Witam niepolecam pracy w sonoco praca na umowe zlecenie bez mozliwosci premii i dostania umowy o prace.praca zaczyna sie od stania pod sciana i liderzy czy jak tam sie nazywa ich stanowisko pomocnik lidera czy operator?wiekszosc liderow jest w pozadku,wybieraja sobie ludzi to jest smiech na sali,kazdy powinien wiedziec co i gdzie ma isc a nie stac po sciana i niewiadomo na co liczyc.praca jest ciezka,szybka choc sa i takie projekty ze nienarobi sie czlowiek ale jest i auto pack linia nr 6 gdzie wykorzystuje sie ludzi do pracy przynajmniej 2 a nawed 3 razy wiekszych obrotach za te same piniadze.sa takze odwolania od pracy np:pracujesz tylko 3 razy w tygoniu i nic niezarobisz pracuja tam rozni ludzie nieroby,srednio roby i pracowici i oni sa przewaznie wykorzystywani do najgorszych prac a nawed nimoga sie zmienic tylko satac np:na palecie bo nierub nie umie poukladac na warstwie 4 roznych pozen paczek z paastami tlumaczy mu sie raz drugi i dzisiaty i nic i pracownik wykozystywany musi robic nidosc ze na kierowncto to jeszcze na pracownikow to jest smiech na sali nikt tam niechce pracowac ludzie przychodza i odchodza.
to niestety prawda, że osoby leniwe, co to im się nie chce, nie są eliminowane, ponieważ ciągle brakuje ludzi do pracy. Dopiero gdy jest naprawdę niska produkcja to wtedy oni nie są zamawiani, a i tak agencja robi czasem "psikusa" i i tak ich przysyła, bo oni dbają o swój interes. I tak to się kręci, że jeśli pracujesz w składzie z nowymi osobami, nawet jedną, to musisz robić więcej, bo i za siebie i za nią bo linia "musi iść" i liczą się procenty. A wynagrodzenia za to żadnego. Ja czekam aż firma w końcu pójdzie po rozum do głowy i zacznie doceniać ludzi którzy tam pracują już długo, dobrze, mają fach w ręku (bo to nie prawda że każdy się nadaje do pracy na produkcji) i zaczną róznicować wynagrodzenie w zależności od stażu i zaangażowania bo póki co to czuć wielką niesprawiedliwość kiedy zapieprzasz za kogoś a dostajesz taką samą kasę jak on. A swoją drogą, gdyby podnieśli pensję do 2000zł netto (na rękę) to ludzie bardziej by się starali i szanowali swoją pracę, i przykładaliby się bo wiedzieliby po co. Przyciągnęło by to również osoby dobrze pracujące a nie tylko chcących sobie dorobić, emerytów bądź tych którym tak się los ułożył że wylądowali w Sonoco. Może wtedy bardziej by się walczyło o to by tam pracować i doceniało by się tę pracę i szanowało ją
(usunięte przez administratora)
lal jestem pod warzeniem już jesteś, czy dopiero będziesz czyjaś faworyta? popracuj jeszcze trochę, to się nie podniesiesz - zgnoją cie, jak wiele, wiele innych takich zachwyconych - powodzenia
Bez przesady... Jestem studentką, pracuję w Sonoco od ponad dwóch miesięcy, wiem że to niedługo. Nie jest tam tak strasznie, jak się trafi w pierwszy dzień na autopaka to można się wystraszyć, ale ogólnie pierwsze kilka dni jest najgorszych, później zaczynasz poznawać ludzi, jak lider będzie z Ciebie zadowolony to już przestajesz stać pod ścianą. Warunek jest jeden trzeba PRACOWAĆ, a nie się obijać. Może zarobki nie są ogromne, ale na umowie-zlecenie najniższa krajowa to i tak nie jest źle- aktualnie dostaje się 10 zł/h brutto. Zastanawia mnie to czego większość z was oczekuje po pracy ? Tego, że będzie przerwa co pół godziny, lider, kierownik albo dyrektor przyniesie wam kawkę albo herbatę na linię i poczęstuje ciesteczkiem ? I będziecie za to dostawać 4000zł na rękę? Każda praca wymaga wysiłku, czasem jest to wysiłek fizyczny czasem umysłowy. W sonoco praca nie jest ciężka, atmosfera całkiem przyjemna przynajmniej na tzw. zmianie B. Jak jest coś nowego liderzy pokazują jak to zrobić żeby było szybciej, a nawet sami stają przy linii jako dodatkowa osoba. Nikt się nie wydziera na ludzi. Jest 20 min przerwy, a w niektórych firmach jest tylko 15 min. To nie jest żaden wyzysk tylko zwyczajna praca na produkcji. Znajomi którzy pracują na budowie mają zdecydowanie gorzej i też dostają najniższą krajową. I nikt Wam nie da od razu umowy o pracę na czas nieokreślony, trzeba się najpierw wykazać i tak jest wszędzie. Właściwie to nawet rozumiem, że na zasiłku jest wygodniej, siedzi się w domu dostaje 600 zł miesięcznie za wypisywanie głupot w necie i narzeka się, że pracy nie ma, że brakuje pieniędzy, a praca w Sonoco taka ciężka bo trzeba cokolwiek robić, a nie siedzieć przed telewizorem cały dzień. Dodatkowo dodam, że w Sonoco jest bardzo dużo młodych liderów i młody kierownik, co świadczy o tym, że jest duża możliwość rozwoju i nie potrzeba mieć do tego długiego stażu pracy. Podsumowując, polecam osobom które chcą dorobić w wakacje, studentom zaoczym i wszystkim, którzy zaczynając pracę na produkcji chcą się rozwijać.
Ciekawe czy tak bedziesz móweż ić jak bedziesz miała na utrzymaniu rodzine.Jesteś studentką i według mnie masz(usunięte przez administratora) pojęcie o pracy i życiu.
To prawda co piszą o sonoco.Troche to uwłaczające człowiekowi ale trzeba z tym żyć.Jeśli ktoś chce tam iść to odradzam.Co chwile rekrutacja to nie do pomyślenia w normalnej firmie.
Elektromonter inst. i urz. elektroenergetycznych do brygady ds. napraw i konserwacji
Nie stety to stanie pod ściana to prawda jak nie wpadniesz w oko liderowi to stoisz i czekasz.Ludzi zatrudniab sie tam tak dużo z agencji,a póżniej siedza w domu bo nie ma pracy.
(usunięte przez administratora)
To przeczytaj sobie jescze raz wszystkie opinie...to co pisza to prawda, bedziesz zasuwał na umowe-zlecenie , a jak pracy nie ma to siedzisz po 2-3 tyg w domu i nie zarobisz...Liderzy wybierją sobie ludzi i to jest upokarzające i przez 8 godzin jestes maszyną nie człowiekim....odpuść sobie lepiej, poczytaj ile agencji tam rekrutuje i jaka jest rotacja a na stałe zatrudnienie nie ma szans...zastanow sie..piszemy to żeby ostrzec innych ludzi....
sonoco to najwieksze (usunięte przez administratora) amerykanskie w jakie mozesz wejsc, jestes ponizany od samego poczatku jak stoisz pod sciana, a pozniej jakas (usunięte przez administratora) albo (usunięte przez administratora) lider, cie wykorzystuje dla swojej chciwosci i podbijania wydajnosci
nie ma sie wyboru bo praca w produkcji to koniecznosc w pewnym momencie zycia ale jak sie ma inne umiejetnosci i wyksztalcenie to ni trzeba sie tak katowac uwierz bo sam to przezylem i wiem co mowie nie potepiam nikogo ale trzeba uwierzyc w siebie sam wieswz na co cie staC????????? i co potrafisz bo mowisz o koniecznosci ?????????????????pomysl na co cie stac i co mozesz robic a to jest najwazniejsze..................
Do"Xsarita"-piszesz bzdury.Nikt nie jest zadnym lewakiem,te negatywne opinie sa prawdziwe.Pewnie przez 8 godzin siedzisz na krześle i cos tam sobie składasz to sobie chwalisz.Praca zazwyczaj jest stojąca,ciężka,powyżej norm ludzkich,wszystko robione,aby zrobić to jak najszybciej i jak najwięcej.Ogólnie przez 8 godzin zamieniasz się w maszyne do produkcji.Szkoda zdrowia.
Popieram ciebie w 100%!!!!!!!Tam nikt kto pracuje sie nie opierdala, mało tego ludzi robią w balona i ciągle odwołuja wiec zarobków zero;/.A co do Xsarity...nie obrażaj ludzi i nie nazywaj lewakami..Chyba że sama walisz głupa na hali udając żę ciężko pracujesz albo masz układy.A skoro tam jest tak świetnie to czemu ciągle te same agencje rekrutyją????...w agencji nie mają pojęcia jak tam jest.Jak powiedziałam jednej babce z agencji co tam sie dzieje to odpowiedz byłam jedna>>>Nie wiedzieliśmy że tam tak jest>>>.Wiec uważajcie i nie wierzcie w bajki, skoro nawet panie z agencji nie mają zielonego pojęcia o pracy tam.
nie wiem kim jestes ale dla mnie jakas albo jakis sado to jest chore tak pracowac z przerwa 20 min jak ktos sie tak katuje to znaczy ze na nic innego go nie stac...........
Nie masz racji, bo w większości w zakładach produkcyjnych niestety jest jedna przerwa.To nie jest 'jakiś sado" jak napisałeś.Taka jest rzeczywistość , ciekawe czy w Twojej pracy wychodzisz kiedy chesz na przerwe i czy często.Jeśli tak masz to jesteś szczęściarzem.A jeśli uważasz że tak ktoś pracuje bo go nie stać na nic innego to gratuluje głupoty.Prawda jest taka że niektórzy nie mają wyboru, bo niemają kasy, a pracy jest brak.Myśle że jak byś nie miał kasy i nóż na gardle i miał byś tak pracować to było by miło Tobie żę ktoś mówi o Tobie że ciebie nie stać na nic innego i że jesteś lewakiem?Niektórzy powinni zastanowić sięnad tym co piszą i jak oceniają....
Ja pracowalam na kazdym stanowisku, dawalam sobie bardzo dobrze rade. A opinie ktore ludzie dawaja to nic nie znaczy tak jak ty piszesz ze lewi sa. Teraz dałas/dałes opinie to tez jestes lewa/lewy . Jak Ci sie chce to zasuwaj w tej pracy, mozesz nawet zamieszkac tam :D .
Jak ktoś jest lewy do roboty to sobie nawet w sonoco nie poradzi. ludzie jak uwazacie, ze tam jest zle i cięzko to do holandii jedzcie, (usunięte przez administratora) Co do ludzi to jest duzo wporządku i duzo fałszywych(zależne też od zmiany). (usunięte przez administratora)a jak ktos ma mocny charakter to da sobie rade w kontaktach miedyzludzkich... Jezeli chodzi o przerwy w pracy (dniowe) to jak tak masz to znaczy ze sie nie nadajesz... proste logiczne. Wszystkie zle opinie są pewnie wystawiane przez lewaków, którym sie robic nie chce, bo tam wcale nie jest cieżko chyba że trafisz na autopak. choc są i tacy co im sie i tam podoba, z resztą dla chcącego nic trudnego. kasa moze i marna ponad 1000 sie wyciągnie, wiec to raczej praca na chwile, jak ktos chce sobie dorobic. Mów co uważasz, uważaj co mowisz...
(usunięte przez administratora)
Hej bardzo dobrze zrobiłas!Ja pracowałam za 8 zł brutto i tam non stop są odwołania żę pracy nie ma.Zarobisz może 300-400zl na miesiąc to góra.Praca ciężka, w szybkim tempie...masakra ja już dawno zwiałam z tej firmy.
Dostałam propozycje pracy w tej firmie przez pośrednika stawka i umowa mnie zaskoczyła 9zł brutto umowa zlecenie bez składek. Koreańczycy w LG proponują lepsze warunki.Oczywiście jak chce to z tych 9zł mogą potrącić mi wszystkie składki ,ale wtedy na rękę zostaje 6,30.Mogła by być praca nawet przyjemna czy lekka lecz płaca nie do przyjęcia.
(usunięte przez administratora) sonocowskie!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
ja mam jutro rozmowe jestem z brzegu napisz czy warto dojezdzac
LUDZIE CO WY TU WYPISUJECIE !!!! TOTALNA BZDURA O KIEROWNICTWIE RACZEJ POMYŚLCIE ŻE SAMI SIĘ NAKRĘCACIE I RYWALIZUJECIE KTO ZROBI LEPSZY WYNIK NA LINI A TO JEST CHORE BO SAMI BAT NA SIEBIE CIĄGNIECIE.NORMALNE ŻE WTEDY PODNOSZĄ NORMY.ZASTANÓWCIE SIĘ LEPIEJ NAD SOBĄ I SWOIM PODEJŚCIEM A POTEM KRYTYKUJCIE KIEROWNICTWO I LIDERÓW.PRACUJĘ JUŻ TAM JAKIŚ CZAS I UWAŻAM ZE PRÓCZ ZAROBKÓW I CHOREJ RYWALIZACJI MIEDZY ZMIANAMI ZA MARNĄ PREMIĘ TO BYŁOBY OK.JEST TO NOWA FIRMA NA RYNKU W POLSCE TRZEBA TROCHĘ CZASU ŻEBY SIĘ ROZWINĘŁA_ DAJCIE DYREKTORCE I NOWEMU DYREKTOROWI POUKŁADAĆ TO WSZYSTKO DO KUPY.WIERZĘ W TO BO WIERZĘ W LUDZI I MAM NADZIEJE ŻE CZASEM WCHODZĄ NA FORUM WIEC WIEDZĄ CO SIĘ DZIEJE W ICH FIRMIE.ŻYCZĘ IM POWODZENIA W ROZWIĄZANIU TYCH WSZYSTKICH PROBLEMÓW A JEST TROCHĘ PRACY WŁOŻYĆ ŻEBY POZAMYKAĆ BUZIE TYM CO TAK KRYTYCZNIE O NICH WSZYSTKICH PISZĄ. A GWARANTUJE TA FIRMA MA PRZYSZŁOŚĆ - POWODZENIA
Cieszę się, że mam przyjemność udzielić się i ja na tym forum. Nie napiszę kim jestem, ponieważ uważam to za informację zbędną. Nie chcę także nikogo obrażać, aczkolwiek napiszę o wszystkim, o czym obecnie myślę. O wszystkim, co mam obecnie na języku. Przejdźmy do rzeczy, a mianowicie: Praca w Sonoco nie należy do przyjemnych. Owszem, czasem są takie dni, po których nie czuję zmęczenia, jednakże takowych dni jest mało. Muszę przyznać, że mimo bólu karku, mimo bólu kręgosłupa, mimo nieprzyjemnej atmosfery, która panuje w pracy, cieszę się, że mam tę pracę. Nie pracuję tam miesiąc ani rok. Pracuję zdecydowanie dłużej, co sprawiło, że już nic mnie tam nie zdziwi. Absolutnie nic. Przykre jest to, że My, Polacy, nie potrafimy ze sobą współpracować. Lubimy na siebie krzyczeć, lubimy się poniżać. A teraz zastanówmy się - czy to ma sens? Życie jest takie kruche, nie wiemy, co będzie jutro, nie znamy dnia ni godziny. Więc czy warto tak ze sobą rywalizować? Jesteśmy tylko ludźmi, każdy z nas chce być szanowany. Każdy chce, by traktowano go poważnie. Dlaczego obrażamy naszych kolegów? Dlaczego plotkujemy? Ja wiem. Dlatego, że mamy problem. Sami z sobą. Teraz przychodzą nowe osoby do Sonoco. Nie wiadomo, co przeżyły, jakie ciężkie chwile mają za sobą. Nie wiadomo, jak mają w domach. Nie zastanawiamy się nad tym. A może czas, by poprawić swoje zachowanie? Zastanówmy się nad sobą. Wczujmy się w tych, którzy troszkę się od nas różnią. Co oni czują? Czy to ich nie boli? Właśnie My powinniśmy pomagać takim ludziom, którzy są słabsi. Nie dawno na jednej z kilku lin słychać było takie oto komentarze: \"Ale ona robi miny!\" \"Jak ona patrzy, jaki ma wzrok...\" \"Ona jest straszna! Co ona gada w ogóle!!!\" \"Jak ona się ubiera...\" \"Ona podciąga sobie majtki z frotte. Robi to jak facet!\" A teraz pytam: Czy osoby, które mówią takie rzeczy, widzą siebie? Może warto przyglądnąć się sobie? Swoim ubraniom? Swoim wyglądem, fryzurą? Z przykrością muszę stwierdzić, że zachowania niektórych osób są żałosne. Podkreślam - zachowania są żałosne! Nie osoby! Jak już wyżej jest napisane, nie mam zamiaru nikogo obrażać. Na jednej linii spotkało mnie ostatnio coś, o czym chcę się z Wami podzielić. Jak każdy, czasem i ja potrzebuję pomocy. Nikt nie jest idealny, każdy czasem ma zły dzień lub po prostu źle się czuje. To spotkało i mnie. Złe samopoczucie, kiepski humor... Ja nigdy się nie poddaję. \"Wytrzymam, wytrzymam\" - te słowa były powtarzane w moich myślach. \"Może ktoś mi pomoże...\" - nadzieja nigdy mnie nie opuszcza. Niestety, tym razem zawiodła mnie. Nie pomógł nikt! Było szybkie tempo na linii, ale to nic nowego. Na tej linii ciągle jest szybkie tempo. Moje siły spadły poniżej zera. Zero mocy. Obok stała koleżanka. Myślałam, że włoży kilka past do kartonika. Czekałam nawet na jedną pastę! Nawet to by mi pomogło. Ale nie! Ani jednej nie włożyła. Śmiała się pod nosem... Razem z koleżankami! A ja co? A ja im pomagam. Czasami żałuję, że to robię. Nikt tego nie docenia. Nawet \"dziękuję\" nie usłyszę. Bo po co. Po latach ciężkiej pracy w Sonoco wiem, że aby otrzymać pomoc od niektórych koleżanek, trzeba iść z nimi razem na piwko. Ponoć chodzą w każde piątki. Ja nie chodzę, więc mnie nie lubią. I wszystko jasne... Nie mam z nikim żadnego tematu, no może tylko z tymi, z których ludzie się śmieją. Muszę ich ciągle pocieszać. Współczuję im. Kierownicy nie mają pojęcia, co dzieje się na liniach. Nie wiedzą, jaka jest atmosfera. I to jest najgorsze. Oczekują od swoich podwładnych wysokich wyników, a przecież atmosfera jest najważniejsza. Jeśli na linii ludzie nie będą umieli się porozumieć, wyniki także będą słabe. Myślę, że kliki - grupki zawsze były, są i będą. Takie kliki powinny być albo razem, bez nikogo innego, albo całkiem osobno, rozdzielone... Mam na myśli oczywiście AUTOPACKA, którego tak wszyscy się boją. Sam autopack nie jest straszny. Można tam pracować. Jednak to ludzie z atopacka są straszni! Mam ogromną nadzieję, że w końcu Pan Dyrektor lub Kierownicy się tym zajmą. Ja zaciskam zęby i wierzę, że będzie lepiej. To jest problem nie tylko nasz, pracowników, ale problem firmy, całego Sonoco. Z tego co wiem, nie macie najlepszej opinii. Przyczyna już jest znana. Teraz trzeba ją zlikwidować. Tylko kto będzie chciał się tym zająć? Może Ty? Pozdrawiam.
Sonoco, praco moja! Ty jesteś jak koszmar. Ile Cię trzeba nienawidzić, ten tylko się dowie, kto Cię stracił. Dziś koszmar Twój na całej hali, widzę i opisuję - bo tęsknię z oddali..... No dobra, koniec żartów, teraz poważnie! Sonoco to firma amerykańska. Nie ma tu miejsca na żadne chamstwa. Tak myśli większość, lecz to nie prawda. Krzyki, kłótnie - w Sonoco można czuć się okrutnie. Jak jest w biurze na górze? Kobiety dostają róże! I wszyscy świetnie udają, że doskonale się znają. Gdy jestem w WC słyszę stukanie, stuk puk... Co to? Ach, to te panie! Chodzą na obcasach takich wysokich jak drzewa w lasach! Na górze wszyscy się uśmiechają, tam wszyscy lekką pracę mają. Więc dlaczego więcej zarabiają? A my, jak stoimy przy tobie, taśmo, zarabiamy mało. Starczy może na masło. No może jeszcze na waciki. I do naprawy telewizora jakieś druciki. Oj, zapomniałam, że my jesteśmy jak maszyny, nic więcej nie potrzebujemy, bo my nie chłopaki, nie dziewczyny!!! My tylko robole, takie tam ludziska... jak sobie pomyślę co przeżywamy, to mnie aż w gardle ściska. My musimy machać łapkami, ponad 100% robić i cieszyć się nockami. Bo na nockach wpadnie 20%, więc już można iść na jakiś koncert. O! Jest niedziela! Za niedziele 200% mamy! Teraz można zaszaleć, pojechać nad Dunajec. Okulary zakładamy, bo jak nie, to wypad z hali! Ubranka i buciki, to nasze gadżeciki. Na środku hali szef siedzi, i patrzy na ludzi jak na śledzi. No może czasem jak na bałwana, tam na środku często jest towarzyska śmietana. I śmieją się z nas, i mają polewkę, kiedy odkręcimy z pasty nakrętkę. Kieruś ma żółtą kamizelkę, chodzi w niej z wdziękiem. Gdyby nie kamizelka \\\"KIEROWNIK ZMIANY\\\", nikt by nie wiedział kogo tutaj mamy. A przyszedł se chłop. I zarobić se chce - tak każdy by pomyślał se! Pan mechanik czegoś szuka. Znalazł śrubkę! I młotkiem stuka. Lider przeklina, wkurzony jest, pewnie nie udał mu się teść... Ale on nie jest z mojej zmiany, więc nim się nie przejmuję. Jego omijamy. Nasi liderzy też są wkurzeni, może są już tym wszystkim zmęczeni? Muszą przecież liczyć na kalkulatorze, może bolą ich paluszki, więc co im pomoże? Wiem, papierosik! Tylko to pomaga. Potem stanie taki koło Ciebie i z ust mu jedzie. I na dodatek woła: Szybciej, gęściej!!! I woła tak coraz częściej... Ale ja się tym już nie przejmuję. Ja już strajkuję! Ja protestuję! Robię swoim tempem i mam wszystko w nosie. Bo nigdy nie usłyszałam/łem słowa \\\"proszę\\\". W Sonoco często mnie suszy, więc idę się napić kałuży. Bo przecież to nie jest woda! To smród, kurz, brud i trwoga!!! Można się nią zatruć, ale im o to chodzi. Żeby pozbyć się ludzi! Czy tak samo jest w Łodzi? Z tego co wiem jest tak samo, Sonoco to jedno wielkie siano. A więc, konie, cieszmy się pracą, tam dostaniemy siano, tam czasem nam coś zapłacą... Szczerzmy ząbki do kierownictwa, a dostaniemy awans i szkolnictwa! Wrócił Pan starszy, co ładnie nie pachnie. Czasem przeklnie sobie, czasem ręką machnie. Nie odwołujcie go! Może zarobi na mydło... W tym zacnym Sonoco, można zarazić się głupotą. Jak widać mnie to spotkało, i tylko pisanie wierszy pozostało. Pozdrawiam wszystkich pracowników, i tych lizusów, i awanturników! Nie podpisuję się pod wierszykiem, bo boję się, że zwolnią mnie z krzykiem.
Kiedy idę do Sonoco czuję serce w gardle. Bo już rano wiem, że tam skończę marnie. Gdy tam idę modlę się, by nic złego nie spotkało mnie. Już przed bramą trzęsę się, bo nie wiem co czeka mnie. Czy X\'folding? Czy RTS? A może Portugalia? Nie wiem, nie wiem! Wchodzę do szatni - te same twarze. Tu krzywa mina, tam Ci plotkarze... Godzina 6. Czas iść na halę. I znów pod ścianę, i znów czekanie... Mija 5 minut, nikt nie zauważa mnie. O! Idzie lider! To jawa? A może śnię? Młodszy ode mnie lider zabiera mnie, jednak jeszcze nie wiem gdzie. Może tu? A może nie? Tylko nie RTS! Proszę, nie!!! Gdyby nie te panny, byłoby idealnie. Są zawsze wszędzie razem, czy to jest normalne? Rozdzielcie ich, bo one są w siebie strasznie wpatrzone! O! Idzie Pani z biura! To będzie awantura! Przyszła z pomysłami i krzywo na wszystkich patrzy oczami. Pani Lider już się krząta, kierownika biurko sprząta. Chętnie by tam siedziała, lecz jeszcze nie dojrzała. Po hali chodzi smutna, jej mina jest okrutna. Zły humor ma Seniorek, bo dziś dopiero wtorek. O 2 % znów przegrywamy, więc premii nie otrzymamy. Kiedy linia staje, Kamil szału dostaje. Bierzcie przykład z Jarosława, a praca będzie jak zabawa. Kiero chodzi z telefonem, rządzi całym zespołem. Gdy Bartek z Rafałem stoją za nami, to wszyscy grzecznie trzęsiemy portkami. I się na siłę uśmiechamy, bo przecież fajną pracę mamy! Prawda? Czy nie? Nie zgadzasz się? To nie!!!
Witam, W sonoco pracowałem około roku, i powiem tylko jedno upadlają człowieka, dlatego mówię \"I speak no americano\"
Lepsze opinie są na innym odnośniku dotyczącej firmy Sonoco, jesli można nazwać to coś firmą
Często zadawane pytania
-
Jak się pracuje w Sonoco?
Zobacz opinie na temat firmy Sonoco tutaj. Liczba opinii, które napisali obecni i byli pracownicy oraz kandydaci do pracy to 7.
-
Jak wygląda rekrutacja do firmy Sonoco?
Kandydaci do pracy w Sonoco napisali 1 opinii na temat procesu rekrutacyjnego. Zobacz szczegóły tutaj.
