(usunięte przez administratora) i porażka. Zniszczyli mi nowe sprzęgło za 5 tysi. Do tego odrapali i blejak wylakierowali auto warte 60tysi. Zbywanie klijeta. Teksty typu zaczarowane auto. Uszkodzili skrzynie w aucie. Przez 4 miesiące codziennie jeździłem na poprawki., LUDZIE JAK MACIE NOWE AUTO ALBO ŚWIERŻE I DROGIE OMIJAJCIE SZEROKIM ŁUKIEM WARSZTAT BUNDA. KŁAMIĄ. ZROBIĄ WSZYSTKO ŻEBY KLIJETA WYKIWAĆ. POSTAWIŁEM AUTO NA DIAGNOZĘ SPRZĘGŁA STWIERDZILI ZE DWUMASA NO TO KAZAŁEM WYMIENIĆ. WYCIĘLI NA ŚRODKU KRATKĘ I PRÓBOWALI MI WMOWIC ŻE DWUMAS BYŁ TAK ZACIETY ŻE NIE MIELI JAK ŚRUBKI ODKRĘCIĆ. TO STARY TRIK MECHANIKA ZNISZCZYC ŻEBY NIE BYŁO DOWODÓW
święta prawda-nikt nie kontroluje tego co się tam robi!może to wynika z tego że z niewolnika nie będzie pracownika-DWA RAZY POMYŚL ZANIM POSTAWISZ TAM AUTO
Sklep ok ,ale warsztat to nieporozumienie.Koło zmienić,klocki,olej to tak,ale na tym koniec.....zero odpowiedzialnosci za wyrządzone szkody.