Technik Utrzymania Ruchu ma teraz wpisane w mile widziane język angielski oraz niemiecki. Zastanawia mnie przyczyna, wyjaśnicie? Zastanawiam się czy partnerowi oferty nie podesłać, bo pracy będzie właśnie w okolicy szukał. Czy warto?
Początkowo czytając komentarze, odbierałam je z lekkim przymrużeniem oka. Szczególnie te o układach i pupilkach, jednak w zespole naszym wszystko się potwierdziło. Firma trąbi o równych szansach. Jak nazwać inaczej sytuację kiedy naturalny sukcesor managera, osoba która jest od początku, jego prawa ręka, osoba powszechnie szanowana i lubiana nie otrzymuje (brała udział w rekru, więc nic pod stołem) stanowiska po swoim przełożonym. Wiedząc o procesie wszystko, znając stakeholderow zdecydowali sie na osobe z zewnątrz. Czemu to samo nie zadziałało się w otc i ptp, gdzie pupilki przejęły schedę i nawet zewnętrzni kandydaci nie byli rozważni…. Tak to działa jak nie bierzesz udziału w słodzeniu komu trzeba. Kompetencje ida na bok, liczy się cos zupełnie innego Jesteśmy zszokowani. Nie liczcie na karierę. Odwalicie brudna robotę i tyle.
O co chodzi z tymi akcjami? Nikt nic nie mówi oficjalnie. Wiadomo komu i za co przysługują ? Są jakieś zasady, czy dla pupilków tylko?
Kwartalnie przyznawane są tzw. spot bonusy,do których osoby z teamu zgłaszają kogoś z teamu.Nagle osoba X, która przyjaźni się z managementem dostaje spot bonusa. Nawet dostaje go kilka razy w roku. Góra nie wpadła na to, że osoby z teamu wymieniają się informacją, kogo zgłosiły do spot bonusa.Podobnie w tej firmie ma się sprawa z ocenami rocznymi i podwyżkami. Jak masz plecy, to nie musisz nic cały rok :) I tak dostaniesz lepszą ocenę roczną i podwyżkę niż ten, który zgłaszał np. pomysły na usprawnienia procesowe.
Warto również wspomnieć akcję, kiedy to spot bonusy, którymi firma się tak chwali zostały przyznane team leaderom, mimo że koledzy /koleżanki były normalnie nominowane przez innych pracowników, żałosne zachowanie managmentu...
z każdego teamu na procesie pracownicy doszli do wniosku, że ich team leaderowie odwalili tyle dobrej roboty, że każdemu należy się spot bonus...Inna sprawa, że taka ludzka przyzwoitość podpowiadałaby, że osoby na wyższych stanowiskach powinny być wykluczone z procesu spot bonusowego. Poza tym Krzysiu, spokojnie, oni mają swoje premie za pracę, którą odwalają pracownicy w ich teamach.
W ogłoszeniu na ustawiacza piszą, że to praca na trzy zmiany ale ze nadgodziny są możliwe. czy są dobrowolne oraz zawsze dostępne czy jednak trzeba czekać na informacje z góry? Ciekaw jestem ile maksymalnie można zarobić, bo nie piszą nawet widełek
Pracownicy firmy, to jedyni w swoim rodzaju manipulatorzy, dwulicowe postacie i osoby bez skrupułów. Pod płaszczykiem pochwał, prób integracji wysysają zdrowie psychiczne i fizyczne. Nie dajcie się nabrać na te ustawki dotyczące zdrowia psychicznego. Nie ufajcie ludziom przeszkolonym z pomocy, bo jak zaufasz, powiesz co się dzieje, wykorzystają to jako słabość. Mnie ta firma psychicznie wydrylowała, doprowadziła do poważnej choroby układu nerwowego, stałych leków i opieki psychiatrycznej Nic nie jest warte zdrowia, a szczególnie praca na wysokie premie i awanse elity. Te same pieniądze są wszędzie a mniej jadu Szanujcie siebie i swoje zdrowie. Swoje samopoczucie i życie poza pracą
Oni są sprytni. Ta cała szopka z depresją i pierwsza pomoc jest po to, aby przy kolejnej próbie samobójczej pracownika, gdy przyjdzie prokurator pokazać ile firma oferuje. Nie wspominając o presji i stresie jaki nakladają Piszę z doświadczenia w moim zespole Zamiast rzeczywiście zająć się problemem, budują (usunięte przez administratora)chrony na okazje kontroli
firma promuje work-life balance, ale co chwilę pojawia się informacja, że ktoś z pracowników jest na L4 od psychiatry
Promuje balans i prowadzi inne pokazowe akcje aby w razie kontroli mieć podkładki. Jakie są prawdziwe intencje przełożonych, wiadomo chyba. Spotkałam się z sytuacją, kiedy jeden pan zarządzajacy pytał i uzyskał odp od HR o nazwisko osoby wystającej l4 jednemu z pracowników. Wyszukał i znalazł, ze to psychiatra i już wszyscy wiemy. Kolejny przypadek braku poszanowania podstawowego prawa do prywatności.
Mogłby ktoś podzielić się informacjami jak pracuje się na stanowisku AGREEMENT PRICING ANALYST? Widełki wynagrodzenia?
Nie wiecie czasem czy rok doświadczenia w planowaniu produkcji wystarczy by zakwalifikować się jako planista? Szukają na produkcje właśnie ale nie precyzują takich informacji wprost. o zarobkach już nie wspomnę, bo też nie są podane. Ktoś tu je kojarzy?
Dodajmy do benefitów resztki jedzenia po spotkaniach. Dla takich chwil warto przychodzić. Ten tydzień to jest rozpusta. Kto pierwszy ten lepszy
A ja tam uwielbiam firmę i robote. Zawsze przytakuję, ze wszystkim i wszystkimi się zgadzam, to co myślę trzymam dla siebie, uśmiech od rana przyklejony, entuzjazm do każdego bezsensownego pomysłu, wiem z kim warto pogadać na fajce, z kim kawe wypić, kogo wysłuchać jak zanudza o dzieciach, czyje dowcipy są śmieszne. Prosty przepis na awanse, bonusiki i sympatię. Dobry PR to podstawa
W skrócie, robisz swoje i nikomu w drogę nie wchodzisz? Jeśli wiec nadajesz się do funkcji ze swojego stanowiska to nie ma żadnych problemów? U Ciebie jaki konkretnie zakres obowiązków występuje? I w jaki sposób będzie on docelowo wyceniany?
Nigdzie wcześniej nie spotkałem takiego targowiska próżności. Nie ma co rozwijać wątku, bo wiele zostało już powiedziane Dodać jedynie chciałbym temat braku konkretów ze str mngr, dużo gadania a mało treści. Często można stracić wątek. Być może to służy zmęczeniu przeciwnika i pokazania elokwencji i krasomówczych zdolności. To się przekłada na nieefektywne spotkania, zamęt, niezrozumienie, brak możliwości wypowiadania się, zadania pytania, bo monolog zabiera cały czas. Najlepiej siedzieć, słuchać i przytakiwać.
Duża część tej firmy w Krakowie to shared services center. W takich ośrodkach z reguły możliwości rozwoju rozumianego jako pięcie się w górę po szczeblach kariery są dość ograniczone, należy spojrzeć na przekrój hierarchii takich centrów i specyfikę pracy. Decydując się na pracę w takim centrum, decydujemy się na określone warunki i możliwości i nie jest to natura wyłącznie TE, ale wszystkich tego typu organizacji, co nie oznacza, że szans na rozwój w TE nie ma, trzeba jednak wziąć na poprawkę fakt, że w XXI wieku rozwój zawodowy pracownika leży po stronie pracownika, więc jeśli osoba o ogromnym potencjale wychodzi z założenia, że "siedź w kącie, a znajdą Cię", to będzie w tym kącie siedzieć przez dwadzieścia lat, a potem frustrację będzie sobie kompensować w opiniach w Internecie. TE wypada też całkiem nieźle w porównaniu z innymi SSC/FSC w kwestii dofinansowania pracy zdalnej, dofinansowania nauki języków obcych i pakietu dodatkowych szkoleń dostarczonych przez zewnętrznych profesjonalnych szkoleniowców, a nie przez koleżankę z działu obok, która pokazuje jak przesuwać slajdy w PowerPoincie, co jest częstą praktyką na krakowskim korpopodwórku. Widziałam tu też sporo komentarzy o tym, jak przełożeni traktują pracowników i nikt z tym nic nie robi. To jest kolejny przykład na to, że ludzie oczekują boskiej interwencji. W tej firmie istnieją narzędzia do zgłaszania praktyk niezgodnych z prawem pracy, jedno z nich jest w pełni anonimowe i, jak się okazuje, skuteczne, bo wobec osoby próbującej zastraszać i tłamsić swoich pracowników zostały wyciągnięte konsekwencje. Dużo jest też komentarzy na temat nadgodzin. Z mojego doświadczenia nadgodziny są rozliczane w formie czasu wolnego (preferowane) lub wypłacane. Trudno jest odebrać nadgodziny jeśli się ma ich mniej niż cały dzień roboczy, bo de facto ilość pracy się nie zmniejsza tylko czas na jej wykonanie, wtedy lepiej nadgodziny wypłacić, w moim przypadku nie było z tym problemu, ale nadgodziny były uzasadnione. W zespole, w którym pracuję, atmosfera jest bardzo w porządku, nie ma problemu z wyrażaniem swojej opinii, nie ma problemu z pracą zdalną 4 dni w tygodniu, nie ma problemu z wyjściem prywatnym w godzinach pracy, jeśli jest zgłoszone i odpracowane, nie ma problemu z powrotem do pracy po L4, bo praca jest dystrybuowana pomiędzy pozostałymi osobami w zespole i nie ma problemu z wzięciem urlopu. Dużo jednak zależy od zespołu i od przełożonego, niektórzy są mniej lub bardziej elastyczni pod pewnymi względami. Biuro jest nowe, dobrze wyposażone i czyste, łazienki i kuchnie są sprzątane na bieżąco i raczej niczego nie brakuje. W raporcie płacowym salary survey TE trzyma się dość wysoko, ale należy pamiętać, że każdy sam negocjuje swoje wynagrodzenie podczas rozmowy rekrutacyjnej. Bonusy są różne i zależą od wyników firmy, ale trzeba wziąć pod uwagę, że bonus to bonus, a nie stałe wynagrodzenie, więc to coś dodatkowego i nie opierać na nim swojej decyzji, czy akceptuje się wynagrodzenie, czy nie. Z reguły podchodzę do korporacji z dużą dozą sceptycyzmu, bo to nie są idealne miejsca pracy, ale jeśli mam do wyboru wypruwanie sobie żył u prywaciarza za średnią krajową bez benefitów, kawki, herbatki i owocowych dni, to wolę korpo, w którym to wszystko jest i na dodatek działa ogrzewanie. I TE jest jednym z lepszych, zwłaszcza w Krakowie.
1. niezaleznie od tego jaki potencjal by nie drzemal w pracowniku, TE niestety nie przyklada paluszka, zeby taka osobe wyroznic, nawet jesli bierze udzial w projektach na potege, zglasza sie do wszystkiego i "pokazuje na kamerkach" - bo tak, za brak twarzy na callach tez leca po rocznej ocenie. Kluczem jest tutaj usmiechanie sie do kogo trzeba, kawka w kuchni wtedy co konkretne osoby, small talki i przyklaskiwanie ich kazdemu pomyslowi. 2. Jak przypomne sobie pewne szkolenie "eksperta", na ktorym nawet nie mozna bylo pol pytania zadac, gdyz bylo nagrane, to nie zgodze sie rowniez i z tym punktem. Z tego co wiem rowniez i dofinansowanie na jezyki nie skoczylo w ostatnich latach, a niestety ceny szkolen zewnetrzych owszem. 3. Wyciaganie konsekwencji wobec przelozonych, na ktorych sa skargi? Ciekawe, chodzi o przeniesienie do innej parafii, czy awans? Bo ci, ktorzy najmniej profesjonalnie traktuja swoich podwladnych - sa najwyzej. 4. Z odbiorem nadgodzin sie zgadzam. Jest prikaz, zeby wybierac, pomimo nawalu pracy, co skutkuje tym, ze po okresie rozliczeniowym siedzisz jeszcze dluzej, zeby sie odgrzebac. Nikomu z moich znajomych nie wyplacono nadgodzin. Nigdy. 5. No i ten bonus. Fakt faktem, zdarza sie wysoki pod warunkiem, ze siedzisz cicho i nie krytykujesz firmy. Osoby, ktore pracuja rzetelnie, sa specjalistami w swoim fachu, ale potrafia powiedziec co im sie nie podoba, nie moga liczyc na zlamanego grosza. PS. Tak, ogrzewanie dziala az za dobrze. Pamietam jak siedzielismy w zimie w kurtkach na open space, tak bylo goraco.
1. Tak, znam takie sytuacje z kamerkami, trochę to śmieszne, ale zależy od team leadera i team leader ma (niestety) prawo tego oczekiwać od pracowników. U mnie w zespole takiego wymogu nie ma. 2. Nie wiem, na jakim szkoleniu byłaś, na moich taka sytuacja się nie zdarzyła, piszę o swoich doświadczeniach. Dofinansowanie do języków zostało podniesione na początku 2023 roku. 3. Nie, osoba, którą mam na myśli, nie dostała awansu, została zwolniona. 4. Zdarzyło mi się odbierać nadgodziny, zdarzyło mi się mieć je wypłacone, pokazać Ci pasek wynagrodzenia? 5. Możliwe, że ten bonus jest uznaniowy w niektórych BU - tego nie wiem. U mnie nie był wysoki, ale dostali go wszyscy. Co do ogrzewania - może trzeba wyregulować klimatyzację? Każdy robi z nią co chce, potem ktoś otwiera okno i efekt jest taki, że nikomu nie jest ani odpowiednio ciepło. :-)
Czy wszyscy muszą mieć negatywne zdanie? Nie! Więc przestańcie mówić że wszystko jest złe! Są też ludzie którzy mają dobra opinię. Mam dobrą pensję, dostaje bonus, który jest jak 13stka, super opieka luxmed, czasem trzeba zrobić nadgodziny, później je odbieram. Niczego mi nie brakuje…
Oni czytają komentarze, tylko zamiast działać usprawiedliwiają siebie robiąc z ludzi niewdzięczników. Po kontakcie z gowork, wybrane komentarze, czy wyrażenia na ich prośbę są kasowane Teraz będzie chwila głaskania po głowach, żeby postawić centrum hr, jak kiedyś było z finansami, a później i oni poznają prawdziwe oblicze firmy. Jedyny plus ze maja zajebistego szefa. Zazdro
Podzielam opinie Scpetyczki (12.02.2024 13:17). Pracujac wczesniej w innych korpo mam porownanie i na ten moment bardzo pozytywnie oceniam firme. Doceniam, ze biuro jest dobrze wyposazone w niezbedne materialy do pracy, wysokiej jakosci sprzet, czyste. Codziennie, w ciagu dnia pracy sprzatane przez serwis. Kuchnia jest regularnie zaopatrywana. Biuro jest bardzo kameralne; sam projekt calego budynku C jest bardzo przyjazny, chetnie sie w nim przebywa. Dla mnie pierwszy tak przyjazny, przyjemny obiekt. Samych przelozonych tez oceniam bardzo pozytywnie. Na razie podchodze do calosci z dystansem, bo jak jest naprawde okaze sie za jakis czas, ale na ten moment do tej pory jest mi tu najlepiej. Dobra atmosfera. To sie naprawde docenia. Mam duzo wdziecznosci za to co jest. Jedna kwestia, ktora sie zauwaza to taka, ze dominuje nadmierny entuzjazm i male wsparcie pracownika w jego codziennych zmaganiach. Przelozeni sie nie kontaktuja z pracownikami, ani z pytaniem jak idzie, czy czegos potrzeba, czy potrzeba wsparcia. Tego brakuje. Jest to troche niepokojace. W momencie zglaszania czegokolwiek z wlasnej inicjatywy, w tym kwestii wymagajacych interwencji, wrazenie jest takie jakby sie nie odnajdywali. Jakby nie do konca bylo to mile widziane. To sie odczuwa. Byc moze to sie zmieni, zobaczymy. Jesli nie, bedzie ciezko. Pracownik zostanie sam z problemami, a wiadomo jak to sie konczy. Niemniej, dam szanse.
I znów któryś z tl czy mngr się pokusił o komentarz. Dobrze, że czytacie ale nie baw się w psychologa analizując wewnętrzne intencje i motywacje osób komentujących. Ludzie nie czują sie odrzuceni ale oburzeni! Prawdziwe komentarze są po to aby osoby rozważające prace mogły mieć informacje i na jej podstawie podjąć decyzję. Niezadowolenie pracowników wyjdzie jak co roku w ankiecie po której znów akcje o d* rozbić aby tylko pokazać szefom w usa, że coś się dzieje i dobro pracowników jest istotne Nie każdy może być utrzymanką lub utrzymankiem dobrze zarabiającego małżonka, nie każdy ma tylko psy czy koty ale są tacy co mają dzieci i kredyty nie może z dnia na dzień rzucić papierem. To co tu jest opisane to weryfikacja tego co widać na ustawionych zdjeciach a rzeczywistością, wartości którymi przy każdej okazji się chwalą, a codziennym postępowaniem. Ludzie i tak już odchodzą a z zatrudnieniem nowych schodzi
I to mnie dziwi, że z tych komentarzy wychodzi jedno założenie, że happy są tylko tl albo mgmt. A ja nie jestem żadnym z nich a mi się podoba, i co, nie może? Ktoś powie, że ustawka, że (usunięte przez administratora) Czyli to by oznaczało, że tylko tu najechać na pracę można bo jeśli powiesz, że jesteś zadowolona to kłamiesz.. Dlatego uważam, że gowork to dno. Jakby mój komentarz był tylko narzekaniem to zaraz byłyby same lajki. A jak chce neutralnie to już jest odrzucenie, aż strach pochwalić. I to jest prawda? Zastanówcie się, którzy to czytacie. Nie jest w TE jak w edenie i krainie miodem płynącej. Ale nie jest to mordor czy inna katownia. I nie kaze nikomu z dnia na dzień rzucać pracy, wyrażona jest moja opinia, że jeśli jest mi źle to stamtąd idę, żeby się nie katować. Sprawdzam rynek, oferty pracy, składam cv, idę na rozmowę, i zmieniam żeby nikt mną nie gardzil, żeby nie stracić szacunku do siebie. Żeby zadbać o dzieci bo zestresowana matka to matka z problemem, bo zestresowany ojciec to ojciec z problemem. Z miłości do dzieci zmieniam. Nie tylko kasa I żeby zadbać o swoje życie. Dlaczego mam się martwić o to czy firma kogoś za mnie znajdzie? Jeśli mnie nie szanuje, to adios. A jeśli szanuje, to w czym rzecz? Czym się oburzac? Patrzę w swoje łóżko, swoje relacje, nic mi do tego kto z kim tańczy, śpi itd. Inic nikomu do tego z kim ja tańczę i śpię. Albo z kim Ty tańczysz i śpisz Przestrogo. Zaraz zaczniemy kontrolować myśli i marzenia?! Co to ma do zastanowienia się czy ktoś chce tu pracować, że zdaniem kogoś piszącego opinie na gowork są jakieś (usunięte przez administratora) relacje widoczne na imprezach. Owszem, atmosfera tak. A z niej jasno wynika, że jest grono osób narzekających, roszczacych sobie prawo do Prawdy wg nich, a każdy kto uważa inaczej jest wyśmiewany. Atakowany. Kto ma rozum niech rozumnie analizuje, niech weźmie pod uwagę wypowiedzi, bo jest w nich ziarno prawdy. Ale nie cała prawda. Tu nikt nie zaczyna wypowiedzi od "moim zdaniem" tylko tak formuluje wpis, zestyl języka jest na rzucający opinie i prawdę. To co napisano wyżej to subiektywna opinia do której mam prawo.
Nie chodzi o kontrolę myśli i marzeń, tylko zwykłą ludzką przyzwoitość i zachowanie profesjonalizmu w pracy. Tyle i aż tyle. Są pewne granice i niektóre zachowania zawsze będą budzić zniesmaczenie i zgorszenie. To nie jest wtrącanie się w czyjeś życie, tylko oburzenie na niemoralne zachowanie. Ja bym tu uwag o swoim mężu czy ojcu nie chciała znaleźć.
Oceniam z perspektywy czasu, po zmianie pracy. Uczciwie stwierdzam, że żałuję, że tak długo czekałam ze zmianą. Z różnych powodów: sentyment, obawa przed zmianą i nieznanym, czekanie że coś się poprawi. Przyznam, że firma sama w sobie jest ok, na pewno nie dla introwertyków, bo duży nacisk kładziony na visibility i hiperaktywność i pozorny entuzjazm. Tzw ciche mróweczki, które skrzętnie wykonują swoją pracę, są niezauważane, a przecież to one rzeczywiście pracują, a nie tylko blyszcza. Na pewno sporo się nauczyłam ale z każdej firmy cos wynosimy. Teraz pracuje w firmie gdzie liczą się efekty pracy a nie dobry PR. Wszystko zależy czego szukacie, jaka macie osobowość i odporność na lukier i wazelinę. To na pewno dobra firma na początek, dla osób doświadczonych dobry przystanek na chwilę. Życzę wam dobrych wyborów i znalezienia odpowiedniego miejsca dla siebie
Czasem bywa ciężko, czasem nie, kiedyś było jakby lepiej bo mniej ludzi i może mniej globalnych pomysłów. Ale kurcze serio? Jeśli komuś jest źle to ja nie rozumiem, po co siedzieć. Przecież nie ma obowiązku pracy dla TE. Rynek jest duży, po co się dusić tam gdzie jest źle? W tym samym budynku kilka firm o podobnych mozliwosciach. O wielu sprawach czytam tu pierwszy raz. Szokujące. Tym bardziej, po co się dusić? A jeśli zależałoby mi na firmie, że to dla mnie super miejsce, a niektórzy ludzie sprawiają, że się psuje, (ale tak serio serio, a nie, że chce się awansować, ale nic się nie robi, i zła managerka bo nie daje awansu) to albo idę dalej albo idę do szefostwa i się weryfikuje. Jak mam dowody na swoją zajefajnosc to sprawiedliwości stanie się zadość prędzej czy później...a jak nie staje się albo trwa to za długo to niech spadają na księżyc i idę do innej firmy gdzie mnie docenia. A tutaj kij w oko. A nie... wywalanie jakichś oskarżeń o nieobyczajnisci, bo to wygląda jakby ktoś czuł się odrzucony, a chciał być w tym niemoralnym układzie. Takie "chciałam z nim być ale on wybrał inna, to zemszczę się na gowork". Gowork to dno DNO albo poniżej DNA
Muszę potwierdzić ostatnie fatalne komentarze dla tej firmy. Właściwie nie wiem od czego zacząć tyle jest tematów. Dużo roboty, dodatkowe zadania, prodżekty, meetingi. Kompletnie bez sensu, z prodżektów nic nie wynika, to znaczy szefostwo może się pochwalić kolejnym tryliardem prodżektów przed dyrektorami z USA. A dla klepacza oznacza to po prostu nawał roboty. Kiedyś coś dobrze działąło to zrobili prodżekt i teraz robis to dwa razy dłużej. Ludzie odchodzą, pracę rozdzielają na tych co zostali. Mówisz im że masz dużo roboty to mówią że to tylko na chwile. Ale nic się nei zmienia. Roboty masz tyle że boisz się iść na urlop bo po powrocie nei trafisz palcem do tylnej części ciała. To samo z L4. Nie chcę już nawet wspominać o czasie pracy, nadgodzinach itd bo to się nadaje tylko do PiP. Niektóre traktowanie pracowników przez przełożonych to się nadaje już nie tylko do PiP ale i do prokuratury. Ktoś tu wspominał o tym że szefostwu się w głowie nie mieści że nie chcesz dodatkowych tasków, assignmentów czy prodżektów. Dokładnie tak jest!!!! Bo przecież masz robić ku chwale firmy! A jak powiesz że możesz coś zrobić ale za tym ma iść podwyżka to trafiasz na czarną listę. Na czarną listę można trafić nie tylko za to ale nei chcę pisać zbyt szczegółowo by komuś nie narobić problemów. A jak jesteś na czarnej liście to oprócz tego że traktują cię jak niewidocznego (to najlepszy przypadek) albo się zaczynąją na tobie wyżywać. Oczywiscie mogą Cię ukarać także finansowo (nie to że obetną Ci pensję, ale mają swój sposón, też nie chcę pisać zbyt szczegółowo z wiadomych względów). Oczywiście pracujemy na premie i benefity szefów tak jak ktoś już tu wspomniał. Niektórzy chyba nie zdają sobie sprawy jakie to premię są (można by spłacić sobie kredyt mieszkaniowy albo jego dużą część). O dzieciach które dostają robotę w firmie to już nie wspomnę bo to jest już klasyk, już komentarze to opisywały :) Bardzo ciekawe też było jak z dnia na dzień zniknęła pewna osoba (nie klepacz), dosłownie to był moment, musiało się to odbyć w kilka minut. Jesteś pracujesz, cyk i Cię nie ma. Reasumując, wspaniałe humory dopisują szefostwu które jawi się przed USA jako wspaniali fachowcy, natomiast wśród szeregowych pracowników panuje przepracowanie, fatalne nastroje i tylko zastanawianie się czy przetrwam jeszcze trochę czy to już pora szukać innego miejsca. No bo jak to już ktoś tu napisał jak Ci się coś nie podoba to szef pokaże Ci drzwi.
Ludzie się cieszą z 13tki, a ci co dostają setki tysięcy śmieją się z was. Za banana, pączka i wątpliwej jakości kawę zasuwacie na kolejne ich nieruchomości. Usłyszałem jak jedna z drugim się chwalili akcjami firmy. Wy też je dostajecie w bonusie? Bo to za waszą prace Uczciwi Ludzie z zasadami i walczący o nas znikają, bo nie pasują do wyrachowanej elity. Spotkałem jedną taką osobę i powiedziała, że kazali jej odejść, bo zgłosiła nieprawidłowości przy rekrutacji na telefon zaufania. Gdzie wartości z tapet na ścianach? No właśnie tylko na ścianach. Nie mam ochoty słuchać kolejny raz opowieści o operacji kolana (wszyscy słyszeli, żeby współczuć i zjednać się z plebsem), historii co to mąż ugotował i upiekł i jaka genialna jest córeczka. Rzyg normalnie. Egoiści i atencjusze Nie dajcie się wciągnąć w zwierzenia, jak ktoś napisał, to zbieranie haków i słabości alby je wykorzystać Do tego słynna sodoma i gomora. Ludzie podkreślający wartości rodzinne idą w tany gdy nadarzy się okazja. Każdy wie o kogo chodzi Spójrzcie na swoje rachunki, raty kredytu, stary samochód i pocieszcie się że dzięki w inni mają lepiej
Zgadza się, uczciwi ludzie w tej firmie nie zrobią kariery, bo jeśli nie jesteś znajomym managerki projektu, albo nie donosisz nie masz szans na jakikolwiek rozwój lub awans. Firma już od dawna stosuje zagrywki na wzór korporacji z lat 90 , pod pretekstem usprawnień i bycia WIDOCZNYM w firmie przemycane są kolejne pseudoprojekty, które nic nie wnoszą, zaś paradoksalne sytuacje przedstawione w The Office można tutaj spotkać na co dzień.
Zgadzam się z opiniami o dwulicowości tych, którzy rozdają karty. Chyba dzięki przebiegłości są tam gdzie są. Wiedzieli, o mojej sytuacji rodzinnej, o chorobie onkologicznej i zadali cios wtedy gdy brudna robotę odwaliłam i nie chciałam się zachować niezgodnie z moimi zasadami Nie ma co wierzyć w ustawki i „przyjaźnie”. Ten co ma stać na straży porządku, pilnuje swojej kariery, depcząc po plecach ludzi aby zajść wyżej Zniszczyli mi psychikę, odarli z godności i potraktowali jak odrzut. Uwierzcie, drodzy koledzy i koleżanki, gdzie indziej trawa jest bardziej zielona i słońce mocniej swieci
Czy na seniorskim stanowisku można wyciągać 10-12k brutto w finansach np. w księgowości? Jakie są widełki?
Na przykład dział księgowości. Są duże różnice w widełkach miedzy innymi działami? Jeśli tak to jakie?
12 h klepania? styczności bezpośredniej z tym stanowiskiem jeszcze nie miałam, to trudno mi sobie wyobrazić w konkretach jak te godziny mają przebiegać. czy ktoś opisze więc specyfikę pracy z perspektywy rzeczywistych obowiązków, co w ciągu dnia się robi na tej klawiaturze?
(usunięte przez administratora) chciałem się wypowiedzieć jako senior na temat finansów - nie zarabiam 10 brutto a sporo mniej. Taka jest prawda.
w skrzynce masz minimum trzy cyfrową ilość mail, których jakbyś nawet chciała, nie dasz rady przerobić, no chyba, że nie masz życia poza pracą. dodatkowo niezliczona ilość raportów i dodatkowych zadań, pomijając już robienie roboty za inne działy, które nie ogarniają. najlepiej nie wychylać się z wiedzą i dłuższym doświadczeniem.
Lizanie + wspieranie pseudo inicjatyw + milusie komentarze na linkedin pod propagandowymi zdjęciami i masz nie tylko 12k ale i szybki awans i spot bonusy Tu nikt nie znosi sprzeciwu, własnego zdania i silnych osobowości. Jak zaciskasz zęby, to tylko tak żeby wyglądały jak uśmiech :D
Może ktoś chciałby się wypowiedzieć na temat stanowiska Customer Service Associate? Jest otwarta rekrutacja, a HR sprawiają wrażenie zdesperowanych.
Odradzam, wytrwałam dwa mieisiące i uciekłam! Roboty ponad stan, zero szkoleń, w teamach same nowe osoby, które również nic nie wiedzą. Najgorsze, że nawet team leader nie jest w stanie nic podpowiedzieć, bo sam nie wie i odsyła do innych, żeby pytać. Szkoda czasu i stresu!
ja akurat na inne stanowisko startuje, więc nie kojarzę do końca zakresu obowiązków w tym przypadku, możecie go wprost opisać? czemu ludzie praktycznie niczego nie wiedza i na jakiej zasadzie dział może funkcjonować w takim podejściu?
Aplikujcie jeśli chcecie podzielić los pracownikow innej firmy branży automotiv. Praktyki lepsze ma Pepsi (mega przyszłościowe stanowiska, a nie klepacze i skanowacze) w stabilnej branży
Od jakiegoś czasu atmosfera i poziom komfortu pracy spada diametralnie. Czytając komentarze sprzed 2023 roku, zgadzam się z większością, ale są już nieaktualne. Obecnie warto czytać najnowsze. Firma się rozrosła i chyba ktoś traci nad nią kontrolę. Niestety kosztem pracowników, którzy są tylko numerkami, jak ktoś wcześniej wspomniał. I nie uratują tego sesje zdjęciowe i newslettery wysyłane regularnie. TE zmierza w złą stronę i widzę, że nie tylko ja to zauważyłem, chcąc sprawdzić jakie opinie obecnie posiada ta firma. Dużo osób się zwalnia, bo co jakiś czas przewijają się znane nazwiska, a nawet ostatnio zdarzyło się zwolnienie typu last minute, opisane już wcześniej. Z pozytywów mogę wymienić 13 pensję, faktycznie występuje, ale jest to co raz bardziej powszechne w innych korporacjach, o budżetówce nie wspominając. Czasem, podobnie jak inni w TE, zastanawiam się jakim zwierzęciem mógłbym być i wydaje mi się, że kojotem... który zmieni tę robotę. :-D
Firma nie oferuje nic więcej niż inne korpo. Bonus to standard, eventy też, nie wspominając o ogrzewaniu w biurze Jest grupka pupilków- donosicieli, którzy budują pseudo miłą atmosferę. Nie dajcie się na to nabrać. Opozycja jest tłumiona, jakakolwiek myśl poza tą którą głoszą nasi Janusze biznesu jest tłamszona. Niby nacisk na talk your mind ale to po to aby wykryć kto myśli inaczej. Przypomina to sytuację w pewnym kraju na R.rekrutacje jak wybory w rzeczonym kraju wyreżyserowane, kult wodza nieprzyjmującego krytyki i wiele innych podobieństw (kto pracuje, ten wie)
Witam czy orientuje się ktoś jakie firma oferuje wynagrodzenie/widełki finansowe dla accountanta w S2P z niemieckim? Mam kilka lat doświadczenia, wykształcenie kierunkowe. Czy 10 k brutto jest realne?
A jesteś w stanie podać w jakie widełki finansowe można celować? Z góry dziękuję!
W sumie to na jakiej podstawie od razu pojawia się to stwierdzenie, że nie? znasz specyfikę pracy na tym stanowisku? zakres obowiązków nie podlega negocjacji? czy może dorzucają ich czasem nieco więcej?
Często zadawane pytania
-
Jak się pracuje w Te Connectivity Poland Services Sp. z o.o.?
Zobacz opinie na temat firmy Te Connectivity Poland Services Sp. z o.o. tutaj. Liczba opinii, które napisali obecni i byli pracownicy oraz kandydaci do pracy to 89.
-
Jakie są opinie pracowników o pracy w Te Connectivity Poland Services Sp. z o.o.?
Liczba opinii, które napisali obecni i byli pracownicy to 63, z czego 6 to opinie pozytywne, 45 to opinie negatywne, a 12 to opinie neutralne. Sprawdź tutaj!