Lekarz obrażony, że ktoś w ogóle miał prawo przyjść w nocy na poradę. Stwierdzenie co dolega bez żadnych badań. Wypisując lek zapytał co ma mi wypisać?! Jakbym to ja była lekarzem. Zero pytań co mi dolega, czy osłuchania. Dawno już nie widziałam takiej parodii. Na dodatek dostałam lek, którego już dawno nikt inny mi nie przepisał, bo jest mnóstwo nowszych i lepszych. Ogólna porażka. Oby nigdy więcej nie trafić do takiego lekarza.
Podobnie,przyszłam po 5-tej rano na pomoc doraźna a Pan doktor ze stwierdzeniem że to nie przychodnia nie przychodzi się kiedy chce,nie polecam nie miły obrażony,porażka .
Nie polecam Pana Góralczyka, nie potrafi odróżnić niewydolności serca od zapalenia płoć, nawet nie potrafił wpisać w system wyników badań, wydaje opinie o pacjencie nie zapoznając się z badaniami. Uważam ze jeżeli ktoś chce jeszcze pożyć to proponuje udać się do innego lekarza.
Bo mam takie samo odczucie. Gdyby człowiek był ledwo żywy - mógłby nie przeżyć po takim leczeniu.
Pozytywnie