Jakie wartości są cenione w MOTO-EXPERT?
Wszystko ok, warunki bardzo dobre, kasa zawsze na czas. Polecam
Widzę, że jesteś zadowolony z zatrudnienia, ale przydało by się w opinii więcej szczegółów. Tak kasa na czas to jest w jakiej wysokości? Podasz orientacyjne widełki, żebym wiedział czy warto aplikować?
Opisujecie sytuacje, które już nie mają miejsca. W moto-expert teraz pracownicy zatrudniani są na umowę o pracę w pełnym wymiarze godzin, chyba że sami chcą pracować w oparciu o zlecenie. Praca po godzinach nie jest już wymagana, ale pracownik ma możliwość zostania po pracy, aby sobie dorobić na nadgodzinach. Bez nadgodzin podstawa to 2.5 tys zł na rękę, nie licząc prowizji od sprzedaży. W miesiąc można zarobić dwa razy tyle - 5 tys zł. Tu zaznaczę, że te 5 tys zł można zarabiać każdego miesiąca, a nie raz do roku. Szef jest bardzo w porządku, kierownik też. Nie wiem, jaka atmosfera panowała w firmie wcześniej, ale teraz jest naprawdę luźno i przyjemnie się pracuje. Polecam pracę w tej firmie.
Już nie mają ? OK, czyli fajnie że potwierdzasz że tak było. A czy jest inaczej napisze ci za miesiąc
@GOGO, bo tak było, choć być może coś się zmieniło. Jeszcze dwa lata temu na portalu GoWork było dużo więcej komentarzy na temat firmy Moto-Expert. Wiem od kierownika, że jego szef kontaktował się z tym portalem, aby te komentarze zniknęły. Wówczas gdzieś z połowa komentarzy została usunięta, a część ocenzurowana (w niektórych komentarzach wycięto tylko nazwisko właściciela, a w innych wycięto połowę treści). Ktoś profil firmy Moto-Expert uwierzytelnił i dodał logo firmy. To logo zostało skasowane po tym, jak właściciel skontaktował się z portalem. Szkoda, że tyle komentarzy zostało usuniętych. Widać było po nich, że nie napisała ich jedna osoba. Styl wypowiedzi, interpunkcja, błędy ortograficzne, bądź brak błędów - cały styl tych komentarzy sugerował, że pisały je różne osoby. Nie muszę chyba dodawać, że były to komentarze ewidentnie napisane przez byłych pracowników, w których pozostało wiele żalu do dawnego pracodawcy.
Jeszcze mała uwaga do poprzedniej mojej wypowiedzi. Kierownik i właściciel byli święcie przekonani, że za komentarzami stoją ówcześnie pracujący w firmie handlowcy, a nie byli pracownicy. Dlatego, gdy w końcu złożyli wypowiedzenia, nikt nie próbował ich zatrzymać. Kierownik uważał, że to tak, jakby śmieci wyrzuciły się same.
Hahaha najwidoczniej byli tak potrzebni haha nic się nie dzieje bez podstawnie , szef i kierownik nie zatrzymywali bo pewnie nadawali się do tarcia chrzanu hahah
Z tego, co mówił kierownik, to nie byli słabi pracownicy. Jedyne co im zarzucał, to obrabianie mu i szefowi tyłka. Choć dowodów nie miał na to, że to oni. Uważaj kapitanie Jack, aby i Ciebie nie posądził o autorstwo komentarzy z GoWork.
Kierownik Paweł w wiadomościach zawsze trzy razy ha pisał - "hahaha" i przed przecinkiem dawał spację. Kapitan Jack to kierownik, albo ktoś się pod niego podszywa pisząc komentarz w jego stylu.
Wybacz kolego ale nie jestem panem Pawłem w. I pod nikogo się nie podszywam , pracowałem w tej firmie trochę czasu i wiem co się działo :)
GOGO, proszę napisz swoją relację, czy opisane w komentarzach sytuacje faktycznie już miejsca nie mają.
No i widzicie... znalazł się jeden zadowolony. To jeszcze napisz na jaką kaskę można liczyć? :)
Do wszystkich kupujących nie kópujcie na allegro , sa pozytywne opinie ale negatywne komentarze są usuwane przez ludzi i tak naprawde nie widzicie o co tam chodzi. USUWANE KOMENTARZE NA ALLEGEO HANLOWCY OSZUKUJA
Potwierdzam. ostatnia moja pensja to 3800 na rękę przy 8 godzinach dziennie bez sobót. W przyszłym miesiącu licze na 4800. Inni tez zarabiaja wiecej a kierownik wyciag ok 8 tyś miesiecznie. Zapraszamy do pracy
Jak się pracuje z ludźmi z MOTO-EXPERT?
Nigdy nie pracowałam w tej firmie, ale osobiście znam trzech byłych pracowników. Wszystko, co zostało napisane w komentarzach, jest prawdą. A bardzo dużo rzeczy i sytuacji nie zostało opisanych tutaj. Według mnie właściciel firmy prędzej czy później stanie przed sądem i pracownicy, oraz byli pracownicy, również. Nosił wilk razy kilka. Mówiłam chłopakom, że robili tam takie rzeczy, żew mojej opinii im też za to odpowiedzialność grozi, nie tylko właścicielowi. A oni odpowiedzieli mi głupimi uśmieszkami i stwierdzili, że wykonywali tylko polecenia służbowe, byli w pracy i słuchali szefa i że to ich usprawiedliwia i że im nic nie grozi. Bardzo naiwne myślenie mają.
A co ma Pani na myśli. Rozbierają kradzione samochody ? Czy nie mają pozwolenia na rozbiórkę aut ?
Nic mi nie wiadomo o tym, aby auta były kradzione. Raczej wszystkie pozwolenia mają. Chodziło mi o kwestie, które nadają się na porządny donos do skarbówki.
Donos do skarbówki na jaki temat co sprzedają bez paragonów czy jak ? Może jakieś jaśniejsze informacje o co chodzi ?
Na jakie narzędzia pracy może liczyć pracownik w MOTO-EXPERT?
Zależy co chcesz robić :) tam gdzie sprzedają to mają telefony i komputery stacjonarne , zapomnij że dostaniesz coś dodatkowego :) nie w tej formie ... Słyszałem że ci co sprzedają to mają prymas nawet odbierać telefony po pracy i sprzedawać ale żeby zacząć sprzedawać to musisz mieć wiedzę niczym w serwisie mercedesa no i za to że sprzedasz coś po pracy to dostaniesz jakąś śmieszna premie o ile ci nikt nie da gwiazdek mniej bo tam mają zabierane za to że klient wystawi sobie opinię na allegro
Pracownik jest pod stałym nadzorem wizyjnym oraz audio, co jest potem wykorzystywane w wielu sytuacjach. Mobing?
Potwierdzam. Kamery swoim zasięgiem obejmują nie tylko przychodzących klientów, ale również monitory pracowników. Właściciel potrafi przyjść, aby zwrócić pracownikom uwagę na to, co moją na komputerze otwarte. Te kamery nagrywają również głos. Niejeden pracownik miał problemy z powodu prowadzenia prywatnych rozmów w pracy.
Najlepsze były tłumaczenia szefa skąd o czymś wie. Nie chciał się zdradzić z tym, że podsłuchuje, więc wmawiał pracownikom, że mają wspólnych znajomych. Problem w tym, że jeden kolega (któremu tak szef powiedział) w tamtym okresie niedawno wprowadził się do Barlinka i nie miał tu żadnych znajomych.
Kamery w pracy są zakładane zwykle ze względów bezpieczeństwa i monitoring w miejscu zatrudnienia nie jest niczym dziwnym. Czy możesz napisać więcej informacji na temat warunków zatrudnienia i wynagrodzenia, bo niewiele jest ich w tym wątku. Czekam na Twój komentarz.
Nie, bo odpowiedzi na Twoje pytania zostały udzielone w poprzednich komentarzach, więc po co mam powtarzać coś, co już inni napisali? Przeczytaj całość.
Pracodawca wymagający a nie wykorzystujący pracowników. Płaci i wymaga a my możemy zmienić firmę.
Pracodawca odejmuje z pensji, jak tylko może najwięcej, więc wykorzystuje. Przykład (zaznaczam, że obecnie kwoty mogą się różnić od tych, które tutaj podaję): podstawa 1600 zł + nadgodziny 600 zł + premia od sprzedaży 500 zł + premia za nie wychodzenie na papierosa 100 zł + premia za frekwencję 350 zł + premia od kierownika 300 zł = 3 450 zł. Jeżeli w serwisie aukcyjnym dostaniesz JEDEN pozytywny komentarz z 4 gwiazdkami na 5 gwiazdek możliwych, to masz z pensji odejmowane 200 zł. Jeżeli dostaniesz 3 gwiazdki, to z pensji masz odejmowane 600 zł. Jeżeli Ty dostaniesz, lub Twój kolega dostanie, komentarz negatywny, to odejmowane jest 2 tys zł podzielone przez liczbę pracowników w dziale handlowym. Czyli, jeżeli jest 4 pracowników, to wszyscy mają minus 500 zł z pensji (2000:4=500). Jeżeli potrzebowałeś wyjść wcześniej z pracy (przed upływem 10 godzin, bo tam dzień roboczy trwa 10 godzin) to tracisz premię za frekwencję. Premię od kierownika raz dostajesz, a raz nie. Jeżeli nie dostaniesz tej premii, to nie wiesz czemu jej nie dostałeś, bo kierownik tłumaczy to tym, że szef tej premii nie przyznał i on nie wie dlaczego, a szef zgania to na kierownika i brak tej premii w połączeniu z brakiem przyczyny rodzi frustrację. Bywało, że chłopacy po przepracowaniu miesiąca dostawali 2 tys. zł, a przepracowali półtora etatu!!! Dlatego wszyscy odeszli i teraz jest zupełnie nowa kadra (tylko kierownik ten sam).
Byłem tam zatrudniony jakiś czas, pracodawca to idealny przykład oszusta i krętacza, dla niego najważniejsze jest wykorzystywanie innych pracowników i potrącenie im pensji, zero luzu, sztywna atmosfera, byłem świadkiem jak kupił mercedesa z anglii i samochód był na placu przed właścicielem pojazdu, zanim przyjechał to kazał jednemu z pracowników wyciąć katalizator i schować go a później targował się z gościem o 2 katalizatory że miały być a nie ma i chciał zaniżyć cenę pojazdu, takich przykładów jest znacznie więcej.... jeśli pracownik coś spakował i to się uszkodziło w transporcie to odpowiadał za to pracownik i pokrywał koszta, do tego dochodzi palenie śmieci w beczce i po pocięciu pojazdu zeszlifowywanie nr vin. Bo niektóre pojazdy były "lewe" Zatrudnienie max na 1/2 etatu, praca po 10 godzin dziennie, zero urlopu, pełen monitoring, ciągłe czepianie się i pretensje. Pracodawca to typowa złotówka, kominuje jak przyciąć na pracownikach i jak coś przekręcić na swoją korzyść, zdecydowanie odradzam.
@Gość Chyba zagalopowałeś się z tymi oskarżeniami. Żadna dobra firma nie łamałaby tak przepisów, chyba że to jest umowa zlecenie i tu nie ma płatnego urlopu!!
Dobra firma ale dla dobrego pracownika to jest proste i oczywiste!
Nie zgodzę się z Tobą. Umowa o pracę w tej firmie działa na identycznych zasadach, co umowa zlecenie. Różnica jest tylko taka, że pracownik ma odprowadzane składki. Ale urlop jest bezpłatny i nie wolno brać od lekarza zwolnienia chorobowego. Właściciel zabezpiecza się przed ewentualną skargą w PIP w taki sposób, że zawsze najniższą krajową przelewa na konto pracownika. Natomiast za nadgodziny (każdy tam pracuje na 1 i 1/2 etatu, więc tych nadgodzin jest ogromna ilość) nie są wykazywane i zostają pracownikowi płacone do ręki. To z nadgodzin są potrącenia np za dni choroby. Za nadgodziny powinna być wyższa stawka, a jest najniższa krajowa i na czarno są te nadgodziny, więc dla pracodawcy bez podatków. Obowiązuje zakaz wpisywania faktycznych godzin pracy na liście obecności - kolejne zabezpieczenie się pracodawcy w razie kontroli PIP. Jeżeli ktoś zarabia 2,2 tys zł pracując na półtora etatu, to jest dobra praca? 2,2 tys - 1,6 tys zł na konto i 600 zł do ręki. W dobrych miesiącach, z prowizjami od dużej ilości sprzedaży, można tam zarobić 3,5 tys zł, ale to raz lub dwa razy do roku. A właściciel chcąc przyciągnąć pracowników obiecuje 4+ tys zł miesięcznych zarobków.
Czy MOTO-EXPERT zapewnia kartę multisportu?
Rozmawiałam z kierownikiem. Chłopak ma już dość pracy w tym miejscu, nawet on. Zaczął odpowiadać na oferty pracy w innych zakładach i czeka aż telefon zacznie dzwonić......... A TAAAKI był dumny po awansie na stanowisko kierownika. Niech to da do myślenia tym, co zastanawiają się nad pracą w takim miejscu. Chłopak się złamał.
Wszystkie osoby, które poznałem w trakcie pracy w MOTO-EXPERT, traktowały pracę tam jako tymczasową, a nawet sezonową (wakacyjną). Warunki pracy są bardzo niekorzystne (10h dziennie, praca w soboty, zakaz chodzenia na chorobowe, kręcenie przy urlopach, dużo niższa pensja od obiecanej).
Nie polecam. Gościu (usunięte przez administratora) przy wyplatach. Nie wolno się zwolnić bo wtedy zostaniesz z niczym.
Brak stałych pracowników. Praca przejściowa. Szefostwo nie ma szacunku do pracownika. Przymusowe nadgodziny za śmieszne pieniądze. Premie które obiecuje na początku właściciel nie są możliwe do zrealizowania. Wykorzystywanie pracowników na każdym kroku i w pewnych momentach nawet pokusil bym się o stwierdzenie (usunięte przez administratora) Kwota obiecana na początku zmniejsza się o 50% przy wypłacie. Zdecydowanie nie polecam tej oto firmy jeżeli chodzi o pracę w niej. Zresztą po tym co widziałem jak traktowani są niektórzy klienci to również nie skorzystał bym z ich usług. Pozdrawiam całą kadrę a raczej jej brak.
Właściciel ma problemy ze skompletowaniem kadry, ponieważ wymaga pracy po godzinach oraz nie uznaje chorobowego.
Byłem tam na rozmowie o pracę. Właściciel moto expert nadgodziny tłumaczy w taki sposób, że nie ma możliwości krótszej pracy, bo sklep jest czynny dla klientów w godzinach od 7 do 17. Oczywiście wymienia przy tym korzyści jakie ma pracownik z pracy po godzinach, a raczej jedną korzyść - więcej zarobi. To może tutaj opiszę, jak wyglądała moja praca w innym, małym, prywatnym sklepie ze sprzętem elektronicznym. Sklep był czynny od 9 do 19, wiec tez 10 godzin i soboty od 10 do 14. Dwóch pracowników - jeden pracował od 9 do 17, a drugi od 11 do 19. Jeżeli tego pierwszego lub drugiego pracownika nie było w pracy, to zastępował go właściciel te dwie godziny, do czasu przyjścia drugiego pracownika lub od momentu jego wyjścia. Jeżeli obaj zachorowaliśmy, to żona właściciela siedziała w sklepie całymi dniami. Jeżeli nie było możliwości, aby właściciel lub jego żona, posiedzieli w sklepie, sklep był zamknięty cały dzień lub dwie godziny krócej czynny, w zależności od okoliczności. Pracowaliśmy z kolegą na przemian co drugą sobotę po 4 godziny, w sumie 8 godzin nadgodzin w miesiacu i mogliśmy w czasie dnia pracy wykorzystać na wyjścia prywatne lub mieliśmy płacone za nie. Da się bez zmuszania pracowników do nadgodzin? Da się. Tylko właściciel moto expert najwyraźniej czuje, że praca na sklepie by go schanbiła i dlatego wymaga od swoich pracowników pracy na 1,5 etatu. To jest brak szacunku, bo przecież każdy ma swoją rodzinę i ile z doby zostaje czlowiekowi czasu wolnego po 10 godzinach pracy? I jeszcze w soboty zabiera tym ludziom 7 godzin z życia.
Proszę dodać, że pracownik jest zmuszany do nadgodzin za zwykłą stawkę, nawet w soboty. (usunięte przez administratora)
Często zadawane pytania
-
Jak się pracuje w MOTO-EXPERT?
Zobacz opinie na temat firmy MOTO-EXPERT tutaj. Liczba opinii, które napisali obecni i byli pracownicy oraz kandydaci do pracy to 1.