Dzisiaj opowiem Wam o kolejnych super sytuacjach. Jeśli myślicie, że będzie to nowa sytuacja to się mylicie. Dalej będziemy wałkować temat opon i świetnych pomysłów Pana Tomasza. O sprayu już pisałem, jest to jakiś sposób na, własnie na co? Ale ten Pan wpadł na jeszcze lepszy pomysł. Otóż, po co kupować nową oponę skoro można użyć starą, ale należy ją wpierw wskrzesić. Czegoś takiego nie można zrobić w samochodzie ale w samolocie już tak. Dlaczego, otóż, bierzemy stara oponę z samolotu, który przyleciał na obsługę i wymieniono mu oponę. Tą samą oponę bierzemy na warsztat i traktujemy boszką, znaczy szlifierką. Wygładzamy, polerujemy, a potem za pomocą tarczy nacinamy rowki. Przecież opona lotnicza ma tyle warstw, że można nacinać do woli. A potem .... no właśnie. Wspaniałe pomysły Pana Tomasza, może napisze on kiedyś poradnik. Dziękuję za przeczytanie dzisiejszego odcinka. W następnym odcinku poruszymy temat co się dzieje na odprawach. Mobbing? Przekleństwa? Wyzwiska? A może wrzucimy do sieci nagranie z takiej odprawy, co o tym myślicie? Chcielibyście posłuchać jak Pan Tomasz wyzywa pracowników? Mam nadzieje, że po tym dziewczyny z biura nie będą wkładać telefonów do pudełka wchodząc na odprawę, bo to co miało być zostało nagrane. J23 znowu nadaje
Wiecie dlaczego ten mechanik chyba on Tomek miał na imię nie pracuje? Nie ma kto teraz paliwa lać, ten drugi taki niski mechanik też już do pracy nie przychodzi. Nikt niczego już tu przed hangarem nie ogarnia.
Panie i Panowie, co tak przycichło? Czy nastał spokój i sielanka, czy jednak to cisza przed burzą i Tomeczek nagle, w niespodziewanym momencie eksploduje (usunięte przez administratora)?
Witajcie, To co poniżej przeczytałem myślę, że dość dobrze wyjaśnia często powtarzalne oferty pracy dla mechaników. Aż tak duża rotacja tam jest? Zapewne przez szefostwo? A może ktoś powie jakie tam stawki obowiązują dla pomocnika i mechanika? Też już miałem tam właśnie CV wysyłać ale mówię a zerknę na opinie najpierw i już mi się jakby odechciało bo zdaje się niczego się tam nie nauczę a czasu szkoda. W sumie najbardziej śmiać mi się chce że jeszcze obok tych niekoniecznie pochlebnych komentarzy oferty pracy tutaj zamieszczają!
No bo szefowie myślą że mają klasę i zamieszczają. Ale kulturę i klasę mamusia i tatuś od małego nauczają dziecko swoje drogie i nie zawsze to im się udaje.
Jeżeli Ci Royal nie odpowiada to nie musisz opowiadać o swoich planach i rozterkach tylko aplikuj o pracę gdzie indziej. Najlepiej do sąsiadów, tam będziesz miał w bród roboty - nauczą Cię jak prostować pogięte śmigła i jak nie zgłaszać poważnych incydentów lotniczych. Royal nie jest zły ale jako rzecze przysłowie trawa jest zawsze zieleńsza po drugiej stronie płotu.
Pamiętacie dziewczynę którą kiedyś karetka z pracy zabrała? Co się wtedy stało?
Ciekawy jestem - czy dalej są OPR-y pracowników w hangarze czy jakaś nowa, inna forma wyżywania się jest teraz na topie?
Koledzy, gdzie lepiej zrobić instruktorkę FI(A) - Zua czy Rojal? Prosiłbym tylko o poważne odpowiedzi i porównanie za i przeciw w obu ośrodkach - naprawdę chciałbym dobrze wydać swoje ciężko zarobione pięniądze Pozdrawiam i dziękuję
Ani tu, ani tu. Zua po łebkach rozpiszą ci szkolenie, Rojal nie ma samolotów i jakość szkolenia niska. Polecam aeroklub w Tuszynie. Szybko, sprawnie i na temat a przy tym atmosfera super, las blisko extremalne przeżycia, po prostu super, wieczorem grill, śpiew, kobiety i to nie takie sluzbistki jak w Rojalu.
Dobrze, a tak konkretnie, bez prześmiewczości i schodzenia na jakieś tematy aeroklubowo ogniskowo kiełbaskowe? Mnie polecali i Rojala i Zua, w tym ostatnim mówili tylko żebym unikał jednego z instruktorów, bodajże jakiegoś Piotrka bo podobno słabo szkoli i jakieś tam z nim są inne problemy. Czy któraś z tych szkół dałaby możliwość pracy lub praktyki?
Nie znam go ale słyszałem że na kursie z nim zamiast uczyć lata sobie a to do Krosna, a to do Kielc i wszędzie indziej byleby nie przemęczać się, a to za aprobatą szefa szkolenia. Wogole na szkoleniu Mepl wycieczki zamiast latania.
No własnie też słyszałem że totalna pomyłka. A w Rojalu? Są fajni, doświadczeni instruktorzy? Dostępność samolotu przeżyję, w dobie tego co się dzieje na rynku nie zależy mi na czasie, choć fajnie byłoby to w 2 tygodnie ukończyć
Tak są. Ja miałem z instruktorem który nazywal się jak najlepszy polski piłkarz, gra też w Bundeslidze. Świetne wrażenia, niezapomniane, wręcz cudowne. Best of the best, filar tej firmy.
Dzień dobry, szukając ośrodka do szkolenia natknąłem się właśnie na Royal Star Aero. Chciałbym poznać OBIEKTYWNĄ opinię na temat tego ośrodka? Czy warto zaczynać tam szkolenie PPL, a potem kolejne aż do ATPL-a? Czy sobie odpuścić i szukać innej szkoły?
Jak to ująć aby cie nie zniechęcić. Oto kilka rad: Po pierwsze : nigdy nie wpłacaj pieniędzy za całość szkolenia nikomu, a jeśli jest to Royal to tym bardziej. Po drugie: Jeśli Royal obiecuje Ci coś podziel to przez trzy albo cztery i pomnóż przez 0,5. Po trzecie: Zaczynając PPL będziesz kuszony lotami na Cessnie glass cockpit, nie wierz w to, ta cessna to samolot wystawowy, będzie stał na cokole jako pomnik, przed budynkiem. Ty dostaniesz starą zdezelowaną ceśkę. Po czwarte: Szkolenie MEPL, chwalą się że posiadają 6 czy 7 samolotów wielosilnikowych, z czego w porywach jeden jest dobry i to czasami. Samoloty pamiętają początek lat 80-tych, wyobraź sobie jak to wygląda. Po piąte: Szkolenie IR, brakuje instruktorów, nie chcą szkolić po tym jak ich szef potraktował w ostatnim czasie. Po szóste: Jak zapłacisz za szkolenie, to zaczną traktować Cie jak już złapanego klienta i tak jak to było ostatnio, nie będziesz planowany, bo będą potrzebować kasy i będą planować jedynie osoby które będą płacić na bieżąco. Nawet zachowali się nie fair do swoich uczniów gdyż pobierali za loty na tzw. przedpłatę, czyli polecisz jak zapłacisz za lot przed. To po to abyś nie myslał o ucieczce po locie jakby ci to przyszło na myśl. Po siódme: Nigdy nie ufaj szefowi Royal, to czy latasz zależy od jego kaprysów, gadkę ma piękna ale nie ufaj, po prostu sprawdzaj. Po ósme: Jak zdecydujesz się na szkolenie tam, uczul się na niecenzuralne słowa krzyczącego szefa do swoich pracowników, czy to na hangarze czy to w biurze. Szkoła ta znana jest z tego w całej Polsce. Po dziewiąte: Sprawność samolotów jest bardzo zła, zawsze coś nie działa, dostępność samolotów w porównaniu do tego co mają na stronie to 15%, 20% stanu, przesadne oszczędności szefostwa odbija się na sprzęcie. Zdarta opona w samolocie to ich dewiza przewodnia, samolot jeszcze polata. Po dziesiąte: Personel tam pracujący jest młody i niekoniecznie kompetentny w tym co robi, nie odpisują na maile, nie mają żadnych informacji, nie ma żadnej przewidywalnej polityki gdy za rządy bierze się szef więc go unikaj. Pracowała tam fajna dziewczyna kiedyś, Pani Kingo proszę wrócić. Po jedynaste: Jeśli będziesz ustalał coś z szefem to radzę dograć wszystko w szczegółach, nie dopuszczaj stwierdzenia że da ci dobrą cenę, bo się zdziwisz, bądź twardy i nieustępliwy, nie daj się zwieść. Jak nie ty jego to on ciebie wiesz co... Po dwunaste: 500 m dalej jest fajna szkoła ZUA Mielec, podjedź tam, tam masz wykwalifikowana kadrę, sprawne samoloty, miłą obsługę, wszystko jest na swoim miejscu. Szkolenie zrobisz szybko i sprawnie, egzamin w tym samym dniu po szkoleniach, sprawdź, warto. UNIKAJ ROYAL STAR AERO jeśli nie chcesz popaść w kłopoty i potem żałować.
Zbyt dużo nieporozumień w tej szkole. Odpuść sobie. Kaprysy szefa nie pozwolą Ci na normalne latanie, co z tego że instruktor chce szkolić jak nie może sam przeskoczyć pewnych barier. Bariera też jest biuro, zbyt dużo niedoświadczonych pracowników, którzy nie potrafią uporządkować spraw związanych z funkcjonowaniem szkoły. Mało samolotów, jest problem z dostaniem samolotu na dolot, a i do prawidłowego ich działania jest wiele zastrzeżeń. Jeśli masz już zrobić szkolenie, to zapłać po locie, pozwoli Ci to na kontrolę tego co robisz. Nie wpacaj za całe szkolenie, zwłaszcza teraz przy kryzysie, nie wiadomo czy szkoła przetrwa, różnorakie słuchy krążą w otaczajacym środowisku. Poczytaj komentarze poprzedników, wszystkie negatywne opinie są prawdziwe i nie przsadnie opisują panującą tam atmosferę. Nie wdepnij w (usunięte przez administratora) bo potem ciężko będzie Ci buty wyczyścić.
"jak zdecydujesz się na szkolenie tam, uczul się na niecenzuralne słowa krzyczącego szefa do swoich pracowników, czy to na hangarze czy to w biurze. Szkoła ta znana jest z tego w całej Polsce." 100 procent prawda
Jakieś wieści czy Royal lata? Czy nadal siedzi zamknięty w swojej twierdzy antywirusowej?
Czy ktoś wie cz Royal lata i szkoli? Info z biura, że loty wstrzymane, a na fly radar samoloty latają. Może ktoś wie kiedy wreszcie będzie można ukończyć szkolenie, bo odnoszę wrażenie, że kryje się tu "spisek". Może ktoś wie kto tam lata i jakie wymagania należy spełnić aby móc latać?
Które samoloty widać na radarze dokładnie? Z tego co sprawdzałem wszystkie które zazwyczaj są widoczne dla flightradaru stoją