Witam, przestrzegam przed serwisem IVITER, a raczej przed czasem oczekiwania na diagnozę, a potem na zwrot oczekiwania na sprzęt na którego naprawę sie niezdecydowanam z powodu kosztu. Pomimo moich próśb, ze wyjeżdżam za granice i zależy mi na czasie, sprzęt dotarł po miesiącu, przez co oczywiście nie zdołałam go zabrać ze sobą, aby próbować naprawić go na miejscu. Nie polecam
A jednak muszę sprostować. Wszystko jest już dobrze! Serwis stanął na wysokości zadania, dokonał naprawy na najwyższym poziomie. Z czystym sumieniem mogę polecić jego usługi! Dziękuję Arturowi za dopilnowanie wszystkiego. Naprawdę nie spodziewałam się, że pomimo tak trudnej sytuacji uda się jeszcze wyjść serwisowi z twarzą. Z czystym sumieniem polecam!
(usunięte przez administratora)
Ciekawe, ile czasu będzie widoczna ta opinia.
Ja w tej firmie przepracowałem prawie dwa lata i na starość przekazałem know-how Nie wiem, kto teraz to robi, bo nie ma zleceń, ale szacun. Pozdro z Cala Bona.
Kontakt prawie zerowy. Ignorują telefony, nie oddzwaniają. Na maile też rzadko otrzymywałem odpowiedź i zawsze z treścią w stylu "sprawdzimy". Po 3 tygodniach od zostawienia sprzętu udało mi się dowiedzieć, że nie dadzą rady naprawić usterki. Jak chciałem odebrać to okazało się, ze sprzęt został dodatkowo uszkodzony fizycznie. Po pierwszym wyparciu firma jednak stwierdziła, że naprawi szkodę. Niestety już od 3 miesięcy odmawiają zwrotu sprzętu. Pomimo wielokrotnego, bardzo jasnego ŻĄDANIA zwrotu, nie dostaje żadnego uzasadnienia ani propozycji rozwiązania całej sytuacji. Po powrocie do Warszawy przekazuję sprawę na policję. Jarek
Urbanek wziął to do odpicowania! Jeszcze nie oddał? A myślałem, że tylko mojej umowy po roku czasu nie raczył przygotować.
Proszę się pode mnie nie podszywać fałszywa szujo! Psy wieszacie na Iviterze a to wy tymi psami jesteście. Banda nieudaczników z kompleksami, którzy karmią się nienawiścią w internecie. Kozak w necie... piz.da w swiecie. Taka prawda o KAŻDYM NEGATYWNYM komentarzu na tej stronie. KAŻDY NEGATYWNY komentarz od byłych pracowników jest spowodowany ich brakiem KOMPETENCJI!
Chyba trochę się pan zagalopował... Czasami warto trzymać język na wodzy i sprawdzić połączenia nerwowe przed użyciem klawiatury. Jeśli ktoś odszedł z wiadomej firmy, to nie jest nieudacznikiem i nie ma kompleksów. Ludzie, którzy odeszli mają świadomość swojej wartości i świadomość istnienia innych potencjalnych pracodawców, zapewniających normalne zatrudnienie, zgodne z odnośnymi przepisami prawa powszechnie obowiązującego. Jeśli są powody do wieszania psów, to się je wiesza, a nie po kwiatki biega. Jeśli ktoś decyduje się zatrudniać pracowników, to ponosi za nich odpowiedzialność w granicach wyznaczonych przez kodeks pracy i ustawy towarzyszące.
Obstawiam że wszystkie te negatywne komentarze wypisuje największy alkoholik jakiego Iviter widział czyli Jarek Lipiński. Każda jego robota musiała mieć poprawki. Składał słuchawki przez chwile to co drugie zepsuł, robił stolarkę która za każdym razem miała jakieś mankamenty. Tragiczny pracownik - ciągle na "fajce". Teraz bez roboty się pewnie nudzi w domu i wylewa tutaj smutne żale. Bardzo żałuję zniżenia się do jego poziomu, ale czasami warto sprostować sytuację. W szczególności przyszłym pracownikom. Jak widzę wypisywane przez niego bzdury to płakać mi się chce. Niestety zwolniono go zbyt późno.
Jarku pierwszy Twój post, który podpisałeś i to raptem parę godzin po sprostowaniu podszywania się pode mnie. W końcu jakaś odwaga cywilna (brawo). Widzisz miałem w rodzinie alkoholików, wiem jak wyglądają i się zachowują. Codziennie rano z przepitymi świńskimi oczkami przychodziłeś do pracy. Byłeś od 0730 tylko po to by przełożeni nie widzieli że do 0830 palisz już 4 fajka. Po nic nie zrobieniu, albo spartaczeniu roboty wychodziłeś o 12-13. Co nie dawałem Ci czegoś do zrobienia to SPARTACZYŁEŚ robotę człowieku. Wypisujesz tutaj brednie, podszywając się pod jakieś dziwne nicki i pod moje nazwisko. Skąd to wiem - nawet tamu nie zaprzeczyłeś tylko pitolisz o jakimś tam rauszu. CO do jakiegoś IR - mam pełne prawo do oceniania innych, bo to wolny kraj. Chcesz dyskutować to się podpisz. Skończcie z tym kozakowaniem w internecie.... dzieciaki. P.S. Przestań kłamać z tą robotą, od dłuższego czasu dostajesz TYLKO reklamacje do poprawy. Poza tym jak inny kolega z pracy daje ci od 18 lat przykład - polecam przejść na abstynencję. Kolejna brednia wypisana pod moim szyldem i sprawa idzie do sądu za zniesławienie.
Potwierdzamy, że Jarek robi jako podwykonawca dla nas od pół roku różne zlecenia stolarskie. Współpraca układa się w porządku.
(usunięte przez administratora)
No i co w związku z tym? Serwis działa i będzie działał a Wam (usunięte przez administratora) do tego czy wystawiają paragony czy też nie
Wirtualnie też można, np zapisać paragon w formie pdf klientowi na pendrivie he he;) A poza tym co to za serwis co terminala nie może naprawić :)
Programista PLC, HMI, SCADA
(usunięte przez administratora)
A po co wam wszystkim te paragony? Zupę będziecie z nich gotować czy co? :)
(usunięte przez administratora)
Ja też się z tym spotkałem. Trzeba to nagłaśniać!
Ja tak samo nie dostałem!
Mam komplecik za tamten rok z Gincora jakby ktoś potrzebował..
Poprosić to możesz o podwójną zupę ze Skazki. Tu jest biznes przez duże B. W bitcoinach. Dziedzic uwłaszczonych ma prawo pierwokupu.
Irlandzkie my wszyscy czekamy na kolejny kosmiczny wpis! Co to za afera z paragonami?
(usunięte przez administratora)
Brak odpowiedzi właściciela oznacza przyznanie się do winy.
(usunięte przez administratora)
Chętnych do wynajmu takiego lokalu za wielu nie ma, bo tam remontu od lat wielu nie było, ani modernizacji, z parkingiem też marnie, więc stawka tam do najwyższych nie należy. Nie ma co bić piany z powodu lokalizacji - ona z pozoru tylko jest atrakcyjna.
Każda firma, która nie wystawia paragonów, może sobie pozwolić na taką lokalizację. Nad czym tu myśleć?
Czytam opinie o tej firmie i przypomina mi się pierwsza połowa lat 90-tych ubiegłego wieku. My krzyczeliśmy, że Balcerowicz musi odejść. Pracownicy Iwa najwyraźniej żądają odejścia jego matki. Stańcie i krzyczcie jednym głosem. Nam się udało, uda się i Wam. Jeśli te opinie są prawdziwe, ta Pani to kość niezgody między pracownikami A ich pracodawcą.
Ciekawe - większość negatywnych opinii, pod którymi toczyły się burzliwe dyskusje, widnieje tu obecnie jako (usuniętę przez administratora). W ciągu ostatnich kilku tygodni miały miejsce czystki, ale ocena spadła do 3,2. Iwo, uwierz mi, to nie wygląda dobrze. Odpuść, chłopie i uderz się w pierś, zanim będzie za późno. Zamiast najeżdżać na osoby, które mówią negatywnie o Tobie i Twojej firmie, lepiej przemyśl, dlaczego tak jest. I mówię to jako osoba, która z Tobą przepracowała długi czas :-)
Podpisuję się pod tym obiema rękami. Tak Iwo, czas spojrzeć prawdzie w oczy. Nie zaklinaj rzeczywistości, przecież dobrze wiesz jak faktycznie wygląda sytuacja.
Ale Iwo nie spojrzy. Iwo się schowa pod spódnicą mamusi i będzie snuć teorie spiskowe na temat tego, czemuż go to spotyka
(usunięte przez administratora)
Roland , wypowiedz się , proszę
Odwołując się do wypowiedzi Sławomira, prosimy o odpowiedź Rolanda. Czego nie rozumiesz? Polski nie jest twoim ojczystym językiem? Czy po prostu nie wiesz jak działa to forum?
Naprawdę liczysz że Roland ci odpowie? Schował dzieciak głowę w piasek i udaje że go tu nie ma. Odezwie się wtedy gdy gowork usunie twój post xD
Patrzę na wpisy, otwieram popcorn i płacze ze śmiechu. 90% wariatów tutaj to kozaki w necie i pi*dy w świecie. Umieram....
Roland nie wysyłaj swoich klakierów. Prawda jest taka że stąpasz po cienkiej linii. Tak jak wszyscy twoi „kozacy”
Prawda - nazwa gazety codziennej, będącej oficjalnym organem prasowym Komitetu Centralnego Komunistycznej Partii Związku Radzieckiego i jej poprzedniczek. Z tego co kojarzę ów periodyk publikował treści biegunowo odległe od tytułu, który posiadał. Myślę, że zachodzi tu pewna analogia. I mógłbym poddać to twierdzenie pewnej egzemplifikacji, lecz rezygnuję, w obawie przed dużą dozą symplifikacji.
Minął własnie rok od kiedy pracuje w tej firmie i myślę, że coś mogę napisać na ten temat. Do pracy przyjechałem z daleka - z miejscowości oddalonej o ponad 250km. Nie była to moja jedyna oferta pracy - pozytywnie przeszedłem rozmowę kwalifikacyjną również w Gdańsku, Toruniu oraz Pile - u innych pracodawców. Przyznam się szczerze, że nie czytałem żadnych opinii o tej firmie, nie wiedziałem o niej totalnie nic. Przyjechałem w ciemno. Pierwsze wrażenie było... takie sobie. Lokal był zapchany sprzętem po sufit, ogólny bałagan, kręciło się zbyt dużo ludzi a i sama rozmowa kwalifikacyjna była dość specyficzna. Podjąłem zatrudnienie w Iviterze ze względu na stawkę - tutaj zaproponowano (a raczej sam sobie zaproponowałem, co w ogóle było ciekawe) najwyższą; oraz przez sam fakt, że Warszawa mi się zwyczajnie podoba. Początki były bardzo ciężkie. Nie mogłem zbytnio dogadać się z pracodawcą i generalnie wszystko wydawało mi się dość... niekonwencjonalne - delikatnie mówiąc. Mógłbym - i chciałem odpuścić w tym momencie, ale jednak postanowiłem, że nie ma sensu tak szybko się poddawać i brnąłem w to dalej. Jaka jest moja opinia po roku? Może trafiłem na wyjątkowo dobre stanowisko - ale mi się podoba. Są pewnie minusy (nawał pracy, dość stresujący szef, mimo wszystko duże wymagania) a i są plusy (nabrałem tutaj w rok więcej doświadczenia niż przez całe poprzednie dziesięć lat życia). Na pewno nie jest to firma dla osób, które są po prostu odklepać swoje 8h w pracy - tutaj jednak trzeba się trochę wykazać, czasem zagłębić się w jakiś temat, czegoś się douczyć... Ludzie bez samozaparcia i chęci samodoskonalenia odpadają szybko. Przez rok też wiele się zmieniło- zatrudniono nowych, lepszych ludzi, ogarnięto problemy z organizacją, dzięki czemu lokale w końcu zostały wysprzątane i nie wygląda to już tak partyzancko jak kiedy mnie zatrudniano; rozwinęło lub rozwija się kilka dodatkowych gałęzi dochodu itp Robi się coraz bardziej "po ludzku". Co do samych warunków pracy: - wypłaty dostaje całe, tak jak ustalone. Co innego z czasem wypłacania. Czasem się spóźnią o tydzień, czasem o trzy; - nadgodziny rozliczane bez problemu; - załoga jest wielonarodowościowa - zdarza się, że utrudnia to komunikacje w firmie, ale nie ma tragedii. W ogromnej większości są to jednak dobrzy, weseli ludzie, którym można na spokojnie wszystko wytłumaczyć. Żadnych negatywnych przeżyć z tym nie mam. - reszta rzeczy mnie nie interesuje, więc się nie wypowiem Podsumowując - nie jest tak źle jak można by było wywnioskować po komentarzach w internecie. Wiele z tych opinii jest oparta na faktach, ale mocno podkoloryzowana. Generalnie - mogę polecić, ale raczej tylko tym osobom, które lubią, gdy w pracy nie jest nudno - a każdy dzień nowym jest wyzwaniem.
Dziękuję za tę opinię. Mała uwaga odnośnie opóźnień pensji. Jeśli ktoś musi dostać na czas - dostaje. Jestem w stałym kontakcie z całą załogą i pilnuję takich rzeczy.
Panie kochany, jakie "jeśli ktoś musi dostać na czas"?????????? to OBOWIĄZEK PRACODAWCY WYPŁACAC PENSJE PRACOWNIKOWI NA CZAS !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
Ergo. Oznacz to, że nie placi na czas. Jest kilka urzędów, oraz służb, które powinny się tym zainteresować.
Tak - zwłaszcza w okresie pandemii - powinno się dorżnąć takiego pracodawcę. Obowiązkowo! Kochani - oznajmiam oficjalnie - w firmie IVITER dochodzi do opóźnień w wypłacie pensji! Istnieje ogromna szansa, że w październiku będą one już naprawdę minimalne. Ale łatwo nie jest. Natomiast jedno jest pewne - w październiku bardzo pilnuję OSOBIŚCIE - aby każdy dostał pensję w optymalnym terminie, w częściach, jeśli trzeba to przed czasem. Niechaj nikogo o to głowa nie boli - ja naprawdę bardzo tego pilnuję.
A jak ktoś chce pomóc - aby pieniędzy było więcej, pensje były wypłacane przed umówionym terminem - zapraszam do kontaktu - chętnie pomoc taką przyjmę. I nawet to wynagrodzę. Dziękuję za troskę o naszą załogę. To dla mnie bardzo ważne.
Pan iwo Czerniawski to artysta.
Jak ogólnie wiadomo znamy trzy gatunki literackie. Są to: epika, liryka oraz dramat. Najbardziej ten performance koreluje nazwą z tym ostatnim. Dlatego właśnie myślę, że mniej szkodliwe jest zatrucie jego pierogami niż sluchanie takiej gry. Choć chcę jednocześnie przyznać, podstawy ma.
Jest jeszcze druga strona.
Poza tym Nikifor też był artystą. Naiwnym prymitywistą, ale artystą. I stąd myślę, że to uprawnione porównanie.
To niby oczywiste, ale nie dla każdego zrozumiałe, że pracownik ma swoje prawa i sprzedaje pracę, a praca stanowi dla niego źródło utrzymania. Nie dla każdego jest zrozumiałe, że nie każdy musi prowadzić działalność. Ten komentarz, bardzo dojrzały, nie zostanie właściwie odebrany.
Filtruj Janosik 17.01.2021 08:29 Wierzę że ta firma stanie na nogi ruszymy pełną parą choćby od kwietnia bo ta pandemia wszystko trzyma.... Wyświetl wcześniejsze komentarze Nowy wpis Ja 08.02.2021 15:43 @Nick Lidl to nie jest jmtronik. W Lidlu pewnie płacą na czas. Nowy wpis Nick 08.02.2021 22:55 @Ja Owszem. Ale czego to dowodzi? Nowy wpis Prosty 09.02.2021 00:11 @Nick Produkt z Lidla lepszy? Jeszcze pracownik 08.02.2021 14:26 Firma na dzień dzisiejszy jest nie wypłacalna. Wynagrodzenia za miesiąc styczeń nie wpłynęły. Czy warto słuchać obietnic że będzie dobrze. Jak kogoś stać na to żeby pracować bez wynagrodźenia to polecam. Nowy wpis Radek 09.02.2021 00:04 @Jeszcze pracownik Niewypłacenie wynagrodzenia za pracę w ustalonym terminie stanowi bez wątpienia wystarczającą przyczynę rozwiązania przez pracownika umowy o pracę. Co ważne jest, to podstawa do rozwiązania umowy o pracę bez zachowania okresu wypowiedzenia. Pracownik bowiem może rozwiązać umowę o prace bez wypowiedzenia, gdy pracodawca dopuścił się ciężkiego naruszenia podstawowych obowiązków wobec pracownika. Pracodawca, który nie wypłaca pracownikowi wynagrodzenia w terminie ciężko narusza obowiązek wobec pracownika. Kwintesencja stosunku pracy jest bowiem świadczenie przez pracownika pracy za odpowiednim wynagrodzeniem. Podstawowym obowiązkiem pracownika jest wypłata pracownikowi wynagrodzenia za pracę. Co ważne pracodawca nie może się zasłaniać swoją złą sytuacją finansową. Od obowiązku terminowego wypłacania wynagrodzenia nie zwalniają pracodawcę trudności w pozyskaniu środków finansowych.
To nie jest wysoki obrót przy takich kosztach, jakie generuje ta firma. Koszty stałe mam na myśli. Jeśli to jest przychód z dwóch serwisów, sklepu internetowego i restauracji, to jest naprawdę niebogato. Policz same wynagrodzenia dla tylu ludzi, ilu tam się przewija. Czynsze, energia elektryczna, materiały, łączność - to kosztuje. A jak często zmienia się tam księgowa, bo ogłoszenie ciągle wisi?
Jest jakiś nowy odważny, kosmiczny dyrektor? Na umowy wciąż się czeka miesiącami?
Tak, to ja nim jestem, nie tylko dyrektorem, a nawet boginią. Ludzie nie muszą dostawać kasy, ale mój syneczek musi. Jak im nie pasuje, to mogą zmienić pracę, ale nie zmieniają, bo w tej firmie to ja rozdaję karty. Na każdego mam akta, jak mnie nauczyli w szkole na Łużnikach.
No ciekawe, że się odezwała mamusia, ta, która wali w rogi synusia. Ciekawe, czy Roland o tym wie, że to ona niby nie wie, ile ma w portfelu jego firmowych pieniędzy i zwala na przekręty pracowników. Ile by nie było dyrektorów, każdy się dowie, że za tym krachem stoi mamusia , a wtedy dyrektorskie dni są policzone. Biedny Roland, a tak się chwalił, że matkę zatrudnia, żeby nie było kradzieży, a tu proszę. Mamusia najlepiej wychodzi na niefakturowany dochodach.
Czy ta firma jeszcze wogóle istnieje? Spółka ma kapitał własny 5000zł to co oni mają za sprzęt pomiarowy? Jakiś z zabawkowego?
Ta, sprzęt jest pewnie (usunięte przez administratora)no bo 5000 zł to nie starczy nawet na biurko z lutownicą. (usunięte przez administratora)klientów.
Najlepiej nikomu nie dać wynagrodzenia i sprawić, aby wszyscy pracowali, jak na plantacjach w Afryce? Albo lepiej, jak w afrykańskich kopalniach diamentów? Za miskę ryżu i pod karabinem? I nad takim traktowaniem czuwa MATKA Rolanda- Vice-prezes od niepłacenia pensji!!
Ok. Nie ma problemu. Prosiłem jednak aby podpisała się osoba, która zadała pytanie - a nie tamten człowiek. Ale dobrze. Nie ma problemu - odpowiem, chociaż w tej chwili ani jedna z osób uczestniczących w tej dyskusji nie jest pracownikiem mojej firmy. Niechaj jednak ta odpowiedź posłuży kandydatom, których każdego dnia zgłasza się do mojej firmy kilkudziesięciu. 1. Czy istnieją opóźnienia w wypłacaniu pensji w firmie IVITER? Jest czerwiec 2021 roku. Aktualnie jeszcze tak. W dalszym ciągu chociaż z drugiej strony część świadczeń wypłacana jest przed umówionym terminem. Zdarzają się też sytuacje w których wypłacane są zaliczki na kolejne miesiące dla osób, które ze względów osobistych bardzo tego potrzebują. 2. Ze wszystkimi pracownikami zawsze jestem w kontakcie, dostępny jestem na czacie pracowniczym, również pod telefonem. Nie pozwalam sobie więcej na sytuacje (jak w przeszłości), w których kwestie związane z wypłacaniem pensji odbywają się bez mojej wiedzy i mojego nadzoru. Każdy pracownik jest poinformowany, że to ja odpowiadam za ten aspekt. Ja i tylko ja. Każdy pracownik został wielokrotnie poinformowany o tym, że za wszystko co dzieje się w firmie - ponoszę odpowiedzialność. Również za opóźnienia pensji. 3. Jeśli umawiam się z pracownikiem na wypłatę określonej kwoty na konkretny dzień - dotrzymuję terminu. Jeśli wiem, że nie mogę dotrzymać terminu - komunikuję to od razu. 4. Czy uważam, że to normalne, że dochodzi do opóźnień? Nie. Uważam, że to źle. Niestety tak jest i robię naprawdę w tej chwili wszystko, aby sytuacja uległa diametralnej przemianie. 5. Dlaczego dochodzi do opóźnień w wypłatach pensji? Wynika to z długów z lat poprzednich i braku tak zwanej poduszki finansowej. Co jednak nie zmienia faktu, że firma cały czas się rozwija i działa stabilnie od lat. Na długi i różne problemy w przeszłości złożyły się różne błędy biznesowe, jakich staram się obecnie unikać. Od pewnego momentu bardzo ważne stały się statystyki - to one diametralnie odmieniły sytuację gdy zacząłem precyzyjnie liczyć wyniki każdego technika oraz każdego sprzedawcy. Wcześniej nie robiłem tego należycie. Samo już wprowadzenie pomiaru statystycznego i świadomość tego faktu wprowadziła radykalny wzrost przychodu w firmie. Ale zanim do tego doszło - wytworzyły się długi. Kolejnym problemem był gwałtowny wzrost popularności naszych usług i w efekcie gwałtowny przypływ klientów. Aż do roku 2020 nasza firma borykała się z licznymi opóźniającymi się naprawami, słusznymi pretensjami klientów. W tej chwili sytuacja się zmieniła - te problemy zostały pozytywnie rozwiązane, ciężar spadł! 6. O jakich opóźnieniach mowa? Umowa dotyczy wypłacania pensji do 10 każdego miesiąca. Co do zasady wypłaty pensji zaczynają się na początku każdego miesiąca - czyli jeszcze przed planowanym terminem. W pierwszej kolejności pieniądze otrzymują osoby, które muszą opłacić raty kredytu, czynsz lub posiadają bardzo pilne potrzeby płacowe. Jak już wiadomo do 10 pensje nigdy nie są w całości wypłacane. Większość kwot wypłacanych jest w ciągu jednego tygodnia od umówionej daty 10 danego miesiąca. Bywają sytuacje kiedy pewne niedopłaty w pensjach mogą jeszcze mieć miejsce do 14 dni od umówionej daty. 7. Kiedy sytuacja ulegnie zmianie? W tej chwili już nie jednoosobowa działalność gospodarza a spółka z o.o. osiągnęła dobre wyniki finansowe. Nabrała zdolności kredytowej co umożliwiło otrzymanie kredytu, leasingów - a w najbliższej przyszłości kolejnych narzędzi finansowych. Głęboko wierze, że przy dobrych wiatrach do opóźnień w wypłatach pensji nie będzie dochodzić od sierpnia 2021 roku. W obecnym miesiącu, jak również w lipcu - z pewnością ta sytuacja jeszcze będzie mieć miejsce. Dziękuję więc za troskę o moją drużynę, myślę jednak, że mają się całkiem dobrze. Pracuję nad tym aby pensje były na czas, doglądam kuchni, obiadów pracowniczych, które są w mojej firmie bezpłatne - swoją drogą sam je jem, przy okazji kontrolując ich jakość. Prowadzę też rozmowy wśród pracowników na temat jakości obiadów oraz jadłospisu. Myślę, że robię dużo aby podnieść komfort pracy w mojej firmie. Nie twierdzę, że jest łatwo - nie jest - pracujemy bardzo, bardzo ciężko, często towarzyszy naszej pracy stres - chociaż czuję, że i to wkrótce się zmieni. Jeśli ktoś z kandydatów ma jakieś pytania, wątpliwości - chętnie udzielę odpowiedzi na maila iwo (at) iviter.pl - zapraszam do kontaktu! PS. Apel do byłych pracowników firmy - a nawet osób udających ich. Zazwyczaj nie wiem kim jesteście, zazwyczaj nikt z Was się nie podpisuje ale chętnie obraża mnie i moją matkę. Jeśli ktokolwiek z Was ma jakieś roszczenia do mojej osoby, do mojej firmy, do mojej matki - zapraszam do kontaktu - iwo (at) iviter.pl - chętnie wysłucham, ustosunkuję się. Niestety jednak - nie przypominam ani jednej, niezamkniętej, niewyjaśnionej kwestii. Jeśli jest jednak inaczej - naprawdę zapraszam do kontaktu - chętnie wysłucham i wyjaśnię, rozwiążę każdą kwestię sporną. Iwo Czerniawski
Hej Iwo a który to już miesiąc obietnic o terminowym wypłacaniu wynagrodzeń? Bo palce w rękach mi się skończyły..... Nic się nie zmienia - pensja w gotówce pod stołem, po terminie, (usunięte przez administratora) i chaos!
Janina czepiasz się. Tak to byś wydała od razu a tak nie wydasz. Czyli ma to pozytywną stronę.
W spółce z.o.o to samo co iviter https://www.gowork.pl/opinie_czytaj,23946959
Kanalia kanalią pozostanie, skoro publicznie się chwali, że do spółki z synem (usunięte przez administratora) pod nowym szyldem nowych pracowników. A to biuro księgowe to dalej istnieje?
Ja tam nie narzekam. Fakt, że dostaję pod stołem, ale na czas. Po prostu trzeba mieć dobre układy. Zakapować, wsadzić nóż w plecy, podłożyć świnię i jesteś wtedy na pierwszym miejscu do wypłaty.
To są spółki, może ich być wiele, ale czy rzeczywiście funkcjonuje biuro rachunkowe o kosmicznych planach. Bo księgowa odważna nadal jest poszukiwana, więc nie pytam o spółki, ale o prowadzenie działalności.
– donos powinien być podpisany – generalnie urzędy skarbowe nie zajmują się anonimami, za bardziej wiarygodne uznają skargi podpisane; urzędnicy są zobligowani do zachowania w tajemnicy danych osobowych autora, o ile ten nie zezwolił na ich publiczne ujawnienie; jeśli donos jest anonimowy, nie ma później możliwości uzyskania w skarbówce informacji na temat dalszych jego losów, – donos musi zawierać konkrety – nie może być to wyssana z palca historia, ale rzetelne fakty poparte dowodami w postaci np. fotografii czy zeznań świadków, – pismo powinno odznaczać się jasną i przejrzystą konstrukcją – należy umieścić na nim dane autora oraz oznaczenie naczelnika urzędu skarbowego, do którego skarga jest kierowana. Adresów urzędów skarbowych najlepiej jest szukać w Internecie (wpisując w okno wyszukiwarki odpowiednie hasło, np. urząd skarbowy warszawa ochota). Pismo można wysłać pocztą tradycyjną lub elektroniczną bądź dostarczyć je do urzędu osobiście.
Już byli tacy, którzy powiedzieli swoje zdanie. I co, już oni nie pracują, bo nastawiałeś swoich klakierów, żeby im non stop dokuczali. To się nazywa Moskiewska taktyka.
(usunięte przez administratora)
Ta firma to nic innnego, niż IviterXCenter z siedzibą na Placu Konstytucji 5, pod neonem "Instrumenty Muzyczne". Prestiżowa, bardzo droga lokalizacja dla szefa szefów. Pewnie za lokal mają jeszcze większe długi, niż za pensje i ZUS.
Kochani! Chętnie udzielę rzetelnej odpowiedzi na zadane pytanie, ustosunkuję się. Proszę, podpiszcie się i udzielę odpowiedzi. Podpowiadam, anonimy nie piszą prawdy.
Podpisałem się. Chętnie poczytam. Szefu od lat ma problem z wypłacaniem pensji. Umowy nie zobaczyłem na oczy.
Nie napisałem, że nie płaciłeś, ale masz z tym problem, rzadko kiedy pensja na czas. Wszystko pod stołem bez umowy. Popracuj najpierw nad własną wiedzą i doświadczeniem w elektronice. Zarób pieniądze aby mieć poduszkę bezpieczeństwa a potem zatrudniaj ludzi.
To nie Ty, Roland, nie zapłaciłeś, tylko Twoja matka, bo jej kazałeś nie płacić. Ty nie masz kasy, ona trzyma gotówkę. Albo oboje jesteście w zmowie przeciw pracownikom.
Od razu widać, że wiarygodność na kosmicznym poziomie Korei Północnej osiągasz. Człowiek się podpisał i tej obiecanej, rzetelnej informacji nie uzyskał. Holecką mógłbyś uczyć, jak się czyta główne wydanie "Wiadomości", aby ludzie to kupili, zamiast kpić .
Kosmonauta Ci nie odpowie, bo nie wie. Czeczeńcom wszystko oddał, matka mu kupuje skarpetki, by nie nosił dziurawych.
Naprawdę tam jeszcze ktoś pracuje? Bez umowy? Bez wypłaty? Tam ludzie jeszcze siedzą na słowo honoru? A co tych ludzi tam trzyma? Czy siedzą pod przymusem? Jaki jest inny argument?
Czytałem wszystkie opinie. Wygląda na to, że to wszystko dzieje się na Placu Konstytucji. Stąd wniosek: Albo Ci ludzie na Placu są beznadziejni i nie mogą znaleźć pracy, albo za dużo tam Ukraińców, jak Polaków na zasiłku w Anglii. Dlatego godzą się na takie warunki i gnojenie.
Jest jeszcze inna możliwość. Beznadziejni ludzie, w większości z Ukrainy, mają takie pensje, jak dyrektorzy banków. Na gębę i pod stołem, w ratach w ilości tak dużej, że nie wiadomo, czy już za styczeń 2021 dostali, ale mają. A jak komuś, kto jeździł na uberze albo siedział na zmywaku dasz na gębę kilka tysięcy, to on jak kleszcz będzie siedział i na wszystko się zgodzi.
(usunięte przez administratora)
Czemu nie pójdziesz do sądu - walczyć o swoje pieniądze, skoro Tobie nie zapłacili? Kontaktowałeś się z Iwem i nie odbierał telefonu? Jak się z tego potem tłumaczył?
Rafał dostał wszystkie swoje pieniądze i jeszcze premię o której nawet nie myślał. O ile to ten Rafał - a nie jakiś zmyślony. Było mu wytłumaczone, że w przypadku jakichkolwiek nieporozumień w kwestii kasy, które faktycznie wtedy w firmie brakowało - ma odzywać się do właściciela, który jest zawsze dostępny np. na czacie firmowym. Nie zrobił tego. Prawda jest taka, że są szczególne osoby, niezaradne i nieogarnięte o które trzeba dbać ze szczególną troską. Tutaj tej specjalnej troski w firmie IVITER zwyczajnie zabrakło. Rafał był przepraszany za to opóźnienie, rozliczony co do złotówki i nawet nadpłacony. Właściciel nie miał jednak pojęcia o tym, że dzieje się człowiekowi krzywda. Rafał swój problem zdusił w sobie.
Właściciel wiedział, że środków brakuje - ale w każdej sytuacji kryzysowej prosił o kontakt bezpośredni aby reagować. Kontakt nie nastąpił.
nie wiedziałem, ze tu rozdają premii za odejście pracownika. Może ta premia innymi słowami nazywają ŁAPOWKA ZA MILCZENIA?
Premia była obiecana wcześniej (nie była precyzyjnie określona) i dotyczyła wysokiego wyniku wypracowanego przez pracownika.
Kosmonauta stworzył kolejny front? Z Bogusią czy przeciwko niej?
Wyplata pensji w terminie to wasz zasrany obowiązek a pracownik nie ma obowiązku przypominać o konieczności wypłaty manipulantko. Wiecznie wam brakuje środków, a skoro tak jest to może czas pomysleć o zamknięciu tego przybytku.
A ta księgowa, Bogusia, to mocno tam zakorzeniona? Pracuje dłużej niż od miesiąca? Jeśli dłużej, to chwała jej za to, bo to bohaterka jest.
I Rafał tego też nie pisał. Również się już wyjaśniło...
A czy to ma znaczenie, czy napisał Rafał, czy Stefan, jeśli problem nieterminowej wypłaty wynagrodzeń został potwierdzony przez pracodawcę? To bardzo infantylny tok myślenia, że jeśli krytyczna opinia nie pochodzi od Rafała, ale dotyczy okoliczności przyznanych przez pracodawcę, to problem nie istnieje... Żałosny komentarz... Nieprawdopodobna niedojrzałość pracodawcy...
Nie mam czego. Wstydzić to się powinien pracodawca, który nie płaci za pracę. I jest dumny z tego, że "zaoszczędził". @Prawda, a jak już tak nawołujesz do jawności, to może przedstaw się z imienia i nazwiska, daj dobry przykład. Chyba że masz się czego wstydzić, a chyba masz.
Prawda - nazwa gazety codziennej, będącej oficjalnym organem prasowym Komitetu Centralnego Komunistycznej Partii Związku Radzieckiego i jej poprzedniczek. Z tego co kojarzę ów periodyk publikował treści biegunowo odległe od tytułu, który posiadał. Myślę, że zachodzi tu pewna analogia. I mógłbym poddać to twierdzenie pewnej egzemplifikacji, lecz rezygnuję, w obawie przed dużą dozą symplifikacji.
Wiem. Lubię się droczyć z ludźmi, którzy są przekonani o swoim geniuszu. A tu mamy z takim przypadkiem do czynienia. Przypadkiem absolutnie przewidywalnym, acz tego nieświadomym.
Nie posiada wiedzy fachowej więc nie jest w stanie zweryfikować pracy specjalistów. Stąd moje twierdzenie o Nikiforyzmie wykonywanej przez niego pracy. Poza tym nie potrafi zarządzać firmą. Przepraszam firma mi bo rodzaj działalności jest naprawdę mnóstwo.
Nie potrafi zarządzać, nie panuje nad tym, co naprędce się rozkręci. To nie ma nic wspólnego z prowadzeniem działalności, stąd negatywne opinie niezadowolonych pracowników lub osób, które uważają się za pracowników, ale nimi nie są.
Roland umie natomiast nękać telefonami, wiadomościami na Messenger itp itd każdego, kto się pod komentarzem podpisze. Tak klientów, jak i byłych pracowników. W nękaniu jest mistrzem.
(usunięte przez administratora)
W czasie pandemii umarł w szpitalu na raka Piotr J. Też nie miał ubezpieczenia. Na szczęście wdowa po Nim poszła do sądu i wygrała. Inaczej się z tym biznesmenem nie da.
Piotr J. był ubezpieczony. Nie było żadnego sądu. Była tylko kwestia wypłaty pośmiertnej odprawy - wypłaconej na podstawie ubezpieczenia, została ona wypłacona bez większego problemu. Paweł też był i jest ubezpieczony - kłamstwo, przez kilka dni były problemy z systemem zusu z racji zmiany umowy. Adrian L miał najniższy wynik w systemie według statystyk - a nie według Iwony i podobnie jak kilkaset innych osób powiedziano mu do widzenia. Aby były pensje na czas wynik musi być jednak wysoki. Tydzień po wydaleniu z ivitera została znaleziona mu przez właściciela ivitera inna praca, w której pracuje do dziś - został do niej zarekomendowany, była to praca zgoda z zainteresowaniami Adriana L. Adrianie L. Wszyscy kasę dostawali, dostają i Ty też dostałeś. Zawsze jest jakieś większe czy mniejsze opóźnienie - ale wszyscy zawsze dostają. A jeśli chcesz wiedzieć - Ty miałeś akurat jedną z najniższych pensji, Twoi koledzy otrzymywali niekiedy 2 razy więcej, teraz niektórzy otrzymują jeszcze więcej.
Zawsze pozostanie kanalią. Ptaszki ćwierkały że to sąd nakazał wypłatę wdowie po Piotrze. To jak to w końcu było? Mów prawdę
bo do tego została przeszkolona!
Ok. Tego nie pisał Adrian L - sprawa została wyjaśniona. Ktoś się podszywa pod pracowników.
Roland w formie, jak w czasach nękania kobiety kilkanaście godzin na Messengerze, by usunęła komentarz? Dzwoni do byłego pracownika, którego wepchnął do innej pracy i liczy na szczerość? Cyrk
Jestem klientem firmy Iviter i już kilkakrotnie zostałem po ludzku potraktowany. Wszystko zawsze sprawnie funkcjonuje. Miła pani z obsługi sama zadzwoniła z informacją ,że urządzenie zaostało naprawione przed czasem. Weryfikacja sprzętu bezpłatna , konsultacje na poziomie. Już parę razy podeszli do tematu i widzę w tym profesjonalizm. Moze tak trafiałem, albo są naprawdę ok.
Kanalia to mała świnka. Pamiętajcie o tym. Czyż knur nie jest właściwsze? Zawiera rodzajnik.
Oddałam do serwisu małe przenośne radio. Drobna naprawa, naprawa włącznika + wyczyszczenie obudowy. Usługa wykonana solidnie, dostałam radio czyściutkie i naprawione. Niestety trwało to bardzo długo, ale nie mam pretensji, bo zostałam o tym wcześniej uprzedzona.
A ile to kosztowało w tym znanym z solidności specjalistycznym serwisie? Czyszczenie obudowy i wymiana przełącznika? Przecież to chyba nic trudnego i nic wyjątkowego. Czy warto było chwały zadawać i pisać tu o tym profesjonalizmie? No, chyba, że nic takiego pięknego do tej pory w życiu Pani się nie przydarzyło.
Często zadawane pytania
-
Jak się pracuje w Iviter Iwo Czerniawski?
Zobacz opinie na temat firmy Iviter Iwo Czerniawski tutaj. Liczba opinii, które napisali obecni i byli pracownicy oraz kandydaci do pracy to 45.
-
Jakie są opinie pracowników o pracy w Iviter Iwo Czerniawski?
Liczba opinii, które napisali obecni i byli pracownicy to 36, z czego 5 to opinie pozytywne, 19 to opinie negatywne, a 12 to opinie neutralne. Sprawdź tutaj!
-
Jak wygląda rekrutacja do firmy Iviter Iwo Czerniawski?
Kandydaci do pracy w Iviter Iwo Czerniawski napisali 1 opinii na temat procesu rekrutacyjnego. Zobacz szczegóły tutaj.
