Do siego ludziska;) aby nam jakoś poszło w tym Nowym Roku!
Tak się bawi ! Tak się bawi ! Jaaaawoooorzno !!!
Biorąc pod uwagę, że jesteśmy najbardziej przecioranym przez knf skokiem w Polsce oraz że kolejny bank krajowy nr jakiś tam sam ma problemy i jeszcze nas nie łyknął to proponuję nazwę SKOK Jaworzno rozwinąć jako "Skompromitowana Komisja Ograna Konkurencja" lub "Straszny Koszmar Obecnej Komisarz".
Jeszcze dwa kreatywne pomysły, co może kryć się pod hasłem SKOK: Standardy Komisji: Oszustwo Korupcja (W nawiązaniu do co najmniej niekonsekwentnych i nieprofesjonalnych działań KNF, zwanych w żartach "restrukturyzacją SKOK Jaworzno", które doprowadziły nas tam, gdzie jesteśmy oraz tzw. afery KNF. Temat znany, więc nie ma co się dalej rozpisywać) Stopa Krakowianki Oznaczyła Karoserie (W nawiązaniu do nadprzyrodzonych zdolności pani komisarz, która udowodniła, że czubkiem pantofelka da się sprawdzić grubość lakieru samochodów służbowych. Czekamy na przegląd liczarek i klimatyzatorów)
Oczywiście. Płacą nam za nicnierobienie. Taka fucha chocby za 2 tysie - nigdzie takiej nie znajdziemy, czy sie chodzi czy sie lezy to wypłata się nalezy.
Tak może myśleć tylko ktoś kto nie musi pracować bo znaleźć przyzwoitą pracę po Skok-u to CUD!
Potwierdzam, nie liczcie na wspaniałą robotę po skoku...dziś to niestety czarna plama na życiorysie. Szukam 3 miesiące i dziś na garnuszku męża...z banku nie odzywa się nikt. Przykre to.
Ludzie klikajcie na TAK za wypłatą PPE!!!
Proponuje poczytac co sie dzieje z Altusem a potem pisac takie glupoty .. bo moze byc tak ze twoja emerytura z PPe zniknie tak samo jak skokjaw
to wasze pieniądze jak jest możliwość wybrania to lepiej je wybrać i założyć lokatę --lepszy zysk-byle nie w skoku
Trzeba przerzucić na Ike Ale z ike idzie już wypłacić ok 30% przechodzi na zus i podatek resztę można wypłacić i zrobić z tym co się chce .Jak nie będzie odpraw to będzie nasza jedyna kasa ludzie
Owszem, wypłacić można ale najczęściej po kilku latach. Chyba że kogoś zadawala 10-20% uzbieranej kwoty to może wypłacić od razu.
Tak jest, już raz to zresztą ludzie z PF robili. Zakładasz IKE, następuje transfer, zamykasz IKE, biorą podatek i składki na ZUS, reszta twoja. Jak nie chcesz nic stracić to masz to swoje IKE. Co do nowego pracodawcy, ktoś tu żyje jakąś nadzieja że w pocztowym wyląduje, no no fantasta
Może odczytasz jakieś informacje na temat ppe A potem zaczniesz pisać takie idiotyzmy....nikt nie dostaje 10-20 % jak piszesz. Przenosisz na Ike i zbierasz dalej albo wyplacasz środki z ike z czego ok 30 procent idzie na twoje konto emerytalne w zus... Wyplacalismy już ppe że skok.jak przechodzilismy do Pf. Ciekawe co zrobisz mądralo jak się te fundusze potracą? Gdzie ich będzisz szukać? Fundusze nie są pod żadną ochroną.. czy tu naprawdę nikt mądry się nie wypowiada ? Ludzie obudzcie się!!
30% ZUS + 19% podatek to daje prawie 50% na dzień dobry!!! Masakra!!! Biorąc pod uwagę wycenę jednostek w większości FI Altus to tylko zapłakać w poduszkę pozostaje.
Nawet jeśli to nie Twoja sprawa :d Wypłać 100% swojego PPE i potem się wypowiedz. Powodzenia :)))))
Zawsze możesz zostawić na Ike...albo upadających funduszach....te 3o procent to już z podatkiem jest....No niestety w skoku są też osoby mniej zamożnej dla których te pieniądze pozwala przetrwać jak będą szukać pracy...nie każdy ma ten fart jak nasza góra że składa podania do pocztowego...niektórzy po 20 latach w skok będą walczyć na rynku pracy...wydaje mi się że wtedy każdy grosz się przyda bo nie wiadomo jak będzie. Nie piszcie tu głupot że ludzie stracą ta kasę no dobrze wiecie że to 30 procent idzie do ZUS więc teoretycznie nie przesadnie. Pytanie co będzie jak knf cofnie Altusowi licencje? Gdzie będziecie szukać pieniędzy?
Wycofywslismy ppe jak przeszliśmy do Pf. Wypłata na Ike jak chcesz wypłacić 30% do ZUS reszta twoja. Ja założyłem sobie lokatę. Więc wiem jak było. Nie pisz bzdur. Chyba że ci z góry nakazali.
Jeżeli będą zwolnienia grupowe to i odprawy będą, tak stanowią przepisy. Czy wy ludziska z centrali naprawdę nic nie możecie się dowiedzieć? Czy związki naprawdę nic nie mogą w tej kwestii zrobić? Pewnie już podjęto jakieś decyzje ile ludzi pójdzie do zwolnienie, więc nie rozumiem dlaczego pracownicy mieliby nie otrzymać odpraw.
może i najlepsza-nie sprawdzałem ale jak to padnie to gdzie będziesz szukać pieniędzy w" związkach"
Nie będzie żadnych odpraw bo nie będzie zwolnień grupowych przejmą nas i zatrudnia na pocztach
Co za różnica czy wiemy czy nie. Rynek pracy szeroki, czeka z otwartymi ramionami na nas. Kto znajdzie lepszych jak my ze skoku. Już nie od dziś wiadomo że jak ktoś przychodzi z banku do skoku - desperat, w drugą stronę - dalsza część naszej drogi, wielu sobie poradzilo to i my damy radę. Jedynie szkoda mi że odpraw nie bedzie, liczyłam na to bardzo. Związki sie postaraly, dadzą nam porozumienia zmieniające stawki, albo bierzesz albo jesteś na wypowiedzeniu bez odprawy :/. Super przewodniczacy i jego przypupas.
A dlaczego niby nie będzie odpraw? Jeśli zostają zmienione warunki zatrudnienia, a Ty ich nie przyjmiesz, to zgodnie z KP zwolnienie następuje z winy pracodawcy. Zatem odprawa przysługuje.
A, i przypupas i jego świta ma guzik do powiedzenia. Związki mogą negocjować dodatkowe, dobrowolne odprawy z nowym pracodawcą. Natomiast te „ustawowe” należą się, jak psu buda. Jeśli nowy pracodawca będzie sie zasłaniał, ze nie jest to cyt. za KP „istotna zmiana”, to idziesz do sądu i wygrywasz na pierwszej rozprawie (+ odsetki)
To nie zmienią stawek, ale tak się zajadą że po miesiącu sam się zwolnisz i będą do przodu. O to chyba w tym wszystkim chodzi, ludzi nie mają oddziałów też nie, teraz będą mieli jedno i drugie. Pytanie tylko na jak długo
Też liczyłem na odprawę. Wszystko na swoją korzyść. Każdy patrzy na swoją (usunięte przez administratora)
Ale skąd macie takie info w ogóle, ze odpraw nie będzie? Ali raz coś wypierdzisł, ale przecież on straszne androny opowiada. Na każdy temat.
Jak dostajesz aneks ze zmianą warunków zatrudnienia, w tym zmianą stawki na niższą, bo tak mogą, albo zakres obowiązków się zmienia, to nie masz obowiązku tego przyjmować. Niestety z automstu znaczy to, że to Ty nie przyjales warunków i rozwiązanie umowy jest z Twojej winy, więc odprawa Ci nie przysługuje. Zgodnie z przepisami prawa masz możliwość skierować sprawę do Sądu, jednak to on orzeka czy zaproponowane warunki były na tyle krzywdzące, że mogłeś się na nie nie zgodzić. Jeżeli tak to odprawa się należy, jeżeli Sąd uzna, że nie były dla Ciebie krzywdzące, to nic nie dostaniesz, bo rozwiązania umowy dokonałes Ty. Wiem z doświadczenia. Dlatego szanowna Pani Komisarz stosowała dokładnie taki system taniego pozbywania się dobrych a niewygodnych pracowników. Dobra rada - zanim pojdziesz do Sądu zapytaj dobrego prawnika od prawa pracy czy warto, bo często jest niestety tak, że wydasz kasę na pozew a na końcu usłyszysz, że i tak to Twoja wina...
Zmiana warunków zatrudnienia wymaga zgody obu stron. Jeśli nie podpiszesz aneksu, oznacza to, ze nie przyjmujesz nowej propozycji i zostajesz przy starych warunkach. Wtedy to pracodawca wypowiada umowę. Konsultowane z prawnikiem. Jeśli p. K. robiła inaczej, to było to niezgodne z KP.
Z centrali nie wypowiadaj sie jak (usunięte przez administratora) wiesz. Regionalna że Świętokrzyskiego taki aneks otrzymała,nie podpisała, poszła do sądu i sprawę wygrała. Dostała odprawę i odszkodowanie.Więc może sie doucz człeku.
Nie wygrała, tylko dogadali sie za porozumieniem stron. Nie wiadomo jakby sie sprawa zakonczyla
Moze mi ktos wyjasnic dlaczego 3 dni po napadzie na nasz oddzial nie ma slowa ani na naszym forum ani w mediach?! Czyzby zarzadzajacy bali sie sromotnej krytyki zewszad za to ze tak naprawde oni sa odpowiedzialni za to co sie stalo?! Jesli ma sie kase i jest jedna osoba w oddziale to zawsze znajdzie sie jakis glupek ktory bedzie chcial to wykorzystac. Oby nie doszlo do tragedii. Na razie skonczylo sie na traumatycznych przezyciach dla naszej biednej kolezanki, ale moglo sie to inaczej skonczyc i nie daj boze zeby sie powtorzylo. Kpina zeby byly jednoosobowe oddzialy. To tak jakbysmy sami zaparaszali bandziorow do nas. Brawo komisarz, brawo dyrektorzy i brawo regionalni. A nam kochani wspolczuje bo robi sie niebezpiecznie. Oby tej burd..zamkneli jak najszybciej.
Glupi jestes i tyle...sw. Marcin zamkniety do poniedzialku. Noe wierzysz? Zadzwon do oddzialu jutro i zobaczysz czy ci ktos odbierze sluchawke. Ludzie to jest jakas paranoja! Dlaczego nikt nic nie wie na ten temat?! Dlaczego media milcza?! Przed nami 3 miesiace obslugi w takich warunkach...ja sie boje i to nie jest podpucha glupcze!
Nie musisz od razu ubliżać. Być może faktycznie tak było. Niewiarygodna jest ta cisza. Zwykle w takich sytuacjach jest przeciek do prasy. W instytucji budzi się departament bezpieczeństwa. Wszystko jest sprawdzane. Sprzęt, znajomość procedur. A tu taka cisza? Jeśli był ten napad to niezłych partaczy mamy tam na górze. Albo wyrafinowanych i nieludzkich partaczy.
Hmm.... nie wiem czy był ten napad czy nie ..... Ale jeśli był.... brak info do prasy luz ... nie dziwi mnie .... Ale brak info dla pracowników że strony dyrekcji i regionalnych ?? Szczyt dziadostwa .... I co po takim wydarzeniu nadal każdy KR każe pracować w wielu swoich oddziałach jednoosobowo ?? Bo "Zimna Edyta" żałuje pary groszy na delegacje pracownika z oddziału który może pomóc?? No to teraz jak mi przyjdzie pracować w trybie awaryjnym ... to będzie chyba awaria w h*** .... pozostaje odmówić wykonania polecenia służbowego... albo urlop na żądanie....
No to mogę potwierdzić, że dziś przyszedł do nas do oddziału koleś płacić ratę, bo miał ją płacić na św. Marcinie i ponoć dzwonił na infolinię, że oddział zamknięty. Tam się dowiedział, że faktycznie 06.08 był napad na kasjerkę. Potwierdzam to info.
Ja piernicze.... no to strasznie współczuję kasjerce .... W komplecie na oddziale to musi być trauma a będąc samemu najpierw stres związany z wydarzeniem A potem stres czy nikt się nie przypie***przy o jakieś procedury bezpieczeństwa...... natomiast gratuluję regionalnym i dyrektorom którym jutro przyjdzie się zmierzyć z falą pytań .... bo komentarz wielkiej Edit jest prosty .... "tak- sytuacja miała miejsce ale nie widzę potrzeby rozwijania tematu ani odnoszenia się do tej sytuacji i temat uważam za zamknięty" Pani Edyto .... jeśli Pani tu zagląda.... zgadzam się na zrobienie Kopiuj-wklej.... Pozdrawiam serdecznie ;) A pracowników docenia się dbałością o ich bezpieczeństwo a nie szukaniem oszczędności w ewentualnej delegacji czy wycofaniu kawy z biurolandu...... a na bony dla "szczególnie zasłużonych tyłko-lizów" kasa jest proszę o listę szczególnie zasłużonych.... O dużym wkładzie i zaslugach w PPN możemy mówić tylko wtedy gdy się on powiedzie.... Tak by nakazywała logika .... Ale cóż.... dla nas .... na oddziałach plan się nie powiódł dla zarządcy w 100% :)
Proszę podziękować byłej KR z Łodzi i jednemu z jej podopiecznych (wtajemniczeni wiedzą o kogo chodzi) to dzięki niemu i jego opuszczeniu placówki na delegacji zawdzięczacie jednoosobowe oddziały. Tak na marginesie to było tylko kwestią czasu kiedy do czegoś takiego dojdzie. Za moich czasów nie było pieniędzy na podwyżki ale na delegacje zawsze. Do Łodzi przecieżoł roku Jędrzejów i Rawa jeździła co dziennie i na to pieniądze były.
Z całym szacunkiem dla sytuacji byłej KR Łódzkiego i jej krasnala ogrodowego z alergią na mydło i antyperspiranty o których można by niezły kabaret nakręcić ..... wynik skapstwa na delegację i jednoosobowa praca jako standard wynika z mylnego pojęcia oszczędności naszej Królowej Lodu;);)
Szczerze mówiąc na początku myślałam, że to podpucha, ale teraz czytam i mowę mi odjęło. Biedna ta nasza koleżanka, że na koniec jeszcze ją coś tak traumatycznego spotkało, szczerze współczuję. A po drugie, zadaję sobie pytanie kim my właściwie jesteśmy dla kierownictwa tej firmy? Jaką my dla nich stanowimy wartość, skoro tak się z nami obeszli i pokazali, gdzie mają nasze bezpieczeństwo. Strasznie przykro się robi, a z drugiej strony gotuje się we mnie, jak pomyślę, jak żongluje się moim zdrowiem, a może życiem. Chyba też zaczęłam się bać. Dzięki Ci dziewczyno, że napisałaś w ogóle o tym.
najlepsze jest to że ubezpieczenie nie zadziała ze względów bezpieczeństwa - warunkiem w umowie jest dwuosobowość oddziałów. Kto za to odpowie? No pewnie zrzucą na naszą koleżankę, która dostanie pewnie 52. Pójdzie do sądu i z czym wygra? Do października nie zdąży. Przykre to bardzo, że my na dole musimy płacić za błędy góry. Odechciewa się do pracy przychodzić :(
Jeśli tak będzie że zrzucą odpowiedzialność na osobę której każe się pracować na oddziale jednoosobowo ...... gdzie na pewno i bez napadów nie jest to fajna i komfortowa sytuacja (wiem bo także było mi dane doświadczyć trybu awaryjnego) .... to może czas okazać jakąś solidarność i spróbować walczyć z tą farsą która dzieje się na centrali...... tam mają się o co bić i o co wzajemnie oskarżać i grać nieczysto..... tam jest banda ludzi z wysokimi pensjami i niskimi kompetencjami.... ciężko będzie znaleźć nową posadę na której nie wiele się robi A dużo na konto wpływa..... my zwykli doradcy czy kierownicy oddziałów znajdziemy na rynku finansowym pracę z podobnym wynagrodzeniem i zakresem obowiązków więc nie mamy w tej firmie już nic do stracenia .... a powyższe rewelacje pokazują że firma nie ma Już nam nic do zaoferowania.... nie ma więc co spinać posladkow i choćby udawać że zamierzamy robić tutaj cokolwiek więcej niż przyjść na 9:15 I wyjść o 17:10 ;)
Ponoć w Gnieźnie jak laska sama była w oddziale też przyszedł jakiś typ i pytając o kredyt gapił się po kamerachi zadawał głupie pytania o pracowników. No niestety, ale dobrze nie jest i zrobiło się po prostu niebezpiecznie.
Bo generalnie w naszej obecnej sytuacji o takie coś nietrudno..... Kiedy były to sytuację incydentalne w sensie że raz w miesiącu komuś coś wypadło.... nie było kogo dac na zastępstwo to ok ..... ale teraz jest dramat .... po pierwsze jakiś czas temu właśnie tutaj było pisane o notorycznych pracach w pojedynkę i o oddziałach czynnych 2 razy w tygodniu..... średnio rozgarniety młody człowiek lubiący siedzieć dużo w necie ma podane takie info na tacy.... I w pierwszej opcji jest jakiś % niestety naszej winy. Druga opcja ..... oddział czynny jednoosobowo długi czas bo pracowników jest tylko 2 tudzież jeden i im także należy się urlop .... pracuje więc sobie taka drobna chuda pani Bożenna i naparza cały dzień te stemple i nie wie że na mieście toczy się właśnie rozmowa jakiegoś fajnego Pana Henia który przychodzi tu od lat i rozmawia niewinnie z jakimś desperatem z nożem na gardle ...." A bo byłem tam w tym SKOKU rachunki opłacić .... tam takie fajne dziewczyny są.... Ale ostatnio to chyba coś się stało bo co pójdę to tylko jedna tam siedzi " .... niewinna rozmowa .... hu**we skutki..... wina Zarządu i ich mylnego pojęcia oszczędzania na firmie. A jakby ktoś chociaż odrobinę dbał o nasze bezpieczeństwo to chociażby taki Regionalny mógłby zapewnić bezpieczeństwo.... nie coś robiąc i obsługując nam klientów...... bo z tym w obecnym przepływie ludności taka Pani Bożenna dała by się radę..... tylko żeby po prostu być i stwarzać pozory kompletu. No ale wtedy nie dało by się przyjechać gdzieś na 12 i o 14 powiedzieć że trzeba jechać dalej tylko spędzić na oddziale 8 godzin plus dojazd..... A toz to przecież jakiś dramat jest :):):)
...brawo!Właśnie zaprosiliście potencjalnych napastników publicznie informując o napadzie. Teraz z pewnością będzie bezpieczniej.Podajcie jeszcze ile oddziałów i gdzie ma osłabiony skład. Brawo!!
Zapewne gdyby szanowna dyrekcja i kierownicy nie ukrywali takiej informacji przed pracownikami to tutaj by się z tego Gó**wnoBurza nie zrobiła ;) ;) A skoro w centrali i wewnętrznych komunikatach się milczy to wyszło jak wyszło.....
No to proponuję doprowadzic do sytuacji, gdy żaden z punktów nie będzie miał osłabionego składu. W razie konieczności posadzić za biurkiem osoby z administracji i kadry zarządzającej - tabelki arkusza kalkulacyjnego można obrabiać wszędzie, dostęp do systemów też nie powinien być problemem, można pracować zdalnie.
Blondyna z rzęsami którymi drapie sie po plecach??? ????????????????wiemy , znamy....nie polecamy
No I mamy 31 styczeń
Pewnikiem znowu przedłużą...nikt na koniec roku nie będzie robił niepotrzebnej bardachy...idą święta, a ludzie mają pko (usunięte przez administratora) zawracać wypłatami z BFG?! W KNF jeszcze większy (usunięte przez administratora) niż w naszym Skoku! Poczekamy do kolejnego posiedzenia już w styczniu. Wesołych Świąt i spokoju Wam życzę.
Dalibyście już spokój. W Aliorze witaliście już dwa razy, w Pocztowym tyle samo, a upadłości to nie zliczę. Nie mieszajcie ludziom w głowach.
Od zdzislawa
Skąd te informacje
I znow przedluzyli
Witamy w alior banku :)
Stało się.... idziemy do piachu :/
Głupoty piszesz...zapomnieli o nas. Tam mają taki bur..l teraz, że się pierdołami nie będą zajmować.
A jak sklatki skef rozliczą? Kto to przytuli? Biedny tomuś w i andrzejek e
Z sytuacją finansową SKEF, można zapoznać się w sprawozdaniu finansowym, które jest składane do Sądu. W przypadku dodatkowych pytań dotyczących bieżących działań stowarzyszenia, zapraszam do kontaktu. Proszę, w imieniu swoim i całego Zarządu SKEF oraz Komisji Rewizyjnej Stowarzyszenia, o zaprzestanie takich insynuacji.
Panie Tomaszu niech pan napisze ile jest kasy na kontach skefu i co sie z nia stanie jak skok przejmie ktos lub skok padnie
A dlaczego miałby odpisywać, skoro już wspomniał gdzie można to sprawdzić. Poza tym, to forum dotyczy SKOK-u.
A mozna byc czlonkiem skoku i nie zapisywac sie do skefu. Panie tomaszu czekamy za informacja
Haha zes sie popisal przeciesz skef ma kase tylko od klientow skok to forum to rowniez dotycze skef. Chyba kazdy chce wiedziec co stanie sie z skladkami
I tu właśnie jest różnica, bo członkiem SKEF można być nie będąc członkiem SKOK. SKEF może działać dalej niezależnie od tego, co się stanie ze SKOK-iem. Fundusze na działalność SKEF pozyskuje się i wydatkuje zgodnie z jego statutem, z którym można zapoznać się na stronie internetowej. Można też, jak wspomniał Tomasz, porozmawiać z zarządem SKEF twarzą w twarz.
Jak widać twarzy zainteresowanych jest wiecej,od niedawna jest możliwość wyboru być członkiem skef czy nie .jak wszystkim wiadomo kiedys bardzo mocno przestrzegano,aby klient należał do skef.Teraz juz widać dlaczego.Wiec Panie Tomaszu jak z tym skefem będzie,jak nas nie będzie?
Napisz wprost. Kasa zostaje dla zarzadu skef. Co niby z hajsem zrobi zarzad skef jak nie bedzie skok.
No statut daje duzo możliwość "właściwego"rozdysponowania środków dlatego ludzie pytaja co z tymi pieniędzmi się stanie ,niejednokrotnie pracownik skok jest członkiem skok i skef .każdemu z członków zależy ,aby wspolne środki (moje,twoje )nie zostały w sposób "właściwy"i "kreatywny"rozdysponowane zgodnie ze statutem skef :-)
To kliknij w zakładkę KONTAKT i napisz „właściwie” i „kreatywnie”, ile kasy mają przelać na twoje konto.
Prosze przelac pieniadze na biedne dzieci. Na pewno bardziej sie im przydadza niz zarzadowi skefu
No nie, to teraz każdy kto się pyta o wspólne środki zostanie posądzony, że chce z nich coś dla siebie? Nieudolna technika manipulacji, moim zdaniem, a ludziom ust i tak nie zamkniecie.
Nie liczcie na to, że dowiecie się o tym na tej stronie. Pytania trzeba kierować bezpośrednio do stowarzyszenia i wtedy dostaniecie odpowiedź.
Każdy kto podejrzewa zarząd sam jest podejrzany? Jeszcze lepiej ... :) To znaczy, że zarządu SKEF nie można podejrzewać? No tak, a jak ktoś pyta, to czy aby nie podejrzewa? A jak podejrzewa ...
Nie za bardzo wiem co miało zaboleć i co niby "drugiemu" uczyniłem. Na pytanie, czy każdy kto pyta o wspólne środki, uzyskałem odpowiedź, że "Nie, nie każdy kto pyta, tylko ten, który posądza zarząd SKEF o przewłaszczenie majątku". "Sędzia" stwierdził, że "Pytania trzeba kierować bezpośrednio do stowarzyszenia i wtedy dostaniecie odpowiedź." Moja wypowiedź miała w żartobliwy sposób przedstawić dziwaczny sposób rozumowania wcześniejszych dyskutantów. Na przykład: - stwierdzenie, że jeżeli ktoś posądza zarząd SKEF o przewłaszczenie jest wg "sędziego" równoznaczne z tym, że dana osoba sama chce zagarnąć te środki ("każdy kto się pyta o wspólne środki zostanie posądzony, że chce z nich coś dla siebie?" - "Nie, (...) tylko ten, który posądza zarząd SKEF o przewłaszczenie majątku."); - trudno jest (wg mnie) odróżnić zainteresowania stanem konta SKEF (zachęca się do osobistego kontaktu z zarządem w celu uzyskania informacji) od ewentualnego podejrzewania zarządu o chęć "przewłaszczenie majątku". (Ja: "No tak, a jak ktoś pyta, to czy aby nie podejrzewa?"); Reasumując - jeżeli ktoś zapyta, jaki jest stan majątku SKEF, może być przez zarząd podejrzewany o to, że on sam podejrzewa zarząd o "chęć przewłaszczenia". A jeżeli podejrzewa zarząd o chęć przewłaszczenia, to najpewniej sam chce coś z tego majątku. Tak więc - osoba która pyta, może być sama podejrzewana o chęć uszczknięcia czegoś z majątku SKEF. I to by było tyle odnośnie moich żartów. Być może zbyt skomplikowanych i nie dla wszystkich zrozumiałych. Przy okazji - gdyby ktoś chciał zobaczyć sprawozdania z działalności SKEF w Gdyni (to zapewne ten przy "Stefanie"), to nie robi on problemów i dane są dostępne na stronie internetowej: https://www.skef.pl/stowarzyszenie/sprawozdania/ Czyli - da się:). Na zakończenie - prosiłbym o odpowiedź użytkownika "wesołychświąt" - co niby miało mnie zaboleć? - i co takiego komuś zrobiłem? Czyżbym popełnił Crimen laesae maiestatis? :)
Nie wiedziałeś czy celowo zataiłeś informacje o pożytku publicznym i wynikającym z tego obowiązku? (usunięte przez administratora)
Jak rozumiem - mają obowiązek publikować sprawozdania. OK, nie wiedziałem. Nie jestem prawnikiem. Czy wobec tego SKEF przy SKOK Jaworzno nie ma prawa tego typu sprawozdań opublikować?
Rozróżniasz zapewne obowiązek od prawa do wykonania pewnej czynności. Nieskorzystanie z prawa do wykonania czynności, nie może stanowić zarzutu zaniechania tejże czynności. Tak nawiasem pisząc. Jutro nawiążę próbę kontaktu w tej sprawie. Jestem zainteresowany odpowiedzią. Ciekawość budzi również to, ile osób już w tej sprawie się kontaktowało z nimi?
Pomijając prawniczy język - rozumiem o co chodzi :). Nie mówię, że nasz SKEF ma obowiązek publikacji (proponuję uważnie prześledzić moje wypowiedzi, nigdy tak nie twierdziłem), ale rozumiem, że MOŻE sprawozdania opublikować. Nie sądzę, aby istniały jakieś istotne prawne lub techniczne przeszkody, które by to uniemożliwiały. Być może się mylę - jeżeli tak jest, to chętnie przeczytam, co takową przeszkodę stanowi. Taka publikacja znacząco oczyściła by atmosferę wokół SKEF, dziwię się że nikt na to nie wpadł na samym początku, gdy padły pierwsze oskarżenia ... Początek tej dyskusji mógłby być jednocześnie jej końcem. Na przykład: - "A jak sklatki skef rozliczą? (...)" - "Zapraszamy do zapoznania się ze stanem aktywów i planami SKEF co do ich rozdysponowania na naszej stronie internetowej; jeżeli macie jakieś sugestie co do dalszych działań tej organizacji - podzielcie się nimi z nami, całkowicie anonimowo". Tymczasem pytający na forum otrzymali takie odpowiedzi: - "Z sytuacją finansową SKEF, można zapoznać się w sprawozdaniu finansowym, które jest składane do Sądu." - "Pytania trzeba kierować bezpośrednio do stowarzyszenia i wtedy dostaniecie odpowiedź" Powyżej wskazałem też, jak ja (a pewnie również wielu innych) rozumie logikę wypowiedzi kilku osób, które wydają się być związane z zarządem SKEF. Wątpię, by ktoś miał odwagę o coś zapytać ich otwarcie. Chyba, że ktoś, kto już w SKOK nie pracuje. Przy okazji: w dalszym ciągu czekam na odpowiedź użytkownika wesołychświąt. Przypomnę pytanie: - co niby miało mnie zaboleć? - i co takiego niby komuś zrobiłem?
Ciekawe dlaczego ktoś usuwa wszystkie dzisiejsze wpisy? Czyżby miało nastąpić wielkie buuum ? Dziwne to i tajemnicze.
Cicho wszędzie głucho wszędzie co to będzie co to będzie??
No to jak? Spakowani już na Gwarków? Haha
To niesprawiedliwe. Cześć ludzi naprawdę zachowało się ok w całej tej sytuacji i pokazali klasę, więc dla nich jest to krzywdzące co piszesz.... a pozostałym 90% życzę wesołych świąt.
Jak nastroje na centrali? Dochodzą jakieś info? Spoza nic nie wiemy... :/
Chrzanowski siedzi, Bierecki widać, po szyję umoczony w skokowym gó...e, SKOK Wołomin to jeden wielki szwindel...no cóż nie wróży to dobrze. Myślę, że to ostatnie święta pod logo Skok Jaworzno. Stawiam, że będzie wnioch o upadłość i jeszcze ten audyt... Wesołych Świąt.
Hej ludziska wiecie może co było na tym wczorajszym zebraniu ?
Ludziska przez ten cały bur...l w KNF może utrzymamy się jeszcze z pół roku?! Co myślicie?
"Audyt w SKOK-u Jaworzno. Sporo uchybień" - na Bankierze, na Money... No to jest już Wasz koniec. I widzicie, jak Was w konia robili!
Każdy ma swoją górę lodową o którą w końcu musi się rozbić. Szkoda tylko że osoby bezpośrednio odpowiedzialne za tą sytuację unikną kary.Ale wszystko wraca.....
ciekawe czy po wynikach tego audytu ktoś poleci z ciepłego stołka-gdzie była kontrola wewnętrzna,gdzie był dział analiz ?????
Ja wiedzialem, ze tu byl bu..l na kolkach i walki przechodzily na prawo i lewo, ale zeby to byla taka skala?! To po co w ogole tam jest ten smieszny komisarz, po co kontrola wew?! Wszyscy won!
Zanim zaczniecie szukać winnych tych strasznych przekrętów, które właśnie ujrzały światło dzienne wczytajcie się jeszcze raz w CAŁY artykuł. Zawiera on sporo przekłamań, co niezbyt dobrze świadczy o autorze i/lub raporcie na które się powołuje. Już pierwszy akapit "krzyczy" o braku procedur kredytowych i kontrolnych - mega bzdura, no bo na jakiej podstawie były do tej pory przyjmowane wnioski i wypłacane pożyczki? Dalej czytamy o "licznych przypadkach udzielania kredytów osobom bez zdolności kredytowej" - osobiście nie spotkałem się z ani jednym takim przypadkiem. DTI nie zostało wprowadzone od 2016 r., jak wynika z raportu, ale wcześniej w 2013 r., tak jak chciał KNF. SKOK nie ma w portfelu kredytu na 12,6 mln - autor artykułu lub audytor prawdopodobnie pomylił liczbę po przycinku, co już jest kompromitujące i stawia pod znakiem zapytania wiarygodność reszty artykułu/raportu. Autor kilka razy pisze o sprzątaniu po skokach, a może trzeba posprzątać po "renomowanym audytorze", który wyprodukował taki gniot, którym podnieca się autor artykułu? Na koniec ostatnie zdanie artykułu, które mnie rozwaliło "Faktem też jednak jest, że bank już wcześniej gotów był przejmować kolejne SKOK-i, ponieważ świetnie potrafi to robić, a także dlatego, że klienci przejmowanych kas chętnie zostają klientami Aliora". Rozumiem, że autor ma wiedzę, że członkowie SKOK Jaworzno tylko marzą o tym, żeby zostać klientami banku i z jakiś dziwnych powodów sami nie poszli do banku wcześniej. Szkoda, że autor nie dopisał w nagłówku "artykuł sponsorowany". Byłoby uczciwie i mniej zamieszania.
Sorki, zapomniałem napisać o największym przekręcie, przy którym propozycje Marka Ch. to mały miki - w SKOK Jaworzno zginęło 5 (słownie: pięć) weksli :)
(usunięte przez administratora) kiedyś każdy narzekal że procedury zostały zaostrzone I że już ciężko coś sprzedać, a teraz że były jednak za delikatne? Ludzie w sytuacji kryzysowej potrafią skurczyc mózg do wielkości orzeszka. Żeby tylko(usunięte przez administratora)
Audyt przeprowadzony na potrzeby banku zainteresowanego przejęciem skoku musiał być opatrzony klauzulą poufności danych. Zatem, jakiekolwiek dane, prawdziwe czy nie, nie powinny trafić w dziennikarskie łapy. Ktoś powinien za to beknąć. Pytanie kto - pracownik banku czy audytor?
Tylko problem polega na tym że procedury były restrykcyjne wobec zwykłych uczciwych ludzi np emerytka z dochodem 1200 zł. Wtedy czepiano się wszystkiego nawet źle postawionej kropki na waloryzacji. Przekręty szły na działalnościach i na kwotach ponad 100 tys.Tam to już wszytko się dało. ...
Pracowałam w skoku 12 lat w dużym oddziale i nie mogę czytać tych bredni jakie to niby wałki szły na kredytach. Widać że nie masz pojęcia o czym piszesz. W całej swojej karierze w skok sprzedałam może 5 kredytów na działalność gospodarczą bo przy tym profilu dak czepiał się dosłownie wszystkiego A to PIT nie potwierdzony przez us A to wyciąg z konta i kont przeciwstawnych A to szczegółowa kpir...A na Koniec po miesiącu walki pani g żądała zaświadczenia z us o wysokości przychodów....prawie każdy taki kredyt kończył się u nas fiaskiem kto sprzedawał ten wie...wały powyżej 100tys to też ciekawe bo taka kwota wymaga zabezpieczenia w postaci hipoteki lub poręczyciela A najlepiej 3. Mało kiedy szły takie kwoty A jak już to zabezpieczone hipoteka co też było trudno przewalczyc bo zazwyczaj nie podobała im się okolica gdzie mieszka klient. Ta emerytka na 1200zl miała w skok większe szanse niż klient na zapisie i tak naprawdę wcale nie było łatwo dostać kredyt w skoku wiem bo wszystkie nasze odpady pośrednicy bez problemu uruchamiali w bankach i to na duże kwoty. Nie pisz głupot że u nas same wały były bo to nie prawda ....teraz widzę co się dzieje w bankach tam włosy dęba stają.
Dokumenty były potrzebne, to prawda. Bardzo dużo dokumentów. Sęk w tym, że te dokumenty były przedstawiane, tylko że fałszowane. W ten sposób bylo tak dużo wyludzen na te duże kwoty.
Ciekawe...a jakim cudem w Szamotułach miesiąc w miesiąc szły takie kwoty, że hej...a odstępstwa? To też było zgodne z wszelkimi rekomendacjami?! Brak słów. Jutro się okaże co dalej.
Jeżeli posiadasz taką wiedzę (jak widzę z własnego doświadczenia) to może podejdź do prokuratury i powiedz jak fałszowałaś dokumenty?
Wychwycić sfałszowany dokument to nie jest mega filozofia. Wystarczy dobra kawa i trochę pomyśleć. Prokuratura? Może dobry pomysł. Tylko pod pachę trzeba by zabrać cały dak, który na takie kredyty się godził.