Opinie o Maxcess Sp. z o.o.
maxcess przyjmuje ludzi tylko nie zaowaza jednego ze przyjmujac tak szybko ludzi nie bedacych w temacie bez konkretnego w danym kierunku wyksztalceniu tworzy zaklad cwaniakow i klike.Jest to ekipa tych co niewaiadomo ile zarabiali.tych co byli zagranica podobno ale na zmywaku i tych co wszystko potrafio ale w gebie.Teraz beda wyjezdzac do NIEMIEC bo wlasnie na nich wszyscy tam czekaja tylko to nie ANGLIA tam tez nie beda mieli cukru i herbaty ha ha ha.Jakie tam znajda sobie forum zeby sie wyryczec tam poprostu bedzie masakra ha ha ha.
nieudacznik - 2011-02-08 19:49:50 Od 1 maja niemcy i austryjacy otwierają rynek pracy dla polaków, czyli to powinien być sygnał dla zarządu maxcess że czeba podnieść płace bo za 3 miesiące możecie się zdziwić jak uciekną wam pracownicy. Paliwo zdrożało podnieśli vat wszystko drożeje, zarabiać 2400złoty, a zarabiać 1500euro robi wielką różnice. Z 1000 złoty podwyszki by się przydało. nara Tu masz racje, juz mam oferte wyjazdu - najlepiej z rodzina, tak mi odpisano - z racji tego, ze wiele lat pracuje w temacie obrobki skrawaniem. Tam doceniaja to, gdyz nie musza przygotowac pracownika do tego tematu. Bowiem polskie firmy takie jak Maxcess to zrobily ;) W polsce to zostaną jedynie emeryci i ci, którzy zarabiali po 1500 zl i nie posmakowali zycia na zachodzie...
A tak na marginesie, zainteresowanych związkiem zawodowym zapraszam do anonimowych wiadomości, by móc rozeznać się w temacie ilości chętnych osób. Na chwilę obecną jest dość mało chętnych, ale czekam na więcej odzewu z Waszej strony. Podaję raz jeszcze email: [usunięte przez moderatora] Chciał bym jeszcze operatorom CNC przypomnieć, że sterowania maszyn na których pracujecie, muszą być w ojczystym języku tj., polskim. Jest przepis, który to reguluje... Taką informacje otrzymałem po rozmowie telefonicznej. Tak więc do dzieła kierownictwo, zamawiać z językiem polskim ;)
Goldratt - 2011-02-08 20:50:22 Ja należę do grupy pracowników zadowolonych z tej pracy. W porównaniu z moim poprzednim miejscem pracy, gdzie szef był furiatem i prowadził zakład w sposób nie mający nic wspólnego z logiką i zdrowym myśleniem, ta firma jest rewelacyjna. Dbaja o pracownika, jest kultura pracy. Oczywiście, jest nacisk na jakość, ale nie widzę w tym problemu. Wszyscy sa sympatyczni, łącznie z biurowymi. Wszelkie problemy starają się naprawdę racjonalnie rozwiązywać. Widać, że firma dynamicznie się rozwija. Pracownicy są często szkoleni. Z dojazdem też nie ma problemu, bo jeździmy samochodami grupowo, tj. podwozimy się na zmianę. Podsumowując: ja jestem z tej pracy zadowolony. Masz prawo być zadowolony, nikt tego nie ma prawa podważać. Ja wczoraj osobiście widziałem jak mądry kierownik wyskoczył do jednego pracownika z problemem, gdyż ten ponoć za wcześnie przyszedł. I ponoć to miało rozpraszać bardzo doświadczonego pracownika. Chwilę po nim był Manager również z problemami o to samo, a jeszcze później HR-owiec wezwał go na rozmowę z polecenia Managera, by mu wytłumaczyć, jak bardzo powinien być wdzięczny za to, że pracuje w Maxcesie i ma się zastanowić nad swoją przyszłością w tej firmie. Całe szczęście, że ten pracownik zlał to moczem, i ma twardy charakter. Nie zależy mu na pracy w idiotycznej firmie. Gdy mi to wszystko powiedział, byłem niemile zaskoczony i w szoku - jak osoba ponoć tak inteligenta jak [usunięte przez moderatora], mógł się zachować jak totalny błazen ośmieszając się, nie wspominając o [usunięte przez moderatora]. Sam widziałem kątem oka, jak [usunięte przez moderatora] tylko czekał, aż zmiennik pójdzie sobie - by móc do niego doskoczyć. Kumpel powiedział mi tylko jedno, że nie utrzymuje się tylko z jednej wypłaty i ma w du...pie całe to kierownictwo, premie i ich podwyżki. A jest z niego kawał gościa i to naprawdę kumatego. Wykształcony, biegle angielski, trochę po arabsku gada, dodatkowo zaje...sty informatyk. W ten oto sposób tracą kolejnego gościa na poziomie. Uwierz mi, ja pracuje w tej firmie jakiś czas i widzę zmiany które następują nieuchronnie jedna po drugiej. Jeśli pracowałeś za 1500zł, to Cię doskonale rozumiem, bo ja też - tutaj masz więcej - ale z czasem zobaczysz, że to co [usunięte przez moderatora] obiecał, nie jest takie kolorowe. Te bajki o rozwoju są skierowane do osób, które nie mają swojego zdania i mówią to co kierownictwo chce usłyszeć.
Ja należę do grupy pracowników zadowolonych z tej pracy. W porównaniu z moim poprzednim miejscem pracy, gdzie szef był furiatem i prowadził zakład w sposób nie mający nic wspólnego z logiką i zdrowym myśleniem, ta firma jest rewelacyjna. Dbaja o pracownika, jest kultura pracy. Oczywiście, jest nacisk na jakość, ale nie widzę w tym problemu. Wszyscy sa sympatyczni, łącznie z biurowymi. Wszelkie problemy starają się naprawdę racjonalnie rozwiązywać. Widać, że firma dynamicznie się rozwija. Pracownicy są często szkoleni. Z dojazdem też nie ma problemu, bo jeździmy samochodami grupowo, tj. podwozimy się na zmianę. Podsumowując: ja jestem z tej pracy zadowolony.
Podpisuje sie pod tym co napisal kolega powizej, moze to byc b.duzy problem poniewaz zauwazylem ze kilka osob mysli o tej alternatywie..... juz od dluzszego czasu, glownie cnc..... a niejest to temat ktory jest poruszany chetnie wsrod pracownikow.... glowny plus tej alternatywy to w sumie bliska odleglosc do polski , glonie rodzin i domu.
Od 1 maja niemcy i austryjacy otwierają rynek pracy dla polaków, czyli to powinien być sygnał dla zarządu maxcess że czeba podnieść płace bo za 3 miesiące możecie się zdziwić jak uciekną wam pracownicy. Paliwo zdrożało podnieśli vat wszystko drożeje, zarabiać 2400złoty, a zarabiać 1500euro robi wielką różnice. Z 1000 złoty podwyszki by się przydało. nara
current employee - 2011-02-06 12:55:03 A i zapomniałem, dodać, że warto by jakąś pigułę zatrudnić na umowę zlecenie do tych wenflonów i cewników, w piątki wymiana - hahah ;) Obecny_pracownik ładnie wszystko ujmuje - Szacunek się należy. Ciekawe kiedy się zaczniemy imionami podpisywać - może to da jakiś pożądany efekt finansowy ;) Widzę po treści poprzednich postów, kolegę z Hellera, pozdrawiamy Łódź ;) Wiesz co obecny_pracownik, nie obrazajac [usunięte przez moderatora], jest zryty na maksa. Zobaczymy do ktorej w piatek bedzie siedzial, szkoda ze jestyem na roano, bo bym sie posmial :) Biega osiol i kaze donosic na pracownikow, to co kto i z kim robi, z kim rozmawia jak dlugo i wogole. To jest jakas paranoja. [usunięte przez moderatora] tez nic nie lepszy, przywita sie z toba, a za plecami jak da rade to noz wbije. Ta firma byla fajna jak sie tu zatrudnialem rok temu, teraz to jest porazka. A bedzie jeszcze gorzej, co myle sie osiolki w krawatach? to jest do [usunięte przez moderatora]
anonim - 2011-02-05 11:58:20 Ci Pracownicy co są z nami od 2-3 lat wiedzą jak zakład się szybko teraz rozwija i wspominają czasy jak było nas ok 20 w całym zakładzie. Te osoby mają świadomość ogromu zadań jakie stoją przed nami szczególnie teraz do końca marca (transfer produkcji). Młodzi Pracownicy ze stażem kilku miesięcznym niestety chcieliby wszystko natychmiast, nie potrafią uzbroić się w cierpliwość. Młodzi Pracownicy patrzą na las a widzą jedynie drzewa. Pozwólcie się firmie rozwinąć i rozbudować, to jest cały czas rozwój. Teraz jest nas ponad 130, kolejna część hali do zagospodarowania, nowe biura będą stawiane, nowa część socjalna dla Pracowników. Naturalnym jest stwierdzenie, że przy takim nawale zadań zakład ma problemy organizacyjne. Jak ktoś jest tutaj na chwilę i nie uzbroi się w cierpliwość ten może kiedyś żałować. Aczkolwiek, jak podkreślają przedmówcy nikt nikogo tutaj nie może zatrzymać. Ostatnimi czasy pewien czlowiek rowniez patrzyl na las, i widział tylko drzewa - ale male sprostowanie, widok mial od strony bagaznika samochodowego, gdzie lepiej widac matke ziemie :) pozdrawiam kolege przelozonego
A i zapomniałem, dodać, że warto by jakąś pigułę zatrudnić na umowę zlecenie do tych wenflonów i cewników, w piątki wymiana - hahah ;) Obecny_pracownik ładnie wszystko ujmuje - Szacunek się należy. Ciekawe kiedy się zaczniemy imionami podpisywać - może to da jakiś pożądany efekt finansowy ;) Widzę po treści poprzednich postów, kolegę z Hellera, pozdrawiamy Łódź ;)
Kolego, piszesz naprawdę dziwactwa. Młodzi pracownicy widząc las, dostrzegają tylko drzewa. Wychodzi na to, że brałeś udział w przyjmowaniu, nie obrażając nikogo "DEBILI". Przeczytaj poniższy post, tam ujęto częściowo kilka problemów. Wychodzi na to, że wpierw należy przygotować kadrę pracowniczą, a w późniejszym czasie się rozwijać? Faktycznie, niebawem do toalet będziemy chodzić parami lub sekcjami, Tokarze, operatorzy CNC, montaż a na końcu magazyn - skoro jeść już tak się chodzi? ;) Pamiętam, jak podłączano zegar z sygnałem dźwiękowym. W Holandii bydło w oborze, ma sygnalizowane dźwiękiem, że niebawem będzie koryto napełnione. Na takie gówna macie pieniądze, ale na podniesienie stawek dla pracowników to nie ma. Warto dodać, że maszyny to tragedia - jak mój przedmówca z przed paru miesięcy napisał, dosłownie "SKANSEN". Nie wspomnę w ostatnim czasie o tym, że kawy brakuje, cukru itp. Ale na setki stron wydruku sianko zawsze się znajdzie, po to by kolorze walić na drukarce jakieś idiotyczne zdjęcia i pokazywać, jaki to bałagan ma się za maszyną, albo to samo zdjęcie, bo ktoś się tam pomylił. Słyszałem, że ktoś kiedyś na przerwie powiedział, że można by raz na kwartał dowalić dodatek do pensji na cewniki i wenflony - wtedy będzie można zrezygnować z przerw i toalet. Ciekawy pomysł, Włodzimierzu, pomyślmy o tym - pewnie i wydajność wzrośnie o jakieś 1,2% - wykres w Excelu na pewno będzie ładnie wyglądał :) I wypadało by się podpisać, widziałem jednego kolesia co raczej ma wszystko w pompie i podpisał się swoim imieniem - chyba, że się boisz ;)
Ja jestem od roku z Wami, faktycznie widać zmiany. Ale proszę Was, zrozumcie jedno - to co trzyma pracownika w większości firm, to kredyty i ciężka sytuacja rodzinna. Człowiek jest jakoś uwalony i nie ma ochoty się tułać po świecie by szukać pracy… Reasumując, w Maxcess pod względem relacji pomiędzy pracownikami jest w miarę ok – nikt na nikogo nie wydziera ryja, ale gdyby tak się stało, to mówię z ręką na sercu, zęby bym wybił!. Nie jest to zachód, ale może być. Ten kto był na zachodzie, wie o co chodzi z tymi relacjami, ale nie o tym rzecz. Odpowiednik naszego pracownika w Niemczech ma średnio 2 tyś euro, u nas to jakoś na poziomie 700 eurasów ;) On robi tak sobie, nie spiesząc się u nas stara się robić jak najwięcej przy zachowaniu oczywiście wysokich standardów jakościowych, które w większości nie mają istotnego znaczenia. Ale cóż, polak był, jest i będzie głupi!!! My nie nadajemy się do rządzenia, nami trzeba kierować (typowe barany) obrażam sam siebie, ale cóż w końcu jestem polakiem. Dla pracowników - jak Wam się wydaję, że jesteście przez pracodawcę oszukiwani lub w inny sposób niedoceniani - proponuję założyć związek zawodowy. Sprawa z tym tematem jest dość prosta. Można skorzystać z okazji i założyć nową organizacje związkową lub też stworzyć komisję związkową przy już istniejącym związku zawodowych. Koszty z tym związane nie są duże, każdy deklaruje, że będzie oddawał na cele związku małą kwotą pieniędzy - w skali miesiąca przy naszych "Wysokich" średnich płacach, będzie to oscylowało na wysokości być może 15PLN. (jak widać paczka papierosków, lub kilka piwek) Takowy związek może negocjować zmianę płac, w związku z rosnącymi kosztami utrzymania naszych gospodarstw, czy tez kosztów dojazdu. Dla przykładu, nakazywanie noszenia przez Bartosza okularów. Państwowa Inspekcja Pracy oraz przepisy BHP regulują to, takowy przepis przewiduje noszenie w ochronnych okularów w warunkach realnego zagrożenia utraty wzroku dla przykładu: Praca przy otwartych maszynach typu tokarnia i to tylko w czasie wykonywania pracy – ale nie idąc przez halę produkcyjną do kibla!!! Między innymi tym tematem związkowiec również się może zająć. W poniedziałek napiszę wiadomość do PIP, by rozwiać tą wątpliwość. Mój zaprzyjaźniony kolega, który pracuje jako BHP-owiec, w dość dużej firmie skwitował to jak wyżej – należy używać, ale w wypadach wyżej określonych – nie można zmusić pracownika do tego, gdyż ten zawsze może wytoczyć proces pracodawcy o odszkodowanie – gdyby doszło do ewentualnego pogorszenia wzroku po przez noszenie w/w okularów. Znam fajnego gościa, który ten temat może ożywić – klient jest prawnikiem, zajmuje się dodatkowo tematem związków zawodowych, gdyż specjalizuje się w temacie Prawa Pracy. Warto się zainteresować - poniżej namiary na mnie. Oczywiście nie będę odpisywał z prywatnego komputera, gdyż jest możliwość namierzenia wiadomości od nadawcy po adresie IP, używając chociaż by głupiego Outlook Express. Tak wiec odpowiedzi będą tylko i wyłącznie w wolnym czasie i przy okazji ;) Moje namiary dla zainteresowanych: [usunięte przez moderatora] Do ekipy rządzącej: Nie można się sugerować średnimi placami w zawodach związanych z obróbką - gdyż to jest nierównomierne i bez sensu. Realia Warszawy są drogie, Poznania nie dużo tańsze, co innego gdzieś w okolicach małych miejscowości - ta siła robocza będzie tańsza. Dlatego to proponuję wziąć pod uwagę. Sugestie, że firma się rozwija należy mieć na względzie, ale nie może to być wieczna wymówka. Rozwijaniem się danego przedsiębiorstwa, jest zakup nowych maszyn, inwestycja w nowe technologie itd. A Wy co – dosłownie w drugą stronę. Szacunek dla Operatorów CNC i Tokarzy, odwalają całkiem niezłą, na tym złomie. Nie chcę nikogo wywyższać, dlatego należy się dla wszystkich pracowników produkcji wielkie uznanie, w większości przypadków kręcą z przysłowiowego „gówna bat”. Dostajecie stary sprzęt poniemiecki, który jest w stanie opłakanym, dodatkowo jest zapewne na to faktura, nie zdziwię się, jeśli opiewa jej cena jak za nową, by wliczyć to w koszty - ale nie tędy droga. Co wtedy, gdy skończą się ulgi podatkowe po określonym czasie – dowalicie jak podkreślam robią „wszystkie firmy z obcym kapitałem” w Polsce, umowy o pracę na stałą stawkę 3000 brutto (2090 netto)? Jak ludzie uwiążą się kredytami na samochód lub mieszkanie, to będą zmuszeni tyrać. Nie będę się rozpisywał o ekonomi, bo większość i tak nie rozumie tego tematu. Co robicie takiego ciekawego, już mówię – zatrudniacie 130 osób, z szatnią przygotowaną na ledwo 60, ludzie chodzą na przerwy sekcjami, bo naprawdę nie można się pomieści, ale to nie jest ważne... Nie naprawiacie maszyny przez 2 miesiące, skoro godzina jej postoju oscyluje na poziomie 200 Euro (tutaj przykład, nie mam wglądu do tych kosztów). Umywalnia ma
Ci Pracownicy co są z nami od 2-3 lat wiedzą jak zakład się szybko teraz rozwija i wspominają czasy jak było nas ok 20 w całym zakładzie. Te osoby mają świadomość ogromu zadań jakie stoją przed nami szczególnie teraz do końca marca (transfer produkcji). Młodzi Pracownicy ze stażem kilku miesięcznym niestety chcieliby wszystko natychmiast, nie potrafią uzbroić się w cierpliwość. Młodzi Pracownicy patrzą na las a widzą jedynie drzewa. Pozwólcie się firmie rozwinąć i rozbudować, to jest cały czas rozwój. Teraz jest nas ponad 130, kolejna część hali do zagospodarowania, nowe biura będą stawiane, nowa część socjalna dla Pracowników. Naturalnym jest stwierdzenie, że przy takim nawale zadań zakład ma problemy organizacyjne. Jak ktoś jest tutaj na chwilę i nie uzbroi się w cierpliwość ten może kiedyś żałować. Aczkolwiek, jak podkreślają przedmówcy nikt nikogo tutaj nie może zatrzymać.
Jestem bardzo zadowolony z tej firmy na punkcie wynagrodzenia i doswiadczenia,w 3 miesiace nauczyłem sie wiecej niż w innej przez 2 lata w tym fachu.Można by troche ponarzekać odnośnie zorganizowania,starych maszyn i szefostwa ale to nie ma znaczenia ja robie swoje i za to mi płacą.
Zgadzam się z przedmówcą !! dla byle kogo , maxcess to szczyt marzeń , a dla drugiego tylko pewien etap w karierze .... Panie Lord heller (Niemusisz w (usunięte przez administratora) wchodzic , i zabiegac o wzgledy kogos z tej firmy na tym forum......) !
Do anonima - w marcu ubiegłego roku było niespełna 60 pracowników, obecnie coś ponad 120. Śmiem przypuszczać, że zakupy nie dają po prostu rady z wyrabianiem się - ale to nie mój dział, stąd pewności nie mam. Ogólnie reasumując, cała ekipa nadal pracuje, nie wiem by ktoś się próbował zwolnić, ale kto tam wie. Proponuję spróbować, pieniążki są takie w miarę :) Do reszty ekipy, poczytajcie post [usunięte przez moderatora], bo zachowujecie się jak banda dzieci ze szkoły. Wystarczy, że ktoś z Wami zamieni parę zdań na temat, kto skąd pochodzi i co robił, by mieć pewność, że tutaj się wypowiada. Po prosu żenada - jeśli Wam coś nie pasuje, to sajonara. Jak mój przedmówca powiedział, dla niektórych to stacja przesiadkowa, a dla innych po prostu cale życie. Ja tylko jestem pasażerem, który dąży do celu sporadycznie wysiadając na przeróżnych stacjach, by coś przekąsić i mieć świadomość, że było to dobre ;)
Mam pytanie dotyczące działu zakupów ... od jakiegoś czasu czyli co 6-8 miesiecy pojawia sie ogłoszenie na to stanowisko ... i tu moje pytanie: - taka jest rotacja na tym stanowisku? - tak prężnie się rozwija że potrzeba nowych kupców? - jak wygląda realna oferta pracy na tym stanowisku? - czy ktoś podzieli sie odczuciami z rozmów kwalifikacyjnych lub może ktos kto odszedł z tego stanowiska? Z góry bardzo dziękuję za wszystkie informacje. pozdrawiam
Panie szczepaniak przestańmy udawać dla jednego pracownika maxcess to szczyt marzeń a dla drugiego kolejny etep w życiu. nara
Miałem na uwadze obecnego mistrza [usunięte przez moderatora], który korzystał z pomysłów byłego mistrza [usunięte przez moderatora], i biegał do [usunięte przez moderatora] sprzedając je jako swoje - kto w tej firmie pracuje od długiego czasu wie o czym mówię. Jeden robił, drugi się na nim ślizgał. Jak byś popracował z rok czasu i ponad, to pewnie i byś zauważył te rewelacje ze strony [usunięte przez moderatora] ;) To tak na marginesie małe sprostowanie ;)
Lord Heller - 2011-01-29 12:52:45 cnc - 2010-07-31 16:02:50 xxxx daj se spokoj jest wiele firm ktore docenia twoje umiejetnosci... anonim...nie bede milczal widzac jak firma z ogromna rotacja zasobow ludzkich probuje sciemniac ze rekrutuje non stop co widac po ogloszeniach od stycznia i probuje sciemniac ze to dlatego ze ciagle sie rozwiaja...ale jakos przyznac sie widac trudno ze sa inne powody takiej ogromnej rotacji ludzi.. Pomiajajc fakt ze jestescie na zadupiu to moze czas atmosferke w firmie zmienic bo nedznymi zarobkami nie sciagniecie ludzi... Sciemnianie na forum nic wam nie da bo opinie o warunkach pracy u was docieraja szybciej do innych firm niz wam sie wydaje.... Pozdrawiam z Poznania wiesniakow:) CHŁOPIE. Jesteś rodowitym Poznaniakiem, czy tylko napływowym z kompleksami? Ja się urodziłem i wychowałem w mieście nieco większym niż Poznań, ale nikogo od wieśniaków wyzywać nie mam zamiaru. Oprócz ciebie. Bo od ciebie aż paruje wsią i to taką zabitą dechami. A firma nie ściemnia z rekrutacją, bo naprawdę zatrudnia ludzi, a nie zwalnia. Nie można mówić o uciekaniu z firmy, skoro na kilkadziesiąt przyjętych osób tylko kilka odeszło. I to w większości byli ludzie, którzy nie dawali sobie rady. Jeżeli tak dobrze zarabiasz, to pochwal się, gdzie... bo jezeli za granicą zarabiasz, w przeliczeniu, 3 tys., tzn. że jestes zerem... i chyba owoce zrywasz... malkontent zasrany... Człowieku, daj sobie spokój i nie dowalaj swej osobie plusików. Za granicą za minimum socjalne idzie normalnie wyżyć, kto był tren wie, sam byłem... Pracowałem jak większość naszych pracowników, ale nie za minimum - stąd na zarobki się nie narzeka. Tam raczej żyje na zupełnie innym poziomie. Co do ludzi, którzy odeszli, mieli osobiste powody - skoro nie wiesz, nie wypowiadaj się. Rotacji jako takiej niema, to z powodu że nie wyrywa się rękawów - a to jest ważne. Programistów jest dwóch, raz piszą lepiej raz gorzej - ale nie pierd...cie, że się wdrażają, bo to wdrażanie się trochę wydłuża... Pracują tutaj ludzie inteligentni i tępi jak buty z lewej giery! Firma rekrutuje wśród ludzi, którzy mało zarabiali i to im daje przewagę. Faktem jest to, że nikt nie wyzywa nikogo, gdy pracownik da ciała, ale te pieniądze są żenujące. Nie mówię tutaj o kilku osobach, które naprawdę godziwie zarabiają. Ja gdy policzę sobie premię na poziomie maksimum 3 zł brutto, a często jest 2 z hakiem, plus moja godzinówka wychodzę jakieś 13.40 na godzinę netto. Nie trudno sobie policzyć, że przy normalnym miesiącu dużo nie mam. Tutaj są realia poznania, wiec życie jest drogie. Podatki w górę, paliwo i żywność, ale kto na to uwagę zwraca. Kolejną sprawą jest fakt, że nowi pracownicy są zatrudniani na stawkach jak pracownicy będącymi w firmie od dawna, to [usunięte przez moderatora] maksymalnie - słyszałem o osobach, które będą nalegały na zmianę warunków płacy. Wiedza jaką posiadamy, jest naprawdę na wysokim poziomie - gdyby jeszcze tylko dali możliwość ją spożytkować, było by super - nawet te śmieszne pieniądze nie były by aż tak ważne. Ale resumując, kolega dał mi namiary na kilka firm, w których aż się cieszą gdy widzą w CV nazwę "Maxcess" , bo mogą pozyskać pracownika, który został już nieźle przygotowany do praktycznego wykorzystania zawodu. Potencjalny pracodawca ma bez przyuczenia pracownika, który po tygodniu wdrożenia jest w pełni wydajny - chwała Wam osiołki, za dawanie darmowej widzy, za którą jeszcze płacicie... Wspomniany wyżej pracodawcy płacą średnio od 500 do 700zł w okresie próbnym, w moim wypadku jest to naprawdę dużo. Jak ktoś ma ochotę na polemizowanie, serdecznie zapraszam do wypowiedzi ;) Pozdrawiam wszystkich.
Często zadawane pytania
-
Jak się pracuje w Maxcess Sp. z o.o.?
Zobacz opinie na temat firmy Maxcess Sp. z o.o. tutaj. Liczba opinii, które napisali obecni i byli pracownicy oraz kandydaci do pracy to 26.
-
Jakie są opinie pracowników o pracy w Maxcess Sp. z o.o.?
Liczba opinii, które napisali obecni i byli pracownicy to 7, z czego 3 to opinie pozytywne, 4 to opinie negatywne, a 0 to opinie neutralne. Sprawdź tutaj!
