Iqos (Philip Morris)
Warszawa
Zaczynając od początku to nie dziwię się, że już "ex ambasador", bo sama mając pod sobą takiego człowieka jak ty to już dawno byś poleciał. Grzegorza, Tomasza jak i Oliwii praca polega między innymi na weryfikowaniu naszej pracy oraz wiedzy, jeżeli nie spełniasz danych standardów, które swoją drogą nie są takie trudne do spełnienia, to logiczne, że muszą poświęcić więcej czasu na zweryfikowanie gdzie leży problem i jak go naprawić, a nie żeby na siłę się przyczepić. Co do krzeseł to się zgodzę, ale nikt nie karze nam siedzieć 12h, grafiki ustalamy sami. Każdy jest traktowany na równi i tak jak się należy. Sami gadacie o życiu prywatnym, nikt się nie dopytuje innych, bo nikogo to nie obchodzi. Co do ego to nikt nie ma wybujałego, chyba, że mówisz o sobie. Większość koordynatorów pracowało tak jak my na wyspie, więc jak się chce to można awansować. Jeżeli chodzi o tajemniczych klientów to jest max dwóch w ciągu miesiąca, a zaliczyć też nie jest trudno. Wspominając o firmie MS to faktycznie parę rzeczy można by było poprawić, sytuacja z opóźnioną wypłatą zdarzyła się RAZ. Nie ma zakazu używania telefonu własnego, wiadomo, że nie można siedzieć z wywalonym telefonem na środku stołu... Ale jak się używa z głową to nikt ci nic nie powie. Co do jedzenia to jest od tego przerwa do wykorzystania, a pić możesz zawsze kiedy dusza zapragnie. Benefity jako pracownicy także mamy np. w postaci darmowych urządzeń jeżeli nowość wchodzi do sprzedaży. Cele indywidualne są po to żeby nas zmotywować i żeby każdy wiedział co ma danego miesiąca do wyrobienia, żeby nie było sytuacji, że jedna osoba robi na premie dla całej reszty, nie ma żadnej rywalizacji, jeżeli tak odczułeś to musi być z tobą coś nie tak. Dostałeś wypowiedzenie ze względu na szerzenie hejtu na przełożonego między innymi pisanie o przecięciu hamulców w samochodzie SPV (uważasz, że to normalne?) , nigdy nie zdarzyło się żeby " śmierdziało skarpetami SPV" co jak co, ale tego nie można mu zarzucić, bardzo czysty i zadbany mężczyzna. Co do wciskania niepotrzebnych rzeczy klientom to każda wydana wizytówka czy wysłany SMS zbliża nas to wyrobienia targetu, a co za tym idzie dostania premii i to nie małej. Stroje służbowe także dostajemy, w twoim przypadku poprostu wiadome było, że długo z nami nie popracujesz (swoją drogą chyba każdy posiada jeansy i białą koszulkę w swojej szafie). Jeżeli chodzi o awarie to zawsze otrzymujemy pomoc nie tylko ze strony przełożonych, ale także ze strony suportu czy innych punktów. Przy umowie zlecenie mogą cię zwolnić z dnia na dzień, jest to wszędzie dostępna informacja. U nas osoby na wyższych stanowiskach są super, jak to mówią " jak Kuba Bogu tak Bóg Kubie" dlatego zanim zaczniesz pisać takie opinie radzę zastanowić się nad samym sobą. Prace polecam, region Gdańsk ????
Philip Morris
Kraków
Mam pytanie, oferta specjalista do sprzedaży w terenie, w ogłoszeniu wykształcenie wyższe, czy sprawdzają to ? Mam średnie i nie wiem czy aplikować. Czy ktoś że średnim się dostał?
Philip Morris
Szczecin
Pracowałam w firmie 4 lata i potwierdzam każde słowo napisane powyżej :) Jak nie lizałeś (usunięte przez administratora)szefowej, to byłeś najgorszy :)