Opinie o Transbit Sp. z o.o.
(usunięte przez administratora)
Nie ma to jak kryptoreklama i samozachwyt.
1.Pierwsze słysze,żeby Transbit sprzedawał automatykę. 2.Czyżby Wiatr Przemian przeleciał po korytarzach firmy? 3.Kto dalej pociągnie ambicjonalnie zakopany przez temat? 4.Podpisano akt o nieagresji w sprawie automatyki w firmie? 5.Czyżby w trudnych czasach dywersyfikowano źródła dochodu? Nic,tylko się cieszyć ... :-(
Firma szuka niepalących specjalistów (bo palących, szczególnie "głupa" jeszcze paru pracuje i ma się całkiem dobrze). Ci specjaliści, którzy pracowali, zostali zwolnieni albo zwolnili się sami.Czyżby nikt nie chciał w firmie "klepać kodu, siedząc w kąciku, na skrzynce, za miskę ryżu?...:-(" Czy firma ma ponownie certyfikowany system zarządzania jakośćią PN-EN ISO... itp, itd, bo informacji zawartych na stronie firmy to jakoś nie wynika.
(usunięte przez administratora)
Nie tylko z niepalących ale są równi i równiejsi. To czy ktoś pali czy nie, nie ma bezpośredniego przełożenia w pensji. Tak jak i to ile razy spożywane są posiłki i robione przerwy na pogaduchy przy herbatce.
zniesmaczony - 2013-10-01 17:27:07 Pracuje w Transbicie od 2 lat i mogę powiedzieć, że Transbit zmienia się na leprze. A Ci wszyscy co wylewają swoje gożkie żale na tym forum są idiotami i nieudacznikami. Skoro według Was Transbit był zły to czemu jeszcze onim pamiętacie, a może rynek was zweryfikował i jednak nie jest tak fajnie jak było w Transbicie. Chłopie rynek to Transbit zweryfikował a nie nas. A dlaczego jeszcze pamiętamy - patrz powyżej. A jak nie potrafisz czytać tekstu ze zrozumieniem to mogę ci to napisać drukowanymi literami lub ręcznie wytłumaczyć
Ponieważ zostałem wyłapany przez pośrednika, któremu zależało na tym, abym jednak zmienił pracę, to zdecydowałem się na rozeznanie jak to jest teraz w branży. Pierwszy test "klasówkowy" w siedzibie pośrednika. Po tym teście firma zadecydowała o podejściu do drugiego już w siedzibie firmy. Kilku zagadnień nie znałem, jedno specjalnie "podłożyłem" i do granic możliwości odbijałem piłeczkę odnośnie niechlubnego pytania "ile chciałbym zarabiać", przez co nauczyłem się nowych rzeczy zarówno w dziedzinie programowania, informatyki jak i w kwestiach interpersonalnych. Odpowiedź co do decyzji została dostarczona pośrednikowi bodajże w tydzień.
Testy programistyczne u pośrednika były bardzo podobne do "klasówek z informatyki" i dotyczyły składni języka programowania oraz zagadnień na stanowisko, na które aplikowałem. Generalnie pozycje na karcie to pytanie i miejsca na odpowiedzi, czasami test wyboru. Test w siedzibie firmy już był bardziej rozbudowany i polegał m.in na napisaniu na kartce programu wykonującego w sumie proste ale wymagające stabilnej wyobraźni zadanie (z czym przyzwyczajony do wieloletniego pisania na komputerze i używający debugera programista może mieć lekki problem). Po napisaniu testu było omówienie tego co napisałem na formularzu i ewentualna szansa na "moralne podciągnięcie się".
-
Poziom rozmowy:
- Rezultat: Nie dostałem pracy
Ja tez jak kolega od kilkunatsu miesiency pracuje w Transbicie i jestem zadowlony i potfierdzam, że się zmienił na lepsze Transbit. Pozdrawiajm moich koleguw z pracy i tych co byli tu kiedyś. Dodam, że rzal czytać opinie tych co teraz tu nie są i jontrzo.
Pracuje w Transbicie od 2 lat i mogę powiedzieć, że Transbit zmienia się na leprze. A Ci wszyscy co wylewają swoje gożkie żale na tym forum są idiotami i nieudacznikami. Skoro według Was Transbit był zły to czemu jeszcze onim pamiętacie, a może rynek was zweryfikował i jednak nie jest tak fajnie jak było w Transbicie.
programista - 2013-09-16 19:50:02 Ostatnio atakowało mnie kilku headhunterów, z rożnych kierunków. UWAGA! Transbit REKRUTUJE!! Potrzebują programistów z dużym doświadczeniem;) Czyż to nie jest zabawne. To tam już nikt nie został?
Ostatnio atakowało mnie kilku headhunterów, z rożnych kierunków. UWAGA! Transbit REKRUTUJE!! Potrzebują programistów z dużym doświadczeniem;) Czyż to nie jest zabawne.
Jeśli ktoś wręcz ŻĄDAŁ premii czy innych dodatków, których w umowie nie było zapisanych - nie dziwię się że zarząd go nie szanuje. Gdybym sam takiego człowieka zatrudniał, też bym go zwolnił. Wszelkie dodatki są pozytywnym i mile widzianym gestem ze strony pracodawcy, jednak nie zawsze firma może je sfinansować, szczególnie w obecnych czasach. Brak premii czy wyjazdu integracyjnego nie może być interpretowany jako zła wola i tym bardziej nie może być powodem do pretensji czy roszczeń. Przynajmniej w ramach ogólnie przyjętych dobrych obyczajów. (usunięte przez administratora)
To że produkt jakiejś firmy jest wstawiony jako jeden z komponentów większej całości wystawianej przez w tym przypadku WAT nie znaczy że firma " się wystawia "śmieszny człowieczku". WB Electronics też swój towar ma upchany w każdym pojeździe i jakoś się wystawia a nie twierdzi, że za 3 osią pod półką Dzika czy innego Rosomaka wisi Fonet.
Co do opinii na temat zarządu i dyrekcji, odnoszę wrażenie że jest to zbieranina z poczty pantoflowej. Zarówno zarząd jak i dyrekcja doskonale wiedzą co się dzieje. Co więcej, aktywnie biorą udział we wszelkich spotkaniach, pokazach i innych eventach, nie tylko natury biznesowej ale i technicznej. Nawet w tak mało ciekawych jak ćwiczenia poligonowe. Krytyka w tym miejscu obnaża samego jej autora, który tak naprawdę o firmie nie wie nic. Transbit, pomimo wieloletniej krytyki tego typu ludzi, z którą stykam się od ponad 5 lat (odkąd pracuję w Transbicie) istnieje i działa dalej, dalej ma zlecenia i realizuje zupełnie nowe tematy. Krytyk - cóż, dalej pisze i dalej jest zły. Widać nienajlepiej mu się powodzi. Warto zadać sobie pytanie - dlaczego? Może, jeśli zabrał całe "know how" z fabryki, pochwali się co osiągnął.
Na MSPO były prezentowane produkty Transbitu na stanowisku WAT. Niestety, krytycy nie pofatygowali się i nie przyjechali. Ale będzie okazja zobaczyć więcej w przyszłym roku. Tym razem zachęcam do wizyty :)
Stoisko przeniesiono ze stadionu Dziesięciolecia na Marwilską
Witam, może tu uzuskam informację. Czy i gdzie znajdę stoisko firmy Transbit na zbliżających się XXI MSPO w Kielcach. Na liście firm wystawiających swoje produkty brak firmy Transbit.Pozdrawiam
– Zachęty finansowe nie są skuteczne – ocenia [usunięte przez administratora], prezes firmy Transbit, producenta m.in systemów łączności. Przed kilkoma laty proponował 100 zł premii za rzucenie palenia. Bez efektu. Teraz szuka niepalących pracowników. Jak wyjaśnia, wynika to ze specyfiki produkcji Transbitu... I wszystko jasne...wypowiedź: Co drugi pracownik wychodzi na papierosa 2008-08-20 wiadomosci.nf.pl
Nic już nie ma jak w Białymstoku Expresu nie ma, kawy nie ma, opieki nie ma. Dywidenda dla zarządu jest. (usunięte przez administratora)
nie, nie, niema
Codziennie wcześnie rano, mała mrówka przybywała do firmy i natychmiast rozpoczynała pracę. Produkowała dużo i czuła się potrzebna, i szczęśliwa. Szef lew, był zdumiony widząc, że mrówka pracuje bez nadzoru. Pomyślał, że jeśli może ona wytwarzać tak dużo bez nadzoru, to czyż nie wytwarzałaby jeszcze więcej, gdyby miała nadzorcę?! Zatrudnił więc karalucha, który posiadał szerokie doświadczenie jako nadzorca i znany był z pisania znakomitych raportów. Pierwszą decyzją karalucha było wprowadzenie systemu kart zegarowych. Po jakimś czasie okazało się, że karaluch potrzebuje sekretarki, by pomagała mu pisać i drukować raporty, oraz... Zatrudnił pająka do zarządzania archiwami i monitorowania wszystkich rozmów telefonicznych. Lew był zachwycony raportami karalucha i poprosił go o sporządzenie wykresów w celu opisania tempa produkcji i analizowania trendów tak, by mógł je wykorzystywać do prezentacji na zebraniach Zarządu. Tak więc karaluch musiał kupić nowy komputer, drukarkę laserową... Zatrudnił muchę do prowadzenia działu informatyki. Mrówka, kiedyś tak produktywna i zrelaksowana, nienawidziła nadmiaru nowej papierkowej roboty i spotkań, które zabierały jej większość czasu... Lew doszedł do wniosku, że nadszedł czas mianowania osoby kierującej działem, w którym pracowała mrówka. Stanowisko dano cykadzie, której pierwszą decyzją był zakup do biura nowego dywanu i ergonomicznego krzesła. Cykada, potrzebowała też komputera i osobistego asystenta, którego wzięła ze sobą z poprzedniego działu po to, by pomagał jej przygotowywać Strategiczny Plan Optymalizacji Kontroli Pracy i Budżetu. Doszło do tego, że dział, w którym pracowała mrówka stał się smutnym miejscem, gdzie nikt się nie śmieje, za to wszyscy są nerwowi. W tym czasie cykada przekonała szefa, lwa, co do absolutnej konieczności przeprowadzenia badania klimatycznego środowiska. Przy przeglądzie kosztów funkcjonowania działu mrówki, lew stwierdził, że produkcja uległa znacznemu zmniejszeniu. Zatrudnił więc sowę, prestiżowego i znanego konsultanta, by ta przeprowadziła audyt i zaproponowała rozwiązania. Sowa spędziła w dziale trzy miesiące i przygotowała ogromny, wielotomowy raport, kończący się następującym wnioskiem: "W dziale jest przerost zatrudnienia..." Zgadnijcie, kogo lew zwolnił jako pierwszego? Oczywiście mrówkę, gdyż wykazywała brak motywacji i negatywną postawę.
W kontekście kadry dyrektorskiej... Sporej wielkości koncern produkujący cześci zamienne dość szybko się zorientował czym grozi redukcja kosztów produkcj powiązana ze spadkiem sprzedaży oraz optymalizacja powierzchni magazynowych wprowadzana przez ówczesnego dyrektora. W Transbicie z coraz większymi sukcesami ten sam dyrektor wprowadza optymalizację wolnej powierzchni, redukcję kosztów produkcji, redukcję wielkości produkcji, redukcję realizowanych projektów i zamówien, redukcje dochodów/przychodów....NIestety tu nikt nie był w porę spostrzegawczy...
Tak się składa, że Gowork.pl pozostało jedynym miejscem, gdzie można się w miarę swobodnie wypowiedzieć nt firmy i tego, co się w niej dzieje. Część z osób, które wypowiadały się otwarcie w firmie, próbowały w jakikolwiek sposób rozmawiać, polemizować w bardziej lub mniej konstruktywny sposób, już niestety nie pracuje. Jak już było wspomniane, zwalniani otrzymali to, co im przysługiwało zgodnie z KP. Oczywiście, w większości przypadków wypowiedzenia załatwiano zgodnie z przyjętymi w firmie zwyczajami, czyli w ostatniej chwili, przed 15.00, po partyzancku. Wielu ze zwolnionych pracowników to długoletni, mniej lub bardziej "zasłużeni" pracownicy Transbitu. I tu daje o sobie znać ogólnie pojęta "kultura" Zarządu i zarządzania firmą. Oczywiście nikt z Zarządu nie potrafił podziękować za współpracę osobom, które wiele lat pracowały "ku chwale firmy" zwykłym "dziękuję" i uściskiem dłoni. Wyręczano się dyrekcją. Zarząd nigdy nie miał w zwyczaju informować o ważnych zmianach w sposób ogólnie przyjęty za cywilizowany. Informacje, zmiany, decyzje zazwyczaj ogłaszano w piątek po 15.00, a o 15.01 Zarządu/byłej Dyrekcji już nie było. Po co dawać ludziom możliwość wypowiedzenia się, zapytania o cokolwiek. Co do kultury zarządzania i samej kultury, cóż... Ma ona,ta kultura, długą i zacną historię. W dawnych czasach było OK, kiedy zamówienia i kolejne miliony wpadały dość łatwo. Wtedy Dyrekcja chodziła, witała się, cud miód i orzeszki,było miło. Ale zaczęto eksperymentować. Wprowadzano chorą i kosztowną rywalizację między pracowniami, polegającą na prowadzeniu równolegle projektów, których wynikiem miało być to samo oprogramowanie lub urządzenie. Wielokrotnie zmieniano zasady wynagradzania, także w trakcie miesiąca, a kalkulator wynagrodzenia w pewnym momencie przestał być do ogarnięcia dla w miarę bystrego inżyniera. Dyrekcja przekształciła się w Zarząd, powołano do życia Dyrekcję, która miała kierować firmą.Miała kierować...Zarządzanie z "tylnego fotela" przez Zarząd /czytaj:brak pozostawienia jakiejkolwiek swobody Dyrekcji/ spowodowało powstanie kolejnych nieporozumień pomiędzy kadrą zarządzającą, odpływ kolejnych dobrych specjalistów /wszak nie każdy miał ochotę by (usunięte przez administratora) w firmie, bądź nic nie znaczącym trybikiem/ i w efekcie zmiany w składzie Dyrekcji.No, może poza jednym stanowiskiem... Ostatecznie zamiast zatrudnić kogoś z doświadczeniem i znajomością branży systemów łączności czy ogólnie militarnej, zatrudniono specjalistę od motoryzacji. Wszak nie każdy musi wiedzieć do czego służy światłowód...do przesyłania wody? Tak to w dużym uproszczeniu wygląda. Efektem takiego postępowania jest sytuacja w jakie obecnie jest firma. Ogromny znak zapytania, co dalej...Oczywiście jest dobrze, ba, nawet bardzo dobrze, ale tak już było... Tylko kto jeszcze pamięta o firmie Transbit...
Często zadawane pytania
-
Jak się pracuje w Transbit Sp. z o.o.?
Zobacz opinie na temat firmy Transbit Sp. z o.o. tutaj. Liczba opinii, które napisali obecni i byli pracownicy oraz kandydaci do pracy to 9.
-
Jakie są opinie pracowników o pracy w Transbit Sp. z o.o.?
Liczba opinii, które napisali obecni i byli pracownicy to 4, z czego 4 to opinie pozytywne, 0 to opinie negatywne, a 0 to opinie neutralne. Sprawdź tutaj!
-
Jak wygląda rekrutacja do firmy Transbit Sp. z o.o.?
Kandydaci do pracy w Transbit Sp. z o.o. napisali 2 opinii na temat procesu rekrutacyjnego. Zobacz szczegóły tutaj.