Opinie o Mars Polska w Kożuszki-Parcel

Odbyłam rozmowę rekrutacyjną online na staż w dziale produkcji wrigley, najpierw z firmy zewnętrznej rekrutującej wstępnie dla MARS Sochaczew a następnie przeszłam dalej do rozmowy kwalifikacyjnej i AC. Zaczęło się od AC gdzie miałam jedynie 40 minut na rozwiązanie kilku zadań, popełniłam błędy bo było za mało czasu na tę ilość zadań, ale to ma za zadanie sprawdzić rzekomo jak działamy pod wpływem stresu i jak podejmujemy decyzje. Następnie była około 10 minutowa prezentacja i pytania do zaproponowanych przeze mnie rozwiązań. Po tym etapie była rozmowa rekrutacyjna i mnóstwo bardzo szczegółowych pytań, mających na celu zweryfikowanie tego co podałam w CV. Po półtorej godziny rozmowa dobiegła końca. Spodziewałam się, że nie przejdę dalej bo sama wiedziałam od razu, że poszło mi nie najlepiej (pracowałam dzień wcześniej na nocce i byłam rozkojarzona), po prostu ich miny mówiły same za siebie, ale grzecznie powiedzieli, że: "damy znać za około 2 tygodnie". Po rozmowie zadzwoniła do mnie jeszcze rekruterka z pytaniem jak mi poszło i że jak będzie coś wiedziała to od razu da mi znać. Staż zaczyna się 1 lipca, do tej pory nie dostałam odpowiedzi. Byłoby miło gdybyście za mój zmarnowany czas chociaż powiedzieli, że sorry, ale się nie nadajesz, idź się doucz czy coś, a tak to totalne olanie człowieka co jest w tym wszystkim najgorsze bo straciłam na rozmowy łącznie 3 godziny. W ogóle na rozmowę karzą się nauczyć wiele informacji o firmie Mars i jej historii i generalnie wysyłają broszury, jaka to ich firma nie jest (usunięte przez administratora) takie pranie mózgu przed rozmową, żeby sprawdzić jak bardzo człowiek uwierzy w te brednie o tym, że zależy im na ludziach i środowisku. Wy jesteście właśnie jedną z tych globalnych korpo, które ten świat niszczą a próbujecie przemycać jakieś wątpliwe wartości w swojej polityce.. PS. Moje psy po waszej karmie nie mogły się normalnie załatwić bo to taki (usunięte przez administratora) jest, na szczęście wyrzuciłam to do kosza, bo kto wie jakich schorzeń mogłyby się nabawić. PS. 2. Batony z lidla lub aldiego pod marką własną są znacznie lepsze i tańsze niż wasze.