Słyszałem, że dużo się u Was dzieje - m.in. akademia programistów. I tu pytanie będzie nowa edycja?
Żaden z pracowników nie potraktuje Cię poważnie, jeśli będziesz przechodził przez akademię. Niestety z mccompu zaczyna robić się (usunięte przez administratora).
Były ciche "przymuszenia", żeby uczestniczyć w PatoAkademii. Bardziej polecam naukę indywidualną lub pod okiem innego programisty. PatoAkademia przypomina pruski system edukacji łącznie z całym bagażem jego wad: 1. Jedyną w tym systemie jest wykonywać instrukcje i polecenia, a jedyny wybór jakiego mogą dokonać to zdecydować w jakim stopniu będą temu posłuszne. 2. Będąc w tej samej grupie z osobami o często zupełnie odmiennych predyspozycjach i zainteresowaniach muszą często robić TO SAMO, TAK SAMO i W TAKIM SAMYM TEMPIE co inni. 3. W takim systemie indywidualizacja rozwoju jest bardzo trudna. System masowo kształci ludzi o bardzo zbliżonych kompetencjach. Do tego prowadziło to w PatoAkademii do bardzo trudnych sytuacji, które są domeną modelu pruskiego, która wyszła w innych badaniach, przykład poza PatoAkademią, ale porównanie jest bardzo dobre: 1. Uczestnicy posłusznie wykonywali polecenia „formalnego autorytetu”, mimo, że nakazywane im działania były wysoce nieetyczne lub wręcz okrutne. 2. Uzyskano zbliżone rezultaty. 90% badanych wykonało polecenia na „10.” – najwyższym badanym poziomie okrucieństwa Większość ludzi po przejściu przez pruski system edukacji, który jest systemem PatoAkademii: 1. staje się zewnątrzsterowna (łatwo nimi manipulować za pomocą zewnętrznych bodźców). 2. traci umiejętność samodzielnego uczenia się (wyznaczania sobie celów, poszukiwania i wyboru źródeł wiedzy oraz organizowania procesu uczenia się). 3. nie potrafi efektywnie współpracować (bo wcześniej byli rozliczani w większości z indywidualnych osiągnięć). 4. uważa, że nie posiada wartościowych talentów (bo doceniane są tyko uzdolnienia w zakresie przyswajania wiedzy akademickiej a drzemiące w uczniach talenty często pozostają nierozpoznane i nie docenione). Czytając inne komentarze widzę, że PatoAkademia niesie ze sobą znamiona (usunięte przez administratora) lecz nie dotyczy to jednej grupy ludzi, a grona: 1. działania lub zachowania dotyczą pracownika lub skierowane są przeciwko niemu, 2. działania lub zachowania są długotrwałe i uporczywe, 3. działania lub zachowania polegają na nękaniu lub zastraszaniu, 4. celem oddziaływania jest poniżenie lub ośmieszenie pracownika, odizolowanie go od współpracowników lub wyeliminowanie z zespołu; 5. w efekcie prowadzonych działań u pracownika występuje zaniżona ocena przydatności zawodowej, a także poczucie poniżenia czy ośmieszenia albo odizolowanie lub wyeliminowanie go z zespołu współpracowników. Obejmuje to działania: - wpływające negatywnie na proces komunikacji, - wpływające negatywnie na relacje międzypracowniczne, - wpływające negatywnie na postrzeganie pracownika w środowisku pracy, - wpływające negatywnie na pozycję zawodowa pracownika, - wywierające szkodliwy wpływ na zdrowie pracownika. (usunięte przez administratora) jest karalny, unikajcie (usunięte przez administratora) W PatoKorporacjach może prowadzić do wielu chorób psychicznych.
O jakich cichych przymuszeniach piszesz? Była rekrutacja do akademii, czy przy naborze kazali najpierw przejść akademię?
Chciałem zapytać o pracę w dziale produkcji. Widzę, że firma cały czasz szuka programistów i testerów oprogramowania. Gdzieś niżej przeczytałem, że z dnia na dzień z tego działu odeszło parę osób, jaki był tego powód? Czy może spowodowane jest to rozwojem firmy? Mam obawy i chciałbym je rozwiać. Na rynku kompletnie o Was jest mało wiadomość. W social praktycznie nie istniejecie. Czy spowodowane jest to jakaś tajemnicą firmy? Dużo jest za to na temat managerów różnych działów - to akurat mnie nie odstrasza :) szkoda natomiast, że nie macie aktywnych osób od wizerunku. Warto odpowiadać na bardziej rozbudowane wypowiedzi lub zadane pytania. Każdy z nas (świadomych) kandytatów wie, że opinie piszą tylko niezadowoleni :) a u Was patrząc obiektywnie nie ma tego za dużo. Brakuje natomiast informacji o powodzie zatrudnienia i ciągłej rekrutacji do działu produkcji oprogramowania. Czekam z niecierpliwością na odpowiedź. W sumie piesze w imieniu moim i kolegi.
Firma pełna kontrastów. Jest kilka działów, części większych działów, w których warto pracować, jak np. dział wsparcia, testy, analiza, serwis - w tych działach jest klimat, fajni ludzie, spoko przełożeni. Zaś produkcja poza fajnymi ludzi nic poza tym. Faforyzowanie jednych, kosztem drugich. Jedni maja czas na zadania, a innym planuje się nadgodziny i skraca terminy. Jeden może robić błędy, inny za mały błąd ma żółta kartkę. Jednym podwyżki należą się dwa razy w roku a innym wcale. Zadania są przeróżne i w większości ciekawe. Chociaż cześć to dłubanie w mega dziwnym języku, własnego pomysłu McCompu. Jednym zadania daje się z full dokumentacja, wytycznymi, opieka architekta i analityka a innym dokumentacje producenta i heja. Praca na produkcji to loteria - albo się managerowi spodobasz albo masz przejechane. Ktoś pod spodem pisał, ze nie ma nadgodzin - jasne, średnio kilkanaście miesięcznie. Ja rozglądam się za inna praca. Jest tego w okolicy McComp sporo. Wynagrodzenie jest ok, chociaż bardzo zróżnicowane na tym stanowisku.
Moim zdaniem opisałeś sytuacje w sposób bardzo subiektywny. Pomijając Twoje subiektywne odczucia czytam tekst jakbym czytał informacje o normalnej firmie. Wysłałem do nich CV i Twoja opinia w niej była pomocna. Skoro masz problem z przełożonym to może warto z nim porozmawiać.
Napisałeś już jakiś czas temu, że wysłałeś do Mc Comp CV. Chciałabym w związku z tym dopytać, jak potoczyła się dalej sytuacja. Odbyłeś rozmowę kwalifikacyjną? Jeżeli tak, to proszę Cię o opis jej przebiegu. Będzie to cenna wskazówka dla osób, które będą chciały aplikować w przyszłości.
To jak to jest z szefami produkcji? Szefami bo z wpisów wynika, że jest Pan i Pani. Straszna biegunowość wypowiedzi. A to może faktycznie świadczyć o kolesiostwie.
Menogo a dokładnie szef produkcji to poukładany i kompetentny człowiek z wadami jak każdy. Miewa różne dni, ale w porównaniu do pani menago to człowiek uzmysławia sobie, że inni szukają w nim dziury w całym. Bo teraz szalej huragan K. Ludzie z testów lawinowo odchodzą, bo po co mają pracować jak nagminną praktyką jest zamykanie zgłoszeń bez testów. Bo nie ma czasu. Nadgodziny to coś co się planuje jak normalny czas pracy. Im (pracownikom) bo nie jej (pani menago). Żeby jeszcze było światełko w tunelu, ale nie - końca tego nie widać. Może i ma urok osobisty, ale to tyle. Bo na ludziach to ona się nie zna. Nie rozumie, że to czas pracownika a nie pracodawcy. Pan menago dwoi się i troi, żeby zatrudniać nowych ludzi i co z tego jak za chwile nie będzie starszych koleżanek i kolegów, którzy będą mogli przekazać wiedzę. W firmie było wiele różnych dni i ciężkich i lekkich, ale zawsze to były dni JEDNEGO zespołu, jednej firmy. Teraz zaczęło dzielenie się ludzi na tych i tamtych. Na moich i twoich. Na tych co mają wyjście firmowe i na tych co nie mają. Wrzucili mnie do zespołu pani menago - z deszczu pod rynnę.
Czy pani z tego postu naprawdę jest taka? Pytam bo nikt na ten post od was nie odpisał. A może już nie pracuje - dla kandydatki/a to informacje istotne.
Tak, opisywana pani rzeczywiście jest dość ciężka do wytrzymania i tak, cały czas pracuje w mccomp.
Cześć! Jestem zainteresowany pracą w waszej firmie. Interesuje mnie kilka spraw zanim wyślę do was moje CV. - czy są przypadki testowe, scenariusze testowe gotowe do automatyzacji czy sam mam wymyślać? - jaki procent pracy jest manualna? Ale szczerze proszę - czy szef/szefowa produkcji to tez przełożeni testerów ? - czy tester automatyzujacy jest w dziale/pionie/sekcji programistów czy testerów? - czy w analizie/wymaganiach są określone przypadki do automatów? Odpowiedzcie bo nie będę wstanie podjąć bez odpowiedzi decyzji!
Prowadzą rekrutacje do weba. Dzwonił do mnie jakiś Krzysztof a może Marcin. Po rozmowie sprawdziłam kalendarz - to nie był pierwszy kwietnia. Odniosłam wrażenie, że to prima a prilis. Facet bez kompetencji, na zadane przez siebie pytania nie zna sam odpowiedzi. Na pytanie dlaczego nie zapytał mnie o przebieg kariery, plany rozwojowe powiedział, że on w sumie jest krótko i się uczy. Mam się nie martwić bo tak naprawdę dużych wymagań nie mają. Normalnie cyrk na kółkach. Dawno się tak nie ubawiłam.
Jaki jest dokładny zakres obowiązków programisty? Może ktoś mi opisać ,bo muszę przygotować się do rozmowy o prace.
Bardzo zastanawiająca jest taka cisza na forum.
Po przeczytaniu ostatnich opini miałem ochotę zrezygnować z rozmowy kwalifikacyjnej. Pewnie bym tak zrobił, ale przeczytałem także starsze opinie i zastanowiłem się nad przebiegiem mojej rozmowy telefonicznej z Panem, o którym piszecie. Była to normalna rzeczowa rozmowa wstępna. Ja się dowiedziałem wszystkiego czego oczekiwałem. Termin rozmowy na miejscu u nich został wybrany przeze mnie. Pan się ładnie przedstawił, w kilku zdaniach opowiedział o firmie, stanowisku, zespole. Porozmawiałem o wynagrodzeniu (wstępnie, widełki). Dlatego idę w przyszłym tygodniu na rozmowę. Dam znać co i jak.
Ale na dwoje babka wróżyła. Bardzo dużo się pozytywnego dzieje. Zmiany, nowe role. Tylko, że ogromny przez to chaos. Faktycznie są elastyczne godziny pracy. W sumie full zdalna. Kasa powyżej rynku. Bardzo pomocni ludzie. W szczególności z analizy i dwie testerki (Gosia, Wiola jesteście mega!). Projekty przeróżne. Czekam na rozwój sytuacji.
Dziewczyny jaki styl panuje w Mc Comp Sp z o.o.?
Jak komuś nie po drodze z pracą to zawsze będzie narzekał!!
Chyba nie po drodze z obozem :P Moje całe życie zawodowe to doświadczenia z 5ma pracodawcami i to był najgorszy. Pozdrowienia spoza obozu - istnieje inny świat! :)
I to zamyka dyskusje na temat tych co pracy się nie boją bo czasem jest pod górkę a tych co wychowani w tradycji „czy się stoi czy się leży 10 tysi się należy”.
Wiesz co no to jest prawda, nie ma zbyt częstych rotacji, rotacje są raczej dość zwyczajne z tego co wiem i to dobrze, bo gwarantuje to jakies bezpieczeństwo pracy, przynajmniej mi się tak wydaje, a to już jest coś i motywuje do pracy co młodszych ludzi
Witam "kolegów" :) Jeżeli akurat o mnie chodzi, to miałabym sporo więcej do opisania, ale obawiam się, że nie byłoby to dla Was jakąkolwiek reklamą i nikt by już więcej tam nie przyszedł. Także zastanówcie się, czy to ma sens. Dodam od siebie tylko tyle: nauczcie się szacunku do pracowników, a szczególnie tych, którzy odwalają mega dużo i dobrą robotę - tak są tacy u was. Zamiast tego mają więcej obowiązków za to samo, a pracują na takich, którzy nie robiąc kompletnie nic, dostają o wiele więcej. Jak będzie szacunek, to i będzie praca lepiej szła, będzie wydajniejsza i nie będzie tutaj takich jak wcześniej opinii - przecież z kosmosu się nie wzięły. Jak będą docenieni, a nie traktowani jak zasoby - wtedy będzie w porządku i wszyscy zadowoleni. Pozdrawiam byłych obecnych i być może przyszłych pracowników. PS dzięki za cynk, że coś tu o mnie beze mnie :)
Czyli prawie pięć lat jak odszedłem i dalej bryndza w firmie. A do powrotu namawiali, będzie fajnie mówili. Ech.
Jak widać po godzinie dalej wolisz pracować poza godzinami ;) a w godzinach pracy na necie siedzieć.
FYI: nie zazdrość, przynajmniej teraz mam czas, żeby siedzieć na necie :) A i nie bój się tak o mnie - nadgodzin też już nie muszę robić :)
Jak się pracuje z ludźmi z Mc Comp Sp z o.o.?
Od dawna nikt nie zaglądał na forum bo jest tak dobrze i nie ma chętnych?
Tylko po pierwszej rozmowie telefonicznej się odechciewa. Pan, z którym rozmawiałem wie o co chodzi. Rozmowa na bardzo niskim poziomie. Na przyszłość proszę się przygotować z technologii i metodologii lub być szczerym w odpowiedziach. Ludzi szukających pracy nie interesuje teoria lub tego jak by Pan to widział. Nas interesuje to jak jest i czego się możemy spodziewać. Przedstawiając się jako manager proszę się takich pytań spodziewać. A jeszcze jedno to nie ja jestem „oderwany od rzeczywistości”.
Na jakie stanowisko się rekrutowałeś, do jakiego działu? Czy pamiętasz imię menadżera, z którym rozmawiałeś? Ja zastanawiam się nad wysłaniem swojej oferty bo mają parę ciekawych ogłoszeń na just join, więc mnie zastanowiłeś :)
Senior .net developer. Zgodnie z zasadami gowork nie można podawać imion i nazwisk - poza tym nie chciałbym przekręcić imienia lub nazwiska. Pan menedżer odpowiada za całą produkcję oprogramowania w Krakowie.
Czy w firmie jest tylko jeden menadżer? Pytam bo chciałbym złożyć CV i jak jest więcej niż ten jeden, o którym tak dużo tu pisze to jak wysłać dokumenty, żeby trafiły do innego menadżera. O firmie słyszałem od kolegi, który pracuje na stacji. Jest kierownikiem stacji. Mówił, że pracownicy zdalnej pomocy są bardzo fajni, a oni nie tylko zdalnie pomagają, ale też na miejscu. Opowiadał, że w programie dużo się zmienia i że jest bardzo dobry. Ja zaczynam szukać pracy, ale boje się, że trafie na tego menadżera. Jak go ominąć?
Jeśli chcesz programować w php w dziale wsparcia lub o zgrozo na stacji lokalnie to raczej nie mam dla ciebie dobrych wieści....
Nie ma w McComp kogoś takiego jak menadżer, który robi jakiekolwiek problemy, a tym bardziej nie ma złego menadżera. Każdy zespół jest solidarnie odpowiedzialny za dedykowany projekt bez rozróżniania na pełnione role. Jedyne osoby, przed którymi odpowiadasz to twoi koledzy z zespołu.
„ Jedyne osoby, przed którymi odpowiadasz to twoi koledzy z zespołu.” A zarząd firmy wie? Kierownictwo, kadra zarządzająca? Macie coś takiego? Czy hulaj dusza piekła nie ma? Czyli zarządzanie poprzez mydło: 1. „No cóż, tym razem projekt ci nie wyszedł, ale fajny z ciebie kolega”, 2. „Tego nie lubimy - ten będzie poprawiał błędy”. 3. „Spoko kolo. Ma jacht na Mazurach. Jak będziemy mili to może nas zabierze.” 4. „Ten jeździ mercedesem, wciśnij mu ten temat nie do ogarnięcia”. Nie wiem kto z tej firmy takie komentarze pisze, ale szkodzi. Mam nadzieję, że wyrwał się jakiś junior. Wysłałem CV i czekam na telefon/e-mail i ta odpowiedź mnie zaniepokoiła. ...
Odnoszę wrażenie, że przeczytał Pan zbyt szybko odpowiedź kolegi. Przekaz kolegi był prosty. Nie ważne czy jesteś programistą, kierownikiem, dyrektorem, menagerem - każdy z nas na równo czuje się odpowiedzialny za projekt. Odpowiada się za swoją pracę przed zespołem, którego członkiem jest każdy z nas (bez względu na zajmowane stanowisko). Razem świętujemy sukcesy i razem analizujemy i wyciągamy wnioski z porażek. Pracując już dłuższy czas w firmię widzę, że praca zespołowa w duchu wspólnego poczucia odpowiedzialności za projekt eliminuje to co Pan ujął jako "kolesiostwo". Z mojego doświadczenia trudniej jest zawieść przełożonego, który jest z Tobą w zespole niż pana kierownika z pokoju na końcu korytarzu.
Każdy doświadczony pracodawca wie, że ocena kondycji, spójności i zaangażowania powinna odbywać się przez osobę lub zespół z zewnątrz. Kierownik, dyrektor nie może być członkiem zespołu, chyba że tu mowa o zespole jako o całej firmie. Jednak ostatnie zdanie temu zaprzecza. Wypowiedź @Pracownika jest pełna entuzjazmu, fascynacji metodykami zwinnymi. Brak jednak w niej doświadczenia. Czy naukowiec obserwujący np. Wielki Zderzacz Hadronów jest jego częścią? No nie. Każdy, kto ma w swoich zadaniach badać i oceniać środowisko nie może być jego częścią. Podoba mi się to, że stajecie murem za swoim zespołem i jego liderem. To bardzo dobrze i świadczy o zgraniu ludzi w tym zespole/zespołach. Świadczy to również o dojrzałości firmy, która potrafi odpowiednio dobrać osoby do zespołów. Jednak osoba, która się wypowiada nie ma doświadczenia w zarządzaniu większą struktuą niż zespół. Dzięki tej dyskusji wiem, że CV wysłane do Was to słuszna decyzja. Dziękuję za dyskusję i oby do zobaczenia w Waszych szeregach.
Czy pracodawca Mc Comp Sp z o.o. organizuje swoim pracownikom szkolenia podnoszące ich kompetencje?
Hej, chciałem zapytać o pracę w dziale QA widzę, że firma cały czasz szuka testerów oprogramowania. Gdzieś niżej przeczytałem, że z dnia na dzień z tego działu odeszło parę osób, jaki był tego powód?
Dlaczego nikt nie odpowiada na pytania? Pracuje u Was ktoś jeszcze?
Pracuje ktoś jako analityk w tej firmie? Polecacie?
Oczywiście, że tak! Polecam z czystym sumieniem. Praca przyjemna, pełna wyzwań. Pomocne koleżanki i koledzy pomogą Ci zdobyć wiedzę domenową i techniczną w zakresie produktów firmy.
Z full opcją dostajesz: - nadgodziny bo tematów dużo. - zespół „świętych krów” developerów, z mitomanem na czele, posługującym się zwrotami, których sam nie rozumie, a o wsparcie żebrzesz - sprzęt z przed dekady - bo mitoman odpowiedzialny na produkcje, hr i dostawy sprzętu ma w (usunięte przez administratora) ludzi z poza kręgu świętych krów Żeby było uczciwie - wsparcie koleżanek i kolegów z analiz masz, ale tylko jak maja czas. A czasu nie maja bo patrz punkt 1 Pracowałam w testach i często w analizie bywałam. Gdzie nie trafisz w tej firmie to przepadniesz. To jest firma wampir energetyczny. Chyba, że masz wszystko w (usunięte przez administratora) to śmiało ślij CV. Jak tylko zależy Ci na jakości, kształceniu się, na kolegach, którzy nie są cwaniaczkami głęboko siedzącymi w życi ich przełożonego to daruj sobie. Bo w tej firmie to wina jest zawsze testera lub analityka - i to z pełnym wsparciem do takiego podejścia góry.
Kilka uwag byłego analityka: - praca od początku wymagała dużej dozy samodzielności i odporności - w firmie ciągle jeszcze aktywnie pracują osoby, które ją współtworzyły, one nadają jej charakter, który trzeba uszanować - obecność osób znających historię systemów i decyzji projektowych bardzo pomaga w analizie, ale ich wsparcie trzeba sobie wywalczyć - zarząd rozumie funkcjonalność systemów, nie unika podejmowania odważnych decyzji i inwestycji - branża jest bardzo specyficzna, ale zadziwiająco dużo umiejętności i doświadczenia można wykorzystać poza McComp - z zespołami programistów, testerów i wsparcia współpracuje się bardzo dobrze ale trzeba pamiętać, że mają pełne ręce roboty i muszą być asertywni - trzeba się spodziewać ambitnych terminów i nierzadkiego poczucia lekkiego dyskomfortu - manager programistów, z którym przyjdzie analitykowi blisko pracować, a o którym tu kilka niepochlebnych opinii napisano, jest kompetentny zorganizowany i psychicznie odporny biorąc pod uwagę ilość i różnorodność tematów, którymi się zajmuje
Czyli praca pełna wyzwań :) taką lubię i dlatego proszę o odpowiedź na wcześniejsze pytania.
Często zadawane pytania
-
Jak się pracuje w Mc Comp S.A.?
Zobacz opinie na temat firmy Mc Comp S.A. tutaj. Liczba opinii, które napisali obecni i byli pracownicy oraz kandydaci do pracy to 19.
-
Jakie są opinie pracowników o pracy w Mc Comp S.A.?
Liczba opinii, które napisali obecni i byli pracownicy to 3, z czego 0 to opinie pozytywne, 2 to opinie negatywne, a 1 to opinie neutralne. Sprawdź tutaj!