BarBar ja już pracuję ale w Warszawie więc jak będziesz w następnym tygodniu to daj znać chant.per@gmail.com, chętnie pomogę. Firma i rynek sa ekstra fantastyczna atmosfera dobre szkolenia jasna strategia dobre warunki pracy. wszystko co trzeba. A jak byś miała kogoś na Warszawę z doświadczeniem w B2B to ci pomogę kandydata wdrożyć-)
Cześć, znam zorro a raczej zerro z naszej firmy i powiem jak wyglądała jego praca i jego zespołu. Każdy to widział. Oglądał mecze Radwańskiej żarł buły i kiełbasę taki prymitywny gość bez klasy, przeszkadzali, przeklinali a jak ktoś zwrócił uwagę to wielka obraza. Zawsze wymądrzał się co to nie on a jak przyszło co do czego to ani be ani me. Uważam, że jak po takim czasie żyje się przeszłością to nie ma się nic do roboty. Potwierdzam opinię poprzedników, że pisemnie 4 osoby prosiły o zaliczki i po kilku dniach złożyli wypowiedzenia- to jest działanie nieetyczne i względem tylko tych osób na przestrzeni tylu miesięcy firma zażądała zwrotu-tylko wobec tych 4 osób. To jest zwykłe wyłudzenie i działanie na szkodę firmy. Może będzie miał sprawę, bo ma zakaz konkurencji a był na szkoleniu w innej firmie konkurencyjnej, są świadkowie. W jednej zostawił wizytówki jeszcze pracując w PKE i proponował przejście do niej-skrajna głupota. Jak nowy pracodawca dowie się jak rozstali się z poprzednim miejscem to zerro będzie narzekał na kolejnego beznadziejnego pracodawcę, który natychmiast go zwolni a zwolni go za miesiąc dwa i tak bo zerro nie będzie miał sprzedaży. Gość ma chyba problem z alkoholem bo z rana często czuć było ten zapach. Zerro postaraj się o robotę w lombardzie, tylko tam się nadajesz, bo tam im niższa cena za zastaw tym większa marża - w normalnej sprzedaży jest odwrotnie.
A ja mam jutro spotkanie w sprawie pracy na stanowisko dyrektora. Otrzymałem wszystkie materiały, przeszedłem rekrutację centralna, wykonałem analizę marketingowa swojego rynku i słowo daję ja mam rynek co najmniej kilku gigawatów na początek. Moi przyszli kierownicy również. Ale my obsługujemy firmy od wielu lat i mamy dobre kontakty w tych firmach. Oczywiście niektórzy moi stali klienci mają już bardzo mocno wynegocjowane stawki ale oprócz jednej w każdym przypadku mogę złożyć lepszą propozycję moim klientom. Pochodzę z bankowości i rezygnuję z pracy a nie jej szukam gdyż dokładnie przeanalizowałem rynek i uważam, że jest to wspaniała okazja do zbudowania portfela klientów na stosunkowo młodym rynku a za kilka lat ten rynek będzie taki sam jak w bankowości-czyli trudny. Rynek energii jest szerszy i głębszy niż jakikolwiek inny i moim zdaniem ma ogromny potencjał wzrostowy. A poza tym podoba mi się strategia zarządu przestawiona podczas rekrutacji centralnej, bez wątpienia panowie znają się na rzeczy i dokładnie wiedzą co robią i zrobią biznes o jakim wielu może tylko pomarzyć. Dodatkowo system motywacyjny i ścieżki kariery daje mi i mojemu oddziałowi możliwość rozwoju jakiej bez układów nie mamy w finansach. To fajnie brzmi bankowość i finanse ale prawda jest taka że przyszłość sprzedaży jest w energii.
Dobrze to ująłeś PKE, ja dopiero rozpocząłem współpracę w Polskim Koncernie Energetycznym i miałem okazję poznać kadrę zarządzającą w tym Dyrektora AŻ i absolutnie to co wypisuje zorro nie pokrywa się z faktami. Jak zorro może kwestionować wypłatę wynagrodzenia na umowie o prace. Przecież to elementarne podstawy prawne, Umowy są czytelne i jasno są opisane zasady wynagradzania jak również cały system kariery i system motywacyjny. Jeżeli mówimy tylko o cenowym charakterze produktu to jest on jak najbardziej konkurencyjny. Moje pytanie brzmi jak to jest, że jedni pracują, zarabiają, sprzedają zdobywają klientów a inni tylko gadają o tym jacy to oni byli wspaniali, jak to oni ciężko pracowali ale niestety nic nie sprzedali, jak ich firma skrzywdziła, jak to im przeszkadzano w sprzedaży, jak to nie ma klientów, jak nie ma rynku, jakie to konkurencja daje wspaniałe warunki ciągłe narzekanie na innych, mieli szczęście udało im się itd. A prawda jest taka, że jak nie mieli sprzedaży to i jej mieć nie będą bez względu na ofertę, zespół w którym pracują ze szkodą dla siebie i swojej rodziny. Ci którzy pracują i sprzedają zarabiają w każdej firmie a w Polski Koncernie handlowcy mogą pracować na umowie o pracę a managerowie wspaniałe narzędzia rekrutacyjne. Jak się umie sprzedawać lub talent do zarządzania ludźmi to nie ma lepszego miejsca na robienie kariery niż sprzedaż, bo w sprzedaży albo sprzedaż jest albo jej nie ma. Sprzedaż jest dla nielicznych chociaż wielu się wydaje, że się do niej nadaje...
Elektromonter ds. pomiarów elektroenergetycznych
Asystent Projektanta Konstrukcji
Zorro nie ma cię od 2 miesięcy i chyba faktycznie nie masz pracy a jak wypisujesz takie bzdury o zużyciu energii i twojej rzekomej aktywności(że nigdy takiego zużycia nie uzbierałeś) to się po prostu ośmieszasz. Każdy kto czyta zorro niech zauważy że wymienił dyrektora A.Ż. i jego oddział a Pan Dyrektor A.Ż. w Polskim Koncernie Energetycznym nadal pracuje (od pierwszego szkolenia w PKE) i cały jego oddział, można to również sprawdzić jak również publicznie dostępne w firmie rankingi sprzedażowe obrazujące kłamstwa zorro.
Zorro weź się do roboty, wszyscy wiedzą kim jesteś i nie dzwoń do moich współpracowników bo i tak nikt za tobą nie pójdzie, widać nie masz sprzedaży w nowej pracy bo nadal żyjesz przeszłością. Poza tym łamiesz zakaz konkurencji. Zacznij pracować a nie gadać. Chciałeś oszukać firmę i wyłudzić pieniądze to dostałeś po nosie.
Wszyscy zainteresowani wiedzą kto pisze te bzdury na temat faktur i zużyć. Ludzie którzy pracują w tym biznesie i znają realia rynku doskonale wiedzą jak ten rynek wygląda. Dzieląc 920 MWh przez 18 szt wychodzi 51.1 MWh Ktoś kto pracuje w tej firmie nigdy nie widział tylu firm z takim zużyciem. Śmiem twierdzić, że cała firma nie podpisała nawet tylu umów przez cały okres swojego istnienia :) Ale to można łatwo zweryfikować. Zespół w którym pracowałem miał największą sprzedaż lub był zawsze w pierwszej trójce i mógł tylko pomarzyć o takich ilościach, a wkładaliśmy naprawdę dużo pracy w to aby było inaczej. Powiem tylko, że w lipcu dzięki pracy wszystkich osób w zespole łącznie z kierownikami i dyrektorem, gdzie wyjeżdżaliśmy w "teren" z handlowcami za własne pieniądze i własnymi autami zebraliśmy faktury z ponad 60 firm. Przy stawkach zerowych i kryteriach sprzedażowych jakie zaproponował nam PKE, do zrealizowania były 4 firmy. To świadczy o tym, jak wygląda rynek i to nie ten warszawski, ale lokalny. Większość firm ma stawki negocjowane i oczywiście statystycznie znajdzie się firma, a raczej firemka która ma stawki wyższe, ale to jest rzadkość. Więc pisanie takich rzeczy jest oszustwem,łatwym do udowodnienia. Zapytajcie w PKE o tego wirtuoza (BAR BARa)i niech firma pokaże wam wyniki tego jegomościa.Gwarantuję, że nikogo takiego tam nie ma i nigdy nie było. Pytanie jakim trzeba by było być przepraszam idiotą mając firmy z takimi stawkami dając im warunki jakie są w PKE. Przecież w każdej innej firmie konkurencyjnej, handlowiec dostałby dając znacznie lepsze warunki dla firmy, wyższą prowizję.To tylko świadczy o tym, kto to wszystko pisze i na czyje zlecenie, albo z gorliwości i chęci zapunktowania i podwyższenia swoich i tak już wielkich kompetencji :) Jeśli chodzi o to jakoby struktura próbowała rekrutować ludzi z innych zespołów to kolejna bzdura wymyślona przez wszyscy wiedza kogo :) Sytuacja była zgoła inna. To ludzie z innych zespołów sami nie mając pomocy merytorycznej ani ze strony władz firmy ani swoich mentorów :) (psełdo-dyrektorów) Pomijam jednego Pana A.Ż który moim zdanie uczciwie opiekuje się swoimi ludźmi, szukali pomocy i nigdy zespół w którym pracowałem tej pomocy nie odmawiał. Nie bez Powodu poproszono mojego przełożonego o to, aby jako najlepszy zespół jeśli chodzi o wiedzę i doświadczenie sprzedażowe przeprowadzić szkolenie dla całej firmy. Czy takie działanie można nazwać nieetycznym. Wiem jak było to szkolenie odebrane przez ludzi i można tutaj pisać wszystko, ale ludzie którzy tam wtedy byli i uczestniczyli w dwudniowym szkoleniu, sami to na końcu ocenili swoimi brawami i podziękowaniami. To jest to nieetyczne działanie na szkodę firmy i oszustwo jakiego dokonaliśmy. Tak oszukiwaliśmy i działaliśmy nieetycznie, ale wobec samych siebie. Oszukiwaliśmy samych siebie że będzie lepiej, że obietnice które słyszeliśmy od firmy zostaną zrealizowane i czekaliśmy. Czara goryczy w końcu się przebrała i wystarczyło tych złudzeń. Szkoda mi tylko niektórych wartościowych ludzi, którzy niewątpliwie tam pozostali wśród kilku miernot trzymających się kurczowo swoich stołków, wyczekujących na co miesięczne zaliczkowe wypłaty prowizji. Nie miejcie złudzeń, odchodząc wy też będziecie mieć wystawiony rachunek za to czego nie zrobiliście (bo nie zrobiliście) żaden z Was nie zrealizował niewykonalnych planów i zawsze będziecie trzymani w szachu umowami i planami w nich zapisanymi. Plany jednak to nie wszystko. Poświęcacie swój czas tej firmie lepiej lub gorzej wykonując swoje obowiązki za co należy się zapłata a nie zaliczka na jakiś poczet. Firma znalazła sobie sposób na niewolników 21 wieku :) Według firmy kilka miesięcy pracy i wysiłku który włożyliśmy i wy także w rekrutację, szkolenia itd są ''bezcenne'', nie mające żadnej wartości za którą należy się zapłata i robiliśmy to za darmo. Ale jeśli my wszyscy którzy tam pracowaliśmy, lub pracujemy nie wykonujemy planów, to także władze firmy ich nie wykonują. Zapewne władze też mają wypłaty zaliczkowe i będą musiały zwrócić wszystko:) to taki żart oczywiście. Ale jak wiadomo, są równi i równiejsi. My i nasze rodziny mamy inne gardła i przez parę miesięcy możemy pracować na rzecz i chwałę za darmo. Ważne aby innym żyło się świetnie.
Arturrro na jakie województwo aplikowałeś bo może nawiążemy współpracę w ramach PKE ja będę na szkoleniu produktowym w następnym tygodniu i będę rozwijała biznes poza Warszawą, to może będziemy wymieniali się informacjami w początkowym okresie jako oddziały poza Warszawą. Mam 42 faktury z tego 18 powyżej 350 zł netto za mwh na 920 mwh, to chyba dobrze. Warunki na teren dla handlowców są jak dla tych z którymi rozmawiałam rewelacyjne-mam już 9 osobowy team. Daj znać BarBar.
Ludzie, nie dajcie się nabrać na te wszystkie premie, umowy, prowizje itp. Zapytajcie się jakie stawki klientowi proponuje PKE i sprawdźcie jak wygląda dziś rynek !!! To wszystko ładnie tylko wygląda na papierze, ale nie jest kompletnie do zrealizowania. Poproście firmę o podanie informacji ilu dyrektorów,kierowników i handlowców zrealizowało od początku istnienia firmy plam minimum. Gwarantuje wam, że żaden. Te plany są nie wykonalne i firma o tym wie. Szuka jeleni którzy przyniosą na początku faktury i coś podpiszą. te umowy pozostaną w firmie, bo firma nie płaci prowizji za cały okres umowy od razu. Nie ma szans aby osoba tam pracująca realizowała plan, więc zostanie prędzej czy później zwolniona, a kasa zostanie w firmie i biznes się kręci. To sprawdzony mechanizm który dobrze działa i oni o tym dobrze wiedzą. Nie dajcie się zmanipulować i uczcie się na błędach innych. Przestrzegam wszystkich przed wiązaniem się z tą firmą i uczulam!!! sprawdzajcie proszę wszystko co Wam mówią i obiecują dziesięć razy, zanim podejmiecie jakąkolwiek decyzję.
Na gorąco, przeszedłem rekrutacje centralną na stanowisko dyrektora i miałem spotkanie z Prezesem Zarządu. Zarówno na prezentacji przy okazji rekrutacji centralnej, jak również u Prezesa otrzymałem spójną i informację co do branży i warunków współpracy. Potwierdzam informacje poprzedników dotyczące systemu wynagradzania i motywacji. Key Account ds. firm w pierwszym miesiącu na umowie o prace ma 2500 zł,a od 2-4 miesiąca 3000 zł, w okresie od 5-12 miesiąca 3500 zł, natomiast od 13 miesiąca 4 tysiące złotych, od 24 miesiąca 5000 tysięcy złotych plus premie i prowizje- przed umową o prace musi dać sygnał sprzedażowy na umowie zlecenie za co jest wynagradzany, jeżeli to zrobi to nawet po kilku dniach na takiej umowie podpisuje umowę o prace ale musi mieć wcześniej doświadczenie co najmniej rok w sprzedaży B2B, ci którzy takiego doświadczenia nie maja musza sprzedawać przez trzy kolejne miesiące po 60 MWh aby otrzymać umowę o prace. Jak dla mnie bardzo jasne zasady a w szczególności awansu i dodatkowych premii. Kierownik Zespołu Sprzedaży otrzymuje trzy tysiące netto plus VAT podstawy plus premie wynikowe od tysiąca do 10000 zł netto plus VAT (100000 zł za bycie o 50% lepszym niż standardowy manager)plus prowizje i premie za wdrożenie pracownika. Prezes jest osobą konkretną i zdecydowana doskonale wie czego chce i jak to zrobić, czuje się nie tylko olbrzymie doświadczenie zawodowe ale również tzw. charyzmę, cechę bardzo rzadko spotykaną, będzie dla mnie zaszczytem dla niego pracować. Arturrro
Również pracuję w firmie prawie od początku i sprawa Panów którzy odeszli z firmy jest wszystkim bardzo dobrze znana. Wszystkie warunki współpracy z firmą były i są w formie pisemnej i doskonale każdy wie co podpisuje i do czego się zobowiązuje i za co będzie wynagradzany. Dla przypomnienia dodam, ze jest to sprzedaż. Firma z klientów indywidualnych zmieniła swoją strategie na klientów biznesowych i słusznie, bo jest tam rynek. Struktura która odeszła próbowała rekrutować do swoich struktur innych sprzedawców i kierowników podległych pod innych dyrektorów (dzwonili do osób z mojej struktury również) na co zarząd nie pozwolił (robili to również po odejściu). Panowie którzy odeszli nie realizowali planów nawet po przejściu na firmy więc prosili pisemnie o zaliczki. Tuż przed złożeniem wypowiedzenia ponownie poprosili o zaliczki a za kilka dni złożyli wypowiedzenie, więc firma zażądała zwrotu zaliczek. Nikt nikogo nie zmusza do pracy w sprzedaży ale w sprzedaży albo sprzedaż jest albo jej nie ma, dlatego sprzedaż jest transparentna a ci Panowie sprzedaży nie mieli a chcieli pieniędzy. W firmie są etaty dla handlowców i kierownicy maja narzędzia do rekrutacji a to przekłada się również na sprzedaż. A jak ktoś działa nie etycznie to otrzymał to na co zasłużył.
Z tego co wiem to grupa która odeszła jako jedyna realizowała jakąkolwiek sprzedaż w tej firmie, a odeszli ponieważ nie dostali narzędzi do realizacji celów. Stawki dużo wyższe jak u konkurencji i nie tylko
Pracowałem w tej firmie niemal od początku. Jak to zwykle bywa wszystko zapowiadało się kolorowo. Roztaczano wizje sukcesu, obiecywano duże pieniądze i karierę oraz jasne zasady. Byłem zachwycony. Wstawałem każdego dnia pełen zapału dając z siebie wszystko. I co? I nic! Wyniki zarówno moje jak i innych pracowników były mizerne i wcale nie dla tego, że brakowało mi doświadczenia czy umiejętności. Brak wymiernych wyników firmy był spowodowany i pewnie dalej jest sposobem podejścia do klientów jak i brakiem znajomości rynku struktur zarządzających, a głównie prezesa. Facet wywodzi się z rynku ubezpieczeń i zafiksował się na sposobie prowadzenia agenci ubezpieczeniowych z okresu lat 90 – tych. To w tamtym okresie roztaczano przed zatrudnianymi masowo pracownikami abstrakcyjne wizje sukcesu nie dają w zamian zupełnie nic. Ludzie pracowali miesiącami darmo i taki właśnie model Prezes uważa za jedyny słuszny. Stworzony system wynagrodzenia z tak zwaną „podstawą” (której defa kto nie ma). Bo co to za podstawa, która jest uwarunkowana nierealnymi do osiągnięcia kryteriami. Wizja Prezesa jest, a wypłaty nie ma. Prezes lubi cyferki, tabelki i jest miłośnikiem statystyk. Z uporem maniaka udowadnia, że statystycznie trafi się klient na tyle głupi, nie świadomy, że uzna w ciemno doskonałość oferty ze stawkami tak wysokimi, że z łatwością sięgają jedynie wysokiemu ego Prezesa. Trzeba znać rynek, konkurencję, panujące trendy, ale to niestety nie zdanie Prezesa, przecież statystycznie zawsze jakiś głupi się trafi i podpisze umowę. Wrócimy do firmy zadzwonimy w wiszący dzwonek sukcesu który ma obwieszczać wszem i wobec, że jakiś palant się trafił. Ale Prezes chyba zapomniał, że to sztuka na raz, że już zawsze klient będzie nas przeklinał, bo świat jest mały, bo przecież kiedyś się dowie jakie naprawdę są stawki na rynku. Firma straci zaufanie, my możliwość przedłużenia umowy na kolejne lata, ale Prezes zyska potwierdzenie to statystyk, że idioci się trafiają. Tak trafiają się, ponieważ sam byłem świadkiem jak całej firmie, a dokładnie niemal 50 osobowemu zespołowi sprzedażowemu udało się w dwa pełne miesiące znaleźć 9 osób w Polsce, które podpisały umowy. Nic zatem dziwnego, że po jakimś czasie zaczęły się oszczędności na kawie w firmie, zakaz druku w kolorze itd. Ale Prezes nadal uważa, że statystycznie tacy naiwni zawsze się trafią. Prezes jest nie tylko zafiksowany na latach 90- tych i tabelkach. Uważa, że firmę buduje się na dyrektorach i kierownikach. W okresie w którym pracowałem dyrektorów było 12, kierowników 23, a sprzedawać nie było komu. Najlepsze zostawiam na koniec. Postanowiłem odejść z firmy i wypowiedziałem umowę współpracy, umowę agencyjną opartą na samozatrudnieniu. Po pewnym czasie dostałem przed sądowne wezwanie do zapłaty. Prezes zażądał zwrotu wszystkich pieniędzy, które dostałem za kilka miesięcy pracy. Uzasadnienie było zaskakujące. Nie spełniłem zapisanych w umowie minimów sprzedażowych, to znaczy tych nie realnych do spełnienia nie z mojej winy, tych 90 umów indywidualnych, których mieliśmy zakaz podpisywania. Tak nie pomyliłem się, 90 umów miesięcznie, w sytuacji kiedy cały 50 osobowy zespół w okresie 2 miesięcy zdobył od nie świadomych zaledwie 9. Przestrzegam tych, którzy nie odeszli jeszcze z tej firmy. Pracujcie darmo, bo każda kwota jaką dostaniecie powiększa wasz dług wobec firmy, który będziecie musieli zwrócić po złożeniu wypowiedzenia.
Szanując opinie przedmówców, pozwolę sobie wnieść swoje opinie. Rozumiem, że firma poszukuje najlepszych z najlepszych? Czy uważacie lub Pan Prezes uważa że dzięki zaakceptowanemu systemowi wynagrodzenia przez swój Zarząd, uda się z konkurencji lub innych firm "wyciągnąć" najlepszych handlowców? mroczna mrzonka :-) Czy ktoś zatrudniony na stanowisku KAM w renomowanej firmie, gdzie posiada przywileje, bonusy, samochód i bardzo dobre narzędzia pracy, pozwoli sobie na zmianę pracy? Wg mnie raczej nie, rekrutacja wygląda trochę jak "amweyowski" system. Firma w swoim budżecie zakłada już na samym początku otrzymywać korzyści z przeciętnych PH i KAMów, czyli mało Wam płaci a sama spija śmietankę. Skoro uważacie, że jest to najlepszy system, to dlaczego takie tuzy sprzedaży jak branża medyczna, telekomunikacyjna, itp nie wprowadziły takiego systemu tylko się z niego wycofały? już odpowiadam, problem z dużą rotacją pracowników, słaba sprzedaż lub inne powody. W tym wyśmienitym systemie nie jesteście chronieni, przypadek losowy - wypadek w pracy w PKE - leżycie w szpitalu i nie zarabiacie, na okresie umowy agencyjnej zero kasy, nawet jeśli będzie umowa o pracę, firma PKE szybko zwolni taka osobę, bo sprzedaż i sprzedaż...
W Polskim koncernie Energetycznym Key Account-handlowiec ds. firm w pierwszym miesiącu na umowie o prace ma 2500 zł, od 2-4 miesiąca 3000 zł, 5-12 miesiąca 3500 zł, od 13 miesiąca 4 tysiące złotych a od 24 miesiąca 5000 tysięcy złotych plus premie i prowizje- przed umową o prace nie pracuje za darmo ale musi dać sygnał sprzedażowy, jako element kończący proces rekrutacji. Co ważne jest też prowizja odnowieniowa i cały system motywacyjny. Profesjonalny spisany dokładnie wiesz za co pracujesz i co cię czeka, nie musisz zmieniać firmy aby awansować. Wczoraj byłam na rekrutacji i prawdopodobnie ,,niedoszły pracownik" też był ale spał- bo nic nie zrozumiał, dobrze że firma weryfikuje takich pseudo managerów. Kierownik otrzymuje trzy tysiące netto plus VAT podstawy plus premie wynikowe od tysiąca do 10000 zł netto plus VAT (100000 zł za bycie o 50% lepszym niż standardowy manager)plus prowizje i premie za wdrożenie pracownika. KZS w PKE zarządza pracownikami a nie zbiorem przypadkowych ludzi i dlatego plany są realne. Jestem w branży energetycznej od 4 lat i uważam, że przy takim systemie i produkcie spokojnie można realizować plany na poziomie przekraczającym oczekiwania i można bez przeszkód awansować. Jeżeli PKE wybierze mnie to na pewno nie będę zatrudniała takich ,,niedoszłych pracowników" i innych malkontentów, firma wybiera najlepszych z doświadczeniem w B2B co najmniej rok. Potwierdzam opinię innych, że to najlepszy system jaki kiedykolwiek widziałam ale też bardzo dobry rynek z dużymi perspektywami wzrostu.
Handlowiec 1 miesiąc robi za free, w następnych ma od 2000 do nawet 5000 zł ALE: to kwota brutto, musi mieć samochód i kasę na paliwo, miejsce do pracy, swój komputer, do tego co miesiąc podpisywać umowy na jakieś 18000~20000 zł miesięcznie! Kierownik zespołu ma 3000 zł brutto na działalności (czyli 3000 - 23%VAT - 18% podatku - ZUS (600~1000 zł) - koszty księgowości). Czyli nic nie dostaje!!! Nie ma biura, rekrutacje ma prowadzić w domu/kawiarni/piwnicy/gdziekolwiek. Nie dla uczciwych.
Sami sobie piszą komentarze :D
Zgodzę się z przedmówczynią " Lantra" konkretne warunki i zadania ale.... albo nie wiesz, albo Ci umknęło...pierwszy miesiąc pracuje się praktycznie za darmo- nie ma wynagrodzenia. Stawka 2500 podstawy odnosi się do pierwszego miesiąca kiedy już zatrudnią Cie na umowę o prace. Żeby tak się stało jesteś miesiąc na zleceniu gdzie masz "dodatek" 420 zł- za tzw aktywne dzwonienie
Firma wbija się w rynek.Ma czytelne reguły wynagradzania i awansu.Rzadkość.Tylko aktywni i z umiejętnościami wytrwają.Można zarobić niezłą kasę!!!Ale trzeba mieć kontakty w małym i średnim biznesie.Ogólnie spoko zajęcie,korzyści dla klienta i jest kasa :)polecam
Przez kilkanaście lat pracowałam w bankowości i w ubiegłym tygodniu zostałam zaproszona na pierwszy etap rekrutacji i jestem zaskoczona otwartością i profesjonalizmem i nie chodzi mi o schemat rozmowy ale o bardzo otwartą i konkretną rozmowę o warunkach i zadaniach stojących przed kandydatem. W odróżnieniu od wielu firm sprzedażowych najmocniejszy jest w Polskim koncernie fundament złożony ze stabilnych sprzedawców zatrudnionych na umowie o pracę(pierwszy miesiąc 2500 zł, 2-4 miesiąca 3000 zł, 5-12 miesiąca 3500 zł, od 13 4 tysiące złotych dodatkowo i premie i prowizje. Co ważne jest także wysoka prowizja odnowieniowa. Wczoraj otrzymałam cały system i bez przesady przyznam, że najlepszy jaki kiedykolwiek widziałam: motywujący zadaniowy konkretny, jasne procedury awansu. Z takiej szansy może skorzystać każdy kto pracował co najmniej rok w B2B. O takich warunkach dzisiaj mogą pomarzyć pracownicy bankowości i finansów a rynek ten jest znacznie trudniejszy niż rynek energii. Wiem co piszę bo chcę odejść z banku i na 100% zdecyduję się na prace w koncernie jeżeli mnie wybiorą.
To dlaczego tyle pracowników odchodzi? Firma Krzak !
Witam Również byłam dzisiaj na rozmowie.. Na razie podoba mi się bardzo. Pracowałam już w wielu firmach sprzedażowych i muszę powiedzieć że całkiem dobrze to wygląda. Jak na firmę dopiero zaczynającą na rynku mają duże zaplecze szkoleń . Jak zacznę napisze więcej
Często zadawane pytania
-
Jak wygląda rekrutacja do firmy Polski Koncern Energetyczny S.A.?
Kandydaci do pracy w Polski Koncern Energetyczny S.A. napisali 3 opinii na temat procesu rekrutacyjnego. Zobacz szczegóły tutaj.
