Bardzo nie polecam pracy w briju,zaczynając od nieadekwatnych zarobów do danej odpowiedzialności do niekompetencji osób wyżej postawionych. Zostanie w firmie rzuconym na głęboką wodę po miesiącu pracy,bo przecież po miesiącu pracy masz wszystko umieć,wiedzieć a osoby funkcyjnej brak. Brak szkoleń,nierealne plany premiowe,wypłata nędzna a po brakach inwentaryzacyjnych jest jeszcze gorzej :) Przełożony który nie ma szacunku do swoich pracowników,zwracający się z wyższością i niemiłym tonem z wydaniem polecenia. Kierownik nie panuje nad stanem kasy,stąd częste nieporozumienia i niepotrzebna oskarżenia. Jednym słowem uciekać.
A to zarobki nie były wcześniej uzgodnione z każdym indywidualnie podczas rozmowy o pracę i zaakceptowane przez pracownika? Wdrożenia żadnego też nie ma na start?
No może i są omawiane tylko przy nie realnym targecie tego nie osiągasz a na rozmowie o realności realizacji targetow już Cię nikt nie informuje
Pytanie tylko w jakim celu są jakieś nierealne targety ustalane? Czy to przypadkiem bardziej ludzi nie demotywuje do pracy? pisze ktoś to bardziej szczegółowo? Zastanawiam się czy mimo wszystko są tacy którzy dadzą rade. Jak to w liczbach wygląda i na jakie zarobki potencjalnie by się przełożyło?
Odnośnie kasy na produkcji nikt niczego do dziś nie wie? zauważyłam, że nie odpowiedziano na pytanie, a sama chciałabym się zorientować. Opisałby mi ktoś szerzej samą produkcję? Mam na myśli standard pracy, jakieś ujęcie procesowe. Czy praca jest ciężka?
Witam. Na jakie zarobki można liczyć na produkcji w Briju? Pozdrawiam.
Jaki dress code obowiązuje w Briju 1920 Sp. z o.o.?
Firmowa biblia? Chodzi po prostu o regulamin, tak? A gdzie on jest dostępny i kiedy kandydat dostaje co do niego rzeczywisty wgląd? jakieś konkretne zasady się w nim znajdują, bez których w pracy się nie obejdziesz? Jakie?
Regulamin, zasady funkcjonowania salonu, firmy... itp Zapoznajesz się z nimi w swoich pierwszych dniach w pracy.
Z regulaminem zapoznasz się przy pierwszych dniach? Niby w opisie jednego z ogłoszeń faktycznie widnieje przypis o szkoleniach wdrożeniowych. A co ze wsparciem? Było napisane, że występuje pełne przy wdrożeniu, a co potem? Do kogo się idzie z ewentualnym problemem?
Wsparcia udzieli Pani nowa Pani Dyrektor, tylko nie wiadomo jak długo na stołku posiedzi, Raczej nic sobą nadzwyczajnego nie prezentuje. Rotacja w Briju cały czas w toku.
Ciężko powiedzieć...czasem ludzie z centrali pomagają, a czasem nie bo jest tak duża rotacja że oni nic nie ogarniają. Pomoc powinien kierownika regionalny ale tu też bywa różnie. No i kierownik na salonie. W wielkości przypadków można liczyć na koleżanki z innych salonów.
Wiąże z nową Panią Dyrektor sporo nadziei. Może w końcu zrobi porządek z ludzmi, którzy byli już tutaj negatywnie opisywani. Nie można zwolnić, ale można odsunąć od pracy z ludźmi. Wystarczy poprosić o CV i zadzwonić do byłych pracodawców, by wiedzieć kto nie ma predyspozycji do takiej pracy. Moze zmieni procedury na bardziej przyjazne ergonomii, a nie takie, które wskazują co i gdzie ma leżeć na biurku xD Liczę na duży powiew świeżości. Mniej mówienia per pani czy panie, więcej szacunku i partnerstwa.
Na nadziejach najprawdopodobniej się skończy. Już takich osób, jak ta Pani było kilka i na obietnicach i nadziejach się skończyło, Ciepła posadka do obietnic zobowiązuje, tym bardziej jak się pracę dzięki koleżance w firmie otrzymuje. Kolejna Pani z branży kosmetycznej rządze w centrali przejmuje, w zespole zawsze raźniej, jedna drugiej będzie ręce myć:). Salony są świadome , że nowa Pani salony po kolei odwiedza, ciekawe czy też z jakimś pupilkiem typu piesek lub kotek będzie nas odwiedzać, czy tylko w przebraniu hah.,,, Nic nie będzie lepiej, jak nie mieliśmy wsparcia do tej poty na salonach tak mieć nie będziemy. Już natychmiast procedury zostaną zmienione i wszystko na lepsze się zmieni, mydlenie oczu. KR to porażka, kolejne ciepłe posadki piastujące przez niekompetentne osoby. Kto te osoby zatrudnił , poprzednia Pani dyrektor czy kto, może wcześniejszy Pan dyrektor czy Prezes. W centrali wciąż zmiany, z nikim nie idzie się dogadać, jeden odsyła do drugiego i tak w kółko. Faktycznie można liczyć tylko ma koleżanki z innych salonów, zawsze się wspieramy, bo przecież musimy dobrze pracować na tych z góry, co siedzą j mało co robią. Żenujące to.
A skąd wiesz z jakiej branży? Ja słyszałam, że z farmacji od KR. Poza tym co za różnica. Jak zatrudniasz do salonu pracownika to bierzesz tylko po Aparcie? Mój najlepszy pracownik jest z pepco! @Łyżka ja też jestem pełna nadziei, bo może ktoś zrobi porządek. A z nastawieniem na nie to zawsze nikomu nie dogodzisz.
a co za różnica z jakiej branży? Moogła na wysypisku śmieci pracować nawet, tylko niech coś zmieni. To jest ważne a nie szukać dziury w całym. Kogoś już odwiedziła? Ktoś rozmawiał z nową dyr? Nam kierowniczka mówiła, że jeszcze nie przyszła oficjalnie do firmy, więc jaka prawda?
Spotkanie w kawiarni w galerii handlowej. Pani mila i sympatyczna. Wstala od stolika, podała rękę, zaproponowała wodę do picia. Parę pytań. Opisala firmę oraz konkretne stanowisko. Na końcu zapytala ile na rękę chcę zarabiać. Zapisała w notesie. Informację o warunkach finansowych dostałem wraz z późniejszym telefonem iż chciała by abym dla nich pracował.
Pani miła i sympatyczna. Pytania: 1. Dlaczego chce Pan pracować akurat w branży jubilerskiej? 2. Przychodzi mezczyzna kupić pierścionek zareczynowy - jakie zadasz pytania aby dobrać odpowiedni pierścionek? 3. Jaki kamień doradzisz klientowi. Brylant czy cyrkonie ? 4. Co wiesz o firmie Briju ? 4. Opisz sytacje w poprzedniej pracy, która najbardziej zapadła Ci w pamięć. (stresujaca sytuacja)
-
Poziom rozmowy:
- Rezultat: Dostałem pracę, ale nie przyjąłem
Główna księgowa - Katarzyna W. przybrała wrogą postawę wobec swoich pracowników i traktuje ich bez szacunku... każe zostawać po godzinach, aby w jeden dzień wszystko poksięgować, co przez system w firmie jest niemożliwe, przy czym sama zawija się do domu o 15:00, co chwilę jej i tak nie ma. Już nic nie robi, wszystkimi się wysługuje... się nie ma co dziwić, że nikt tam nie chce pracować... Panią Małgorzatę S. też zwolnili z dnia na dzień i wielkie oburzenie, że jak można tak potraktować człowieka, ale, że ona sama traktowała ludzi jak zero to nikt nie widział problemu? Mam nadzieję, że Katarzyna W. długo tam nie popracuje i podzieli los Pani Małgorzaty... robią z tej firmy (usunięte przez administratora)
Ludzie przez Panią M byli poniżani, ublizano im. Traktowała wszystkich jak gorszych od siebie. Mało tego, wchodząc na salon potrafiła nie podać ręki konsultantom i nie przywitać się z nimi. Traktowała ich jak gorszy sort. Sama byłam świadkiem jako kierownik. I szczerze mam nadzieję, że Pani B podzieli jej los. Bo zachowanie jest bardzo podobne. I jeszcze potrafi kłamać w żywe oczy. Pani B nie przyjmuje innego zdania niż jej, a jak masz inne zdanie niż jej to jesteś bebe i jawnie ci to pokazuje. Do tego używa niestosownych słów, powinna być odsunięta od pracy z ludźmi bo do niej pasuje takie słowo na m... I zachęcam tych co mają podobne stanowisko jak ją do napisania oficjalnego pisma na ręce prezesa. Bo Pani B czuje się jak ryba w wodzie. Tylko ci co trzymają palec wiadomo gdzie mają dobrze. I nie ważne czy robisz wyniki i wszystko jest na 100% masz odmienne zdanie i bronisz pracowników jesteś bebe. Co do Pani M wiedziałam, że taki będzie jej koniec w tej firmie i ze względu na zachowanie i to co robiła swoim działaniem w centrali , no i co co wiedzą wiadomo prezes co jeszcze. Tylko nie spodziewałam się, że tak długo będzie grzać stołek. O wiele za długo.
(usunięte przez administratora)
Właśnie mnie to zastanawiało, ta rejestracja na Cyprze. Skoro tak kombinują, to cieszę się że zrezygnowałam z pracy tam i teraz pracuje w polskiej firmie, płacącej podatki w Polsce i przedewystkim nie za minimalną, z jakimiś prowizjami od sprzedaży, które nawet nie zależą od ciebie, bo nie było to stanowisko marketingowca....
Jak widać, moja opinia została usunięta, ale nikt w centrali nie traktuje ludzi na poważnie, a już lepiej nie mówić, co się mówi o pracownikach na salonach... szkoda, że tej wcześniejszej opinii nie widać, ale lepiej się dwa razy zastanowić, czy ktoś chce pracować w firmie Cypryjskiej, bez możliwości uzyskania kredytu w 99%, bez ZFŚS, bez benefitów, a jedynie groźbą utraty premii, za niebycie posłuszną owieczką :D
No cóż... Pojechalismy z narzeczonym szukać obrączek.. Pani kierownik była okropna! Owszem miła... Ale pokazaliśmy zdjęcie z internetu, ze szukamy tych ! A ona wciska nam coś co było o wiele droższe że to te! Robiąc z nas po prostu głupków.... Co wiadomo nie były te które były w internecie... Po prostu wciskała na hama byle wcisnąć (usunięte przez administratora)... Byle kasę dostac... Także na wybory obrączek polecam iść do NORMALNEGO JUBILERA byle nie tam.... Także na wybór obrączek NIE POLECAM
Jestem świeżym kierownikiem, nie pracuje długo, ale szukam już innej pracy. To co się dzieje w tej firmie jest nie do opisania. Myślałam, że opinie tutaj są na wyrost, bo wiadomo wszystkich nie da się zadowolić. Ale są one jak najbardziej prawdziwe, więc proszę się nie łudzić jak ja. Do tego wszystkiego co tu jest ujęte dodam, że w pracy w której siedzisz ponad 12 h nie masz możliwości podgrzania posiłku, chyba że same my pracownice zorganizujemy sobie mikrofale, bo firma tego nie zapewnia ( gdzie powinna zgodnie z systemem równoważnym o takiej ilości godzin) tak samo jak powinna zapewnić lodówkę, nawet mała aby jedzenie zabrane na 12 h do pracy było przechowywane w odpowiednich warunkach. Zapomnij też o wodzie, która też powinna być zapewniona. Jest niby możliwość zamówienia na stronie gdzie artykuły biurowe itp. Ale budżet jest tak niski, że trzeba by było wybierać między papierem do drukarki a wodą. Istna paranoja. I tak brak szacunku dla pracownika , a pani b to nie wiem skąd się wzięła... Brak szacunku to zbyt słabe określenie jeśli chodzi o zachowanie tej pani. Jest takie słowo na m... Ono pasuje idealnie. I dodatkowo widać, że ta osoba nie ma życia prywatnego i tym samym wymaga aby pracownicy też nie mieli i żyli tylko pracą. I rzucali wszystko bo pani b coś wymyśliła. A jeśli odmówisz nawet jeśli to był planowo twój dzień wolny... O zgrozo... Jesteś już najgorsza
Sluchaj Pani B to bardzo wazna osoba idla firmy.Jak jestes taka mądra to zbierz wszystkich 72 kierownikow ijustal termin szkolenia tak aby nikt w tym terminie nie kial wolnego.terminy szkoleń sa podawane wcześniej wiec mozna sobie zrobic zmiane w grafiku. A niestety inne salony maja mikrofale ale to kierownik musi zglosic zapotrzebowanie bo zaden KR nie bedzie myslal za Ciebie To ty masz dbac o salon a jie gwiazdorzyć.skoro nke potrafisz zorganizowac z KR podstawowych rzevzy to po prostu nie nadajesz sie na kierownika.
A kto mądry zbiera zdalnie 72 osoby na raz? Kolejna wtopa to szkolenia przed najważniejszymi weekendami handlowymi w miesiącu? Na szkoleniach mowa o sprzedaży samochodów i innych rzeczy tylko nie biżuterii. Zgłosić cos KR? Któremu? Temu który odszedł czy temu któremu dali 50 salonów? Można być ważną osobą dla firmy ale skoro nowy kierownik pisze coś takiego, to widocznie ma doświadczenie z innych firm i tam jest pod względem ludzkim lepiej.
Opanuj emocje bo literki przedstawiasz - chyba, że piszesz w pracy pod presją czasu... Ty pewnie ten najbardziej doświadczony kierownik nie widzący niczego negatywnego w firmie i kochający swym całym sercem ???? Uważasz, że załatwianie mikrofali dla już długo funkcjonującego salonu to dbanie o ten salon - bardzo ambitne zadanie. Ja myślę, że to powinno być na wyposażeniu każdego pomieszczenia socjalnego zwłaszcza że mamy XXI wiek. No ale skoro nie ma pieniędzy na wodę to i na mikrofale nie będzie ???? nowy kierowniku uciekaj jak najszybciej...
Niestety ale tez widzeialem egatywy ale znacznie poważniejsze niz brak mikrofali,ktora jest do ogarnięcia A tacy kierownicy jak owa Pani to po prostu pozerzy. Widze ilu jest fantastycznych ludzi w fitmie bardzo niedocenianych o to najbardziej boli a nie brak mikrofalówki. A tak wogóle to już mnie tu nie ma,bo jak było mi źle to po prostu odszedłem. Proste
To , że poprawne pisanie sprawia Ci problem to już wiem, ale do tego dochodzi brak logicznego myślenia i czytania ze zrozumieniem. Polecam czytanie książek, może jest jeszcze szansa na lekką poprawę. Napisałam wyraźnie, że mój komentarz jest dopełnieniem tych wszystkich komentarzy ponieważ o tym też nie zostało wspomniane. A co do pani b, to z całym szacunkiem nie udało jej się zebrać osób "polubownie" tylko z nieprzyjemnymi sugestiami i wręcz nakazem. Owszem można zrobić zmianę w grafiku. Ale jeśli masz plan pracy, to w dni wolne masz prawo mieć zaplanowany dzień tak, że niestety nie możesz uczestniczyć w wydarzeniach w pracy, np. Lekarz na którego termin czekałeś prawie rok. Więc skoro ty i pani b żyjecie tylko firmą, to naprawdę macie smutne życie. I nie rozumiesz jednego, co do wyposażenia w postaci lodówki i u rządzenia do podgrzania posiłków, nie powinno się wnioskować. To powinno już być. I to nie jest gwiazdorzenie, to jest podstawa do pracy w systemie równoważnym więc ponownie polecam doczytanie, edukacja jest ważna przez całe życie. I najlepsze pani b ważna osobą... Nawet nie wiem jak się do tego odnieść, bo pisząc łopatologicznie, to wyżej sr... niż (usunięte przez administratora) ma. I "pozycją" w firmie myśli, że ma przyzwolenie i wolną rękę do złego traktowania ludzi. Mi osobiście śmiać się chce jak ja widzę, nawet mi jej szkoda nie jest. Bo sama na taką opinię i zdanie innych zapracowała sobie swoją postawą. Jeśli chodzi o zarządzanie i podejście do ludzi , to wielu tutaj kierownikom do pięt nie dorasta. Jej działania i zachowania są prymitywne. Jej brzydki charakter widać na zewnątrz, jak na dłoni
Ostatni KR ???? mówisz o tym który tylko był na papierku tym KR i stosował (usunięte przez administratora)wobec pracowników ( a dowodów na to jest sporo). Odszedł bo się kompletnie nie nadawał na to stanowisko...Myślał, że sobie powojuje ale mu nie wyszło ????
Nie potrzebuję jak Ty dekaty aby coś zauważyć, a zastanów się ilu kierowników których miała pod skrzydłami z jej powodu odeszło. Jeśli podobają Ci się poczynania i zachowanie jakie sobą reprezentuje, to podaj sobie z nią rękę i tyle. Przecież takiego pokroju ludzi na świecie jest mnóstwo, więc nie twierdzę, że nie znajdziesz z ową panią wspólnego języka. Ale wybacz, ja się bratać nie będę. Nie mój poziom. A statystyki mówią same za siebie. Średnia komentarzy negatywnych nad pozytywnymi nie kłamie. Domkewam, że jesteś albo pracownikiem z centrali albo 2w1. Więc nie pozdrawiam. A stawiać czoło komu i czemu ... To jak kopanie się z koniem (delikatnie mówiąc)
Dzień dobry, proszę nie usuwać treści wypowiedzi, została ona zarchiwizowana i zgłoszona z art 212 kk, ponieważ praktyki o których Pani napisała nie miały miejsca, i informacja o Pani wpisie bardzo mnie zszokowała, ponieważ jest totalnie nieprawdziwa. Tej sprawy na pewno nie odpuszczę. Pozdrawiam.
Zgłoszone ... :) Na zgłoszenia pracowników nie reagują, a pracownicy łącznie z kadra kierownicza w tej tematyce nawet nie są przeszkoleni, a doprosić się o procedurę widmo też nie można było. Jeśli osoba, która ma ten komentarz zgłoszony będzie potrzebowała osoby, która ja wesprze w sądzie, jestem chętna. Możesz śmiało napisać jeśli z tytułu tego komentarza będziesz miała wezwanie
Byłam pracownikiem briju przez 2 lata, nie polecam tej firmy, gdyż nie doceniają pracowników, pracujemy za najniższa krajową, a jesteśmy odpowiedzialne materialnie. Dyrektor działu sprzedaży to masakra pani dyrektor, poniżej komentarza. Pastwią się nad pracownikiem, regionalni nie wytrzymują presji, ciągle się zmieniają. W niektórych salonach kierownicy to dno totalne, nie są za pracownikiem tylko dbają tylko o siebie. Utrzymują się tylko ci, którzy wchodzą w tyle tym wyżej. Pensja porażka, jedynie gdy wyrobimy target jest premia, a poza tym jesteśmy odpowiedzialni za towar o dużej wartości, a zarabiamy najniższą. Ciągle kontrolują, nawet gdy wyrobimy target, to mają pretensje ze np. Konwersja nie jest odpowiednia. Gdy nie idzie interes, robią testy pracownikom, obwiniajac ich o to. Dno i porażka. Uciekajcie z tej firmy. Obiecują 4tys. A i tak zarabiamy najniższą.
Jestem w miarę nowym pracownikiem, w sumie w nowo otwartym salonie. I zastanawiamy się z dziewczynami czy z racji świąt są jakieś profity ? Nie mówię tu o zniżce pracowniczej a bardziej o dodatku świątecznym ? I czy w ciągu roku cokolwiek takiego występuje.? Bo z tą wypłatą, to właśnie ogarnelysmy, że nie ważne jak bardzo się starasz to tych premii nie zawsze da się osiągnąć... Ale no cóż...
W ciągu roku nie ma żadnych dodatków ani premii, jedynie kilka razy w roku rabat pracowniczy. Na święta też nic,' oprócz grupowego ubezpieczenia nie ma żadnych benefitów.
Dokładnie tak jest - wiele obietnic i tyle samo niedotrzymanych zatrudniają Cie - jak już masz dość - zstępują kolejną naiwną osobą Pracowałem z nimi - odradzam !
Nie ma żadnych dodatków, typu za wczasy czy na święta, jest rabat -50% i tyle. .. Niestety bez premi jest bardzo ciężko.
I tutaj się zgodze ,że kierownicy to porażka a tak jak wyżej napisane, zostaja tylko ci którzy wchodzą w (usunięte przez administratora) Pracowałam przez 7 mc , zostałam zwolniona bo miałam opiekę na dziecko,pani kierownik niestety albo i stety nie posiada rodziny i dzieci ,także pozostawie to tylko w tym zadaniu. Pracownicy,każdy na każdego byleby zostać. Za plecami kierowniczki obrabiają (usunięte przez administratora) a przy niej znowu na ciebie. Regionalny może postawie bez komentarza, firma? Nie wiem jak oni dobierają personel bo to co ja przeszłam z moją byla kierowniczka to podchodziło już pod mobing. Osoba zupełnie sobie nie radząca z salonem, ludźmi itp. Pani Dyrektor zrobila na mnie dobre wrażenie,miałam okazję poznać tę Panią i nie mogę nic złego powiedzieć,ale była to chwila rozmowy na otwarciu. Ogólne rzecz biorąc do samej firmy nic nie mam bo praca mi się podobała ,za to co do wyboru ludzi powinni bardziej przywiązywać uwagę kogo zatrudniaja na takie stanowisko jakie jest stanowisko kierownicze.
Zgadzam się tylko Ci którzy wchodzą w (usunięte przez administratora) kierownikowi salonu mają rację bytu jeśli masz swoje zdanie i pomysły wylatujesz.Masz więcej klientów jesteś niekolezenski bo koleżanka z liderki spada na koniec listy a to już nie może tak być.Cicho siedź i (usunięte przez administratora).....Kierownik jest tylko jeden!!!
To z czystym sumieniem odradzam pracę w salonach, jesteś tanią siłą roboczą dla której nie ma się szacunku, bo ktoś kto ma władzę wylewa swoje problemy i niepowodzenia życiowe na Ciebie, bądź swoje kompleksy. Wieczne mydlenie oczu o podwyżkach, i fakt teraz poszły podwyżki, ale znowu na tej samej zasadzie co kiedyś. Czyli damy porównywalnie do nadchodzącej najniższej krajowej chwilę przed czasem. Była podwyżka, była... Od firmy nie dostaniesz nic, nie mają socjala ( bo przecież można obejść, mimo zatrudnienia tylu osób) jedyne co dostaniesz to brak docenienia i wadę wzroku po latach ciężkiej pracy. No i na okulary też złamanego grosza nie dadzą, odpowiadając, że przecież nie spędzasz 8 h przed komputerem, ale zapominają o zapisie, że sztuczne oświetlenie też się pod to kwalifikacje. Warto też wspomnieć, że za "podwyżkami" od razu skoczyły plany tak wysoko, że już wiesz, że nie jesteś w stanie ich zrealizować. Jedyne co Cię może czasami uratować, to kilka "złotych strzałów" więc tu niby dali ale tu zabrali. Firma, która myśli, że jest cwana, a robi takie ruchy standardowo. I jak patrzysz kogo teraz zatrudniają i z jakim doświadczeniem, a raczej z jego brakiem ... Dla tej firmy, to już jest równia pochyła
Prowadzona jest rekrutacja na Kierownika Regionu a można tutaj przeczytać, że regionalni często się zmieniają. Chciałabym złożyć swoje CV ale czy to prawda z częstymi zmianami?
jeśli faktycznie stale są prowadzone nabory to ciekawe. a jaki jest rzeczywisty zakres odpowiedzialności na tym stanowisku, czy ktoś wie? ciekawa jestem w jakim zakresie mógłby być tu jakiś problem. na czyje wsparcie można ewentualnie liczyć podczas pracy?
Jeśli będzie Pani chciała i będzie umiała prowadzić rozmowy z pracownikami, będzie feedback, będzie pracować i pomagać salonom nie tylko przez 8 h (w razie potrzeby) to będzie wyśmienicie ;) Natomiast jeśli współpraca zacznie się od pokazania, że JA tu jestem najważniejsza i to JA mam zawsze rację a jeśli pracownicy nie postąpią tak jak JA chce to rozliczymy się "inaczej"... W takim przypadku niestety ta współpraca będzie kiepska. Takie zachowania noszą znamiona mobbingu... Czasami warto zostać na stałe magazynierem i wspinać się po szczeblach... ale drabiny w domu np. przy wymianie firanek a nie udawać, że jest się kierownikiem regionalnym. Pomiędzy siłą psychiczną a wielkim ego jest znacząca różnica. Pracownicy to dorośli ludzie, którzy chcą być traktowani przez przełożonego z godnością i należytym szacunkiem. Ot tylko tyle i aż tyle.
Czyli ile ma dziennie pracowac i pomagać? 12h? I soboty? W czym twój KR musiał ci pomagać więcej niż 8h, bo jak czytam te niektóre komentarze to dochodzę do wniosku że niektórzy oczekują że KR będzie na każde zawołanie. Ty też pracujesz 5 dni po 12h? I w każdą sobotę?
A jak Ty sobie wyobrażasz prace KR w branży towarów luksusowych gdzie salony sa czynne do 21 godziny.???!!!! Sa rowze wazne kwestie dotyczące klientow ktore trzeba omówić nawet o 21 .Więc jak chcesz pracować od 8 do 16 to zapraszam do sklepu z ubraniami lub do warzywniaka. Wam sie troche w głowach miesza sprzedajecie towar za kilkanascie tysiecy ,chcecie mieć premie a pracowac 8h kiedy sprzedawca ktory jest na pierwszej linii dolina transakcję o 20!!!!! Porażka na pewno z takim podejsciem odejdziesz po 3 miesiacach bo to jest praca dla madrych ludzi a nie korpoludków. I pomijam opinke o firmiebk to jest sprawa drugorzędna
A ja uważam, że Basia dobrze napisała. Też mieliśmy nieciekawą sytuację z regionalnym z telefonem po 17 ale szkoda energii na rozpisywanie się... Może Ty nie miałaś w salonie takiej sytuacji i Ciebie to nie dotyczyło ale była ich spora większość z tego co inni teraz opowiadają. Czasami warto połączyć wszystkie kropki a nie "wyrwać" z kontekstu to co się chce...Nikt nie wymagał i nie wymaga od kierownika regionalnego pracy po 12 h 7 dni w tygodniu. Lecz jeśli zachodzi potrzeba (zaznaczam, PILNA!), która nie zdarzała się często to wypadało by odebrać i pomóc w "trudnej" sytuacji (rzadkie przypadki) a jeśli nie można odebrać, to chyba wypadałoby cokolwiek napisać... Ale nie czekaj w exspose było wyraźnie nakreślone "wzajemny szacunek" XD - zachęcam do ponownej lektury :D W firmie są kierownicy regionalni, którzy z tym problemu nie mają i potrafią pomóc nawet o godz.20. Nie wspomnę o tym, że jeżeli jest wpisany dyżur to chyba powinno się być w pracy (bo przecież później się te godziny odbiera jako dzień wolny) a nie na spacerach... Czy pracuje 5 dni? Owszem zdarzało się (i to nie raz) może nie wszystkie dni po 12 ale na pewno, ba nawet prze 3 soboty w miesiącu, więc proszę się w tej kwestii nie kompromitować bo każdy doskonale wie jakie są realia na salonach... Życzę dalszego pozytywnego dochodzenia do wniosku... :))
Miałem przyjemność lub nieprzyjemność pracować w tej firmie kilka lat, konkretniej mówiąc w jednym z salonów. Wszystkie komentarze pisane wcześniej to święta prawda. W tej firmie jeśli pracujesz w salonie to jesteś człowiekiem od wszystkiego : księgowości, obsługa komputera, obsługa klientów, naprawianie usterek,marketing, planowanie wszystkiego, ciągłe zmiany ekspozycji (najlepiej jak to wszystko będziesz robić jednocześnie :) Póki był poprzedni dyrektor było wszystko w porządku. Plany były realne i WYKONYWANE, premie oraz wypłata adekwatna do stanowiska oraz pracy z dobrami luksusowymi,pracownicy zadowoleni i co najważniejsze - nie zmieniali się co miesiąc/kilka miesięcy. Gdy zmienił się dyrektor wszystko zaczęło się psuć, plany nierealnie wysokie, BARDZO RZADKO WYKONYWANE, cały nowy system premiowy który został wprowadzony to jakaś kpina, obiecywali ze pracownicy będą z niego zadowoleni a było wręcz przeciwnie. Praca za najniższą krajowa i nic więcej. Wspólna odpowiedzialność materialna za braki na inwentaryzacji - rozumiem, ale najczęściej zdarzały się spore braki właśnie gdy odchodził kilkumiesięczny pracownik a wszyscy na salonie musieli za to płacić. Jeśli ktoś ma opłaty związane z wynajmem mieszkania,kredytem, wysokie opłaty, rachunki, dojazdy do pracy z dalszych okolic to przy tej wypłacie ciężko związać koniec z końcem nie mówiąc o godnym życiu lub odłożeniu na przyszłość. Dla ambitnych osób wywiązujących się ze swoich obowiązków i mających ambicje na coś więcej nie ma żadnych motywacji. Absolutnie nie można się wychylać bo jeszcze będą mieli Ciebie na celowniku. Robisz najwyższy indywidualny plan na miesiąc i próbujesz zrealizować ogólny? - dostajesz jeszcze maile, że i tak za mało się staracie i trzeba cisnąć ze wskaźnikami i wszystkim wokół. Na osoby „rządzące” salonem wybierane są osoby z krótkim stażem lub nie znające się na pracy tak jak osoby które pracują już tam dobre lata. Lekceważenie pracowników, zero pomocy z centrali w ważnych sprawach. Pracownik na pierwszej lini strzału klientów musi odpowiadać za błędy centrali i się tłumaczyć na szybko. PORAŻKA. Wcześniej jeśli pracownik chciał dobrze się wyszkolić to mógł liczyć na pomoc z każdej strony, teraz jest pozostawiony sam sobie i jedynie z czego może się nauczyć to śmieszne szkolenia przeprowadzane przed kolegów/koleżanki z salonu którzy niejednokrotnie sami jeszcze niedawno się szkolili. Jak ma taki system dobrze działać i jak firma w taki sposób chce mieć dobrze wyszkolona kadrę robiącą jej kasę? System benefitów dla pracowników jest o wiele lepszy z zewnętrzych platform z programami motywacyjnymi niż z własnej firmy. Od centrali dostajecie 100 zł NA CAŁY SALON na święta i tylko spróbujcie chociażby o 1gr przekroczyć limit to musicie iść zwracać. Śmiech na sali. Nie można w tej firmie zbytnio się angażować i „wtrącać” bo dostaniecie oficjalny list z upomnieniem…. Regionalny to czołowy influencer tej firmy zapatrzony w swoją cudowną osobę, w ważnych sprawach zbywa tylko człowieka i nie umiem nic konkretnego powiedzieć, najważniejsze dla niego są media społecznościowe i jak tam najlepiej się lansować. Ciągle wprowadza chaos gdy odwiedza salon przy czym nie umie niczego nauczyć a raczej to pracownicy uczą jego. Jeśli lubisz być wykorzystywany i pracować w pocie czoła za najniższa krajowa mimo starań co do realizacji planów- to firma Briju będzie dla Ciebie idealna :)
Firma wyciska ludzi jak cytryny, ciągle obiecanki o podwyżce itp. Pracowałam długo i poświęcałam siebie i swoje prywatne życie, byłam kierownikiem na salonie. Jak trzeba było gdzieś pojechać jeden telefon i byłam, swój salon ciągnęłam zawsze na grubo ponad 110% , dbałam o profesjonalizm. Wyciągałam inne salony i sporo więcej rzeczy. Odchodząc poprosiłam o rekomendacje dostałam odmowę od Pani która kiedyś była regionalną ( odmowa podparta kłamstwem, bo wiem, że moja była regionalna cały czas pracuje tylko wtedy była coś około 2 tyg. Na zwolnieniu) Napisałam @ z tą prośba do prezesa, niestety zero odzewu. Takie mamy podziękowanie za dobrą pracę. Jeśli chodzi o regionalnych w chwili obecnej to jakiś dramat. Mój ostatni również preferował kłamstwa i to takie o których bym nawet nie pomyślała, zastraszał itp. Sprawę zgłosiłam ale Pani zarządzająca nic sobie z tego nie zrobiła. Regionalny nie znający prawa pracy. Kazał mi przyjść do pracy w sobotę gdzie od poniedziałku do piątku miałam L4. Więc napisałam , że to jest przekroczenie godzin tygodniowo. Kazał mi siedzieć w pracy 11h. A w poniedziałek potajemnie z pracownikiem, który mnie zastępował w pracy zmienił w programie, że piątek miałam wolny. Oczywiście zrobiłam wszystkiego zdjęcia. Więc regionalni naprawdę na poziomie nie wiem czego. Starych pracowników trzymała ciągła nadzieja na ich podwyżki ale jak doczekali się jednej, to zostały pomniejszone wskaźniki przy naliczaniu premii. Pracownik głupi nie był i szybko sobie przeliczył, że lepiej wychodził finansowi przed "podwyżką". Co do docenienia nie macie na co liczyć , więcej wdzięczności i drobnych gestów czy niespodzianek otrzymywało się od firm zegarkowych i te firmy organizowały konkursy realne do zdobycia. I fakt na święta 100 zł na pójście do restauracji na wigilię... Na 5 pracowników a i hit, tłusty czwartek było można pójść do piekarni po 1 sztukę pączka na osobę na fakturę. Mile wspominam rządzę mojej pierwszej i drugiej przełożonej z tą pierwszą dużo przeżyłam i kobieta bardzo fajna , wartościowa i profesjonalna. Druga również, ale była trochę ponieważ wiemy kto ją wykończył... Pierwszy dyrektor klasa sama w sobie i wizualnie, w wypowiedziach i w zarządzaniu. No i w dobieraniu kadry. W dniu dzisiejszym wiem, że odejście było najlepszym co mogłam zrobić i żałuję, że tak późno. Wiem, że odeszło dużo dobrych osób a firma nie reaguje. Jak złożył wypowiedzenie mój wtedy dobry pracownik. Informacje zwrotna jaka otrzymałam było "ok. Ma pani już kogoś na jej miejsce" więc sami wyciągnijcie wnioski
Jak pracujesz 12 h, bo tak jest salon otwarty to i tak przychodzisz 25 minut wcześniej i podobnie wychodzisz po zamknięciu. Gdyż musisz przygotować salon przed otwarciem no i po zamknięciu, a jak jest grudzień to wychodzisz praktycznie godzinę po zamknięciu. Co logiczne daje prawie 13h pracy. Ale nacisk " z góry" wręcz nakaz jest aby odbijać i wpisywać obecność tak jak salon jest otwierany i zamykany dla klientów. Bo firma nie chce płacić za nadgodziny, które siłą rzeczy musisz robić, bo czynności które musisz zrobić wg ustaleń "z góry" tego wymagają. Kolejną jest fakt, że otrzymujesz informacje, że jest potrzebna osoba do komisji gdzieś na inwentaryzacje i generalnie otrzymujesz ja max tydzień przed terminem inwentaryzacji... Masz zaplanowany plan pracy i już w nim funkcjonujesz. Jedziesz i rozpisujesz dodatek dla pracownika, uwaga 50 zł brutto, otrzymujesz info, że nie zostaje przyznany ponieważ inwentura nie była uwzględniona w planie pracy... No logiczne, skoro było to powiedziane w trakcie funkcjonowania już tego planu pracy. Odpowiedzialność materialna wspólna , no ok. Jak są braki podpisujesz, że dobrowolnie chcesz zapłacić za braki, no muszą mieć podkładkę i ok. Jak rozliczenie inwentury nie zazębi się w wypłatą, to nacisk aby najlepiej zrobić KP do kasy na cito. Ale jak znajdą się braki np. na kolejnej inwentaryzacji musisz pisać prośbę o zwrot i istnieje ryzyko, że nie rozpatrzą tego pozytywnie. Czyscisz biżuterię, ten co pracował wie jaką, coś pęknie albo klient "coś popsuję" obciążony jest salon kosztami naprawy. Najlepsze było jak owa pani zarządzająca wysłała zdjęcia pewnej kolekcji z wizyty na salonie, opisując że znalazła to i proszę zobaczyć jak to wygląda, że nie szanujemy mienia firmy etc. Nie znając tej kolekcji i nie wiedząc, że tak ona właśnie wygląda :) No i owa pani praktykuje zdania do pracowników typu " co chcecie iść do biedronki na kasę i palety przerzucać" Poziom bardzo wysoki. A i jeszcze opakowania, również odpowiedzialność materialna za nie, bo przecież padło zdanie, że pracownicy wynoszą i sprzedają np. na(usunięte przez administratora) bo są tam widziane nasze opakowania na sprzedaż...
Witam, nie chce się odnosić do całości, tylko do konkretnej sprawy. Kiedy i kto kazał Pani/Panu naprawiać usterkę na salonie na własna rękę? Nie jestem tu anonimowy i mogę zadać to pytanie właściwie do wszystkich byłych i aktualnych pracowników. Czy ktoś nie dostał pomocy ode mnie obojętnie o której godzinie i dniu?
Panie Jakubie nie wiem jak Pan funkcjonuje, gdyż nie mieliśmy okazji współpracować. Więc jeśli nie chodzi o Pana, bo świadczy Pan pomoc 24/h, to pewnie chodzi o poprzedników. Bo niestety na Pana stanowisku również tyle rotacji było, że już później człowiek nawet nie starał się zapamiętać nazwiska, bo i tak się zaraz zmieniało. Ale były na salonach takie sytuacje, że faktycznie robiło się to co nie powinno, gdyż była w tym celu jak Pan zatrudniona osoba. I najlepiej jak w rodzinie mko by się elektryka, budowlańca i szklarza którzy rzuca wszystko i przyjdą nam pomóc i coś zrobić za kawę czy czekoladę w podziękowaniu. U mnie był problem dawno temu z klimatyzacją nikt się nie pojawił i firma nie wysłała serwisu, jak gniotłam temat, to zapytani się mnie standardowo czy nie mam kogoś w rodzinie czy znajomego. A później , to może zapytać technicznych galerii czy oni pomogą (też oczywiście za czekoladę) I przecież wszyscy wiedzą, że techniczni nie mają w swoich obowiązkach punktów w galerii i mało tego, nie mogą nawet nic robić w tych punktach, mają nawet taki zapis w umowie
Czyli: 1. Nie pracuje Pani/Pan od conajmniej stycznia 2022. Czy rotacja duża? Nie wiem, nie wydaje mi się żeby była nienaturalna na tym stanowisku. 2. Wydaje mi się, ze pytanie, czy zna się kogoś na miejscu, kto mógłby naprawić usterkę jest normalnym pytaniem( oczywiście nie za czekoladę). 3. Techniczni w galerii są zazwyczaj od spraw technicznych, awaryjnych. 4. Ja zastałem trochę inna sytuacje, niż opisano wyżej, nikt nie ma obowiązku wchodzić na drabinę, zdarza się ze i z przykręceniem śrubki jest problem, sprawy awaryjne są załatwiane w krócej niż 24h. 5. Nie rozpisując się dalej, bo to nie miejsce pozdrawiam i zaznaczam, ze od covidu dużo się zmieniło w tej kwestii, w mojej skromnej opinii na lepsze.
To ja pracowałam za czasów gdzie drabina to był normalny przypadek, odkręciłam i przykrecalam lampy itp. I dopiero później HR pilnowało aby na okresowych badaniach na skierowaniu, były zaznaczone pracę na wysokości. Jeśli chodzi o pomoc za czekoladę czy kawę to automatycznie tak mi proponowano. To się zmieniło chyba dzięki Panu, bo poprzednicy nie poczuwali się do obowiązków swojej pracy :) techniczni owszem do naprawy usterki, ale nie w punktach sprzedaży, sama osobiście widziałam zapis w ich umowie. Życzę Panu wszystkiego co najlepsze i mam nadzieję, że jest Pan doceniany :)
Po niecałych dwóch latach pracy zwolniłam się i jedyne czego żałuje to tak długiego zwlekania, które było spowodowane obiecywanymi od roku podwyżkami. Jak się okazało w styczniu jedyna podwyżka to wyrównanie do najniższej krajowej, pensja po kolejnej podwyżce to najniższa krajowa, która przewidziana jest przez państwo na lipiec :) Przy wcześniejszych progach premiowych wypłaty były w porządku. Natomiast po obniżeniu ich mniej więcej o połowę, tak jak napisała poprzedniczka pracownicy byli stratni, plany wyższe a i obowiązków przybyło. Na święta niezmiennie od kilku lat 100zł na "catering" do podziału na cztery bądź pięć osób, przy nieustannie rosnących cenach w tym roku może wystarczy na barszcz z torebki. Poza tym ŻADNYCH benefitów. Przy okazji różnego rodzaju świąt rabat na biżuterie - 50%, co przy rosnących co tydzień cenach zaczyna się średnio opłacać i podobnie wyszłyby zakupy u konkurencji w cenach regularnych. Kolekcje od kilku lat te same, co stali klienci zauważają, zero innowacji czy podążania za trendami, nowe kolekcje mocno specyficzne i nawet jeżeli wpadną komuś w oko to odstrasza cena na przykład ponad tysiąc złotych za srebro. Co tydzień od roku pracownicy zmieniają metki, co jest spowodowane wzrostem cen nawet o kilkaset złotych! Zatowarowanie woła o pomstę do nieba, kilka złotych zawieszek oraz pierścionków, więc nawet nie ma co pokazać klientowi, w grudniu było to samo. Zostaje jedynie proszenie się regionalnego, który nic z tym nie robi. Brak ekspozytorów oraz brudne zużyte gąbki w qiubach, które miały być wymieniane, jednakże po kilku miesiącach nadal ich nie ma :) Pracownicy nie mogą nawet nic zaplanować ponieważ z dnia na dzień dowiadują się o obowiązkowych szkoleniach albo dla nich albo dla kierowników co siłą rzeczy odbija się na grafiku pracy. Miesięczny budżet na środki czystości tak samo niezmienny od kilku lat 150zł, nikt nie zwraca uwagi, na to, iż ceny na platformie, na której trzeba dokonywać zakupów są bardzo wysokie, trzeba z tego kupić podstawowe środki czystości, papier do drukarki, rolki do kasy itp. Broń Boże nie można przekroczyć kwoty nawet o kilka groszy bo od razu grzmiące maile, jak czegoś w ciągu miesiąca braknie to pracownicy wykładają z własnej kieszeni. Obowiązków przybywa z dnia na dzień a wypłata żenująca, pracownik musi wszystko a pracodawca absolutnie nic. Sprzedawcy i kierownicy zamiast skupiać się na swoich obowiązkach albo muszą roznosić ulotki albo szukać w mieście wolnych banerów reklamowych czy załatwiać reklamę w radiu czym chyba powinni zajmować się pracownicy marketingu. Najlepiej jeszcze prowadzić firmowy profil w mediach społecznościowych i poświęcać na to czas, a w zamian nie masz nic. Jedynym plusem były programy lojalnościowe dla pracowników zakładane prze firmy zegarkowe, ponieważ można było zgarnąć naprawdę wartościowe nagrody. Dyrektorka ciągnie firmę na dno a właściciel chyba udaję, że nie widzi MASOWYCH zwolnień kompetentnych pracowników z wieloletnim stażem, nie tylko na salonach ale też w centrali. A jak wiadomo ciągłe zmiany w centrali odbijają się na pracy na salonie, gdyż dzwoniąc do centrali nie wiesz z kim rozmawiasz i nie uzyskujesz absolutnie żadnej pomocy. Zdarzało się także, że dociekliwi klienci dzwonili na centrale, gdzie uzyskiwali błędne informacje, które podważały kompetencje pracownika, za które to Ty później musisz się tłumaczyć :) Odpowiedzialność materialna przy minimalnej krajowej pensji również jest chyba żartem. Z tego co wiem pracownik za przepracowany miesiąc najniższą krajową dostać musi, aczkolwiek briju chyba jest na bakier z prawem pracy ponieważ jeśli na inwenturze wyjdzie brak, każdy pracownik i tak musi oddać pieniądze nawet jeśli nie wyrobi premii. Żeby nikt się nie burzył na konto przelewają podstawową wypłatę a Ty "z własnej woli" oddajesz np. kilkaset złotych braku podpisując nic nie warty świstek i zostajesz np. na święta z niespełna najniższą krajową :) Tak samo ma się sprawa z wymuszaniem na pracownikach wybierania CAŁEGO urlopu do końca listopada włączając w to 4 UŻ (które według prawa można wykorzystać do końca roku kalendarzowego). Niestety obecnie panująca Pani dyrektor robi co chce, pracownika ma za nic bo przecież znajdzie się inny. To nieważne, że niewyszkolony i siłą rzeczy nie tak produktywny jak pracownik ze stażem. Podsumowując jeśli lubisz jak Twój pracodawca działa niezgodnie z prawem, ma Cię za nic, płaci najniższą krajową przy odpowiedzialności materialnej oraz jeśli nie chcesz nigdy uzyskać szansy na jakikolwiek awans praca będzie idealna dla Ciebie bo zatrudniając się w briju na przykład na stanowisku sprzedawcy zostaniesz na nim do emerytury bo tutaj nie istnieje coś takiego jak rozwój :)
O jak wszystko ładnie nakreślone. Sama prawda! Jest coraz gorzej i nic się w tej kwestii niestety nie zmieni. Bardzo duża rotacja pracowników. A o rozwój można zawalczyć ale nerwicy...
Gratuluję podjęcia odpowiedniej decyzji. Ja odeszłam i pracowałam sporo dłużej niż Ty na stanowisku kierowiczym. Najlepsze jest to, że na dzień dobry, na okresie próbnym dostałam podstawę sporo wyższa niż w briju przez ponad 6 lat. Więc to o czymś świadczy, mam do tego pełen wachlarz benefitów. Bo przepraszam bardzo, ale tu -50% dla pracowników to jest żart, firma jeszcze na tym zarabia i to sporo. Fakt jest taki, że firma naprawdę nie przestrzega prawa pracy. Jak ktoś wcześniej napisał otwieranie i zamykanie salonu. Musisz bym minimum 15 minut wcześniej no i średnio 20 minut po zamknięcie wychodzisz, chyba że sama zamykasz to nawet 30 minut, albo wejdzie na koniec klient, to przecież nie masz prawa nawet się odezwać, że zaraz zamykasz, bo może kupi brylant... A zgodnie z kodeksem pracy twoja praca i twój czas pracy liczy się od momentu wykonywania czynności związanych z tą pracą, co za tym idzie w chwili otwierania drzwi już pracujesz, jak i w chwili zamykania drzwi kończysz pracować. Ale firma nakazuje aby na liście obecności wpisywać pełne godziny i najlepiej odbijać się o pełnych godzinach. Jak ktoś sobie policzy średnio 35 minut razy 22 dni pracujące, to trochę tego jest prawda... I dochodzą jeszcze do tego losowe przypadki, typu pracownik ma zmianę do 17 a wychodzi przed 18 bo miał klienta, który zabrał mu tyle czasu. Ta firma nie ma świadomości, że w kodeksie pracy są również i prawa pracownika, a nie tylko obowiązki. Rozumiem, że firma wymaga, bo każda wymaga i to nie jest tak że ludzie boją się bądź nie chcą pracować, tylko praca i wdzięczność za wykonaną pracę oraz najważniejsze SZACUNEK powinien iść w obie strony. Ale osoby "stojące na czele" niestety nie wiedzą co to znaczy. Co do nowych pracowników w centrali hmmm ... Osoby odbierające telefon sekretariatu nie potrafią się nawet przedstawić i powiedzieć nawet "dzień dobry" ale myślicie, że osoby kulturalne i reprezentatywne przyjdą to tej firmy pracować:) to już dawno za nimi :) Ekspozytury, gumki na nich , poduszki w qiubach to jakiś dramat, żółte, stare popękane, albo te czarne tablety co jeszcze parę lat temu Alicja organizowała. Dramat to mało powiedziane. Jest wstyd na takim czymś eksponować i prezentować nawet tej jakości biżuterię. Firma ciągle się tłumaczy, że to są koszty, koszty i koszty. Jakoś inne firmy potrafią to zmieniać i firmy zegarkowe ekspozycję również. Briju najwyraźniej nie wie że aby zarobić trzeba zainwestować. A nie wymagają ustawiennictwa, wysyłają zdjęcia i wymogi najwyższe, jak nie masz nawet na czym ustawić kolekcji, każą ściągać ekspozytury z innych kolekcji. Co do towaru, to firma też nie wie co to trend, od lat cały czas wałkowane te same modele w towarach bezkolekctjnych. Wzory, które już dawno nie są modne, albo zamówienie złotej kolekcji i wystawienie jej jako nowość gdzie ogromna konkurencja miała tą właśnie kolekcje parę lat wcześniej :) :) a później zdziwienie, że się nie sprzedaje... Nawet jak jest objęta całoroczna wyprzedażą :) Cieszę się bardzo, że ta firma jest jedynie wspomnieniem i tak na marginesie briju nie robi szału jako doświadczenie w CV. I znowu chcieli być mądrzejsi dając konsultanta śmieszna podwyżkę, która w lipcu się wyrówna z najniższą krajową :) nie zaskoczyło mnie to, że mydła oczy myśląc , że pracownicy tego nie widzą. I rado najwyższa prowadząca :) powinniście na kolanach dziękować sprzedawcą i kierownikom, że jeszcze sprzedają ten towar w salonach, który w większości jest powtórkami z lat co najmniej 7 jak nie dalej. Bo to świadczy o kreatywności i inteligencji waszych pracowników, której niestety nie doceniacie. Pierwszy raz mialam okazję przyglądać się jak firma sama zaczyna się wykańczać :) i zawsze w duchu się śmiałam jak miałam owego pana przed oczami i odbijał mi się głos w uszach "CHCEMY BYĆ WIELCY I BĘDZIEMY" nie panie prezesie, nie jesteście, ludzie do dnia dzisiejszego nie potrafią wymówić poprawnie nazwy sieci i na nawet reklamująca osoba kiedyś w tv również nie wiedziała, to chyba o czymś świadczy. "Wielkie" są dwie osoby, ale nie w tym znaczeniu, które miało być tak istotne
Co do godzin pracy no to skoro nie rozumialaś ze trzeba sie jieno pelnych odbijac tylko np polowkach to teój problem. Skoro nie uzgledbialas i nie wywalczylas dla pracownikow ze pol godziny przed otwarciem nalezy sie jakk czas pracy to znaczy ze bylaś nieskuteczna. Wszyscy plują jadem ale dopkj kierownikowi było dobrze to nie dbal o resztę. Jemu zrobilo ske gorzej to sie zwalnia bo trzeba bylo zaczac myśleć i pracowac.tak do niedawna siedziało sie i bralo kase za nic więc było ok teraz sie zapiernicza ale kasa za tym nie idzie to ból .mi nie pasuje wiec odchodze i tyle ale moi ludzie zawsze czas przygotowania salonu do pracy mieli normalnie liczony.wiec wedlug mnie stalas po stronie firmy nie pravlwnika
Zawsze o to walczyłam i wysyłałam grafik do akceptacji uwzględniając otwarcie i zamknięcie. Za każdym razem grafik został odrzucany przez regionalnego. Więc nie mów o czymś o czym nie masz świadomości. I walczyłam o to mówiłam tak samo jak i o podwyżkach skoro mój salon zawsze miał zrobione progi. Ile możesz odbijać się od ściany. W wieku pracach odbijając się w systemie tak jak wchodzisz j wychodzisz system sam zlicza dokładną ilość godzin. Więc ty tu czegoś nie rozumiesz albo nie jesteś rozwinięty technicznie. A może pracujesz zbyt krótko aby wiedzieć, że właśnie takie przekroczenia zawsze były przez regionalnego w systemie zmieniane na koniec miesiąca by właśnie tych nadgodzin uniknąć i pamiętaj o tym jeśli nie znasz sytuacji na danym salonie to się nie wypowiadam. A nie stosujesz zasadę "nie wiem, ale się wypowiem" bo mój przełożony co do parcia o pełne godziny ocierał się o (usunięte przez administratora)
To mialas KR (usunięte przez administratora).u nas bylo inaczej i jakoś wszystko przechodzilo.pracowałam 8 lat i wiem co mówię i co przechodziło. Niestety powtórzę KR (usunięte przez administratora)
Tu Ci przyznam rację, górnych lotów nie był. A wiesz jaką odpowiedź otrzymywałam jak walczyłam o podwyżki dla pracowników (nawet mówiąc, że się zwolnią) cytuję: nie są przewidziane podwyżki na Pani salon. Wie Pani, pani salon wyrabia premie więc macie dodatkowe pieniądze, proszę pomyśleć o salonach które tej premii nie dostają, bo nie robią planów" Więc mówiła dlaczego dziewczyny mają być poszkodowane skoro robią to co robią i nigdy nie otrzymały ani podwyżki ani ja sensownej odpowiedzi. A interweniowałam w tej sprawie wielokrotnie, ale muru głową nie przebijesz. Wielokrotnie otrzymywałam odmowę, tak samo jak chciałam dać od siebie dodatkową premie dla pracownika. Ale było minęło. I nie robiłam "nic" jak wcześniej podsumowałas moja pracę, robiłam właśnie więcej niż powinnam. Mam nadzieję, że znalazłaś fajna pracę. Życzę Ci abyś się odnalazła i była zadowolona i aby Cię doceniali
praca na stanowisku kierowniczym tylko dla desperatów. Bo inaczej nie można odebrać propozycji wynagrodzenia kierownika salonu na poziomie 4200 zł brutto. Oczywiście z pełna odpowiedzialnością za towar! Jedyny plus za mówienie prawdy ze salon nie wyrabia aktualnie planów sprzedażowych.
Jestem po rozmowie kwalifikacyjnej w firmie. Sama rozmowa była bardzo ciekawa i merytoryczna. Przebiegała w bardzo dobrej atmosferze. Dowiedziałem się jakie będą ewentualnie postawione przeze mnie zadania oraz zostałem zapytany jak odnajdywałem się w podobnych zadaniach w dotychczasowej karierze. Opinię swoją wystawiam w związkiem z brakiem kontaktu po rozmowie. Osoba prowadząca rozmowę obiecała odpowiedzieć po 2 tygodniach. Moim zdaniem świadczy to o poziomie braku szacunku.
@Wania bo mam swoje miejsce na salonie, praca z klientem to ciągłe wyzwanie. :) A nawiązując jeszcze do negatywnej opini na regionalną od @Lola Doceni tylko trzeba sobie na to zapracować, jest kompetentną, bezkonfliktową osobą z którą można bezproblemowo współpracować. A gdy znasz swoją wartość to się nie prosisz o pochwałę to jest praca a nie przedszkole, :)
Nie rozumiesz, to regionalna tak powiedziała, że jak chcemy żeby poszedł mail ze coś fajnego się sprzedało to jej się mamy przypomnieć zeby napisała XD to ona nas traktowała jakbyśmy byli przedszkolakami
no i ostatecznie jak oceniacie to podejście? tutaj padła wzmianka o tym, że doceniają mimo wszystko.. pytanie za jaką konkretnie pracę i w jaki sposób? czego można się spodziewać?
Praca w centrali, na stanowisku biurowym najniższego szczebla to minimalna plus do 20% premii
W centrali atmosfera nerwowa ta co ledwo chodzi na szpilkach i swego czasu doczepiała co mogła wykończy Cię psychicznie. Chyba że jest to stanowisko z centrali ale praca w terenie to ujdzie. Ale też na krótką metę, cięgle zmieniają się regionalni to o czymś świadczy i nie wierz w historię typu "ci co nie potrafią pracować, albo nie chcą etc "
Te 20 to to wysokości podstawy, tak? No i za to ta premia w tej centrali jest przyznawana. Co, muszę takiego zrobić, żeby ją otrzymać?
Bo im się pracować nie chce lub czują że się markują.. Dlaczego się zmieniają tego się nie dowiesz bo polityka firmy robi się beznadziejna .. bo Ci co niepowinni pracować nadal pracują a ten co coś potrafi i się zna zmienia pracę. Taka prawda jeżdżą tylko po salonach i udaja że coś jest ich zasługą a tak naprawdę całą robotę odwalają kierownicy ... Zero jakiegokolwiek wsparcia, gdy jest problem to radz sobie sam i omijanie łukiem takiego salonu . Jest tylko dobrze gdy się wczuwasz a jak powiesz co Ci leży na sercu to już jest źle..
Odnośnie tego wsparcia co konkretnie masz na myśli, w czym firma miałaby dopomóc? pod względem specyfiki to jak w rzeczywistości właśnie taka praca wygląda, z jakimi najczęstszymi problemami się spotkam? i wiadomo coś w temacie naborów? skoro taka rotacja to coraz łatwiej jest się dostać?
Żeby przyjeżdżali częściej niż raz na miesiąc lub dwa spraw do załatwienia jest dużo a oczywiście wszystko na mejla lub telefonicznie. Nie o wszystkim da się porozmawiać w taki sposób a później zdziwienie że ludzie odchodzą albo mają wywalone na wszystko. Jak osoba z góry nie przyjeżdża chociaż porozmawiać to jak mamy załatwiać sprawy ważne.
Dopomóc? Chyba wykonywać swoje obowiązki, anonim wyjaśnił to idealnie .. na salonie jesteśmy od wszystkiego, rozumiem że kierownik musi być decyzyjny i podejmować też jakieś ryzyko lecz salon to nie jest moja własność i nad kierownikiem też są przełożeni to dlaczego ze wszystkim zostaję najczęściej sam ? .. po to jest Regionalny aby w trudnych sytuacjach można było liczyć na taką osobę.. na doradztwo jak jest ok to się nie proszę o kontakt dzwonię wtedy gdy muszę i najczęściej jest głuchy telefon. Z tąd też tu tyle negatywów od pewnego czasu
faktycznie ciężko było wypracować premię szczególnie ostatnio, plany z kosmosu, za grudzień bez premii , mimo, że pracy był ogrom, odeszłam z pracy po czterech latach, stwierdziłam, że lepiej nie będzie, nie wierzę w żadne obiecywane podwyżki, mówią tak od roku. ktoś tam pisał o Pani Beacie nie wiem jak długo ją ktoś znał, ale ona zawsze była za pracownikiem, znała się na rzeczy, zawsze doradziła, nie narzucała, faktycznie kompetentna, ja na nią nie powiem złego słowa. trzymajcie się, zobaczymy jak długo wytrzymacie
Pani B. kiedyś jak była regionalna była faktycznie za pracownikiem i salonem i zawsze uważałam, że ma swoje zdanie. Ale niestety zdania swojego nie ma i trzyma wiadomo co i gdzie komu. Zmieniła się o 180°. I w dodatku jest złośliwa z uśmiechem na twarzy. Więc uważam, że teraz pokazała i pokazuje nadal swoje prawdziwe oblicze. Dziwi mnie to, że prezes na to pozwala, bo po odejściu Rafała następczyni niszczy pracowników i z tego co się orientuję ma to ogromny oddźwięk na obrotach. Nie wiem , może myśli, że to "kryzys" ale tak naprawdę to zmiana kadry i podejście pracowników. Nikt nie będzie pogrubiał jego portfela jak nic z tego nie ma i jeszcze jest niedoceniany. To Rafał był za pracownikami i on dbał i o centrale i salony. Teraz tego nie ma
Prezes zawsze mówił, że w sprzedaży i obsłudze nie można być minimalistą, że trzeba wysoko stawiać sobie poprzeczkę a teraz tym co się dzieje i na co pozwala sam w całej okazałości pokazuje, że to minimum mu wystarcza, bo "stara" kadra goniła plan i to był priorytet. A teraz dają to to dają to dlaczego pracownik ma się starać i chcieć i jeszcze wszystko co robi się w salonie i oczekiwania ciągle zmiany powodują to, że nie ma się czasu na klienta, klient dla briju w dzisiejszych czasach to jedynie dodatek
Muszę również wypowiedzieć na temat pana regionalnego, który mnie rekrutował (usunięte przez administratora). Pan poniżej jakiejkolwiek krytyki, chamski i arogancki. To była jedna z gorszych rozmów jakie miałam w życiu, zero jakiegokolwiek profesjonalizmu. Radzę firmie przyglądnąć się kogo maja w firmie i kto ich reprezentuje.
Za ciekawie to nie zabrzmiało ale co tak właściwie się wydarzyło? Bo w sumie sytuacji konkretniej nie opisujesz, więc nie wiadomo nawet w czym problem
Kierownik naszego regionu, to Pan bez jakiejkolwiek wiedzy branżoej. Brak kompetencji, nie odbiera telefonów, jeśli odbierze zbywa ptracownika bardzo szybko, bo wiecznie się śpieszy. Na wizycie w salonie wprowadza chaos, swoje dziwne zasady, pracuje kilka miesięcy a udaje, że wszystko wie. Kto go zatrudnił, może dyrektorka, dlaczego firma na to pozwala. Nasz regionalny, to pracownik który przynosi straty dla firmy, ciekawe jak dlugo tak będzie?. Zmiany, personalne od jakiegoś czasu w firmie są bardzo częste, ludzie się zwalniają i na szybko zatrudniają chyba takie właśnie osoby, dzwonisz do cenrali i nie wiesz z kim rozmawiasz. (usunięte przez administratora)
To prawda, że regionalny lansuje się w necie. W czasie pracy jestem w klubie fitness, jem, jadę i inne bzdury. Chyba, pomylił się z pracą, którą chce wykonywać. I jeszczę prosi administatora o usunięcie prawdy. Prawda zawsz niewygodna. Nie pomaga, to nie pracuje tylko się lansuje. Nie tylko on udaję, że pracuje także ta osoba, która go zatrudniła to kolejna niekompetenta osoba. Nic nie wie, tylko opowiada bajki.
Zgadzam się, zresztą ta co go zatrudniała bardzo profesjonalnie zachowuje się na swoim portalu. Zdjęcie z opalania najlepsze, faktycznie osoba na poziomie tylko nie wiem czego. Jeszcze jak by było co pokazywać. I te infantylne quizy....Wizytówka firmy jak nic :D ale jaka firma taka osoba zarządzająca
Tak to prawda ,bezczelny nieznający kolekcji biżuterii ,nie ma pojęcia o podejściu do pracownika ani klienta
Do końca stycznia byłam pracownikiem jednego z salonów . W styczniu dostaliśmy aneksy do umów w związku z podwyżką najniższej krajowej . I w dniu dzisiejszym otrzymuje wypłatę na konto , cały styczeń pracowałam ,i co ? Najniższa krajowa z roku 2022. Zaznaczam że tak samo dostała koleżanka która tez pracowała do końca stycznia . Czy za przepracowany styczeń nie obowiązuje stawka najniższej 2023?
My mówimy o sklepach, zapewne w centrali jest inny system wynagrodzeń. Cv zawsze można złożyć i przekonać się na rozmowie czy warto, zależy też od działu. W centrali ja bym się nie odnalazła :)
Często zadawane pytania
-
Jak się pracuje w Briju 1920 Sp. z o.o.?
Zobacz opinie na temat firmy Briju 1920 Sp. z o.o. tutaj. Liczba opinii, które napisali obecni i byli pracownicy oraz kandydaci do pracy to 55.
-
Jakie są opinie pracowników o pracy w Briju 1920 Sp. z o.o.?
Liczba opinii, które napisali obecni i byli pracownicy to 34, z czego 5 to opinie pozytywne, 22 to opinie negatywne, a 7 to opinie neutralne. Sprawdź tutaj!
-
Jak wygląda rekrutacja do firmy Briju 1920 Sp. z o.o.?
Kandydaci do pracy w Briju 1920 Sp. z o.o. napisali 5 opinii na temat procesu rekrutacyjnego. Zobacz szczegóły tutaj.
