To prawda dużo musimy zasuwać, a mało zarabiamy - ale dobrze, że chociaż taka kasa jest zawsze o czasie
Atomku, CRAMO zwolniło nie jednego a dziesiątki dobrych serwismenów zatrudniając w to miejsce słabeuszy a raczej "sprzątaczki" z inklinacją do kradzieży. Zwolniło też wielu dobrych handlowców zatrudniając w ich miejsce takich co przez 3 miesiące zaroboli dla firmy 5 tysięcy i zwolniło wielu dobrych PBO-Ków, zatrudniając w ich miejsce lesserów. W polityce zatrudnieniowej CRAMO nie chodzi o wiedzę i umiejętności ale o to, że każdy nowozatrudniony dostawał kilkaset złotych mniej od swojego poprzednika a te kilkaset złotych było "sukcesem" operacyjnego, bo w tabelce w słupku koszty osobowe liczba spadała o te kilkaset złotych. A to, że w innym słupku (przychody ze sprzedaży) spadało o kilkanaście a nawet kilkadziesiąt tysięcy spychało się na kryzys a nie beznadziejne zarządzanie.
Jak się pracuje w firmie wiadomo cudów nie ma ale czy da sie normalnie proacowac i jak poczatkowy wyniki patrza na rece czy daja szanse
Tomku - małe sprostowanie. Rimsa - 90% produkcji to export. Nie właściciel tylko współwłaściciel a raczej ktoś kto pilnuje tego co się dzieje. Nie założył a kupili. Mam wrażenie, że jesteś im coś winny i teraz polecasz.... skoro było fajnie, wysokie zarobki, kawka rano do 9, potem uzdrawianie z kolegami firmy, jakaś awaria, fucha i 16 w domu ew troszkę nadgodzin coby się zgazało to dlaczego już Ciebie tam nie ma ? Z tego co wiem Cramo nie zwolniło nikogo z serwisu kto był potrzebny i miał wiedzę. Tutaj dałeś takiego gorącego kartofla ale słabo. Wszystko trzeba odnieść do " Tu i Teraz" Nikt przy zdrowych zmysłach nie przeszedł do Rimsy jak nie musiał.....
Pracowałem w Cramo w Radzionkowie,a nawet wcześniej kiedy nazywało się to Maropol,potem Save ,a na końcu kupiło to Cramo. W Maropolu było super,określone obowiązki,dobre i terminowe wypłaty,kierownik ok, a własciciel na miejscu więc wszystkie problemy były rozwiazywane w zarodku. Początki Cramo też było ok, starali się,był dostęp do części tylko biurokracja rosła potwornie. Pojawili się pożal się boże handlowcy,doszedł kryzys i Panowie dyrektorzy w Warszawie widocznie nie radzili sobie ze wszystkim. Jak jest teraz już nie wiem bo zwolniłem się ale czas spędzony w Maropolu,Save i początkach Cramo uważam za cenny. Wielki szacun dla właściciela Maropolu - bardzo uczciwy i konkretny pracodawca.Założył nową firmę o nazwie RIMSA PLUS której pomimo kryzysu niezle się wiedzie i tego życzę mu dalej. Tomek.
Jakaś tu dziwna cisza panuje, wygląda na to że wszyscy są zadowoleni z pracy w firmie CRAMO. Niezmiernie mnie to cieszy.
a ja jestem byłym pracownikiem, stara kadra spieła pośladki i mając dobre wynagodzenie dalej tyra. Młodzi jak widzę uczą się wspierani przez Daniela, lecz już coś niecoś kumają jak żabki w stawie i brykają ;]. Podobno mój ulubiony oddział Radzionków (szacun aktualny kierownik GSU) miał dostać premię, dzięki gwieździe NHL. Jak ktoś dostał prosze o info. [usunięte przez administratora]
To właśnie kadra zarządzająca jest najsłabszym punktem firmy: brak umiejętności, wiedzy i świadomości co się na rynku dzieje. Decyzje są podejmowane sprzecznie do trendów na rynku, albo z rocznym opóźnieniem. Profesjonalnie to oni tylko swoje braki tuszują...a straty lecą w setkach tysiącach. Jak się dorzuci to tego chybioną politykę cenową, brak reklamy, ignorowanie stałych Klientów oraz zrywanie współpracy z nowymi, to raczej nikogo nie powinno zdziwić jak Cramo zniknie w objeciach Ramirentu. Jakby to ująć - O cenach się rozmawia, ale już nie z Cramo...:) A pracownicy ciężko pracują by ten cyrk utrzymać przy zyciu. Przy tylu wrzeszczących małpach, walczących o swoje pozycje, a co jedna ważniejsza od drugiej - to się nazywa prawdziwa sztuka...
Jestem 100% Polką i jestem z tego dumna. Po drugie nie czytam CV do których upoważniona nie jestem. Zajmuję się rekrutacją w ogóle i pracą z osobami na pograniczu wykluczenia społecznego - stąd moja uwaga na końcu. Dosyć mam poprostu jęczenia, zawodzenia i nic nie robienia tzw."polaków" w ogóle. I tyle - zwady nie szukam.
Dyrektor z Cramo to [usunięte przez administratora] nie ma własnego zdania, zmienia je co chwile. Generalnie wszyscy powyżej kierowników to krętacze i [usunięte przez administratora], robią wszystko pod finów i gdyby nie tabelki to nie wiedzieli by co sie w firmie dzieje bo tego nie ogarniają. Totalne oszołomy.
przed tobą 3 podstawowe zadania: zadanie nr 1. - wykonać plan w 100%, zadanie nr 2. - mieć windykacje poniżej 5% zadanie nr 3. (najważniejsze) - udawać, że jesteś głupol i nie wiesz co to jest premia i, że premią to Ty się brzydzisz więc te premie niech wezmą sobie Twoi przełożeni, bo ich dzieci są ważniejsze od Twoich i dzieci Twoich podwładnych. Twoje nie muszą jeść... 3 razy dziennie, starczy raz dziennie chleb z marmoladą z buraków pastewnych. I zapewniaj przełożonych, że uwielbiasz ich i tylko oni mają rację... nawet jak jej nie mają. A jak myślisz inaczej to uważaj bo 400 lat temu... to do piachu.
idę na rozmowę na kierownika oddziału przy Puławskiej w Warszawie. proszę o opinię na temat tego stanowiska pracy? jakie wymagania? jakie cele i co jest najważniejsze dla firmy? dzięki za informacje
od pewnego czasu odnosze wrażenie ze ludzie którym zależało na firmie na kontaktach z klientem tak jak piszesz to poprostu tacy ludzie nie pasują do ''wizji'' pana orszulskiego dla niego najlepszym pracownikiem jest nie ten który jest dobry w kiedowaniu odziałem, nie ten który potrafi handlować, utrzymywać dobry kontakt z klientem, ani nie ten ktory tak jak napisałeś goni przez pół Polski ze sprzętem i stara się o firme...dla naszego '''managera''' liczy sie tylko ten który donosi, na mondey mobingach przytakuje mu racje a nie wyraża własnych poglądów
droga Magdo, chyba nie wiesz o czym ludzie tu piszą albo jesteś żoną jednego z tych, którzy... Ludzie nie stękają tu na to, że ciężko pracują, nie trafiłem tu na ani jeden wpis uskarżającego się na to, że ludzie muszą pracować ale na to, że są oszukiwani, że zmienia się im warunki wypłaty premi jeśli osiągną zadanie, piszą o tym, że manipuluje się tutaj liczbami. Ja byłem kierownikiem jednego z oddziałów i w miesiącu styczniu miałem sprzedaż na poziomie 96 % i należała się oddziałowi premia (średnia CRAMO w tamtym miesiącu wyniosła 40% planu), więc, żeby oddział nie dostał tej premi w zaległe zobowiązania wprowadzono kilkanaście faktur zapłaconych gotówką i wten sposób parametr zadłużenie rolowane wyniósł powyżej 5%, i nie pytaj co usłyszałem kiedy zwróciłem na to uwagę a kiedy w następnym miesiącu znów osiągnąłem ponad 82% planu przy średniej CRAMO 40% to zastosowano nową sztuczkę, pani z księgowości przez dwa tygodnie nie potrafiła skojarzyć zapłaconej przez budimex kwoty z fakturami i jakimś dziwnym trafem udalo jej się to zrobić w pierwszym dniu nowego miesiąca... a kiedy po raz kolejny osiągnąłem 130% sprzedaży i zadłużenie rolowane wyniosło poniżej 4 % to nagle w zadłużenie rolowane wrzucono sprawy sądowe i w ten sposób po raz kolejny oszukano mój oddział. Wszyscy pracowaliśmy po nie 8 godzin dziennie ale po kilkanaście. Zdarzało się, że mój mechanik wyjeżdżał ze sprzętem 400 km od odziału wracał na oddział i pracował dalej. Miałem okrojony stan na oddziale i byłem jednym z 4 rentownych oddziałów i w podzięce za poświęcenie dostałem dyscyplinarkę a kiedy podałem CRAMO do Sądu to już po PIĘCIU minutach rozprawy byli gotowi zawrzeć ze mną ugodę (na moich warunkach). Dyscyplinarkę dostałem bo głośno upominałem się i mówiłem o oszustwach kierownictwa. Z Twojej logiki, droga Magdo wynika, że wszyscy, którzy pracują w CRAMO oprócz kierownictwa i Twojego męża to leniwe istoty. Wielu bardzo dobrych ludzi straciło tu pracę. Twoja imienniczka z Wrocławia, też straciła pracę, bo postawiono jej zarzut, że ma za mało klientów instytucjonalnych (firm), choć wiadomym było, że firmy w tym czasie nie płaciły i przynosiły straty, po kilku miesiącach nagle pseudodyrekcję olśniło i wydała zakaż wynajmu firmom, bo... i tu zawłaszczono sobie spostrzeżenie Magdy, Jednocześnie na niektórych oddziałach utrzymywano (i nadal się utrzymuje) takich bęcwałów, że jak przyjeżdżają na spotkania kierowników to w zasadzie cały czas spędzają w księgowości na tłumaczeniu się z błedów i ich prostowaniu. Trzeba najpierw zrozumieć co ludzie piszą a potem pisać takie bzdety jak napisałaś. Poprostu nic nie zrozumiałaś.
Popieram. Sam pracuję w CRAMO. nie jest lekko, ale pracę trzeba szanować a jak komuś nie pasuję to zawsze może sobie poszukać czegoś innego i zmienić. Nikt na siłę nie jest trzymany.
Ludzie jak czytam Wasze wypociny to słabo mi sie robi. Mąż pracuje w cramo - nie jest łatwo, ale kto powiedziała że będzie, albo że gdzieś indziej będzie łatwiej. Typowo polskie podejście - nic nie robić a zarobić . Jak nie boli to się człowiek nie rozwija. Po drugie nie zauważyłam braku szacunku - to praca po prostu i życie. Cieszcie się że nie żyjecie 400 lat wcześniej, bo z takim podejściem max. 30 i do piachu. Rodacy do pracy!:) a jak chcecie zmienić pracę - piszcie porządnie cv na boga!
Prezes UOKiK wyraziła zgodę na utworzenie przez spółki Suomen Taehtivuokraus oraz Ramirent Europe wspólnego przedsiębiorcy. Uczestnicy koncentracji należą do grup kapitałowych Cramo (Suomen Taehtivuokraus) i Ramirent (Ramirent Europe) działających na rynku wynajmu maszyn i sprzętu budowlanego w krajach nordyckich oraz państwach Europy Środkowej i Wschodniej. Obie grupy kapitałowe posiadają także spółki działające na terenie Polski. W wyniku koncentracji powstanie spółka, w której uczestnicy transakcji będą posiadali po połowie udziałów. Będzie ona prowadziła wynajem i dzierżawę maszyn i urządzeń budowlanych w Rosji i na Ukrainie. Po przeprowadzeniu postępowania antymonopolowego prezes Urzędu uznała, że koncentracja nie doprowadzi do istotnego ograniczenia konkurencji.
No to już trzeba się uczyć sztucznych uśmiechów, bo przecież wszyscy z Ramirentu będą teraz koleżankami, kolegami. Panowie Dyrektorzy na pewno polubią się w pierwszej kolejności. Koncentrcja jest dla nas, więc o pracę nie ma się co bać. Podwójna siła, mniejsze koszty = większe zyski.
Cramo to jedno wielkie (usunięte przez administratora) nie polecam nikomu. nie szanują tu ludzi, nie próbują zmienić nic na lepsze. Liczą się tylko tabelki i tabelki a pracownik jest nikim. Nowym odradzam aplikowanie do tej firmy, a starzy wiedzą że nie mają wyjścia i tkwią w tym gów...
Od dwóch lat wszystkim powtarzam, że rami i cramonesy się połączą. Mogę się tylko domyślać, że to rami pochłonie cramonesów, ponieważ widać jak orły BM i DO robią wszystko aby firma traciła na wartości, np. zrobili z handlowców project manager-ów - jakby to miało w czymś pomóc- raczej tylko w wyciąganiu większej kasy z firmy, dwóch regionalnych - jak było dużo roboty to był jeden, a teraz jak nie ma roboty to jest dwóch.
