W pełni się zgadzam ze wszystkimi negatywnymi opiniami, pracownicy się boją, a Prezeska do stołka się przykleiła. Szkoda, że Rada Nadzorcza, która ma nas reprezentować nie kontroluje pracy (a raczej jej braku) Zarządu. Rozumiem, że wszystkim 10 osobom z Rady też się już nic nie chce. Wszyscy mają rację, że te spółdzielnie mieszkaniowe to tylko kółka wzajemnej adoracji, a członkowie jak te żuczki tylko mają płacić.
Od ponad 2 lat szukają księgowej..... Co o tym sądzicie..... Jak tam jest w biurze
Jaki jest styl zarządzania w S.M WASZYNGTONA?
Zarząd spółdzielni posiada jedyną decyzyjność, a w organizacji utrwalił się PRL-owski schemat omnipotencji pani prezes / zarządu. Pracownicy w tej organizacji nie mają możliwości samodzielnego podejmowania decyzji - przez co ich kompetencje nie są szanowane. Pracownicy w tej organizacji są sterowani centralnie i uzależnieni w 100% od woli i decyzji pani prezes w najmniejszych sprawach. W organizacji panuje chaos - do Spółdzielni są zgłaszane lub rozpoczynane sprawy, które potem nie uzyskują dalszego biegu lub ciągu komunikacyjnego. Mieszkańcy wielokrotnie dzwonią, ponaglają, ich wiadomości pozostają bez odpowiedzi lub są ignorowani. Zdarza się, że w toku prowadzonych spraw mieszkańcom przekazywane są nieprawdziwe zapewnienia o ich statusie lub stanie rzeczy. W toku załatwianej sprawy czas, który określa się na reakcję i odpowiedź mieszkańcowi, wynosi miesiąc czasu.
Zarząd spółdzielni posiada jedyną decyzyjność, a w organizacji utrwalił się PRL-owski schemat omnipotencji pani prezes / zarządu. Pracownicy w tej organizacji nie mają możliwości samodzielnego podejmowania decyzji - przez co ich kompetencje nie są szanowane. Pracownicy w tej organizacji są sterowani centralnie i uzależnieni w 100% od woli i decyzji pani prezes w najmniejszych sprawach. W organizacji panuje chaos - do Spółdzielni są zgłaszane lub rozpoczynane sprawy, które potem nie uzyskują dalszego biegu lub ciągu komunikacyjnego. Mieszkańcy wielokrotnie dzwonią, ponaglają, ich wiadomości pozostają bez odpowiedzi lub są ignorowani. Zdarza się, że w toku prowadzonych spraw mieszkańcom przekazywane są nieprawdziwe zapewnienia o ich statusie lub stanie rzeczy. W toku załatwianej sprawy czas, który określa się na reakcję i odpowiedź mieszkańcowi, wynosi miesiąc czasu. Jakiekolwiek decyzje w stosunku do spraw mieszkańców są możliwe wyłącznie - jeśli zarząd się spotka i jeśli znajdzie czas na podjęcie sprawy. Nic nie odbywa się bez woli zarządu i pani prezes. Z tego powodu mieszkańcy niejednokrotnie tygodniami lub miesiącami oczekują na decyzję w nawet prostych sprawach lokalowych. Mając na uwadze powyższe, jest to miejsce pracy, które powinno być antyprzykładem kultury zarządzania, rzetelnej komunikacji czy wzajemnej współpracy z poszanowaniem potrzeb drugiej strony.
W pełni się zgadzam ze wszystkimi negatywnymi opiniami, pracownicy się boją, a Prezeska do stołka się przykleiła. Szkoda, że Rada Nadzorcza, która ma nas reprezentować nie kontroluje pracy (a raczej jej braku) Zarządu. Rozumiem, że wszystkim 10 osobom z Rady też się już nic nie chce. Wszyscy mają rację, że te spółdzielnie mieszkaniowe to tylko kółka wzajemnej adoracji, a członkowie jak te żuczki tylko mają płacić.
Od ponad 2 lat szukają księgowej..... Co o tym sądzicie..... Jak tam jest w biurze
Jaki dress code obowiązuje w S.M WASZYNGTONA?
Czy w S.M WASZYNGTONA możliwa jest praca na podstawie B2B?
Jestem ciekaw jak wygladala sprawa przetargu na sklep w ktorym sie miesci BIG MARKET..To mnie interesuje, znajde troche czasu to sie tym zajmę, jesli ktos ma info - prosze pisac w komentach
Czy w firmie S.M WASZYNGTONA są regularne szkolenia pracownicze?
Hmmm czyli nie ma nic takiego czy jest?
Jakie są mocne strony pracodawcy S.M WASZYNGTONA?
Jakie są warunki zatrudnienia w S.M WASZYNGTONA?
W jaki sposób rozwiązany jest problem nadgodzin w firmie S.M WASZYNGTONA? Są one dodatkowo płatne czy może jest możliwość odbioru godzin?
Nadgodziny nie są dodatkowo płatne i nigdy nie były. Wyzysk totalny. Pani Krygier z zegarkiem w ręku sprawdza czy czasem nikt nie wychodzi minuty za wcześnie. Księgowy całą swoją pracę "zrzuca" na pracowników i często każe zostawać po godzinach. Ogólnie "góra" na niczym się nie zna. Jeśli pracownik się rozchoruje i nie daj boze dostanie zwolnienie od lekarza to zabierana jest miesięczna premia (zarobki też są żałosne). Wyposażenie stanowiska pracy na najniższym poziomie - trzeba mieć nawet własne długopisy bo spółdzielnia na takie rzeczy nie ma pieniędzy.
Jakieś podpowiedzi czy potrzebują pracowników? Czy pandemia bardzo utrudnia codzienną pracę?
Despotyzm, anarchia, zero zrozumienia społecznego, załatwianie i zaspokajanie tylko i wyłącznie spraw we własnym zakresie!
Tak patrzę na te komentarze - nienawistne w większości i podyktowane zazdrością, które niewiele mają wspólnego z rzeczywistością, a jeszcze mniej z rzeczową oceną warunków pracy. Jeśli jest tam tak źle, to czemu ekipa techniczna i dozorcy są ci sami od parudziesięciu lat? Dlaczego na walne przychodzi tak niewiele osób? Widocznie są zadowoleni z jakości zarządzania. Osoby w wieku emerytalnym odeszły, i znaleźli się nowi pracownicy. Płacone jest na czas, są premie, trzynastki, nagrody jubileuszowe. Pensje nie należą do najwyższych, to dość oczywiste w sytuacji, kiedy zachowane są wszystkie przywileje pracownicze. Prawdą jest, że jest rotacja pracowników, ale głównie biurowych, tych którzy z racji na zakres obowiązków mają na co dzień do czynienia z mieszkańcami. Trudno się dziwić, jeśli dochodzi do takich sytuacji, że spółdzielca niezadowolenie z zapchanego zsypu wyraża w ten sposób, że przynosi administratorce worek ze swoimi śmieciami i wysypuje na biurko. To jest w tej pracy najtrudniejsze - radzenie sobie z ludźmi. Potrzeba bezmiernej miłości do bliźniego, pokory, i empatii, żeby to wytrzymać. Niektórzy są mili, rzeczowi, pomagają. Niektórzy zieją nieracjonalną nienawiścią ,,do systemu" i odbijają to sobie na administracji.
Firma ta jest do niczego.Pensje niskie warunki pracy (usunięte przez administratora) Pani prezes wariatka, poniza ludzi i nie szanuje humorzasta. Gospodarze ci da mi od lat to prawda bo są związani z ta firma bo pracując tu dostali mieszkania .Rada Nadzorcza też ten sam skład bo są tam układy ukladziki
Dziękujemy za pomysł ustawienia świątecznej choinki przed nadchodzącymi Świętami wśród zardzewiałych, brudnych rowerów stojących od lat przed wejściem do II klatki naszego budynku. Rowery są składowane przez lata, wiele nie należy do naszych mieszkańców. Administracja kompletnie nie radzi sobie z problemem przez wiele lat. Płacimy za ochronę naszego domu, a nie starych rowerów. Wielokrotne zwracanie uwagi w Administracji, nie przynosi żadnego skutku. Choinka, która ustawia Adninistracja - brudna, przechowywana przez lata w czarnej plastikowej torbie, nie jest oczyszczana od lat, podparta płytami chodnikowymi... Dziękujemy za tę ozdobę. Przekazujemy ją solidarnie do budynku Administacji, obok pianina w hallu.
Tak dobrze się pracuje, że nikomu nie zależy na umieszczeniu opinii?
Byłoby fajnie, jakbyś sam napisał coś o pracy w S.M, jeśli masz jakieś doświadczenia z tą firmą. Dobrze płacą? Jaka jest atmosfera?
Czy całe wynagrodzenie wpływa na konto, czy jest to w jakiś sposób rozdzielane w S.M WASZYNGTONA?
(usunięte przez administratora) Przeorają psychike.Trzymaj pan trzynastke na terapie i psychiatre
z prawej strony jest podany zły adres SM Waszyngtona nie ul L. da Vinci lecz Kinowa 19 potwierdzam w/w - nie do ruszenia
Ostatnia księgowa ds. rozliczeń lokali mieszkaniowych wytrzymała cztery miesiące w pracy. Poprzednie dwie księgowe pracowały niecały rok. Pracownicy księgowości zmuszani "odgórnie" do nieludzkiego traktowania lokatorów Spółdzielni - błędy w rozliczeniach czynszów, bardzo krótkie terminy zapłaty (poniżej 30 dni, żeby lokatorom naliczały się odsetki), mgliste wyjaśnienia - rodem z PRLu, robienie z lokatora idioty. A wszystko po to, żeby lokale mieszkalne zadłużyć. Afery na dzielnicy przy Kinowej, dramaty ludzi wyrzucanych na bruk, płacz pracownicy spółdzielni w lokalnej dzielnicowej poczcie. Wszyscy to widzieli. Spółdzielnia Mieszkaniowa Waszyngtona powinna doczekać się prawdziwego śledztwa dziennikarskiego, o co chyba w Warszawie nietrudno.
Niekompetentna pani prezes, która traktuje pracowników jak parobków a firmę jak swój prywatny folwark. Niszczy ludzi, poniża, wrzeszczy, nie dopuszcza do głosu - mobbing. Ludzie siedzą cicho bo większość to osoby ok. 50 lat i boją się że stracą pracy. Niszczenie i gnębienie ludzi to główne zajęcie p.prezes. Rada nadzorcza wybrana w w fałszowanych wyborach przez podstawionych ludzi ze ściągawkami na kogo mają głosować. Remonty wykonywane przez firmy, które płacą (odpalają dole)za wygrany przetarg, tym samym koszty remontów mocno powyżej średniej.Oczywiście nie do kasy spółdzielni, tylko p. prezes. Prywatne spotkania tylko dla wybrańców - jajeczko, wigilia itp. Prywata pełną gębą. Praca jest do wytrzymania tylko w dni kiedy p. prezes ma wolne. Aż trudno uwierzyć, ale tak jest. W XXI wieku. A spółdzielni czas się zatrzymał. Nie polecam, wprost przestrzegam przed pracą w tej firmie. Ja muszę to jakoś wytrzymać - wiadomo za kilka lat emerytura. P. Krygier to zła kobieta jest, a niszczenie ludzi sprawia jej przyjemność!
Nie jestem pracownikiem tej Spółdzielni, ale znam tę Panią od wielu lat jeszcze z pracy w RSM"Osiedle Młodych" i zgadzam się całkowicie z opinią. Takie metody stosuje się jeszcze nie tylko w tej spółdzielni, ale w wielu innych też. Prezesi Sp-ni to często (usunięte przez administratora) działająca za przyzwoleniem pracowników. Wszyscy wszystko wiedzą, widzą a milczą, dlaczego? Sama widziałam jak prezes mojej Sp-ni pieniądze od wykonawców nosił w walizkach a mimo to milczałam bo bałam się niepotrzebnie, że stracę pracę. Czasy się zmieniły i może czas głośno zacząć mówić. A na Panią Krygier i zatrudnioną w tejże Sp-ni jej siostrę ( a to jest nepotyzm) może niebawem przyjdzie czas.
@Zenobia, jest oto forum publiczne. W związku z tym każdy ma prawo do wypowiadania się na forum zgodnie z regulaminem. @Elżbieta, co Twoim zdaniem sprawia, że jest taka sytuacja, o której napisałaś? Możesz napisać coś więcej na temat warunków pracy, do których się odnosisz w swojej wypowiedzi? Przydatne również będzie, jeśli ktoś napisze, czy S.M WASZYNGTONA obecnie prowadzi rekrutacje oraz jak ona przebiega. Jak wygląda sprawa, jeśli chodzi o szkolenia oraz możliwości rozwoju zawodowego w firmie? Wszystkie informacje będą bardzo cenne.
Często zadawane pytania
-
Jak się pracuje w S.M WASZYNGTONA?
Zobacz opinie na temat firmy S.M WASZYNGTONA tutaj. Liczba opinii, które napisali obecni i byli pracownicy oraz kandydaci do pracy to 1.
