Nie polecam pracy w vizji wymagania ogromne pensja śmieszna no chyba że potrafisz dobrze zrobić niektórym osobom. Pracowałam chwilę na stanowisku sekretarza głównie zajmowałam się obsługą wszystkiego co się rusza oprócz tego katowanie ludzi telefonami. Nikt nie patrzy czy wyrabiasz się ze swoimi zadaniami musisz to zrobić i koniec. Dodatkowo z zrzucają na Ciebie zadania dydaktyczne i marketingowe… Najlepiej żebyś zostawał po godzinach i robił wszystko charytatywnie.
Pensja faktycznie śmieszna. Myślę że to jest dobre miejsce żeby o tym na głos powiedzieć. Placówki 10 razy mniejsze płacą lepiej za o wiele mniejszy zakres obowiązków oraz wszystko odbywa się w pozytywnej atmosferze.
Oj tak. Ze swoim doświadczeniem nie było problemu zdobyć pracę na stanowisku dużo wyższym niż tutaj w vizji. Ale najgorsze jest to że vizja ma bardzo negatywne opinie na mieście. Jakby nie mój dwuletni staż pracy w tym miejscu wykreśliła bym to ze swojego CV. Niestety to miejsce jest bardzo źle odbierane przez przyszłych pracodawców.
Nie polecam pracy w tej firmie. Wynagrodzenie śmieszne a obowiązki wciąż są dokładane. Zero pomocy ze strony dyrekcji. I cały czas mało!!! Nie wynika to z braku starań ludzi a opinią o tej „szkole”. Popracujcie najpierw nad tym a dopiero później zacznijcie się czepiać pracowników. Radzę wszystkim uciekajcie jak najszybciej, bo z rekrutacji na rekrutacje jest coraz gorzej. Wszędzie dobrze gdzie nas nie ma w tym wypadku nie jest prawdą, jest mnóstwo lepszych miejsc!
Dyrektorka lata po szkole jak na (usunięte przez administratora), do wszystkich się uśmiecha a o połowie rzeczy nic nie wie. Zawsze tylko "dowiem się i wrócę". Myśli chyba, że robiąc dobrą minę rozwiąże wszystkie problemy. Dlatego to stanowisko powinien przejąć ktoś odpowiedzialny, kompetentny. Wszystko na ostatnią chwilę! A ta naburmuszona larwa prezes to już porażka na całej linii jak ktoś taki może zarządzać placówką! Nie polecam współpracy z tą szkołą!
(usunięte przez administratora)
Jacek jest akurat mało tego że profesjonalistą ale też bardzo dobrym człowiekiem. Programy, które wprowadzał i starał się wprowadzać, były naprawdę czymś, co szkoła mogła wykorzystać do budowania jakości. Natomiast, biorąc pod uwagę stan moralny tej placówki. Jest jak jest. Byłem pod wrażeniem jego wizji - tak, dokładnie tak - wizji. I choć dane mi było tylko z nim krótko współpracować, mogę stwierdzić że była to jak najbardziej odpowiednia osoba na stanowisku. Co do komentarza o języku Polskim - w ilu językach ty potrafisz wyrazić się na takim poziomie co Jacek? Myślę, biorąc pod uwagę poziom pw wypowiedzi, iż mogłabyś co najwyżej Jackowi wypucować buty.
W tej placówce nikt nie ma problemów "ze sobą". A to, że niektóre osoby kończą lecząc się lub lądują u psychologa to powinno nakreślić osobom zainteresowanym pracą w tej placówce, jak się rzeczy mają. Kadra jest super... ale zaraz jej nie będzie. Już odeszło wiele osób, które tworzyły wspaniałą atmosferę w tym miejscu. Została cisza i kompletnie wyalienowana atmosfera w której można ogórki kisić. Mogę powiedzieć z czystym sumieniem, że podczas mojego pobytu w tej szkole, doznałem wypalenia zawodowego szybciej niż w jakiejkolwiek innej pracy. To samo dotyczy kilku innych osób, które odeszły. Najsmutniejszym jest to jednak, że siedząc w pokoju nauczycielskim, człowiek nie chciał się odzywać, bo nie wiedział kto na niego patrzy nieprzychylnym okiem a komu będzie pasowało żeby został zwolniony. Jeszcze tylko dodam, że jest kilka innych osób w tej placówce, które pokładają wiarę w dobroduszność wszechmocnej Pani Prezes i wykonują prace, daleko wybiegające poza zakres ich uprawnień. Są mamione i (usunięte przez administratora) i patrząc obiektywnie jak to wszystko wygląda z boku, dziwię się że nie widzą jak skończą.
Fajnie by było, gdybyśmy mogli prowadzić dyskurs na tej stronie w sposób odpowiedni do zawodu jaki wykonujemy "Asiu". Twoja wypowiedź zamyka drogę do dalszego dialogu. Brakuje tutaj podstawowych elementów języka. Myślę że nie tylko polskiego ale przede wszystkim gdzieś w szczerym polu, pod samotnym kamieniem pochowałaś fundamenty podstaw komunikacji.
Odpowiedziałam na jedno z ogłoszeń o pracę. Jest ich wszędzie pełno. Pomyślałam, że spróbuję sił i sprawdzę się podczas rekrutacji. Dodam, że pracuję w innej podstawówce realizującej edukację w j. angielskim. Okazało się po kilku pytaniach do dyrektorki, że nie ma pojęcia o programie Cambridge, który tak bardzo reklamuje. Mało tego zwróciłam się z zapytaniem do University of Cambridge i okazało się, że oni nie mają akredytacji do udziału w tym programie. Posługują się tą nazwą jako chwytem marketingowym! Nie chcę pracować w firmie, która jest wydmuszką. Dyrektorka była bardzo zainteresowana, żeby zatrudniać mnie od razu. Niemalże od ręki chciała podpisywać dokumenty. Zaproponowała mi 8500 netto za 40 godzin. Zostaję za niewiele mniej u siebie.
Czy to prawda, że nie mają Państwo akredytacji Cambridge do realizowania tego programu?
-
Poziom rozmowy:
- Rezultat: Dostałem pracę, ale nie przyjąłem
Pracownik produkcyjny / Працівник виробництва з правами категорії B
Zacznę od tego że Pani Godlewska nie nadaje się do pracy z ludźmi , tak antypatyczna, niesprawiedliwa osoba jak się na kogoś uweźmie to nie ma szans. S(usunięte przez administratora) Dla świetego spokoju odradzam komukolwiek póki ta Pani nie przejdzie na emeryturę a to trochę potrwa podjęcia pracy w tym miejscu.
Wszystkie oceny dotyczące prezes są prawdą. Ostatnio stworzyła sobie nowy „dwór” składający się ze swojej asystentki i dyrektorki liceum. Obie dwórki natychmiast po wkupieniu się w łaski atakują wszystkich z wielką pasją czasem zainspirowane, a czasem domyślając tak jakby ona chciała. Oczywiście ma to swoje konsekwencje bo jak już jestem „dwórką” i bezgranicznie mi pani prezes ufa to skoro można mi wszystko to każę sekretariatowi wyprowadzać swojego psa, bo niby co mi kto tu zrobi. Zabawa pani prezes w piaskownicę powoduje że w tym miejscu jest nieustanna bitwa wszystkich ze wszystkimi ku chyba jej wyraźnej jej uciesze jak to można ludźmi manipulować. Naszczuję tego na tamtego, a tamtego na tego i wtedy jest fajnie … Tylko co to dobrego wnosi dla szkoły. Drodzy nauczyciele szkoła potrafi być przyjaznym miejscem pracy, zawierania przyjaźni, współpracy. Ale niestety nie ta…
Jedna wielka porażka i dramat, nikomu nie polecam pracy ani uczęszczać tam do szkoły. Chyba że tylko dla papierku bo tylko do tego nadaje się tak szkoła. Pani Prezes, kultura zerowa, zero rozmowy, próby dojścia do porozumienia. Jestem przerażona że reklama piękna a dno w praktyce.
Kilka lat temu pracowałam na stanowisku sekretarza szkoły w Wawrze. Może coś sie zmieniło, ale czytając opinie chyba jest gorzej... Premie a co to jest w tej firmie??? Nagrody wyglądały tak że trzeba było złożyć podpis na kartce że otrzymałaś/otrzymałeś nagrodę oczywiście nic nie dostałeś bo inaczej zwolnienie z naganą! To było straszne! Na stanowisku sekretarza robisz wszystko, jesteś recepcjonistka, pracownikiem call center, marketingowcem, pracownikiem dydaktycznym, bo wypełniasz dzienniki, robisz zakupy na zajęcia i do sekretariatu. Co dla mnie było poniżające, pracodawca nic nie zapewniał pracownikom nawet kawy, herbaty czy wody! Przepraszam, woda jest w kranie, bo pewnego roku zamiast budżetu latem na wodę w butelkach został kupiony dzbanek filtrujący... Ogólnie nie ma atmosfery wspierającej, ledwo zipiesz, a i tak dostajesz że dzisiaj jeszcze nikogo nie zapisałaś do szkoły! Najważniejsze są zapisy do szkoły nie ludzie, którzy pracują i jak pracują. Sekretariat znajduje się w przestrzeni otwartej nie można się skupić. Jak zorganizować pracę jak jednoczesśnie odbierasz telefon, odpisujesz na maila ,rozmawiasz z osobą, którą siedzi na przeciwko ciebie... I non stop krzyki dzieci...Trudno jest nawet zorganizować przerwę na toaletę. Byłam jedna i nikogo to nie interesowało. Nie ma możliwości, aby stworzyć zespół w takich okolicznościach jak każdy na każdego zrzuca obowiązki, nie ma na nic czasu, a po pewnym czasie każdy sie poddaje i odchodzi, bo wytrzymać nie można... Ogólnie jak masz inne opcje, to wybierz inną pracę. Jeżeli nie, to potraktuj tevizje jako chwilowe przeczekanie i nie dawaj z siebie 100%, bo ten pracodawca na to nie zasługuje.
Nie polecam pracy ze względu na prezeske , dyrektorkę! Nie reagują na ważne rzeczy i zamiatają je pod dywan a dyrektorka dużo spraw ukrywa przed prezeską bo nie chce stracić posady:))) Obydwie warte siebie! Godlewska wyżywa się na tobie jeśli nie jesteś dostępna tak jak ona by tego oczekiwała. Ciągle kłamstwa i krętactwo. Nie wiem kto wybrał tak nieodpowiedzialna osobę na tak istotne stanowisko. Wyrazy współczucia dla osób które tam pracują!
Pracowałam w tej firmie kilka lat. Niestety moje wrażenia nie należą do najlepszych, wprost przeciwnie z każdym rokiem było gorzej. Szkoda ze firma nie szanuje pracowników. Zachęcam osoby zainteresowane do pracy o dokładne zapoznanie się z opiniami! To co tu jest napisane jest prawdą!!!!!
Chodzi o to, że na rozmowie możesz usłyszeć jakie są wspaniałe warunki, premie itd. Tutaj proponuję dokładnie dopytać ponieważ nie doczytasz zakresu obowiązków z uwagi , że taki dokument nie obowiązuje w tej firmie robisz wszystko raz jesteś nauczycielem innym razem sekretarzem, a za chwilę bibliotekarzem. Po objęciu stanowiska okazało się że robię o wiele więcej. A jeśli się z tym nie zgadzasz to usłyszysz, że jest to polecenie służbowe w przeciwnym razie (usunięte przez administratora)
Z uwagi na tempo wzrostu szkoły, jakość usług drastycznie spadła. Prezes, dyrekcja podejmują decyzje zgodnie z własnym humorami nie zwracając uwagi na opinię i wnioski specjalistów, których koniec końców w jakimś celu zatrudnili. Ale pani Godlewska nigdy nie dażyła sympatią ludzi mądrzejszych od niej a jest ich sporo! Naprawdę źle traktuje swoich pracowników z brakiem szacunku, manipulując i kłamiąc. Uprzywilejowani są natomiast ci pracownicy, których prezes darzy subiektywną sympatią. Nie ma żadnych konkretów w odniesieniu do ścieżki awansu /podwyżki, młodzi pracownicy, dla których to jedna z pierwszych prac i duża szansa są eksploatowani i wyzyskiwani do granic swoich możliwości fizycznych i emocjonalnych. Od zewnątrz szkoła może wyglądać jak dobrze naoliwiona maszyna, ale prawda jest taka, że wiele rozwiązań i działań sklejanych jest na ślinę, na szybko, na ostatnią chwilę i byle jak. Dostosowywanie się do zmiennych stanów emocjonalnych prezes. Wynagrodzenie nieadekwatne względem pełnionych obowiązków. Wartości moralne pani Godlewskiej pozostawiają sobie wiele do życzenia, na przeróżnych poziomach. Niestety podobnie jest z wywiązywaniem się przez szkołę /firmę z wymogów prawnych i formalnych oraz z jej przejrzystością. I niestety pomimo niezadowolenia wyrażanego przez pracowników, a nawet pomimo proponowania przez nich gotowych rozwiązań, nic się nie zmienia z czasem jest wręcz coraz gorzej. Problemy, szczególnie te związane z kulturą organizacji, są skutecznie zamiatane pod dywan. A jedną z gorszych rzeczy jest to, że to wszystko dzieje się pod płaszczykiem wdzięczności, współpracy, otwartości, bliskości, misji, rozwoju talentów to naprawdę, naprawdę przykre.
Szkoła tevizja przoduje w negatywnych opiniach:)))))) Nic nowego!!! W końcu pojawiły się wpisy o Marzenie. Kilka lat temu odeszłam stamtąd! Telefon znajomej z vizji skłonił mnie do przeczytania tej lektury:)))) WSZYSTKO SIĘ POTWIERDZA! CHOLERA ONA SIĘ W OGÓLE NIE ZMIENIŁA JAK NIE JEST GORZEJ... WOW NIEŹLE PODPADLAS LUDZIOM! Kilka słów ode mnie. Zapamiętajcie!!! Wasza praca w tym miejscu nigdy nie będzie widziana ona często po prostu jest nieważna, nieistotna. Ogromna presja, dużo stresu i frustracji, dużo wymagań, brak zaufania, brak wszystkiego a przede wszystkim kultury że strony Marzeny!
Nie warto dla nich pracować. Chyba, że ktoś lubi takie traktowanie. Zatrudnili mnie na czas określony i po 3 miesiącach nagle, znienacka obrazili, pogrozili i wylogowali ze wszystkich systemów, z minuty na minutę, mimo ze dzieci czekały. To są ludzie sądząc po ich postępowaniu nie bojący się nawet sądów. Zakładają pewnie, że jeśli jakaś cześć ludzi pójdzie do sądu, to mają pieniądze aby się wybronić. Tragedia. Unikać jak ognia takiej współpracy. I jak ktoś już napisał , najgorsze jest w tym to, że kreują się na oazę miłości. Ogromny tupet.
Widoczna wyraźnie hipokryzja w przekazywanych wartościach przez prezes stojącej na czele wzbudzają poczucie rozczarowania i goryczy. Wydaje się, że ideał jakim powinna kierować się prezeska w idealnym świecie jest daleko od rzeczywistości, gdzie jej działania jawią się jako przykład (usunięte przez administratora) Niepokojące jest, że decyzje o zwolnieniach wydawane są na podstawie subiektywnych upodobań, a nie wyników czy kompetencji pracowników. Podejście pani Godlewskiej, która ukazuje się jako osoba empatyczna i świadoma, ale jednocześnie nie wykazuje szacunku wobec innych, wydaje się być zdradliwe i pełne obłudy. Warto również wspomnieć o niskich zarobkach, które stoją w jaskrawej niezgodności z oczekiwaniami wobec stanowiska oraz odpowiedzialności. Wprowadza to uczucie zawodu i bezsensu, zwłaszcza biorąc pod uwagę dodatkowe obowiązki, które są wykonywane poza formalnym zakresem stanowiska. Całościowe wrażenie pracy w tym miejscu pozostawia gorzki posmak niedosytu i rozczarowania.
Niestety, zmuszony jestem zgodzić się ze wszystkimi opiniami przeczytanymi tutaj. Spędziłem 3 lata w placówce na Okopowej i po roku, zacząłem szukać nowej pracy. Wytrzymałem, bo inaczej tego się nie da określić, 3 lata tylko dlatego, że mam zdrowy dystans do pracy oraz obowiązków wobec pracodawców, którzy zachowują się poniżej jakichkolwiek akceptowalnych norm społecznych. Grono pedagogiczne - super ludzie, przemęczeni, zestresowani, obciążeni do granic możliwości, zastraszeni, gnębieni i wszystko to za pieniądze, które można otrzymać dosłownie w każdej innej placówce tego typu za połowę godzin. Pracownicy administracyjni dzielą się na dwie grupy - Ci, którzy rozumieją nauczycieli i kręcą głowami kiedy widzą co się dzieje, współczują i rozumieją, robią co mogą żeby pomóc; To Panie na parterze. Druga grupa, to osoby obsługujący kadry, czyli szczyt góry, z której patrzą na resztę plebsów jak na krowy, które trzeba wydoić do granic możliwości, oszukać przy każdej możliwej okazji na kasę (tak, trzeba pilnować wypłat i najlepiej wszelakiej maści aneksy lub umowy przeglądać z prawnikiem). Dyrekcja - w odróżnieniu od innych osób tutaj piszących, nie mam zbytniego problemu ani z jedną ani z drugą Panią. Rozumiem ich sytuację i potrzebę przetrwania w tej dżungli, gdzie człowiek człowiekowi nie tyle co wilkiem co raczej zarazą, zżerającą od środka i atakującą na każdy możliwy sposób. W sumie to współczuję Panu byłemu dyrektorowi, i jednemu i drugiemu, ponieważ widać było starania. Niestety, zaraza nie oszczędziła ich a oszczerstwa, widoczne też i tutaj, oraz podłość zarządu, czytaj - głowy królestwa, bezlitośnie wyssała z nich życie i wypluła jak ochłapy. Na końcu Pani Prezes. Przy wszystkich wyżej wymienionych osobach, wychodzi najgorzej. Brak kultury, brak wglądu, brak szacunku do pracy oraz godności innych ludzi. Brak ogłady oraz umiejętności pracy z ludźmi. Potrafi zastraszyć, grozić i traktować z góry, tylko i wyłącznie. Przy najdrobniejszej niezgodzie po prostu pokazuje swoje oblicze - bezwzględnej i zimnej osoby, która ma gdzieś jakość a jedyne co się liczy to kasa, kasa, kasa.. i zachowanie twarzy, nawet, kiedy oczywistym jest że myli się. Pani prezes, to nie Chiny. Odradzam! Bardzo pracę w tej firmie.
Niestety z biegiem czasu tevizja zamienia się w korporacyjnego giganta. Osoby na kierowniczych stanowiskach nie mają empatii, takie korporacyjne roboty! Dużo spraw jest tuszowanych, zespoły nie współpracują ze sobą tylko rywalizują. Każdy boi się swobodnej rozmowy ze względu na inwigilację. Założycielu panie Godlewski tej szkoły, gdzie jesteś?!
Zawsze tak było, ale potwór rzeczywiście ewoluuje w bardzo złym kierunku. Pracowałam na Wawrze na samym początku 2010-2012... Co tam się wtedy wyprawiało.... Głowa mała. Czytam i jakby to było wczoraj... Smutne, że dajecie się nabierać na te tajski - zarówno nauczyciele jak i rodzice.
Dobrze, że o tym piszesz o tym trzeba głośno mówić! Można pewne rzeczy przemilczeć, przeczekać ale nie zapomina się wyrządzanych krzywd!
Praca w tej firmie to żart, domek z kart i (usunięte przez administratora) Opłacany groszem, rozmowy o podwyżce nie istnieją. Wyzyskiwanie idealistów w trudnej sytuacji życiowej. Momentami mocno sugerowane nadgodziny. Przełożeni i menadżerowie bez kręgosłupa moralnego, nie czują się odpowiedzialni za działanie firmy.
Czar prysł.. po odejściu kilku kluczowych osób miejsce które było pełne dialogu i wzajemnego wsparcia, zamienia sie teraz w korporacyjny belkot. Osoba zajmująca kluczowe stanowisko dyrektora kompletnie nie potrafi porozumieć się ze swoimi współpracownikami, na co zarząd wydaje sie być ślepy. Brak zrozumienia i podejmowanie decyzji z dnia na dzień sprawiają , ze osoby zaangażowane cierpią.Ktoś musi wreszcie obudzić sie z tego letargu, bo inaczej wszystko nad czym pracowano przez lata, pójdzie na marne. Zarządzie , obudźcie się!
To korporacyjne sanktuarium, w którym jednostka ludzka uchodzi jedynie za marginalne ogniwo w sprawnie funkcjonującym mechanizmie finansowym. Priorytetem są cyferki na ekranie komputera, zdecydowanie bardziej niż potrzeby i aspiracje pracowników. Nie ważne, jakie stanowisko zajmujesz dla nich wszyscy są równie bezwartościowi. Może większą uwagę poświęcając donosicielom! Trudno się dziwić, skoro selekcja pracowników wybierając liderów/koordynatorów jak zwał tak zwał wydaje się opierać na kryteriach, które w większości przypadków nie gwarantują umiejętności skutecznego zarządzania zespołem. W kontekście nauczycieli, sytuacja jawi się równie niepokojąco. Zatrudniani się na daną chwilę i potrzebę a następnie w czerwcu mówią papa! Zastanawiam się, czy będzie powtórka z rozrywki i czy w czerwcu znowu zrobią czystkę?Jakikolwiek będziecie mieli problem zostaniecie z nim sami:)))) Podsumowując, pracy tam raczej nie polecam. Lepiej spędzić czas na czymś bardziej wartościowym, na przykład na oglądaniu rosnącej trawy. Ostateczna decyzja pozostaje jednak w gestii potencjalnych kandydatów, którzy mogą zdecydować czy chcą podpisać umowę z korporacyjnym molochem, który jak dotąd, raczej nie zdobył sobie szczególnego szacunku!
"KAMPUS" w Wawrze - taką oto informację możemy znaleźć na stronie głównej tego biznesu. Odradzam szkołę w Wawrze każdemu kto chce, aby jego dziecko wyniosło coś dobrego z tej szkoły. Kwestie nauczania pozostawiam każdemu do własnej analizy- kto ma lub miał tam dziecko wie doskonale jak to wygląda . Od początku istnienia placowka nie doczekała się prawdziwej sali gimnastycznej a stary i dziurawy balon dawno powinien zostać zamknięty i niedopuszczony do użytku.Zajecia wf w okresie zimowym są notorycznie odwoływane z uwagi na brak lub ciągłe awarie ogrzewania. Rozbudowa szkoły - od lat ta sama śpiewka .Dyrekcja i p.Prezes podczas uroczystości szkolnych i dni otwartych zapewnia o rozbudowie szkoły odsyłając rodziców do urzędu miasta celem zapoznania się z projektem.3 lata mijają, projekt traci ważność a szkola nadal taka sama. Rotacja nauczycieli to problem trwający od lat. Brak psychologa,pedagoga o nauczycielu wspomagającym nie wspomnę. Brak sekretariatu-w korytarzu głównym miejsce wydzielone dla sekretarki ,a Pani Prezes nazywa to Kampusem - żenada. Nikt nie zwraca uwagi na złe zachowania uczniów,na brak szacunku do nauczyciela i do personelu sprzątającego. To trwa latami tu nic się nie zmieniło i nie zmienia. Za wszystko trzeba płacić.
Nas na Wawrze już nie ma! Tam nic się nie zmieniło od tylu lat! Namiot w fatalnym stanie! Zimno w okresie zimowym a w lato nie można wytrzymać! Najlepsza jest dyrektorka ona nic nie wie! Szczerzy się i na tym kończy się rozmowa.
Dziękujemy za anonimowy wpis. Odnosząc się do jego treści, jako grono pedagogiczne nie możemy się z nim zgodzić. W kwestii dydaktycznej, nasi uczniowie osiągają tytuły laureata i finalisty w konkursach kuratoryjnych. Ponadto, nasza placówka zajęła pierwsze miejsce w Wawrze w rankingu szkół publicznych i niepublicznych oraz dwunaste w Warszawie. Ranking został przeprowadzony na podstawie wyników ubiegłorocznego egzaminu ósmoklasisty, z którego nasi uczniowie uzyskali średni wynik 90%. Jako kadra dydaktyczna dokładamy wszelkich starań by budować atmosferę sprzyjającą nauce, w oparciu o program 12 uniwersalnych wartości. Traktujemy naszych uczniów z należytym szacunkiem, czego również od nich oczekujemy. Reagujemy na każde negatywne zachowanie, mając wsparcie zespołu psychologiczno-pedagogicznego w składzie: psycholog, pedagog i nauczyciel wspomagający, a także współpracujemy z rodzicami uczniów. Tworzymy zgrany zespół pasjonatów, który w znacznej większości nie zmienia się od kilku lat, co jest zauważane i doceniane przez uczniów i ich rodziców. Jeżeli chodzi o halę gimnastyczną, okres zimowy wciąż trwa, a zajęcia z wychowania fizycznego odbywają się zgodnie z planem na ogrzewanej przestrzeni. Na koniec, odnosząc się do kwestii infrastruktury szkoły, nasz kampus wyposażony jest w dwa boiska, ogródki, plac zabaw oraz tereny zielone do nauki na zewnątrz. Zresztą, szkoła to nie tylko mury, lecz przede wszystkim uczniowie, rodzice i nauczyciele, którzy wspólnie tworzą odpowiednie warunki potrzebne do rozwoju.
Myślę, że ważniejsza od samego budynku jest atmosfera i sposób pracy z dziećmi. Szkoła jest kameralna, wszyscy znają wszystkich, łatwo zauważyć, gdy ktoś potrzebuje pomocy. W szkole jest zespół psychologiczno-pedagogiczny i nie ma problemu, żeby się umówić na spotkanie albo o coś na szybko zapytać. Szkoda, że osoby, które mają jakieś zastrzeżenia do szkoły nie zgłaszają ich bezpośrednio, a wolą anonimowo pisać takie komentarze, ale wiadomo, że w internecie łatwiej wyrazić frustrację niż skonfrontować się z kimś na żywo.
Na początku zaznaczamy, że poniżej znajduje się wpis części obecnych nauczycieli i pracowników Wawra.(usunięte przez administratora) 1. nie ma już czegoś takiego jak konkursy kuratoryjne - to nomenklatura sprzed 20 lat. Są konkursy przedmiotowe i pewnie o takie chodziło.(usunięte przez administratora) 2. do owych „konkursów kuratoryjnych” dzieci przygotowują się SAME - w czasie wolnym, poza szkołą i za pieniądze rodziców, z nauczycielami spoza placówki - więc odpowiedź na pytanie czyj to sukces jest oczywista - nie tej szkoły 3. skoro tych sukcesów w konkursach jest tak wiele - to gdzie można się o nich dowiedzieć? - NIGDZIE - w internecie, na stronie www, na fb CISZA - nie jest to zastanawiające czemu(usunięte przez administratora) nie chwali się skoro są tak spektakularne? 4. mowa we wpisie o rankingu - tylko jakim? przez kogo prowadzonym? gdzie opublikowano twarde liczby - NIGDZIE - znów - skoro jest tak spektakularnie - czemu szkoła milczy? średni wynik 90%? Ale z czego? Z jednej części, czy ze wszystkich? Kolejne ogólniki i mydlenie oczu pustymi frazesami. 5. kwestie wychowawcze - (usunięte przez administratora) pedagog, psycholog zmieniany non stop - raz była to nawet matka jednego z uczniów z radością zatrudniona przez (usunięte przez administratora), a potem z hukiem zwolniona za brak obiektywizmu. Znamy to od kuchni. (usunięte przez administratora) 6. wpis chwali się pracującymi tam specjalistami psych. - ped. - informujemy, że od 2019 roku szkoły niepubliczne mają ustawowy obowiązek zapewniać pomoc psychologiczno - pedagogiczną TAK SAMO jak szkoły publiczne. Więc to powinien być STANDARD, a nie jakieś niewiadomo co. (usunięte przez administratora) 8. stałość zatrudnienia - na 40 osób co roku trzon, o którym pisze (usunięte przez administratora) zostaje ten sam - 10 osób - 30 to wymiana i głównie rezygnacje z powodu słabych wynagrodzeń, niekompetencji (usunięte przez administratora) 9. (usunięte przez administratora) Przejście z budynku na w-f jest po terenie zewnętrznym - spowrotem także - możecie sobie wyobrazić ile dzieci choruje. Nie wspomnę o naszych kolegach w-fistach, których warunki pracy urągają wszelkim standardom. (usunięte przez administratora) 10. infrastruktura i rozbudowa - to już też legendarne - (usunięte przez administratora)żeby utrzymać % powierzchni zielonej zgodnie z MZP kazała zdzierać kostkę z chodników licząc na zgodę na rozbudowę! A tu zdziwienie - ODMOWA - no i teraz (usunięte przez administratora)powiedziała, że nie będzie jej znów na swój koszt układała - "niech chodzą po piachu!” Można podjechac do nas do szkoły i sprawdzić. Więc szanowni czytający - wszyscy w radzie pedagogicznej i wśród pracowników o tym wszystkim co tu jest pisane wiemy i nie jesteśmy ślepi. (usunięte przez administratora) Każdy z nas może w każdej chwili odejść i proszę (usunięte przez administratora)się z tym liczyć. To my pracujemy dla was a nie odwrotnie. I to my i rodzice utrzymujemy tą szkołę. Więc proszę dokształcić się wszechstronnie, przestać konfabulować i kolorować rzeczywistość dookoła. (usunięte przez administratora) Kwestie z innych wpisów o Okopowej - dotyczące jakości posiłków, urlopów bezpłatnych, okropnego jedzenia u nas wyglądają tak samo, jeśli nie gorzej. Wiemy o tym - przecież są w radzie osoby pracujące tu i tu - z resztą pracownicy z tzw. uczelni roznoszą wszystkie informacje szybciej niż z prędkością światła śmiejąc się wam za plecami. (usunięte przez administratora)
Widze, że mierzymy sie z tymi samymi problemami. Tylko ze my mamy ładniejszy budynek ze zjezdzalniami. Rotacja nauczycieli na Okopowej jest bardzo duza. Moge tylko zakladac, ze maja mało płacone. Od tylu lat nic tu sie nie zmienia i nie rozumiem dlaczego osoby zarzadzajace ta placowka nic z tym nie robia.
Rodzicu, osoba która zarządza tym miejscem mówię o prezesce jest niesłowna, kłamie na każdym kroku. Nie docenia ludzi którzy tworzyli to miejsce od początku istnienia szkoły. Ale wtedy były inne standardy. Ta osoba nie zdaje sobie sprawy ile czasu zajmuje znalezienie odpowiednio wykwalifikowanej kadry dydaktycznej. Dlatego taki poziom i rotacja.
Pracowałam kiedyś w Wawrze i naprawdę dobrze wspominam ten czas. Owszem zdarzały się niedociągnięcia ale kto ich nie ma. A grono nauczycieli to zawsze jak pamiętam to byli świetni ludzie. Jestem w szoku żeby ktoś takie pomyje wylewał. Słyszałam kiedyś, że pracowała tam jakaś nauczycielka , która okazała się oszustką bo miała sfałszowane dokumenty. Wydało się i może się mścić.
Wiecie już w końcu co z tą rozbudową? Ten budynek szkoły i "hala" (tunel szklarniowy) jak na szkołę z czesnym za prawie 3000 miesięcznie to trochę dużo...
Często zadawane pytania
-
Jak się pracuje w Towarzystwo Edukacyjne Vizja Sp. z o.o.?
Zobacz opinie na temat firmy Towarzystwo Edukacyjne Vizja Sp. z o.o. tutaj. Liczba opinii, które napisali obecni i byli pracownicy oraz kandydaci do pracy to 161.
-
Jakie są opinie pracowników o pracy w Towarzystwo Edukacyjne Vizja Sp. z o.o.?
Liczba opinii, które napisali obecni i byli pracownicy to 141, z czego 7 to opinie pozytywne, 112 to opinie negatywne, a 22 to opinie neutralne. Sprawdź tutaj!
-
Jak wygląda rekrutacja do firmy Towarzystwo Edukacyjne Vizja Sp. z o.o.?
Kandydaci do pracy w Towarzystwo Edukacyjne Vizja Sp. z o.o. napisali 8 opinii na temat procesu rekrutacyjnego. Zobacz szczegóły tutaj.
