witam to co piszecie to prawda ale prawda jest też taka że piszą to osoby które przepracowały kilka lat w tej firmie i wiem że nikt nikogo nie trzyma pod pistoletem a brama chociaż na pilota zawsze jest otwarta tak samo można wyjść jak się przyszło poza tym też na nich mam złość ale tak naprawde w90% polskich firm jest taki syf pozdrawiam i życzę powodzenia
dalej syf jak był to dalej jest,teraz jest gorzej nawet bo nie ma doświadczonych ludzi, dźwigi się psuja i nie ma ich kto naprawiac, już kilka stoi - no i wiadomo kogo to wina - serwisantów! i jest jazda
ale żenada, byłem na rozmowie - śmieciówka czyli najniższa stawka a na rekę zaproponowali mi 1700 zł!!!!!! a wymagania takie że szkoda gadać. na takie warunki to szybko kogos nie znajdą
uwaga! rozpoczęła się nowa łapanka do tej syfiatej firmy. ludzie nie dajcie się nabrać !!! znowu zatrudniają bo warunki są takie do (usunięte przez administratora) że malo kto to wytrzymuje!!!
ale syf!!!! wysyłają do naprawy dzwigów zupełnie bez jakiegokolwiek przygotowania, każa robic na wysokosci bez uprawnień!!! i badań. wieczna gonitwa bo ludzi za mało i koszmarna rotacja...pretensje o wszystko, brak premii a płaca byle jaka (ja dostawałem 1700 zł!!!!) to jakis śmiech na sali - za taka robotę...niech se pan wielki kierownik jezdzi naprawiać te stere złomy lub sam pan wielki właściciel który naniczym się nie zna
toksyczna firma, toksyczni ludzie, toksyczna robota. zdecydowanie odradzam.
praca na umowe śmieciową (czyli najniższa krajowa); resztę płaci do ręki; zarobki niespecjalne około 1800-2000 za robote na warsztacie; dużo nadgodzin ale niespecjalnie chcą je wypłacać; obcinają jak mogą czasami praca w weekendy - jak sie nie zgodzisz to do zwolnienia, zwolnienia za byle co naprawy u klienta wykonywane są starymi częścimi, jak się sam zwalniasz to wypłacają tylko tyle ile jest na umowie, tego co płacił do ręki już nie wypłaca, sprawy w sądzie pracy i w prokuraturze...dno i (usunięte przez administratora)
to jest jakas mega koszmarna pomyłka a nie firma, widze ze nic się nie zmieniło i dalej jest w tej firmie syf! ludzie uciekajcie z niej jak szybko się da, wcale mnie nie dziwi ze wkońcu prokuratura się dobrała do (usunięte przez administratora) .temu pożal się boże wlascicielowi! nareszcie bo takie przekręty i wały jakie on robi to już przesada, ja bałam się cokolwiek w tej firmie podpisać, pracowałam w biurze i na szczęście juz tam nie pracuję...
W 100% zgadzam się z przedmówcami. (usunięte przez administratora), umowy śmieciowe, kadra kierownicza nie ma pojęcia o organizacji pracy. Przez rok pracy brak podstawowych badań, sprawa w prokuraturze po kontroli PIP. Wypowiedziałem umowę, pracodawca oświadczył, że nie zapłaci pensji. Powód- np nie posprzątany samochód, którego nie miałem na stanie. Firma wykonuje \\\\\\\"remonty\\\\\\\" urządzeń, które polegają na malowaniu. Zdecydowanie nie polecam!!!
Krzysztof - 2012-06-15 11:47:35 Tzw. śmieciowe umowy o pracę, niezbyt ciekawe warunki pracy (stres, wieczny chaos, brak kompetencji kadry kierowniczej, duża rotacja pracowników). Prawdziwe problemy pojawiają się jednak po złożeniu wypowiedzenia umowy o pracę, którego pracodawca nie akceptuje, wiąże się to z nieprzyjemnościami i spotkaniem z pracodawcą w sądzie....fakt, umowy śmieciowe, wieczny chaos - dobrze powiedziane, do jednej naprawy jezdzi sie nawet kilkakrotnie bo \"szefostwo\" nie umie się zdecydowac co naprawiać i kiedy tak że niejednokrotnie masz rozgrzebaną robotę i zbierasz sie i jedziesz gdzie indziej a jak jedziesz po raz kolejny do tej roboty to obcinają z nadgodzin ze niby robota nie zrobiona i trzeba jechać znowu, sa nadgodziny ale obcinają jak mogą....możesz wylecieć za wszystko i tak zwalniaja dla przykładu a jak sam chcesz odejśc to istna droga przez mękę, tak wymyślają, cudują i robią \"pod górkę\" , nie polecam, nerwówka i stres, płace takie sobie
Tzw. śmieciowe umowy o pracę, niezbyt ciekawe warunki pracy (stres, wieczny chaos, brak kompetencji kadry kierowniczej, duża rotacja pracowników). Prawdziwe problemy pojawiają się jednak po złożeniu wypowiedzenia umowy o pracę, którego pracodawca nie akceptuje, wiąże się to z nieprzyjemnościami i spotkaniem z pracodawcą w sądzie.