Opinie o DOZ S.A.
@Dozer, widziałam, że byłeś zainteresowany pracą w Dbam O Zdrowie (DOZ) w Opolu. Zdecydowałeś się aplikować? @Anna, wydaje mi się, że w wielu miejscach częstą praktyką jest polecanie danych produktów, na przykład tych na promocji lub przy kasach, nie tylko w Dbam O Zdrowie (DOZ). Czy możesz powiedzieć coś na temat warunków oferowanych przez tego pracodawcę? @Bogusia, o jaką odpowiedzialność chodzi? Za towar? Czy o coś innego?
Mój partner pracuje w firmie DOZ od prawie dwóch lat i na szczęście ta wątpliwa przyjemność dobiega końca, gdyż dostał ofertę w innej firmie gdzie docenili jego wysoki poziom obsługi pacjenta i kompetencje. Co do sytuacji obecnej firmy to zgadzam się z przedmówcami, że jest przerażająca. Masowe zwolnienia, niezadowolony personel, zastraszony i wyzyskiwany, a szanowne kadry nawet nie próbują zatrzymać pracowników, bo wiedzą, że znajdą stażystę w potrzebie, któremu zaproponują najniższą krajową i będą go wyzyskiwać. Płace są bardzo niskie, a system premiowy skonstruowany tak by premii nie dostać. Cele finansowe wygórowane. Hasło "pacjent w centrum uwagi" jest dokładnie odwrotnością tego co się dzieje. Są traktowani oschle, a kiedy mój partner stara się któremuś z nich pomóc to dostaje ochrzan od Pani kierownik, że rozmawia z pacjentem. Miejsce to nie wygląda jak placówka ochrony zdrowa, a zwykły sklep, gdzie liczy się TYLKO zysk. Mnogość wypowiedzeń w aptece mojego partnera (7 w przeciągu 2 miesięcy) jest także związana z niskim poziomem kultury kierowniczki. Pani kierownik jak coś jest nie po jej myśli albo krzyczy na personel, obraża ich ( a nawet dzwoniąc do nich z pretensjami przeklina) lub wręcz przeciwnie, obraża się i nie odzywa. Pracownicy są zastraszeni i boją się iść do pracy na myśl że będą z kierowniczką na zmianie, której nie wiadomo co dziś odbije. Niestety towarzystwo kierowniczki jest bardzo możliwe, ponieważ pracuje nawet ponad 24 h na dobę. Jest to typowy przykład osoby, która sobie nie radzi, a przed kadrami zgrywa się, że wszystko jest w porządku. Personel się sypie i wciąż brak nowych osób na te miejsca. Świetnie zarabiająca apteka niedługo będzie musiała być utrzymywana przez inne apteki z sieci. I mam nadzieje, że cała ta maszynka do zarabiania pieniędzy w końcu padnie, bo nie ma miejsca dla placówek, gdzie nie szanuje się człowieka.
Czytając Pani komentarz nie do końca się z nim zgadzam. W moim mieście HR raczej stara się zatrzymać pracowników, w końcu stażysta nie zastąpi kierownika;) Co do samej pracy nie jest łatwo to fakt, cele, tajemniczy, przykasówka, marka własna kosztują nas sporo pracy ale za darmo nic nie ma. Praca jest pracą i tyle. Czytając Pani komentarz bardziej można odczuć problem z Kierownikiem Apteki, niż samą firmą DOZ. Zgłaszała Pani problem wyżej do MR lub HR?
Ze względu na ludzi, z którymi miałam okazje pracować, było znośnie, momentami nawet fajnie. Komfort pracy nie był jednak zbyt wysoki. Ilość pracowników jest ograniczona do minimum, przez co trzeba robić kilka rzeczy jednocześnie (zwroty, towar, pacjent, maile, telefony, merch) co może odbić się na dokładności pracy. Porównując liczbę błędów mojej starej dozowskiej apteki i bieżącej różnica jest spora na niekorzyść dozu. Zmiany magisterskie się nie zakładają, więc jeżeli chcesz coś przekazać to zostajesz dłużej. Samodzielność więcej niż wskazana. Kiepskie miejsce dla osób od razu po stażu. Problemem jest też centralny system zamówień. Nie z punktu widzenia firmy, ale z punktu widzenia apteki. Firma ogranicza w ten sposób koszty (zamawia z maksymalnymi rabatami, może zmniejszyć liczbę pracowników). A apteka? Dostaje masę niepotrzebnego towaru, którego nie da się zwrócić, a sama nie ma nawet możliwości wygenerowania listy braków ze sprzedaży. Dochodzi często do sytuacji gdzie w magazynie uginają się półki, a pacjent odchodzi z niezrealizowaną receptą, bo akurat firma zawiesiła współpracę z firmami, których leki pacjent miał przepisane. Tajemniczy pacjent to ktoś kto będzie oceniał wszystko poza poziomem merytorycznym Twojej wypowiedzi. Można nie mieć pojęcia o lekach, ale trzeba pamiętać o gazetce ofertowej, przykasówce, rabatach dla seniora, płatnej torebce, zapiętym fartuchu i co najważniejsze o marce własnej (jeśli jej nie zaproponujecie obetną Ci punkty). Na koniec każdego miesiąca publikowane są wyniki z wizyty (której do tego czasu masz prawo już nie pamiętać, a w której wynikach często wkradają się przekłamania). Koordynatorzy, to ludzie którzy z farmacją najczęściej nie mają nic wspólnego. Jedna wcześniej handlowała butami, drugi spodniami, a trzecia zabawkami. Ogólnie to przemili ludzie, tyle że nie rozumieją specyfiki branży. Przez co jedyne o czym zawodowo możesz z nimi pogadać to tabelki z wynikami (wszyscy uwielbiają je wysyłać i komentować). Nie przyzwyczajaj się do nich, średni okres pracy na tym stanowisku to rok. DOZ marka. Po prostu podróbki znanych i lubianych preparatów. Tańsze ale gorsze, za to sprzedawane w większości na sporo wyższej marży niż cena zakupu. Oczekuje się, że każdy z pracowników sprzeda koło 500 sztuk w każdym miesiącu (co nie jest nawet aż takie trudne z uwagi na fakt, że zamawianie oryginalnych preparatów bywa blokowane po wprowadzeniu dozowego odpowiednika). Pensja nie jest konkurencyjna. Doz płaci poniżej średniej na rynku. Wyższe wynagrodzenie można łatwo wynegocjować w prawie każdej osiedlowej aptece. Podwyżek nie ma (zawsze jakoś budżet się kończy). Na rozmowie o pracę usłyszysz na pewno o wysokich premiach. To prawda, taka premia może być nawet w granicach 1000 zł miesięcznie. Problemem są warunki do spełnienia aby taką premię dostać (budżet, pacjent i mw). Dlatego premie dostają najczęściej pracownicy nowo otwieranych aptek albo takich które wychodzą z zapaści. W pozostałych przypadkach 1-2 razy do roku i to zwykle przynajmniej 4 razy mniej niż wspomniana kwota. Kasa za nadgodziny ma być identyczna we wszystkich aptekach. Czyli czy harujesz w dużej aptece, czy czytasz gazetę w małej osiedlowej dostaniesz tyle samo. Dla magistra to 25 zł netto, gdzie na mieście normą jest 30. Odpowiedzialność finansowa. Niedawny pomysł, ponoć zaczerpnięty z jednej z wiodących firm rynku odzieżowego, gdzie przyniósł nadzwyczajne rezultaty. Zamysł jest prosty. Ukradną Ci mało, dostajesz premię. Ukradną dużo, Ty płacisz. Górna granica premii jest ustalona, górna granica kary nie. Dodatkowo za ukradziony towar nie odpowiada ochrona (jeżeli jest), dyżuranci, ani pomoce apteczne (na umowach zleceniach). W umowie którą dostaniesz do podpisu znajdzie się stwierdzenie, że jako pracownik nie wnosisz do jej treści żadnych zastrzeżeń. A jeżeli wnosisz? To nie ma takiej opcji. Albo podpisujesz to co jest, albo szukasz nowej pracy. Z plusów: - kolektor - naprawdę ułatwia i przyspiesza sprawdzanie towaru - ubezpieczenie medyczne - karta sportowa - wyprawka dla dziecka - dla osób które lubią biegać - darmowa rejestracja na Łódzki maraton Z perspektywy byłego pracownika. Praca w dozie nie rozwija, a nawet gorzej bo cofa. Idąc do innej apteki musiałam sobie przypomnieć wiele rzeczy. Dobra będzie za to dla osób które lubią pracować charytatywnie, a przy tym nie chce się myśleć i podejmować decyzji. Doz zrobi to za Was. Powie co macie mówić ludziom, co im sprzedawać. Powie Wam, że macie czuć się szczęśliwi (great place to work 2017). Powie Wam ile macie przelać za kradzieże, a nawet poda Wam numer konta ;)
Ubezpieczenie medyczne w jakiej placówce? Czy jest od początku umowy, czy po pewnym czasie? Jaki rodzaj karty sportowej.
Jaka karta sportowa...kiedys byl multisport i rzeczywiscie na wiele fajnych zajęć mozna bylo pochodzic a pozniej Doz "wychodzac na przeciw oczekiwaniom pracownikow" zmienił na jakies dziadostwo. Caly ten nowy pozal sie Boze pakiet sport polegał na wysylaniu smsa za każdym razem na konkretne wejscie, który działał tylko w jakichs podrzednych silowniach i to nie zawsze . Z nieoficjalnych zrodel wiem ze prawdopodobnie doz placił za nią 19.90 a pracownicy 29.90 czyli Doz zarabia jeszcze na tym ze ktos z takiej "karty" korzysta. Taka wielka firma- stac ja na jakies ogromne imprezy na placenie tajemniczemu pacjentowi na placenie za ŹLE (!!!) przeprowadzone inwentaryzacje a tak oszczedzaja na najwazniejszych pracownikach dzieki ktorym dzięki firma prosperuje
Enelmed ale niestety jesli Chcesz sie szybko dostać do lekarza to na drugim koncu miast. Ale kosztuje jakies grosze więc warto skorzystać jeśli ktos jest naprawdę zainteresowany praca w tej firmie :) ja akurat na to nie narzekalam. Choc jesli mam doradzac to taniej wyjdzie płacić za lekarza prywatnie nawey niz za kradzieże raz do roku kilka kilkanaście tysięcy do podzialu na wszystkich pracowników :)
Bardzo prawdziwy opis funkcjonowania apteki z hasłem "Pacjent w centrum uwagi". W centrum uwagi jest, żeby temu pacjentowi który przyjdzie po lek niezbędny mu dla terapii zarekomendować: DOZ produkt, produkt przykasowy, produkt komplementarny, ofertę, poinformować o promocji. Oceniane jest to przez tajemniczego pacjenta, analizę sprzedaży - indywidualne podejście do każdego pracownika, premię na której wartość ma wpływ realizowanie założeń programu "Pacjent w centrum uwagi". Czyli najważniejszy jest towar. Więcej uwagi firma przykłada do innych kosztów niż pracownik jak: wygląd, mercze, plakaty, meble, kolektory - tu plus - ale też dowód, że najważniejszy jest towar. Sprawa zdrowia pacjenta jest nie tyle że nieistotna, drugorzędna ile ...nieobecna.
Cześć Wszystkim! Widziałem ogłoszenie na stanowisko Analityka w łódzkiej centrali i zastanawiam się czy warto aplikować. Czy jest ktoś, kto miał okazję współpracy z tym Działem?
Musiałbyś tutaj trochę poszperać, ale pisał ktoś niedawno, że w Łodzi w centrali panuje fajna atmosfera i dobrze się pracuje. Aplikować zawsze warto, chociażby dla sprawdzenia warunków jakie firma oferuje na tym stanowisku.
Firma DOZ w zeszłym roku została wyróżniona nagrodą Great Place to Work, a jak wiadomo konkurs ten opiera się na rzetelnym badaniu opinii pracowników na temat ich pracodawców i warunków pracy w firmie. Pracownicy, poprzez swoje odpowiedzi/opinie, wskazują przedsiębiorstwa, które potrafią z sukcesem rozwijać u siebie wyjątkowe relacje z zatrudnionymi. Ta nagroda jest potwierdzeniem, że największą wartością firmy są ludzie w niej pracujący oraz potwierdzeniem, że DOZ jest pracodawcą godnym polecenia.
Dziwne bo jakoś nikt z personelu który znam nie brał udziału z takim badaniu. Czemu? Bo badaniu podlegały tylko apteki mające najlepsze wyniki, w których każdy wynik w słupku jest zawyżany wiadomo w jaki sposób.
Wypełniałam ankietę Great Place to Work. Pani Kierownik i koordynator powiedzieli,ze na każde pytanie MUSIMY odpowiadać pozytywnie bo inaczej nie będzie można jej zakończyć. Hahaha śmiech na sali. Wypełniłam jak mi się podobało,i tak byłam już na wypowiedzeniu.
Bardzo ciężka sytuacja w fimie. Masowe wypowiedzenia pracowników, którzy nie chcą podpisywać odpowiedzialności. W wielu aptekach kierownicy siedzą praktycznie non stop . Nie ma nawet chętnych osób na zastępstwa. W jednej aptece kierownik został tylko ze stażystą i jest na skraju wyczerpania psychicznego i fizycznego. Siedzą codziennie po 13 h.
A co to, niewolnictwo współczesne? Zamknąć aptekę po upływie czasu pracy wynikającego z grafika i iść do domu. Porobić screeny / wydruki dla ewentualnej walki w sądzie pracy. Ale to trzeba mieć jaja i znajomość swoich praw.
Tak powinno byc, gdyby wszyscy tak wlasnie postepowali byloby znacznie lepiej na rynku pracy.
Kolesnik-Nalesnik i Ewa Wasiak Bezzasad to osoby oderwane od rzeczywistości Spotkania roadshow to kpina i pranie mózgu dla (usunięte przez administratora) Firma wydaje miliony na reklamy gazetki plakaty i inne duperele ale dla ludzi $ nie ma Kierownicy mają prze....personelu za gówniane stawki nie zrekrutuja Chętnych na zlecenia nie ma a widełki płacowe bardzo zaniżone No tak ale to great place to work...chyba na Burgaskiej i Gagarina buahaha
Ludzie czego wy oczekujecie... to chyba oczywiste, że są nad nami kierownicy, koordynatorzy, prezesi... ktoś musi kręcić ta machiną! DOZ to wielka firma i żeby wszystko się kręciło ktoś musi ustalać strategie. Aby firma zarabiała (każda jedna - nie tylko DOZ) ustala się różne strategie marketingowe, a chyba każdy z nas chce dostawać co miesiąc stała pensje i mieć stabilność zatrudnienia. Ja wykonuje swoje obowiązki tak jak należy i nie węszę podstępu. W każdej innej branży tez można spotkać różne historię i słyszeć co to się ludziom nie podoba. Pora przestać narzekać i wziąć się do pracy. Polecam.
Nie rozumiem tych przepychanek między farmaceutami. Małe apteki padają, sieciówki są stabilniejsze, bo są większe i dają stałą prace. DOZ ma apteki w wielu miastach w Polsce, daje prace Polakom.
Naprawdę jest aż tak źle waszym zdaniem z wprowadzeniem tej odpowiedzialności materialnej? Tak samo DOZ, jak i jakaś sieciówka odzieżowa logicznie rzecz ujmując ma progi takiej odpowiedzialności. I bierze pod uwagę podczas takich rozliczeń czy jest to apteka/sklep otwarty z większą możliwością kradzieży czy też nie. Ludzie wyolbrzymiacie sprawy tutaj. Puściła jedna osoba jakąś famę i się nakręciła bardzo negatywnie na odpowiedzialność materialną a inni bezmyślnie za nią powtarzają.
Tak, naprawdę uważamy ze jest tak źle i jest to nie fair. Firma szuka pieniędzy nie tam gdzie powinna. Może warto się zastanowić czy warto wysylac do aptek tony makulatury, która z pewnością kosztuje nie mało? Albo skoro firma szuka oszczędności to może chociaż jednego roku warto sobie odpuścić wypad za granicę dla całej smietanki niby to za wielkie "zaslugi" dla firmy?
Pola, Olka i Majka to na 100% opłacony pisarz opinii albo ktoś z DOZu. Trzy posty o podobnym wydźwięku (pozytywnyn dla firmy) w 30 minut...
Ten kto płaci za Twoje posty nie wspomniał, że w sklepach odzieżowych są monitoring, bramki i ochrona, w aptekach DOZ takich cudów nie ma (gdzieniegdzie jest monitoring, czasami nawet działa), więc jak perfidnym trzeba być, żeby obciążać personel za kradzieże z samoobsługi?
A może by też tak koordynatorzy i inni pracownicy tzw centrali tez zrzucali się na straty materialne? Wpływ na kradzieże mają taki sam jak szeregowi wyrobnicy, czyli żaden
stała praca? znalezienie miejsca pracy to jest kwestia maximum 1 miesiąca, bardzo trzeba się postarać i wybrzydzać żeby nic nie znaleźć, taka jest różnica między h&mem, a apteką - nikt nikomu łaski nie robi, mając wybór między "mniej pieniędzy, nie wiadomo ile pracy z odpowiedzialnością", a "więcej pieniędzy, odpowiednia ilość osób w stosunku do przemiału apteki bez odpowiedzialności i corpo-bredni" wybór wydaje się być oczywisty
Niestety... nikt za post mi nie zapłacił, a szkoda... :( może uda się innym razem. A to, że w sklepach odzieżowych jest monitoring, bramki i ochrona to widzę kiedy wchodzę do takiego sklepu. Widzę także to, że w aptekach jest monitoring.
Odpowiedzialność materialna? A kto ma pilnować tych ludzi którzy kradną albo się wydaje leki albo się stoi i pilnuje. Niech zatrudnia do tego odpowiednią osobą. Bo nawet jak złapiesz złodzieja to możesz oberwac. W żadnej dużej sieci nie ma czegoś takiego a nawet w małych aptekach nikt tego nie stosuje . Firma niech sobie zainwestuje w monitoring
Jaka jest stawka dla technika farmaceutycznego w zachodniopomorskim?
Jaka jest stawka na stanowisku kierownika apteki w województwie Warmińsko-mazurskim lub innym?
Staram się o pracę w Centrali w Warszawie. Opinie, które czytam zniechęcają mnie do podjęcia decyzji o zatrudnieniu. Ktoś coś jeszcze napisze o atmosferze jaka panuje w DOZ...
Najpierw będziesz głaskana, później dostaniesz po du*ie i sprowadzą Cię na ziemię. Tam nie szanuje się w ogóle pracowników.
niedługo nie będziesz musiała się starać bo będą brali każdego który się zgodzi przyjść:))
Nie polecam. Szacunek do pracownika na poziomie zerowym.
Święta prawda. Totalny brak poszanowania. Zero kontaktu z firmą. Tylko wymagania. Brak personelu. A wszystko wina kierownika.
Pracownicy są od wykonywania poleceń i niestety czasami trzeba ich kontrolować . Dobrze o tym wiecie
Witam, jestem technikiem farmaceutycznym (stazystka) , chciałam zapytac czy ktos miał staz w aptece DOZ ?? mozna prosic opinie
Ja miałem staż w aptece DOZ . Nie polecam , bedziesz mocno przepracowana za psie pieniądze :) wykorzystywanie na każdym kroku
Uwaga uwaga w końcu państwowa inspekcja pracy rozpoczęła kontrole ludzie piszcie do nich o wypłatę nadgodzin
Też słyszałam, że PIP rozpoczął kontrolę. Jest mega zamieszanie i popłoch. Centrala się sypie a z aptek uciekają świetni pracownicy, których przejmuje konkurencja. Brakuje rąk do pracy. Ludzie muszą obrabiać po kilka stanowisk, opóźnienia z zamówieniami, praca do późnych godzin nocnych za darmo ale to nie wszystko ...... Ktoś chyba doniósł do mediów na temat tego co się wyprawia w firmie . Dziennikarze już koczują pod Centralą i niektórymi aptekami. Myślę, że to tylko kwestia czasu wyemitowania programu w TV.
Pracowałam w aptece DOZ 1,5 roku i o te 1,5 roku za długo!Fakt,na początku mi się podobało,stałe godziny pracy,mało nadgodzin(wtedy tak było),fajny zespół(to dzięki temu wytrzymałam tam aż tak długo!),terminowa wypłata(teraz wiem,ze to norma wszędzie),fajne narzędzia pracy typu kolektor,w aptekach panował tez porządek. I to by chyba było na tyle "plusów". System premiowy-a co to takiego? Firma szczyci się,ze wypłaca niewiadomo ile premii i co z tego,skoro przez półtora roku dostałam może z 5 razy premie w wysokości 50-100 zł?Aby dostać te pare złotówek człowiek musi się nieźle namęczyć- zrobić odpowiedni obrót w aptece(cele często są bardzo wygórowane),dobrze obsłużyć tajemniczego pacjenta- to największy cyrk,Twoja premia zależy od tego,jak obsłużysz jedna osobę! Możesz obsłużyć na wysokim poziomie tysiąc pacjentów miesięcznie,trafi Ci się gorszy dzień,obsłużysz zle tajemniczego pacjenta i cała premia przechodzi ci koło nosa...do tego dochodzi Marka Własna,musisz sprzedać z 500 opakowań na miesiąc co często jest awykonalne. Przykasowka to śmiech na sali,ktoś przychodzi z gorączka,z biegunka a ty mu wciskaj jeszcze mydełka i kremiki bo koordynator stoi za ściana i nasłuchuje czy wszystkim proponujesz,jak masz słabe wyniki przykasowki i Marki Własnej idziesz na dywanik się tłumaczyć dlaczego tak słabo i co zrobisz żeby się poprawić. Znam nawet przypadek gdzie jedna osobę zwolnili bo nie wciskała tego badziewia non stop! Układanie jakiś merchy i promocji,wycinanie cen,człowiek po to się uczył,żeby w aptece w układanie i wycinanki się bawić. Równoważny system pracy- nie ma twojego zmiennika to zasuwasz za niego cały tydzień po 12 godzin oczywiście charytatywnie,później te godziny odbierasz,a ktoś pracuje za Ciebie... Ciagle telefony,Miele,tabelki,zwroty do hurtowni i towar,mnóstwo niepotrzebnego towaru który przyjeżdża sam z siebie. Podwyżki?Zapomnij!Dwa razy się i nią prosiłam i zawsze słyszałam,ze firma nie ma pieniędzy,ze są zamrożone.Jednak na wyjazdy na Rodos,do Zakopanego czy inne imprezy dla całej śmietanki kasa jest,na telefony komórkowe do aptek i dla kierowników także,na zmianę oświetlenia,okien mebli po piec razy bo pani prezes się nie podoba tez. A co najśmieszniejsze-gdy złożyłam wypowiedzenie pieniądze na podwyżkę od razu się znalazły. Od trzech miesięcy pracuje w innej,normalnej aptece. Nie wciskam ludziom tego co zalega,tylko proponuje coś co jest dobre,co wiem,ze działa. Nikt nie zajmuje się wieszaniem plakatów,przestawianiem co chwile preparatów na półkach,wycinaniem cen,rozkładaniem gazetek.Nie ma nadgodzin,jak już to wszystko opłacone,pensja o 1/3 wyższa niż w DOZ,nie ma tajemniczych pacjentów,tabelek i innych niepotrzebnych spraw.Teraz naprawdę czuje się jak w aptece.
Mogę się podpisać obiema rękami pod tą wypowiedzią. DOZ to męczarnia.. Praca po 12h cały tydzień, ogromna ilość pacjentów, a jedna osoba przy pierwszym stole, nie ma czasu kiedy zjeść i zrobić herbatę! Marna płaca, dla technika oferują niewiele więcej od płacy minimalnej, a praca za dwóch. Nie chcą płacić za nadgodziny, tylko szkoda, że nie można ich odebrać. Rozliczenie jest kwartalne, więc jednego miesiąca możesz mieć 15 nadgodzin. Nie polecam, doz doprowadził mnie do skraju wyczerpania fizycznego i psychicznego.
Ha ha,bo najlepiej usiąść z kawą i czekać na pacjentów których to tak pieczołowicie obsluzysz zgodnie ze sobą. Obym nigdy nie musiała pracować z taką panienka z okienka
lepiej obsługiwać 120 klientów w ciągu zmiany, z których większość to osoby z receptami na 5-10 pozycji, robić nie wiadomo jaki obrót, w między czasie założyć amarantowe listwy, sprawdzić recepty i towar, dostać pieniędzy o 20% mniej niż gdzie indziej za połowę mniej pracy, wracać z garbem od tej pracy do domu. napawać oraz dowartościowywać się myślą jakim to jest się pracowitym frajerem, dostać dodatek za dyspozycyjność który wychodzi 10zł na godzinę, bo to się przeciez bardziej opłaca jak 25zł na rękę gdzie indziej, błagam
Te dodatki za dyspozycyjność to tez żenada... nagdodzin w tej firmie nie uświadczysz bo za drogo
U mnie w miescie (ok. 16tys.) szukaja magistra i technika od czerwca 2017, od czasu gdy poprzednia ejipa rzuciła papierami. Poki co bez skutku. I dobrze! Reszte sami sobie dośpiewajcie ;)
Najniższe zarobki na rynku farmaceutycznym a premie bardzo rzadko. Wyzysk pracownika ma się w firmie bardzo dobrze. Liczne nadgodziny za free bo nowych pracowników brak a obecni odchodzą. Coraz głośniej mówi się o kryzysie w firmie, dlatego została wprowadzona odpowiedzialność finansowa za kradzieże.
Najgorsze miejsce pracy . Ludzie grupowo się zwalniają. Praca ponad siły bo nie ma chętnych na miejsca osób, które złożyły wypowiedzenia .... (usunięte przez administratora)
DOZ to tylko wielki PR i zakłamanie. Codzienność całkowicie inna. Pani prezes i właściciel lubią żyć w zakłamaniu i wyimaginowanej rzeczywistości. Życzymy im powodzenia!
Widziałem ogłoszenie do HR w Łodzi. Macie jakieś opinie o pracy w łódzkiej centrali bądź tym dziale?
Dział HR jest w rozsypce. Dyrektorka HR nie daje rady ogarnąć pracy w Łodzi i Warszawie. Lepiej uważaj w co się pakujesz.
Z tego co widzę i słyszałam to w HR kiepsko jest... choć podobno dziewczyny w Łodzi mają większy spokój od Prezeski.
Też widziałam to ogłoszenie i chciałam aplikować. Ale teraz mocno się zastanawiam. Tz. Nie ma zespołu hr w Łodzi? Ktoś coś więcej wie? Nie chciałabym trafić z deszczu pod rynnę.
HR podlega pod jedną dyrektorkę, która jest w Warszawie. Choć bywa też i w Łodzi. Prawda jest taka, że prezeska wtrąca się w pracę działu HR i stąd 3/4 działu się zwolniło. Jest bardzo nieciekawie. Obecna dyrektorka nie daje rady. Były dyrektor HR jeszcze to ogarniał. Ja sama szukam powoli pracy bo ogólnie w DOZ dzieje się niedobrze.
Do dziewczyn z Łodzi nic nie mam. Współpraca się układa. Sprawa jest bardziej złożona. Chodzi o tych co zarządzają.
Często zadawane pytania
-
Jak się pracuje w DOZ S.A.?
Zobacz opinie na temat firmy DOZ S.A. tutaj. Liczba opinii, które napisali obecni i byli pracownicy oraz kandydaci do pracy to 223.
-
Jakie są opinie pracowników o pracy w DOZ S.A.?
Liczba opinii, które napisali obecni i byli pracownicy to 75, z czego 10 to opinie pozytywne, 36 to opinie negatywne, a 29 to opinie neutralne. Sprawdź tutaj!
-
Jak wygląda rekrutacja do firmy DOZ S.A.?
Kandydaci do pracy w DOZ S.A. napisali 2 opinii na temat procesu rekrutacyjnego. Zobacz szczegóły tutaj.
