Co Państwo sądzą myślą o Panu redaktorze naczelnym E.J. pytam bo ja niestety pochlebnego zdania nie mam ale zanim zacznę mówić głośno chciałbym poznać opinie innych pracowników.
E. J. Kto to? Naczelny czego? VAT wydaje duzo czasopism, jedne gorsze od drugichO ile naczelkny nie jest "przydupasem" wydawcy to musi utrzymać sien=bie i czasopismo. Mało tego, musi publikować reklamy, które nie przynoszą zysku konkretnemu wydaniu cos jak " reklama broni palnej w czasopiśmie dla pacyfistów". Takie jest AVT a konkretnie wydawca (nie bedę wymieniał nazwiska).
Od czego zacząć? Może od tego, że już sama kompozycja pod tytułem "AVT KORPORACJA" to oksymoron, który pracowników lub byłych pracowników AVT być może chwilami doprowadzał do łez. AVT z korporacją ma tyle wspólnego, ile jej "zarząd" z profesjonalnym managementem, czyli NIC. Firma od lat łamie przepisy podatkowe i prawa pracy. Przydałaby się solidna kontrola, która przetrzepałaby wreszcie ten bajzel. Zwalniają ludzi z naruszeniem wszelkich możliwych regulacji, uchylają się od wypłaty odszkodowań, nie wydają w terminie świadectw pracy, nie przestrzegają ustalonego czasu pracy, aprobują nieprofesjonalne relacje między przełożonymi a podwładnymi, które przekładają się na nierówności w warunkach zatrudnienia (korupcja - jak wiadomo - może przybierać bardzo różne, również ultra osobiste czy intymne formy, czy ktoś z czytających jest na to gotowy?). To firma, która istnieje, choć wszystkie znaki na niebie i ziemi wskazują, że istnieć nie powinna, dlatego to, co możesz dla siebie zrobić - drogi pracowniku - to nigdy nie szukać tu pracy. AVT nie kupi Ci złamanego szkolenia, nie sfinansuje żadnego świadczenia z zfśs, choć pobiera nań składki, nie ogrzeje budynku zimą i nie zapłaci za klimatyzację latem. To taka Polska w pigułce - niby jakoś działa, tylko nikt nie wie, jakim cudem? Do AVT trafia się przypadkiem, z niewiedzy, z braku doświadczenia, z niemocy pokierowania właściwie własnym losem. Nie rób tego! Szkoda życia :-) A jeżeli już zrobiłas/zrobiłeś, złóż wypowiedzenie i zapanuj nad swoim zawodowym losem. Po AVT wszystko jest lepsze :-) pozdrawiam serdecznie. PS. Szymonie N., ciekawe, czy za chwilę dodasz kontr-komentarz, jak w każdym innym przypadku, kiedy ktoś napisał kilka słów prawdy o tym waszym grajdołku.
Nie byłem (na szczęście) pracownikiem ale współpracownkiem. 20-30 lat temu można było z nimi wspupracować, teraz stanowcze NIEEEEEE! Sprawdź ile osób, pracujacych ponad 20 lat zrezygnowało z pracy w AVT! Masz już wnioski?
AVT Korporacja prowadzi aktualnie rekrutację i z tego co wiem, to oferują 5100 i Redaktor. Czy oferowane są premie? Na jakich zasadach?
AVT Korporacja prowadzi aktualnie rekrutację i z tego co wiem, to oferują 5100 i Redaktor. Czy oferowane są premie? Na jakich zasadach?
Odeszło kilkunastu pracowników zarabiających praktycznie minimalną krajową to teraz zaktrudnią jednego jelenia, co będzie AVT kosztowało kilka razy mniej a jeleń będzie robił za 10 osób. Czysty zysk ale nie dla jelenia.
Nikt nie jest w stanie pracować za 10 osób. Myślisz że dlatego stawka jest wyższa bo mają zamiar zarzuci na tym stanowisku robotą? Tu pracuje się po godzinach?
W AVT nie pracowałem ale współpracowałem i to bardzo długo. Wiele osób tyle nie żyje. W AVT pracuje się na śmieciówki!! Tak twierdzą ci, który juz nie chca pracować w AVT.
To przykre, że dla nowych jest 5100 brutto. Niewielu starych i stałych pracowników z długim stażem nie ma takiej pensji brutto.
Mam ciekawą historię, związaną z kandydowaniem do jednego z periodyków, ale na razie zachowam ją dla siebie :) Tymczasem chcę Was zapytać o to, ile w przybliżeniu zarabia teraz redaktor serwisów internetowych (z biernym angielskim, z wykształceniem spoza preferowanych kierunków, z doświadczeniem)? Z góry dziękuję :) Może spróbuję jeszcze raz.
Przed pandemią redaktorzy periodyków dostawali średnio 3000zł brutto (co ważne - brutto pracodawcy) na umowę o dzieło.
Chyba muszę Cię poprosić o wyjaśnienie. Zanim zaczęłam pracę w mediach, dawno temu pracowałam jako księgowa. I jako żywo nie słyszałam o czymś takim, jak brutto pracodawcy :))) Co miałeś na myśli? Tymczasem rozumiem, że po prostu redaktorzy zarabiali 3 tys. brutto, gdy przed pandemią czyli w 2019 r. minimalna krajowa wynosiła 2250 zł brutto. Zgadza się?
Brutto pracodawcy istenieje tylko w AVT ???????????? Brutto pracodawcy to łączny koszt pracownika dla pracodawcy czyli obejmuje skladki również ze strony pracodawcy
Nie polecam tej firmy. Współpracowałem z nimi ponad ćwierć wieku. Po tym czasie zaproponowano mi śmieciówkę 100zł za stronę. W latach 90 płacili 250zł (oczywiście pomniejszone o podatki około 9,5%). Po 10 latach wynagrodzenie "wzrosło" do 300zł (sprawdźcie jaka była inflacja w tym czasie). W praktyce nadal było to około 250zł bo zmniejszyli czcionkę.Szczytem bezczelności było po ponad 20 latach obniżenie wynagrodzenia poniżej tego z lat 90! Na dodatek nie dają gwarancji, ze zaakceptowany i zrealizowany projekt będzie opublikowany! Wolą publikować jakieś stare artykuły i niesprawdzone z Internetu. Kiedyś projekty były sprawdzane teraz pojawiają się takie z ewidentnymi błędami. Dziwię się czytelnikom płacącym za ten chłam jaki jest w AVT i współpracownikom i pracownikom. Kiedyś było tam całkiem dobrze teraz jest kolesiostwo i szukanie frajerów.


Od czego zacząć? Może od tego, że już sama kompozycja pod tytułem "AVT KORPORACJA" to oksymoron, który pracowników lub byłych pracowników AVT być może chwilami doprowadzał do łez. AVT z korporacją ma tyle wspólnego, ile jej "zarząd" z profesjonalnym managementem, czyli NIC. Firma od lat łamie przepisy podatkowe i prawa pracy. Przydałaby się solidna kontrola, która przetrzepałaby wreszcie ten bajzel. Zwalniają ludzi z naruszeniem wszelkich możliwych regulacji, uchylają się od wypłaty odszkodowań, nie wydają w terminie świadectw pracy, nie przestrzegają ustalonego czasu pracy, aprobują nieprofesjonalne relacje między przełożonymi a podwładnymi, które przekładają się na nierówności w warunkach zatrudnienia (korupcja - jak wiadomo - może przybierać bardzo różne, również ultra osobiste czy intymne formy, czy ktoś z czytających jest na to gotowy?). To firma, która istnieje, choć wszystkie znaki na niebie i ziemi wskazują, że istnieć nie powinna, dlatego to, co możesz dla siebie zrobić - drogi pracowniku - to nigdy nie szukać tu pracy. AVT nie kupi Ci złamanego szkolenia, nie sfinansuje żadnego świadczenia z zfśs, choć pobiera nań składki, nie ogrzeje budynku zimą i nie zapłaci za klimatyzację latem. To taka Polska w pigułce - niby jakoś działa, tylko nikt nie wie, jakim cudem? Do AVT trafia się przypadkiem, z niewiedzy, z braku doświadczenia, z niemocy pokierowania właściwie własnym losem. Nie rób tego! Szkoda życia :-) A jeżeli już zrobiłas/zrobiłeś, złóż wypowiedzenie i zapanuj nad swoim zawodowym losem. Po AVT wszystko jest lepsze :-) pozdrawiam serdecznie. PS. Szymonie N., ciekawe, czy za chwilę dodasz kontr-komentarz, jak w każdym innym przypadku, kiedy ktoś napisał kilka słów prawdy o tym waszym grajdołku.
Szymon, serio nie masz innych pomysłów na marnowanie czasu? Firma do (usunięte przez administratora) i trafia się z łapanki, ale przepracowałeś kilka ładnych lat siedząc cicho jak mysz, nie protestując i kosząc sobie prywatę po maksie. (usunięte przez administratora)
Hej, znasz też AVT Korporacja od środka, tak? Możesz mi powiedzieć jak to wygląda z Twojej perspektywy jeśli chodzi o możliwość rozwoju w tej firmie? Czy młodzi ludzie mogą tu zbierać doświadczenie zawodowe, czegoś się nauczyć?
Nie byłem (na szczęście) pracownikiem ale współpracownkiem. 20-30 lat temu można było z nimi wspupracować, teraz stanowcze NIEEEEEE! Sprawdź ile osób, pracujacych ponad 20 lat zrezygnowało z pracy w AVT! Masz już wnioski?
Co Państwo sądzą myślą o Panu redaktorze naczelnym E.J. pytam bo ja niestety pochlebnego zdania nie mam ale zanim zacznę mówić głośno chciałbym poznać opinie innych pracowników.
Ten człowiek nie nadaje się do zarządzania zespołem. Nic nie umie załatwić i najlepiej, żeby każdy dał mu spokój, bo nie lubi się przemęczać.
To człowiek, który boi się własnego cienia, nie wiem jak to się stało, że został szefem. Nie potrafi współpracować z ludźmi, a już na pewno zarządzać. Przekazuje to co mu nakazał zarząd i tyle, zero własnego zdania.
Poważnie wykazuje taki duży brak decyzyjności? Może to zarząd tu zbyt wpływowe nastawienie chce mieć po prostu? Dziwnie to trochę, skoro od tylu lat zajmuje to stanowisko, a tak o nim twierdzisz. Co w tej jego współpracy z ludźmi takiego problematycznego, że niby się do niej nie nadaje?
Został szefem, bo nikt inny nie chciał. Był kto inny i zrezygnował, z powodu odpowiedzialności za cudze decyzje. Pan E. nie ma świadomości na jaką minę go wsadzili. Cieszy się, że mu ładnie w CV to będzie wyglądać, a konsekwencji bycia kozłem ofiarnym nie ogarnia. Ha ha.
E. J. Kto to? Naczelny czego? VAT wydaje duzo czasopism, jedne gorsze od drugichO ile naczelkny nie jest "przydupasem" wydawcy to musi utrzymać sien=bie i czasopismo. Mało tego, musi publikować reklamy, które nie przynoszą zysku konkretnemu wydaniu cos jak " reklama broni palnej w czasopiśmie dla pacyfistów". Takie jest AVT a konkretnie wydawca (nie bedę wymieniał nazwiska).
Firma opiera się o "kolesiostwo". Nieliczni zarabiają dobrze, wyraźnie widać kto kogo "sponsoruje", przy czym osoby sponsorowane mają niewielkie umiejętności i nie powinny pracować w AVT. Dawniej było inaczej, teraz, kto ma rzeczywiste umiejętności i osiągnięcia a nie na papierku odchodzi. AVT straciło w ostatnim czasie wielu dobrych pracowników, rzekłbym tworzących fundamenty tej firmy. Już dawno powinni odejść ale pracowali tam przez "zasiedzenie" a raczej z pasji na pewno nie dla zarobków. Patrząc na ostatnie wydania czasopism o tematyce elektronicznej, widać, że AVT porusza się po równi pochyłej do upadku. Mam nadzieję, że jak już firma padnie, to "kolesie" nie znajda nigdzie pracy, no może co najwyżej przy sprzątaniu ulic.
Zgadzam się. Sam zrezygnowałem z współpracy z ts toksyczną firmą i nie tylko ja! Główny powód, nie będę wymieniał nazwiska, uwczeny naczelny EP. Zamawia artykuły, AVT kupuje elementy, płaci z PCBN po czym pożal sie boże naczelny nie publikuje artykułu bo? Bo nie. Lepsze są "plagiaty" z Internetu niesprawdzone w redakcji AVT! Te plagiaty czy przedruki not katalogowych, sami zobaczcie, powtarzają się dwa nazwiska czyli wspomniane kolesiostwo. To, że naczelny (samiec alfa) "prsaegina" to ok ale że wydawca, na nietylko mokje skargi nie reaguje to inna sprawa. Przy okazji wydawca (nie będe wymieniał nazwiska) proponuje mi pracę za ok 10% minimalnego wynagrodzenia!! Taki "jaj" to nawet w biedronce nie ma!!! Omijajcie AVT szerokim łukiem i nie zatrudniajcie obecnego naczelnego jak już AV padnie nawet do sprzątania ulic bo nawet do tego się nie nadaje!!
Jakie warunki trzeba spełnić, by zostać członkiem zespołu AVT Korporacja?
Niestety firma chyli się ku upadkowi. Straty finansowe, zmniejszająca się kadra, częste zmiany w zarządzie, ucieczka z majątkiem do innej spółki, kontrole wszystkich organów państwowych, sprawy w sądzie z pracownikami. Zostali sami gwiazdorzy którzy jeszcze wyciągają z firmy co się da, ale pracować już nie ma komu. Szkoda że tak dużą firmę, w tak krótkim czasie sprowadzono celowo na (usunięte przez administratora)
Pracuję w AVT prawie od 20 lat - warunki lokalowe OK, więc nie wiem co miałeś na myśli, że wszystko się rozpada... Wręcz przeciwnie - jest remontowane i ulepszane... Nawet na prośbę aktywnych rowerzystów został zrobiony prysznic, żeby można było się odświeżyć. Sam zresztą z tego korzystam ;-)
Czy w AVT Korporacja możliwa jest wypłata wynagrodzenia w częściach, częściej niż raz w miesiącu?
Ich działania w dobie pandemii dobitnie pokazują, jakim są pracodawcą - masowe zwolnienie osób na umowach o dzieło i zlecenie, brak przedłużania umów o pracę, chociaż firma finansowo nie ucierpiała w pandemii. Po za tym dewiza ATV to "tniemy koszty na wszystkim." Takiego skąpstwa ciężko szukać u innych - wyliczanie pracownikom papieru toaletowego, albo ręczników papierowych, brak ciepłej wody w kranie w kuchni, maleńka lodówka na całe piętro ludzi, wyliczany każdy długopis i karteczki samoprzylepne. Co to ma być? Pracownik usłyszy tutaj, że jest kosztem. Jeśli tak, to po co zakładać firmę i zatrudniać ludzi? Mija się to chyba z celem... Osoby na kierowniczych stanowiskach nie szanują szeregowych pracowników, do tego ciągłe skarżenie jednego na drugiego, odreagowywanie swoich humorów na handlowcach i redaktorach. Na rozmowie o pracę obiecują cuda, potem się okazuje, że to kolejni Janusze biznesu. Jedynym plusem były benefity. Nie polecam, szkoda nerwów i czasu. O dobrej kasie też można zapomnieć.
A teraz i tak każdy ma obawy jak firma będzie stała przez epidemię. Mam nadzieję, że damy radę!
Jak wysyłanie pracowników na przymusowe urlopy bezpłatne oraz masowe zwoleniania nazywamy dawaniem rady, to tak, dali sobie radę.
Wpisali mi te przymusowe urlopy bezpłatne do świadectwa pracy (jako urlopy udzielone na mój wniosek) i odmówili korekty, więc kolejna sprawa trafiła do sądu pracy. Szczyt żenady. Próbowali ratować się kancelarią Zawirskiej, ale okazała się dla nich za droga ;-) Ktoś z byłych pracowników jest zaskoczony? Zapewne nie.
Na pierwszy rzut oka firma ok, rozwija się itp. Niestety panuje podejście "nie ma człowieka niezastąpionego" i "jak nie Ty to ktoś inny". Jeśli ktoś spodoba się władzom to może dużo, nawet zgnoić podwładnego tylko dlatego, ze go nie lubi. Jeśli chodzi o umowy to długi temat. Najlepiej jakbyś był na własnej działalności a wtedy dostaniesz kasę jak będzie dobry dzień a nie jak termin. Królują umowy na najniższe krajowe i nie koniecznie na etat, a najchętniej to gdyby wszyscy byli na zlecenie i jednocześnie pracowali jak na pełny etat siedząc w firmie. Niestety kobiety w ciąży to problem. Atmosfera zależy od działu, ale ogólnie najlepiej cicho siedzieć, robić swoje i przypadkiem nie domagać się podwyżek, nie chcieć urlopu - ekwiwalentu, nie chorować i nie zachodzić w ciąże bo każdy czeka aby dowalić nieobecnemu i zepsuć mu opinię. Często widoczne są układy "tego lubię" i to "moja rodzina"
A czego się spodziewałaś w Mordorze na Leszczynowej 11? Wszystkie korporacje jednakowo gnębią indywidualistów, a o ciąży zapomnij!
Pisałem o tym post obok, ale powtórzę. Facet został zwolniony za słabe wyniki, konflikty z przełożonymi i pracownikami, za olewanie zadań. Do tego ma prawdopodobnie jakieś problemy psychiczne, więc się teraz odgrywa wymyślanymi historiami. Generalnie do śmietnika.
Czy to właśnie za słabe wyniki i konflikty AVT chciała wystawić mu referencje, a ofertę w tym przedmiocie otrzymał na piśmie? Zarząd nie wie, co robi? Proponuje porozumienie stron i referencje, po czym wysyła "andrzejka" na forum, by wypisywał głupoty? :o) Plus, a propos "Prawdopodobnie jest również osobą niezrównoważoną psychicznie" - jak nisko trzeba upaść i jak mocno odczuwać deficyt argumentów, by odwoływać się do tak żałosnych tez.
Gratulujemy marysiu twórczej inwencji i tak doskonałej znajomości niuansów firmy :-)
To gratulacje od zarządu AVT w pełnym składzie czy od osób z listy świadków? Tak czy owak dziękuję i trzymam kciuki za przywrócenie terminu do wniesienia odpowiedzi na pozew. Mecenas Jarosławski pomylił adresy sądów.
No żal byłoby nie spotkać się w sądzie w tak zacnym gronie. Choć pewnie naszemu ulubieńcowi zabraknie odwagi, aby stawić się osobiście :-)
Kto odmówiłby sobie spotkania z Panią Lelą? Chyba nikt! Jeżeli tylko trafią Państwo pod właściwy adres, sądów pracy w Warszawie dostatek. Skoro pełnomocnik ma problem, strach pomyśleć, gdzie stawi się reszta :-)
Oby tylko nasz oblubieniec nie zabrał ze sobą niańki, jak ostatnio :-). No i najgorsze jak całą rozprawę przesiedzi plecami do sądu, jak 10 lat w pracy :-))))
Zazdrości Pan, nie dziwię się :o) Nie każdy ma tyle szczęścia :-) Zabierze całą świtę, to mogę zagwarantować. Chyba, że akurat wyjedzie zwiedzać niepolskie krajobrazy :o) A wracając do pracy, za to 10-letnie "siedzenie plecami" AVT chciała wystawić mu referencje? Tak to jest, kiedy zarząd tkwi w przekonaniu, że "korporacja" w nazwie czyni z tego przybytku korporację :o)
Trzeba mieć mocno nierówno pod deklem aby pisać takie rzeczy publicznie
Nie jest to firma marzeń, ale nie jest też na pewno taka, jak przedstawiają tutaj co poniektórzy. Pracowałem kilka lat, byli tacy, co zatrudnieni byli dłużej (chyba nawet kilkanaście). Możliwości awansu nie ma za wiele, ale jest elastyczność godzin pracy, do tego gdy w pandemii inni zwalniali, tutaj było OK - jak ktoś odszedł, to na własne życzenie. Ja poszłam do innej firmy z powodów osobistych
Firma z kartonu. Potrafią z dnia na dzień zwolnić pracownika po 10 latach pracy. Większość pracuje za najniższą krajową, a resztę dostaje pod stołem lub na faktury płacone na ciotki, wujków czy żony. Pracownik, żeby mieć pensję musi na siebie zarobić. W firmie nikt nie wie co należy do jego obowiązków, kontrola jest na każdym kroku, praca składa się głównie z raportowania...pracy. Oszczędzają na wszystkim, warunki lokalowe fatalne, pracownicy nawet nie mają zapewnionej wody w baniaku, a kawę mogą sobie kupić na recepcji! Mała rodzinna firemka, w której każdy sra do własnego gniazda, a szefowa przynosi z domu używane plastikowe naczynia do kuchni pracowniczej. Zerowe szanse na podwyżki, wieczne dodawanie obowiązków które wykonuje się rzecz jasna charytatywnie. Większość pracowników wykonuje pracę spokojnie na dwa etaty. Jak się nie wyrabiasz to robisz nadgodziny, które oficjalnie nie istnieją. Na zwolnieniu najlepiej, żebyś pracował.
Pracuję w AVT już znacznie dłużej niż 10 lat i mam zupełnie odmienne doświadczenia. Zupełnie się z Tobą nie zgadzam. Czytając Twój wpis odniosłem wrażenie, że to żart ;-) A może taki był cel... w końcu dziś jest prima aprilis ;-)) Nie mam problemów z zakresem obowiązków, ani z pensją. Gdyby było inaczej, już bym tu nie pracował. Przecież nikt, nikogo nie trzyma w firmie na siłę ;-) Wręcz przeciwnie - zdecydowana większość pracowników ma długoletni staż.
@Były Przedstawiony przez Ciebie opis firmy wygląda jak zemsta na byłym pracodawcy. Widać, mieli powód, żeby Cię zwolnić. Ja też pracuję tu już grubo ponad 10 lat i nie mam problemów z obowiazkami, pensją, a wręcz mogę powiedzieć, że z szefostwem idzie się dogadać w wielu sprawach.
Pewnie Cię zwolnili. Nawet jeśli tak, to warto pisać prawdę. Ja pracuję tu już 8 lat. Są plusy i minusy, ale ogólnie jest w porządku, jeśli samemu jest się w porządku. Pracowałem w kilku firmach wcześniej, w tym w typowych korpo. Jeszcze zatęsknisz za warunkami pracy w AVT. To tylko kwestia czasu. Napiszę krótko, firma, warunki pracy i kasa jest bardzo ok. Jeśli szukasz czegoś innego to droga wolna i powodzenia.
"Pracownik, żeby mieć pensję musi na siebie zarobić" - to jest prawda. No musi, a co myślisz, że nie musi? :) Załóż firmę i zatrudnij 100 takich co nie będą musieli...:) Powodzenia!
3000 netto jest OK? Jeżeli masz dobrze zarabiającego męża albo wiceprezes jest twoim facetem, to może faktycznie jest OK... Nie wiem, nie mam męża, lol.
Bywa, że zwolnienie jest jak manna z nieba. Nie ma nic gorszego niż trwanie w miernocie. Pracuj tam jak najdłużej, nie przekonasz się, ile tracisz. Niech to będzie twoja mała wielka zawodowa tragedia.
Ola, to ty? Jeżeli tak, to rzeczywiście akurat ty możesz spokojnie powiedzieć, że "z szefostwem idzie się dogadać w wielu sprawach". Z jednym z nich nawet mieszkasz.
Pracownik piszący powyższą opinię jest w firmie znany. Został zwolniony, m.in. za słabe wyniki, brak przykładania się do wykonywania zadań, konflikty z przełożonymi i pracownikami. Prawdopodobnie jest również osobą niezrównoważoną psychicznie, której działania są stymulowane przez rodzinę. Ogólnie rzecz biorąc - szkoda czasu na te wynaturzenia.
Czy za słabe wyniki i konflikty AVT chciała wystawić mu referencje, a ofertę w tym przedmiocie otrzymał na piśmie? Zarząd nie wie, co robi? Proponuje porozumienie stron i referencje, po czym wysyła "andrzejka" na forum, by wypisywał głupoty? :o)
Są jakieś paczki świąteczne dla dzieci?
Nie. Żadnych pączek, bonów, wczasów pod gruszą, dofinansowań, biletów. Nawet wody, herbaty lub kawy nie uświadczysz. Poza pensją nic dodatkowego nie ma!
Pensja nędzna, warunki lokalowe wstrząsającs: brudno, śmierdzi, wszystko się rozpada - podobnie jak ta firma. Nie polecam nawet wrogowi.
Nie wiem czy pracowaliśmy w tej samej firmie, ale warunki są OK. Może nie jest to Microsoft, ale zależnie od działu ludzie pracują po kilka nawet kilkanaście lat, więc chyba nie jest tak źle.
@Karol Bzdury jakieś piszesz kolego, też pracowałem kilka lat w AVT i nic takiego nie pamiętam, może pomyliłeś firmy?
To ja przyznam rację, że w niektórych działach pracuje się po kilkanaście lat. Taki staż pracy u jednego pracodawcy o czymś świadczy. Jestem jedną z tych osób.
Pracuję w AVT prawie od 20 lat - warunki lokalowe OK, więc nie wiem co miałeś na myśli, że wszystko się rozpada... Wręcz przeciwnie - jest remontowane i ulepszane... Nawet na prośbę aktywnych rowerzystów został zrobiony prysznic, żeby można było się odświeżyć. Sam zresztą z tego korzystam ;-)
He, he... nie no tak źle, jak piszą koledzy, to nie jest :-). A pakiecik medyczny to co? Kiedyś był też angielski, ale jak jest teraz to nie wiem.
Jest gorzej, sama nie wiem, dlaczego spędziłam w tym miejscu więcej niż miesiąc... Najgorszy pracodawca, jakiego miałam.
Jakie warunki trzeba spełnić, by zostać członkiem zespołu AVT Korporacja?
Zwłaszcza jak jest się nędznikiem, wtedy nie warto!
Nieprofesjonalny, niesprawiedliwy i nie mający nic wspólnego z rzeczywistością wpis...
Jeżeli było zamieszczone przez firmę ogłoszenie o pracę - trzeba złożyć swoje CV i list motywacyjny do osoby wskazanej w ogłoszeniu. Jeżeli zaś szukasz pracy, ale nie odpowiadasz na konkretne ogłoszenie, wówczas prześlij swoje CV i list motywacyjny do sekretariatu - zostanie ono przekazane do konkretnego działu ;-)
Cześć, jeśli ktoś skorzysta z tej drugiej opcji czyli aplikowania bez wskazania konkretnego stanowiska w firmie, to po jakim czasie można liczyć na jakąś odpowiedź od? Jestem po prostu ciekawa czy każdy kandydat ją dostaje i czy warto trochę poczekać na feedback :) Od razu zapytam - czy rekrutacja w AVT Korporacji składa się z paru etapów czy tylko z rozmowy? ;)
Przypuszczam, że nie każdy kandydat otrzymuje odpowiedź - firma zwraca się tylko do tych kandydatów, którzy akurat są poszukiwaniu. Z drugiej strony wszystkie przysłane do AVT aplikacje są archiwizowane i bywa, że wraca się do nich nawet kilkakrotnie w ciągu roku przy kolejnych potrzebach kadrowych. Co do samego procesu rekrutacji to tutaj bywa różnie, czasem jest to jedna rozmowa, czasem dwie - z innymi osobami. Czasem są także przeprowadzane krótkie testy umiejętności lub wyznaczane są "zadania domowe". Wszystko zależy od rodzaju stanowiska, na jakie Pani aplikuje.
Szczery, obiektywny, oparty na faktach, zdystansowany i niosący wartość dodaną - te frazy pasują tu zdecydowanie lepiej.
Warto dodać, że pod pseudonimem "Wieloletni" kryje się prawdopodobnie jeden z dwóch panów: Szymon Narożniak (wiceprezes AVT - (usunięte przez administratora) lub Zbigniew Piątek - (prezes AVT - (usunięte przez administratora)
Totalnie (usunięte przez administratora)klientów, nie odpowiadają na maile, nie odbierają telefonów, nie polecam nikomu współpracy z tą firmą.
Masz na myśli AVT Wydawnictwo czy AVT SPV sklep elektroniczny? Teraz to są dwie oddzielne firmy
Jak wyglądają możliwości ewentualnego awansu na wyższe stanowiska w AVT Korporacja?
Bardzo niewielkie, bo w avt brak jakichkolwiek ścieżek kariery, opisów stanowiska pracy, zakresu obowiązków. Z dnia na dzień możesz dowiedzieć się o nowych obowiązkach. Jeśli to oznacza awans - to możesz awansować kilka razy w roku ????
Często zadawane pytania
-
Jak się pracuje w AVT Korporacja?
Zobacz opinie na temat firmy AVT Korporacja tutaj. Liczba opinii, które napisali obecni i byli pracownicy oraz kandydaci do pracy to 7.
-
Jakie są opinie pracowników o pracy w AVT Korporacja?
Liczba opinii, które napisali obecni i byli pracownicy to 7, z czego 1 to opinie pozytywne, 5 to opinie negatywne, a 1 to opinie neutralne. Sprawdź tutaj!