przejrzystości widać w każdej dziedzinie. To główny problem.
Co za bzdury-dawno nie słyszałem takiego bełkotu! To pewnie napisał ktoś z kadr!. Do pracy w porcie nie trzeba mieć kompetencji tylko znajomości. Zakotwiczają się szczególnie ci którzy lubią takie bagienka-kasa im wystarcza i nie chce i się ruszać z miejsca. Wartościowi pracownicy odchodzą jak zaczynają widzieć co tam się dzieje! Każdy udaje że cos tam robi byle kasa leciała. Instytut bez regulaminów, zasad -każdy działa na własną rękę bo kasa i tak leci państwowa!. Dawno już powinni rozpędzić w 5 wiatrów to towarzystwo na państwowym garnuszku.
Mam co zaoferować, i nie jest to moja opinia, ale zarządu PORT, którego członkowie błagali mnie bym zmieniła decyzję w sprawie wypowiedzenia. Nie podejmę jednak ani pracy w tej instutucji, ani też współpracy z nią za żadne pieniądze.
Mam pewien dysonans poznawczy, gdy czytam Wasze opinie. Przecież PORT ma wiele sukcesów, które były możliwe dzięki doświadczonemu Dyrektorowi (obecnemu AD 2023 Prezesowi SBŁ) oraz międzynarodowej kadrze, która została pozyskana z krajów Europy oraz Bliskiego Wschodu. Gdzie naukowiec może znaleźć lepszą pracę jeśli nie tutaj?
@dnanka pracuję w PORT ponad 2 lata i zgadzam się z Twoją opinią. Jeśli trafisz na odpowiedniego przełożonego i fajny zespół, to można być tu zadowolonym z pracy. Nie zmienia to niestety faktu, że praca tutaj jest wyczerpująca psychicznie - nadmiar procedur, papierów, czekanie w nieskończoność na załatwienie każdej glupoty i zrzucanie odpowiedzialności na innych pracowników to zmora tego Instytutu. Półroczny okres wypowiedzenia to jakiś żart, a niepewność, czy dostanie się umowę na czas nieokreślony po przepracowanych 3 latach (a taka umowa to niestety rzadkość) nie zachęca do dlugoterminowego związania sie z PORTem.
Półroczny okres? Ja to mam problem z zaplanowaniem obiadu na kolejny tydzień a tutaj na tak długi okres trzeba się wiązać? Jak warunki zatrudnienia mogą się teoretycznie zmienić po złożeniu deklaracji o chęci odejścia? Mogą być widoczne jakieś różnice w traktowaniu?
Wyczerpanie psychiczne to dobre określenie. Jeśli masz dobry team to można to znieść ale jak długo?
Dlaczego prywatny? Śpieszę z odpowiedzią, choć to bardzo rozległy temat. Na początek proszę nie mylić "traktowania jak prywatny" z charakterystyczną dla właściciela troską o posiadaną rzecz. Pierwszy z brzegu przykład, choć może wydać się frazesem, na wysokie stanowiska wybiera się ludzi o niewielkich kompetencjach ale zdolnych przyklepać i wdrożyć (a kiedy trzeba także uwolnić od firmowania pomysłów/ wytycznych swoimi personaliami) decyzje wygodne dla wiadomej persony. Druga sprawa... bardziej przyziemna, wielu pracowników PORT wie gdzie np. wędruje część ściętych na terenie instytutu drzew, pozyskanych płyt chodnikowych... na prywatnej posesji określonej kiedyś jako filia bądź wydział zamiejscowy instytutu. Argumentów potwierdzających takie "gospodarowanie" jest wiele, mają różny ciężar gatunkowy, zapewne w odpowiednim czasie wypłyną na powierzchnię.
Rotacja pracowników większa niż skup butelek w monopolowym na rynku. Przy wymianie stłuczki szklanej jednak zachowuje się jakieś procedury i kulturę pracy. Tutaj ludzi traktuje się jako materiał zużywalny i wymienny. Zastępowalny. Donoszenie i skarżenie to standard. Odpowiedzialność zrzucana na podległych pracowników. Koleżeństwa, wsparcia i uprzejmości nie doświadczycie. Nie są to promowane wartości. Bardzo depresyjne miejsce. Atmosfera pracy strachu i niepewności.
no i jakie mają być konsekwencje odnośnie tego wspomnianego donoszenia chociażby? czemu konkretnie to służy i w jakich sytuacjach wychodzi? oprócz tych pobocznych sytuacji to jak tutaj obecnie wygląda wypełnianie rzeczywistych obowiązków? co do nich głównie należy?
Cześć, może ktoś się wypowiedzieć o firmie Stepan? Mam ofertę pracy na stanowisko specjalisty w R&D i jestem ciekawy jak tam się pracuje.
Szukają pracownika obsługi, pensja 3.010, ale piszą, że podadzą stawkę przy składaniu oferty kandydatowi. Ktoś mi napisze, ile mógłby mój mąż zarobić w kampusie jako ich "złota rączka"? Spodziewać się dużo więcej niż ta najniższa?
No dobra ale może podałbyś stawkę? Bo nawet niedużo więcej to w sumie da parę stówek na plus, nie?
Ja nie pracowałem na takim stanowisku ale również należałem do tzw. pionu wsparcia. Wykonując pracę pół-naukowe dostawałem poniżej 3 tys. na rękę, dlatego sądzę że "złota rączka" nie dostanie wiele więcej, ale ile dokładnie to nie wiem.
"nie mam czasu na takie rozmowy" "Jako młoda, kobieta nie potrzebujesz wiecej" "Jeśli się nie podoba to wiesz co robić.....na Twoje miejsce czekają tlumyt" Zapytasz co na to HR? Nie było żadnej rozmowy, wyjaśnienia, przeprosin za szowinistyczne teksty. Za to mój szef dowiedział się że "się skarżę" i już tam nie pracuję.
Jeszcze raz, bo chyba do mnie nie dotarło, zwolniono Cię za prośby o podwyżkę? Na co jeszcze trzeba tu uważać?
ciekawią mnie te wzmianki o czekających tłumach na czyjeś stanowisko... Orientuje się ktoś jak z obłożeniem kandydatami w tym roku się sprawy mają? sporo osób aplikuje na jedno miejsce?
Co byś powiedział o administracji lub księgowości? Tak ogólnie to po ile osób teraz tam pracuje?
Nawet Asterix był z wizytą w PORT: https://youtu.be/ioktQPgoKNE
Polecam dłuższą wersję. Końcówka pokazuje jak wygrać z takim kotłem organizacyjno-formalnym https://youtu.be/3UmU5UgQlvs
Dzień dobry. Czy ktoś może mi mniej więcej określić jakie są zarobki w administracji Łukasiewicz port? Stanowisko specjalista? Dziękuję.
Szukam i radzę Wam również to robić (choć chyba nie muszę namawiać) Dla większości to zabawa w pracę - szkoda tylko, że to już nie przedszkole :) Brak współpracy (nie mówiąc o pomocy koleżeńskiej) i co najlepsze - brak znajomości swoich własnych obowiązków. Liczy się tylko koniuszek własnego nosa... szkoda, bo to nigdy do niczego nie prowadzi :) Atmosfera? Spróbuj zacząć z kimś rozmowę i jak w pierwszej minucie nie dowiesz się o depresji/wypaleniu/chęci rzuceniu papierami/szukania pracy, to stawiam piwo!
Trudno się nie zgodzić. W PORT nie ma sympatycznej, przyjaznej, bezpiecznej atmosfery. Pracownicy nieustannie rywalizują pomiędzy sobą, a ta rywalizacja jest dodatkowo wzmagana poprzez szereg różnych restrykcji i obwarowań, czyli np. nie pomogę ci, ponieważ mój szef monitoruje każdą minutę mojej pracy, a za robienie nie tego co trzeba mogę wylecieć.
I serio widzisz rywalizację tylko w negatywnym świetle, nie uważasz ze byłoby nudno bez tego?
Potraktuję to pytanie w kategorii żartu, bo nie wierzę, by było poważne. Jeśli jednak ktoś z odbiorców zechce je potraktować serio, to cóż, będzie miał obraz tego, jaki rodzaj rywalizacji uważa się w PORT za zdrowy i normalny.
nie no jasne, że kasa to priorytet ale co do rozrywek to fajnie jakby atmosfera była miła, ludzie to się nie integrują ani nic tutaj?
Czy ktoś z naukowców zatrudnionych w Łukasiewicz-PORT mógłby napisać na czym polega wsparcie ze strony ekspertów wymienionych na stronie internetowej Instytutu? Dziękuję z góry.
Z tego co widzę w ogłoszeniach o pracę, to pracując jako Specjalista Ds. Prawnych można liczyć na 5500 . Czy to prawda?
Mi się wydaje, że brutto, ale mogę się mylić. Ktoś wie tak w ogóle czy można liczyć tutaj na jakieś premie?
Czy ktoś może coś napisać o rotacji w dziale księgowym? Z tego co widzę to znów szukają główniej księgowej oraz z-cy głównej księgowej. Tak częste zmiany na takich stanowiskach to nie codzienność w poważnych firmach. Czy to podobna sytuacja jak w dziale prawnym?
Zbyt duża rotacja pracowników
W dziale prawnym? No tak, odchodzi teraz dwóch pracowników z tego działu i jeden pracował tam ponad trzy lata, a drugi jeszcze dłużej, ponadto jest jeszcze dwóch którzy pracują ponad 6 lat. Faktycznie rotacja, że hej.
Jak do wartości które prezentuje PORT jako Instytut ma się wszechobecne plotkowanie, obgadywanie pracowników za plecami i wieczne knucie na ludzi? Większość dnia pracy spędzanego na plotkowaniu i obgadywaniu współpracowników to bardzo toksyczne praktyki drogie koleżanki.
Często zadawane pytania
-
Jak się pracuje w SIEĆ BADAWCZA ŁUKASIEWICZ - PORT POLSKI OŚRODEK ROZWOJU TECHNOLOGII?
Zobacz opinie na temat firmy SIEĆ BADAWCZA ŁUKASIEWICZ - PORT POLSKI OŚRODEK ROZWOJU TECHNOLOGII tutaj. Liczba opinii, które napisali obecni i byli pracownicy oraz kandydaci do pracy to 50.
-
Jakie są opinie pracowników o pracy w SIEĆ BADAWCZA ŁUKASIEWICZ - PORT POLSKI OŚRODEK ROZWOJU TECHNOLOGII?
Liczba opinii, które napisali obecni i byli pracownicy to 34, z czego 3 to opinie pozytywne, 27 to opinie negatywne, a 4 to opinie neutralne. Sprawdź tutaj!