Dziwne są te opinie o kancelarii, ja tam Panią Martę bardzo polecam, więc chyba ktoś się pomylił. Pani Marta prowadziła mi kilka spraw i zawsze było super, żadnych zastrzeżeń do kontaktu nie mam.
Dla mnie dziwne jest ,ze przed otrzymaniem należności adwokat jest wiarygodny,a potem gdy juz otrzymal wynagrodzenie , nie kontaktuje sie z klientem. Klient nie ma pojecia o skladzie sedziowskim , o swiadkach, a nawet o tym jak ma sie zachowac, bo sad zna tylko z filmow, a przeciez po to wynajal adwokata,zeby czuc sie komfortowo w miare mozliwosci, a zamiast tego nie przesypia calej nocy przed sprawa. W zapomnienie ida zlozone obietnice o majacych sie odbyc spotkaniach. Nie wiadomo nic o linni obranej przez adwokata. Adwokat nie przybywa na sprawę, a aplikant zadaje pytania,ktore sa jedynie parafraza pytan sadu. O tym,ze zgodnie z prawem na miejsce przybywa aplikant,klient dowiaduje sie przeszukujac fora prawnicze,bo adwokat nie odbiera tel. O zastepstwie dowiaduje sie w ostatniej chwili,a kazdy chcialby miec prawo wyboru, lub wiedzę, ze tak moze byc. To nieprawda, nie w moim przypadku, ze informacja o zastępcy, udzielana jest z wyprzedzeniem. Owszem sad nie odracza rozpraw jesli adwokat jedzie do innego klienta,a innego zostawia aplikantowi, ktory nigdy z klientem nie rozmawial i nie jest zorientowany w sprawie.
Nie polecam bierze kasę i nie pojawia się na rozprawach.Kontakt tylko przez SMS śmiechu warte.
Niestety spotkalo mnie to samo w wykonaniu tej samej adwokat. Pieniądze ponad wszystko, zachłanność. Nie wazne, ze ktos przegra. Radze wszystkim,którzy podpisuja pelnomocnictwo adwokatowi dopisac,ze nie wyrazaja Państwo zgody na substytucję,to Was zabepieczy przed takimi chochsztaplerami, co 10 spraw na raz kręcą i nie wazna jest skuteczność, tylko kasa ma sie zgadzac.