Opinie o YAWAL S.A.
Ile netto zarabia się w yawal,Na produkcji/magazynie
max 2000 netto + raz w roku 248 zł premii + 100 zł za niepalenie i za dojazd do kołchozu + 500+ na dziecko od prezesa Jarosława (jak masz) + 351 zł zasiłku z pomocy socjalnej od Wójta + karta Multisport na gminną siłownię pod chmurką + karta dla dużej rodziny na zakupy pampersów w miejscowej biedronce + 300+ wyprawki szkolnej + darmowa kawa jak se przyniesiesz z domu + paczka na święta dla dzieci (puszka moreli konserwowych) + 1000 brutto nagrody za zwerbowanie niewolnika + 1000 brutto nagrody za pomysły, której nigdy nikt nie widział + 600+ na krowę i świnię i jeszcze + 500 na kurę i koguta.
Nie wierzę w to bo nikt przy zdrowych zmysłach przy obecnym rynku pracy by nie pracował za takie stawki. Bujda na kółkach.
Już ktoś kiedyś pisał na tym forum jakie są zarobki i co trzeba robić żeby nie zarabiać na miskę ryżu. Poczytaj głębiej wpisy to się dowiesz i zrozumiesz złodziejsko mafijne mechanizmy. Poza tym - ile chciałbyś zarabiać w firmie, w której wszelkie realne przywileje i tzw bonusy zamieniono na coś co można zilustrować wyciągniętym środkowym paluchem u dłoni ?. Pewnie myślisz, że dostaniesz kaskę jak się patrzy. Otóż zapewniam cię, kasę w tej firmie to zarabiają ci co przyszli wraz z nowym rozdaniem i to z nadania (jak w PiSie). Reszta dostaje śmieszne pieniądze i jest traktowana niczym niewolnik, któremu oprócz łacha roboczego nic się nie należy. Ktoś kiedyś tu napisał, żeby o tym co się dziej w Y powiadomić właściciela. Heh - jakim trzeba być naiwnym, żeby myśleć że on nic nie wie. Otóż zapewniam tu i teraz, że on doskonale wie co się działo i dzieje. Doskonale też wie ile tzw dodatków (premia, jubileusz itd. itd) zabrano, ba on nie tylko o tym wie, on to firmuje i takie traktowanie pracowników mu imponuje. Tak samo jak wie co tu jest pisane na temat jego firmy i jakie zdanie o tym przybytku mają ludzie, którzy przewinęli się przez ten aluminiowy raj na ziemi. Jeśli więc zamierzasz podjąć pracę w tym łonie Abrahama radzę mocno się zastanowić, bo zarobić nie zarobisz, a do tego zmarnujesz czas i co najgorsze bezwiednie przyswoisz najgorsze z możliwych praktyk i nawyków.
Potwierdzam. Tu jest tak, że jesteś z nami albo przeciwko nam. Niewygodnych lub wiedzących za dużo usuwa się po cichu. Łatwiej się rządzi świerzakami....
A świeżaki są niczym kołek w d......e, butne, przemądrzałe i mega inteligentne- dzban gabinetowy jest tego przykładem.
Jutro u konkurencji na A rodzinny piknik w pełnym wypasie na którym będą się bawić wszyscy pracownicy, a w Yawalu sobotnie kanikuły. No ale czy kogoś to jeszcze dziwi ? To co było i to co jest można tylko skomentować w jeden trafny sposób "Miałeś, chamie, złoty róg, miałeś, chamie, czapkę z piór czapkę wicher niesie, róg huka po lesie, ostał ci się ino sznur"
Jaki % planu sprzedaży został wykonany w czerwcu?
Czy wyrobienie planu ma jakiś związek z tym, jak będzie wyglądało wynagrodzenie pracownika w danym miesiącu? Ciekawi mnie, czy pracownicy zatrudnieni w firmie YAWAL mogą liczyć na ewentualne świadczenia dodatkowe poza pensją podstawową. Mogłabyś napisać?
Przykro mi, ale już od roku co miesiąc do zrobienia planu brakuje bardzo dużo więc od roku nie ma żadnych pieniędzy i długo się to nie zmieni dzięki burdelowi jaki panuje od wprowadzenia nowego systemu. Czyli odpowiedź brzmi "nie".
O jakim wyrobieniu planu piszesz ?. Tu plan jest taki, żeby trwać. Ta firma została totalnie rozwalona w przeciągu 5 lat. Nie obowiązują tu żadne reguły i zasady. Sprzedaż jest na poziomie lat minionych (czyli na poziomie śmiesznym) a poziom zadowolenia klientów na poziomie dramatycznym. Samych reklamacji z winy magazynu mamy blisko 50 miesięcznie, gdzie przed przybyciem Chrzanowskiej gwiazdy ten wynik był osiągnięty za pół roku. Zobacz na przyrost ludzi w biurze od 2015 r., zobacz na te dziwne, niczym nie uzasadnione wakaty, zobacz na wynik roboty tych ludzi. Jednym słowem nędza i żenada. Kuriozalne decyzje, barak podejścia organizacyjnego, brak logiki, obłuda, (usunięte przez administratora) samouwielbienie małej pani, poddaństwo nieuków i do tego wszem obecne kołtuństwo - to jest Yawal. A ewentualne świadczenia o których piszesz. Mój Boże, to tak jakbyś zapytał murzyna o jego biały tyłek. Pytasz czy można liczyć na dodatki oprócz pensji podstawowej. Odpowiem Ci. Możesz liczyć co najwyżej na wyzysk i na opowieści śmiesznej treści wymawiane na Wigilijnych spotkaniach. Jak masz możliwość to zapytaj o Yawal ludzi którzy zmienili robotę. Dowiesz się ile można zarobić, jak można być docenionym i zadowolonym, jak można liczyć na pieniądze a nie na jałmużną i jak można dobrze traktować pracodawcę. Tutaj nie ma czego szukać. Kuriozalne decyzje kończą się tu nadgodzinami za frico, sobotami, autobusami Ukraińców, więźniów a teraz ludzi z Dąbrowskiego przybytku, bo ktoś musi zap...ać za niekompetencje kogoś. P.S. Czytajcie szybko bo administratorka Yawalu szybko ten wpis usunie mimo że nie łamie on regulaminu !!!!!!!!!.
Jeśli chodzi o zarobki to dokładnie - YAWAL nazywa się lub może lepiej powiedzieć chce żeby ludzie go nazywali "najbardziej europejską firmą w Polsce" (hahahaha padnę tu zaraz), ale już nie porównując innych europejskich aspektów to w dziedzinie zarobków ta firma może sobie przybić piątkę z Grecją a nie z każdym innym krajem w którym ludzie zarabiają godne do życia pieniądze. W YAWALu jeśli człowiek chce wymusić jakąkolwiek podwyżkę (mówię o biurze) to musi się zwolnić - tylko wtedy nagle okazuje się że znajdzie się (może się znajdzie) te przysłowiowe 200-300 zł "zachęty" do dalszej niewolniczej i bezsensownej pracy w tej "europejskiej firmie". Zarobki ludzi w biurze w 90% z kilku lub kilkunastoletnim stażem pracy nie przekraczają nawet tych 3000 zł netto miesięcznie !!! Przecież to jest MASAKRA. Ja po zwolnieniu się i rozpoczęciu pracy w nowej już prawdziwej "europejskiej" firmie dostałem zarobki miesięcznie o 1000 zł netto więcej, dodatek do wakacji 900 zł netto, i za pół roku w styczniu dostanę kolejną podwyżkę bo w "europejskich" standardach firm KAŻDY pracownik firmy dostaje podwyżkę CO ROKU a nie raz na 10 lat albo jak się chce zwolnić. Ta firma jest dobra do pracy dla ludzi po studiach żeby złapać doświadczenie i maks po 3 latach uciekać bo jeśli ma się rodzinę lub ambicje, to ciężko je wyżywić pracując w "europejskim" YAWALu.
Europejska Firma w której wprowadzenie ERPA stwarza problemy niczym wyprawa na marsa, a wysłanie kompletnego zamówienia zdarza się niczym śnieg w majowy poranek. W tej firmie najbardziej europejskie to są jedynie fury zarządu i ceny oferowanych produktów, reszta to homosowitikus. Znam wielu ludzi którzy odeszli z tego cyrku albo zostali z niego zwolnieni za to że mieli swoje zdanie i chcieli dobrze. Ci pierwsi żałują dziś, że nie zrobili tego wcześniej i tyle lat trwali w tym chorym zakładzie, zaś ci drudzy dziś już wiedzą, że trwali w niewiedzy bo okazuje się że można pracować w normalnym otoczeniu, i z fajnymi ludźmi, do tego za dużo lepszą kasę. Nie znam osoby która by płakała po Yawalu, bo i po czym?
Skoro w Waszej ocenie tak negatywnie wygląda praca w firmie YAWAL to zastanawia mnie, czy są osoby, które mimo wszystko mają długi staż pracy w tym przedsiębiorstwie? Firma bazuje tylko na osobach młodych, które pracują określony czas, a później odchodzą, czy może są również osoby doświadczone, które zobowiązane są do tego, aby wprowadzać w zagadnienia firmy nowo zatrudnione osoby? Mam nadzieję, że opiszecie, jak to wygląda.
Faktycznie, jest kilka osób ze sporym stażem, ale są raczej ze względu na przywiązanie do ludzi/miejsca a nie dla przyjemności. Po latach człowiek się przyzwyczaja, dodatkowo jeżeli jest to osoba z okolic Herb to bez względu czy z premią/lub bez premii będzie pracować. Chociaż na 100% zaangażowanie takiej osoby nie ma co liczyć ale sztuka jest sztuka a motywacja jest na corocznych prezentacjach podczas spotkań wigilijnych. Ogólnie firmę można polecić osobą po szkole i nie ważne czy średnie czy wyższe wykształcenie ma kandydat do pracy. Na pewno uzyska szereg zdolności, które będzie mógł wykazać u przyszłego pracodawcy. Niestety tak jest jak piszę. Po roku pracy, naturalne jest że młody ambitny człowiek chce się rozwijać. W parze z pozyskiwanym doświadczeniem powinno wzrastać wynagrodzenie. W rzeczywistości tak nie jest, osoby z wieloletnim doświadczeniem zarabiają mniej lub więcej tyle co w dyskoncie i to niezależnie od działu. Stąd ta wieeelka rotacja pracowników wszystkich szczebli od magazyniera po konstruktora. Można śmiało kierować się stwierdzeniem że Yawal, jest niczym szkoła zawodowa. Uczy od podstaw, przygotowuje do zawodu a później puszcza w branże talenty choć zdarzają się też nieźli agenci co byli już wszędzie a na końcu wylądowali w owianym złą sławą Yawalu bo kaska się zgadza lub też musieli by szukać pracy w odległym powiecie tudzież województwie.
Cała prawda i rzeczywistość - firma typowo nastawiona na młodą i tanią siłę roboczą do nauczenia żeby nie wymagała niczego na wejściu, a po maks 3 latach trzeba szukać innej firmy jeśli osoba chce się dalej rozwijać i nie popaść w stagnację jak reszta którzy tu z różnych powodów pozostali. Ale jeszcze bardzo waże o czym Majkel nie pisał - tych doświadczonych pracowników wieloletnich z każdym rokiem jest coraz mniej ponieważ są sukcesywnie zwalniani przez to że mają zbyt dużą wiedzę, przez co są bardzo niewygodni dla niektórych osób, a zastępowane są osobami kompletnie z kosmosu które nic nie wnoszą do firmy tylko zamęt. Podsumowując: jest to dobra firma dla kogoś po studiach na maks 3 lata (dłuższe siedzenie Ci nic nie da kompletnie bo tylko stracisz czas na rozwój i większe pieniądze w innej firmie) żeby czegoś się nauczyć i ruszać na rynek pracy.
Faktycznie fachowców z każdym rokiem coraz mniej w Yawalu. To przykre bo jeszcze do niedawna Yawal uchodził za firmę pełną specjalistów, których przejęła konkurencja, która nie kłóciła się o kilka stów jak to ma miejsce w Yawalu.
Osoby z doświadczeniem już dawno pracują dla konkurencji, albo w innych ciekawszych miejscach (na ogół zostały zwolnione). Tych którzy zostali jest garstka. Są to ludzie mega zastraszeni i wymęczeni otaczającą ich sytuacją. Pracują w ciągłym strachu przed zwolnieniem. Nie odchodzą bo albo są przed emeryturą albo są z okolic, i z racji zasiedzenia trwają w tym zakładzie. Ta garstka ludzi ma mega wiedzę i doświadczenie nabyte wieloma latami uczestnictwa w transformacji zakładu. Wiedzą co już był, co się nie udało, jak coś zrobić aby był efekt. Niestety z tej wiedzy się nie korzysta, jest tylko zamknięta w ich głowach. Z ich pracy, mimo wiedzy też niewielki pożytek bo są wystraszeni i wolą nie podpowiadać, aby utrzymać pracę. Aby się przekonać ilu ich zostało wystarczy popracować w Yawalu dosłowną chwilę, bo widać na odległość kto jest zgaszony, a mimo to wykonuje robotę wydajnie bez błędów. Niestety, ta firma już dawno się skończyła i błędy, które poczyniono są już nie do naprawienia. Osobiście na miejscu właściciela wywaliłbym wszystkich którzy się do tego przyczynili i przyczyniają, a kadry za politykę kadrową wysłałbym do zbierania truskawek, choć jest już po sezonie.
Ludzie z doswiadczeniem sa usuwani bo wiedza wiecej niz kierownictwo, co temu drugiemu jest bardzo nie na reke
Ejjj, hola, hola Na ostatnim spotkaniu, padły miłe uszom słowa, że firma osiągnęła rekordowe wyniki sprzedaży! więc, co za tym idzie ..... będzie PREMIA!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! od sprzedaży! W końcu!!!! po dwóch latach posuchy w końcu będzie premia jak się patrzy!! Brawo Prezes, brawo zarząd i brawo my, maluczcy, którzy dzielnie na to pracowaliśmy!
W Yawalu rekord rekordem pogania, same tu rekordy rekordów zrekordowionych rekordów rekordowych
?? Nie wierzysz, że będzie premia?! To po co by mówili, że rekordowy miesiąc?! Uważasz, że to tylko czcze gadanie? Nie robili by sobie z gęby du*y raczej! Chociaż może i masz rację ludzie bez honoru i minimum kultury tak właśnie postąpią. Przekonamy się już w piątek 9.08. jak głęboko zarząd ma pracowników firmy YAWAL (usunięte przez administratora)
Premia w Yawalu wyczekiwana niczym jałmużna przez pisowskiego suwerena. Brawo. Najniższa krajowa + jałmużna od przypadku.
Masz pewność, że ten rekord dotyczy sprzedaży? Ja bym nie był taki pewien. Nie chodzi czasem o rekordową ilość pomyłek w wysyłkach albo rekordową ilość niezadowolonych klientów ?. Tak czy inaczej bądźmy dobrej myśli. A tak na marginesie, gdzie w Yawalu jest rada pracowników ?. Dlaczego nikt nie zabiega o to aby Zarząd stosował się do ustawy i informował pracowników o zasadach premiowania i innych ? Ustawa z dnia 7 kwietnia 2006 r. o informowaniu pracowników i przeprowadzaniu z nimi konsultacji (Dz.U. nr 79, poz. 550).
Wiesz może jak wysoka jest to premia? Skoro progi były wyrabiane tak rzadko, to czy rozmowa z szefostwem nie skutkowałaby ich lekkim obniżeniem? Jestem ciekaw co możesz powiedzieć na ten temat, będę wdzięczny za odpowiedź, takie informacje zawsze są cenne.
Tak się składa, że wiem. Progi są "wyrabiane tak rzadko" bo są z d*py - czytaj nierealne, a rozmowa z szefostwem o ich obniżeniu - czytaj dopasowaniu do realiów, to tak jakbyś przeprowadzał konwersacje z trykiem na polu. Co roku zakłada się wzrost sprzedaży tyle, że ta zamiast rosnąć rok w rok spada, a powód jest jeden - ogólnie znany od 5 lat.
Good
Rekord sprzedaży? Chyba liczony wg. algorytmu chrzanowskiego. Swoją drogą nie tak dawno dyrektor handlowy, też się chwalił rekordową sprzedażą. Dwa tygodnie później już nie pracował.
Niestety zarząd yawalu podzielił pracowników jak rząd pis społeczeństwo na lepszych i gorszego sortu. Są działy gdzie premie pracownicy otrzymują a w innych działach się nie wypłaca premii nawet nie podając powodu.
A na których to działach jest ta premia?? bo jakoś na żadnym dziale produkcji jej nie ma i nie było od bardzo dawna.
Dzięki temu podziałowi napewno skorzysta konkurencja, która dwoi się i troi żeby skorzystać z rozpadu wewnętrznego Yawala. W sumie opinia jest tak zszargana w branży, że nawet Ci co nie pracuja na systemie Yawal mają na bieżąco zdawaną relację co dzieje się w niedoszłym liderze rynku. Odnośnie analizy ostatnich lat to najpierw miały być obiekty,ale..nie wyszło. Następnie miała być realizowana oferta dla Kowalskiego, czyli oknaaluminiowe.pl, ale...nie wyszło. Teraz trwa zmożona mobilizacja sprzedaży na rynki zagraniczne, ale...jak się nie włoży to się nie wyciągnie, więc finał jest znany...nie wyszło. Ciekawe jakie będzie kolejne posunięcie i co tej firmie pozostało, bo Yawal do tej pory przegrał już bitwę na wszystkich frontach.
Podziały powstały z przyjściem (usunięte przez administratora) hołoty. To był największy błąd Edmundusa, i największy cios dla dobrze poukładanego Yawalu. Tyle syfu co przyszło z zagłębiowskiej wioski nie przetrzymałaby żadna firma. Efekt nie powinien więc nikogo dziwić, przecież wystarczy przystanąć i się przyjrzeć wizerunkowi - ohhh te tipsy na koślawych palcach u nóg i do tego sandały.
Konkurencja ma w nosie fachowców z Yawalu, bo wizerunek firmy jest mega kiepski i siłą rzeczy fachowcy z Yawalu na starcie już tracą. Do tego dochodzi zakaz konkurencji i wszystko jasne. Jeśli konkurencja o kimś by pomyślała, to będzie to jednostka, a i tak go nie przejmie z racji odległości (chodzi o kasę) i wspomnianego zakazu konkurencji. Wszyscy pozostali (bez urazy) tzn pracownicy produkcji, magazynu, mostka i biurowi wirtuozi zamieszania nie mają co szukać u konkurencji, bo ci co mieli do niej trafić już dawno trafili. Nikt nie potrzebuje chaosu z wysyłkami, zatrważającej ilości reklamacji i malowania trawy na zielono. W konkurencyjnych firmach liczy się konkretny wynik, a nie gaworzenie w stylu pani naczelnej magazynierki, która się obstawiła kierownikami niczym Sułtan Sulejman żonami. Dziś niestety w Yawalu pozostały popłuczyny i konkurencja o tym wie. Yawal kiedyś był szkołą talentów, dziś to raczej schronisko dla strudzonych piechurów, dla przyszłych emerytów, dla studentów i dla nieudacznych nieuków. Wiem, przykre to i pewnie dla wielu bulwersujące (najpewniej nie jeden nieuk się oburzy), ale niech się każdy z Was zastanowi, czy nie ma w tym prawdy?. Porównajcie, to co jest dziś, z tym co było kiedyś. Porównajcie wyniki wykonywanej wtedy roboty przy mega małej ilości fachowców i przy jednoczesnym szacunku, współpracy, kulturze i klasie dawnych zarządzających z obecnymi wynikami osiąganymi przy pomocy armii ludzi i przy pomocy pogardy, zamordyzmu, obłudy i wieśniackich zachowań osób których nie będę wymieniał z nazwiska. Kiedyś konkurencja czaiła się na pracowników Yawalu, a pracownikom do głowy nie przychodziła myśl o zmianie pracy, bo Yawal był postrzegany jako coś, w co warto zainwestować swój czas i życie. Dziś po tym wszystkim nie pozostało nic, a zasługą tego jest właściciel, który skutecznie zniszczył to co budowali zaangażowani pracownicy. Siłą rzeczy to on jest największym przegranym bo mógł mieć firmę jak Aluprof, a ma garaż. Tak czy inaczej zgadzam się z Tobą Majkel, były plany z obiektami, projektem oknaal i nic z tego nie wyszło. Wywalono na to mega dużą kasę i jest jak jest. Przyszłe plany też nie wyjdą bo są z d....y i każde kolejne też nie wyjdą, bo wymyślają je ludzie, którzy nie przychodzą do pracy wydajnie pracować, słuchać, uczyć się od starszych starzem itd tylko zakompleksione wszystkowiedzące i na wszystkim się znające osóbki, które gdyby nie samo sprzedający się produkt osiągałyby obrót zbliżony do tego, który generuje szalet miejski w podwarszawskich Łomiankach. Niestety, dla Yawalu jest tylko jedna nadzieja. CAŁKOWITE ODDZIELENIE DĄBROWSKIEGO PRZYBYTKU, A JEŚLI TO NIE POMOŻE TO SPRZEDAŻ W INNE RĘCĘ I PEŁNA RESTRUKTURYZACJA WŁĄCZNIE Z USUNIĘCIM WSZYSTKICH OSÓB, KTÓRE DZIŚ STACZAJĄ FIRMĘ NA DNO.
Jak tam nastroje po premii kwartalnej ? Wszyscy zadowoleni ?
Zadowoleni pewnie Ci co zrobili coś extra czyli przyczynili się do podtrzymania ekipy rządzącej. Reszta niestety musi obejść się ze smakiem i egzystować od 10 do 10 każdego miesiąca .Takie czasy... niebawem wigilia, dla tych co przetrwają napewno będzie podana wiadomość, że Yawal stanie się liderem, podwoi sprzedaż etc. Ci co przemawiają o biznes planach na wigilii muszą naprawdę mieć silną psyche. Nikt poza właścicielami nie wierzy w ani jedno słowo a gwiazdy twardo coco jambo i do przodu. Kasa zmienia ludzi...
Oddajcie nam starego IFS-a !!! To jest masakra co się dzieje w tej firmie, czy nikt nie widzi problemu,oprócz pracowników produkcji??? Ludzie już nie dają rady, ciągle coś, ciągle te same problemy zgłaszane, ale nie! Wy z góry tego nie widzicie. Ten system jest po prostu nieczytelny!!!
Będzie premia za miesiąc ???
(usunięte przez administratora)
Popieram, na all dotrze do wszystkich
Jest coraz lepiej nawet opalić swoje ciałko na dworze można i bez konsekwencji . A może związki zawodowe ?
Trenerka z Tarnowskich Gór trenuje nową fuchę sprzątaczki na goworku, a tak na poważnie - nie ma się co łudzić, usuwanie jest zlecane i opłacane przez pewną małą panią, która nigdy nie potrafił przyjąć krytyki. Niestety takie czasy - (usunięte przez administratora) jest dumny ze swego chamstwa, a mały człek obnosi się ze swoim prymitywizmem. Trzeba być wybitnie bezszczelnym, żeby wpierw narobić syfu w firmie, a zaraz po tym wzywać żałosnymi dekretami ludzi do nadrabiania zaległości wywołanych swoją niekompetencją.
(usunięte przez administratora)
Czytając te wpisy ogarnia człowieka jedynie smutek i żal, że wszystko co było budowane przez lata zniszczono i zaprzepaszczono w zaledwie 4 lata. I pomyśleć, że jeszcze 5 lat temu nikomu by do głowy nie przyszło, że dość dobrze zarządzaną i nieźle rokującą firmę można przekształcić w (usunięte przez administratora), o którym oprócz zarządzających nikt nic dobrego nie powie. Szanowni właściciele, czy Wy naprawdę nie widzicie, że to nie idzie w dobrym kierunku ?.
Czerwone kamizelki w Yawalu powinny być wpisane w logo firmy, bo większego kretynizmu świat nie widział. Proponuje aby Lakma w tej kamizelce jeszcze jeździła do domu, będzie "bezpieczniejsza na drodze". :) Co tu gadać - chłop na produkcji śmiga wózkiem widłowym aż łeb mu odskakuje, kobita z magazynu dogina w bamboszach po hali łamiąc wszelkie podstawy BHP, a biurowe małpki zestrojone na czerwono udają światowy koncern. Boże jaką trzeba mieć wyobraźnie, żeby w tej samej hali jednemu pracownikowi kazać nosić czerwoną odblaskową koszulkę, a drugiemu już nie i powoływać się przy tym na bezpieczeństwo. A co do ludzi bez wykształcenia na produkcji - przecież ktoś ich wybrał i zatrudnił ! A swoją drogą wykształcenie wykształceniem a rozum rozumem. Pracując w Yawalu trzeba przede wszystkim nie mieć rozumu albo po prostu nie umieć liczyć, bo za takie wynagrodzenie i "bonusy" to pracuje tylko człowiek z dyskalkulią, albo głupi no chyba że filantrop.
Ja też nie żałuje, że już nie pracuje w Yawalu, bo i nie mam czego. Tych ludzi należy omijać szerokim łukiem, no chyba że chcesz się przekonać jak wygląda wieśniactwo zza biurka.
Jak podoba wam się się Nowy system? Czwarty tydzień bujamy się z tym,a mam wrażenie że stoimy w miejscu- Myślę że to był niezły strzał w kolano dla tego zakładu
A dostajecie jakieś pieniądze za te nadgodziny?
"No cóż, ambicja jest tym rodzajem głupoty ludzkiej, która czyni człowieka w wysokim stopniu manipulowalnym. Ambicje pracowników to marzenie każdego przedsiębiorcy. Pozwalają mu zrobić z pracownika miazgę, wycisnąć go jak cytrynę i wypić sok samemu. Ambitny nawet się nie zorientuje, że jest wyżęta cytryną. Można ją wycisnąć tylko raz. Dlatego potrzeba ciągle nowych ambitnych po studiach, ze świeżą głupotą w głowie. Świeże naiwne cytrynki pełne zapału w autodestrukcji służącej spełnianiu cudzych marzeń."
Marmolada - ambicja w Yawalu nie tyle jest objawem głupoty co wyrazem odwagi, bowiem w Yawalu ambitne osoby kończą bardzo tragicznie. Jesteś ambitny tzn. po pewnym czasie jesteś fachowcem = jesteś za mądry = jesteś niebezpieczny = jesteś inteligentny i widzisz idiotyzmy cię otaczające = widzisz za dużo i myślisz za dużo = jesteś niewygodny = jesteś kandydatem do zwolnienia. Zamiast być ambitnym lepiej być wazeliną, bo bez żadnych osiągnięć dostaniesz kasę o której ambitny może pomżyć, dostaniesz dofinansowanie do studiów bo wchodzisz w ........ wszystkim tym którzy mają na coś wpływ, no i oczywiście dostaniesz też dofinansowanie do dojazdów do domu a nawet furkę służbową. Ważne żebyś był zawsze uśmiechnięty, nic nie robił, miał problemy z komunikacją (wysławianiem), zarządzał 3 maszynami i posiadał tuzin pomocnic, a do tego pochodzić z małopolski. Tyle i aż tyle. Jednym słowem odradzam aby w Yawalu być ambitnym, nie teraz i nie za panowania tego ......... (wszyscy wiedzą o kogo chodzi)!! z serca odradzam !!!
Aluminium w tej chwili ma swoje 5min. Wszytko co związane z aluminium kwitnie. Patrzać na Yawal mam wrażenie, że tylko ta firma nie potrafi się odnaleźć w sytuacji rynku. Kolejni uzdrowiciele, kolejni dyrektorzy i co?? Porażka?! Jak ktoś wcześniej handlował "kurczakami" to nic dziwnego, że nie ma wyniku. Może przyczyną jest zła obsada? Dziwię się właścicielom, że nie widzą tego co widzi tłum.
Następnym będzie ten (napewno nie ta), który: Będzie czegoś chciał dla siebie lub pracowników Będzie głosił niepopularne twierdzenia Będzie miał swoje zdanie i trochę kręgosłupa moralnego Będzie odstawał od dworek i dworków Będzie przedmiotem knucia pewnej pani z wyszukaną fryzurą lub innej osoby która swoją pozycję buduje (usunięte przez administratora) i obłudzie.
Nie martwcie się. Nie on pierwszy i nie ostatni. Znajdą kogoś z łapanki, co zamiast wiedzy praktycznej będzie potrafił prowadzić konwersacje w języku angielskim z pod częstochowskimi garażowcami. Za jakieś 3 m-ce zatrudnią na to miejsce jakiegoś gościa z życiorysem skoczka dyplomowanego (co 2 lata w innej firmie), który zamiast pracować będzie opowiadał co zamierza zrobi i jakie to zgliszcza zastał po poprzedniku. Potem to już tylko pozostanie formalność - ciotka egocentryczka ogłosi sukces, a całości dopełni powitalny e-mail. A koniec końców życie i tak wszystko zweryfikuje.
Dokładnie. W tej firmie trzeba siedzieć cicho, być głupi i nie wyrażać swojego odmiennego zdania przy panującej nam bo inaczej zostaniesz zwolniony - za takie odmienne zachowanie w ciągu roku zostało zwolnionych 2ch kierowników. Na prawdę odradzam komukolwiek chęć zatrudnienia się w tej firmie - czy zwykłemu specjaliście czy (jeśli będą szukać) przyszłemu kierownikowi lakierni, bo firma kompletnie nie szanuje żadnych swoich pracowników - czy pracujesz pół roku czy 20 lat - tutaj byłeś , jesteś i będziesz nikim. Firma już nie oferuje nic poza umową o prace. Premii juz od połowy roku nie ma, i z roznych zrodel slychac ze w tym roku juz premii nie bedzie. Podwyżek płacy nie ma i też nie będzie (usunięte przez administratora) Myślę że ten rok będzie rekordowy w historii Yawalu pod względem liczby odejścia pracowników. Już od czwartku nie ma 3ch osób, zaraz odejdzie 4rta, więc początek roku jest bardzo obiecujący. Chyba nawet największemu wrogowi nie polecił bym pracy w tej firmie, bo wdepnie w duże (usunięte przez administratora) które strasznie ale to strasznie śmierdzi - przykre ale prawdziwe
Dokładnie. W tej firmie trzeba siedzieć cicho, być głupim i nie wyrażać swojego odmiennego zdania przy panującej nam bo inaczej zostaniesz zwolniony - za takie odmienne zachowanie w ciągu roku zostało zwolnionych 2ch kierowników. Na prawdę odradzam komukolwiek chęć zatrudnienia się w tej firmie - czy zwykłemu specjaliście czy (jeśli będą szukać) przyszłemu kierownikowi lakierni, bo firma kompletnie nie szanuje żadnych swoich pracowników - czy pracujesz pół roku czy 20 lat - tutaj byłeś , jesteś i będziesz nikim. Firma już nie oferuje nic poza umową o prace. Premii juz od połowy roku nie ma, i z roznych zrodel slychac ze w tym roku juz premii nie bedzie. Podwyżek płacy nie ma i też nie będzie(usunięte przez administratora). Myślę że ten rok będzie rekordowy w historii Yawalu pod względem liczby odejścia pracowników. Już od czwartku nie ma 3ch osób, zaraz odejdzie 4rta, więc początek roku jest bardzo obiecujący. Chyba nawet największemu wrogowi nie polecił bym pracy w tej firmie, bo wdepnie w duże (usunięte przez administratora) które strasznie ale to strasznie cuchnie- przykre ale prawdziwe
Nie wiem czy ktoś z kręgosłupem moralnym tu jeszcze pozostał. Były kierownik lakierni był w tym wyjątkiem i pewnie dlatego był niewygodny dla niektórych pań
Jak sie nie jest pewnym swoich kompetencji to usuwa sie tych ktorzy moga stanowic potencjalne zagrozenie
A coś taki ciekawy ? wg moich proroctw za tej ekipy już nikogo nie wymienią, bo pozostały same swojaki. Kolejne zwolnienia będą na jesieni, wtedy też zakończy się pewien układ sił i będą czystki. Będzie się działo i będzie bolało.
Życie już zweryfikowało jednego skoczka dyplomowanego, który po poprzedniku "zastał zgliszcza" , a dziś pozostało po nim niemiłe wspomnienie i zlikwidowany dział. A rekrutowały takie specjalistki :)
(usunięte przez administratora)
Spytac Prezesa - ma głębokie doświadczenia . Olbrzymia wiedzę poparta kursami na koszt pracodawcy oraz znajomość języków obcych oraz nienaganna manierę do klientów z Niemiec . (3x żart )
2. Przyrost zatrudnienia pracowników biurowych na poziomie 100%. 3. Fluktuacja kluczowych pracowników na poziomie 1000%. 4. Motywacja kadry na 0 poziomie. 5. Inwestycje na poziomie 0 (nie dotyczy furek dla dyrektorek). 6. Braki produkcyjne na poziomie niewiadomym, bo niewolno. 7. Reklamacji o 200 % więcej w stosunku do lat ubiegłych .
Ciekawe czy nowy Prezes wyda akt łaski i jako prezent z okazji jego przyjścia da premię całej firmie.
Raczej zapomnij o czymś takim jak premia w formie do tej pory obowiązującej. W 2018 przyzwyczajano pracowników do szczątków premi, w 2019 lepiej nie będzie. Za to pewnie flota dla kadry zarządzającej coraz bardziej reprezentacyjna.
Czyżby niektórzy zaczęli się bać o swoje stołki ? (usunięte przez administratora)
No i jak? wszyscy się cieszą z premi? Podobno w Finalu dostali wszyscy, bez względu na L4.
Brak premii miesięcznej, kwartalnej rocznej Brak premii lub paczki świątecznej Brak wszelkiego rodzaju bonusów typu pod gruszą, nagroda za wysługę lat itd. Brak perspektyw i słabiutkie kierownictwo (usunięte przez administratora)
Ile dostaliście na święta ?
Czy uważasz, że zarobki w firmie są na odpowiednim poziomie? TAK/NIE Kliknij w uśmiechniętą buzię jeśli jesteś zadowolony ze swoich zarobków, jeżeli zaś uważasz, że pensja jest zbyt niska kliknij smutną emotikonę. Jeśli masz jakieś uwagi napisz proszę - najbardziej konstruktywna wypowiedź zostanie nagrodzona bonem na darmowe wielkanocne jaja do pobliskiej biedronki
Prawda jest taka że pracownicy naszych klientów mają większe zarobki niż my w systemie - i to sporo. Zawsze było na odwrót teraz pozostało tak ale u innych systemodawców nie u nas - przez to brak ludzi do pracy w każdym dziale :( Branża bardzo specyficzna i zamknięta a tak się dzieje jak się dzieje - Ci co wtajemniczeni wiedzą co mam na myśli.
Kolejny hit w firmie - dziś zaczął się audyt ISO. Piszę to tutaj, ponieważ zapewne nie wszyscy o tym wiedzą. Niektórzy farciarze dowiedzieli się dzień przed, że ich obszar będzie audytowany, a wybrańcy tydzień przed. Tego jeszcze nie było...
A ile audytów wewnętrznych było przeprowadzonych w ubiegłym roku?, bo u mnie w dziale nikogo nie było choc mielismy wpisany w planie na 2018 r. A przegląd zarzadzania był ?, bo też nie bardzo kojarzę. Co do becnego audyt iso, to wczoraj dowiedzieliśmy się pocztą pantoflowa że takowy wlasnie sie odbywa. Eh dobra zmiana.
Noooo, to jakby nie patrzeć wychodzi na to, że jest lepiej :) Yeti oszczędza nam stresu, a sobie roboty. Nikt nic nie wie, a jak już się dowie to za dwie dwunasta. Mistrz !!. To jest chyba ten nowy wymiar stawiania na jakość, o którym Pani Karolina mówi we wszystkich wywiadach.
Dokładnie: wcześniejszy kierownik jakości a obecny to bez porównania. (usunięte przez administratora) Chyba że przyjmujemy osoby bez jakichkolwiek kompetencji - to faktycznie dobra zmiana Yawalu i w dobrą stronę :) Zresztą to jaką przyjmujemy kadrę zarządzającą: kierowników i dyrektorów obrazuje to jak często są wymieniani i jaką mają wiedzę - ciągła wymiana ludzi na osoby bez kompetencji i bez żadnego pomysłu a tylko z myślą byle przesiedzieć ile się uda, zarobić, a jak zwolnią to się znajdzie inną "firmę" :)
Z tymi kierownikami i dyrektorami to racja, chociaż dział działowi nierówny - najwiekszy wydział, czyli lakiernia nie ma kierownika i podobno mieć nie będzie, ale za to magazyn i logistyka mają dwóch kierowników plus zastępcę. Takie to oszczędności.
Ciekawi mnie, który z kierowników jest ważniejszy w strukturach firmy, zwykły pracownik się nie połapie kto jest jego bezpośrednim przełożonym. Prawda jest taka, że częściej spotkasz na magazynie dyrektorkę niż w/w kierowników. Gwoli sprawiedliwości zastępca kierownika lub kierowników (zwał jak zwał), często widywany jest na magazynie.
Ważniejszy jest ten, który jest bliżej kokota :) a tak na poważnie - nie próbuj tego zrozumieć, bo to nie jest normalna sytuacja w tzw. cywilizowanych firmach i w cywilizowanych stylach zarządzania. Zapewniam cię, że firma z aspiracjami lean management zatrudniająca, dyrektorkę pilnującą kierownika, który z kolei czuje na sobie oddech drugiego kierownika oraz pałętającego się zastępcy, plus pięciu mistrzów oraz tuzina różnej maści pomagierów to nie jest normalna firma. Śmiem twierdzić, że za kilka lat u Koźmińskiego ten styl, jakże „sprawnej organizacji” będzie miał jakąś swoją wybitną nazwę na Y – ale to jeszcze przed nami. Tym czasem uśmiechajmy się przyglądając owocnemu trwonieniu kasy na nieuzasadnione i niezarabiające na siebie wakaty.
Zapomniałeś jeszcze dodać trzech osób do fakturowania, gdzie kiedyś obyło się bez dodatkowych etatów a teraz przy tak ogromnych zamówieniach muszą być dwie na zmianie a na nocce nie ma żadnej. Ale nie ma co się dziwić!, jak ogrom roboty :D
Kiedyś, gdy Yawal był w miarę ułożoną firmą zatrudnienie było optymalne i rozsądne. Na magazynie był kierownik, jego zastępca, po mistrzu na zmianę i jedna kobitka fakturzystka. Na lakierni było podobnie tj. kierownik, mistrzowie, szef produkcji i jeden planista. Na obróbce było jeszcze lepiej bo cała obróbka z łukami i mostkiem była zarządzana przez kierownika oraz po brygadziście na zmianę + jeden technolog. Dziś na samym magazynie to jakieś jaja-Dyrektor, kierownik, drugi kierownik, zastępca kierownika, dwóch specjalistów, koordynator, czterech mistrzów, trzy fakturzystki. I żeby to chociaż była większa sprzedaż i mniej reklamacji a tu sprzedaż jak w 2007 roku a reklamacje idą w rekordy bo tyle co za obecne 3 miesiące to wcześniej było za 10 miesięcy. To świadczy tylko o tym jacy "specjaliści"dziś tworzą tą firmę.
Dlaczego ? bo te wpisy mówią prawdę. Teraz Mandolina wyda rozkaz aby klikać na NIE, więc wszelkiej maści sieroty życiowe w ramach akcji wazelina będą klikać bez opamiętania żeby zakłamać rzeczywistość.
Często zadawane pytania
-
Jak się pracuje w YAWAL S.A.?
Zobacz opinie na temat firmy YAWAL S.A. tutaj. Liczba opinii, które napisali obecni i byli pracownicy oraz kandydaci do pracy to 38.
-
Jakie są opinie pracowników o pracy w YAWAL S.A.?
Liczba opinii, które napisali obecni i byli pracownicy to 27, z czego 1 to opinie pozytywne, 6 to opinie negatywne, a 20 to opinie neutralne. Sprawdź tutaj!