Opinie o Droma s.c.
(usunięte przez administratora)
Jedno słowo- Mordor :) Praca w biurze to nic innego, jak jeden wielki stres i strach. Kiedy człowiek budzi się rano z bólem żołądka, bo trzeba iść do pracy, to chyba jest coś nie tak.
I żeby nie było, że tylko negatywnie - ludzie w biurze naprawdę spoko (poza kilkoma jednostkami). Najlepsza p. Anetka :)
(usunięte przez administratora)
Brud, smród i wszechobecny syf zarówno na produkcji jak w biurze. Chlewiki bywają czystsze.
(usunięte przez administratora)
Nie ma żadnych benefitów.
Witam pracuje w tej firmie. Paręnaście miesięcy i co zauważyłem że jest patologia ale w śród młodzieży którzy chcą zarobić a nic nie robić pracuja aby do wypłaty albo do chwilówki a weekend niech pracuja emerycl gdyby nie emeryci to firma kleczy pozdrawiam myślący emeryt
Złożenie CV nastepnie zaproszenie na rozmowę gdzie pol godz przed spotkaniem że termin przełożony z przyczyn technicznych dodam ze już byłem w trasie ale to nic sytuacje losowe sie zdarzają kolejny termin i rozmowa sie odbyła godzina czekania na rekrutera następnie szybkie oprowadzenie po hali produkcyjnej w tym rekrutera musiał wykonać jeszcze dwa telefony następnie rozmowa inwidualna luz na rozmowa naprawdę fajna mały prosty test ma rozpoznaniu różnic min koloru białego od szarego przedstawienie warunków pracy i na końcu zapewnienie napewno do jutra damy odpowiedź czy dostanę pracę do dzisiaj brak telefonu klasyka po co te słowa że zadzwonią skoro wiedzą że nie zadwonia
Przebieg dotychczasowego zatrudnienia czy potrafię obsługiwać elektronazedzia krótki test
-
Poziom rozmowy:
- Rezultat: Nie dostałem pracy
No właśnie ja zrezygnowałem ze stałej pracy bo tu przy rozmowie inaczej wszytko wyglądalo wiec wydawała się lepsza niestety w praktyce wyszło inaczej ...kombinacje a i zarobki średnie nie płacili podstawy urlop liczyli jak chceli ...i co przed końcem umowy zostałem bez pracy tak z dnia na dzień wiec chyba coś nie tak ...ale człowiek wiadomo szuka dalej czekałem tylko na pit naszczescie dostałem bo jakbym nie dostał to pewnie bym dalej toczył walkę z nimi na innym froncie
Ziomek trochę jesteś w błędzie pakowacze to pakują ponieważ lubią to robić. Szef nigdy nikogo nie zwolnił za bycie szczerym ani nikogo nie zmusza do pozostania na stanowisku batem. Mogą iść i powiedzieć co ich boli. Skoro siedzą cicho i robią to co do nich należy to jest to znak ze można im dołożyć roboty. To całkowicie naturalne.
To ja Ci proponuje przejść się na teren firmy i zapytać pierwszego lepszego pracownika po której godzinie mają sobie liczyć nadgodziny, skaut napisał prawdę A z nóg Cię powali jak spytasz się tych chłopaków którzy pakują tam towar na auta ile mają przepracowanych godzin w miesiącu czy chociażby w tygodniu mówiąc od poniedziałku do piątku bo oni muszą pracować praktycznie codziennie po ponad 10 godzin . Boją się o pracę i chyba dlatego cicho siedzą. Więc ANEKS myślę że teraz to zrozumiesz , są wyzyskiwani i z zacisnietymi zębami godzą się na to bo muszą, wspolczuje im i mam nadzieje że ktoś w końcu poczyni odpowiednie kroki aby naglosnić tą sytuacje, ich poświęcenie nie jest warte tych zarobków które i tak w świetle kodeksu pracy jest za małe. Więc dlaczego nikt z pracowników się niepostawi ? Domysl się jaka byłaby za to nagroda . Pozdrawiam.
ZAPOMNIAŁEŚ DODAĆ ŻE W TEJ FIRMIE NADGODZINY SĄ LICZONE PO 10tej GODZINE PRACY. CO JEST NIEZGODNE Z PRAWEM I KODEKSEM PRACY!!!!! TO NAPEWNO ZOSTANIE ZGŁOSZONE. NA 2 HALE PRODUKCYJNE NA HORSTA BIENKA SZEFOSTWO WYWIESZA ZWYKŁE RĘCZNIKI ZAMIAST PAPIEROWYCH ,ŚMIERDZĄ I AŻ WSTRĘT ICH UŻYWAĆ.
Nie wiem skąd te negatywne opinie, bo już jakiś czas tam pracuję i widzę totalnie inaczej. W sezonie dużo pracy i dla tych co się obijają nie ma tu miejsca. Atmosfera całkiem fajna. Szef oaza spokoju aż czasem za bardzo.
widze ze odezwali się znajomi i przyjaciele Szefostwa :) tak, dla nich warunki pracy i płacy są zupełnie inne ... :)
(usunięte przez administratora)
"Negocjacje", hehe. Tam nie ma żadnych negocjacji, po prostu pytają niemal dosłownie za jak niską stawkę jesteś w stanie pracować
Maćku - pytania o wynagrodzenie - to norma na rozmowach kwalifikacyjnych i z tym się zgodzę, ale nie w takiej formie, jak to czyni szefowa Dromy. Nie jest więc normą pytanie o wynagrodzenie gdy: - pytanie zadaje się "publicznie" przy innych pracownikach firmy nie związanych z rekrutacją, - gdy pracodawca wcześniej nie doprecyzuje na jaką umowę możesz liczyć - tj umowa zlecenie czy umowa o pracę, - oraz przede wszystkim jak byś odpowiedział, gdyby do tego wszystkiego co powyżej napisałam - pracodawca zadając Ci pytanie o wynagrodzenie powiedział - "przy czym zaznaczam, że u nas się nie pracuje 8 godzin". To jak byś się wtedy wycenił? przecież stawka miesięczna wynika ze stawki godzinowej, a jest różnica pracować dziennie 8 godzin czy 10 czy 12 ... albo nie wiadomo ile, bo pracodawca nie określił ile godzin wynosi dniówka w Dromie - i tak właśnie kształtuje się właściwy obraz pracodawcy i podejście do pracownika w tej firemce. Skoro w Dronmie wymiar etatu to ponad 8 godzin to chyba ktoś sobie źle wyliczył - ilu pracowników należy zatrudnić, by czas pracy pracownika był zgodny z Kodeksem Pracy. Przy czym dodam że rozumiem, że czasem w wyjątkowych momentach pracodawca może mieć prośbę, by pracownik w danym dniu został dłużej- jednak to musi być wyjątek a nie norma jak w Dromie.
Odnośnie wypowiedzi lilki, zgadzam się w 100%! Uderzające jest jakim brakiem szacunku do rozmówcy i przyszłego pracownika wykazuje się Pani Szefowa! Pytania zwalające z nóg, np: "Ile najmniej chciałaby Pani zarabiać? ".... i co tu odpowiedzieć? :D A warunki pracy, nawet biurowej...jakie są , kandydat widzi :D Bardziej odpowiadają survivalovi niż warunkom pracy, zgodnym z normami ;)
Hehe na rozmowie mówią jedno co okazuje się bajką, fikcją. Przychodzę na szkolenie do kierowcy X i co? Nagle okazuję się że wyjazd jest na 2 dni, trzeba auto ładować od południa do późnych godzin wieczornych, potem jechać całą noc... Spanie na fotelach i milion rzeczy do nauczenia, a w rezultacie dostaje się niby jakieś tam pieniądze, które po podliczeniu okazują się liche... Nie polecam tej firmy, zwyczajnie wykorzystuje kierowców i ich okrada... panuje tam chaos i kompletna dezorganizacja...
Witajcie. Chciałbym się dowiedzieć jak wygląda praca kierowcy w tej firmie...interesuje mnie głównie ile się zarabia, ile jest wyjazdów w miesiącu i czy wypłaty są na czas. ogólnie to każda informacja dotycząca stanowiska kierowcy jest dla mnie ważna.
W biurach faktycznie mają bajzel,na jakieś 35m kw.pracuje około 10-15 osób Pierwsza rozmowa faktycznie..wszyscy się kręcą jeden wielki chaos Tak nie powinna przebiegać rozmowa kwalifikacyjna. Do rzeczy..kierowcy zarabiają całkiem nieźle w porównaniu do kurier ki w dpd:) mam pytanko czy "Pani" Partycja i """Pani""" Gosia czy jak jej tam,nadal pracują w Droma s.c na stanowiskach kierowniczych?
Aplikowałam do tej firmy na stanowisko biurowe. Oceniam firmę na niedostateczny już na podstawie krótkiej rozmowy można było wywnioskować wiele bardzo negatywnych spraw. Mianowicie: 1- zaproszenie na rozmowę kwalifikacyjną- telefon otrzymałam o godz. 12.00, że zapraszają mnie na rozmowę w tym samym dniu na godz. 14.00 - to jakaś paranoja, ale że zależy mi na pracy, ponadto ul. Horsta Bieńka, gdzie znajduje się Droma mieści się w pobliżu mojego miejsca zamieszkania, poza tym prawie w tym dniu już jedną rozmowę kwalifikacyjną miałam na strefie ekonomicznej, więc byłam mentalnie juz przygotowana do rozmów z pracodawcą więc postanowiłam przyjąć zaproszenie. dotarłam do domu i szybko "odświeżyłam" sobie ofertę pracy w komputerze i pojechałam na rozmowę. 2. Na szefową musiałam chwilę poczekać, ale ok, to szefowa, więc to normalne. Czekałam przy pierwszym biurku zaraz za drzwiami szklanymi wejściowymi do biura, gdzie pracownica pracowała sobie na komputerze. Tą panią na marginesie dobrze wspominam - kulturalna, inteligentna - wiedziała o co pytać - konkretnie. 3. Rozmowa - nie odbywała się w odosobnieniu ale właśnie przy tym biurku przy drzwiach wejściowych, PRZY POZOSTAŁYCH PRACOWNIKACH, przy osobach wchodzących i wychodzących - jednym słowem ogólny nieład. 4. Dodatkowo wyjątkowo nietaktowe było pytanie o oczekiwaną wysokość wynagrodzenia - jest to pytanie normalne u pracodawców- ale nie jest normą wypytywać o to przy reszcie pracowników. 5. Zacna "pożal się Boże" "szefowa", która jest mniej więcej w moim wieku chciała mądrować i zadawała tak głupie pytania - że brak słów. Rozumiem, że pracodawcy może też się wpadka z głupim pytaniem trafić, no ale jeśli pośród tych pytań nie ma ANI JEDNEGO konkretnego pytania odnośnie stanowiska pracy, i czynności jaki się wykonywało, oraz umiejętności, które się posiada czy doświadczenia zawodowego to już jest śmiechu warte. - "szefówka" między innymi pytała ile wynosi zasiłek dla bezrobotnych, - czy studia robiłam zaocznie - a kończyłam je 10 lat temu. - czy podyplomowe też zaocznie - szczytem było pytanie o określenie wysokości zarobków, przy jednoczesnym podkreśleniu "NO ALE TUTAJ SIĘ PRACUJE WIĘCEJ NIŻ 8 GODZIN DZIENNIE" - co to znaczy "więcej"? - 9, 10,15??? jak tu do takiego pytania się wycenić - poza tym świadczy to że pracodawca jest do d..y, bo nie wie ilu pracowników potrzebuje, zeby mogli pracować po 8 godzin - ZGODNIE Z KP.!! czyli BRAK ORGANIZACJI I ROZEZNANIA (ja rozumiem, że czasem w firmie można dłużej zostać ale to powinno być SPORADYCZNE - a dziennie to już powinny być PŁATNE NADGODZINY. - Totalny (usunięte przez administratora) br /> - czy chciała bym pracować na umowę zlecenie (mimo że w ofercie firma pisała że oefrerują umowę o pracę. 6. Przy końcu rozmowy to już był ELEMENTARNY SZCZYT BRAKU KULTURY - szefowa wyraźnie była rozbawiona - jej idiotyczny ironiczny uśmiech nie schodził jej z pyska!!! Z trudem się pohamowałam żeby jej czegoś dobitnie nie opwiedzieć. Widzę że firma NON - STOP rekrutacje prowadzi i możliwe, że kandydaci wywołują już u szefuni ROZBAIWENIE. Jednak skoro już tyle rozmów przeprowadziła powinna już jakiejś choćby MINIMALNEJ OGŁADY się nauczyć i OBYCIA z ludźmi. Pani beznadziejna i bezczelna szefowo - jeśli czytasz, to to wiedz że ja ZAOCZNIE ukończyłam studia ALE JESTEM FACHOWCEM OD REKRUTACJI I SELEKCJI. - poszła byś na te - Twoim zdaniem nie wymierne ZAOCZNE STUDIA - to byś się dowiedziała CO TO JEST KAPITAŁ LUDZKI!! - ty nie masz KAPITAŁU I NIGDY GO MIEĆ NIE BĘDZIESZ CO WIDAĆ PO OPISACH NA TEJ STRONIE. Każde doświadczenie jest jednak dla mnie cenne także i z tego też wniosek wyciągnłam - jeśli firma nie szanuje mnie i siebie i na "ostatni gwizdek" zaprasza na rozmowę - ODMAWIAM - bo to fakt ŚWIADCZĄCY O BRAKU ORGANIZACJI I DZIADOSTWIE NA OSTATNIĄ CHWILĘ. po powrocie do domu znalazłam tu Wasze negatywne opinie i pokrywają się one z moją opinią po tak krótkiej rozmowie.
Magazyn produkcja i kierowcy trzymają fason (równe chłopaki), natomiast w biurze panuje chaos, jeden na drugiego kręci bata i rzuca kłody pod nogi... atmosfera jest gorsza niz w przedszkolu. Nikt nikogo nie szanuje wszyscy są śmieciami w jednym kiblu.
Jak zwykle w takich przypadkach więcej pytań niż odpowiedzi. Zastanawiam się czy można liczyć na dobre wynagrodzenie u nich, bo z tego co widzę to działają nie tylko na terenie Gliwic http://www.bramy-rolety.pl/kontakt.html Możecie powiedzieć jak wygląda u nich funkcjonowanie firmy a przy okazji podać średnie zarobki?
(usunięte przez administratora)
podejrzewam, że dobrze pracowała. prawda w oczy kole? nie ma tam absolutnie żadnych warunków do pracy, wszystko niezgodne z bhp, p/poż, kp. To nie Droma a DRAMAT! Aż dziw ze to jeszcze funkcjonuje. Jeden wielki bałagan, i nie mam na myśli tylko wszechpanującego brudu. Ale najważniejsze, że dla szefostwa kasa się kręci, nie? :)
Hahahah ludzie nie mają pojęcia o pracy? To dlaczego odchodzą dobrowolnie? To szefostwo nie ma pojącia o niczym, zaczynając od głupiej przerwy śniadaniowej na ogólnych warunkach pracy i bhp kończąc. Do tego ten brud w biurze okropny, ludzie ściśnięci na kupie w małych, zagraconych pomieszczeniach, w których na każdym kroku można zginąć, wystarczy się potknąć, lub stanąć na niezabezpieczonym kablu. Do tego wcale tam nie jest tak gorąco w lato, przecież zawsze można przyjść w japonkach i krótkich spodenkach do pracy i chłodzić się przy wentylatorze. Tragedia. No ale nie zapominajmy, że 'nie mam pojęcia o pracy'. Pozdrawiam
witam , pracuję w firmie już kilka lat , widzę te dziwne wpisy i wcale się z tym nie zgadzam , czasami zatrudniane są u nas osoby które nie mają pojęcia o pracy i stąd te śmieszne opinie , ale i tak wszystkich pozdrawiam :-)
Często zadawane pytania
-
Jak się pracuje w Droma s.c.?
Zobacz opinie na temat firmy Droma s.c. tutaj. Liczba opinii, które napisali obecni i byli pracownicy oraz kandydaci do pracy to 125.
-
Jakie są opinie pracowników o pracy w Droma s.c.?
Liczba opinii, które napisali obecni i byli pracownicy to 93, z czego 21 to opinie pozytywne, 36 to opinie negatywne, a 36 to opinie neutralne. Sprawdź tutaj!
-
Jak wygląda rekrutacja do firmy Droma s.c.?
Kandydaci do pracy w Droma s.c. napisali 16 opinii na temat procesu rekrutacyjnego. Zobacz szczegóły tutaj.
