Opinie o STEFCZYK FINANSE S.A.
Jaka jest sytuacja w oddziałach w Poznaniu ? Jak się pracuje z dyrektorem regionalnym? Co możecie mi polecić ?
Uuuu. Regionalna tam to temat na rozdział książki o mobbingu. Ciągłe raporty od raportów od raportow...itd. Dziwaczne, dziecinne pomysły, które każe wprowadzać. Zmuszanie pracowników do przychodzenia do pracy w soboty. Groźby i nękanie. Jestem z innego regionu, ale " sława'" tej Pani dotarła aż do nas.
Jaka jest podstawa dla doradcy na początku zatrudnienia.Jak umowa i ile godzin dziennie ? Starszy opiekun klienta
Jak nie chcesz przyjść to slyszysz, że tk polecenie służbowe a jeśli nie wykonasz go to na Twoje miejsce są tłumy chętnych.
Wszystko zależy od regionu. Stawki powyżej 4500 brutto raczej nie przeskoczysz, chyba że będą mieć nóż na gardle. Umowa o pracę na okres 3 miesięcy najpierw. 8 godzin dziennie. Teraz w lipcu jeszcze po 6 godzin i 20 minut ze względu na tarczę, ale wynagrodzenia tylko 80 %. Od sierpnia niby ma wrocić do normy czas pracy.
4500 brutto w Stefczyku na SOF i to w Poznaniu? Nie rozśmieszaj mnie. Pracowałam tam do zeszłego roku. Nowi dostawali 2800 brutto+ premia 300 na okresie próbnym. Po próbnym kasa ta sama ale premia jest tylko za wyrobienie planu. Jak zrobisz plan jest ok, problem w tym że zazwyczaj planu się nie robi a wtedy ok. 2000 na rękę. Do tego pełna odpowiedzialność finansowa, stres, mega presja na wynik, mnóstwo papierkowej roboty, archiwizacja, obsługa na kasie, dzwonienie do wkurzonych klientów, roznoszenie gazetek i ulotek, tłumaczenie się że wszystkiego przed kierownkiem placówki i regionalnym. Fizycznie się nie narobisz ale psychicznie solidnie się zmęczysz. Czasem zazdrościłam koleżankom sprzedającym w galerii. Obowiązków i stresu mają bez porównania mniej, kasa podobna, za to wracają do domu ze spokojną głową.
Masz rację. Jako SOF dostaniesz 3000 brutto nie więcej. Wiem o czym mówię. A obowiązków jest tyle, że nie masz nawet chwili, żeby do toalety skoczyć.
Była tarcza i mniej pracy jak i płacy, czy wraca do normy i jest bardziej stabilnie?
Czytałam większość negatywnych wypowiedzi. Co mogę dodać. Pracowałam wcześniej, krótko w markecie spożywczym. Czy na pewno aż tak źle jest? W markecie to jest wyzysk za marne minimum, często w nadgodzinach które nie są ani do odebrania ani nie otrzymuje się za nie kasy. Grafik zmieniany z dnia na dzień. Nie można nic zaplanować. Z urlopem też bywa różnie. Lepiej nie wykupywać wczasów przedwcześnie bo można się rozczarować. Czy tu w banku zarabia się na rękę 1900 zł? bo tyle dostaje się w markecie spożywczym, gdzie w ciągu 8 godz trzeba przerzucić nawet do 200 kg towaru i do tego z pytanie za plecami " dlaczego tak wolno"
Tu też nie możesz nic zaplanować. Może się okazać, że kl o 19 kończy pracę, a Ty czekasz na niego, aby przyjechał i podpisał umowę pożyczki. Ba super jak przyjedzie, chociaż może kl nie przyjść. Brak nadgodzin, brak klienta, tylko opr że plan nie zrobiony. Urlop... Hm... Niech ktoś się zwolni, plan nie zrobiony, zapomnij o urlopie, że go dostaniesz!
Masz rację, w markecie praca mega ciężka, wypowiadają się ci co nigdy nie pracowali, a z resztą na tych forach wypowiadają się ludzie którym się robić nie chce i szukają tego co robotę wynalazł
Nie polecam. Firma wykorzystała swoje pracownice będące w ciąży i na urlopach macierzyńskich. Wpisali je do tarczy antykryzysowej mimo, iż nie powinni. ( związki zawodowe grają jak prezesi zagrają) skutkiem tego ich zasiłki są przeliczane od podstawy bez premii jak wiadomo to jest jałmużna bo stawki podstaw są najniższe ze wszystkich instytucji finansowych. Dodam, ze żadna instytucja finansowa nie skorzystała z tarczy antykryzysowej. Tak firma dba o swoich pracowników ( nawet jak nie maja zysku to i tak działają na ich nie korzyść), dlatego zastanawiające jest to jak oni dbają o klientów skoro o pracowników nie potrafią. Odradzam całym sercem!!!! Uciekajcie... Omijajcie czy jako klient czy jak pracownik....
Jakie są widełki na stanowisku starszego opiekuna finansowego z doświadczeniem w bankowości?
Ta firma to rak w czystej postaci. Na rozmowie rekrutacyjnej bredzą coś o wysokich premiach, jakie rzekomo można uzyskać. Nie dajcie się nabrać, to kompletne bzdury. Niby na kim można te duże premie osiągać? Pracując z bazą ledwie 1000 klientów na krzyż, z których połowa nie ma absolutnie żadnej zdolności kredytowej, a druga połowa już jest zadłużona po uszy? (usunięte przez administratora)Trzymajcie się z dala o tej roboty.
jaka jest realna podstawa na doradce w oddziale w Poznaniu ?
Piotruś tam wpadnie która mu wytłumaczy może Dorotka co konfiturę ma w tej chwili jak Ewelinka !!!! (usunięte przez administratora)
Sytuacja, która obecnie panuje w firmie nie motywuje do pracy, wręcz przeciwnie, tak, jak było już wspomniane: podstawy obniżone o 20%, czas pracy skrócony o 20%, premie obcięte, plany jeszcze wyższe. Są zdecydowanie większe niż nawet przed pandemią, gdzie możliwości były szersze. Atmosfera zależna od oddziału i przełożonych. Podsumowując, oczekują wynikowych "cudów" nie dając wiele od siebie.
Po ostatniej decyzji prezesa jestem zniesmaczony. Redukcja etatów o 20% oraz pensji o 20% w związku z kryzysem wywołanym koroną. Do tej pory byliśmy "motywowani" oraz "zachęcani" przez KR ZDM DM do sprzedaży w czasie epidemi. narażaliśmy swoje bezpieczenstwo i umawialismy klientów do oddziałów w celu sprzedażowym. Wynik jaki prezentowali pokazywał że sprzedajemy kilka milionów lepiej niż koszty firmy lecz.... pojawiła się okazja ścięcia kosztów w postaci 20% podstaw pracowników to zasłonili się tarczą antykryzysową 2.0 Pana Premiera i ją wprowadzili na miesiące maj-lipiec. Dla mnie szopka... Rozumiem gdybyśmy nie wyrabiali na koszty ale sprzedajamy i będziemy coraz więcej sprzedawać no ale jak jest okazja uciąć pracownikom a zostawić sobie KS jest pierwsza..
Całkowicie popieram. Ponadto jak w powyższej sprawie ktoś się odezwie to od KO i KR pada odpowiedz nikogo na siłę tutaj nie trzymamy chcesz to się zwolnij .Więc uznałem że jestem zbędny więc poprosiłem o urlop zaległy. KR od razu rzekła że w okresie epidemi nie ma urlopów. Uważam że KR oraz ZDM stworzyły sobie takie eldorado bez znaczenia kto jakie ma wyniki tylko czy lubię daną osobę czy nie jak nie to ze wszystkim będą robić pod górę aby tylko utrudnić.
okey mogę jeszcze zrozumieć, że jest kryzys, wirus...itd. w kwietniu plany były o połowe mniejsze więc spoko dało radę zrealizować, i placówki świetnie sobie z tym poradziły ale podniesienie w maju planów o ponad 60% to jest totalne przegięcie, plany wróciły do wysokości sprzed kryzysu a czas na realizacje został skrócony, mało tego dużo pracowników korzysta z zasiłków albo z L4 więc składy osobowe w placówkach są mniejsze, a i jeszcze jakby tego było mało to premię obcieli........zero motywacji tylko cięcia i nierealne oczekiwania.....przykre
Czy całe wynagrodzenie wpływa na konto, czy jest to w jakiś sposób rozdzielane w Kasa Stefczyka?
Wynagrodzenie razem z premia i wszystkimi innymi składnikami wpływa jednego dnia na konto. ????
Pracowałem Ok roku w placówce. Świetne szkolenie wstępne, ludzi tez poznałem super natomaist o premii można zapomnieć. Wysokie plany kredytowe słaba baza dużo klientów bez zdolności, cały czas Klienci ci sami i praca na nich, jeden kredyt przebija drugi. Ogólnie warunki pracy kiepskie team pozytywny. Zależy czego potrzebujesz jeśli dobrych zarobków ciężko tu będzie jeśli poznać fajnych ludzi tutaj można ich spotkać wszystko zależy do jakiej placówki trafisz
Zmarnowany miesiąc czasu, a jak wiadomo czas jest cenny, zero poszanowania człowieka, niezależnie od tego czy jest to pracownik czy Klient. Zaczynając od początku, sztuczny uśmiech KR, której zależy tylko i wyłącznie na wynikach. Na rozmowie rekrutacyjnej zostałam zapytana o to jak sprzedam produkt, który nie przynosi ŻADNYCH korzyści Klientowi.. Proponują podstawę taką jaką proponują bo za mniejszą kompetnie nikt nie byłby zainteresowany pracą - tzw zarzucenie przynęty. Na pracownikach leży ogromna odpowiedzialność wiec z drugiej strony podstawa wręcz nie adekwatna. Przez pierwsze tygodnie prawie nie zajmują się nową osobą w grupie, każdy myśli o sobie, szkolenia każą Ci „przeklikać” na wariata bez wczytywania się bo „musisz to przeklikać dziś do końca dnia”, stawiasz podpisy na stertach dokumentów, których tak samo nie masz czasu przeczytać. Z racji aktualnej sytuacji te właściwe szkolenia wdrażające przeprowadzane są zdalnie, tylko 3 dni na ogarnięcie naprawdę sporego materiału jak dla osoby, która z finansami nie miała wiele do czynienia. Wszystko w chaosie bo co chwile coś nie działa, zero tłumaczenia w porównaniu do ilości materiału, protokołów i instrukcji.. Po szkoleniu przystępujesz do egzaminu i tu po zdaniu części teorii na najwyższy wynik otrzymujesz wypowiedzenie umowy o pracę bez podania przyczyny, nagle ani śladu po sztucznym uśmiechu z początku, o nic nie możesz zapytać, każą Ci się szybko spakować i wyjść. Pracownicy z długim stażem rzucają wypowiedzeniem. W tym miejscu nikt nie powie nic wprost ani szczerze, wszystko bardziej jak „zmowa milczenia”.
Dużo zależy od tego do jakiego oddziału trafisz, osobiście 7 lat temu trafiłam do fajnego składu, który poświęcił mi sporo czasu i uwagi co przełożyło się na moją wiedzę i zaangażowanie. Zaczynając od najniższego stanowiska dotarłam do najwyższego w oddziale- oczywiście nic za darmo, bo kosztowało mnie to dużo pracy. Przy robieniu planu zarobić dało się dobrą kasę (nie wiem jak teraz, bo mam dłuższą przerwę w pracy). Myślę, że jak w każdej firmie są jakieś plusy i minusy- tak i tutaj. Nie zawsze chodziłam do pracy z uśmiechem na ustach chociażby ze względu na „ciśnienie” które czuć było w każdym mailu od przełożonych, mimo to przy pensji człowiek wiedział za co te nerwy. Także chociażby w mojej sytuacji nie taki diabeł straszny jak go malują????
Praca w tej firmie to chyba mój największy błąd. Oprócz tego, że nie ma szansy na żaden rozwój nie ma nic nowego i ciekawego do poznania jeśli chodzi o bankowość. Nie interesuje ich nowy młody klient tylko żerowanie na starszych osobach, które w końcu dla świętego spokoju coś wezmą ewentualnie zrobią konsolidację na dłuższy termin i wtedy "niby"wychodzi parę groszy taniej. Ostatnio z regionu Mazowieckiego w którym pracuje zadzwoniła kochana Pani dyrektor regionalny i oznajmiła " Żeby pamiętać, że oficjalnie planów może i nie ma ale to sprzedaż i tylko najlepsi zostaną " Gratuluję jeśli jest to ogólną polityką firmy. W czasach pandemii kiedy ludzie nie wiedzą co ich czeka mamy dzwonić codziennie i mordować ich o kredyt bo pani dyrektor chce dostać premię. Kiedyś prze liczyliśmy liczbę potencjalnych klientów do których mamy możliwość dzwonić - wyszło ok 1500 osób i w ciągu dnia wykonywanych jest średnio 90 telefonów więc dzwonimy do niektórych nawet 2 razy w miesiącu gdzie mają nas serdecznie po dziurki. Oczywiście pieniądze które są oferowane to kolejne (usunięte przez administratora) podobnie jak brak jakichkolwiek konkretnych dodatków a przepraszam 200 zł za wczasy pod grusza to jest to szaleństwo które stefczyka proponuje.
Jaka jest szansa na premię i ile może realnie wynieść? Chodzi mi o pracę Opiekuna Finansowego oddziały na Śląsku Katowice i okolica. Bo pensja na start nie zachęca :(
Ile zarabia opiekun finansowy w Stefczyku na strat?
A wiesz może jak na Śląsku? Warto zacząć w Stedczyku przygodę z bankowością?
Witam, obecnie zastanawiam się nad podjęciem pracy w oddziale skoku. Proszę o szczere informacje jak to wyglada z premiami. Docelowo ile trzeba zrobić żeby otrzymać premie w wysokości 1500-2000 tys zł. I czy jest to realne w tej instytucji. Zastanawiam się nad przejściem z banku i nie chciałbym sobie pogorszyć sytuacji.. a nie mam nikogo kto mógłby mi udzielić informacji. :) odpowiedz udostępnij
jest to jak najbardziej realne, za 1500 zł brutto muszę sprzedać dla firmy około 45 tyś samego przychodu,
hej, jakich pytań mogę spodziewać się na rekrutacji?
Nie czytaj tych bzdur, które Xxx pisze, takich pytań osoba rekrutująca nie moze zadawać. Pytania są standardowe: np. co wiesz o Kasie Stefczyka, dlaczego chcesz tu pracować, o doświadczenie na poprzednich stanowiskach, zdarzają się scenki sprzedażowe, pada również pytanie o zarobki (jakiego wynagrodzenia oczekujesz), zostaje przedstawiony zakres obowiązków na stanowisku o jakie sie ubiegasz, itp.
Prawda, prawda, za plecami KR, kierowniczki śmiały się z niej. KR na rozmowie zadała pytanie o wyborach dziewczyna powiedziała że będzie głosować na Komorowskiego, no i nie dostała pracy. Bo prawidlowa odpowiedź to Duda.
Jedzie ktoś 16.03 na podpisanie umowy do KRK ?
Co tak naprawdę robi opiekun finansowy? Obsługa kasy a w jaki sposób ma zrobić plan sprzedać kredyt jak obsługuje klienta który przychodzi płacić rachunki, a koleżanki na wyższych stanowiskach nie obsługują kasy? Jak to wygląda? Ile trwa bhp godzin? Proszę o rzetelną odpowiedź. Dzięki
opiekun finansowy to najniższy lewel w Stefczyku, robi wszystko, obsługa kasy dla członków kasy i obsługa drugiej kasy dla pozostałych klientów tzw. płatności masowe i Western Union z klientami obcokrajowcami którzy nie potrafią dobrze napisać nazwiska odbiorcy przelewu a potem reklamacje i czas nieubłagany bo infolinia Western Union expresowa nie jest... a czas biegnie... klienci do kasy narzekają... Do tego trzeba zrobić plan...sprzedaż jest najważniejsza... plan tylko ciut mniejszy niż doradcy, którzy poza wciskaniem pożyczek nic innego nie robią... poza tym wszyscy którzy idą do kasy załatwiają w kasie wszystko... począwszy od zmiany dowodu przez wszystkie upoważnienia, pełnomocnictwa, wypowiadanie poszczególnych rachunków... wtedy nie ma podziału " to klient z mojej bazy więc ja obsługuję" wtedy doradca udaje zajętego a kasjer robi... potem wprowadza do systemu, potem archiwizuje wszystkie dokumenty bo on przyjął a papierologii to tu jest mnóstwo... a w międzyczasie trzeba zrobić telefony, dużo telefonów żeby skutecznie czyli najpóźniej na jutro umówić klientów... nie ma określonej liczby spotkań -siedzisz w pracy do skutku póki nie umówisz... na koniec dnia rozmowy są odsłuchiwane przez kierownika i omawiane... w międzyczasie biegniesz z ulotkami i gazetkami jakaś godzinka... tylko z wyciągniętym językiem bo masz umówione spotkania z klientami to musisz zdążyć obskoczyć rewir i wrócić żeby koleżanki nie ukradły klienta... jak jakimś cudem masz spotkanie sprzedażowe z klientem to musisz się uwijać żeby mu wcisnąć pożyczkę, przyjąć wniosek wysłać do weryfikacji... ciągle stres bo ludzie do kasy i narzekanie że jak to kasjer tak długo zajęty a oni tylko wpłacić , doradca ma luz nikt nie ciśnie na niego, a jeśli jeszcze wypłata tej pożyczki i podpisanie kilkudziesięciu stron to kasa zablokowana na jakieś 15 minut - nie do zaakceptowania przez innych klientów kasowych... jeszcze musisz w ciągu dnia wypełnić kilka tabelek dla kierownika regionalnego który oceni czy dobrze zarządzasz swoim czasem... dzień wolny? zapomnij jeśli wtedy dotarł umówiony klient można było pożegnać się z premią... koleżanki przechwytywały i nie było dyskusji... bardzo drogie pożyczki sprzedaż nastawiona na max. zero norm wciskanie drogich ubezpieczeń. klienci zmęczeni nękaniem po kilka razy w miesiącu koszmar... stres zero życia po pracy... pracowałam w oddziale który wyrabiał plany, ja też mimo nawału obowiązków ogarniałam temat ale cena jaką płaciłam za to była wysoka... nie liczą się pieniądze ale spokój, normalność, zero wyścigu szczurów i obrzydliwego podkradania klientów i premii. zero życia pod presją... złożyłam wypowiedzenie pracuję aktualnie w budżetówce i jestem najszczęśliwsza pod słońcem... dobra pensja, normalne godziny pracy bez tego kieratu i ten luz już po pracy, ta spokojna głowa... bezcenne...
Przedstawiłaś spory zakres obowiązków, który miałaś na stanowisku opiekuna finansowego. Zastanawia mnie, czy miałaś realne szanse na to, aby awansować na wyższe stanowisko? Ciekawi mnie, czy pracodawca sam z siebie potrafi docenić zaangażowanego pracownika i przydzielić mu wyższe stanowisko, czy raczej nie spotkałaś się z tym, aby takie sytuacje miały miejsce?
Sama prawda. Jeszcze warto dodać, że teraz firma zmienia się dla klienta i placówki otwarte będą do 18:00. Więc wyjdziesz z pracy najwcześniej 18:15. Jeżeli masz możliwość szukaj pracy dalej. Z zatrudnieniem nie ma problemu, biorą wszystkich bo nie ma ludzi.
Jakbym o sobie czytała... Ja też już tam nie pracuję i też trafiłam do budżetówki - w końcu wiem co to normalna praca i normalni ludzie w pracy, dobra atmosfer, zero konkurencji i wyścigu szczurów.
Nie masz co liczyć na awans jeśli nie wyrabiasz nad planu. Kierownik i regionalny cię nie doceni no chyba że będziesz najlepszą w regionie. Starałam się o zmianę stanowiska i podwyżkę Ale regionalna mi powiedziała że przy takich planach to.moge dostać dosłownie nic. Stefczyka ma taki super system premiowy że tylko podwyżka równa się zmianem stanowiska na wyższe. Inaczej nie masz opcji na dostanie podwyżki nawet jak masz najniższą krajową i jesteś starszym opiekunem.
Często zadawane pytania
-
Jak się pracuje w STEFCZYK FINANSE S.A.?
Zobacz opinie na temat firmy STEFCZYK FINANSE S.A. tutaj. Liczba opinii, które napisali obecni i byli pracownicy oraz kandydaci do pracy to 47.
-
Jakie są opinie pracowników o pracy w STEFCZYK FINANSE S.A.?
Liczba opinii, które napisali obecni i byli pracownicy to 28, z czego 6 to opinie pozytywne, 14 to opinie negatywne, a 8 to opinie neutralne. Sprawdź tutaj!
-
Jak wygląda rekrutacja do firmy STEFCZYK FINANSE S.A.?
Kandydaci do pracy w STEFCZYK FINANSE S.A. napisali 4 opinii na temat procesu rekrutacyjnego. Zobacz szczegóły tutaj.
