Hej, w ogłoszeniu dla asystenta serwisu w mile widzianych wspominają o znajomości języka angielskiego na poziomie komunikatywnym. nie ma jednak wskazanych przy tym żadnych szkoleń w treści. czy kursy są możliwe?
Miałam (nie) przyjemność zostać zaproszony na rozmowę rekrutacyjną na stanowisko asystenckie. Już przez telefon kierownik serwisu P. był średnio przyjemny, ale każdy ma prawo mieć gorszy dzień (tak wtedy uważałem) Ale jakie było moje zdziwienie jak na rozmowę nie było nawet przygotowane krzesło dla mnie, i finalnie rzucił mi jakieś jak psu. A sama rozmowa trwała MINUTĘ, ponieważ po pierwszym i jedynym pytaniu ją zakończył. Nie pamiętam czy zdążyłem dobrze usiąść, zanim zakonczył rozmowę. Pan szuka pracownika na wczoraj a nie za 3 miesiące, ale to do mnie chyba miał pretensje. Takie informacje mógł spokojnie zweryfikować przez telefon, nie marnując niczyjego czasu.
Pracownik na myjni dostaje najniższa i nara? Tak z rok temu ktoś napisał a oferta teraz wisi, z tym ze ja widzę teraz też wzmiankę o premii w opisie. Cos tutaj pisaliście, że może dojść do jej zabrania, w tym roku jak z tym jest? ile ponad minimalnej można wyrwać z tej premii?
Miałem okazję pracować w tej firmie, na nie najniższym stanowisku. Rozliczenia finansowe były zawsze realizowane przed czasem i zgodnie z wcześniejszymi ustaleniami. Jest to idealne miejsce pracy dla osób nastawionych na realizację celów. System prowizyjny stanowi większą część wynagrodzenia, a osiągnięcie wysokich zarobków wymaga realizacji założonych planów. Polecam to miejsce ambitnym osobom.
Wygląda na to, że jesteś kimś bliższym zarządowi lub samym właścicielom, bo nie jest możliwe, żeby pisać o M-Cars "idealne miejsce pracy" "dla ambitnych". Jak ktoś jest ambitny, to prędzej czy później odejdzie, bo : nie wytrzyma wiecznego krojenia premii z byle powodu, tak skomplikowanego systemu premiowego, że nazywanie go czytelnym to nawijanie makaronu na uszy, ciągłego karania za cokolwiek czy Szefa lekko odpiętego od rzeczywistości, prawie plującego Ci w twarz podczas opierdzielki za nie Twoje błędy itp itd.
Jakie są warunki zatrudnienia w M-CARS Sp. z o.o. sp.k.?
Z całą pewnością zjawisko "dorabiania" do minimalnej krajowej prowizjami sprzedażowymi lub premiami nie jest legalne. Tylko pytanie, czy naprawdę miało miejsce tutaj, czy ten wpis to nie "prezent" pożegnalny zwolnionej osoby? Nie neguję, tylko pytam po prostu. Ktoś poważny (nie heheszek) może te praktykę potwierdzić?
Wystawiam negatywną ocenę ze względu na sposób zwalniania. O godz gdy już kończysz swoją zmianę zapraszają Cię na rozmowę oznajmiając, że BMW M CARS już nie chce z tobą współpracować. Ok, akceptuje, przyjmuję do wiadomości ale odprowadzanie do biurka, pilnowanie i traktowanie jak przestępcę jest wg mnie przesadą zwłaszcza, że była to umowa na czas nieokreślony. Co do wynagrodzenia na umowie jest 2900 zł brutto plus wypracowane prowizje. Komentarz zostawiam przyszłym pracownikom BMW M CARS.
2900 Brutto hahahahah plus zapewne soboty dni otwarcia promocje targi hahaha To już Lidl lepiej płaci xD A jak kierownictwo i dyrekcja dalej no wiesz........... poziom 2900 brutto hahaha :D ?
Zaraz ale minimalna jest większa? hahah Widać Lidl to prawdziwe premium haha i nawet ubranie dają :D
Do najniższej krajowej tak jak wspominał @Timmy "dopracowujesz" swoją premią/prowizją.
A to jest legalne? hahah Ja to bym do PIP poszedł z takim rozliczaniem. Swoją drogą jeśli to jest prawda to bym się wstydził kupić tam samochód. A jak usłyszę,że pracuje ktoś w M-car to zadam pytanie. Stać Cię? Zresztą mają chyba dużą rotację, jak ktoś kiedyś wspominał, to faktycznie chyba jedyny salon BMW w Polsce bez zdjęć handlowców.
Nie mogę polecić tej firmy. Jeśli nie jesteś dla nich kimś, bez kogo firma nie może funkcjonować, to, jeśli masz umowę na czas określony, możesz dostać wypowiedzenie w każdym momencie bez ostrzeżenia. Dowiesz się na koniec dnia, że jutro nie przychodzisz. Warunki finansowe pozostawiają wiele do życzenia, bo podstawa to nawet nie jest najniższa krajowa, wszystko trzeba wypracować premią, która jest wręcz śmieszna nawet jak się ma dobre wyniki i nie ma znaczenia w którym z czterech oddziałów się pracuje. Ciężko jest odebrać wolne za nadgodziny, a o tym żeby dostać za nie pieniądze można tylko pomarzyć. Pochwały nie istnieją. Nikt nie powie „dobra robota”, ale za najmniejszy błąd dostaje się srogo po uszach i będzie on wypominany przez kolejne pół roku. Podsumowując jeśli zależy Ci na stabilności zatrudnienia i chcesz dobrze zarabiać to nie ten adres. Jeśli jednak zdecydujesz się tu pracować to bądź na bieżąco z ofertami pracy, bo jeśli oni Cię nie wymienią na innego, to w końcu nie wytrzymasz stresu i sam będziesz chciał odejść.
Na jakim to stanowisku podstawa jest mniejsza niż najniższa krajowa i na jakiej umowie możliwa jest taka stawka? W ich aktualnym ogłoszeniu podają, że pracownik myjni samochodowej może dostać UoP, a sama robota jest stabilna. I choć nie podają kwoty, to jest wzmianka o podstawie i atrakcyjnym systemie premiowym. Nazwa firmy i miasto się zgadzają, ale czy to oby na pewno ta sama firma, o której pisałeś?
Chodzi o stanowiska, na których są plany sprzedażowe. Pracownik myjni dostaje najniższą i nara. Jakby się zdarzyło, że nie sprzedasz nic to dostaniesz wyrównanie do podstawy tak żeby była najniższa krajowa i żeby nikt się o to nie przyczepił. W ogłoszeniu mogą napisać wszystko, a na rozmowie kwalifikacyjnej mogą obiecać złote góry (i tak właśnie jest), a rzeczywistość okazuje się zupełnie inna. I tak, chodzi mi o tą firmę, autoryzowany dealer BMW i MINI, której właścicielami są Państwo K.
Cześć, kiedyś ktoś pisał, że pracy tyle, że nadgodziny są normą. Jak to teraz wygląda, uregulowała się trochę sytuacja i można pracować tylko te 8 h? Czy nadal to samo? Nie szukam pracy, w której codziennie będę siedzieć dłużej
A jesteś na bieżąco? Pytam, bo niby były ale jednak odpowiadasz na pyt. Interesują mnie konkrety odnośnie aktualnych warunków i tego czy mają zamiar od nowego roku cokolwiek wdrażać, orientujesz się w temacie?
Wielki pan K. ze swoim paskudnym charakterem dalej grzeje stołek. Wystarczająco narozrabiał. Właścieiel musi być zdesperowany.
Wiecie, czy M-CARS Sp. z o.o. sp.k. udostępnia laptop i telefon do pracy zdalnej?
Ile jest zmian w M-CARS Sp. z o.o. sp.k.?
Na serwisie niby dwie dwie, czyli 8-16 i 11-19, ale ilość pracy jaką masz do wykonania zajmuje tyle czasu, że nie ma szans wyjść po regulaminowych 8h. Jak trzeba zostać dłużej, bo brakowało ludzi, ponieważ mieli urlopy i nie miał kto pracować to potem jakoś nikt nie był skłonny oddać twojego prywatnego czasu, nie mówiąc już o dodatkowym wynagrodzeniu co przewiduje prawo pracy. Zapomnij o odbiorze nadgodzin, nikt o tym nie chce słyszeć ???? No chyba, że będziesz miał/a to na mailu. No chyba, że jesteś kierownikiem serwisu (Libertów), który przychodzi i wychodzi sobie, o której chce mówiąc, że „jadę na spotkanie na Conrada”.
Niestety w Libertowie atmosfera pozostawiała wiele do życzenia. Jeden człowiek wszystko psuł.
Potwierdzam, facet (kierownik serwisu) od grudnia 2017r. niszczy jedynie tą firmę od wewnątrz swoimi działaniami. Lubił skłócać ludzi ze sobą, ponieważ łatwiej „panować” nad takim „zespołem”, co mądrzejsi to szybko się połapali co robi i zrozumieli jego zagrywki. Wielu pracowników zwolniło się dzięki jego postępowaniom, ci co zostali to pracują na „pół gwizdka”, bo wprowadził takie warunki premiowania, że człowiekowi odechciewa się normalnie pracować, ponieważ wie, że i tak nie dostanie za to godziwie wynagrodzony albo jak to mówi „to on Ci zabrał z premii” - co jest kłamstwem, najłatwiej zrzucić winę na kogoś. Jeżeli czegoś nie masz z nim na papierze albo mailu to będzie potrafił ci się tego wyprzeć prosto w twarz. Ukrywa przed pracownikami składowe premii, bo najwyraźniej boi się przyznać, że zabrał komuś jakąś część wypłaty. Niestety, ale dla tej firmy jest „ideałem”, ponieważ jedyne z czego żyje to „afery”. Zatrudnionych przez siebie pracowników traktuje jako „lepszych” względem pozostałych. Wspomnę też o urlopach, o których do ostaniej chwili nie informował czy został udzielony czy też nie. Podejrzewam, że mój opis tego pana zostanie edytowany, ponieważ firma jest uczulona na opinie i je czyta. Z poważaniem
Czy może się ktoś wypowiedzieć o pracy w dziale księgowym? Atmosfera, ilość pracy, zarobki. Z góry dziękuję za opinię.
Godziny pracy regulaminowe, praca w porządku, płacą na poziomie średnim.
wszystkie negatywne opinie na temat Mcars na tym formu to wypowiedzi w większości osób niezaradnych, roszczeniowych, które nic w życiu nie osiągnęły, albo chcą znaleźć sobie wygodne gniazdko i sposób na życie wykorzystując pracodawcę. Sam jestem właścicielelm firmy i zatrudniam wielu niedudaczników, których ściga komornik albo nie mają kasy na spłątę alimentów czy kredytu mieszkaniowego. dziwię się włascicielowi MCars, że nie ściga z powózdztwa cywlinego tych, którzy piszą takie oszczerstwa na tym forum. Ja u siebie w firmie długo coś takiego znosiłem i skończyły się głupie komentarze na gowork i na innych forach psedudo kandydatów lub ex pracowników, gdy paru kolesi dostało wezwania do sądu i mój prawnik złożył pozew o odzkodowanie na pół miliona i na 2 miliony! Dopiero gdy się okazało, że po sprzedaży mieszkania rodziców takiego cwaniaczka nie starczy na spłatę odszkodowania, przychodzi żona takiego miśka z dziećmi i prosi o litość i tłumaczy męża - bo jest nie przystosowany społecznie i miał trudne dzieciństwo. hehehehe Nie można dać się zwariować! Gonić takich po sądach, mnie to kosztowało raptem 30 tysi ale się opłaciło, mam spokój w firmie a jak któryś ma słabe dni to go koledzy prostują. A jeśli chodzi o M cars to opowiem wam taką historie: Moja mam kupiła kiedyś od właściciela Mcars używanego golfa 3. To było w latach 90tych, gdy sprowadzano do Polski masę złomu i picowano, żeby tylko sprzedać i zarobić. Na rynku był owielu (usunięte przez administratora) można było się nadziać na minę kupując coś z ogłoszenia lub na giełdzie. Owszem, ten Golf kosztował drożej niż gdzieś indziej, ale mama jeżdziła nim kilka lat i nie było z tym autem żadnych problemów.Wszystcy u mnie w rodzinie o tym pamiętają, że auto było kupione od rzetelnego sprzedawcy, bez min, bez zbędnego ryzyka, bez problemów. To ważne bo takie historie zdarzają się rwóenież we wspólczesnych czasach. Golfem cieszyli sie wszyscy, mama, tata, Golf służył do dojadu do firmy i powortu do domu póxnym wieczorem. Po latach gdy było już nas stać na lepszy samochód chodziliśmy do Mcars oglądać nowe BMW, każdy marzył, żeby mieć BMW. Moje pierwsze BMW zawsze serwisowałem w Mcars. Dlaczego: mam dość daleko do serwisu, ale nigdy nie wcisnęli mi kitu gdy oddałem auto do naprawy. Może tam ludzie niektórzy się zmieniają w serwisie, ale serwisuję tam auta od ok. 2000 roku i na pewno nad tym wszystkim czywa właściciel bo to wszystko dobrze funkcjonuje, ktoś nad tym ciągle czuwa i wiem, że jak jadę z rodziną, dziećmi na wakacje do Włoch to mam pewność że po serwisie w Mcars wszystko w moim aucie będzie ok. Nie chodzi mi o to, żeby ten salon i serwis reklamować, ale stanowczo sprzeciwiam się, żeby ktoś oczerniał firmę, z któą ja nie miałem żadnych probemów! Życzę kazdemu, żeby doszedł to podobnego poziomu jak ten salon, serwis! Zrób coś lepiej niż MCRS, zrób więcej niż oni i dopiero później porónaj się do nich, zamiast narzekać, dotyczy to również tych nieudaczników psuedo kandydatów i innych którzy nie wiele osiągneli w życiu i wyżywają się na tym forum. Teraz mam własną rodzinę, żonę, syna. Jeżdżę bmw, bo zawsze już jak byłem nastolatkiem podobała zaroiłem na użwana trójkę, potem założyłem firmę a za pierwsze większe pieniądze, które zarobiłem w mojej firmie kupiłem uzywaną piątkę -530 d, Miła ponad 100 tys. km a gdy sprzedawałem miała już 320 tys. km i tylko jakąś przepustnicę za 500 zł wymieniłem w cars oprócz filtrów i oleju. potem była x6 używana kupion i serwisowana w Mcars. Namówił mnie do niej gość z serwisu bo piątka miałą już sporo km na koncie. Oczywiście trochę na wybór miała wpływ żona. Tą beemką jeżdziłem do moich klientó podobnie jak poprzednią. NIe żałowałem na serwis, oleje itp bo miałem przekonanie że zawsze muszę dojechać na ważne spotkanie w pracy. Ta marka zawsze przynosiła mi szczęscie, i wtedy gdy na wakcje pojechałem z moją dziewczyną rekinkiem 318 w 1997 roku i wtedy gdy do klienta pojachałem 530d. póżniej było x6 35d a teraz x6 40d. Wiadomo, każdy oszczędza i chce kupić tanio i tanio serwisować. Ale BMW i serwis w MCars to częśc mojego życia. I zawsze tam już będę jeżdził bo ich po prostu lubię. Darek S.
... Z takim marketingiem. Fajna historia życia, ale jak się to ma do warunków pracy dla pracowników? To że ktos nie (usunięte przez administratora) co do stanu sprzedawanego samochodu, nie oznacza od razu że tworzy dobre środowisko pracy. Merytoryki i rzeczowych argumentów zero... Może dlatego że OPINIE na gowork powinni pisać byli i obecni PRACOWNICY, a nie KLIENCI?
Mój komentarz usunęli. Zapewne za zbyt otwarty śmiech na temat komentarzy, które próbują zastraszyć niezadowolonych pracowników Życzę powodzenia a kandydatom zdrowego rozsądku przy wyborze pracodawcy :)
Myli Pan poziom obsługi i wyniki z traktowaniem pracowników. Salon może mieć dobre wyniki i dobre opinie wśród klientów, a równocześnie traktować pracowników w zły sposób. Tu nikt nie dyskutuje o poziomie serwisu czy sprzedaży, nie od tego jest portal.
Myślałem, że może to był przypadek, ale czytając inne opinie wszystko do siebie pasuje. Właściwie nie miałem żadnej rekrutacji, ale nawet tak niewielki kontakt z tym miejscem był moim najgorszym doświadczeniem rekrutacyjnym w życiu. Piątek, telefon: - Dzień dobry, dzwonię z BMW M cars (chwila pauzy, chyba, abym odczuł wrażenie nazwy skąd dzwoni Pani), chciałam zaprosić Pana na rozmowę rekrutacyjną. Rozmowa odbędzie się w poniedziałek o godzinie tej i tej (wszystko na jednym ciągu, zero pytania o dostępność w tym dniu, z pozycji - masz się dostosować). - Ja: Dzień dobry, dziękuję za informację. Aczkolwiek w poniedziałek jestem na urlopie i poza miastem. - Rekruterka: cisza, nie wie co powiedzieć.. Wie Pan, rozmowy są w poniedziałek. Hmm, to ja nie wiem. Muszę zostawić adnotację dla dyrektora i on będzie się kontaktował. (czuję ciężki szok, że ktoś śmiał nie rzucić wszystkiego i nie stawić się na rozmowę, chrzanić plany urlopowe, wynajęty hotel - ten dzień i koniec.) I co? Od miesiąca cisza :D Co za cyrk. Tak sobie wtedy myślałem, że skoro tak to wygląda to nawet jak się odezwą to oleję temat. pierwszy raz coś takiego mi się zdarzyło, że nikt nawet nie zaproponował 2-3 innych temrinów, nie zadzwonił ponownie. Teraz Was czytam i puzzle się składają w spójny obraz.
Czy firma M-CARS Sp. z o.o. sp.k. w całości finansuje szkolenia dla pracowników?
Tak, dostajesz kilka kartek z tabelkami i biegasz z działu do działu prosząc się aby ktoś Cie przeszkolił. Następnie zbierasz podpis (obowiązkowo z datą) i pokazujesz przełożonemu.
@Słabo czyli według was ta powyższa opinia to opinia klienta a nie pracownika? to może wy opowiecie jak się pracuje w takim razie??
Cokolwiek tu ludzie napiszą to M-cars tak boi się tych opinii, (usunięte przez administratora) Taka to marka Premium. Zostają tylko te neutralne opinie. Poniżej przepis na jajecznicę Premium. Dwa jaja zbić na rozgrzany tłuszcz i mieszać podgrzewać aż ci się uleje.
Często zadawane pytania
-
Jak się pracuje w M-CARS Sp. z o.o. sp.k.?
Zobacz opinie na temat firmy M-CARS Sp. z o.o. sp.k. tutaj. Liczba opinii, które napisali obecni i byli pracownicy oraz kandydaci do pracy to 10.
-
Jakie są opinie pracowników o pracy w M-CARS Sp. z o.o. sp.k.?
Liczba opinii, które napisali obecni i byli pracownicy to 7, z czego 1 to opinie pozytywne, 5 to opinie negatywne, a 1 to opinie neutralne. Sprawdź tutaj!
