Opinie o Biofarm Sp. z o.o. w Poznań

Jestem po tak zwanym procesie rekrutacji na stanowisko pracownik do spraw utrzymania czystości, miejsce pracy Poznań siedziba firmy biofarm ul wałbrzyska. Czyli mówiąc krótko, jest to praca fizyczna sprzątanie. Od razu na wstępie mówię, że nie dostałem pracy i opowiem o tym całym procesie rekrutacji. Od momentu telefonu z firmy biofarm i zaproszenia mnie na na rozmowę kwalifikacyjną do momentu otrzymania e-maila z informacją, że moja kandydatura została odrzucona minęło 13 dni roboczych. Rozmowa kwalifikacyjna trwała około 20 minut, dwie kobiety przeprowadzały rozmowę. Jedna zadawała pytania, a druga słuchała i tylko raz się odezwała z informacją, że praca jest na dwie zmiany. Osoba która zadawała pytania była z działu HR, a ta druga to nie wiem, bo tylko się przedstawiła z imienia i nazwiska. Raczej nie była od sprzątania. Zapewne też z HR. A jeżeli była od sprzątania, to powinna opowiedzieć o pracy na tym stanowisku, a nie powiedziała nic. W ogóle na temat tego stanowiska sprzątającego zero informacji, bo po co. Ważniejsze są informacje jak się integruje z ludźmi. Musiałem opowiedzieć o każdej firmie w której pracowałem, co tam robiłem, dlaczego już tam nie pracuje, dlaczego wybrałem taką ścieżkę zawodową, a nie inną. Kolejne pytania, to czy słyszałem o firmie biofarm, jak się integruje z ludzi, z jakimi najcięższymi zadaniami się spotykałem w miejscach pracy, co bym zrobił w sytuacji gdy wykonuję jedno zadania, a osoba przełożona nagle mówi, że mam robić coś innego. Czyli pytania bezsensowne do pracy fizycznej przy sprzątaniu. W ogłoszeniu na olx napisane, że oferują atrakcyjną stawkę godzinową. Rekruterka powiedziała na temat stawki takie zdanie: "Studentom wychodzi 25 zł, a panu powinno wyjść 22 zł". Zapytałem czy 22 netto? Odpowiedziała, że tak. Nie rozumiem co to znaczy powinno wyjść. Stawka godzinowa na umowie zlecenie od 2024 roku będzie wynosiła 27.70 brutto czyli 19.75 netto - na rękę. Tutaj niby jest 22 na rękę. Czy to jest atrakcyjna stawka? No ja bym powiedział, że nie. Co do umowy, na początek umowa zlecenie. Zapytałem na jaki okres jest umowa zlecenie, czy to jest na miesiąc czy jak. Dostałem odpowiedź, że jak w firmie zobaczą, że dobrze pracuje, to starają się skócić okres pracy na umowie zlecenie. Czyli jeśli chodzi o stawkę i umowę, to nie zostało to doprecyzowane. Praca na dwie zmiany od poniedziałku do piątku, weekendy i święta wolne. Odpowiedź miała być do końca tygodnia, a przyszła na koniec następnego tygodnia. Nie spieszyło się paniom. Ten cały proces rekrutacji podsumuje negatywnie, jako kabaret. Rozmowa powinna wyglądać tak, że dostaję informacje jaka jest stawka, jaka umowa, na czym polega praca i czy jestem zainteresowany warunkami pracy i koniec A nie jakieś pytania o integrację, albo dlaczego 15 lat temu zakończyłem pracę w jakieś tam firmie. To jest sprzątanie, a nie stanowisko prezesa banku. W ogóle jak widzę te wymyślone stanowiska typu specjalistka hr, asystentka hr, kierowniczka hr, menadżerka hr, młodsza menadżerka hr, starsza menadżerka hr, konsultantka hr itp itd, to jestem chory. To wszystko brzmi tak pięknie i wzniośle, a dają umowę śmieciową. Na rozmowę kwalifikacyjną idę na luzie, ale jak widzę, że do sprzątania przesłuchują mnie osoby, które siedzą przy biurku, to jestem chory. Pozdrawiam osoby poszukujące pracy, panie z działu hr natomiast zacznijcie zadawać pytania adekwatne do stanowiska, obojętnie jaka to by nie była firma.