Jakie są widełki zarobków na poszczególnych stanowiskach?
Firmę można opisać następującym stwierdzeniem: "totalny chaos" i brak szacunku dla pracownika Podczas mojej (na szczęście) krótkiej kariery w firmie Philips codziennie przecierałam oczy ze zdumienia, jak firma o tak poważnej renomie i znana na całym świecie może pracować w tak niezorganizowany sposób. Na codziennych spotkaniach (w duchu filozofii Lean), trwających nierzadko kilka godzin, swobodnie deliberuje się o tym, jak to trzeba coś sprawdzić/naprawić/polepszyć/zastanowić się nad kolejnymi krokami lub innymi rozwiązaniami itp. - szkoda tylko, że szefostwo już w trakcie rozmowy zapomina o jej temacie (a dokładniej: poważnym problemie zespołu) i często nie ma pojęcia, na czym polega proces i w jaki sposób zespół wykonuje swoje codzienne obowiązki. Należy jeszcze dodać takie błahostki jak niedziałające programy, brak ustalonych procesów, spychologię i ciągłe obwinianie pracowników za wszelkie problemy - bo przecież to twoja wina, że kolejny dzień nie działa program, na którym pracujesz, że key user odpowiedzialny za ustalenie procesu nie ma o tym pojęcia, że nie masz praw do potrzebnych transakcji np. w SAP (nic to, że twój szef składa wniosek o nadanie ci autoryzacji jakieś 1.5 miesiąca) ... Niestety takie przykłady można mnożyć. Dodam jeszcze, że ilość pracy przekracza najśmielsze oczekiwania, a nadgodziny są powszechne (oczywiście także w weekendy). Prośba o urlop to często koniec świata i jest traktowane jak fanaberia pracownika ... Nowi pracownicy nie otrzymują odpowiedniej ilości szkoleń, co skutkuje często tym, że osoby widząc ten chaos składają wypowiedzenie po niespełna tygodniu pracy. Defetyzm i czarne myśli towarzyszą pracownikom dzień w dzień, ludzie mają dość i większość szuka nowej pracy. Podsumowując - mimo że firma gorąco usiłowała zatrzymać mnie w swoich strukturach obiecując "gruszki na wierzbie" postanowiłam odejść. Radzę serdecznie każdemu, kto tylko pomyśli o składaniu aplikacji do firmy Philips, aby zastanowił/a się dwa razy, ponieważ żadne pieniądze nie są warte tylu nerwów.
Dwa lata temu była to firma-złoto na łódzkim rynku pracy - dobre benefity w postaci sklepu pracowniczego z naprawdę solidnymi zniżkami, płaca wyższa niż w innych korporacjach i całkiem niezłe ogarnięcie wewnątrz firmy. Niestety, im dalej w las tym gorzej. Wraz z rozwojem i rozrostem firmy nastaje coraz większy chaos i coraz bardziej daje się we znaki fakt, że na stanowiskach leaderskich i managerskich są ludzie, którzy nie mają pojęcia o zarządzaniu procesem lub ludźmi (a często jednym i drugim). Aktualnie jesteśmy na etapie podejmowania się coraz to większej ilości projektów i klientów, jednocześnie odmawiając powiększania zespołów, co oznacza, że ludzie obecni w firmie są tyrani do granic możliwości. Domyślną odpowiedzią na zbyt duży workload i negatywne wyniki wynikające z niego jest: "rób nadgodziny". Nadgodziny są oczywiście domyślnie "do odebrania", a jeśli ich nie odbierzesz (nie zrobisz tego, bo jest za dużo roboty), wypłacane są po czterech miesiącach. Podwyżki w tym roku - 100zł. Tłumaczenie managementu: ciężka sytuacja na rynku, bo COVID. Jednak tydzień wcześniej dostaliśmy komunikację na temat świetnych wyników firmy i doskonale zdajemy sobie sprawę, że kto jak kto, ale firma wyposażająca szpitale na pandemii całkiem nieźle zarobiła... Szkoda tylko, że zarobiła właśnie zdrowiem swoich pracowników najniższego szczebla. Przez ponad rok pracy z domu nie dostaliśmy ani zwrotu za prąd/internet, ani dodatku na zakup wyposażenia biurowego, a nawet wypożyczenie głupiego krzesła biurowego z biura, które stoi przecież puste, graniczy z cudem. O sklepie pracowniczym też już raczej nie myślcie - dział zajmujący się rzeczami znajdującymi się tam został sprzedany, a co za tym idzie sklep również nie będzie już dla nas dostępny. Aktualnie nie ma tam nawet z czego wybierać. Gdyby nie sytuacja panująca w kraju i słaba perspektywa znalezienia czegoś innego - już by mnie tu nie było.
Niestety ale jeste bardzo rozczarowana tą firmą... jedyny plus to zarobki ale minusów jest znacznie więcej: - brak dialogu między managementem a pracownikami - narzucanie odgórnych pomysłów bez rozmów z zespołem (w myśl „pracuj i się nie odzywaj” -problem z braniem urlopów (głupie argumenty przy odmowie) - brak szacunku dla pracownika -brak jasnej ścieżki rozwoju -oficjalne info że nowe zespołu nie dostaną podwyżek bo... „są nowe” a inni czekają dłużej -brak dofinansowania do pracy zdalnej -niejasny podział obowiązków ze względu na stanowiska - info ze praca zdalna nie będzie kontynuowana Ogólnie firma porażka, jak tylko znajdę inna pracę, uciekam stamtąd. Pieniądze nie są warte tego braku szacunku j poczucia że jesteś ich niewolnikiem.
Dzień dobry, Zamierzam aplikować na stanowisko specjalisty do spraw zarządzania treścią w Makolab. Do tej pory nie pracowałem w IT więc mam niewielkie doświadczenie aczkolwiek nie zerowe, ponieważ częściowo zdobywałem wiedzę na własną rękę. Interesuje mnie praca w IT aczkolwiek nie ukrywam że zarobki oraz możliwości dalszego rozwoju również grają rolę. W ostatnich dniach otrzymałem naprawdę dobrą finansowo (szczególnie jak na Łódź) ofertę na specjalistę w Philipsie w dziale transportu (nie związaną z IT). Obecnie jestem w niemałej rozterce, ponieważ z jednej strony IT które wydaje się ciekawsze ale z tego co czytałem takie sobie zarobki (być może potencjalnie możliwości rozwoju ale tego nigdy do końca nie wiadomo) albo rzeczony Philips który brzmi mniej ciekawie, ale jest dobry finansowo. Czy ktoś mógłby rzucić nieco światła na Makolab i ewentualnie Philipsa i napisać coś ze swojej perspektywy? Zapytanie wrzucam także na podstronę o Philipsie. Pozdrawiam
W Philipsie pracuję z unikatowym językiem od roku i z przykrością muszę się zgodzić z negatywnymi opiniami na temat tego pracodawcy. Plusów pracy w Phllipsie jest niewiele - ładne biuro w Centrum Łodzi, zniżki w sklepie internetowym na wybrane produkty, nieznacznie wyższe pensje od łódzkiej średniej. Minusów jest dużo więcej - ciągłe przeładowanie pracą, spychologia, chaos organizacyjny, brak wyrównania pensji za zwiększenie zakresu obowiązków, brak jasnej ścieżki rozwoju i przejrzystości zarobków, oszczędzanie na etatach pracowników, co sprawia, że obecni pracownicy często pracują za dwie osoby, brak dofinansowania do pracy zdalnej. Praca zapowiadała się ambitnie, a rzeczywistość to prosta droga do wypalenia.
Ile wywalczysz na początku, z taką kwotą zostaniesz na lata. Podwyżek - brak lub szkoda o nich mówić (te, które związane są z tzw. "awansami" żenujące do kwadratu. Może się okazać, że kolega z zespołu obok dwa stanowiska niżej ma zaledwie 200 zł mniej niż Wy), bo COVID. Firma, która zarobiła miliardy na wirusie i otwarcie się tym chwali potrafi w tym samym tygodniu wysłać maila, że zostały przyznane śladowe fundusze na podwyżki, bo sytuacja jest ciężka. Dodatkowe benefity? Firmowy sklep, który niedługo zostanie zamknięty lub nic w nim nie zostanie, bo dział DA został sprzedany i nikt nie wie czy cokolwiek będzie dostępne dla pracowników Healthcare. Dofinansowań do wyposażenia biura domowego - brak. Dofinansowań do prądu/opłat - brak (a dodano jeszcze, że przecież oszczędamy na dojazdach). Nadgodziny - a jakże, bezpłatne. Rób do skutku, a może kiedyś te godzinki odbierzesz. Nie ma kiedy ich odbierać, bo każdy tyra za 2 etaty. Żalić się można do lidera, który powie że tak trzeba i to chwilowe. Chwila trwa już ponad rok. Zamiast ułatwiać pracę, to co chwila przychodzą nowe wytyczne, które ją tylko utrudniają. Dla koneserów.
Nawet nie będę komentować bo szkoda słów na tak beznadziejną firmę :)
Jeśli chcecie iść szybko do lekarza od głowy to polecam. Bardzo dużo obowiązków i wciąż dorzucają nowych, 8 godzin to stanowczo za mało, a przerwa jaka przerwa, zapomnij! W dodatku nie ma sensownego podziału obowiązków w zależności od stanowisk, możesz na niższym robić więcej niż ktoś teoretycznie bardziej wykwalifikowany. Jedyny plus to zarobki, ale będziecie je wydawać na psychiatrę, więc na jedno wychodzi. Brak sensownej komunikacji, managerowie niby pytają czy masz za dużo, ale w efekcie i tak niewiele z tych rozmów wychodzi, bo co ci przydzielono, to masz robić, a przydzielono ci procesy, na których się nie znasz i masz się poznać szybko (np. w piątek dowiadujesz się, że od poniedziałku robisz to i to). Niby można wyrobić, jak jest się ogarniętym, ale jakim kosztem. Tego stresu, nerwów, płaczu, ścisku w żołądku przed rozpoczęciem pracy nie polecam nikomu.
Jeśli chodzi o plusy pracy to na pewno finansowy. Można zarobić więcej niż u konkurencji. Duże zniżki do sklepu Philips to także zaleta. Można się też nauczyć jak nie powinna wyglądać komunikacja, organizacja pracy, czym jest mikro-management. Rozumiem, że w dużych firmach atmosfera i charakter pracy uzależnione są od działu. Niestety oddział łódzki to moim zdaniem katastrofa, znam wiele osób, które bardzo ciężko pracują a słyszą jedynie krytykę. Niestety tu liczy się głownie to kogo znasz i kto Cię lubi. Jeśli lubisz lizusostwo i jawną niesprawiedliwość to praca dla Ciebie. Moim zdaniem żadne pieniądze nie są warte tej orki.
Z mojego punktu widzenia to firma krzak :) Na stanowiskach siedzą niekompetentne i zakompleksione osoby, którym coś się niestety wydaje. Pracy bardzo dużo i brak podziału. Zatrudniają wszystkich, jak popadnie bo niestety dużo osób nie chce tam pracować. Poza pensją i zniżkami w sklepie nie ma nic ciekawego. Nie polecam firmy. Niemniej jednak każdy ma swoje zdanie i tzw. przepływ informacji. Pracujemy po to aby żyć a nie żyjemy po to aby pracować. Niestety we Philips człowiek się nie liczy tylko wynik w tabelce.
Firma zraziła mnie do siebie na etapie rekrutacji. Chciałem aplikować na staż ale w czasie pierwszej rozmowy zaproponowano mi lepsze stanowisko, z zapewnieniem, że jakby co będę mógł dalej uczestniczyć w rekrutacji stażowej. Zgodziłem się i prawdopodobnie przez to dalej jestem bezrobotny. Rekrutacja obejmowała tzw assesment center, który każdy kto był wie, że jest kompletnym gównem. W skrócie 5 bab z hru zadaje ludziom kuriozalne pytania typu czy wola koty czy psy albo każe w grupach rozwiązać zadanie typu czy kupić nowy czy używany samochód. Oczywiście to jest super metoda, która tyyyle mówi o kandydacie, niestety kryteria oceny są tak zaawansowane, że panie z korpo prawdopodobnie nie umiałyby ich przedstawić. Właściwie wszystko sprowadza się do oceny jakie wrażenie robi na pani z hru kandydat. Wisienką na torcie assessment center jest speed interview, który niby ma trwać 10 min, ale przez problemy z netem skraca się do ok 8. Tutaj już są standardowe korpopytania typu dlaczego wybrales firmę? Gdzie widzisz siebie? bla bla, z tym, że rekruter zadaje je z prędkością Ckmu i nie ma czasu udzielić jakiejkolwiek rozbudowanej odpowiedzi, jak mówisz za długo wchodzi ci w słowo z następnym pytaniem ze swojego korpo scenariusza. Po assesmencie mieliśmy dostać detailed feedback o tym jak poszło i z uzasadnienie decyzji o zatrudnieniu lub nie - dostałem korpo template, że stwierdziliśmy że nie jesteś best match for this position i zapraszamy do innych rekrutacji (niezły żart xd) - najlepszy dowód, że za fancy korpo lean agile metodami kryje się w rzeczywistości ocena "po mordzie" No ale to jedna sprawa. Po tej nieudanej rekrutacji napisałem najpierw 1 maila co z moją rekrutacją stażową do osoby, która wcześniej mnie prowadziła - nic, zero odpowiedzi. Po tygodniu drugiego - to samo. Następnie jeszcze 2 maile w odstępie tygodnia do innej baby z tego assesmentu i tak samo zostałem olany. W desperacji więc zaaplikowałem jeszcze raz na ten staż i tym razem nie dostałem nawet telefon, maila nic. Także no na komunikację w procesie rekrutacyjnym poza templatowymi mailami nie macie co liczyć.
Przychylam się do negatywnej opini na temat działu hr. Po rozmowie sami wyszli z obietnica poinformowania mnie o wyniku rekrutacji niezależnie od skutku - miałam czekać na odpowiedz około tygodnia do dwóch max. Po ponad 3 tygodniach zadzwoniłam do kobiety z która miałam rozmowę - nie odebrała tel poprosiła o SMS. Poprosiłam o wynik rekrutacji zgodnie z ustaleniami. Zero odezwu. (usunięte przez administratora) i brak szacunku dla kandydata.
Jestem na etapie rekrutacji, a już zrezygnowałam.. Informacje od HR nie pokrywają się z info przekazywanymi przez TL's, rozmowy z managerami mało profesjonalne chociaż rzetelnie potwierdzają nadgodziny... a po przeczytaniu Waszych opinii nie zamierzam już aplikować do tej firmy.
Czy ktoś wie odnośnie atmosfery pracy/zarobków na stanowiskach project manager?!?!? Rząd wielkości. Dotarły do mnie informacje że panuje ogromny bałagan w healthcare dla osób która wchodzą na te stanowiska.
Wydaje ci się że jesteś szczęściarzem bo dostałeś się tutaj? Po 2 latach pracy, o ile wytrzymasz, będziesz miał wrażenie, że pracujesz tu 4 lata. Dlaczego? Bo twój etat obejmuje obowiązki dwóch osób. Czy zarabiasz za dwóch?
w dziale transportowym dziewuchy po 1,5 roku dymaja na "juniorze" zarzadzajac kompleksowo transporem, dostali ochlapy pare stow, a teraz przyjeli stazystow i stazystom od razu starsze stanowisko dali, zart i kompromitacja ta firma.
Polityka tej firmy jest niezrozumiała. Przez 9 miesięcy pracowałam na stanowisku z unikatowym językiem i przez cały ten czas dostawałem odpowiedź, że firma jest zadowolona z mojej pracy i że taki poziom mam trzymać. Miesiąc przed wygaśnięciem umowy usłyszałam, że nie zostanie mi ona przedłużona i nie podano powodu. Jak się dowiedziałam, mojej poprzedniczce również zrobiono to samo, podziękowano po paru miesiącach mimo że dostawała pochwały. Nikomu nie polecam tej firmy, zarobki kilkaset złotych wyższe a praca ponad miarę, darmowe nadgodziny i udawanie, że wszystko jest ok. Nikt nie zna tam daty ani godziny, kiedy się komuś nie spodoba i będzie zwolniony.
Nie podali Ci żadnego powodu dlaczego nie przedłużyli umowy? Nie rozmawiałaś o tym ze swoim managerem?
Nie podają takich powodow, korona by z 4 liter spadła. Zrobili z moją koleżanką to samo, super pracownik, nadgodziny robiła, wszystko zrobione na czas, ale nie przedluzyli umowy bez wcześniejszego ostrzeżenia. Żenada a nie firma.
Mam pytanie odnośnie zakazu konkurencji. Rozumiem że dotyczy to tylko firm które prowadzą działalność o podobnym charakterze? Czy jeZeli pracuje np. w fujitsu (Dział IT) na pół etatu zakaz konkurencji nie byłby złamany ?
to jest tak jak na drodze - jak jest zakaz nie mozna wjeżdżać. CHyba że ryzykujesz - ale możesz mandat zapłacić
Ok ale jeżeli pracuje tez w zupełnie innej dziedzinie na innym stanowisku to ten zakaz nie będzie mnie dotyczył? Jest to jakoś u was doprecyzowane ?
Nie słuchaj tego typa wyżej, (usunięte przez administratora) juz zgłoszony. Zakaz konkurencji, jeśli pracujesz w Fuji, nie dotyczy w takim przypadku. Inaczej jak pracujesz w jakimś AGD albo innej firmie medycznej..
Jak wyglądają możliwości ewentualnego awansu na wyższe stanowiska w Philips Polska Sp. z o.o. - Departament Healthcare?
Awans? Zapomnij. Żeby tutaj dostać awans, trzeba umieć bardzo dobrze kiwać głową, ale tylko potakująco i dobrze smarować pewne wiadome obszary. Osoba zbyt mądra lub zbyt bystra, która nie idzie według dziwnych i chorych standardów tej firmy, prędzej się pożegna niż pójdzie wyżej. Awans tylko przez całowanie rączek i kolesiostwo, wiedza i umiejętności się tutaj nie liczą.
Philips w Łodzi to niestety typowy "sweatshop". Bezpłatne nadgodziny to norma. Dzienna. Menedżer, który zamiast dbać o swój zespół, dba tylko o swoje cztery litery i podlizuje się wszystkim, którzy są wyżej od niego. Zarząd pieje, jaki to wzrost finansowy zaliczyła firma, a tymczasem zero podwyżek dla szeregowych pracowników. Kolesiostwo kwitnie. Sprawiedliwe i uczciwe traktowanie? Zapomnij, to nie dla ciebie. Skostniałe struktury nie dopuszcz do swojego wesołego grona nikogo. Nie jestem prawnikiem i nie znam się na niuansach prawa pracy (a może powinnam), ale wydaje mi się, że prawa pracownika łamane są tu nagminnie. Większe wynagrodzenie niż w innych firmach? Więcej wydasz na lekarzy i terapeutów. Wszystkim zastanawiającym się - odradzam. Ja już złożyłam CV do innych firm i do tego samego namawiam współpracowników. Uciekajcie, szkoda zdrowia, życia i wolnego czasu.
Często zadawane pytania
-
Jak się pracuje w Philips Polska Sp. z o.o. - Departament Healthcare?
Zobacz opinie na temat firmy Philips Polska Sp. z o.o. - Departament Healthcare tutaj. Liczba opinii, które napisali obecni i byli pracownicy oraz kandydaci do pracy to 99.
-
Jakie są opinie pracowników o pracy w Philips Polska Sp. z o.o. - Departament Healthcare?
Liczba opinii, które napisali obecni i byli pracownicy to 46, z czego 4 to opinie pozytywne, 35 to opinie negatywne, a 7 to opinie neutralne. Sprawdź tutaj!
-
Jak wygląda rekrutacja do firmy Philips Polska Sp. z o.o. - Departament Healthcare?
Kandydaci do pracy w Philips Polska Sp. z o.o. - Departament Healthcare napisali 1 opinii na temat procesu rekrutacyjnego. Zobacz szczegóły tutaj.
